Reklama

Światowy Kongres Żydów, czyli jedna z najbardziej, ksenofobicznych, homofobicznych i seksistows

Światowy Kongres Żydów, czyli jedna z najbardziej, ksenofobicznych, homofobicznych i seksistowskich organizacji, z siedzibą w Nowym Yorku, wezwał do bojkotu Polski. Apeluje do Żydów, żeby nie zostawiali w Polsce turystycznych dolarów i nie inwestowali na terenie Polski. Jak sądzę, po tym apelu, krakowscy hotelarze odetchną z ulgą, bo wizyty żydowskich wycieczek do Auschwitz można porównać tylko z wizytami wyspiarzy w krakowskich pubach. No, ale sprawa jest poważna, zatem nie żartujmy sobie z kultury osobistej żydowskiej młodzieży, strzeżonej przez karczków z mossadu, którym nawet „klamek” nie chce się chować. Ten bojkot czysto finansowy ma czysto finansowe podstawy. Żydzi chcą w ten sposób wymusić na władzach Polski odszkodowania w ramach reprywatyzacji. Oprócz argumentu finansowego istnieje odwieczny argument martyrologiczny, Żydzi powołują się przy roszczeniach na ofiary holokaustu. Ściślej powołują się i wykorzystują do roszczeń finansowych ofiary holokaustu, ale o żadnym „hienowaniu cmentarnym” i wydłubywaniu z Polski złotych zębów nie ma mowy, ot zwyczajna sprawiedliwość. Naturalnie nikomu nie muszę tłumaczyć, co by się stało gdyby, powiedzmy żołnierze AK, złożyli podobny apel bojkotujący Żydów i to z pominięciem sankcji finansowych, bo cóż Ci bohaterowie, potraktowani przez własny kraj 1/3 esbeckiej emerytury, mogą finansowo zwojować? Stałoby się to co zawsze się dzieje, ożyłby demony endeckie, zaściankowość, cała gama inwektyw w formie neologizmów, od ksenofobii, po „typową polskość”. Typowo żydowskie zachowanie, czyli używanie trupów i żyjących biedaków, bo trzeba wiedzieć, że ci pogardliwie nazywani przez Rothschildów, Ost-Juden, w większości uciekli przed kominem do kibicu, a w najlepszym razie sprzedają hamburgery, nie budzi zastrzeżeń. Ost-Juden siedzą cicho jak goje, zwłaszcza, że kilku dostało swoją szansę w Hollywood i innych “szołbiznesach”, głównie medialnych, żeby pisać takie „genialne” powieści jak „Malowany ptak”. Mówiąc brutalnie i krótko, większość z tych, którzy przeżyli holokaust i zjawili się w USA, to nadal Ost-Juden, do tego stopnia głupi pod-Żydzi, że Kongres Żydowski przejmuje ich odszkodowania i dzieli według własnego uznania, tudzież kradnie jak mu się podoba. W tej ostatniej dziedzinie rekordzistą jest niejaki Israel Singer urodzony w Polsce i podejrzewany o defraudację 1,2 miliarda dolarów z odszkodowań za holokaust. Sprawę opisywała nawet GW, zatem nie jest to spisek, ale potwierdzony fakt. Co z podobnym nacjonalizmem żydowskim uczynić? Jak zareagować na hieny cmentarne z Kongresu Żydowskiego usiłujące wyrwać Polsce ostatnie złote zęby, Polsce, którą amerykańscy Żydzi sprzedali sowieckim Żydom, ograbiając nie tylko z „nasze kamienice”, ale z godności. Ja bym zareagował typowo po żydowsku, czyli do bólu interesowanie. Czytając takie propagandówki jak Grossa Harlequiny można dojść do wniosku, że tych Żydów, których Niemcy nie zagazowali, to polscy chłopi sztachetami zatłukli. Komu zatem te odszkodowania? Przy okazji Kongres Żydów powołuje się na Grossa i jego książki, domagając się roszczeń, taka przypadkowa koincydencja.


Po holokauście, „pogromie” w Kielcach i wcześniej „Złotych żniwach” uchował się chociaż jeden Żyd? Wszystko wskazuje na to, że tak i nawet jestem pewien, że za chwilę z 6 milionów zamordowanych, co najmniej 3,5 miliona, wzorem przodka Chrystusa, zmartwychwstanie. I bardzo dobrze. Gdyby to ode mnie zależało zrobiłbym rzecz następującą, poprosiłbym Żydów o przygotowanie listy nazwisk, które zgłaszają pretensje do mienia pozostawionego w Polsce. O dwie listy. Tych co żyją do dziś i potomków, tych co już nie żyją, ale przeżyli w Polsce okupowanej przez Niemców. Dlaczego tak? To proste, chodzi o szacunki, jaką kwotę szykować i dla ilu ludzi? Z szacunkami różnie bywa, dlatego proponuję przyjąć model żydowskich szacunków, będzie adekwatnie. Model 10% wskaźnika strat, tak jak wyliczył rabin Klimuszko-Gross, na podstawie fotografii. Konsekwentnie stosował 10% wskaźnik szacowania zbrodni. Według niego około 10% Żydów podjęło walkę o życie, co dla Grossa znaczy, że mówimy o liczbie 250 tysięcy. Tylu usiłowało się ukryć w Generalnej i innych Guberniach. Pojęcia nie mam dlaczego 10% Żydów ukrywających się w Guberniach daje 250 tysięcy, to by znaczyło, że z 3,5 miliona Żydów, żyjących przed wojną w Polsce, około miliona w ogóle nie musiało się martwić holokaustem. Tu się akurat mogę z żydowskimi “historykami” po części zgodzić, bo z kolei około 300 tysięcy trafiło lub uciekło pod okupację sowiecką i potem w niemałej liczbie wrócili jako żołnierze NKWD budować PRL i eksterminować AK, tę samą armię podziemną, która wydawał wyroki śmierci na szmalcowników. Zostało 700 tysięcy i tu już nie chcę lecieć „metodologią” Grossa, redukując i oddzielając 10% przyzwoitych Żydów walczących z nacjonalizacją i komunizmem od reszty, zasymilowanej z systemem. Oszacuję inaczej, powszechnie wiadomo, że już przed wojną i wcześniej, wielu Żydów zmieniało nazwiska na polskie i wiele Żydówek wychodziło za mąż za Polaków. Innymi słowy spokojnie 700 tysięcy mogło być dla Niemców nie do rozpoznania z różnych powodów, głównie powiązania z polskimi rodzinami i nazwiskami chroniło Żydów. Oczywiście to 700 tysięcy nie może sobie rościć żadnych praw, ponieważ po pierwsze nie mają nic wspólnego z holokaustem, na który powołuje się Kongres Żydowski, po drugie budowali wspólną ojczyznę i przeszłość odkreślają grubą kreską, nie będą się babrać w aktach i to ich, nie moje stanowisko. Zatem zostańmy przy tych 10% z 250 tysięcy, liczby wziętej z 2,5 miliona Żydów objętych holokaustem, jak szacują “historycy” żydowscy, po kursach z socjologii. Przy okazji spytam tych historyków, skąd wzięli liczbę 6 milionów ofiar holokaustu, a Polskę uznali za kraj, w którym zginęła większość Żydów? O ile dobrze liczę, 6 minus niecałe 2,5, to daje więcej nić 3,5 miliona. Gdzieś zatem zginęło zdecydowanie więcej niż w Polsce albo liczby jak zwykle się nie zgadzają. Mówię jak zwykle, bo prawie do lat 70-tych wszem wobec głoszono, że w samym Auschwitz zamordowano 5 milionów, a stodoła w Jedwabnem pomieściła 2 tysiące. Teraz już wiadomo, że najwięksi pesymiści podają 900 tysięcy Żydów zamordowanych w Auschwitz i około 150 w Jedwabnem. Nieważne, dość mitów i dygresji.

Reklama

Najnowszy hit to 250 tysięcy zaginionych Żydów, przepraszam 210, bo SZACUJE SIĘ 10-procentowym wskaźnikiem, że 40 tysięcy z tych 250 ocalało, też coś tu nie gra z liczbami, jednak nie ja to liczyłem, tylko Gross. Uproszczę, w końcu mamy do czynienia z taką serią całek i pierwiastków żydowskiej matematyki, że można się pogubić. Mamy 210 tysięcy Żydów i nikt nie wie co się z nimi stało, wiemy natomiast, że 40 tysięcy przeżyło. Konsekwentną metodą żydowskich szacunków 10%, z tych 40 tysięcy ocalałych, mogło mieć jakieś majątki i firmy, chociaż tacy raczej byli już po wyprzedaży i mieszkali w Szwajcarii, tudzież w „Niujorku”, ale niech będzie. 4 tysiące nam pozostaje. Tyle Żydów według znaków na niebie i ziemi oraz żydowskich szacunków, powinno się zgłosić do Polski po zgrabione mienie. Zgrabione między innymi, jeśli nie przede wszystkim przez ich rodaków z sowieckim i peerelowskim obywatelstwem. Tymczasem bez tworzenia list, Żydzi OSZACOWALI wartość zwrotu na 60 miliardów, a niektóre organizacje na 100 miliardów, kompletnie olewając kultowe 10%. Dostaną tyle kasy i natychmiast kończą bojkot, przyjadą do Polski na wycieczki i zainwestują w polskie banki. Ustalmy tą samą drogą szacunków średnią wartość roszczeń. Ile to może być? Niech będzie 100 tysięcy na głowę. 100 tysięcy razy 4 tysiące daje ledwie 400 milionów. Aby dojść do liczby 60 miliardów potrzeba nam 600 tysięcy ocalałych polskich Żydów, do 100 miliardów potrzeba miliona. Robi nam się Kana Galilejska, cudowne rozmnożenie Żydów, tym razem ocalałych nie pomordowanych. No, ale ktoś powie, że to tylko szacunki, wtedy ja odpowiem, że zgadza się, takie same z „d” wyjęte rachunki jak żydowskie sumowanie ofiar i roszczeń. W tych groteskowych, propagandowych rachunkach, żaden matematyk i historyk się nie połapie, to jest typowy bełkot spisany drobnym drukiem przez lichwiarzy. Ale czy musimy być tacy jak cyniczni Żydzi? Moim zdaniem powinniśmy być jeśli chcemy się w końcu dorobić drogi i emerytury powyżej zasiłku głodowego, niemniej, mogę się poddać temu moralnemu szantażowi.

Szanowni żydowscy przyjaciele, proszę sporządzić listy ocalałych, wróć, listy ograbionych. Przejrzymy i każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie, w polskich sądach zorganizowanych przez was, tych samych co 20 lat ustalały, czy Jaruzelski legalnie wprowadził stan wojenny. I to na wstępie. Po sporządzeniu list będziemy wiedzieć ilu Żydów ocalało i jakich dorobiło się w Polsce majątków, mimo nieludzkich prześladowań. Wspominam o majtku, bo rzecz oczywista, do listy nazwisk należy dołączy listę roszczeń majątkowych, konkretne liczby, potwierdzone przez rzeczoznawców i dobrze by było dołączyć opinię biegłych. Gdy obejrzymy listy, będziemy mieli liczby pasujące do historycznych nieporozumień i majątkowych zadośćuczynień. Na podstawie list ze szczegółowymi danymi, z podaniem nazwisk krewnych i tak dalej, bo przecież roszczenia majątkowe mogą zgłaszać rozmaici powinowaci, ustalimy kolejną rzecz. Mianowicie ilu z tych zgłaszających roszczenia lub ich krewnych, przeszło na sowiecką stronę, bądź też zasiliło peerelowskie służby specjalne, które to siły wspólnie zajęły się nacjonalizacją wszelakiego mienia. Nie może być przecież tak, że wujek nacjonalizował,czyli ukradł, a ciotka zgłasza się po majątek. W końcu jeśli się okaże, że polscy chłopi zamiast wyrywać zęby 210 tysiącom, uratowali 600 tysięcy Żydów, to może na początek zweryfikujemy liczbę ofiar holokaustu, a potem Żydzi się zastanowią czy za takie poświęcenie chcą ograbić Polaków ratujących życie Żydom. Ograbić, ponieważ ratowali ich Ci Polacy, którzy jeszcze żyją z polskich nędznych emerytur. Między innymi i najwięcej Oni zapłacą za zbrodnie NKWD i SB oraz złodziejstwo nacjonalizacji, w porażającej liczbie firmowanej przez żydowskich komunistów.

Bardziej obrazowo i tak po żydowsku spytam. Czy Żydzi dorabiający się na tragedii swoich rodaków, w przeciwieństwie do polskich chłopów, połasili się nie na złote zęby, tylko plastikowe sztuczne szczęki polskich emerytów, których drzewka kwitną w Yad Vashem? I to nie z głodu, strachu pod karabinem, tylko pławiąc się w mamonie. Tak czy inaczej nie będziemy się kłócić, proszę o przygotowanie szczegółowych list, z imionami nazwiskami, datami urodzenia, adresem zamieszkania, plus listę wszystkich krewnych z pokrewieństwem do tego stopnia, który pozwala w Polsce zgłaszać roszczenia testamentowe i majątkowe. Mało tego, że bym o to prosił, upierałbym się przy tym, żaden Żyd pokrzywdzony przez komunizm nie powinien zostać pominięty. Nie inaczej z Żydem wprowadzającym komunizm i mordującym w imię komunizmu. W ten sposób wszelkiej sprawiedliwości stałoby się zadość. Acha! Z tego wszystkiego zapomniałbym o najważniejszym. Ten apel jest oczywiście wyrazem desperacji wywołanej bezskutecznością zwyczajowych działań. Zwyczajowo to się zarzyna wroga Żydów po cichu i nie jakimiś tam pierdołami turystycznymi, tylko działaniami jak się patrzy, które jeśli wychodzą na jaw są spiskowymi teoriami antysemitów. Żydzi desperują ponieważ przegrali, a przegrali na własne życzenie. Miejscowi rodacy tak ogołocili ideologią i profanacją tradycji, a do tego zadłużyli Ost-Juden Heimat, że tu zwyczajnie nie ma czego zabierać. Natomiast gdy się podkręci śrubkę, to i stare długi przepadną. Takich apeli nie brałbym poważnie, również dlatego, że mieliśmy już w Polsce rządy, w których diaspora stanowiła większość i nawet te rządy nie odważyły się na podobny numer. Za duży przekręt, za bardzo prymitywnie, za wielkie ryzyko. Zdychający z głodu mają tendencję do bezsensownych powstań i ofiary krwi, a to grozi podwójnym niebezpieczeństwem: konkurencją dla holokaustu i przeludnieniem w Izraelu.

Reklama

21 KOMENTARZE

  1. Hehe, żadnych list ocalałych
    Hehe, żadnych list ocalałych nie będzie, bo cały szmonces polega na tym, że to ma być pierwsze na świecie dziedziczenie po narodowości a nie po krewnych. Krewni to się mogą bujać w sądzie i się bujają bo nikt im tego prawa nie odebrał. Oczywiście przedstawicielem narodu żydowskiego i beneficjentem reprywatyzacji powinien być Światowy Kongres Żydów, bo któż inny.

  2. Hehe, żadnych list ocalałych
    Hehe, żadnych list ocalałych nie będzie, bo cały szmonces polega na tym, że to ma być pierwsze na świecie dziedziczenie po narodowości a nie po krewnych. Krewni to się mogą bujać w sądzie i się bujają bo nikt im tego prawa nie odebrał. Oczywiście przedstawicielem narodu żydowskiego i beneficjentem reprywatyzacji powinien być Światowy Kongres Żydów, bo któż inny.

  3. Hehe, żadnych list ocalałych
    Hehe, żadnych list ocalałych nie będzie, bo cały szmonces polega na tym, że to ma być pierwsze na świecie dziedziczenie po narodowości a nie po krewnych. Krewni to się mogą bujać w sądzie i się bujają bo nikt im tego prawa nie odebrał. Oczywiście przedstawicielem narodu żydowskiego i beneficjentem reprywatyzacji powinien być Światowy Kongres Żydów, bo któż inny.

  4. Przeszła bez echa ugoda obywateli państwa Izrael
    z żydowskim bankiem z Tel Avivu, który ,,przejął” czyli ukradł pieniądze przyszłych – niedoszłych emigrantów żydowskich z Europy do Palestyny, tuż przed wybuchem wojny, czyli tuż przed Holocaustem.
    Jednak nie zdążyli uciec przed Hitlerem i obozami, natomiast pieniądze tak. Trafiły na konta żydowskiego banku. I ten właśnie żydowski bank, prawnym spadkobiercom, pokazał ,,wała”.
    Tutaj szczegóły tej ciemnej historii:

    72 lata po wybuchu wojny największy izraelski bank zgodził się na ugodę z ocalałymi z Holokaustu

    W latach 30. XX wieku nasiliła się emigracja europejskich Żydów do Palestyny. Co zamożniejsi, między innymi obywatele polscy, przed wyjazdem zakładali tam konta, które miały umożliwić im nowy start. Choć wielu z nich udało się przesłać do Palestyny fundusze, sami już wyjechać nie zdążyli. Zostali zamordowani przez Niemców.

    Co się stało z pieniędzmi? Zostały zarekwirowane przez banki i dopiero teraz część z nich zostanie oddana. To efekt ugody sądowej, jaką zawarł bank Leumi (niegdyś Anglo-Palestine Bank) z Komitetem ds. Restytucji Mienia Ofiar Holokaustu. Na jej mocy bank oddał 130 milionów szekli (równowartość ponad 100 milionów złotych).

    To niecała połowa żądanej przez KRMOH kwoty. Organi- zacja zlokalizowała bowiem 3577 kont założonych w Anglo-Palestine Bank przez ludzi, którzy zginęli podczas Zagłady, i domagała się 300 milionów szekli. Gdy sprawa zrobiła się głośna, bank znalazł się pod silną presją oburzonej opinii publicznej, pod jego siedzibą ocaleli z Holokaustu urządzili demonstrację.

    – To dobra ugoda. Gdyby proces był kontynuowany, mógłby potrwać kolejne lata. Leumi ma świetnych prawników, którzy robiliby wszystko, by nie zapłacić – powiedział „Rz” Henryk Flug, były więzień Auschwitz, szef Organizacji Ocalałych z Holokaustu w Izraelu. – Tymczasem ludzie, którzy przeżyli Zagładę, potrzebują pomocy teraz, a nie za parę lat, gdy wielu z nich już nie będzie na tym świecie – powiedział.

    Ze 130 milionów szekli zaledwie 10 – 15 procent trafi do spadkobierców właścicieli kont. W większości przypadków Niemcy wymordowali całe rodziny i po pieniądze nie ma się kto zgłosić. KRMOH przeznaczy je więc na wsparcie rozmaitych programów socjalnych dla ocalałych z Holokaustu. Wielu z nich się nie przelewa, brakuje im pieniędzy na lekarstwa i czynsze.

    – Bank Leumi przez długi czas twierdził, że wszystko już oddał. Problem w tym, że oddawał pieniądze zgodnie z obecnym kursem, nie biorąc pod uwagę inflacji. Na przykład jeżeli ktoś miał przed wojną zdeponowane w banku 10 sterlingów, to była to równowartość dzisiejszych 10 tysięcy złotych. Leumi po latach wypłacał zaś jego spadkobiercom 50 złotych – powiedział Flug.

    Sprawa banku Leumi wywoływała w Izraelu olbrzymie emocje. Przypominano jak w latach 90. w podobnych okolicznościach organizacje żydowskie zarzuciły szwajcarskim bankom „zarabianie na Holokauście” i zmusiły je do wypłacenia odszkodowań.

  5. Przeszła bez echa ugoda obywateli państwa Izrael
    z żydowskim bankiem z Tel Avivu, który ,,przejął” czyli ukradł pieniądze przyszłych – niedoszłych emigrantów żydowskich z Europy do Palestyny, tuż przed wybuchem wojny, czyli tuż przed Holocaustem.
    Jednak nie zdążyli uciec przed Hitlerem i obozami, natomiast pieniądze tak. Trafiły na konta żydowskiego banku. I ten właśnie żydowski bank, prawnym spadkobiercom, pokazał ,,wała”.
    Tutaj szczegóły tej ciemnej historii:

    72 lata po wybuchu wojny największy izraelski bank zgodził się na ugodę z ocalałymi z Holokaustu

    W latach 30. XX wieku nasiliła się emigracja europejskich Żydów do Palestyny. Co zamożniejsi, między innymi obywatele polscy, przed wyjazdem zakładali tam konta, które miały umożliwić im nowy start. Choć wielu z nich udało się przesłać do Palestyny fundusze, sami już wyjechać nie zdążyli. Zostali zamordowani przez Niemców.

    Co się stało z pieniędzmi? Zostały zarekwirowane przez banki i dopiero teraz część z nich zostanie oddana. To efekt ugody sądowej, jaką zawarł bank Leumi (niegdyś Anglo-Palestine Bank) z Komitetem ds. Restytucji Mienia Ofiar Holokaustu. Na jej mocy bank oddał 130 milionów szekli (równowartość ponad 100 milionów złotych).

    To niecała połowa żądanej przez KRMOH kwoty. Organi- zacja zlokalizowała bowiem 3577 kont założonych w Anglo-Palestine Bank przez ludzi, którzy zginęli podczas Zagłady, i domagała się 300 milionów szekli. Gdy sprawa zrobiła się głośna, bank znalazł się pod silną presją oburzonej opinii publicznej, pod jego siedzibą ocaleli z Holokaustu urządzili demonstrację.

    – To dobra ugoda. Gdyby proces był kontynuowany, mógłby potrwać kolejne lata. Leumi ma świetnych prawników, którzy robiliby wszystko, by nie zapłacić – powiedział „Rz” Henryk Flug, były więzień Auschwitz, szef Organizacji Ocalałych z Holokaustu w Izraelu. – Tymczasem ludzie, którzy przeżyli Zagładę, potrzebują pomocy teraz, a nie za parę lat, gdy wielu z nich już nie będzie na tym świecie – powiedział.

    Ze 130 milionów szekli zaledwie 10 – 15 procent trafi do spadkobierców właścicieli kont. W większości przypadków Niemcy wymordowali całe rodziny i po pieniądze nie ma się kto zgłosić. KRMOH przeznaczy je więc na wsparcie rozmaitych programów socjalnych dla ocalałych z Holokaustu. Wielu z nich się nie przelewa, brakuje im pieniędzy na lekarstwa i czynsze.

    – Bank Leumi przez długi czas twierdził, że wszystko już oddał. Problem w tym, że oddawał pieniądze zgodnie z obecnym kursem, nie biorąc pod uwagę inflacji. Na przykład jeżeli ktoś miał przed wojną zdeponowane w banku 10 sterlingów, to była to równowartość dzisiejszych 10 tysięcy złotych. Leumi po latach wypłacał zaś jego spadkobiercom 50 złotych – powiedział Flug.

    Sprawa banku Leumi wywoływała w Izraelu olbrzymie emocje. Przypominano jak w latach 90. w podobnych okolicznościach organizacje żydowskie zarzuciły szwajcarskim bankom „zarabianie na Holokauście” i zmusiły je do wypłacenia odszkodowań.

  6. Przeszła bez echa ugoda obywateli państwa Izrael
    z żydowskim bankiem z Tel Avivu, który ,,przejął” czyli ukradł pieniądze przyszłych – niedoszłych emigrantów żydowskich z Europy do Palestyny, tuż przed wybuchem wojny, czyli tuż przed Holocaustem.
    Jednak nie zdążyli uciec przed Hitlerem i obozami, natomiast pieniądze tak. Trafiły na konta żydowskiego banku. I ten właśnie żydowski bank, prawnym spadkobiercom, pokazał ,,wała”.
    Tutaj szczegóły tej ciemnej historii:

    72 lata po wybuchu wojny największy izraelski bank zgodził się na ugodę z ocalałymi z Holokaustu

    W latach 30. XX wieku nasiliła się emigracja europejskich Żydów do Palestyny. Co zamożniejsi, między innymi obywatele polscy, przed wyjazdem zakładali tam konta, które miały umożliwić im nowy start. Choć wielu z nich udało się przesłać do Palestyny fundusze, sami już wyjechać nie zdążyli. Zostali zamordowani przez Niemców.

    Co się stało z pieniędzmi? Zostały zarekwirowane przez banki i dopiero teraz część z nich zostanie oddana. To efekt ugody sądowej, jaką zawarł bank Leumi (niegdyś Anglo-Palestine Bank) z Komitetem ds. Restytucji Mienia Ofiar Holokaustu. Na jej mocy bank oddał 130 milionów szekli (równowartość ponad 100 milionów złotych).

    To niecała połowa żądanej przez KRMOH kwoty. Organi- zacja zlokalizowała bowiem 3577 kont założonych w Anglo-Palestine Bank przez ludzi, którzy zginęli podczas Zagłady, i domagała się 300 milionów szekli. Gdy sprawa zrobiła się głośna, bank znalazł się pod silną presją oburzonej opinii publicznej, pod jego siedzibą ocaleli z Holokaustu urządzili demonstrację.

    – To dobra ugoda. Gdyby proces był kontynuowany, mógłby potrwać kolejne lata. Leumi ma świetnych prawników, którzy robiliby wszystko, by nie zapłacić – powiedział „Rz” Henryk Flug, były więzień Auschwitz, szef Organizacji Ocalałych z Holokaustu w Izraelu. – Tymczasem ludzie, którzy przeżyli Zagładę, potrzebują pomocy teraz, a nie za parę lat, gdy wielu z nich już nie będzie na tym świecie – powiedział.

    Ze 130 milionów szekli zaledwie 10 – 15 procent trafi do spadkobierców właścicieli kont. W większości przypadków Niemcy wymordowali całe rodziny i po pieniądze nie ma się kto zgłosić. KRMOH przeznaczy je więc na wsparcie rozmaitych programów socjalnych dla ocalałych z Holokaustu. Wielu z nich się nie przelewa, brakuje im pieniędzy na lekarstwa i czynsze.

    – Bank Leumi przez długi czas twierdził, że wszystko już oddał. Problem w tym, że oddawał pieniądze zgodnie z obecnym kursem, nie biorąc pod uwagę inflacji. Na przykład jeżeli ktoś miał przed wojną zdeponowane w banku 10 sterlingów, to była to równowartość dzisiejszych 10 tysięcy złotych. Leumi po latach wypłacał zaś jego spadkobiercom 50 złotych – powiedział Flug.

    Sprawa banku Leumi wywoływała w Izraelu olbrzymie emocje. Przypominano jak w latach 90. w podobnych okolicznościach organizacje żydowskie zarzuciły szwajcarskim bankom „zarabianie na Holokauście” i zmusiły je do wypłacenia odszkodowań.

  7. To wszystko brzmi oczywiście
    To wszystko brzmi oczywiście rozsądnie, tylko jeden problem się pojawia dość poważny. Otóż gdyby chcieć przeprowadzić uczciwie taki proces, trzeba mieć świadomość, że to oznacza bankructwo, totalne i zupełne. Nie da się tak po prostu odtworzyć własności sprzed wojny i komunizmu, ponieważ skala zniszczeń i złodziejstwa nie była incydentalna, ale masowa. Mówiąc krótko reprywatyzacja jest nierealnym, abstrakcyjnym postulatem. Owszem procesy sądowe w indywidualnych przypadkach jak najbardziej, ale przecież to działa. Natomiast w całej propagandowej zadymie chodzi o to co zrobiono ze Szwajcarią. Wypasieni żydowscy bankierzy z reguły nie mający nic wspólnego z holokaustem rzucają abstrakcyjną kwotę, podpierają zdjęciami i filmami z Auschwitz, potem kasują z kapelusza wziętą kwotę. Szwajcaria nie miała wyjścia, bo banki amerykańskie wykończyłyby ich system bankowy, nawet ich. Polakom mogą skoczyć i stąd ta histeria. A mogą skoczyć, bo większość tych majątków poszła z dymem, właściciele nie żyją, spadkobiercy nie mają dokumentacji, systemu bankowego nie mamy. Prosta rzecz, gdyby było inaczej, Żydzi odzyskiwaliby masowo majątki w zwykłych procesach sądowych, jak jedna Niemka chałupę na Mazurach. Ponieważ prawnie nie mają żadnych szans lub tylko szanse indywidualne, na których żaden Kongres nie zarobi, to lecą bezprawiem, szantażem i obsrywaniem Polski. Norma, powtarzająca się nieustannie. Robią to też dlatego, że wiedzą na jaki grunt rzucają “ziarno”. W Polsce nie braknie diaspory, która w przebraniu “my Polacy” będzie nawoływać do lustra i piersi.

    • Nie do końca tak jest że
      Nie do końca tak jest że prawnie nie mają żadnych szans. Pracuje w branży finansowej i w robocie spotykam się z kwestiami zwrotów nieruchomości przedwojennym właścicielom. To się faktycznie dzieje, ale powiem tak – oszustwa są na porządku dziennym, głównie z uwagi na brak papierów. Najlepszy przykład jaki pamiętam to staruszka która “odzyskała” kamienicę. Nie miała dokumentów ale znała ze szczegółami historię swojej rodziny, drzewo genealogiczne a nawet szczegóły nieruchomości, rozkład pomieszczeń i osoby je zajmujące przed wojną. Dopiero potem się okazało że była pokojówką u właścicieli. Są grupy które się specjalizują w odnajdywaniu takich “spadkobierców”, pieniądze są w tym gigantyczne.

    • Ekonomicznie genialny pomysł, ale nie za władzy SLDmanów
      Mi by wystarczyło, by do przyznanej wartości odszkodowania następowała nie fizyczna wartość za utracony majątek, ale przyszłościowe zwolnienie z wszelkiego opodatkowania do wysokości tego majątku – czyli tylko wirtualne pieniądze. Czyli, wszelki VAT, ZUSy, dochodówka, CITy, Srity, i Pierdity, by były pobierane z państwowego ale wirtualnego konta – takie nie pałuczisz i nie prapadziot, a pobierany czy odliczany podatek mógłby pozostać w kieszeni roszczeniowca. Im bardziej byłby aktywny na polskim rynku, tym szybciej by odzyskał przyznaną kwotę odszkodowania.

      Ile by krzyku przy tym o taką niesprawiedliwość społeczną czy pokoleniową, wnosiłoby na forum publicznym takie SLD;-)

      Tymczasem, jedynym sposobem na odzyskanie realnej kasy w takim przypadku dla inwestorów nawet żydowskich, by była konieczność zainwestowania w polską gospodarkę.

  8. To wszystko brzmi oczywiście
    To wszystko brzmi oczywiście rozsądnie, tylko jeden problem się pojawia dość poważny. Otóż gdyby chcieć przeprowadzić uczciwie taki proces, trzeba mieć świadomość, że to oznacza bankructwo, totalne i zupełne. Nie da się tak po prostu odtworzyć własności sprzed wojny i komunizmu, ponieważ skala zniszczeń i złodziejstwa nie była incydentalna, ale masowa. Mówiąc krótko reprywatyzacja jest nierealnym, abstrakcyjnym postulatem. Owszem procesy sądowe w indywidualnych przypadkach jak najbardziej, ale przecież to działa. Natomiast w całej propagandowej zadymie chodzi o to co zrobiono ze Szwajcarią. Wypasieni żydowscy bankierzy z reguły nie mający nic wspólnego z holokaustem rzucają abstrakcyjną kwotę, podpierają zdjęciami i filmami z Auschwitz, potem kasują z kapelusza wziętą kwotę. Szwajcaria nie miała wyjścia, bo banki amerykańskie wykończyłyby ich system bankowy, nawet ich. Polakom mogą skoczyć i stąd ta histeria. A mogą skoczyć, bo większość tych majątków poszła z dymem, właściciele nie żyją, spadkobiercy nie mają dokumentacji, systemu bankowego nie mamy. Prosta rzecz, gdyby było inaczej, Żydzi odzyskiwaliby masowo majątki w zwykłych procesach sądowych, jak jedna Niemka chałupę na Mazurach. Ponieważ prawnie nie mają żadnych szans lub tylko szanse indywidualne, na których żaden Kongres nie zarobi, to lecą bezprawiem, szantażem i obsrywaniem Polski. Norma, powtarzająca się nieustannie. Robią to też dlatego, że wiedzą na jaki grunt rzucają “ziarno”. W Polsce nie braknie diaspory, która w przebraniu “my Polacy” będzie nawoływać do lustra i piersi.

    • Nie do końca tak jest że
      Nie do końca tak jest że prawnie nie mają żadnych szans. Pracuje w branży finansowej i w robocie spotykam się z kwestiami zwrotów nieruchomości przedwojennym właścicielom. To się faktycznie dzieje, ale powiem tak – oszustwa są na porządku dziennym, głównie z uwagi na brak papierów. Najlepszy przykład jaki pamiętam to staruszka która “odzyskała” kamienicę. Nie miała dokumentów ale znała ze szczegółami historię swojej rodziny, drzewo genealogiczne a nawet szczegóły nieruchomości, rozkład pomieszczeń i osoby je zajmujące przed wojną. Dopiero potem się okazało że była pokojówką u właścicieli. Są grupy które się specjalizują w odnajdywaniu takich “spadkobierców”, pieniądze są w tym gigantyczne.

    • Ekonomicznie genialny pomysł, ale nie za władzy SLDmanów
      Mi by wystarczyło, by do przyznanej wartości odszkodowania następowała nie fizyczna wartość za utracony majątek, ale przyszłościowe zwolnienie z wszelkiego opodatkowania do wysokości tego majątku – czyli tylko wirtualne pieniądze. Czyli, wszelki VAT, ZUSy, dochodówka, CITy, Srity, i Pierdity, by były pobierane z państwowego ale wirtualnego konta – takie nie pałuczisz i nie prapadziot, a pobierany czy odliczany podatek mógłby pozostać w kieszeni roszczeniowca. Im bardziej byłby aktywny na polskim rynku, tym szybciej by odzyskał przyznaną kwotę odszkodowania.

      Ile by krzyku przy tym o taką niesprawiedliwość społeczną czy pokoleniową, wnosiłoby na forum publicznym takie SLD;-)

      Tymczasem, jedynym sposobem na odzyskanie realnej kasy w takim przypadku dla inwestorów nawet żydowskich, by była konieczność zainwestowania w polską gospodarkę.

  9. To wszystko brzmi oczywiście
    To wszystko brzmi oczywiście rozsądnie, tylko jeden problem się pojawia dość poważny. Otóż gdyby chcieć przeprowadzić uczciwie taki proces, trzeba mieć świadomość, że to oznacza bankructwo, totalne i zupełne. Nie da się tak po prostu odtworzyć własności sprzed wojny i komunizmu, ponieważ skala zniszczeń i złodziejstwa nie była incydentalna, ale masowa. Mówiąc krótko reprywatyzacja jest nierealnym, abstrakcyjnym postulatem. Owszem procesy sądowe w indywidualnych przypadkach jak najbardziej, ale przecież to działa. Natomiast w całej propagandowej zadymie chodzi o to co zrobiono ze Szwajcarią. Wypasieni żydowscy bankierzy z reguły nie mający nic wspólnego z holokaustem rzucają abstrakcyjną kwotę, podpierają zdjęciami i filmami z Auschwitz, potem kasują z kapelusza wziętą kwotę. Szwajcaria nie miała wyjścia, bo banki amerykańskie wykończyłyby ich system bankowy, nawet ich. Polakom mogą skoczyć i stąd ta histeria. A mogą skoczyć, bo większość tych majątków poszła z dymem, właściciele nie żyją, spadkobiercy nie mają dokumentacji, systemu bankowego nie mamy. Prosta rzecz, gdyby było inaczej, Żydzi odzyskiwaliby masowo majątki w zwykłych procesach sądowych, jak jedna Niemka chałupę na Mazurach. Ponieważ prawnie nie mają żadnych szans lub tylko szanse indywidualne, na których żaden Kongres nie zarobi, to lecą bezprawiem, szantażem i obsrywaniem Polski. Norma, powtarzająca się nieustannie. Robią to też dlatego, że wiedzą na jaki grunt rzucają “ziarno”. W Polsce nie braknie diaspory, która w przebraniu “my Polacy” będzie nawoływać do lustra i piersi.

    • Nie do końca tak jest że
      Nie do końca tak jest że prawnie nie mają żadnych szans. Pracuje w branży finansowej i w robocie spotykam się z kwestiami zwrotów nieruchomości przedwojennym właścicielom. To się faktycznie dzieje, ale powiem tak – oszustwa są na porządku dziennym, głównie z uwagi na brak papierów. Najlepszy przykład jaki pamiętam to staruszka która “odzyskała” kamienicę. Nie miała dokumentów ale znała ze szczegółami historię swojej rodziny, drzewo genealogiczne a nawet szczegóły nieruchomości, rozkład pomieszczeń i osoby je zajmujące przed wojną. Dopiero potem się okazało że była pokojówką u właścicieli. Są grupy które się specjalizują w odnajdywaniu takich “spadkobierców”, pieniądze są w tym gigantyczne.

    • Ekonomicznie genialny pomysł, ale nie za władzy SLDmanów
      Mi by wystarczyło, by do przyznanej wartości odszkodowania następowała nie fizyczna wartość za utracony majątek, ale przyszłościowe zwolnienie z wszelkiego opodatkowania do wysokości tego majątku – czyli tylko wirtualne pieniądze. Czyli, wszelki VAT, ZUSy, dochodówka, CITy, Srity, i Pierdity, by były pobierane z państwowego ale wirtualnego konta – takie nie pałuczisz i nie prapadziot, a pobierany czy odliczany podatek mógłby pozostać w kieszeni roszczeniowca. Im bardziej byłby aktywny na polskim rynku, tym szybciej by odzyskał przyznaną kwotę odszkodowania.

      Ile by krzyku przy tym o taką niesprawiedliwość społeczną czy pokoleniową, wnosiłoby na forum publicznym takie SLD;-)

      Tymczasem, jedynym sposobem na odzyskanie realnej kasy w takim przypadku dla inwestorów nawet żydowskich, by była konieczność zainwestowania w polską gospodarkę.

  10. Żydzi nie Żydzi
    Kogo Niemcy w końcu mordowali w “polskich obozach zagłady”- polskich obywateli czy Żydów? Kto w wyniku wojny potracił majątki – polscy obywatele z gwiazdą Dawida czy Żydzi?
    Do kogo należą majatki po pomordowanych całych rodzinach polskich obywatelach z gwiazdą Dawida – do państwa, którego byli obywatelami, czy do jakichś nie istniejacych wcześniej organizacji lub nie istniejącego wtedy państwa Izrael?
    Same utrapienia z tymi Żydami. Jest ich w tej chwili na eksponowanych stanowiskach pełno. Jak ich ktoś usunie – może nawet bezprawnie i nie licząc się z ich ukrywanym pochodzeniem, to w ich obronie również staną organizacje żydowskie i państwo Izralel i to one będą żądać odszkodowań?
    A jak się znajdzie kolejny szaleniec, któremu się Żydzi nie będą podobać i powtórzy manewr na wzor Hitlera, to za sąsiada Polaka, który ukrywa żydowskie pochodzenie, będą odpowiadać moje dzieci?
    Co krok to pytanie i problem. Zrobili z pochodzenia profesją i patrza kogo by tu jeszcze na to konto wydoić. Oj, oj – doigrają się kiedyś jak im inni wyrwą z rąk te maszynki do produkowania zadrukowanych papierków, które oni jeszcze nazywają pieniędzmi.

  11. Żydzi nie Żydzi
    Kogo Niemcy w końcu mordowali w “polskich obozach zagłady”- polskich obywateli czy Żydów? Kto w wyniku wojny potracił majątki – polscy obywatele z gwiazdą Dawida czy Żydzi?
    Do kogo należą majatki po pomordowanych całych rodzinach polskich obywatelach z gwiazdą Dawida – do państwa, którego byli obywatelami, czy do jakichś nie istniejacych wcześniej organizacji lub nie istniejącego wtedy państwa Izrael?
    Same utrapienia z tymi Żydami. Jest ich w tej chwili na eksponowanych stanowiskach pełno. Jak ich ktoś usunie – może nawet bezprawnie i nie licząc się z ich ukrywanym pochodzeniem, to w ich obronie również staną organizacje żydowskie i państwo Izralel i to one będą żądać odszkodowań?
    A jak się znajdzie kolejny szaleniec, któremu się Żydzi nie będą podobać i powtórzy manewr na wzor Hitlera, to za sąsiada Polaka, który ukrywa żydowskie pochodzenie, będą odpowiadać moje dzieci?
    Co krok to pytanie i problem. Zrobili z pochodzenia profesją i patrza kogo by tu jeszcze na to konto wydoić. Oj, oj – doigrają się kiedyś jak im inni wyrwą z rąk te maszynki do produkowania zadrukowanych papierków, które oni jeszcze nazywają pieniędzmi.

  12. Żydzi nie Żydzi
    Kogo Niemcy w końcu mordowali w “polskich obozach zagłady”- polskich obywateli czy Żydów? Kto w wyniku wojny potracił majątki – polscy obywatele z gwiazdą Dawida czy Żydzi?
    Do kogo należą majatki po pomordowanych całych rodzinach polskich obywatelach z gwiazdą Dawida – do państwa, którego byli obywatelami, czy do jakichś nie istniejacych wcześniej organizacji lub nie istniejącego wtedy państwa Izrael?
    Same utrapienia z tymi Żydami. Jest ich w tej chwili na eksponowanych stanowiskach pełno. Jak ich ktoś usunie – może nawet bezprawnie i nie licząc się z ich ukrywanym pochodzeniem, to w ich obronie również staną organizacje żydowskie i państwo Izralel i to one będą żądać odszkodowań?
    A jak się znajdzie kolejny szaleniec, któremu się Żydzi nie będą podobać i powtórzy manewr na wzor Hitlera, to za sąsiada Polaka, który ukrywa żydowskie pochodzenie, będą odpowiadać moje dzieci?
    Co krok to pytanie i problem. Zrobili z pochodzenia profesją i patrza kogo by tu jeszcze na to konto wydoić. Oj, oj – doigrają się kiedyś jak im inni wyrwą z rąk te maszynki do produkowania zadrukowanych papierków, które oni jeszcze nazywają pieniędzmi.

  13. No i dobrze, oddalibyśmy
    No i dobrze, oddalibyśmy kamienice pokojówce, a jakby zgłosili się prawowici właściciele, to odpowiedział bym (rząd), że ta nieruchomość została zwrócona i jeśli powód nie jest usatysfakcjonowany taką odpowiedzią to proszę pozwać takiego (taką) a takiego do sądu o
    a) poświadczenie nieprawdy
    b) przywłaszczenie majątku
    c) zwrot prawowitym właścicielom.

  14. No i dobrze, oddalibyśmy
    No i dobrze, oddalibyśmy kamienice pokojówce, a jakby zgłosili się prawowici właściciele, to odpowiedział bym (rząd), że ta nieruchomość została zwrócona i jeśli powód nie jest usatysfakcjonowany taką odpowiedzią to proszę pozwać takiego (taką) a takiego do sądu o
    a) poświadczenie nieprawdy
    b) przywłaszczenie majątku
    c) zwrot prawowitym właścicielom.

  15. No i dobrze, oddalibyśmy
    No i dobrze, oddalibyśmy kamienice pokojówce, a jakby zgłosili się prawowici właściciele, to odpowiedział bym (rząd), że ta nieruchomość została zwrócona i jeśli powód nie jest usatysfakcjonowany taką odpowiedzią to proszę pozwać takiego (taką) a takiego do sądu o
    a) poświadczenie nieprawdy
    b) przywłaszczenie majątku
    c) zwrot prawowitym właścicielom.