Reklama

8 112 311 – tyle głosów uzyskał Bronisław Komorowski, który nie był (a może jednak był?) kandydatem administrowanego przez PO systemu. 
Administrowanego, ale nie do końca zarządzanego – co warto niniejszym podkreślić. 
Przyjmijmy, że siłą przymuszeni do głosowania menele i Wszystko w Dupie Mający oddaliby głos na AD. 
Ale 8 112 311 to i tak dużo, biorąc pod uwagę stolce, stołki i korytka dające papu, prestiż i perspektywę widzenia rzeczywistości beneficjentom i ich bliskim. 
Tak – ale z drugiej strony nie możemy zapomnieć o tym, że dwóch takich usiłowało ukraść księżyc (jutrzenkę wolności), że jeden z nich wysłał na pewną śmierć o dwie osoby (brata bliźniaka i Antoniego Macierewicza) za mało, że agent Tomek i niejaki Kamiński gwałcili grupowo i przymuszali do obżerania się lodami (???) świętą Beatę/nieomal Faustynę Sawicką, poza wszystkim splugawiło krystalicznie czystą politykę III RP ubłoconymi gumofilcami Andrzeja Leppera. No i jeszcze ten Rydzyk cały, specjalista od wód geotermalnych, które wypłynęły z drenowanych przez niego kieszeni starszych, ubogich i przez los pokrzywdzonych. Nad tym wszystkim, jak Maryjanna nad barykadą unosi się duch Barbary Blidy – duch przyjaznej ludziom przedsiębiorczości i takiej bezinteresownej opiekuńczości przerwany katowską kulą krwawych siepaczy zwyrodnialca Ziobro. To tylko część straszliwych zbrodni, których pamięć uniemożliwiała normalnemu, przyzwoitemu człowiekowi postawienie krzyżyka przy nazwisku Andrzeja Dudy. 
Z drugiej strony – jakieś śmieszne i wyssane z palca pogłoski o drobnych i pozostających bez znaczenia dla funkcjonowania państwa i poziomu życia jego obywateli POTKNIĘCIACH, wynikających jedynie z nawału pracy dla dobra Rzeczpospolitej. Było coś o złocie i bursztynach, ale to pewnie o tym, że Polska to perła w koronie Unii. Było coś o wyjazdach za granicę młodych Polaków – ale to pewnie skorzystanie z szansy poznania świata. Było o zamykaniu zakładów przemysłowych i zaniku drobnego handlu i przedsiębiorczości – ale to z jednej strony pewnie z uwagi na ich szkodliwość dla środowiska naturalnego, z drugiej na delikatnie sugerowaną przez państwo opłacalność zakupów w wielkich sieciach handlowych – gdzie taniej i jakże (galerianki) radośniej. Było o Sowie&Przyjacielach i ich objadających się za państwowe gościach, ale to pewnie dalszy ciąg przygód Kubusia Puchatka jedynie. Było o "ch….,…. i kamieni kupie", ale to przecież tylko wysmarowany pisowskim goownem napis w toalecie znienawidzonego przez opozycję budynku przy ulicy Wiejskiej w Warszawie. Przedłużenie wieku emerytalnego to też nie tak – zamiast siedzieć w domu, lepiej dla zdrowia wyjść po jedną czy drugą pieczątkę do pośredniaka. Przed pozbawioną jakichkolwiek problemów 70-tką świeże powietrze jak znalazł. Było tez o małżeństwie jakimś – "Elbanowscy" się chyba nazywali, ale tym to chciało się leni masowo wychowywać, choć sami pozbawieni lenistwa (cwaniacy!) ponad milion podobnych sobie gamoni znaleźli. Leni i NIEUKÓW im się zachciało. 
Ponad 8 milionów ludzi mieszkających w Polsce, lub poza granicami Polski czujących się Polakami głosowało za goownem, które w każdym miejscu śmierdzi lub przynajmniej pachnie nie do końca ładnie. Głosowało za hucpą i złodziejstwem – samemu NIE ZAWSZE będąc dopuszczonym do dzielenia łupów. 
To zastanawia i woła o EDUKACJĘ, bowiem człowiekowi porządnie wyedukowanemu (nie o "fakultety" mi chodzi) trudno wmówić, że 2+2=5, 38 na przykład. To zastanawia i woła o media WOLNE od szczucia i fałszywych komentarzy, które zastąpiły obraz rzeczywistości. 
To zastanawia i woła o PAŃSTWO życzliwe swym obywatelom, a nie tylko wybranym grupom społecznym/towarzyskim/zawodowym. 
To wszystko trudne do wykonania z 8 112 311 głosami PRZECIW – i tu nie mam najmniejszego zamiaru pochylać się nad motywami towarzyszącymi każdemu z ponad 8 milionów głosów, bo nic mnie to nie obchodzi i nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia – istotne jest jedynie to, by możliwie jak największy procent z głosujących na Bronisława Komorowskiego zrozumiał BEZ STOSOWANIA ZEWNĘTRZNYCH ELEMENTÓW NACISKU swój błąd.
 

Reklama