Reklama

Nie mam siły na upieranie się przy swoim, jak nigdy poddaję się na starcie. Właśnie przebrnąłem przez 120 stron KRS pewnej spółki, która wypompowała dziesiątki złotych melonów z pewnej fundacji. Znalazłem kilka fałszywych zeznań, kilkanaście półprawd i trochę kwiatków, o których istnieniu nie miałem pojęcia, w nagrodę proszę o litość. Łeb mi puchnie, zatem napiszę kompromisowo. W porządku Kaczorze, jeśli chodziło o to, żeby Tuska przyhamować z chodzeniem po parafiach i przymknąć z kłapaniem ozorem, że PiS się boi, to ta, umówmy się, powtórka zgranych zagrań po obu stronach zachowuje pożądany stan wyjściowy. Dla mnie ważne jest jedno, że wbrew obawom Kaczyński nie zwariował i nie chce żadnej debaty z Tuskiem, w telewizji Tuska i ogłaszaniem wyników przez konkurs sms-owy obsługiwany przez telefonistki Tuska. Prezes na odgrzanego kotleta odpowiedział odgrzanym kotletem, co uważam za dopuszczalne i może w jakimś tam stopniu uzasadnione. Wizerunkowo wygląda to całkiem nieźle, bo Donald znów będzie biegał za Jarosławem i prosił o rozmowę, czego w krajach bardziej dojrzałych się nie widuje. Zawsze i wszędzie jest tak, że to kandydat ba premiera molestuje obecnego premiera o debatę, nigdy odwrotnie. Zamiana ról w realiach RPIII wyraźnie pokazuje kto się tu kogo rozpaczliwie chwyta, ale nie będę powtarzał wszystkich znanych argumentów. Cieszy mnie decyzja Kaczora i cieszą mnie zapowiedzi związane z kampanią. O ile dobrze rozumiem wrócą debaty techniczne i akurat ten kotlet z mikrofalówki starym tłuszczem zajeżdżał nie będzie. Zejść z pola minowego, zastawionego przez PO i robić swoje w swoim ogródku, obojętnie ile łez wyleją funkcjonariusze z Czerskiej i oficerowie z Wiertniczej. Nic nie kombinować, bo nie ma żadnej konieczności, by podejmować choćby minimalne ryzyko. Cel jest jeden, pierwsza wygrana po latach, która przełamuje wszystkie czary mary „PiS się kończy”. Dalej będzie łatwiej, ponieważ Tusk zacznie się kończyć i co najmniej połowa partyjnych zasobów będzie się nerwowo rozglądać za mandatem dla siebie.

Reklama

Unikać ciemnych bram, nie chodzić do tanich knajp, prowadzić się przyzwoicie, chodzić do kościoła i na wykłady, bo ta nudna strategia gwarantuje zwycięstwo. Człowiek rozumny nie pakuje się w dziwne układy i powiem coś osobistego wszystkim, którzy mają ułańską fantazję w kwestii debaty. Szanowni wyrywni, niejaki Jerzy O. zebrał baty w sądzie z jednego powodu – formuły, która go zabiła. Dziś nie wyglądałbym tak wesoło, gdyby mi się przyszło ścierać z Jerzym O. w jego ulubionej dyscyplinie, czyli pieprzenie wesołkowatych frazesów przed kamerami, pośród zachwyconych prezenterów i widzów. Na moje szczęście znalazł się Jerzy O. na sali sądowej gdzie zupełnie się pogubił i wyglądał jak smarkaty z Zerówki. Mnie z kolei w to graj, konkrety, fakty, matematyka, logika, układanie klocków w jedną spójną całość, lubię te klimaty i uważam się za faworyta, zwłaszcza w pojedynku z zdziecinniałym efekciarzem. Identycznie siły na zamiary powinni mierzyć ludzie, którzy naprawdę nie mają powodów do zmartwień, że w dyscyplinie zwanej „pajacowanie” przegrywają na starcie. Na kim mają robić wrażenie zaczepki w stylu „no chodź się bić tchórzu”? Wydaje mi się, że na nikim dorosłym. Ważny jest cel i tak się szczęśliwie składa, że środki też wyglądają przyzwoicie, bądź poważny się nie wygłupiaj – tyle środków do celu.

Gdy widzę napakowanego sterydami mistrza kierownicy, który się buja przednim zawieszeniem przed czerwonym światłem, to nawet mi się nie chce wyciągnąć palca i powiedzieć bujaj się dalej. Olewam i spokojnie, szanując sprzęgło, ruszam swoją drogą, przepuszczając staruszki na zebrze i tych wjeżdżających z bocznych uliczek. Dorosły facet w starciu ze smarkaczem zawsze jest wygrany, o ile nie zdziecinnieje na starość i nie zacznie mierzyć długości penisa, czy konkurować w liczbie odbytych stosunków płciowych. Takie zawody proponuje Donald Tusk, który już nie może, ale telewizja i tak go przedstawi jako ogiera odpowiednio manewrując światłem, kadrem, dźwiękiem i jękami podniecenia znanych i lubianych pań do wynajęcia. Niech zostanie jak jest, bo co tu więcej kombinować. Donald swoje, Kaczor swoje i tyle w zupełności wystarczy. Zbliżają się najłatwiejsze do wygrania wybory, prawdę mówiąc bez żadnych zabiegów można je wygrać, ale nie chciałem, aż tak bardzo demobilizować i rozleniwiać. Natomiast najgłupsza i najkrótsza droga do porażki, wiedzie przez gangsterskie zaułki, w które Tusk rozpaczliwie usiłuje wciągnąć Kaczyńskiego, by na swoim terenie sprzedać zabłąkanemu cegłę.

PS Pono Schetyna coś zdradził, że chodzi o “gonienie króliczka”, ale to co on zdradził jest akurat odkryciem Ameryki i jeszcze jednym argumentem, żeby się w piaskownicy Donalda w lepienie babek nie bawić.

Reklama

44 KOMENTARZE

  1. Jakakolwiek i gdziekolwiek debata z ryżym będzie
    totalną klęską Kaczyńskiego. Reżymowe media, które codziennie goszczą w 99% gospodarstw domowych w Polsce, są w stanie przerobić największy sukces z debaty na totalną kompromitację i porażkę, a gawiedź nie ma pojęcia o socjotechnice medialnej, ba, masy pojęcia nie mają jak działają i do kogo należą główne ośrodki propagandowe od "łonetu" po "płolsatu". Jedyne co mądre w tej sytuacji dla Kaczora, to wodzenie Tuska za nos, od terminu do terminu, od miejsca do miejsca, od pomysłu do pomysłu itd. Nic lepszego wymyśleć się nie da.

    • Alfonso van Vorden…….
      Takiego Kaczyńskiego jeszcze nie widziałem złego, jak i dowcipnego 🙂 Wielki szacun.

      Alfonso van Vorden……. masz rację, każda nawet najlepsza debata, w tych mediach jest skazana na porażkę. 99% nie ma zielonego pojecia o praniu mózgów. Ciągle się o tym przekonuje wśród znajomych. W elektoracie PiS-u, to jeszcze jakaś świadomość jest i wśród naprawdę zainteresowanych. 

      • Ja niestety też
        i gdyby to choć były wypasione lemingi, byłoby jakieś wytłumaczenie …
        A oni dziadują i dalej nie rozpoznają źródła tego swojego dziadowania …
        Przy czym każdy ma dużo do powiedzenia na dyżurny temat Macierewicza, Michalika tudzież innej aktualnie "złej" persony.


        • Witam w klubie.
          Niestety ale dalej panuje przekonanie że co powiedzą w tv to prawda objawiona. Tak samo co jest napisane w gazecie to czysta prawda przyjmowana za pewnik. Nie ma odruchu zastanowienia się że artykuł mógł zostać napisany przez idiotę, bądż w złej wierze – zanik myślenia lub całkowity jego brak od urodzenia.
          Zastanawialiście się kiedys dlaczego tak rzadko zmieniaja się prezenterzy wiadomości? Zazwyczaj pełnią tę funkcję przez kilkanaście lat bądż całą kariere zawodową. Jest to świadomy i celowy  zabieg socjotechniczny – jeżli widzimy kogoś  pierwszy raz to chociaz odrobinę włączamy nieufność, zastanawiamy się czy to co mówi jest prawdą. A jeżeli tą samą sympatyczną osobę widzimy na ekranie każdego wieczoru, która miłym głosem przekazuje wiadomości każdego dnia przed snem. Czy ona mogłaby by nas okłamać? Przecież w pewnym momencie jest traktowana jak członek rodziny, czy też dobry znajomy.  Właśnie  to wyłączenie rozumu powoduje przyjmowanie podanych informacji w których często można wyłowić "naturalnego" wroga naszych niepowodzeń w życiu osobistym. Tymbardziej że na każdym kanale mówią to samo. Czy te osoby mogą kłamać? Przecież to Wiadomości, Informacje, Fakty czy jakieś inne programy. I tak to się toczy.
          Na dodatek mamy ere Internetu. Ale i Internet dupa jak idiotów kupa. Jak ktos sam nie zechce włączyć rozumu to się go do tego nie zmusi.

        • gdyby to choć były wypasione lemingi,
          byłoby jakieś wytłumaczenie …

          Racja ale to cepy leworęczne bo stoi taki pod kościołem i żebrze na chore dziecko ale PO i Tuska popiera do upadłego do utraty tchu.
          Chętnie człowiek dałby w mordę takiemu tepemu kmiotowi.

  2. Jakakolwiek i gdziekolwiek debata z ryżym będzie
    totalną klęską Kaczyńskiego. Reżymowe media, które codziennie goszczą w 99% gospodarstw domowych w Polsce, są w stanie przerobić największy sukces z debaty na totalną kompromitację i porażkę, a gawiedź nie ma pojęcia o socjotechnice medialnej, ba, masy pojęcia nie mają jak działają i do kogo należą główne ośrodki propagandowe od "łonetu" po "płolsatu". Jedyne co mądre w tej sytuacji dla Kaczora, to wodzenie Tuska za nos, od terminu do terminu, od miejsca do miejsca, od pomysłu do pomysłu itd. Nic lepszego wymyśleć się nie da.

    • Alfonso van Vorden…….
      Takiego Kaczyńskiego jeszcze nie widziałem złego, jak i dowcipnego 🙂 Wielki szacun.

      Alfonso van Vorden……. masz rację, każda nawet najlepsza debata, w tych mediach jest skazana na porażkę. 99% nie ma zielonego pojecia o praniu mózgów. Ciągle się o tym przekonuje wśród znajomych. W elektoracie PiS-u, to jeszcze jakaś świadomość jest i wśród naprawdę zainteresowanych. 

      • Ja niestety też
        i gdyby to choć były wypasione lemingi, byłoby jakieś wytłumaczenie …
        A oni dziadują i dalej nie rozpoznają źródła tego swojego dziadowania …
        Przy czym każdy ma dużo do powiedzenia na dyżurny temat Macierewicza, Michalika tudzież innej aktualnie "złej" persony.


        • Witam w klubie.
          Niestety ale dalej panuje przekonanie że co powiedzą w tv to prawda objawiona. Tak samo co jest napisane w gazecie to czysta prawda przyjmowana za pewnik. Nie ma odruchu zastanowienia się że artykuł mógł zostać napisany przez idiotę, bądż w złej wierze – zanik myślenia lub całkowity jego brak od urodzenia.
          Zastanawialiście się kiedys dlaczego tak rzadko zmieniaja się prezenterzy wiadomości? Zazwyczaj pełnią tę funkcję przez kilkanaście lat bądż całą kariere zawodową. Jest to świadomy i celowy  zabieg socjotechniczny – jeżli widzimy kogoś  pierwszy raz to chociaz odrobinę włączamy nieufność, zastanawiamy się czy to co mówi jest prawdą. A jeżeli tą samą sympatyczną osobę widzimy na ekranie każdego wieczoru, która miłym głosem przekazuje wiadomości każdego dnia przed snem. Czy ona mogłaby by nas okłamać? Przecież w pewnym momencie jest traktowana jak członek rodziny, czy też dobry znajomy.  Właśnie  to wyłączenie rozumu powoduje przyjmowanie podanych informacji w których często można wyłowić "naturalnego" wroga naszych niepowodzeń w życiu osobistym. Tymbardziej że na każdym kanale mówią to samo. Czy te osoby mogą kłamać? Przecież to Wiadomości, Informacje, Fakty czy jakieś inne programy. I tak to się toczy.
          Na dodatek mamy ere Internetu. Ale i Internet dupa jak idiotów kupa. Jak ktos sam nie zechce włączyć rozumu to się go do tego nie zmusi.

        • gdyby to choć były wypasione lemingi,
          byłoby jakieś wytłumaczenie …

          Racja ale to cepy leworęczne bo stoi taki pod kościołem i żebrze na chore dziecko ale PO i Tuska popiera do upadłego do utraty tchu.
          Chętnie człowiek dałby w mordę takiemu tepemu kmiotowi.

  3. Debata musi odbyć się na warunkach Kaczora,
    wszak to jego wezwano. Najważniejsze jest miejsce (już znane) i osoba prowadząca. Nie znam takiej osoby, którą zaakceptują obie strony. Kaczor pola nie oddał, wyzwanie podjął, ale na swoich warunkach. Punkt dla Kaczora.

  4. Debata musi odbyć się na warunkach Kaczora,
    wszak to jego wezwano. Najważniejsze jest miejsce (już znane) i osoba prowadząca. Nie znam takiej osoby, którą zaakceptują obie strony. Kaczor pola nie oddał, wyzwanie podjął, ale na swoich warunkach. Punkt dla Kaczora.

  5. Kaczyński okazał się silny i nie dał się błagalnym prośbom
    Kidawy – Błońskiej o telewizyjną ustawkę.

    Sakiewicz itak ma sporo szczęścia, przed sądem w Warszawie przegrałby nawet sprawę o morderstwa w Betlejem 2000 lat temu, gdyby tylko Michnik złożył prywatny akt oskarżenia. Na tym polega niepodległość i niezawisłość sądów.

  6. Kaczyński okazał się silny i nie dał się błagalnym prośbom
    Kidawy – Błońskiej o telewizyjną ustawkę.

    Sakiewicz itak ma sporo szczęścia, przed sądem w Warszawie przegrałby nawet sprawę o morderstwa w Betlejem 2000 lat temu, gdyby tylko Michnik złożył prywatny akt oskarżenia. Na tym polega niepodległość i niezawisłość sądów.

  7. Stara zasada
    Stara zasada mówi – i to się wpisuje w to , co pisze MK – nie wdawaj się z głupim w dyskusję, bo najpierw sprowadzi Ciebie do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem. Kaczyński zagrał optymalnie, choć przy okazji mógł dowalić bardziej, choćby w taki sposób. Niedawno Premier dał Arłukowiczowi 3 m-ce na poprawę stanu słuzby zdrowia. 3 marca robimy debatę na temat słuzby zdrowia, zapraszamy premiera, będzie miał okazję powiedziec o efektach. 
    Ja się bardzo cieszę, że media są jednostronne, pompują siebie i całą te chołotę. Jak się to posypie, a tak będzie, to upadek bęzie bardzo bolesny. Więc w naszym interesie jest, aby wspinali się w tym kłamstwie, jak najwyżej. 

  8. Stara zasada
    Stara zasada mówi – i to się wpisuje w to , co pisze MK – nie wdawaj się z głupim w dyskusję, bo najpierw sprowadzi Ciebie do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem. Kaczyński zagrał optymalnie, choć przy okazji mógł dowalić bardziej, choćby w taki sposób. Niedawno Premier dał Arłukowiczowi 3 m-ce na poprawę stanu słuzby zdrowia. 3 marca robimy debatę na temat słuzby zdrowia, zapraszamy premiera, będzie miał okazję powiedziec o efektach. 
    Ja się bardzo cieszę, że media są jednostronne, pompują siebie i całą te chołotę. Jak się to posypie, a tak będzie, to upadek bęzie bardzo bolesny. Więc w naszym interesie jest, aby wspinali się w tym kłamstwie, jak najwyżej. 

  9. Tylko merytorycznie – nigdy emocjonalnie
    Niestety, obawiam sie, ze Pan Kaczynski nie wytrzyma i w ktoryms momencie znow wyskoczy przed szereg, aby osobiscie odpowiedziec na ktoras z zaczepek "smolenskich". PO wie, ze jest to jego slaby punkt i beda go prowokowac.
    Tymczasem nalezy zupelnie zignorowac ten temat w debacie wyborczej, ucinajac rozmowe, ze "sledztwo i niezawisle sady pokaza", natomiast wypunktowac kompletna amatorszczyzne ostatnich 8 lat w dziedzinie ekonomii, gospodarki i sluzby zdrowia.
    Do tej pory nie moge zrozumiec, dlaczego w wyborach prezydenckich, przeciwko totalnemu nieudacznikowi, jakiego wystawilo PO, PiS nie zaproponowalo prof. Gilowskiej… Jestem przekonany, ze w pierwszej turze mialaby szanse na zwyciestwo. Niestety, ale wiekszosc glosujacych na Komorowskiego robila to nie dlatego, ze go popierali, ale po to, zeby zaglosowac przeciwko Kaczynskiemu (Goebbelsowska propaganda dziala i jest skuteczna, niestety).

  10. Tylko merytorycznie – nigdy emocjonalnie
    Niestety, obawiam sie, ze Pan Kaczynski nie wytrzyma i w ktoryms momencie znow wyskoczy przed szereg, aby osobiscie odpowiedziec na ktoras z zaczepek "smolenskich". PO wie, ze jest to jego slaby punkt i beda go prowokowac.
    Tymczasem nalezy zupelnie zignorowac ten temat w debacie wyborczej, ucinajac rozmowe, ze "sledztwo i niezawisle sady pokaza", natomiast wypunktowac kompletna amatorszczyzne ostatnich 8 lat w dziedzinie ekonomii, gospodarki i sluzby zdrowia.
    Do tej pory nie moge zrozumiec, dlaczego w wyborach prezydenckich, przeciwko totalnemu nieudacznikowi, jakiego wystawilo PO, PiS nie zaproponowalo prof. Gilowskiej… Jestem przekonany, ze w pierwszej turze mialaby szanse na zwyciestwo. Niestety, ale wiekszosc glosujacych na Komorowskiego robila to nie dlatego, ze go popierali, ale po to, zeby zaglosowac przeciwko Kaczynskiemu (Goebbelsowska propaganda dziala i jest skuteczna, niestety).