Reklama

Sezon ogórkowy w pełni media czworzą się, żeby dostarczyć atrakcji odbiorc

Sezon ogórkowy w pełni media czworzą się, żeby dostarczyć atrakcji odbiorcom. Czytałem i widziałem jak jedna pani filolog walcząca z korupcją w opozycji dokonała rozbioru logicznego takiego oto kalectwa językowego:

Reklama

„…zachodzi pilna potrzeba zapewnienia na wysokim poziomie bezpieczeństwa przewozu najważniejszych osób w państwie oraz mając na względzie aktualna sytuację floty 36 splt, w oparciu o którą nie ma możliwości zapewnienia na wymaganym poziomie przewozów i bezpieczeństwa realizacji zadań przez konstytucyjne organy państwowe, polecam przeprowadzić…”

Pani filolog stwierdziła, że w tych zdaniach podrzędnie kaleczonych, w tym biurokratycznym bełkocie, wszystko jest w należytym porządku, ponieważ wszystkiego jest akuratnie, a przede wszystkim interpunkcji. Gdyby w tej pełnej miłości wypowiedzi znalazł się przecinek miedzy słowem „bezpieczeństwa” i „realizacji” mielibyśmy „lub czasopisma”,  a może nawet dorsza. Trochę się na pisaniu znam, na interpunkcji i ortografii niestety w ogóle się nie znam, ale jak dla mnie to w tym bełkocie między wymienionymi słowami powinien być spójnik „oraz”, dzięki temu mielibyśmy zdanie na poziomie dojrzewającej nastolatki, ale przynajmniej po polsku napisane. Pewnie jakiś naprędce wynajęty autorytet filologiczny, na przykład Jacek Żakowski, byłby w stanie wytłumaczyć co to za majstersztyk językowy: „bezpieczeństwo realizacji zadań”, mnie się podobnych analiz bełkotu dokonywać nie chce. Tym bardziej, że ja nie o tym, ja chciałbym parę słów o sprawach zupełnie nieistotnych, luźnych, ogórkowych, wakacyjnych.

Na rozgrzewkę powiem, że prokurator Seremet z urzędniczą szczerością oświadczył, że telefon satelitarny się nie odnalazł, nie ma go i już. No i dobrze zrobił, jak nie ma to nie ma, przecież wieszać się, ni żył podcinać nie będziemy. Znajdzie się na pewno, na właściwym etapie śledztwa, które jest prowadzono modelowo spokojnie i ku radości usatysfakcjonowanych rodzin. Tymże prokurator serdecznie dziękuje za dobre słowo, to znaczy nie tymże, tylko tymże, co uznali działania prokuratury za profesjonalne. Prokurator nie podał o kogo i w jakiej liczbie chodzi, ale to się też wyjaśni na odpowiednim etapie śledztwa. Po rozgrzewce chciałbym napisać o totalnej bzdurze, pożywce dla tabloidów, bo poza nimi nikt się sprawą na poważnie nie zajął. Pan minister od wszystkiego TW Michał Boni oświadczył, że na odcinku reform, w obrębie realizacji bezpieczeństwa budżetowych działań, zachodzi pilna potrzeba zapewnienia na wysokim poziomie stawek podatków ze szczególnym uwzględnieniem VAT PRZECINEK składki rentowej PRZECINEK jakiejś akcyzy PRZECINEK ale to jeszcze nie jest pewne KROPKA.

Cisza w mediach, nie było sprawy, cisza nawet w Internecie, wszyscy czekają na stenogram, gdzie Kaczyński będzie groził nożem II pilotowi. Reszta zajmuje się wyborem wiceprezesowej PiS, nikomu bliżej dotąd nieznanej, nawet Markowi Migalskiemu, który wreszcie zrozumiał na czym polega polityka i podzielił się świeżo zdobytą wiedzą na swoim blogu. Tylko marszałek Schetyna zareagował właściwie, rozdarł koszulę i ukazał poszarpany tors, tuż po wyrwaniu serca. Informacja o pierwszej reformie PO, wyrwała marszałkowi Shrekowi serce i teraz ciężko będzie gladiatorowi walczyć na politycznej arenie. Dla równowagi nikomu bliżej nieznany szef klubu PO, niejaki Tomczykiewicz, bodaj tak się przedstawił, co to intelektu ma w podobnej wadze jak pani wiceprezesowa z PiS, nie wywołał szerokich komentarzy w mediach. Skorzystał z tej okazji poseł oraz przewodniczący Sekuła i oświadczył, że opozycyjni członkowie komisji hazardowej mają całą noc na zapoznanie się z nową wersją raportu, bo stara była idealna, tylko zawierała jakieś braki formalne. To tyle, ogólnie nuda, opozycja się awanturuje, rząd się wyżywi, prokuratura wszystko wyjaśni o ile rodziny ofiar nie będą fikać. Oby do jesieni wtedy się zacznie, jak podejrzewam od Biłgoraja, gdzie jeden wiejski przygłup znów wklei żywcem zerżnięty wpis z Wikipedii łącznie z linkami i wklei na oficjalnej stronie swojej partii w formie wniosku o ukaranie prezesa opozycji. Po kilku dniach znany artysta poprze posła jako nadzieję inteligencji i bat na mieszczański konwenans. Artysta oczywiście wklei poparcie ze strony sciaga.pl, gdzie w zakładce „pisma” znajdziemy instrukcje i przykłady na poprawne napisanie listu.

PS Aha Hołdys teraz pisze felietony dla Wprost. Byłbym zapomniał, a wykupiłem sobie prenumeratę na cały rok, była promocja do prenumeraty książka naczelnego „Co z tą Polską”, dzieło które w ostatniej chwili uniknęło przerobienia celulozy z kartek na taśmę.

Reklama

38 KOMENTARZE

  1. Przeczytaj tego Hołdysa. Bo to jest inny Hołdys od tamtego
    co Nam śpiewał o zgwałconej /bezkarnie/Magdzie i o biografiach przejebanych , bez prawa do śmiechu i do życia .
    Dzisiaj jakiś Hołdys napisał we Wprost ,że ktoś rzucił w niego siekierą . Rzucił z telewizora.Felietonista Hołdys wykonał unik , ale nie napisał w co trafiła rzucona siekiera. Siekiera,którą rzucił poseł Brudziński. Chyba tylko z powodu braku telewizora formatu 3D felietonista Hołdys przeżył. Trójwymiarowy nie miałby szans.
    Wiadomo co łykają ,albo wciągają grający rockmani,ale menu grajka na emeryturze to zagadka.
    I takim sposobem , zaangażowany redaktor Lis przerobił poważny tygodnik w szaletowe czytadło.Pozostaje kwestia papieru. Nie ta gramatura.

  2. Przeczytaj tego Hołdysa. Bo to jest inny Hołdys od tamtego
    co Nam śpiewał o zgwałconej /bezkarnie/Magdzie i o biografiach przejebanych , bez prawa do śmiechu i do życia .
    Dzisiaj jakiś Hołdys napisał we Wprost ,że ktoś rzucił w niego siekierą . Rzucił z telewizora.Felietonista Hołdys wykonał unik , ale nie napisał w co trafiła rzucona siekiera. Siekiera,którą rzucił poseł Brudziński. Chyba tylko z powodu braku telewizora formatu 3D felietonista Hołdys przeżył. Trójwymiarowy nie miałby szans.
    Wiadomo co łykają ,albo wciągają grający rockmani,ale menu grajka na emeryturze to zagadka.
    I takim sposobem , zaangażowany redaktor Lis przerobił poważny tygodnik w szaletowe czytadło.Pozostaje kwestia papieru. Nie ta gramatura.

  3. Migalski to ciota. Wypłakuje
    Migalski to ciota. Wypłakuje się na blogu słowami, których powstydziłaby się nawet pani Eliza Janczarskiego (z wersji książkowej). Żałosne to to i na poziomie pierwszych egzaltacji jeszcze grzecznej dziewczynki ze środka podstawówki zapisywanych do pamiętniczka… Żeby migalskiemu się tylko kurwa kluczyk nie zgubił od kłódeczki bo mi np. brakuje takich wzruszeń i chętnie poczytam nastepne strony. Jeżeli ten baran uważa, że jest autorem tego wg niego sukcesu to się pozamieniał z długo n ie podlewana roslina doniczkową na mózgi (wszystkie procenty Pisu z wszystkich wyborów są pochodną wszystkiego ale na pewno nie dzialań jego sztabów, a jezeli juz to na minus) . On spierdolił te kampanie, nie miał na nią pomysłu – wystarczy sobie przypomniec to zalosne pląsanie w przebraniach hipisów, które nawet w przedszkolu zostały by wysmiane przez niższą grupę. Kaczor spuszczając migalskiego dał mu swobodę dalszego wsadzaniu kwiatków w lufy, tym razem już w Brukseli, czym wykazał dawno nie widziane u niego poczucie dobrego smaku i racjonalności. Jestem ciekaw czy mu to wejdzie w krew ?

    • Kampania w wykonaniu
      Kampania w wykonaniu Kluzikowej i pięknego Poncyliusza była przecież zajebista. Migalski do tego się nie przyłożył, ale wywindowanie Kaczora z 18% do 47% to był sukces. Zresztą Migal chyba nie był w sztabie to jak mógł spierdolić kampanię. To Kaczyński teraz trwoni to co mu Kluzikowa i Poncyl ugrali.

      • Bzdura. Cała siła sprawcza
        Bzdura. Cała siła sprawcza działan wszystkich działaczy pisu polega na tym czy zdobędą uznanie prezesa czy nie i to cała ich polityka. Starają się jak mogą tak jak np teraz na komisji (na której kaczor wypada dobrze) jakis poseł pisu stara sie przeszkadzac pozostałym w zadawniu pytań mysląc, że tym pomaga Jarkowi, liczy na zuwazenie a doczeka sie jak zwykle pogardy. Bo kaczyński nawet jak nabierze się na jakieś działanie swoich chłopaków to ocenia je tak naprawdę po pewnym czasie kiedy już wie, że lepiej było ich nie zaczynać. Kaczor ma swiadomośc, że otacza się idiotami i co jakiś czas daje to im do zrozumienia. Płaczą wtedy po kątach tak jak teraz migalski. Dlatego ma pustkę obok siebie.I ja to widzę, może dlatego , że wczesniej zszedłem z drzewa. wiadomo, że wybór kampanii spokoju był dobrym pomysłem, ale przeprowadzonym fatalnie. Kaczor ewoluuje po prostu, szkoda tylko ,że jeszcze nie ma swiadomości tego, że zycie nie trwa aż tak długo.

        • Zgadzam się że PiS ma
          Zgadzam się że PiS ma strukturę sekciarską i wszyscy chcą zdobyć uznanie prezesa guru wszechmogącego. Zgadzam się, że Kaczy otacza się miernotami takimi że mdli. Akurat osobiście nie uważam Migalskiego za szczyt miernoty, gość jest bystry i wygadany, podobnie jak Nitras, obydwaj się zresztą dobrze dogadują. Ale kampanię w wykonaniu Kluzik i Poncyliusza nie można ocenić inaczej niż dobrze, bo takie są obiektywne wyniki – z poparcie rzędu 18% do 47%. Staniszkis mówi, że Kaczyński nie oglądał telewizji podczas kampanii i dlatego nie wie jak mocno pomogło mu tych dwóch sztabowców. Jego przyzwoity rezultat 47% to przecież nie tylko wynik wtórnego debilizmu Marii Komorowskiego, któremu notowania leciały na ryj.

          P.S. PiS to sekta, ale PO to gang. Ludzie wolą gangi od sekt, bo są bardziej przewidywalne i dają spokój jak się haracz zapłaci;)

    • Obawiam się, że w polskich
      Obawiam się, że w polskich realiach politycznych Migalski jest herosem nie ciotą. Gdyby ktoś miał wątpliwości, to niech sobie przypomni krytyków partyjnych wodzów, Dorna z jednej strony i całą listę od Piskorskiego, przez Rokitę, aż po Olechowskiego i Gilowską po drugiej. Kampania była optymalna moim zdaniem. Kaczyński startował z dna nie dawano mi więcej niż 20% i upokorzenie w I rundzie. W II rundzie Nowak i Komorowski razem z Michnikiem byli zesrani po łokcie. Kaczyński nie mógł wygrać tych wyborów, a przegrał minimalnie.

      • Tu sie nigdy nie zgodzimy.
        Tu sie nigdy nie zgodzimy. Kampania była fatalna, a wyborczy sukces czy po prostu ten spory przyrost posuwał sie jak po lodzie dzieki okolicznościom, które wszyscy znamy. Migalski i spólka nie zmiejszali tarcia miotełkami tylko sypali piasek, i tu racja , że może nie specjalnie ale z głupoty. PO i cała ta strona razem z mediami, tez racja, była przestarszona ale przeciez nie migalskim tylko tym, że tusk i co lepsze ten dzięcioł komorowski w bardzo niedługim czasie dopracowali się elektoratu negatywnego. Na plus sztabowi Kaczora z tych wyborów trzeba przyznac jedynie to, że mieli pewną idee nie oglądania się do tyłu. ale nie powiesili Jarkowi w jego politycznej kuchni makatki z wyszytym hasłem: Nie ogładaj się za siebie bo ci z przodu ktoś przyjebie. Nie powiesili bo byli tchórzami bojącymi sie tak naprawdę prezesa. Stąd żal migalskiego, że Kaczyński nie pogłaskał po główce. Herosi się nie obrażają.

        • Przecież jakość kampanii to
          Przecież jakość kampanii to rzecz mierzalna, policzalna nawet. Fatalną kampanię miał Komorowski, któremu poparcie leciało na pysk, nie tylko dzięki jego debilizmowi i ignorancji. Kampanię dobrą, czy też optymalną w danych warunkach mieli Napieralski (wzrost z chyba 5% do 12%) oraz Kaczyński (wzrost z 18% do 47% w II turze).

          Nawet jeśli cały przyrost Kaczyńskiego spowodowany był “okolicznościami, które wszyscy znamy” (bzdura) to tym się charakteryzuje dobra kampania, że potrafi te okoliczności dobrze rozegrać i przekuć we wzrost poparcia. A poparcie wzrosło nadspodziewanie mocno.

  4. Migalski to ciota. Wypłakuje
    Migalski to ciota. Wypłakuje się na blogu słowami, których powstydziłaby się nawet pani Eliza Janczarskiego (z wersji książkowej). Żałosne to to i na poziomie pierwszych egzaltacji jeszcze grzecznej dziewczynki ze środka podstawówki zapisywanych do pamiętniczka… Żeby migalskiemu się tylko kurwa kluczyk nie zgubił od kłódeczki bo mi np. brakuje takich wzruszeń i chętnie poczytam nastepne strony. Jeżeli ten baran uważa, że jest autorem tego wg niego sukcesu to się pozamieniał z długo n ie podlewana roslina doniczkową na mózgi (wszystkie procenty Pisu z wszystkich wyborów są pochodną wszystkiego ale na pewno nie dzialań jego sztabów, a jezeli juz to na minus) . On spierdolił te kampanie, nie miał na nią pomysłu – wystarczy sobie przypomniec to zalosne pląsanie w przebraniach hipisów, które nawet w przedszkolu zostały by wysmiane przez niższą grupę. Kaczor spuszczając migalskiego dał mu swobodę dalszego wsadzaniu kwiatków w lufy, tym razem już w Brukseli, czym wykazał dawno nie widziane u niego poczucie dobrego smaku i racjonalności. Jestem ciekaw czy mu to wejdzie w krew ?

    • Kampania w wykonaniu
      Kampania w wykonaniu Kluzikowej i pięknego Poncyliusza była przecież zajebista. Migalski do tego się nie przyłożył, ale wywindowanie Kaczora z 18% do 47% to był sukces. Zresztą Migal chyba nie był w sztabie to jak mógł spierdolić kampanię. To Kaczyński teraz trwoni to co mu Kluzikowa i Poncyl ugrali.

      • Bzdura. Cała siła sprawcza
        Bzdura. Cała siła sprawcza działan wszystkich działaczy pisu polega na tym czy zdobędą uznanie prezesa czy nie i to cała ich polityka. Starają się jak mogą tak jak np teraz na komisji (na której kaczor wypada dobrze) jakis poseł pisu stara sie przeszkadzac pozostałym w zadawniu pytań mysląc, że tym pomaga Jarkowi, liczy na zuwazenie a doczeka sie jak zwykle pogardy. Bo kaczyński nawet jak nabierze się na jakieś działanie swoich chłopaków to ocenia je tak naprawdę po pewnym czasie kiedy już wie, że lepiej było ich nie zaczynać. Kaczor ma swiadomośc, że otacza się idiotami i co jakiś czas daje to im do zrozumienia. Płaczą wtedy po kątach tak jak teraz migalski. Dlatego ma pustkę obok siebie.I ja to widzę, może dlatego , że wczesniej zszedłem z drzewa. wiadomo, że wybór kampanii spokoju był dobrym pomysłem, ale przeprowadzonym fatalnie. Kaczor ewoluuje po prostu, szkoda tylko ,że jeszcze nie ma swiadomości tego, że zycie nie trwa aż tak długo.

        • Zgadzam się że PiS ma
          Zgadzam się że PiS ma strukturę sekciarską i wszyscy chcą zdobyć uznanie prezesa guru wszechmogącego. Zgadzam się, że Kaczy otacza się miernotami takimi że mdli. Akurat osobiście nie uważam Migalskiego za szczyt miernoty, gość jest bystry i wygadany, podobnie jak Nitras, obydwaj się zresztą dobrze dogadują. Ale kampanię w wykonaniu Kluzik i Poncyliusza nie można ocenić inaczej niż dobrze, bo takie są obiektywne wyniki – z poparcie rzędu 18% do 47%. Staniszkis mówi, że Kaczyński nie oglądał telewizji podczas kampanii i dlatego nie wie jak mocno pomogło mu tych dwóch sztabowców. Jego przyzwoity rezultat 47% to przecież nie tylko wynik wtórnego debilizmu Marii Komorowskiego, któremu notowania leciały na ryj.

          P.S. PiS to sekta, ale PO to gang. Ludzie wolą gangi od sekt, bo są bardziej przewidywalne i dają spokój jak się haracz zapłaci;)

    • Obawiam się, że w polskich
      Obawiam się, że w polskich realiach politycznych Migalski jest herosem nie ciotą. Gdyby ktoś miał wątpliwości, to niech sobie przypomni krytyków partyjnych wodzów, Dorna z jednej strony i całą listę od Piskorskiego, przez Rokitę, aż po Olechowskiego i Gilowską po drugiej. Kampania była optymalna moim zdaniem. Kaczyński startował z dna nie dawano mi więcej niż 20% i upokorzenie w I rundzie. W II rundzie Nowak i Komorowski razem z Michnikiem byli zesrani po łokcie. Kaczyński nie mógł wygrać tych wyborów, a przegrał minimalnie.

      • Tu sie nigdy nie zgodzimy.
        Tu sie nigdy nie zgodzimy. Kampania była fatalna, a wyborczy sukces czy po prostu ten spory przyrost posuwał sie jak po lodzie dzieki okolicznościom, które wszyscy znamy. Migalski i spólka nie zmiejszali tarcia miotełkami tylko sypali piasek, i tu racja , że może nie specjalnie ale z głupoty. PO i cała ta strona razem z mediami, tez racja, była przestarszona ale przeciez nie migalskim tylko tym, że tusk i co lepsze ten dzięcioł komorowski w bardzo niedługim czasie dopracowali się elektoratu negatywnego. Na plus sztabowi Kaczora z tych wyborów trzeba przyznac jedynie to, że mieli pewną idee nie oglądania się do tyłu. ale nie powiesili Jarkowi w jego politycznej kuchni makatki z wyszytym hasłem: Nie ogładaj się za siebie bo ci z przodu ktoś przyjebie. Nie powiesili bo byli tchórzami bojącymi sie tak naprawdę prezesa. Stąd żal migalskiego, że Kaczyński nie pogłaskał po główce. Herosi się nie obrażają.

        • Przecież jakość kampanii to
          Przecież jakość kampanii to rzecz mierzalna, policzalna nawet. Fatalną kampanię miał Komorowski, któremu poparcie leciało na pysk, nie tylko dzięki jego debilizmowi i ignorancji. Kampanię dobrą, czy też optymalną w danych warunkach mieli Napieralski (wzrost z chyba 5% do 12%) oraz Kaczyński (wzrost z 18% do 47% w II turze).

          Nawet jeśli cały przyrost Kaczyńskiego spowodowany był “okolicznościami, które wszyscy znamy” (bzdura) to tym się charakteryzuje dobra kampania, że potrafi te okoliczności dobrze rozegrać i przekuć we wzrost poparcia. A poparcie wzrosło nadspodziewanie mocno.

  5. Trzecia schemat? Nie wiem,
    Trzecia schemat? Nie wiem, może partia polityczna, naiwnie odpowiem. Nie znam recepty, na pewno na początek dobrze byłoby się z gangsterami na cmentarzu nie spotykać i nie zapowiadać kręcenia lodów do mikrofonu CBA.

    Gwoli ścisłości podział nie ja wymyśliłem tylko RAZ w zajebistym felietonie dla Interii:

    http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/sekciarze-kontra-gangsterzy,1448015

    Felieton polecam nawet tym co autora nie trawią, bo jedzie po Kaczyńskim aż miło.

        • Sympatyczny Kłopotowski, a tam trzeźwy komentarz
          http://klopotowski.salon24.pl/211691,jak-wykonczyc-migalskiego#comment_3001646

          A tak precyzyjnie bardziej, ta wiara: “i nastanie Królestwo Boże” zaczyna mnie lekko wq*ć, przyznaję że niesłusznie, powiedziano bowiem

          Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. *
          Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
          Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
          Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
          Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. *
          Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
          Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
          Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
          Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami. (Mt 5,3-12)

  6. Trzecia schemat? Nie wiem,
    Trzecia schemat? Nie wiem, może partia polityczna, naiwnie odpowiem. Nie znam recepty, na pewno na początek dobrze byłoby się z gangsterami na cmentarzu nie spotykać i nie zapowiadać kręcenia lodów do mikrofonu CBA.

    Gwoli ścisłości podział nie ja wymyśliłem tylko RAZ w zajebistym felietonie dla Interii:

    http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/sekciarze-kontra-gangsterzy,1448015

    Felieton polecam nawet tym co autora nie trawią, bo jedzie po Kaczyńskim aż miło.

        • Sympatyczny Kłopotowski, a tam trzeźwy komentarz
          http://klopotowski.salon24.pl/211691,jak-wykonczyc-migalskiego#comment_3001646

          A tak precyzyjnie bardziej, ta wiara: “i nastanie Królestwo Boże” zaczyna mnie lekko wq*ć, przyznaję że niesłusznie, powiedziano bowiem

          Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. *
          Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
          Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
          Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
          Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. *
          Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
          Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
          Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
          Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami. (Mt 5,3-12)

  7. nie starczy na waciki
    Sam jestem ciekaw jak naród zareaguje na zapowiadane golenie podatkowe. Ma ono zastąpić reformy groźne dla kolegów u władzy. Czyli trzeba będzie dopłacić żywy szmal tylko po to aby wszystko zostało po staremu.
    Na razie to nikogo nie interesuje, bo jest ciepło, lato, i w ogóle.
    Jesienią zrobi się nieprzyjemnie.

  8. nie starczy na waciki
    Sam jestem ciekaw jak naród zareaguje na zapowiadane golenie podatkowe. Ma ono zastąpić reformy groźne dla kolegów u władzy. Czyli trzeba będzie dopłacić żywy szmal tylko po to aby wszystko zostało po staremu.
    Na razie to nikogo nie interesuje, bo jest ciepło, lato, i w ogóle.
    Jesienią zrobi się nieprzyjemnie.

  9. JKM’a czyta się dobrze
    JRN’a marnie, nie ze względu na treść ale formę, zgorszoną dydaktykę uprawia w stylu Geremka.
    Historia to w ogóle trudna dziedzina. Imho, jedyny sposób to strategiczne gry komputerowe. Beznamiętne, kto kogo, jak i dlaczego? Teoretycznie, młode pokolenie za jakiś czas może mieć solidną frajdę. No ale poprawność polityczna…

  10. JKM’a czyta się dobrze
    JRN’a marnie, nie ze względu na treść ale formę, zgorszoną dydaktykę uprawia w stylu Geremka.
    Historia to w ogóle trudna dziedzina. Imho, jedyny sposób to strategiczne gry komputerowe. Beznamiętne, kto kogo, jak i dlaczego? Teoretycznie, młode pokolenie za jakiś czas może mieć solidną frajdę. No ale poprawność polityczna…