Reklama

Będąc parę dni temu nad jednym z kaszubskich jezior siedziałem w knajpie z niewiastą sącząc smętnie piwo. Przygrywała kaszubska kapela – ostatnie takie trio. Obok przy stole siedziała typowa wakacyjna rodzinka: grubas z wypiekami od słońca złamanymi którymś tam z kolei browarem, farbowana na czarno małpa, która opaleniznę miała ewidentnie solarną, ale nie od słońca i mały skurwysyn z balonikiem-piszczałką. Bękart ze złośliwością typową dla rozpuszczonych jak dziadowski bicz szczyli, wkurwiał siedzących przy stolikach klientów, wypuszczając z balonika powietrze przez piszczałkę, której brzmienie i głośność jako żywo przypominała słynne już wuwuzele. Oczywiście nikt nie reagował za zachowanie gówniarza, łącznie z mamuśką i jej partnerem – w końcu jesteśmy w Polsce. Po 5 minutach nie zdzierżyłem, podszedłem do stolika i rzekłem: czy naprawdę muszą państwo tolerować to, że synek gra wszystkim na nerwach? Nie słychać nawet grającej kapeli.

W odpowiedzi, po chwili, gdy już usiadłem przy swoim stoliku od grubasa usłyszałem wysapane razem z nieświeżym oddechem w twarz: „co kurwa chuju chcesz, co ci się pedale nie podoba, spierdalaj kurwa”. Już miałem go zdzielić w łeb butelką, gdy moja niewiasta syknęła: przestań! Nie daj się sprowokować! Odpuściłem i jak się okazało dobrze, że posłuchałem kobiety, bo po chwili do stolika grubasa dosiadła się reszta rodzinki – dwóch kolejnych grubasów. Kobieta uratowała mi życie. Tyle wstępu.

Reklama

Od paru dni obserwujemy powrót PiS do formy. Hasło dał prezes Jarosław i potem już poszło. Sprawa krzyża na ten przykład. Dzisiaj poseł doktor Migalski na blogu dał popis logiki przyrównując działania PO „odmitologowizujące” (określenie posła M.) Lecha Kaczyńskiego, do działań Stalina, który ze zdjęć wymazywał Trockiego i Zinowiewa. Zaiste trafne porównanie. Skoro PO=Stalin, to Kaczyński=Trocki. Były prezydent tańczy z radości. Chęć dokopania PO prowadzi Pana doktora prosto w kupę. To na co może sobie pozwolić pierwszy z brzegu bloger, nie uchodzi facetowi ze stopniem naukowym doktora, nawet jeżeli jest to doktor politologii.

Odbiło się także mojemu ulubieńcowi posłowi Brudzińskiemu u madame Olejnik. Stwierdził ni mniej ni więcej tylko, że: „Premier ścigał się z nami w drodze na miejsce tragedii, a potem, pod namiotem, odsłonięty przed deszczem ściskał się z Putinem, a ciało prezydenta zostawił w ruskiej trumnie na deszczu.” Było jeszcze parę innych ciekawostek.

Po wyborach okazało się, że ciągnie PiS do gówna jak alkoholika do flaszki. Nie pomny ostrzeżeń niejakiego Matki Kurki, który zdaje się dostrzegać w znormalnieniu PiS jedyną nadzieję na odkurwienie się PO, Jarosław Kaczyński zamiast schować typki pokroju Brudzińskiego czy Kempy głęboko do szafy, spuszcza ich ze smyczy, by wreszcie po miesiącach trzymania gęby na kłódkę mogli „odświeżyć” sobie oddech. Na nic zdało się apelowanie do zmiany retoryki. Jarosław woli emocje nad rozumem i za nic ma ostrzeżenia życzliwych. Skończy więc jak – że wzorem dr Migalskiego użyję „trafnego” porównania – Hitler. Pod gruzami swojej partii.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. To teraz uruchomię ostatnie
    To teraz uruchomię ostatnie dwie sprawne (chyba) szare komórki, które udają, że zrozumiały tekst i napiszę, że oglądałam, że wzruszyło mnie, najbardziej to słowa prezesa (specjalnie przez małe p) o końcu wojny polsko-polskiej, że w sumie to, może to zasługa upałów, ale poczułam ulgę, że już nie muszę wierzyć w cudowną przemianę.

    A tak w szczególe to pozdrawiam Cię chłodno.:)

    A jeszcze bardziej w szczególe, to chyba powinniśmy się cieszyć, że wojna się skończyła, czy może jednak nie, bo tylko wtedy to my patryjoty jakąkolwiek by ona nie była?

  2. To teraz uruchomię ostatnie
    To teraz uruchomię ostatnie dwie sprawne (chyba) szare komórki, które udają, że zrozumiały tekst i napiszę, że oglądałam, że wzruszyło mnie, najbardziej to słowa prezesa (specjalnie przez małe p) o końcu wojny polsko-polskiej, że w sumie to, może to zasługa upałów, ale poczułam ulgę, że już nie muszę wierzyć w cudowną przemianę.

    A tak w szczególe to pozdrawiam Cię chłodno.:)

    A jeszcze bardziej w szczególe, to chyba powinniśmy się cieszyć, że wojna się skończyła, czy może jednak nie, bo tylko wtedy to my patryjoty jakąkolwiek by ona nie była?

  3. Kaszuby to moja ojczyzna,
    Kaszuby to moja ojczyzna, mieszkają tu ludzie pracowici i życzliwi bywają zacięci i uparci. Ziemia niezwykle urokliwa i sprzyjająca aktywnemu wypoczynkowi. Zdarza się turysta szpetny i wredny, znajdziesz jednak miejsca gdzie miło spędzisz czas nawet przy piwie, nie będąc niepokojonym przez stołeczną hołotę. Nietrudno znaleźć u nas zakątki, pozwalające zapomnieć o wredności polityków i innych współobywateli, szkoda na to czasu letniej kanikuły.

  4. Kaszuby to moja ojczyzna,
    Kaszuby to moja ojczyzna, mieszkają tu ludzie pracowici i życzliwi bywają zacięci i uparci. Ziemia niezwykle urokliwa i sprzyjająca aktywnemu wypoczynkowi. Zdarza się turysta szpetny i wredny, znajdziesz jednak miejsca gdzie miło spędzisz czas nawet przy piwie, nie będąc niepokojonym przez stołeczną hołotę. Nietrudno znaleźć u nas zakątki, pozwalające zapomnieć o wredności polityków i innych współobywateli, szkoda na to czasu letniej kanikuły.

  5. Ba!
    Nie czytam – w przeciwieństwie do niektórych blogerów i dziennikarzy – w głowach polityków, więc nie wiem co kombinują. Czy to tylko taktyka, czy już strategia? Wiem jedno. Oczekuję zawodów sportowych, a tymczasem mam wciąż pokazy cyrkowe. Chyba nawet wiem dlaczego i co z tym zrobić, ale to zasługuje na osobny wpis, więc muszę poczekać aż słoneczko trochę spuści z tonu.

  6. Ba!
    Nie czytam – w przeciwieństwie do niektórych blogerów i dziennikarzy – w głowach polityków, więc nie wiem co kombinują. Czy to tylko taktyka, czy już strategia? Wiem jedno. Oczekuję zawodów sportowych, a tymczasem mam wciąż pokazy cyrkowe. Chyba nawet wiem dlaczego i co z tym zrobić, ale to zasługuje na osobny wpis, więc muszę poczekać aż słoneczko trochę spuści z tonu.

  7. Ktoś powiedział, że taka
    Ktoś powiedział, że taka “elita”, jak większość społeczeństwa. Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność jechać z Katowic trasą do Łodzi. Nie wspomnę o jakości drogi. W pewnym momencie były roboty drogowe, lewym pasem jechały osobowe troszkę szybciej , prawym tzw. “TIR-y”. W pewnym momencie jednemu chyba było żal, że osobowe jadą szybciej, zajechał na lewy pas i jechał tempem prawego pasa. Momentalnie utworzył się korek, ale co tam. Kierowca pokazał wszystkim środkowy palec, przez kilka kilometrów jechał i miał to w nosie. I to takie polskie piekiełko, dotyczy, to dużej grupy społeczeństwa, ważny jestem ja, tu i teraz. Reszta na bambus.

    • no właśnie, doświadczam tego
      no właśnie, doświadczam tego na co dzień, przy różnych okazjach.
      Choć obiektywnie, jest postęp.
      Zdarza się coraz częściej taka niewymuszona uprzejmość i zrozumienie sytuacji.
      Może dlatego (po spekuluję), iż jeśli sami doświadczyliśmy uprzejmości to łatwiej przychodzi jej realizacja w stos. do obcych.

  8. Ktoś powiedział, że taka
    Ktoś powiedział, że taka “elita”, jak większość społeczeństwa. Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność jechać z Katowic trasą do Łodzi. Nie wspomnę o jakości drogi. W pewnym momencie były roboty drogowe, lewym pasem jechały osobowe troszkę szybciej , prawym tzw. “TIR-y”. W pewnym momencie jednemu chyba było żal, że osobowe jadą szybciej, zajechał na lewy pas i jechał tempem prawego pasa. Momentalnie utworzył się korek, ale co tam. Kierowca pokazał wszystkim środkowy palec, przez kilka kilometrów jechał i miał to w nosie. I to takie polskie piekiełko, dotyczy, to dużej grupy społeczeństwa, ważny jestem ja, tu i teraz. Reszta na bambus.

    • no właśnie, doświadczam tego
      no właśnie, doświadczam tego na co dzień, przy różnych okazjach.
      Choć obiektywnie, jest postęp.
      Zdarza się coraz częściej taka niewymuszona uprzejmość i zrozumienie sytuacji.
      Może dlatego (po spekuluję), iż jeśli sami doświadczyliśmy uprzejmości to łatwiej przychodzi jej realizacja w stos. do obcych.

  9. Śmierdzące bydło ,,na wczasach” , wkurwiające maksymalnie
    porównałeś szybko do znienawidzonych funkcjonariuszy znienawidzonej partii.Logiki w tym zero.Czy to jest przejaw Twojej bezradności i frustracji? Czy w ogóle słabo radzisz sobie ze stresem powodowanym bliskimi kontaktami z ,jakże uroczymi i wyluzowanymi,rodakami? Przeżyłem identyczną przygodę w górskim kurorcie , tylko finał zupełnie inny.Po zwróceniu uwagi pijanemu,śmierdzącemu grubasowi,żeby łaskawie przestał zataczać się ,chuchać smrodem i nie pił więcej – nadciągnęły posiłki , w postaci dwóch jeszcze większych pijanych świń.Zaczęła się regularna demolka restauracji , następnie ,,bitwa” pomiędzy trzeźwą większością a trójką bydła przeniosła się na parking /przy ruchliwej ulicy w biały dzień/.Pijane bydlaki zapakowały się do swojego grata i odjechały.Wezwana policja przybyła na miejsce eleganckim, terenowym, land roverem już po pół godzinie /posterunek 100 metrów od miejsca ,,akcji”/,nawet właściciele zdemolowanej restauracji nie chcieli rozmawiać z ,,władzą”.Reszta postąpiła podobnie. Na koniec dowiedzieliśmy się /my-goście/,że to miejscowi bandyci małego kalibru ,którzy takie burdy urządzają regularnie a policja to im może naskoczyć – żyją z nimi w symbiozie. Nie potrafię innego morału napisać,jak taki,że małomiasteczkowy policjant to wystraszony szmaciarz zblatowany ze złodziejami samochodów,dilerami amfy i tym podobnym bydłem.Cała reszta tzw. społeczeństwa doskonale o tym wie i ,,nie robi dramatu”.

    • Ciekawe doświadczenia bliskich spotkań III stopnia z rodakami
      Tylko jedna uwaga. To nie było porównanie.To był wstęp. Mnie niewiasta powściągnęła emocje i dobrze na tym wyszedłem.Kaczor rozpuścił się jak pijana gęś. Znowu bredzi jak w amoku. To nie jest poszukiwanie prawdy. To jest ostrzenie mieczy i toporów.

      • Ja wszystko rozumiem,tylko błagam o zachowanie proporcji
        Bo czymże jest gadanie bezradnego Kaczora wobec kompromitacji tego niby-państwa z niby-rządem? Czym jest zawłaszczanie państwa przez Bronka z kolegami /no przecież miało być inaczej/,handlowanie prezesurą NBP w stylu Begerowa – Lipiński? Czym są szmatławe teksty Gasipsa? Jak nazwać powtórne lansowanie kumpla Rycha – Grzesia z Wrocławia? Jak wytłumaczysz urabianie motłochu , w całkiem sporym kraju, z dostępem do wolnych mediów,przez dwie telewizje , radyjka i dwie – trzy gazety? Kolejne i beznadziejnie durne epatowanie ciemnej masy ,,tym co powiedział prezes” ma jedynie na celu odwrócenie uwagi od rzeczywistych problemów tej śmierdzącej krainy – bez dróg,bez nauki,bez przemysłu,bez perspektyw? Czy takim sposobem myślenia nie wpisujesz się w nurt tandetnej i zgranej,już,propagandy prorządowej? Bo mnie , tak naprawdę,chuj obchodzi co powiedział prezes. Mnie martwi debil na czele państwa – który nie ma nic,ale to nic ,do powiedzenia.

  10. Śmierdzące bydło ,,na wczasach” , wkurwiające maksymalnie
    porównałeś szybko do znienawidzonych funkcjonariuszy znienawidzonej partii.Logiki w tym zero.Czy to jest przejaw Twojej bezradności i frustracji? Czy w ogóle słabo radzisz sobie ze stresem powodowanym bliskimi kontaktami z ,jakże uroczymi i wyluzowanymi,rodakami? Przeżyłem identyczną przygodę w górskim kurorcie , tylko finał zupełnie inny.Po zwróceniu uwagi pijanemu,śmierdzącemu grubasowi,żeby łaskawie przestał zataczać się ,chuchać smrodem i nie pił więcej – nadciągnęły posiłki , w postaci dwóch jeszcze większych pijanych świń.Zaczęła się regularna demolka restauracji , następnie ,,bitwa” pomiędzy trzeźwą większością a trójką bydła przeniosła się na parking /przy ruchliwej ulicy w biały dzień/.Pijane bydlaki zapakowały się do swojego grata i odjechały.Wezwana policja przybyła na miejsce eleganckim, terenowym, land roverem już po pół godzinie /posterunek 100 metrów od miejsca ,,akcji”/,nawet właściciele zdemolowanej restauracji nie chcieli rozmawiać z ,,władzą”.Reszta postąpiła podobnie. Na koniec dowiedzieliśmy się /my-goście/,że to miejscowi bandyci małego kalibru ,którzy takie burdy urządzają regularnie a policja to im może naskoczyć – żyją z nimi w symbiozie. Nie potrafię innego morału napisać,jak taki,że małomiasteczkowy policjant to wystraszony szmaciarz zblatowany ze złodziejami samochodów,dilerami amfy i tym podobnym bydłem.Cała reszta tzw. społeczeństwa doskonale o tym wie i ,,nie robi dramatu”.

    • Ciekawe doświadczenia bliskich spotkań III stopnia z rodakami
      Tylko jedna uwaga. To nie było porównanie.To był wstęp. Mnie niewiasta powściągnęła emocje i dobrze na tym wyszedłem.Kaczor rozpuścił się jak pijana gęś. Znowu bredzi jak w amoku. To nie jest poszukiwanie prawdy. To jest ostrzenie mieczy i toporów.

      • Ja wszystko rozumiem,tylko błagam o zachowanie proporcji
        Bo czymże jest gadanie bezradnego Kaczora wobec kompromitacji tego niby-państwa z niby-rządem? Czym jest zawłaszczanie państwa przez Bronka z kolegami /no przecież miało być inaczej/,handlowanie prezesurą NBP w stylu Begerowa – Lipiński? Czym są szmatławe teksty Gasipsa? Jak nazwać powtórne lansowanie kumpla Rycha – Grzesia z Wrocławia? Jak wytłumaczysz urabianie motłochu , w całkiem sporym kraju, z dostępem do wolnych mediów,przez dwie telewizje , radyjka i dwie – trzy gazety? Kolejne i beznadziejnie durne epatowanie ciemnej masy ,,tym co powiedział prezes” ma jedynie na celu odwrócenie uwagi od rzeczywistych problemów tej śmierdzącej krainy – bez dróg,bez nauki,bez przemysłu,bez perspektyw? Czy takim sposobem myślenia nie wpisujesz się w nurt tandetnej i zgranej,już,propagandy prorządowej? Bo mnie , tak naprawdę,chuj obchodzi co powiedział prezes. Mnie martwi debil na czele państwa – który nie ma nic,ale to nic ,do powiedzenia.

  11. Głosuj na kogo chcesz – tylko NA albo ZA /partię,wodza/
    ale , do kurwy nędzy , bez tego mesjanizmu londyńskich pomywaczy i opiekunek porażonych mózgów. Z taką oto logiką : wybierzemy wam ,,ełropejczyków” /z ruskimi manierami i ledwie słabym polskim – ale niech tam../,uratujemy was,drodzy rodacy,przed najgorszym.A sami stąd spierdalamy i nigdy nie wrócimy.Bo nie ma po co.

  12. Głosuj na kogo chcesz – tylko NA albo ZA /partię,wodza/
    ale , do kurwy nędzy , bez tego mesjanizmu londyńskich pomywaczy i opiekunek porażonych mózgów. Z taką oto logiką : wybierzemy wam ,,ełropejczyków” /z ruskimi manierami i ledwie słabym polskim – ale niech tam../,uratujemy was,drodzy rodacy,przed najgorszym.A sami stąd spierdalamy i nigdy nie wrócimy.Bo nie ma po co.