Reklama

Poniósł się lament po prawej stronie dyskusji, że prokuratura w Poznaniu odmówiła wszczęcia postępowania, w związku ze „spektaklem” i tutaj mam problem, bo naprawdę nie wiem i nie chce wiedzieć, o który „spektakl” chodzi. O ile dobrze rozumiem zawiadomienie musiało powstać na mocy art. 212 k.k. albo 216 k.k., bo w przeciwnym razie prokuratura nie zajmowałby się sprawą. Jakby nie było wymienione artykuły są kompromitacją w polskim prawie i to pierwszy argument przeciw lamentowi. Po drugie do pasji mnie doprowadzają tego rodzaju histerie, jak bieganie do prokuratury z każdym pajacowaniem „artystycznym”, czy innym brzydkim słowem. Dla mnie granica jest jedna – realne groźby pozbawienia życia lub zdrowia, każdy inny spór powinien się odbywać na drodze cywilnej, jak w szanującym się narodzie przystało. Byłem przeciw ściganiu Nergala i Dody, zdecydowanie protestowałem przeciw katordze dla „Ruskich Cipek” i choćbym miał się narażać przed samymi Świętami, to zdania nie zmienię. Za słowa durne i podłe kara oczywiście powinna być, ale nie wydana przez sąd karny, bo tak się sprawy załatwia w demokracjach ludowych. Wreszcie istnieje argument przesądzający, dla tego konkretnego przypadku, mianowicie siekanie Smoleńska na drobne i histeryzowanie wokół prymitywu udającego sztukę.

Reklama

Zawsze, powtórzę, zawsze dzieje się tak, że dla autorów zadymy proces jest nobilitacją i darmową reklamą, zatem największym z możliwych prezentów. W następnym kroku ścigany przez prokuraturę zostaje wyniesiony na świeckie i męczeńskie ołtarze. Proszę wybaczyć, ale beze mnie, nie wchodzę w te trampki i do prokuratora z każdym pajacem biegał nie będę. Bóg mi świadkiem nie mam pojęcia, co za „artysta” wyprodukował kryminogenną „sztukę” i jakie się tam pojawiają „treści” i choć to mało oryginalne, dokładnie tak sobie wyobrażam najwyższy wyrok dla zbrodni na dobrym smaku. Coś mi się obiło o uszy, że pojawiają się w „spektaklu” jakieś wulgaryzmy i prowokacje, które rzekomo mają wyrażać szacunek dla zamarłych i potępienie dla żyjących „członków sekty smoleńskiej”. Jeśli te echa są prawdziwe, prokuratura nie miała wyjścia, ponieważ swoboda interpretacji w podobnych przypadkach jest na tym samym poziomie, co obraza uczuć religijnych albo pornografia. Ważniejsze jest jednak, że słuszna decyzja prokuratury w ogóle zapadła, bo albo potępiamy peerelowskie prawo albo sami zachowujemy się jak peerelowscy „prawnicy”. Art. 212 zastosowałbym tylko wobec oskarżyciela z tego artykułu, żeby spróbował zrozumieć czym jest prawo. Nie tak się broni pamięci o Smoleńsku, tak się pamięć o Smoleńsku kompromituje, tak się ulega tandetnym prowokacjom i zapomina o tym, kto powinien przed sądem stanąć.

Niech sobie pajace pajacują, oczywiście nie bezkarnie, ale o formie kary już wspominałem, natomiast prokurator i sąd mają być przeznaczone dla konkretnych ludzi za konkretne czyny. Od wielu lat spisywana jest lista przyszłych oskarżonych, którzy nie za komedianckie wybryki, ale za realne działania pogwałcili prawie wszystkie paragrafy. Ich trzeba doprowadzić na salę rozpraw i posadzić na ławie oskarżonych, tymczasem ściganie komediantów staje się doskonałym alibi dla kłamców, oszczerców, najemników i całego mataczenia wokół Smoleńska. Kompletnie mnie nie interesuje dostarczanie reklamy podrzędnym chałturnikom, prawdziwym zadaniem jest wsadzenie do więzienia macherów smoleńskich, którzy dano powinni wyroki odsiadywać. Proponuję sporo dystansu do dupereli i pełne skupienie na celu najważniejszym. Tylko tego brakowało, żeby za chwilę narodziło się jakieś bóstwo świeckie na wór „Ani Grodzkiej”, które będzie biadolić nad swoim podłym losem „czarownicy” w ciemnogrodzie, czym wypełni ramówkę w TVN. Pies z pajacami tańcował, widać po pierwowzorze z Biłgoraja, że formuła po prostu zdechła i nie warto łapać się za reanimację. Traktujmy Smoleńsk i odpowiedzialność za Smoleńsk z pełną powagą, a zatem nie schodźmy do poziomu peerelowskiego prawa i dokarmiania trolli.

Reklama

22 KOMENTARZE

  1. Ja myślę, że mamy tu do czynienia
    ze starciem cywilizacji wyrosłej na gruncie chrześcijańskim, gdzie robienie sobie żartów z tragedii, bylo nie było, narodowej po prostu nie uchodzi, z cywilizacją kacapsko-mongolską, gdzie pohańbienie wroga, jego zwłok, żyjących krewnych oraz bliskich jest normą.
    Mnie też razi to zacietrzewienia z jakim "nasi" pieniaczą się z przy byle okazji. Był czas, że "kaczka po smoleńsku" czy "zimny lech" powodowały u mnie brak oddechu, ale to już minęło, uodporniłem się. Nie dam mendom satysfakcji. Poczekam. Przyjdzie czas, to się upomnimy.

  2. Ja myślę, że mamy tu do czynienia
    ze starciem cywilizacji wyrosłej na gruncie chrześcijańskim, gdzie robienie sobie żartów z tragedii, bylo nie było, narodowej po prostu nie uchodzi, z cywilizacją kacapsko-mongolską, gdzie pohańbienie wroga, jego zwłok, żyjących krewnych oraz bliskich jest normą.
    Mnie też razi to zacietrzewienia z jakim "nasi" pieniaczą się z przy byle okazji. Był czas, że "kaczka po smoleńsku" czy "zimny lech" powodowały u mnie brak oddechu, ale to już minęło, uodporniłem się. Nie dam mendom satysfakcji. Poczekam. Przyjdzie czas, to się upomnimy.

  3. ciężkie lecz łatwe życie artysty
    Acha.
    Pozbierałem strzępki myśli twórcy spektaklu i już wiem o co tam chodziło. Artysta podobnie jak tysiące innych ludzi z branży rozrywkowej już w 5 minut po katastrofie wiedział jak było, w dodatku wszystko zostało wyjaśnione w Dzienniku Telewizyjnym, więc sprawa przyczyn już dla niego się zakończyła. Po pewnym czasie zaczał wpadać w zniecierpliwienie widząc niezrozumiałą dla niego aktywnosć społeczną wobec całkowicie banalnego wypadku. Póżniej doszła irytacja i potrzeba pogonienia oszołomów, zaś na końcu trafna kalkulacja że na co jak na co, ale na jaja smoleńskie to władza zawsze chętnie sypnie szmalem.
    No i wyszło jak wyszło. Będą widzowie czy nie będą – zarobek jest, i osobista satysfakcja.

    • Kiedy już zawali się ten
      tuskowy domek z kart ci sami ludzie staną w kolejce do studia TV i będą snuli smutne piardy jak to oni nienawidzili tej władzy, jak jej źle życzyli, jak chcieli ale inni im nie dali. Z drugiej strony dziwka daje temu kto płaci, a nie wyłącznie przystojnemu.

  4. ciężkie lecz łatwe życie artysty
    Acha.
    Pozbierałem strzępki myśli twórcy spektaklu i już wiem o co tam chodziło. Artysta podobnie jak tysiące innych ludzi z branży rozrywkowej już w 5 minut po katastrofie wiedział jak było, w dodatku wszystko zostało wyjaśnione w Dzienniku Telewizyjnym, więc sprawa przyczyn już dla niego się zakończyła. Po pewnym czasie zaczał wpadać w zniecierpliwienie widząc niezrozumiałą dla niego aktywnosć społeczną wobec całkowicie banalnego wypadku. Póżniej doszła irytacja i potrzeba pogonienia oszołomów, zaś na końcu trafna kalkulacja że na co jak na co, ale na jaja smoleńskie to władza zawsze chętnie sypnie szmalem.
    No i wyszło jak wyszło. Będą widzowie czy nie będą – zarobek jest, i osobista satysfakcja.

    • Kiedy już zawali się ten
      tuskowy domek z kart ci sami ludzie staną w kolejce do studia TV i będą snuli smutne piardy jak to oni nienawidzili tej władzy, jak jej źle życzyli, jak chcieli ale inni im nie dali. Z drugiej strony dziwka daje temu kto płaci, a nie wyłącznie przystojnemu.

  5. Nie można znieważyć osoby zmarłej.
    Cyt."W doktrynie panuje jednolity pogląd stanowiący, iż znieważyć można jedynie osobę żyjącą. Nie można natomiast znieważyć osoby zmarłej, gdyż takowej osobie nie przysługują prawa osobiste" stwierdziła Maria Włodarczyk, prokurator z Poznania, która zajmowała się zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez Lecha Raczaka, reżysera "Spisku smoleńskiego" – paszkwilu obrażającego ofiary tragedii w Smoleńsku./niezalezna.pl/

    Znieważyć nie można – można znieważać.Ale nie dotyczy to zmarłych wybranych. Nie sztuka odegrać ostatnie chwile życia prof. Bronisława Geremka. Sztuka przeżyć taki spektakl dzień po.

    Czemu służą te i inne paragrafy dobrze wiemy. Nie przypadkiem Kaczor jest "wielokrotnie skazanym przez sądy za kłamstwa". I jest to jeszcze jeden powód "przeciw ściganiu komediantów". I bydlętów.
    Nie zmieni się to to, dopóki Polska będzie tak bardzo zatuskwionym krajem, dopóki nie znajdziemy środka na tuskwy.
    A zatuskwianie trwa i trwa.

  6. Nie można znieważyć osoby zmarłej.
    Cyt."W doktrynie panuje jednolity pogląd stanowiący, iż znieważyć można jedynie osobę żyjącą. Nie można natomiast znieważyć osoby zmarłej, gdyż takowej osobie nie przysługują prawa osobiste" stwierdziła Maria Włodarczyk, prokurator z Poznania, która zajmowała się zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez Lecha Raczaka, reżysera "Spisku smoleńskiego" – paszkwilu obrażającego ofiary tragedii w Smoleńsku./niezalezna.pl/

    Znieważyć nie można – można znieważać.Ale nie dotyczy to zmarłych wybranych. Nie sztuka odegrać ostatnie chwile życia prof. Bronisława Geremka. Sztuka przeżyć taki spektakl dzień po.

    Czemu służą te i inne paragrafy dobrze wiemy. Nie przypadkiem Kaczor jest "wielokrotnie skazanym przez sądy za kłamstwa". I jest to jeszcze jeden powód "przeciw ściganiu komediantów". I bydlętów.
    Nie zmieni się to to, dopóki Polska będzie tak bardzo zatuskwionym krajem, dopóki nie znajdziemy środka na tuskwy.
    A zatuskwianie trwa i trwa.

  7. Wedlug mnie brakuje kogos
    Wedlug mnie brakuje kogos madrego, ktory przekuje porazke w sukces.  Zmarly nie ma prawa do obrony i dobrego imienia ? Super, jutro w prawicowej blogosferze powinny sie pokazac artykuly o Geremku, matce Tuska, itp. Problem ? Przeciez prokuratura nie widzi wtym nic zlego. Teraz na serio. Brakuje mi po prawej stronie, szczegolnie w PiIS-ie bialego wywiadu. Codziennie padaja slowa, zdania, ktore bez obrobki sa straszna amunicja na przeciwnika. I tu sie zgadzam z MK, ze zamiast sie bezproduktywnie palowac, bic piane trzeba walic na odlew argumenrami. Chocby ostatnio wywleczone slowa Sikorskiego o samolocie z kilometrami kabli. 

    • dokładnie to robi Kurka
      posługuje się narzędziami jaki dostał od przeciwnika. dziennikarze opozycji demokratycznej stosują do TVN i wyborczej myśl "przecież wszyscy jesteśmy chrześcijanami" chociaż ci ostatni tłumaczą żeby nie stosować do nich zasad ewangelii tylko wyborczej.

      Czemu nikt nie uświadomił sądu że Ozjasz Szechter nie żyje, zanim wydał wyrok?

  8. Wedlug mnie brakuje kogos
    Wedlug mnie brakuje kogos madrego, ktory przekuje porazke w sukces.  Zmarly nie ma prawa do obrony i dobrego imienia ? Super, jutro w prawicowej blogosferze powinny sie pokazac artykuly o Geremku, matce Tuska, itp. Problem ? Przeciez prokuratura nie widzi wtym nic zlego. Teraz na serio. Brakuje mi po prawej stronie, szczegolnie w PiIS-ie bialego wywiadu. Codziennie padaja slowa, zdania, ktore bez obrobki sa straszna amunicja na przeciwnika. I tu sie zgadzam z MK, ze zamiast sie bezproduktywnie palowac, bic piane trzeba walic na odlew argumenrami. Chocby ostatnio wywleczone slowa Sikorskiego o samolocie z kilometrami kabli. 

    • dokładnie to robi Kurka
      posługuje się narzędziami jaki dostał od przeciwnika. dziennikarze opozycji demokratycznej stosują do TVN i wyborczej myśl "przecież wszyscy jesteśmy chrześcijanami" chociaż ci ostatni tłumaczą żeby nie stosować do nich zasad ewangelii tylko wyborczej.

      Czemu nikt nie uświadomił sądu że Ozjasz Szechter nie żyje, zanim wydał wyrok?