Reklama

Widzę właśnie na swoim starym LG, 19 calowym, pana Donalda z panem „Sławku Nowaku”, jak przecinają wstążkę na jakiejś tam ekspresówce, czy innej obwodnicy w Sycowie. Pięknie opowiadają o wielkim sukcesie, dowiedziałem się na przykład, że w przyrodzie występuje coś takiego jak bajpas drogowy, czy też inna proteza ronda, bo tak dokładnie nie dosłyszałem. Po występie dziennikarz TVN, co to widział tych sukcesów więcej niż sam Donald, zapytał o dzieci, które są wyrzucane ze szpitali. Usłyszał, że w listopadzie to normalne, trzeba się z tym pogodzić, takie są realia i dbajmy o jakość debaty. Gdy pan Donald otwiera drogę, na której za chwile pojawi się drogowskaz „Na Krym 1200 km”, po niszowych portalach i innych social mediach płaczą panowie redaktorzy z pism, które od roku należą do Hajdarowicza, kumpla gospodarza domu Grasia i do ubeckiego lichwiarza, Czarneckiego, nota bene zdemaskowanego przez redaktorów. Cezary Gmyz był specem od dziennikarstwa śledczego i nie wykrył, że pobiera pensję w firmie, która jest słupem pana Donalda oraz reszty towarzystwa. Rafał Ziemkiewicz jest fachowcem od gospodarki wolnorynkowej i nie zauważył, że pracuje w firmie państwowej z politycznym umocowaniem, a potem w firmie polityczny-słup i że taki biznes może się utrzymać tylko w realiach gospodarki rozdzielczo-nakazowej. Pan Wildstein, który życie poświęcił badaniu kto z kim i na kogo donosił, nawet jak zauważył rozmowę przy śmietniku kapusia Grasia ze swoim szefem, odebrał pensję z banku ubeckiego lichwiarza, oczywiście z obrzydzeniem. Wreszcie pan Dominik Zdort, jeden z najbardziej żarliwych obrońców polskości bez kompleksów, który bohatersko śmiał się na „Pokłosiu”, wisi sobie samotnie na stronie „Rzepy” Hajdarowicza i Czarneckiego, którzy nie takie „Pokłosie” finansują.

Taki przekrój wojowników o inną lepszą Polskę napawa niebywałym optymizmem, ale to jeszcze nie koniec. Owi wojownicy, generałowie lepszego jutra mają najwierniejszych żołnierzy, zaprawionych w boju, im wystarczy jeden rozkaz i pójdą na śmierć kciuki na Onecie podnosić. Jaki rozkaz? Jakby tu powiedzieć, żeby zasług armii nie odebrać, no może tak: „Chłopaki nie wstydźmy się, płaczmy, łammy stereotypy płciowe, płaczmy”. I chłopaki płaczą, lament się niesie na wszystkich niszowych portalach, po wszystkich „tłitach”, „fejsbukach”, WordPressach i Drupalach. Na czele lamentu generałowie wypieprzeni na bruk z carskiej armii, za nimi najwierniejsi żołnierze powiewają strzępami sztandarów. Pan Donald razem ze Sławku Nowaku zszedł już z estakady, teraz rozsiądzie się w rządowym BMW, łyknie sobie jakąś rozweselającą pigułkę, popije „małpką” za tysiąc dolców, odpali notebooka, (login: admin, hasło: admin1) i będzie miał kabaret z panów niezależnych redaktorów. Po BMW poniesie się rozweselone echo: „Nie oddamy wam Telewizji Trwam”, potem Sławku Nowaku błyśnie nowym żartem: „helu, więcej, helu”. Tyle wrażenia zrobi płaczliwa ofensywa i jedynie po starej znajomości żydowski komunista Michnik, wrzucił do swojego biuletynu parę „tłitów”, bo TVN nawet sobie wozu transmisyjnego nie zawraca, tylko bawi się grillem, przewracając na ruszcie Brauna. Tragedia, panie, i daleko jej do piękna, bardzo daleko, zwykła, nudna, szaro-bura, taka jak zawsze tragedia, którą zaraz się pięknie obszyje w „moralne zwycięstwo”.

Reklama

Donald i koledzy spisali się na medal, pierwszy raz od dłuższego czasu, kto mądry to im podziękuje, komu oczy smarkami zarosły, będzie wył wkondukcie. Obawiam się tylko, że stało się średnio, zamiast dobrze, byłbym bardziej spokojny gdyby stało się bardzo dobrze. Panowie redaktorzy powinni wylądować twardo na dupie, gdzieś w powiatowych „zasiłkowniach” albo na kominach z pędzlem. Dopiero wtedy poznaliby cenę tej owianej legendą niezależności, którą przerobili na tani produkt medialny i sprzedawali w hipermarketach Czarneckiego i dyskontach Tuska. W Polsce jest co najmniej 5,5 miliona Polaków, którzy wszem wobec deklarują najwyższe ideały z triady: Bóg, Honor, Ojczyzna. Tyle mieszkańców ma: Finlandia, Słowacja, a Litwa prawie połowę mniej. Liderzy polityczni, generałowie opinii i pozostali żarliwi rewolucjoniści przypiekani na ruszcie TVN, prowadzą tę armię ludzi, nawet nie z szablami, ale z cepem i nie na czołgi, tylko na rakiety ziemia-powietrze. Z czym do giganta się pytam? Z czym? Z TV Trwam, którą nawet słuchacze RM odwiedzają w ułamku procentowym? Z paroma portalikami, nieco większymi od tego który tu wyrzeźbiłem własnymi rękami? Z czym? Z pensją od układu i żałosną pieśnią na ustach? Idź dalej sześciomilionowy kondukcie, idź dalej tą płaczliwą drogą. Broń zaciekle TV, którą w porywach ogląda widz wielkości Lichenia, dziw się, że ubek Czarnecki za kieszonkowe ośmieszył swoich demaskatorów, płacz, że już nie ma gdzie gęby otworzyć. A ja się będę śmiał, bo gdy uprzedzałem, co to jest niezależność i jak smakuje chlebem ze smalcem, to się pukania w czoło w odpowiedzi doczekałem i frustracji z nieudolnością.

Mężom przystoi w medialną armię się zbroić, a „niezależni” będą chlipać po niszach. Cała prawda i tylko prawda jest taka, że 6 milionów ludzi mogłoby zbudować nie tylko telewizję i prasę, ale państwo, problem w tym, że do tego potrzeba lidera i generałów, nie rozmodlonych męczenników z klubu „Ronina” i płaczek z „Zeszytów politycznych”. Teraz można mnie zapytać o to, czego ja w takim razie medialnie dokonałem? Odpowiem, sam jeden, bez kasy, partyjnych składek, diet sejmowych, pensji po kilkanaście tysięcy od Hajdarowicza i reklam od „Stewczyka” niewiele więcej. I ta moja porażka wyznacza sukces 6 milionowego bezhołowia w państwie. Podpowiadałem również, że jak się nie potrafi zbudować, to się trzeba dogadać, ale z gigantem Solorzem, nie słupem Hajdarowiczem, wtedy byłem manipulatorem i agentem wpływu. Dziś ci sami ludzie wydymani przez byle kumpla ciecia, lamentują, że układ przestał płacić. Sześciomilionowy ludzie, brałeś, bierzesz i będziesz brał w dupę, powyżej zebrałem powody. Jeśli i po tej lekcji na czele 6 milionów nie stanie jakiś wpływowy szaleniec, który krzyknie: „Nie palmy TVN, zbudujmy własny”, to dla mnie dobra wiadomość, bo takie dziuple medialne jak kontrowersje.net zwiększą oglądalność, ale dla reszty wiadomość fatalna. Struganie kolejnego „W sieci”, kolejnego „TV Bełchatów i okolice”, rozsadzi pewne czarne BMW, śmiechem od środka. Niezależnym elektronem może być taki wariat jak ja i jeszcze paru innych wariatów, którym chleb ze smalcem wystarczy. Ci, którzy aspirują do miana przywódców ludu muszą sobie zdawać sprawę, że z cepem w dłoni prowadzą na rzeź 6 milionów, najmniej 6 milionów. Jeszcze jeden marsz w obronie „Trwam” i nawet pleban z Kargowej przerzuci na „Śniadanie mistrzów”. Królestwo za telewizję!

Reklama

48 KOMENTARZE

    • Cicha rewolucja
      Więc na początek proponuję aby te 6 milionów (co najmniej 6), przestało co najmniej kupować prasę, tą z lewej i z prawej. Na początek raz w tygodniu. I raz w tygodniu nie włączyć telewizorni. Tak na początek w ramach rozgrzewki. Później częściej i częściej. Tylko jak im to przekazać? Jak zdobyć nie umysły, ale ich serca? Co dać w zamian? Z tych 6 milionów chyba tylko co 50ty posiada internet. Więc jak? Chyba tylko jak za czasów przed-komputerowych, czyli z ulotkami w plecaku i na piechotę przez miasta i wsie. Może i skuteczniej będzie, tak twarz w twarz. Jaki poseł takie poselstwo. Kiedyś musi zacząć boleć, nawet tych w czarnym BMW.
      MK, świetny tekst, taki na barykady. Dziękuję.

    • Cicha rewolucja
      Więc na początek proponuję aby te 6 milionów (co najmniej 6), przestało co najmniej kupować prasę, tą z lewej i z prawej. Na początek raz w tygodniu. I raz w tygodniu nie włączyć telewizorni. Tak na początek w ramach rozgrzewki. Później częściej i częściej. Tylko jak im to przekazać? Jak zdobyć nie umysły, ale ich serca? Co dać w zamian? Z tych 6 milionów chyba tylko co 50ty posiada internet. Więc jak? Chyba tylko jak za czasów przed-komputerowych, czyli z ulotkami w plecaku i na piechotę przez miasta i wsie. Może i skuteczniej będzie, tak twarz w twarz. Jaki poseł takie poselstwo. Kiedyś musi zacząć boleć, nawet tych w czarnym BMW.
      MK, świetny tekst, taki na barykady. Dziękuję.

    • A w którym miejscu niby ten
      A w którym miejscu niby ten rzut nastąpił? Ja tylko mówię o sile przekazu wszystkich niszowych mediów i tu rzeczywiście jest jeden wór. RM przez to, że jest hermetyczną wspólnotą nigdy nie stanie się niczym więcej, a ja mówię o mediach zdolnych konkurować z tym co jest ogólnodostępne i ogólnie ogłupiające. Nie mam nic przeciw mediom katolicko-narodowym, ale nawet taki oszołom jak ja nigdy nie będzie abonentem tych mediów, to nie moja bajka. RM tylko dlatego ma największy zasięg z nisz, że po prostu nie ma nic innego i lepiej zorganizowanego. Sam sięgam do RM po rzeczy, które powinny być publikowane w szerokim ogólnopolskim, konserwatywnym paśmie. Taka TV ma gwarantowany sukces, pytanie dlaczego nikt z tych partyjnych krezusów PiS tego nie robi? Poważne pytanie, przecież mają tam jednego multimilionera z immunitetem.

      • A mnie ciekawi ciąg dalszy
        Pole manewru dla Wildsteina, Ziemkiewicza, Lisickiego a tutti quanti z roku na rok robi się coraz mniejsze. Tytuły, jeden po drugim, albo przejmuje władza albo się przeflancowują poglądowo, prasa papierowa pada na pysk, portale internetowe nie wychodzą z niszy, a Rydzyk zaczął uważnie liczyć kasę. Widmo głodu krąży wśród dziennikarzy prawej strony. Zjawisko nr 2 to będzie, jak sądzę, albo zmiana poglądów czyli tzw. europeizacja, albo ucieczka od polityki w świat własnych pasji z przytuleniem się do dawnych adwersarzy, vide Wołek i piłka nożna czy Wierzbicki jako ekspert od muzyki klasycznej.
        Mnie tam numer z Rzepą i URze się podoba. Dobra profesjonalna robota. Płaczkom dowodzącym na codzień swojej moralnej wyższości dedykuję znane słowa Marszalka: wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić.

    • A w którym miejscu niby ten
      A w którym miejscu niby ten rzut nastąpił? Ja tylko mówię o sile przekazu wszystkich niszowych mediów i tu rzeczywiście jest jeden wór. RM przez to, że jest hermetyczną wspólnotą nigdy nie stanie się niczym więcej, a ja mówię o mediach zdolnych konkurować z tym co jest ogólnodostępne i ogólnie ogłupiające. Nie mam nic przeciw mediom katolicko-narodowym, ale nawet taki oszołom jak ja nigdy nie będzie abonentem tych mediów, to nie moja bajka. RM tylko dlatego ma największy zasięg z nisz, że po prostu nie ma nic innego i lepiej zorganizowanego. Sam sięgam do RM po rzeczy, które powinny być publikowane w szerokim ogólnopolskim, konserwatywnym paśmie. Taka TV ma gwarantowany sukces, pytanie dlaczego nikt z tych partyjnych krezusów PiS tego nie robi? Poważne pytanie, przecież mają tam jednego multimilionera z immunitetem.

      • A mnie ciekawi ciąg dalszy
        Pole manewru dla Wildsteina, Ziemkiewicza, Lisickiego a tutti quanti z roku na rok robi się coraz mniejsze. Tytuły, jeden po drugim, albo przejmuje władza albo się przeflancowują poglądowo, prasa papierowa pada na pysk, portale internetowe nie wychodzą z niszy, a Rydzyk zaczął uważnie liczyć kasę. Widmo głodu krąży wśród dziennikarzy prawej strony. Zjawisko nr 2 to będzie, jak sądzę, albo zmiana poglądów czyli tzw. europeizacja, albo ucieczka od polityki w świat własnych pasji z przytuleniem się do dawnych adwersarzy, vide Wołek i piłka nożna czy Wierzbicki jako ekspert od muzyki klasycznej.
        Mnie tam numer z Rzepą i URze się podoba. Dobra profesjonalna robota. Płaczkom dowodzącym na codzień swojej moralnej wyższości dedykuję znane słowa Marszalka: wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić.

  1. Dobrze, że ciągniesz wczoraj
    Dobrze, że ciągniesz wczoraj rozpoczęty temat.
    Jakie to jest proste, nawet jeśli nikt z oficjalnych biznesmenów nie rozpocznie projektu, bo się boi nasłania służb skarbowych i zusu, to da lub pożyczy kasę. Wówcza trzeba podstawić swój słup. Słup pójdzie do Dworaka i wyłoży dolę, a potem robimy telewizję. Jak Dworak weźmie w łapę to projekt ruszy szybciej, jeśli nie weźmie to będzie kwartał opóźnienia. W PiS czytają Twoje teksty, jeśli nadal będą płakać, że agenci PRL Solorz, Walter i wnuk Wincentego Kraśki ich biją to nie mam więcej słów.

  2. Dobrze, że ciągniesz wczoraj
    Dobrze, że ciągniesz wczoraj rozpoczęty temat.
    Jakie to jest proste, nawet jeśli nikt z oficjalnych biznesmenów nie rozpocznie projektu, bo się boi nasłania służb skarbowych i zusu, to da lub pożyczy kasę. Wówcza trzeba podstawić swój słup. Słup pójdzie do Dworaka i wyłoży dolę, a potem robimy telewizję. Jak Dworak weźmie w łapę to projekt ruszy szybciej, jeśli nie weźmie to będzie kwartał opóźnienia. W PiS czytają Twoje teksty, jeśli nadal będą płakać, że agenci PRL Solorz, Walter i wnuk Wincentego Kraśki ich biją to nie mam więcej słów.

  3. Dwa wnioski można wysnuć z Twoich tekstów
    poświęconych, de facto, likwidacji ,,Rzepy" i ,,URze" . Takie ewidentne i mocno wyartykułowane. Pierwszy – każdy dziennikarz, pretendujący do miana naprawdę niezależnego, powinien sobie załozyć własną gazetę, albo tygodnik. Lub, w ostateczności, portal.
    Drugi – pieniądze kapitalisty Hajdarowicza (lub ,,esbeka" Czarneckiego) są be i śmierdzą, natomiast pana o kilku nazwiskach, kilkunastu paszportach, co się dorobił ,,na wożeniu paczek z RFN" i za to kupił transponder od Eutelsata – już nie. 

    A może jest tak, że PT Czytelnika gówno obchodzi, za czyje pieniądze ta gazeta, tv,radio, portal?
    Może ma( i słusznie!) w głębokim poważaniu rozkład udziałów i skład rady nadzorczej i zarządu?
    Może, dla niego, ma znaczenie tylko i wyłącznie TREŚĆ? A może odkłamana historia i ciemne, skrywane szczegóły naszej , ponurej, rzeczywistości docierają do odbiorcy, również z tych ,,nieczystych" i ,,skażonych śmierdzącą forsą" źródeł? I może jest tak, że suma tych wszystkich źródeł stanowi przeciwwagę dla aparatu propagandy II PRL-u, skupionego(zakupionego, przekupionego) wokół partii władzy?
    Że dociekanie i wytykanie dzisiaj, po dwudziestu z górą latach, prania brudnej kasy, przerzucania forsy FOZZ-u po tysiącu bankach, po tym jak zwyczajni gangsterzy, płacąc zakrwawionymi banknotami, kupili sobie nowe garnitury , nowe bryki i nowe, uczciwe, rodowody – jest co najmniej stratą czasu. Zeby nie powiedzieć gorzej.

    • Powiem szczerze, że jestem
      Powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem, jak na wypowiedź cytuję “antykomunisty, wroga Ketmana”. Najpierw parę słów wstępu, bo jak zwykle pieprzenie o wątkach obocznych rozmywa temat. Otóż z Solorzem, czy jak mu tam, to ja proponowałem kupno Solorza, właśnie po to by przekazywać właściwą “TREŚĆ” szerokim pasmem, za cenę śmieszną – odpuszczamy jednemu ubekowi, w imię pierwszej ogólnopolskiej telewizji dla normalnych, która uczyniłaby Solorza bezkonkurencyjnym na rynku. Nie twierdze, że to się mogło udać, ale przynajmniej na starcie miało sens. Zdaje się, że dokładnie tak odpuściłeś Kryże, Petelickiemu i paru innym ubekom, jak się stali “nasi”, czy się mylę?

      Wtedy, miedzy innymi przez Ciebie byłem zjechany do cna, gdyż niehonorowa była propozycja. Natomiast gdy pachołek Grasia i esbeka Czarneckiego, zrobił coś CAŁKOWICIE ODWROTNEGO, a mianowicie kupił sobie panów redaktorów, żeby ich ośmieszyć i wycyckać razem z ostatnim tytułem, któego panowie redaktorzy jeszcze nie zaliczyli, to okazuje się, że biznes z ubekiem jest w porządku. Całkiem w porządku, ponieważ “niezależni” wylądowali, po ostatniej wypłacie z gołą dupą na bruku i sobie razem z innymi gołodupcami mogą popłakać na fatalny układ, który ich “zaskoczył” wyjątkową niegodziwością. Winszuję i biznesu i antykomunizmu i niezłomnej postawy, no i niestety w sumie głupoty podnieconej do czerwoności, bo sprawy naprawdę są proste do odszyfrowania. Wystarczy bezsensownie nie kozaczyć, ale spojrzeć na FAKTY, zamiast pieprzyć kotka za pomocą młota. Najlepsze co się mogło stać, to likwidacja ostatnich tytułów, jeśli to nie pomoże, to Mojżesz z Chrystusem i Mahometem nie pomoże.

      • Od Ciebie się nauczyłem ,,małego realizmu”
        bo ,,nieustraszonych pogromców agentury" i ,,tropicieli SB-ków" jest cały Internet.
        Gdybym był małostkowym, wypomniałbym Tobie arcyzabawny tekst w ,,Nowym Ekranie" o tropieniu agentury ruskiej i ebeckiej. A kto założył ten portal i kogo ostatnio promuje pan Opara?
        Jeżeli ta ,,wojna" (o prawdę, o TW, o Bolka) została przegrana wtedy (ostatnia bitwa 4.06.92), to tym bardziej nie ma żadnych szans dzisiaj. Szczery śmiech mnie bierze, kiedy czytam słowa szczerego obrzydzenia – u tego pana to juz nic nie opublikuję, albo na tym portalu, co postawiony za ,,ubeckie pieniądze". W tym biednym, durnym kraju z kilkumilionową Partią Rosyjską i fortunami zbudowanymi z FOZZ-u  – się nie da. Spójrz na ITI , Agorę lub Bolka. Sąd nie tylko wyda wyrok sprzeczny z faktami, rozumem i kodeksami, ale ,,pokrzywdzony" sam sobie odbierze ,,sprawiedliwość". I chuj kogo obchodzi życiorys i żywot (w przytułku) Krzysztofa Wyszkowskiego. 
        Miałeś rację, musisz się poobijać i dać ,,sponiewierać" prokuraturze i sądom – bo to nie tylko ,,bezcenne doświadczenie dla pisarza", ale , co najważniejsze, kontakt z ,,organami władzy". Kontakt z rzeczywistością.

        • I znów pomyliłeś kierunki. Ja
          I znów pomyliłeś kierunki. Ja od początku swojej działalności używam wszelkich narzędzi do wypromowania własnego porządku rzeczy. Mnie wisi, czy NE jest ubecki, czy nie jest, bo S24 redagowany przez rozkraczonych Oneciarzy, w treści jest jeszcze gorszy. Dla mnie to są narzędzia i tylko taka zależność jest między mną i pozostałymi narzędziami. Natomiast panowie redaktorzy sami byli NARZĘDZIAMI i co więcej mieli pełną świadomość w czym biorą udział i nie wiem kogo i czego tu bronić, jak ktoś napisał w komentarzu, trzeba się cieszyć. Dzień, w którym Tusk z ubekami rozpieprzył ostatnia gazetę, powinien być złotymi zgłoskami zapisany, bo jeśli nawet panowie redaktorzy się nie obudzą, to jedno jest pewne. Choćby nie wiem jaki przedni był ten miód, który się leje z ekranów i łamów, to bez ogórka kiszonego karmieni muszą się porzygać. Historia Rzepy i Urze, to historia ludzi śmiesznych, mam nadzieję, że spoważnieją i w końcu zamiast listków figowych staną się realne konkurencyjne media.

          • Epitafium dla ,,niezależnej prasy” napisze
            niezawodny jak zawsze – Korwin-Mikke. Wespół w zespół z Pińskim. 
            Zrobią – być może – gazetę dla oszołomów. 
            Agentów będą szukać pod biurkiem Kaczyńskiego a winnych degrengolady państwa – w Izraelu.
            I już nikt nie zarzuci Tuskowi, że wykańcza krytyczne media, że ,,prawica nie ma dostatecznej reprezentacji na rynku prasowym".

          • Już widzę konflikt i to na
            Już widzę konflikt i to na miarę dzielenia Polski Smoleńskiem. Socjalista z SD, niegdysiejszy zwolennik internacjonalizmu i i nieustający zwolennik podległego Moskwie ruskiego generała w spawalniczych okularach, krzyczy “pisdzielcy zamachowcy”. Z kolei szef “Wprost przeciwnie” – maskirowka. To chyba Tuska ucieszy najbardziej.

          • Grono współpracowników powiększy FYM
            i – zapewne – kilku ,,nawiedzonych" z NE. Jak choćby ,,bloger" Gudzowaty, klecący zdania na poziomie gimnazjalisty. 
            Natomiast warto – zamiast idiotycznych teoryjek Przywary – przeczytać dokumenty i zeznania świadków, które zamieszcza na swoim blogu. W najnowszym, przytacza relację Macierewicza z pieszej wycieczki do stacji Gniezdowo, w trakcie której napotkali setki żołnierzy Specnazu na wszystkich drogach i dróżkach leśnych – przy drodze smoleńskiej. Jakby zgromadzone oddziały na coś czekały. A przecież wizyta Lecha Kaczyńskiego była ,,prywatna"!

          • Powtórzę
            w tym biednym, złodziejskim kraju, w którym rządzi kurwa i złodziej – to nierealne.
            Uczciwa gazeta z uczciwą redakcją, takimiż współpracownikami i źródłami finansowania. To jak w tym dowcipie Haralda Schmidta – ,,niepijący i uczciwy Polak z własnym samochodem szuka 
            pracy" .
            Można klepać biedę samotnie z etykietką oszołoma, albo się sprzedać jak przydrożna tania dziwka – Wołek.

    • Z tych tekstów i Twojego komentarza
      bije niestety atmosfera przygnębienia, ale niesłusznie – powinniśmy się radować.Namawiam do tego gorąco. Lament mógł być rok temu, całkowicie zrozumiały. Teraz? Kiedy wiadomo było jak się to skończy, pytanie zachodziło – kiedy?
      Przeceniacie tych panów, nie tykną brwią nawet, żeby ukazać coś lub zrobić tak, żeby miało chociaż posmak skuteczności. Nie mówię o Gmyzie. Od roku URze służyło jako ciepłe poletko, pal sześć – dla publicystów – ale dla czytelników, którzy hurmem pomylili listek figowy z redutą Ordona. Zabrali listek i podniosło się zawodzenie.
      Kiedy przeczytałeś tam jakiś artykuł, który swoją doniosłością przeorałby Twoją świadomość? 150 o Piłsudskim? 149 o Dmowskim? Kawały Warzechy? Rysunki Zawistowskiego plagiatujące rysunki Krysztopy?

  4. Dwa wnioski można wysnuć z Twoich tekstów
    poświęconych, de facto, likwidacji ,,Rzepy" i ,,URze" . Takie ewidentne i mocno wyartykułowane. Pierwszy – każdy dziennikarz, pretendujący do miana naprawdę niezależnego, powinien sobie załozyć własną gazetę, albo tygodnik. Lub, w ostateczności, portal.
    Drugi – pieniądze kapitalisty Hajdarowicza (lub ,,esbeka" Czarneckiego) są be i śmierdzą, natomiast pana o kilku nazwiskach, kilkunastu paszportach, co się dorobił ,,na wożeniu paczek z RFN" i za to kupił transponder od Eutelsata – już nie. 

    A może jest tak, że PT Czytelnika gówno obchodzi, za czyje pieniądze ta gazeta, tv,radio, portal?
    Może ma( i słusznie!) w głębokim poważaniu rozkład udziałów i skład rady nadzorczej i zarządu?
    Może, dla niego, ma znaczenie tylko i wyłącznie TREŚĆ? A może odkłamana historia i ciemne, skrywane szczegóły naszej , ponurej, rzeczywistości docierają do odbiorcy, również z tych ,,nieczystych" i ,,skażonych śmierdzącą forsą" źródeł? I może jest tak, że suma tych wszystkich źródeł stanowi przeciwwagę dla aparatu propagandy II PRL-u, skupionego(zakupionego, przekupionego) wokół partii władzy?
    Że dociekanie i wytykanie dzisiaj, po dwudziestu z górą latach, prania brudnej kasy, przerzucania forsy FOZZ-u po tysiącu bankach, po tym jak zwyczajni gangsterzy, płacąc zakrwawionymi banknotami, kupili sobie nowe garnitury , nowe bryki i nowe, uczciwe, rodowody – jest co najmniej stratą czasu. Zeby nie powiedzieć gorzej.

    • Powiem szczerze, że jestem
      Powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem, jak na wypowiedź cytuję “antykomunisty, wroga Ketmana”. Najpierw parę słów wstępu, bo jak zwykle pieprzenie o wątkach obocznych rozmywa temat. Otóż z Solorzem, czy jak mu tam, to ja proponowałem kupno Solorza, właśnie po to by przekazywać właściwą “TREŚĆ” szerokim pasmem, za cenę śmieszną – odpuszczamy jednemu ubekowi, w imię pierwszej ogólnopolskiej telewizji dla normalnych, która uczyniłaby Solorza bezkonkurencyjnym na rynku. Nie twierdze, że to się mogło udać, ale przynajmniej na starcie miało sens. Zdaje się, że dokładnie tak odpuściłeś Kryże, Petelickiemu i paru innym ubekom, jak się stali “nasi”, czy się mylę?

      Wtedy, miedzy innymi przez Ciebie byłem zjechany do cna, gdyż niehonorowa była propozycja. Natomiast gdy pachołek Grasia i esbeka Czarneckiego, zrobił coś CAŁKOWICIE ODWROTNEGO, a mianowicie kupił sobie panów redaktorów, żeby ich ośmieszyć i wycyckać razem z ostatnim tytułem, któego panowie redaktorzy jeszcze nie zaliczyli, to okazuje się, że biznes z ubekiem jest w porządku. Całkiem w porządku, ponieważ “niezależni” wylądowali, po ostatniej wypłacie z gołą dupą na bruku i sobie razem z innymi gołodupcami mogą popłakać na fatalny układ, który ich “zaskoczył” wyjątkową niegodziwością. Winszuję i biznesu i antykomunizmu i niezłomnej postawy, no i niestety w sumie głupoty podnieconej do czerwoności, bo sprawy naprawdę są proste do odszyfrowania. Wystarczy bezsensownie nie kozaczyć, ale spojrzeć na FAKTY, zamiast pieprzyć kotka za pomocą młota. Najlepsze co się mogło stać, to likwidacja ostatnich tytułów, jeśli to nie pomoże, to Mojżesz z Chrystusem i Mahometem nie pomoże.

      • Od Ciebie się nauczyłem ,,małego realizmu”
        bo ,,nieustraszonych pogromców agentury" i ,,tropicieli SB-ków" jest cały Internet.
        Gdybym był małostkowym, wypomniałbym Tobie arcyzabawny tekst w ,,Nowym Ekranie" o tropieniu agentury ruskiej i ebeckiej. A kto założył ten portal i kogo ostatnio promuje pan Opara?
        Jeżeli ta ,,wojna" (o prawdę, o TW, o Bolka) została przegrana wtedy (ostatnia bitwa 4.06.92), to tym bardziej nie ma żadnych szans dzisiaj. Szczery śmiech mnie bierze, kiedy czytam słowa szczerego obrzydzenia – u tego pana to juz nic nie opublikuję, albo na tym portalu, co postawiony za ,,ubeckie pieniądze". W tym biednym, durnym kraju z kilkumilionową Partią Rosyjską i fortunami zbudowanymi z FOZZ-u  – się nie da. Spójrz na ITI , Agorę lub Bolka. Sąd nie tylko wyda wyrok sprzeczny z faktami, rozumem i kodeksami, ale ,,pokrzywdzony" sam sobie odbierze ,,sprawiedliwość". I chuj kogo obchodzi życiorys i żywot (w przytułku) Krzysztofa Wyszkowskiego. 
        Miałeś rację, musisz się poobijać i dać ,,sponiewierać" prokuraturze i sądom – bo to nie tylko ,,bezcenne doświadczenie dla pisarza", ale , co najważniejsze, kontakt z ,,organami władzy". Kontakt z rzeczywistością.

        • I znów pomyliłeś kierunki. Ja
          I znów pomyliłeś kierunki. Ja od początku swojej działalności używam wszelkich narzędzi do wypromowania własnego porządku rzeczy. Mnie wisi, czy NE jest ubecki, czy nie jest, bo S24 redagowany przez rozkraczonych Oneciarzy, w treści jest jeszcze gorszy. Dla mnie to są narzędzia i tylko taka zależność jest między mną i pozostałymi narzędziami. Natomiast panowie redaktorzy sami byli NARZĘDZIAMI i co więcej mieli pełną świadomość w czym biorą udział i nie wiem kogo i czego tu bronić, jak ktoś napisał w komentarzu, trzeba się cieszyć. Dzień, w którym Tusk z ubekami rozpieprzył ostatnia gazetę, powinien być złotymi zgłoskami zapisany, bo jeśli nawet panowie redaktorzy się nie obudzą, to jedno jest pewne. Choćby nie wiem jaki przedni był ten miód, który się leje z ekranów i łamów, to bez ogórka kiszonego karmieni muszą się porzygać. Historia Rzepy i Urze, to historia ludzi śmiesznych, mam nadzieję, że spoważnieją i w końcu zamiast listków figowych staną się realne konkurencyjne media.

          • Epitafium dla ,,niezależnej prasy” napisze
            niezawodny jak zawsze – Korwin-Mikke. Wespół w zespół z Pińskim. 
            Zrobią – być może – gazetę dla oszołomów. 
            Agentów będą szukać pod biurkiem Kaczyńskiego a winnych degrengolady państwa – w Izraelu.
            I już nikt nie zarzuci Tuskowi, że wykańcza krytyczne media, że ,,prawica nie ma dostatecznej reprezentacji na rynku prasowym".

          • Już widzę konflikt i to na
            Już widzę konflikt i to na miarę dzielenia Polski Smoleńskiem. Socjalista z SD, niegdysiejszy zwolennik internacjonalizmu i i nieustający zwolennik podległego Moskwie ruskiego generała w spawalniczych okularach, krzyczy “pisdzielcy zamachowcy”. Z kolei szef “Wprost przeciwnie” – maskirowka. To chyba Tuska ucieszy najbardziej.

          • Grono współpracowników powiększy FYM
            i – zapewne – kilku ,,nawiedzonych" z NE. Jak choćby ,,bloger" Gudzowaty, klecący zdania na poziomie gimnazjalisty. 
            Natomiast warto – zamiast idiotycznych teoryjek Przywary – przeczytać dokumenty i zeznania świadków, które zamieszcza na swoim blogu. W najnowszym, przytacza relację Macierewicza z pieszej wycieczki do stacji Gniezdowo, w trakcie której napotkali setki żołnierzy Specnazu na wszystkich drogach i dróżkach leśnych – przy drodze smoleńskiej. Jakby zgromadzone oddziały na coś czekały. A przecież wizyta Lecha Kaczyńskiego była ,,prywatna"!

          • Powtórzę
            w tym biednym, złodziejskim kraju, w którym rządzi kurwa i złodziej – to nierealne.
            Uczciwa gazeta z uczciwą redakcją, takimiż współpracownikami i źródłami finansowania. To jak w tym dowcipie Haralda Schmidta – ,,niepijący i uczciwy Polak z własnym samochodem szuka 
            pracy" .
            Można klepać biedę samotnie z etykietką oszołoma, albo się sprzedać jak przydrożna tania dziwka – Wołek.

    • Z tych tekstów i Twojego komentarza
      bije niestety atmosfera przygnębienia, ale niesłusznie – powinniśmy się radować.Namawiam do tego gorąco. Lament mógł być rok temu, całkowicie zrozumiały. Teraz? Kiedy wiadomo było jak się to skończy, pytanie zachodziło – kiedy?
      Przeceniacie tych panów, nie tykną brwią nawet, żeby ukazać coś lub zrobić tak, żeby miało chociaż posmak skuteczności. Nie mówię o Gmyzie. Od roku URze służyło jako ciepłe poletko, pal sześć – dla publicystów – ale dla czytelników, którzy hurmem pomylili listek figowy z redutą Ordona. Zabrali listek i podniosło się zawodzenie.
      Kiedy przeczytałeś tam jakiś artykuł, który swoją doniosłością przeorałby Twoją świadomość? 150 o Piłsudskim? 149 o Dmowskim? Kawały Warzechy? Rysunki Zawistowskiego plagiatujące rysunki Krysztopy?

  5. Ekonomią w nich
    Z wywalonych przez człowieka Czarneckiego czyli Hajdarowicza jedynie Piotr Gabryel zajmował się takimi bzdurami jak ekonomia czy służba zdrowia.
    W szpitalach bieda z nędzą, PKB na prostej linii do stagnacji gospodarczej co w naszych warunkach oznacza dużuy wzrost bezrobocia. 2 tygodnie takiej nawalanki jaką PiS teraz powinien wykonać w tych tematach i 4 Kwietnów agrobomberów szajce nie pomoże. Oczywiście nie będzie żadnych 2 tygodni wrzucania tej tematyki ponieważ prawica najlepiej czuje się w temacie "mowy nienawiści" i takich tam, czyli znowu wlezie na poletko gdzie dostaje po dupie.

  6. Ekonomią w nich
    Z wywalonych przez człowieka Czarneckiego czyli Hajdarowicza jedynie Piotr Gabryel zajmował się takimi bzdurami jak ekonomia czy służba zdrowia.
    W szpitalach bieda z nędzą, PKB na prostej linii do stagnacji gospodarczej co w naszych warunkach oznacza dużuy wzrost bezrobocia. 2 tygodnie takiej nawalanki jaką PiS teraz powinien wykonać w tych tematach i 4 Kwietnów agrobomberów szajce nie pomoże. Oczywiście nie będzie żadnych 2 tygodni wrzucania tej tematyki ponieważ prawica najlepiej czuje się w temacie "mowy nienawiści" i takich tam, czyli znowu wlezie na poletko gdzie dostaje po dupie.