Reklama

Swoje poparcie dla Skowrońskiego wyrażali m.in.:

Swoje poparcie dla Skowrońskiego wyrażali m.in.: Stanisław Sojka, Michał Zaremba, Krzysztof Wyszkowski, Jan Pospieszalski, Maria Wiernikowska, Piotr Skwieciński, Igor Janke, Wojciech Reszczyński, Jan Ołdakowski, Amelia Łukasiak, Jerzy Jachowicz, Marek Migalski, Jan Pietrzak, Piotr Semka, Tomasz Sakiewicz, Bronisław Wildstein.

Reklama

 

Sam Skowroński podkreślił, że jego Trójka odniosła sukces – słucha jej 2,5 mln ludzi. "Media publiczne w Polsce mogą być potężne, jeśli będą rządzone dobrze" – powiedział, apelując: "chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".

 

Gdyby tam byli dziennikarze środka i lewej strony politycznej, można by być dumnym ze swojego obiektywizmu i profesjonalizmu. Jednakże przytoczone powyżej nazwiska, wskazują jednoznacznie na sympatie polityczne pana Skowrońskiego. A przecież Trójka jest radiem publicznym i jej program powinien być adresowany i przyswajalny dla wszystkich. Także dla odbiorców lewicowych i centrowych. Wtedy można by mówić o misji publicznej, spełnianiu standardów i zaspakajaniu potrzeb wszystkich słuchaczy.

 

Ale nie niedźwiedzia przysługa wyżej wymienionych osób jest tu najważniejsza. Mnie zbulwersowała wypowiedź Skowrońskiego, że „chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo”.

 

Pan redaktor po wykopaniu zaczął bredzić do swoich popierańców o wolnych i niezależnych mediach. Sam został przywieziony na stanowisko dyrektorskie w teczce przez pisiaków. To prezes Kaczyński uznał go za swojego. W Polsce niestety nie ma radia publicznego. Jest tylko i wyłącznie polityczne. Jeżeli szefa nominują politycy a nie konkurs wyłaniający najlepszego, mówienie o misji czy o radiu publicznym jest zawracaniem dupy. Niczym więcej. Dlatego zmuszenie mnie do dokonania wpłaty za abonament radiowy uważam za niemożliwe. I nie próbujcie czarować mnie jakimś tam obowiązkiem obywatelskim wobec Ojczyzny. Dokonując wpłaty, czułbym się jak idiota, wpychający pieniądze do kieszeni polityka, po to, by jego radio nie zdechło i tenże wybraniec narodu mógł promować swoje poglądy, jak też własną osobę głosem redaktora Skowrońskiego.

 

Jeżeli pan Skowroński apeluje o wolne i niezależne media, to ma do wyboru dwie opcje.

 

Pierwsza.

Zatrudnia się w radiu publicznym lub prywatnym a później przekonuje właściciela czyli Skarb Państwa albo na przykład Tylczyńskiego, by dali mu wolną rękę w doborze muzyki i głoszeniu poglądów. Sądzę, że wątpię, by właściciel, który stworzył swoje radio od podstaw zrzekł się praw do decydowania o linii programowej i powiedział – Skowroński, w porządku, należy ci się po 20-stu latach bo jesteś dobry. Rób co chcesz z moim radiem.

 

Druga.

Niech wymieniony wyżej Tylczyński będzie dla pana Skowrońskiego przykładem jak się tworzy radio od podstaw, nabywa tym samym praw właścicielskich i staje się posiadaczem „wolnego, niezależnego medium w Polsce, do którego po 20 latach ma prawo”.

 

Jeżeli zaś redaktor Skowroński zgodził się by do gabinetu dyrektora publicznego radia przywieźli go w teczce, to nie powinien mieć nic przeciw opuszczeniu tego samego gabinetu na taczkach.

Reklama

83 KOMENTARZE

  1. nie tylko propisowscy, Krakusie
    jednak wśród obrońców Skowrońskiego znaleźli się nie tylko zwolennicy PiS; list w obronie zainicjował Marcin Meller, podpisał się m.in. Mann i wielu innych nie wykazujących prokaczystowskich skłonności. reszta, w komentarzu pod postem Mireksa (nie chcę się powtarzać)

    • Nino. Nie zmieniam swojego poglądu na temat wolnych
      i niezależnych mediów, mimo poparcia np. Pana Mellera reprezentującego inną opcję polityczną, dla Pana Skowrońskiego. Mogę tylko dopowiedzieć, że Pan Meller powinien głębiej przemyśleć temat wolności i niezależności w powiązaniu z aktem własności.

  2. nie tylko propisowscy, Krakusie
    jednak wśród obrońców Skowrońskiego znaleźli się nie tylko zwolennicy PiS; list w obronie zainicjował Marcin Meller, podpisał się m.in. Mann i wielu innych nie wykazujących prokaczystowskich skłonności. reszta, w komentarzu pod postem Mireksa (nie chcę się powtarzać)

    • Nino. Nie zmieniam swojego poglądu na temat wolnych
      i niezależnych mediów, mimo poparcia np. Pana Mellera reprezentującego inną opcję polityczną, dla Pana Skowrońskiego. Mogę tylko dopowiedzieć, że Pan Meller powinien głębiej przemyśleć temat wolności i niezależności w powiązaniu z aktem własności.

  3. nie tylko propisowscy, Krakusie
    jednak wśród obrońców Skowrońskiego znaleźli się nie tylko zwolennicy PiS; list w obronie zainicjował Marcin Meller, podpisał się m.in. Mann i wielu innych nie wykazujących prokaczystowskich skłonności. reszta, w komentarzu pod postem Mireksa (nie chcę się powtarzać)

    • Nino. Nie zmieniam swojego poglądu na temat wolnych
      i niezależnych mediów, mimo poparcia np. Pana Mellera reprezentującego inną opcję polityczną, dla Pana Skowrońskiego. Mogę tylko dopowiedzieć, że Pan Meller powinien głębiej przemyśleć temat wolności i niezależności w powiązaniu z aktem własności.

  4. nie tylko propisowscy, Krakusie
    jednak wśród obrońców Skowrońskiego znaleźli się nie tylko zwolennicy PiS; list w obronie zainicjował Marcin Meller, podpisał się m.in. Mann i wielu innych nie wykazujących prokaczystowskich skłonności. reszta, w komentarzu pod postem Mireksa (nie chcę się powtarzać)

    • Nino. Nie zmieniam swojego poglądu na temat wolnych
      i niezależnych mediów, mimo poparcia np. Pana Mellera reprezentującego inną opcję polityczną, dla Pana Skowrońskiego. Mogę tylko dopowiedzieć, że Pan Meller powinien głębiej przemyśleć temat wolności i niezależności w powiązaniu z aktem własności.

  5. nie tylko propisowscy, Krakusie
    jednak wśród obrońców Skowrońskiego znaleźli się nie tylko zwolennicy PiS; list w obronie zainicjował Marcin Meller, podpisał się m.in. Mann i wielu innych nie wykazujących prokaczystowskich skłonności. reszta, w komentarzu pod postem Mireksa (nie chcę się powtarzać)

    • Nino. Nie zmieniam swojego poglądu na temat wolnych
      i niezależnych mediów, mimo poparcia np. Pana Mellera reprezentującego inną opcję polityczną, dla Pana Skowrońskiego. Mogę tylko dopowiedzieć, że Pan Meller powinien głębiej przemyśleć temat wolności i niezależności w powiązaniu z aktem własności.

  6. nie tylko propisowscy, Krakusie
    jednak wśród obrońców Skowrońskiego znaleźli się nie tylko zwolennicy PiS; list w obronie zainicjował Marcin Meller, podpisał się m.in. Mann i wielu innych nie wykazujących prokaczystowskich skłonności. reszta, w komentarzu pod postem Mireksa (nie chcę się powtarzać)

    • Nino. Nie zmieniam swojego poglądu na temat wolnych
      i niezależnych mediów, mimo poparcia np. Pana Mellera reprezentującego inną opcję polityczną, dla Pana Skowrońskiego. Mogę tylko dopowiedzieć, że Pan Meller powinien głębiej przemyśleć temat wolności i niezależności w powiązaniu z aktem własności.

  7. nie tylko propisowscy, Krakusie
    jednak wśród obrońców Skowrońskiego znaleźli się nie tylko zwolennicy PiS; list w obronie zainicjował Marcin Meller, podpisał się m.in. Mann i wielu innych nie wykazujących prokaczystowskich skłonności. reszta, w komentarzu pod postem Mireksa (nie chcę się powtarzać)

    • Nino. Nie zmieniam swojego poglądu na temat wolnych
      i niezależnych mediów, mimo poparcia np. Pana Mellera reprezentującego inną opcję polityczną, dla Pana Skowrońskiego. Mogę tylko dopowiedzieć, że Pan Meller powinien głębiej przemyśleć temat wolności i niezależności w powiązaniu z aktem własności.

  8. Zgadzam się, że Skowrońskiego
    Zgadzam się, że Skowrońskiego przyniesiono w teczce i w tym kontekście te wszystkie protesty w obronie wolności odpolitycznionych mediów są nieco zabawne. Zwłaszcza prezes Wildstein musiał komicznie wyglądać na barykadzie. Natomiast Skowroński zrobił naprawdę fenomenalną robotę dla Trójki i co więcej miał poparcie wielu osób, które raczej o lewicowość niż endecję należy podejrzewać. Wasowski, Mann, Andrus, wszyscy byli za szefem. Jak na politycznego szefa dokonał niemal cudu, uzyskał rewelacyjne wyniki i nie zraził do siebie podwładnych. Też mi go żal, uważam, że takich ludzi powinno się chronić, daj nam Boże takich politycznych nadań. Teraz nadanie jest takie samo, a obawiam się, że Pani Jeton nadaje się do Quizów doskonale, z zarządzaniem może być bardzo różnie.

      • Myślałem, że chociaż Ty mnie
        Myślałem, że chociaż Ty mnie oszczędzisz, ale dobrze Brutusie. Powiem tak. Dla mnie jest więcej niż świetny, jest swego rodzaju fenomenem. Przyszedł w teczce, ale podniósł słuchalność, postawił Trójkę na nogi, zauważyli to słuchacze i zauwazyły legendy tej stacji takie jak Mann, Wassowski, Andrus i wszyscy go bronili. Czego chcieć więcej od prezesa radia? Jeszce raz powtórzę, zgoda, że Wildstein wyjący pod Trójką w obronie wolności słowa bez politycznego nadania, to tanie kur…o. Ale nawet w Polsce zdarzają się wyjątki, fatalna z definicji nominacja okazała się strzałem w 10. Szkoda Skowrońskiego, naparwdę szkoda. Poza wszystkim przecież go chłopcy z SO i LPR go pogonili i raczej posadzą kogoś, kto bezie robił to co chłopcy od czasu do czasu każą. Po takim numerze na jego miejscu zapomniałbym o lojalności.

        • nie wszyscy
          Ogólnie napisałam pod Mireksem podobnie jak Ty. Z jednym zastrzeżeniem, nie wszyscy go bronili, nie bronili go np. ci, którzy z Trójki wylecieli albo zniesmaczeni odeszli (Niedźwiedzki). Zgoda, pewnie nie była to jego "inicjatywa", tylko tych, co walczyli ze złogami, ale w jakimś sensie on to firmował. Poza tym godził się na przesunięcie punktu ciężkości politycznej publicystyki w wiadomym kierunku. Jego główną zasługą bylo odkomercjalizowanie Trójki, ale politycznie był jednoznaczny.

        • Coś mi się ten Skowronek kojarzy z dawną kolizją

          w Radiu ZET. Bodajże był w grupie dziennikarzy chcących narzucić swoją wolę właścicielowi stacji. Zdawało im się, że nadal żyją w głębokiej komunie i szef będzie tańczył tak, jak mu pracownicy zagrają. Woyciechowski wszystkich wykopał na zbity pysk. Jak najbardziej słusznie.

           

          W tekście chodziło mi o dwie rzeczy.


          1.  Jest żenującą sytuacja, gdy koledzy manifestują przeciw zwykłemu zwolnieniu z pracy. Na miejscu Skowronka rozpędził bym to towarzystwo wzajemnej adoracji, wyjaśniając, że jestem świetnym fachowcem i TOK FM, RMF FM, WA-WA czy radijo GA-GA, przyjmą mnie do siebie z otwartymi rękami.

           

          2.  "Chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".  Tak wołał na tej niechlubnej manifestacji. Wyraźnie napisałem – zatrudniasz się w firmie, robisz co właściciel sobie życzy. Nie podoba się? Odchodzisz i zakładasz swoje prywatne, wolne i niezależne radio. Skowronek może i wszystko rozumie świetnie ale nie rozumie zależności między prawem do decydowania a aktem własności.

           

          Ostatnio cierpisz na syndrom napadniętego. Jaki nóż, jakie plecy, jaki Brutus? Wyobrażam sobie, jak knujesz teraz zemstę na dentyście za bezkarne grzebanie szpikulcem w dziurce na ząbku. Bóg mi świadkiem, że nie chciałbym być na jego miejscu.

           

          Pozdrawiam i nie szukaj już dziury w całym. A może nie miałeś w tym ząbku żadnej dziurki?

          • Skowroński w Zetce
            Akurat w Zetce Skowroński był autentyczną gwiazdą, uczniem Woyciechowskiego. Kiedy wraz z innymi (np. Morozowskim) zbuntował się i odszedł, byłam po ich stronie. Zetka i RMF na początku jak na rozgłośnie komercyjne były nietypowe, trzymaly naprawdę wysoki poziom. Po śmierci Woyciechowskiego i przyjściu Kozyry profil stacji zdecydowanie się zmienił w stronę tzw. muzaka. Chłopcom to nie odpowiadało, więc odeszli. Z tego co wiem, wszyscy gdzieś się zaczepili i mają się dobrze.

  9. Zgadzam się, że Skowrońskiego
    Zgadzam się, że Skowrońskiego przyniesiono w teczce i w tym kontekście te wszystkie protesty w obronie wolności odpolitycznionych mediów są nieco zabawne. Zwłaszcza prezes Wildstein musiał komicznie wyglądać na barykadzie. Natomiast Skowroński zrobił naprawdę fenomenalną robotę dla Trójki i co więcej miał poparcie wielu osób, które raczej o lewicowość niż endecję należy podejrzewać. Wasowski, Mann, Andrus, wszyscy byli za szefem. Jak na politycznego szefa dokonał niemal cudu, uzyskał rewelacyjne wyniki i nie zraził do siebie podwładnych. Też mi go żal, uważam, że takich ludzi powinno się chronić, daj nam Boże takich politycznych nadań. Teraz nadanie jest takie samo, a obawiam się, że Pani Jeton nadaje się do Quizów doskonale, z zarządzaniem może być bardzo różnie.

      • Myślałem, że chociaż Ty mnie
        Myślałem, że chociaż Ty mnie oszczędzisz, ale dobrze Brutusie. Powiem tak. Dla mnie jest więcej niż świetny, jest swego rodzaju fenomenem. Przyszedł w teczce, ale podniósł słuchalność, postawił Trójkę na nogi, zauważyli to słuchacze i zauwazyły legendy tej stacji takie jak Mann, Wassowski, Andrus i wszyscy go bronili. Czego chcieć więcej od prezesa radia? Jeszce raz powtórzę, zgoda, że Wildstein wyjący pod Trójką w obronie wolności słowa bez politycznego nadania, to tanie kur…o. Ale nawet w Polsce zdarzają się wyjątki, fatalna z definicji nominacja okazała się strzałem w 10. Szkoda Skowrońskiego, naparwdę szkoda. Poza wszystkim przecież go chłopcy z SO i LPR go pogonili i raczej posadzą kogoś, kto bezie robił to co chłopcy od czasu do czasu każą. Po takim numerze na jego miejscu zapomniałbym o lojalności.

        • nie wszyscy
          Ogólnie napisałam pod Mireksem podobnie jak Ty. Z jednym zastrzeżeniem, nie wszyscy go bronili, nie bronili go np. ci, którzy z Trójki wylecieli albo zniesmaczeni odeszli (Niedźwiedzki). Zgoda, pewnie nie była to jego "inicjatywa", tylko tych, co walczyli ze złogami, ale w jakimś sensie on to firmował. Poza tym godził się na przesunięcie punktu ciężkości politycznej publicystyki w wiadomym kierunku. Jego główną zasługą bylo odkomercjalizowanie Trójki, ale politycznie był jednoznaczny.

        • Coś mi się ten Skowronek kojarzy z dawną kolizją

          w Radiu ZET. Bodajże był w grupie dziennikarzy chcących narzucić swoją wolę właścicielowi stacji. Zdawało im się, że nadal żyją w głębokiej komunie i szef będzie tańczył tak, jak mu pracownicy zagrają. Woyciechowski wszystkich wykopał na zbity pysk. Jak najbardziej słusznie.

           

          W tekście chodziło mi o dwie rzeczy.


          1.  Jest żenującą sytuacja, gdy koledzy manifestują przeciw zwykłemu zwolnieniu z pracy. Na miejscu Skowronka rozpędził bym to towarzystwo wzajemnej adoracji, wyjaśniając, że jestem świetnym fachowcem i TOK FM, RMF FM, WA-WA czy radijo GA-GA, przyjmą mnie do siebie z otwartymi rękami.

           

          2.  "Chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".  Tak wołał na tej niechlubnej manifestacji. Wyraźnie napisałem – zatrudniasz się w firmie, robisz co właściciel sobie życzy. Nie podoba się? Odchodzisz i zakładasz swoje prywatne, wolne i niezależne radio. Skowronek może i wszystko rozumie świetnie ale nie rozumie zależności między prawem do decydowania a aktem własności.

           

          Ostatnio cierpisz na syndrom napadniętego. Jaki nóż, jakie plecy, jaki Brutus? Wyobrażam sobie, jak knujesz teraz zemstę na dentyście za bezkarne grzebanie szpikulcem w dziurce na ząbku. Bóg mi świadkiem, że nie chciałbym być na jego miejscu.

           

          Pozdrawiam i nie szukaj już dziury w całym. A może nie miałeś w tym ząbku żadnej dziurki?

          • Skowroński w Zetce
            Akurat w Zetce Skowroński był autentyczną gwiazdą, uczniem Woyciechowskiego. Kiedy wraz z innymi (np. Morozowskim) zbuntował się i odszedł, byłam po ich stronie. Zetka i RMF na początku jak na rozgłośnie komercyjne były nietypowe, trzymaly naprawdę wysoki poziom. Po śmierci Woyciechowskiego i przyjściu Kozyry profil stacji zdecydowanie się zmienił w stronę tzw. muzaka. Chłopcom to nie odpowiadało, więc odeszli. Z tego co wiem, wszyscy gdzieś się zaczepili i mają się dobrze.

  10. Zgadzam się, że Skowrońskiego
    Zgadzam się, że Skowrońskiego przyniesiono w teczce i w tym kontekście te wszystkie protesty w obronie wolności odpolitycznionych mediów są nieco zabawne. Zwłaszcza prezes Wildstein musiał komicznie wyglądać na barykadzie. Natomiast Skowroński zrobił naprawdę fenomenalną robotę dla Trójki i co więcej miał poparcie wielu osób, które raczej o lewicowość niż endecję należy podejrzewać. Wasowski, Mann, Andrus, wszyscy byli za szefem. Jak na politycznego szefa dokonał niemal cudu, uzyskał rewelacyjne wyniki i nie zraził do siebie podwładnych. Też mi go żal, uważam, że takich ludzi powinno się chronić, daj nam Boże takich politycznych nadań. Teraz nadanie jest takie samo, a obawiam się, że Pani Jeton nadaje się do Quizów doskonale, z zarządzaniem może być bardzo różnie.

      • Myślałem, że chociaż Ty mnie
        Myślałem, że chociaż Ty mnie oszczędzisz, ale dobrze Brutusie. Powiem tak. Dla mnie jest więcej niż świetny, jest swego rodzaju fenomenem. Przyszedł w teczce, ale podniósł słuchalność, postawił Trójkę na nogi, zauważyli to słuchacze i zauwazyły legendy tej stacji takie jak Mann, Wassowski, Andrus i wszyscy go bronili. Czego chcieć więcej od prezesa radia? Jeszce raz powtórzę, zgoda, że Wildstein wyjący pod Trójką w obronie wolności słowa bez politycznego nadania, to tanie kur…o. Ale nawet w Polsce zdarzają się wyjątki, fatalna z definicji nominacja okazała się strzałem w 10. Szkoda Skowrońskiego, naparwdę szkoda. Poza wszystkim przecież go chłopcy z SO i LPR go pogonili i raczej posadzą kogoś, kto bezie robił to co chłopcy od czasu do czasu każą. Po takim numerze na jego miejscu zapomniałbym o lojalności.

        • nie wszyscy
          Ogólnie napisałam pod Mireksem podobnie jak Ty. Z jednym zastrzeżeniem, nie wszyscy go bronili, nie bronili go np. ci, którzy z Trójki wylecieli albo zniesmaczeni odeszli (Niedźwiedzki). Zgoda, pewnie nie była to jego "inicjatywa", tylko tych, co walczyli ze złogami, ale w jakimś sensie on to firmował. Poza tym godził się na przesunięcie punktu ciężkości politycznej publicystyki w wiadomym kierunku. Jego główną zasługą bylo odkomercjalizowanie Trójki, ale politycznie był jednoznaczny.

        • Coś mi się ten Skowronek kojarzy z dawną kolizją

          w Radiu ZET. Bodajże był w grupie dziennikarzy chcących narzucić swoją wolę właścicielowi stacji. Zdawało im się, że nadal żyją w głębokiej komunie i szef będzie tańczył tak, jak mu pracownicy zagrają. Woyciechowski wszystkich wykopał na zbity pysk. Jak najbardziej słusznie.

           

          W tekście chodziło mi o dwie rzeczy.


          1.  Jest żenującą sytuacja, gdy koledzy manifestują przeciw zwykłemu zwolnieniu z pracy. Na miejscu Skowronka rozpędził bym to towarzystwo wzajemnej adoracji, wyjaśniając, że jestem świetnym fachowcem i TOK FM, RMF FM, WA-WA czy radijo GA-GA, przyjmą mnie do siebie z otwartymi rękami.

           

          2.  "Chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".  Tak wołał na tej niechlubnej manifestacji. Wyraźnie napisałem – zatrudniasz się w firmie, robisz co właściciel sobie życzy. Nie podoba się? Odchodzisz i zakładasz swoje prywatne, wolne i niezależne radio. Skowronek może i wszystko rozumie świetnie ale nie rozumie zależności między prawem do decydowania a aktem własności.

           

          Ostatnio cierpisz na syndrom napadniętego. Jaki nóż, jakie plecy, jaki Brutus? Wyobrażam sobie, jak knujesz teraz zemstę na dentyście za bezkarne grzebanie szpikulcem w dziurce na ząbku. Bóg mi świadkiem, że nie chciałbym być na jego miejscu.

           

          Pozdrawiam i nie szukaj już dziury w całym. A może nie miałeś w tym ząbku żadnej dziurki?

          • Skowroński w Zetce
            Akurat w Zetce Skowroński był autentyczną gwiazdą, uczniem Woyciechowskiego. Kiedy wraz z innymi (np. Morozowskim) zbuntował się i odszedł, byłam po ich stronie. Zetka i RMF na początku jak na rozgłośnie komercyjne były nietypowe, trzymaly naprawdę wysoki poziom. Po śmierci Woyciechowskiego i przyjściu Kozyry profil stacji zdecydowanie się zmienił w stronę tzw. muzaka. Chłopcom to nie odpowiadało, więc odeszli. Z tego co wiem, wszyscy gdzieś się zaczepili i mają się dobrze.

  11. Zgadzam się, że Skowrońskiego
    Zgadzam się, że Skowrońskiego przyniesiono w teczce i w tym kontekście te wszystkie protesty w obronie wolności odpolitycznionych mediów są nieco zabawne. Zwłaszcza prezes Wildstein musiał komicznie wyglądać na barykadzie. Natomiast Skowroński zrobił naprawdę fenomenalną robotę dla Trójki i co więcej miał poparcie wielu osób, które raczej o lewicowość niż endecję należy podejrzewać. Wasowski, Mann, Andrus, wszyscy byli za szefem. Jak na politycznego szefa dokonał niemal cudu, uzyskał rewelacyjne wyniki i nie zraził do siebie podwładnych. Też mi go żal, uważam, że takich ludzi powinno się chronić, daj nam Boże takich politycznych nadań. Teraz nadanie jest takie samo, a obawiam się, że Pani Jeton nadaje się do Quizów doskonale, z zarządzaniem może być bardzo różnie.

      • Myślałem, że chociaż Ty mnie
        Myślałem, że chociaż Ty mnie oszczędzisz, ale dobrze Brutusie. Powiem tak. Dla mnie jest więcej niż świetny, jest swego rodzaju fenomenem. Przyszedł w teczce, ale podniósł słuchalność, postawił Trójkę na nogi, zauważyli to słuchacze i zauwazyły legendy tej stacji takie jak Mann, Wassowski, Andrus i wszyscy go bronili. Czego chcieć więcej od prezesa radia? Jeszce raz powtórzę, zgoda, że Wildstein wyjący pod Trójką w obronie wolności słowa bez politycznego nadania, to tanie kur…o. Ale nawet w Polsce zdarzają się wyjątki, fatalna z definicji nominacja okazała się strzałem w 10. Szkoda Skowrońskiego, naparwdę szkoda. Poza wszystkim przecież go chłopcy z SO i LPR go pogonili i raczej posadzą kogoś, kto bezie robił to co chłopcy od czasu do czasu każą. Po takim numerze na jego miejscu zapomniałbym o lojalności.

        • nie wszyscy
          Ogólnie napisałam pod Mireksem podobnie jak Ty. Z jednym zastrzeżeniem, nie wszyscy go bronili, nie bronili go np. ci, którzy z Trójki wylecieli albo zniesmaczeni odeszli (Niedźwiedzki). Zgoda, pewnie nie była to jego "inicjatywa", tylko tych, co walczyli ze złogami, ale w jakimś sensie on to firmował. Poza tym godził się na przesunięcie punktu ciężkości politycznej publicystyki w wiadomym kierunku. Jego główną zasługą bylo odkomercjalizowanie Trójki, ale politycznie był jednoznaczny.

        • Coś mi się ten Skowronek kojarzy z dawną kolizją

          w Radiu ZET. Bodajże był w grupie dziennikarzy chcących narzucić swoją wolę właścicielowi stacji. Zdawało im się, że nadal żyją w głębokiej komunie i szef będzie tańczył tak, jak mu pracownicy zagrają. Woyciechowski wszystkich wykopał na zbity pysk. Jak najbardziej słusznie.

           

          W tekście chodziło mi o dwie rzeczy.


          1.  Jest żenującą sytuacja, gdy koledzy manifestują przeciw zwykłemu zwolnieniu z pracy. Na miejscu Skowronka rozpędził bym to towarzystwo wzajemnej adoracji, wyjaśniając, że jestem świetnym fachowcem i TOK FM, RMF FM, WA-WA czy radijo GA-GA, przyjmą mnie do siebie z otwartymi rękami.

           

          2.  "Chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".  Tak wołał na tej niechlubnej manifestacji. Wyraźnie napisałem – zatrudniasz się w firmie, robisz co właściciel sobie życzy. Nie podoba się? Odchodzisz i zakładasz swoje prywatne, wolne i niezależne radio. Skowronek może i wszystko rozumie świetnie ale nie rozumie zależności między prawem do decydowania a aktem własności.

           

          Ostatnio cierpisz na syndrom napadniętego. Jaki nóż, jakie plecy, jaki Brutus? Wyobrażam sobie, jak knujesz teraz zemstę na dentyście za bezkarne grzebanie szpikulcem w dziurce na ząbku. Bóg mi świadkiem, że nie chciałbym być na jego miejscu.

           

          Pozdrawiam i nie szukaj już dziury w całym. A może nie miałeś w tym ząbku żadnej dziurki?

          • Skowroński w Zetce
            Akurat w Zetce Skowroński był autentyczną gwiazdą, uczniem Woyciechowskiego. Kiedy wraz z innymi (np. Morozowskim) zbuntował się i odszedł, byłam po ich stronie. Zetka i RMF na początku jak na rozgłośnie komercyjne były nietypowe, trzymaly naprawdę wysoki poziom. Po śmierci Woyciechowskiego i przyjściu Kozyry profil stacji zdecydowanie się zmienił w stronę tzw. muzaka. Chłopcom to nie odpowiadało, więc odeszli. Z tego co wiem, wszyscy gdzieś się zaczepili i mają się dobrze.

  12. Zgadzam się, że Skowrońskiego
    Zgadzam się, że Skowrońskiego przyniesiono w teczce i w tym kontekście te wszystkie protesty w obronie wolności odpolitycznionych mediów są nieco zabawne. Zwłaszcza prezes Wildstein musiał komicznie wyglądać na barykadzie. Natomiast Skowroński zrobił naprawdę fenomenalną robotę dla Trójki i co więcej miał poparcie wielu osób, które raczej o lewicowość niż endecję należy podejrzewać. Wasowski, Mann, Andrus, wszyscy byli za szefem. Jak na politycznego szefa dokonał niemal cudu, uzyskał rewelacyjne wyniki i nie zraził do siebie podwładnych. Też mi go żal, uważam, że takich ludzi powinno się chronić, daj nam Boże takich politycznych nadań. Teraz nadanie jest takie samo, a obawiam się, że Pani Jeton nadaje się do Quizów doskonale, z zarządzaniem może być bardzo różnie.

      • Myślałem, że chociaż Ty mnie
        Myślałem, że chociaż Ty mnie oszczędzisz, ale dobrze Brutusie. Powiem tak. Dla mnie jest więcej niż świetny, jest swego rodzaju fenomenem. Przyszedł w teczce, ale podniósł słuchalność, postawił Trójkę na nogi, zauważyli to słuchacze i zauwazyły legendy tej stacji takie jak Mann, Wassowski, Andrus i wszyscy go bronili. Czego chcieć więcej od prezesa radia? Jeszce raz powtórzę, zgoda, że Wildstein wyjący pod Trójką w obronie wolności słowa bez politycznego nadania, to tanie kur…o. Ale nawet w Polsce zdarzają się wyjątki, fatalna z definicji nominacja okazała się strzałem w 10. Szkoda Skowrońskiego, naparwdę szkoda. Poza wszystkim przecież go chłopcy z SO i LPR go pogonili i raczej posadzą kogoś, kto bezie robił to co chłopcy od czasu do czasu każą. Po takim numerze na jego miejscu zapomniałbym o lojalności.

        • nie wszyscy
          Ogólnie napisałam pod Mireksem podobnie jak Ty. Z jednym zastrzeżeniem, nie wszyscy go bronili, nie bronili go np. ci, którzy z Trójki wylecieli albo zniesmaczeni odeszli (Niedźwiedzki). Zgoda, pewnie nie była to jego "inicjatywa", tylko tych, co walczyli ze złogami, ale w jakimś sensie on to firmował. Poza tym godził się na przesunięcie punktu ciężkości politycznej publicystyki w wiadomym kierunku. Jego główną zasługą bylo odkomercjalizowanie Trójki, ale politycznie był jednoznaczny.

        • Coś mi się ten Skowronek kojarzy z dawną kolizją

          w Radiu ZET. Bodajże był w grupie dziennikarzy chcących narzucić swoją wolę właścicielowi stacji. Zdawało im się, że nadal żyją w głębokiej komunie i szef będzie tańczył tak, jak mu pracownicy zagrają. Woyciechowski wszystkich wykopał na zbity pysk. Jak najbardziej słusznie.

           

          W tekście chodziło mi o dwie rzeczy.


          1.  Jest żenującą sytuacja, gdy koledzy manifestują przeciw zwykłemu zwolnieniu z pracy. Na miejscu Skowronka rozpędził bym to towarzystwo wzajemnej adoracji, wyjaśniając, że jestem świetnym fachowcem i TOK FM, RMF FM, WA-WA czy radijo GA-GA, przyjmą mnie do siebie z otwartymi rękami.

           

          2.  "Chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".  Tak wołał na tej niechlubnej manifestacji. Wyraźnie napisałem – zatrudniasz się w firmie, robisz co właściciel sobie życzy. Nie podoba się? Odchodzisz i zakładasz swoje prywatne, wolne i niezależne radio. Skowronek może i wszystko rozumie świetnie ale nie rozumie zależności między prawem do decydowania a aktem własności.

           

          Ostatnio cierpisz na syndrom napadniętego. Jaki nóż, jakie plecy, jaki Brutus? Wyobrażam sobie, jak knujesz teraz zemstę na dentyście za bezkarne grzebanie szpikulcem w dziurce na ząbku. Bóg mi świadkiem, że nie chciałbym być na jego miejscu.

           

          Pozdrawiam i nie szukaj już dziury w całym. A może nie miałeś w tym ząbku żadnej dziurki?

          • Skowroński w Zetce
            Akurat w Zetce Skowroński był autentyczną gwiazdą, uczniem Woyciechowskiego. Kiedy wraz z innymi (np. Morozowskim) zbuntował się i odszedł, byłam po ich stronie. Zetka i RMF na początku jak na rozgłośnie komercyjne były nietypowe, trzymaly naprawdę wysoki poziom. Po śmierci Woyciechowskiego i przyjściu Kozyry profil stacji zdecydowanie się zmienił w stronę tzw. muzaka. Chłopcom to nie odpowiadało, więc odeszli. Z tego co wiem, wszyscy gdzieś się zaczepili i mają się dobrze.

  13. Zgadzam się, że Skowrońskiego
    Zgadzam się, że Skowrońskiego przyniesiono w teczce i w tym kontekście te wszystkie protesty w obronie wolności odpolitycznionych mediów są nieco zabawne. Zwłaszcza prezes Wildstein musiał komicznie wyglądać na barykadzie. Natomiast Skowroński zrobił naprawdę fenomenalną robotę dla Trójki i co więcej miał poparcie wielu osób, które raczej o lewicowość niż endecję należy podejrzewać. Wasowski, Mann, Andrus, wszyscy byli za szefem. Jak na politycznego szefa dokonał niemal cudu, uzyskał rewelacyjne wyniki i nie zraził do siebie podwładnych. Też mi go żal, uważam, że takich ludzi powinno się chronić, daj nam Boże takich politycznych nadań. Teraz nadanie jest takie samo, a obawiam się, że Pani Jeton nadaje się do Quizów doskonale, z zarządzaniem może być bardzo różnie.

      • Myślałem, że chociaż Ty mnie
        Myślałem, że chociaż Ty mnie oszczędzisz, ale dobrze Brutusie. Powiem tak. Dla mnie jest więcej niż świetny, jest swego rodzaju fenomenem. Przyszedł w teczce, ale podniósł słuchalność, postawił Trójkę na nogi, zauważyli to słuchacze i zauwazyły legendy tej stacji takie jak Mann, Wassowski, Andrus i wszyscy go bronili. Czego chcieć więcej od prezesa radia? Jeszce raz powtórzę, zgoda, że Wildstein wyjący pod Trójką w obronie wolności słowa bez politycznego nadania, to tanie kur…o. Ale nawet w Polsce zdarzają się wyjątki, fatalna z definicji nominacja okazała się strzałem w 10. Szkoda Skowrońskiego, naparwdę szkoda. Poza wszystkim przecież go chłopcy z SO i LPR go pogonili i raczej posadzą kogoś, kto bezie robił to co chłopcy od czasu do czasu każą. Po takim numerze na jego miejscu zapomniałbym o lojalności.

        • nie wszyscy
          Ogólnie napisałam pod Mireksem podobnie jak Ty. Z jednym zastrzeżeniem, nie wszyscy go bronili, nie bronili go np. ci, którzy z Trójki wylecieli albo zniesmaczeni odeszli (Niedźwiedzki). Zgoda, pewnie nie była to jego "inicjatywa", tylko tych, co walczyli ze złogami, ale w jakimś sensie on to firmował. Poza tym godził się na przesunięcie punktu ciężkości politycznej publicystyki w wiadomym kierunku. Jego główną zasługą bylo odkomercjalizowanie Trójki, ale politycznie był jednoznaczny.

        • Coś mi się ten Skowronek kojarzy z dawną kolizją

          w Radiu ZET. Bodajże był w grupie dziennikarzy chcących narzucić swoją wolę właścicielowi stacji. Zdawało im się, że nadal żyją w głębokiej komunie i szef będzie tańczył tak, jak mu pracownicy zagrają. Woyciechowski wszystkich wykopał na zbity pysk. Jak najbardziej słusznie.

           

          W tekście chodziło mi o dwie rzeczy.


          1.  Jest żenującą sytuacja, gdy koledzy manifestują przeciw zwykłemu zwolnieniu z pracy. Na miejscu Skowronka rozpędził bym to towarzystwo wzajemnej adoracji, wyjaśniając, że jestem świetnym fachowcem i TOK FM, RMF FM, WA-WA czy radijo GA-GA, przyjmą mnie do siebie z otwartymi rękami.

           

          2.  "Chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".  Tak wołał na tej niechlubnej manifestacji. Wyraźnie napisałem – zatrudniasz się w firmie, robisz co właściciel sobie życzy. Nie podoba się? Odchodzisz i zakładasz swoje prywatne, wolne i niezależne radio. Skowronek może i wszystko rozumie świetnie ale nie rozumie zależności między prawem do decydowania a aktem własności.

           

          Ostatnio cierpisz na syndrom napadniętego. Jaki nóż, jakie plecy, jaki Brutus? Wyobrażam sobie, jak knujesz teraz zemstę na dentyście za bezkarne grzebanie szpikulcem w dziurce na ząbku. Bóg mi świadkiem, że nie chciałbym być na jego miejscu.

           

          Pozdrawiam i nie szukaj już dziury w całym. A może nie miałeś w tym ząbku żadnej dziurki?

          • Skowroński w Zetce
            Akurat w Zetce Skowroński był autentyczną gwiazdą, uczniem Woyciechowskiego. Kiedy wraz z innymi (np. Morozowskim) zbuntował się i odszedł, byłam po ich stronie. Zetka i RMF na początku jak na rozgłośnie komercyjne były nietypowe, trzymaly naprawdę wysoki poziom. Po śmierci Woyciechowskiego i przyjściu Kozyry profil stacji zdecydowanie się zmienił w stronę tzw. muzaka. Chłopcom to nie odpowiadało, więc odeszli. Z tego co wiem, wszyscy gdzieś się zaczepili i mają się dobrze.

  14. Zgadzam się, że Skowrońskiego
    Zgadzam się, że Skowrońskiego przyniesiono w teczce i w tym kontekście te wszystkie protesty w obronie wolności odpolitycznionych mediów są nieco zabawne. Zwłaszcza prezes Wildstein musiał komicznie wyglądać na barykadzie. Natomiast Skowroński zrobił naprawdę fenomenalną robotę dla Trójki i co więcej miał poparcie wielu osób, które raczej o lewicowość niż endecję należy podejrzewać. Wasowski, Mann, Andrus, wszyscy byli za szefem. Jak na politycznego szefa dokonał niemal cudu, uzyskał rewelacyjne wyniki i nie zraził do siebie podwładnych. Też mi go żal, uważam, że takich ludzi powinno się chronić, daj nam Boże takich politycznych nadań. Teraz nadanie jest takie samo, a obawiam się, że Pani Jeton nadaje się do Quizów doskonale, z zarządzaniem może być bardzo różnie.

      • Myślałem, że chociaż Ty mnie
        Myślałem, że chociaż Ty mnie oszczędzisz, ale dobrze Brutusie. Powiem tak. Dla mnie jest więcej niż świetny, jest swego rodzaju fenomenem. Przyszedł w teczce, ale podniósł słuchalność, postawił Trójkę na nogi, zauważyli to słuchacze i zauwazyły legendy tej stacji takie jak Mann, Wassowski, Andrus i wszyscy go bronili. Czego chcieć więcej od prezesa radia? Jeszce raz powtórzę, zgoda, że Wildstein wyjący pod Trójką w obronie wolności słowa bez politycznego nadania, to tanie kur…o. Ale nawet w Polsce zdarzają się wyjątki, fatalna z definicji nominacja okazała się strzałem w 10. Szkoda Skowrońskiego, naparwdę szkoda. Poza wszystkim przecież go chłopcy z SO i LPR go pogonili i raczej posadzą kogoś, kto bezie robił to co chłopcy od czasu do czasu każą. Po takim numerze na jego miejscu zapomniałbym o lojalności.

        • nie wszyscy
          Ogólnie napisałam pod Mireksem podobnie jak Ty. Z jednym zastrzeżeniem, nie wszyscy go bronili, nie bronili go np. ci, którzy z Trójki wylecieli albo zniesmaczeni odeszli (Niedźwiedzki). Zgoda, pewnie nie była to jego "inicjatywa", tylko tych, co walczyli ze złogami, ale w jakimś sensie on to firmował. Poza tym godził się na przesunięcie punktu ciężkości politycznej publicystyki w wiadomym kierunku. Jego główną zasługą bylo odkomercjalizowanie Trójki, ale politycznie był jednoznaczny.

        • Coś mi się ten Skowronek kojarzy z dawną kolizją

          w Radiu ZET. Bodajże był w grupie dziennikarzy chcących narzucić swoją wolę właścicielowi stacji. Zdawało im się, że nadal żyją w głębokiej komunie i szef będzie tańczył tak, jak mu pracownicy zagrają. Woyciechowski wszystkich wykopał na zbity pysk. Jak najbardziej słusznie.

           

          W tekście chodziło mi o dwie rzeczy.


          1.  Jest żenującą sytuacja, gdy koledzy manifestują przeciw zwykłemu zwolnieniu z pracy. Na miejscu Skowronka rozpędził bym to towarzystwo wzajemnej adoracji, wyjaśniając, że jestem świetnym fachowcem i TOK FM, RMF FM, WA-WA czy radijo GA-GA, przyjmą mnie do siebie z otwartymi rękami.

           

          2.  "Chcemy wolnych, niezależnych mediów w Polsce, po 20 latach mamy do tego prawo".  Tak wołał na tej niechlubnej manifestacji. Wyraźnie napisałem – zatrudniasz się w firmie, robisz co właściciel sobie życzy. Nie podoba się? Odchodzisz i zakładasz swoje prywatne, wolne i niezależne radio. Skowronek może i wszystko rozumie świetnie ale nie rozumie zależności między prawem do decydowania a aktem własności.

           

          Ostatnio cierpisz na syndrom napadniętego. Jaki nóż, jakie plecy, jaki Brutus? Wyobrażam sobie, jak knujesz teraz zemstę na dentyście za bezkarne grzebanie szpikulcem w dziurce na ząbku. Bóg mi świadkiem, że nie chciałbym być na jego miejscu.

           

          Pozdrawiam i nie szukaj już dziury w całym. A może nie miałeś w tym ząbku żadnej dziurki?

          • Skowroński w Zetce
            Akurat w Zetce Skowroński był autentyczną gwiazdą, uczniem Woyciechowskiego. Kiedy wraz z innymi (np. Morozowskim) zbuntował się i odszedł, byłam po ich stronie. Zetka i RMF na początku jak na rozgłośnie komercyjne były nietypowe, trzymaly naprawdę wysoki poziom. Po śmierci Woyciechowskiego i przyjściu Kozyry profil stacji zdecydowanie się zmienił w stronę tzw. muzaka. Chłopcom to nie odpowiadało, więc odeszli. Z tego co wiem, wszyscy gdzieś się zaczepili i mają się dobrze.

  15. już pisałam u Mireksa
    Jeżeli faktycznie z wypłatami tantiem były przekręty (regulamin wykluczał zatwierdzanie własnych wypłat) to wypowiedzenie należało mu się jak psu micha – i dostałby je również w prywatnej firmie. A jeżeli był czysty jak łza, no to przecież jako fachowiec (mimo że nominat) sobie miejsce znajdzie…

  16. już pisałam u Mireksa
    Jeżeli faktycznie z wypłatami tantiem były przekręty (regulamin wykluczał zatwierdzanie własnych wypłat) to wypowiedzenie należało mu się jak psu micha – i dostałby je również w prywatnej firmie. A jeżeli był czysty jak łza, no to przecież jako fachowiec (mimo że nominat) sobie miejsce znajdzie…

  17. już pisałam u Mireksa
    Jeżeli faktycznie z wypłatami tantiem były przekręty (regulamin wykluczał zatwierdzanie własnych wypłat) to wypowiedzenie należało mu się jak psu micha – i dostałby je również w prywatnej firmie. A jeżeli był czysty jak łza, no to przecież jako fachowiec (mimo że nominat) sobie miejsce znajdzie…

  18. już pisałam u Mireksa
    Jeżeli faktycznie z wypłatami tantiem były przekręty (regulamin wykluczał zatwierdzanie własnych wypłat) to wypowiedzenie należało mu się jak psu micha – i dostałby je również w prywatnej firmie. A jeżeli był czysty jak łza, no to przecież jako fachowiec (mimo że nominat) sobie miejsce znajdzie…

  19. już pisałam u Mireksa
    Jeżeli faktycznie z wypłatami tantiem były przekręty (regulamin wykluczał zatwierdzanie własnych wypłat) to wypowiedzenie należało mu się jak psu micha – i dostałby je również w prywatnej firmie. A jeżeli był czysty jak łza, no to przecież jako fachowiec (mimo że nominat) sobie miejsce znajdzie…

  20. już pisałam u Mireksa
    Jeżeli faktycznie z wypłatami tantiem były przekręty (regulamin wykluczał zatwierdzanie własnych wypłat) to wypowiedzenie należało mu się jak psu micha – i dostałby je również w prywatnej firmie. A jeżeli był czysty jak łza, no to przecież jako fachowiec (mimo że nominat) sobie miejsce znajdzie…