Słyszeliście, co się po świecie o nas mówi? Groźni jesteśmy jak te bulteriery, boją się nas i krzyczą, że pułkiem kibiców Francji zagrażamy. Prawdę mówiąc nie wiem, czy Francuzi ostrzegali przed innymi kibicami, poza polskimi, w każdym razie jako stały obserwator polskich mediów niczego takiego nie odnotowałem. Za to doskonale pamiętam to narodowe rozwolnienie, które zostało wywołane organizacją Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Czego to nie wolno było robić i jaki straszny wstyd nas czekał z powodu brakującego kawałka autostrady. Wtedy też, nie Francuzi, ale Anglicy straszyli polskimi „bandytami” stadionowymi. Prawda jakie to znamienne i bezczelne jednocześnie? We Francji, gdzie płoną samochody, trwają zadymy, wybuchają bomby, a fale strajków spowodowały paraliż państwa, największym zagrożeniem dla Euro 2016 ma być wizyta Polaków. Identycznie rzecz się przedstawia z angielską bezczelnością. Na całym świecie angielscy kibice uchodzą za największych bandytów i między bajki można włożyć słynną linie, której nie można przekroczyć. Owszem na stadionie to działa, ale poza stadionem wojny kibiców trwają nieustannie. W Polsce były zadymy, jedna we Wrocławiu gdzie pobito… polskich kibiców i druga potyczka z Ruskimi, którym dano pozwolenie na demonstrację. Jedna i druga sytuacja była prowokacją ówczesnej władzy i poza tymi dwoma epizodami Polska przeszła do historii jako organizator najbezpieczniejszym mistrzostw Europy w piłce nożnej. A co się dzieje we Francji? Burdel na kółkach do tego Ruscy i Brytole robia chlew po restauracjach i na ulicach. Nie jakieś tam, jeden drugiemu dał w mordę, ale płoną lokale i na ulicach gigantyczne zadymy, w których wcale nie tak trudno stracić życie.
Póki co o udziale jednego Polaka nikt nie słyszał i co więcej, bardzo niechętnie się publikuje informacje, że zamieszki wywołali Angielscy i Rosyjscy kibice. Dokładnie tak działa zasada – silony słabemu może na łeb narobić. No i wszystko byłoby poza naszym polskim zasięgiem, gdybyśmy przez lata nie pokazywali swojej słabości. Dyscyplinowanie przebiega dwubiegunowo, na pierwszym biegunie są takie właśnie francuskie i brytyjskie bezczelności. Na drugim, co najbardziej przykre, brylujemy my sami – Polacy. Jestem ostatnią osobą, która chciałaby Polaków wpędzać w kompleksy, ale rozmawiamy u siebie nie w niemieckiej prasie, dlatego trzeba sobie szczerze wygarnąć. Mamy pewną irytującą cechę narodową, chociaż to określenie nie do końca oddaje rzeczy sedno. Chodzi o to, że większość Polaków gdzieś z tyłu głowy ma powtarzające się pytanie: „Co ludzie powiedzą?” Obserwuję to w skali mikro i makro, tę mniejszą jeszcze z dzieciństwa pamiętam. Trzeba było się w niedzielę ładnie ubrać i w sobotę wykąpać, ale nie dla siebie, tylko… „miedzy ludzi idziesz”. Niby na jedno wychodzi, bo skutek niezależny od przyczyny, jednak to zgubne pozory. Nie dla ludzi masz się zachowywać jak człowiek, ale dla samego siebie, żeby nie zdziczeć. W makro skali mamy coś takiego, jak dodawanie sobie animuszu. Wspomniana Francja nie komentuje po wszystkich mediach takiej, czy innej decyzji Komisji Weneckiej. We Francji mają to po prostu szczerze w dupie. Nie ma tam ani ostrych, ani prześmiewczych reakcji, wszelki komentarz ląduje we wspomnianej części ciała.
max –
jest 70 000 angielskich kibicow i 20 000 ruskich
http://www.live...
Stary Maciej –
dostali sie na sektory z Angolami w trakcie meczu! Wybuchla bojka i panika. Niektorzy Angole byli "zbyt zmeczeni" zeby uciekac. Nie bylo zadnej reakcji ze strony sluzb.Tak profesjonalnie Francuzi zorganizowali mistrzostwa...
http://www.bbc.co.uk/news/uk-36506917
Aniołka –
Kazdy pracodawca na wyspach w GB lub IRe wie ( choc sie tym nie wszyscy chwala ) ze Polacy to ciezko pracujacy ludzie - i jesli potrzeba to dzwonia po Polakow aby przyjsc do pracy bo cos extra jest do zrobienia - Irlandczyk ma weekend i oleje to - woli sie nawalic w pubie i wydac pensje niz przyjsc do pracy..
- i dziwie sie ze jeszcze nikt tego nie wykorzystal jako karty przetargowej - fakt czesc spoleczenstwa emigracyjnego z Polski - nie ma ochoty poznac jezyka kraju w ktorym pracuja - ale i na to jest sposob - zatrudnic Polaka ktory przetlumaczy .... Poki co to jeszcze dziala bo MY ciezko umiemy pracowac ... i robota bedzie wykonana od A do Z
Irlandia to kraj oparty na chaosie - trafic do firmy zarzadzanej przez Irlandczykow - to .... no dobrze nie napisze tego - jestem swiezo po takim doswiadczeniu - majac glupka szefa poszlam po bandzie - nie pozwole sobie na pewne zachowania - no ale szef to szef nawet jesli glupek - no wiec zwolnil mnie ...
Spoko my jestesmy intelignetni a ja znalazlam bardzo szybko nowa prace .... Polska marka dobrego pracownika dziala.... i oni wszedzie to wiedza ....tylko nie chca sie do tego przyznac...
Dlatego przykre jest ze polski rzad - ten poprzedni przyjmuje do siebie korpo miedzynarodowe i zatrudnia Polakow za miske ryzu i wylizanie butow szefowi - tak jak moja firma poszla do Polski to - obcieli pensje 3 krotnie do 400 - 500 euro .. Malo bylo chetnych Polakow do powrotu za te pensje a CI co sie zdecydowali wrocic do kraju - bo byla okazja juz sa z powrotem w Ire ....
To co w Polsce szwankuje - moim zdaniem - to szacunek do siebie a idac dalej szacunek do innych takze - no ale po czesci to rozumiem - jak sytuacja zawodowa jest tak niestabilna - to kazdy pracuje nawet za psie pieniadze aby przezyc - i niejednokrotnie musi schowac szacunek do siebie gdzies albo zostawic w domu.....
Osobiscie juz bym tak nie mogla ....
update . z wczoraj - na bbc i sky non stop trabili o ''clashes '' brytyjskich kibicow z policja . ale pokazywali dym ... wiec nie bylo widac kto komu pierwszy morde obil
ja tez poprosze o dym w telewizji przy wystapieniach tych i tamtych szmat co nie wiedza gdzie sa ...
tak sobie mysle ze te info o polskich kibolach to jest kolejna proba wzbudzenia w Polakach poczucia winy czyli manipulacja....
najwazniejsze to sie nie dac....
max –
ktory wyemigrowal do Kanady, ma dobre zdanie o Polakach pracujacych w Irlandii, mowil mi, ze Polacy pogoda czy nie, swieto nie swieto pracowali jak bylo trzeba a Irlandczycy siedzieli w domu lub pubach.
Aniołka –
Osobiscie uwazam ze emigracja Irlandczykow w rozne strony swiata jest dobrym zjawiskiem ( troche sie ogarna i zobacza jak to jest ) -obecnie najczesciej wybierane kierunki Australia, USA i Wielka Brytania
Ale znowu troche generalizujac - np i opinie o Irlandczykach sa rozne - o czym mozna sie bylo przekonac jak bodajze w zeszlym roku w Berkley zawalil sie balkon podczas studenckiej imprezy i 6 dzieciakow z Irladnii stracilo zycie - i opinie pierwsze ktore sie pojawialy wowczas ze to cholerne pijaki .... - dosc bylo to przykre zwazyszy na tragedie ...
Irlandczycy i Polacy lubimy sie i mimo wszystko rozumiemy -
Mam rowniez znajomych Irlandczykow - zeby nie bylo ze nic tu mi sie nie podoba :)
jest to moj 3 kraj w ktorym pracuje i poki co bez porownania wyjatkowo dobrze mi sie zyje - uwielbiam irlandzka zywnosc wolna od GMO i swieza i niezbyt mocno przetworzona - jako ze Irlandia to kraj farmerski ....
ale Irlandczycy maja cechy i zachowania ktorych nigdy nie zaakceptuje np nie mowienie wprost tzn klamanie i przedstawianie prawdy inaczej..... ciagle sie ucze tego jak z tym sie obejsc
specjalnie podkreslilam te zjawiska ktore z przerazeniem obecnie sie obserwuje i one niestety sie nasilaja..... co akurat nie wrozy dobrze na przyszlosc
ale to prawda mamy bardzo dobra opinie jako pracownicy - i to sie raczej nie zmieni
Aniołka –
Kawalek irlandzkiej bolesnej historii - za ktora nikt nie beknal do tej pory ( moze to wynika z malo walecznej postawy Irlandczykow )
- jak to kosciol wespol z rzadem irlandzkim ( ktos musial wydac dziecku paszport ) sprzedawali swoje dzieci do bogatych rodzin np w Usa ...
dzieci zabierane samotnym matkom czesto wbrew ich woli ...
film oparty na prawdziwej historii ''Tajemnica Filomeny '' ( polecam wersje z napisami aby posluchac tego irytujacego akcentu - z judie dench w roli glownej - moim zdaniem po mistrzowsku sportretowala irlandzka kobiete - no i Judie mowiaca z irlandzkim swieszczacym - irytujacym akcentem - moim zdaniem ( osoby stykajacej sie z tym akcentem na co dzien ) mistrzostwo
rozdzielam linka - trzeba go zlozyc bo nie wiem czy mozna czy nie ....
http://www.cda....
/117220a9
odmętyszaleństwa –
Plastycy formujący gdzieś z daleka nasz naród kombinują i NARZUCAJĄ przymusem{LISTA ŚRODKÓW PRZYMUSU: zaj*biemy was komisją, jak mówił zdRadek Sikorski, chociaż komisją niekoniecznie śledczą i POSTRASZYMY was euro-nadzorem} NIE TYLKO STRASZĄ TAKIM KIJEM": ‹«zamartwijcie się co inni o nas będą plotkować»›, ALE RÓWNIEŻ CZĘSTUJĄ MARCHEWKĄ(taką może i ładną, ale ZUPEŁNIE BEZWARTOŚCIOWĄ): ‹«cieszcie się, że inni chwalą "waszych" trzech bylych prezydentów, "waszych" publicystów{J.T.Grossa, jego żonę, zdRadka Sikacza, jego Applebaumicę, cieszcie się z Oscara dla "waszego arcydziela filmowego" p.t. gn"Ida", cieszcie się, że Niemcy mianują "waszego" Chyżego Ruja królem UE i że JESZCZE WCZEŚNIEJ nagrodzili go orderem Karola Wielkiego, tego samego, który odnowił euro-cesarstwo po 400 latach OKRUTNEGO LUDOBÓJSTWA popełnianego w okresie tych 400 lat PRZEZ IMIGRANTÓW, których zaprosiło do siebie IMPERIUM RZYMSKIE w celu realizacji ideologii muiti-kulti▒▓ODJECHAŁEM OD TEMATU, już wracam•Właśnie teraz Niemcy nam rozkazali, W KTÓRY AUTORYTET MAMY WIERZYĆ●Jako jeden z RÓWNYCH narodów, ale NIE AŻ TAK RÓWNY, JAK ONI, dostaliśmy ROZKAZ(!) podziwiana Andrzeja R.{dopóki nie wisi na stryczku, nie wolno go nazywać pełnym nazwiskiem Rzepliński}•WŁAŚNIE W MOMENCIE PRZYJĘCIA tej ŁŻE-nagrody tej ŁŻE-"trybun" PRZESTAŁ BYĆ CZŁOWIEKIEM(!)•Nie żadnego sortu, po prostu już NIE JEST człowiekiem, ani zwierzęciem, nawet zwierzęciem w rzeźni, któremu należy się ograniczenie cierpienia podczas uboju■Teraz Rzeplińskiego NIE WOLNO POLSCE TRAKTOWAĆ INACZEJ, niż kleszcza, który wgryzł się w ciało▰Uczucia w stosunku do kleszcza NIE ISTNIEJĄ
max –
kto ruskim huliganom kupil bilety i oplacil koszty pobytu na Euro 2016?
w linku z niezaleznaj mozna przeczytac ze ruscy huligani sa zaineteresowani meczem z Anglia i Polski przeciw Ukrainie, gdzie beda "against the Polish whores" ("przeciw polskim kurwom");
http://niezalez...
a Ukaraincom przed meczem z Polska marzy sie powtorka rzezi wolynskiej;
https://wolneme...
Olej –
Marszałek wiedział co mówi. I coś w tym jest osobliwego zważywszy na relacje polsko polskie na tzw. obczyźnie gdzie Polak Polakowi nie wilkiem, bo wilki dla siebie są solidarne. Z pewnością i pan Olbiński doswiadczając polsko polskiej osobliwości odniósł ją do malowanego przez się chama. Trudno nie przyznać racji, trochę jej jest. Poza wszystkim, poza dobrym samopoczuciem narodem to my się dopiero musimy stać, wypracować z siebie wartość rzeczywistą i sprawdzalną, na podobieństwo pokolenia rocznik 1920. byśmy tylko nie musieli być sprawdzamni jak zwykle, oby nie ! I wejdę w wewnętrzną polemikę z malarzem niezwykłym za jakiego uważam Rafała Olbińskiego, któremu ową polskość narodową przedstawiłbym poezją Baczyńskiego i poezję istnienia całej generacji, która świecąc pośród europejskiej ciemności, przeciwstawiła się absolutnemu złu. I to jest nasz wkład w cywilizację panie Olbiński, żeśmy stanęli w prawdzie i sparawdzono nas w niej. Mówi pan Olbiński o kosmopoltycznym dzisiejszym Berlinie, który przed 1934 i po był równie kosmopolityczny i światowy jak obecnie, w przeciwieństwie do ‘’prowincjonalnej’’ Warszawy. I ze światowego i emanującego Berlina przyszło to coś co zamieniło Europę w piekło. Jak wspaniałe były złego początki niech świadczy ówczesna prasa i głos europejskich salonów zafascynowanych elektryzującym i budzącym nadzieję ruchem społecznym. Berlin świecił metropolitalnymi światłami neonów gdy u nas pijany cham na rozstajach zatrzymywał się, żegnając nabożnie przy kapliczce. Pewnie słyszał pan Olbiński o Nocy świętego Bartłomieja, rzeziach Hugenotów, rzeziach Wandei że wspomnę jeszcze Wojnę Trzydziestoletnią. Tak, tak właśnie wtedy kształtowały się wolności i mieszczańskie stany otwartej otwartością Europy, europejskie standardy sławione pańskim głosem, stany solidnych rzemiosł i miast, wtedy gdy u nas można było mieć spokój, żyć i zachować gardło, gdy Arianie, Żydzi znajdowali swoją ziemię obiecaną. Przez 50 lat wychowania bez historii, bez kręgosłupa zrobiło swoje. Głoszone sądy sławiące nowojorsko-berlińską wolność są zrozumiałe po komunistycznej 50 letniej klatce. Opinia pana Olbińskiego jak wielu jemu podobnych wpisuje się w defekt pokolenia wychowanego w niewoli, w zamknięciu, w jego przypadku na zapadłej prowincji odciskającej potężny cywilizacyjny kompleks. Sam pamiętam swój pierwszy kontakt z Zachodem gdy się wyrwałem z komuno-raju i przeżyłem szok, porażenie jakbym wylazł z ciemności w pełnię słońca. Bezkrytyczna pozytywna ocena wszystkiego co stamtąd. Dopiero po jakimś czasie nastąpiła zmiana percepcji i dostrzeżenie niuansów mojego odnajdowania się. Odnalazłem Polskę właśnie wówczas gdy zauważyłem, że każdy z nich, tubylców ma swoją tożsamość, swoją legendę. Wtedy zapytałem kim ja jestem pośród nich. Spostrzegłem, że brak mi czegoś. Wtedy pokochałem wieś, całą kulturę ludu, przypomniałem sobie Kolberga, , polski krajobraz, doceniłem jego piękno i unikalność. Ja który nie znosiłem wsi kojarzonej z zamknięciem, prowincją i pegeerowską siermięgą , który w Ameryce upatrywałem pełni szczęścia. I powiem panu panie Olbiński, głosem pochodzącego z Kielc Gustawa Herlinga Grudzińskiego o szacunku i tęsknocie do ojczyzny, i słowami Tetmajera Wolę polskie gówno w polu, niż fijołki w Neapolu” Tak wolę ! Wolę mieć mało i być sobą i na swoim. I wcale się nie czuję prowincjonalny, nie czuję bym był poza światem. Zupełnie tak samo jak Hiszpanie goniący byki w Pampelunie są sobą, i świat chce ich oglądać. Chcę chodzić w Londynie czy Berlinie w mundurze ułana, z orzełkiem na rogatywce, całować kobiety w rękę, nosić szablę u boku, ryngraf z Matką Boską na szyi i kwiat w butonierce. Chcę by być Polakiem znaczyło być wielkim honorem, odwagą i danym słowem.
Strony