Reklama

Pewnie, że Tusk pospieszył się i pomylił z nominacją na ministra sprawiedliwości. Jesteśmy mądrzejsi o 20-dniowe ledwie urzędowanie Pana ministra Czumy, i nie sztuką jest dojść do takiej konstatacji.

Niefortunne wypowiedzi, zbytnia szczerość, mieszanie się w sprawę nie wartą szczególnego zainteresowania prokuratora generalnego i na koniec publikacja “Polityki”, to jak na tak krótki okres urzędowania tyle, że można by obdzielić tym niejednego ministra w trakcie całej kadencji.

Reklama

Jest jednak coś w naturze mediów, iż z lubością podchodzą do tych co już leżą, by ich dalej “kopać”.
W sprawie ministra Czumy działa już efekt kuli śniegowej. Prawdopodobnie nie będzie dnia(do czasu jego zapewne rychłego odwołania), aby jakaś sensacyjka na miarę tej choćby, http://wiadomosci.onet.pl/1916292,11,item.html nie wychodziła na jaw.
Jednak granice do jakich posuwa się to doszukiwanie uchybień w “kryształowym” życiorysie ministra, budzi moje coraz większe podejrzenia, iż rzeczywiście komuś może być wyjątkowo na rękę, by Andrzej Czuma przestał być ministrem jak najszybciej.

Minister- rzecznik korporacji- był zły. Minister do szpiku kości przesiąknięty gorliwą polityką partyjną- jeszcze gorszy. Ten obecny, który na drugie imię powinien mieć “Kłopoty” wydaje się być najgorszy. Ale chyba bardziej, gdyż tak chcą media, niż wynika to z jego rzeczywistych predyspozycji, których oczywiście nikt nie pozna, bo nie zdąży poznać.

Co więcej. Jak nie zagra teraz Tusk, to każdy wariant będzie zły.
Powrócić na drogę cichego przyzwolenia na status quo w niewydolnym wymiarze sprawiedliwości, a może podążyć dalej, wybierając nowego “szeryfa”?

Czy Polska doczeka się kiedyś ministra sprawiedliwości z prawdziwego zdarzenia?

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  2. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  3. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  4. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  5. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  6. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  7. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  8. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  9. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  10. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  11. Zauważ Sawo,
    że skala tych przewin Czumy(także przy jego bezpośrednim udziale) narastała, a teraz gradacja będzie zmierzać ad absurdum, byle Tusk szybciej zepchnął go z sań na pożarcie.
    I tak za chwilę możemy dowiedzieć się że pan minister nie zapłacił mandatu za złe parkowanie albo zrobił kiedyś awanturę w spożywczaku.

    W skrócie. Zatracamy się w tym o co oskarża się Czumę ważne, że wciąż przewija się jego nazwisko.

    Tusk musi robić dobrą minę, do swojej decyzji personalnej która go nomen omen na minę wepchnęła.
    Ale nie sposób odmówić jemu części racji, gdy mówi w sprawie Czumy o “jeździe bez trzymanki”.

  12. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  13. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  14. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  15. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  16. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  17. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  18. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  19. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  20. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.

  21. W ciągu jednego tygodnia
    W ciągu jednego tygodnia pojawiły się kolejno informacja o długach, informacja o tym, że zasiada w radzie nadzorczej spółki syna ( albo na odwrót, nie pamiętam ) i informacja o tym, że pojechał na zakupy służbowym samochodem ( to już groteska ). Wygląda to tak, jakby wszyscy chcieli na siłę odrzeć Czumę z jego "kryształowości", z szacunku, na jaki zapracował działalnością opozycyjną. I przy okazji, jakby chcieli pozbyć się go ze stanowiska. Nie wiem, czy to przypadek, czy celowa nagonka, w każdym razie natężenie wiadomości o kłopotach Czumy przekracza wszelkie normy.