Reklama

„Środowisko” zawrzało i gotuje się do dziś, bo kompromitacja z ustawami aborcyjnymi to niewyczerpane źródło politycznego paliwa. Jedna ze świętości lewicy, prawo do sportowego zabijania dzieci, została zbrukana i ośmieszona przez opozycję parlamentarną. Nie pomyliłem się i polecam przeczytanie powyższego zdania jeszcze raz, ze względu na ludzkie przyzwyczajenia. Wszyscy przyzwyczailiśmy się do opozycji „totalnej”, ale tym razem chodzi o opozycję parlamentarną i taka wbrew pozorom istnieje. Jest to istotne rozróżnienie, ponieważ do gry wchodzi opozycja pozaparlamentarna.

Po wielu wystąpieniach celebrytów, doradców, politologów, po wielu konsyliach, panelach i kongresach, w końcu się urodziła nowa koncepcja na skuteczną lewicę. Co to jest i kto to będzie robił? Resztki po SLD i spady po Twoim Ruchu, czyli koalicja, która powstawała przed wyborami 2015 roku i nie dostała się do parlamentu. Na czele tej nowej siły stanie Włodek Czarzasty i Barbara Nowacka. Na dobry początek nowa liderka reanimowanej koalicji postanowiła powtórzyć manewr Petru. Najpierw nagadała w sejmie, że żołądź i jajko to nie człowiek, potem poleciała na wakacje. Zawsze jest śmiesznie, jeśli mówimy o pomysłach opozycji i w ciemno można obstawiać kolejny odcinek komedii. Dla publicystycznej uczciwości trzeba dodać, że w kontrze do starej nowej koalicji stoi stary nowy Adrian, nie, nie ten, Adrian Zandberg.

Reklama

Tak by z grubsza wyglądało nowe otwarcie opozycji pozaparlamentarnej po gigantycznej kompromitacji opozycji parlamentarnej. Czy to oznacza, że można spać spokojnie i leniwie przewracać się na drugi bok? Tu i teraz zdecydowanie tak! Żadnych, ale to żadnych powodów do niepokoju nie ma ani koalicja rządząca, ani elektorat koalicyjny. Popełnię nawet herezję, grzech pychy i jeszcze parę innych nieostrożności, ale w tej chwili PiS zwyczajnie nie ma z kim przegrać, no i właśnie ten oczywisty fakt jest największą opozycją dla PiS. Niestety nic się nie zmienia i w tej kwestii, PiS ciągle jest największym zagrożeniem dla siebie i podobnie jak opozycja zajął się wkurzaniem własnego elektoratu, a to już spokojnie spać nie pozwala.

Wypadałoby przedstawić jakiś projekt naprawczy i w tym miejscu przychodzą mi do głowy słowa Kaczyńskiego, czy też słowa, które Kaczyńskiemu przypisano: „Nawet opozycję muszę wymyślić”. Bardzo dobry pomysł, piszę całkiem poważnie, w dodatku nie nowy i przetestowany. Pozorna opozycja to stary patent okrągłostołowy i takich partyjek udających, że się brzydzą PRL i PZPR było dziesiątki. Od Unii Wolności, przez Kongres Liberalno Demokratyczny, aż po Zjednoczenie Chrześcijańsko Narodowe.

Zbudowanie opozycji dla PiS, która robiłaby tyle ile dla Millera i Kwaśniewskiego robiła Unia Wolności, jest nie tylko mądre, ale pożądane. Oczywiście łatwo się mówi i pisze, trudniej rzecz wprowadzić w życie, przy niemałym ryzyku, że się coś wywróci i niespodziewanie rozjedzie w przeciwną stronę. Niemniej gra jest warta świeczki. Pozostaje tylko ustalenie w jakim kierunku miałaby pójść ta inicjatywa? Jeśli chodzi o mitologię, czyli elektorat środka, należy sobie taki pomysł podarować na starcie. Tam jest Gowin i Kukiz, paru innych jeszcze, a wyniki wyborcze coraz marniejsze. Mój pomysł jest taki, żeby pójść w dwie strony.

Na miejscu Kaczyńskiego dokarmiłbym komunistę Zandberga i proszę na mnie nie pluć przez monitor, bo Zandbergowi PiS zawdzięcza samodzielną władzę. Partia „Razem” uwaliła koalicję SLD-Twój Ruch, takie są fakty. Poza tym, gdzie znajdziecie bardziej radykalną lewicę, czytaj niewybieralną albo marginalnie wybieralną. Po drugiej stronie podałbym tlen narodowcom, ale ta operacja jest wyjątkowo niebezpieczna i na każdym kroku trzeba ważyć środki i proporcje.

Dwa skrajne ugrupowania, automatycznie wrzucają PiS do mitycznego środka i lepszego układu wymarzyć sobie nie można. Skrajna lewica odstrasza elektorat, skrajna prawica bierze na siebie „faszyzm”, ale też jest batem na kretyńskie pomysły PiS, jak choćby próbę lustrowania, czy elektorat kupi „uchodźców” w symbolicznej liczbie i czy zgodzi się na łagodniejszy kurs wobec UE. Taką mam koncepcję.

PS Dziś o 22.00 będę w TV Republika mówił WOŚP i Owsiaku, nienawidzę siebie w mediach i jeszcze bardziej nie lubię durnych celebryckich zapowiedzi, ale tym razem liczy się cel. Zapraszam.

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Laubnauer chciałaby odejść z

    Laubnauer chciałaby odejść z nowoczesnych a partia odciela sie od swoich poslow. Proroctwo Kurki spełnia się od ręki. A schetyna ułatwia niezadowolonym posłom odejście honorowe do Gowina. 

    Owsiak chyba nie wie jak dziala system w szpitalach. Pomoc jest udzielana, bo rząd ma podpisana umowę ze szpitalem na udzielania świadczeń, nie na sprzęt, Owsiaka czy kogokolwiek. To czyj jest sprzęt to problem dyrektora szpitala, nie pacjenta.

  2. Laubnauer chciałaby odejść z

    Laubnauer chciałaby odejść z nowoczesnych a partia odciela sie od swoich poslow. Proroctwo Kurki spełnia się od ręki. A schetyna ułatwia niezadowolonym posłom odejście honorowe do Gowina. 

    Owsiak chyba nie wie jak dziala system w szpitalach. Pomoc jest udzielana, bo rząd ma podpisana umowę ze szpitalem na udzielania świadczeń, nie na sprzęt, Owsiaka czy kogokolwiek. To czyj jest sprzęt to problem dyrektora szpitala, nie pacjenta.

  3. W tej chwili jedyną skuteczną

    W tej chwili jedyną skuteczną opozycją do PiSu jest Andrzej Duda i siły za nim stojące. A co do lewicowej opozycji, wydaje się że sytuacja rozwija się w taki sposób, że PiS niedługo sam się nią stanie. Gdy już wyewoluuje jego wersja light, strawna dla europejskiego lewactwa, to ci ludzie, którzy w 2015 roku głosowali na tę formację będą musieli założyć jakąś własną partię – z Kaczyńskim, Szydło, Ziobro, Macierewiczem i Pawłowicz.

  4. W tej chwili jedyną skuteczną

    W tej chwili jedyną skuteczną opozycją do PiSu jest Andrzej Duda i siły za nim stojące. A co do lewicowej opozycji, wydaje się że sytuacja rozwija się w taki sposób, że PiS niedługo sam się nią stanie. Gdy już wyewoluuje jego wersja light, strawna dla europejskiego lewactwa, to ci ludzie, którzy w 2015 roku głosowali na tę formację będą musieli założyć jakąś własną partię – z Kaczyńskim, Szydło, Ziobro, Macierewiczem i Pawłowicz.