Reklama

Musimy jakoś tak zrobić, żeby traktować głowę państwa z należny szacunkiem, bo to jest głowa państwa.

Musimy jakoś tak zrobić, żeby traktować głowę państwa z należny szacunkiem, bo to jest głowa państwa. Absolutnie nie jest dopuszczalne, żeby o głowie państwa mówić tak jak się mówi o innych częściach anatomii społecznej i obywatelskiej. Nie wolno nam serca państwa, płuca państwa, nogi i pośladków państwa zrównywać z głową państwa. Gdy opanujemy szacunek dla głowy państwa staniemy się wszyscy godni mówienia o głowie państwa. Aby tak się stało musimy potrenować, ponieważ jesteśmy daleko w lesie w kulturze obchodzenia się z głową państwa. Oczywiście nie możemy trenować szacunku dla głowy państwa na głowie państwa, szacunek musimy potrenować na innych organach ciała społecznego. Dobrze, żebyśmy przećwiczyli najbardziej typowe i wymagające szacunku zachowanie głowy państwa, na szczęście znamy je z codziennej prasy, zatem będzie nam łatwo poruszać się wśród najgodniejszych szacunku postępków. Trzy przysiady, dwa głębokie wdechy, jeden wydech, zaczynamy.

O piątej nad ranem wraca do domu pijany w sztok pośladek społeczny w osobie naszego męża. Mąż wraca z Helu, gdzie rozważał z kolegą przy 5 flaszkach wina strategię dla Polski. Przedmiotem burzliwej debaty był Traktat Lizboński, nasz mąż w tym przedmiocie uważa, że traktat jest męża osobistym sukcesem i dlatego jeszcze długo go nie ratyfikuje. Puk, puk, dzyń, dzyń, wrócił. Chwieje się, chucha, ramionami zagarnia powietrze, widać będzie szarżował erotycznie. Ale my jako trenująca żona, nie mówimy zwyczajowego: ?Gdzieś był ochlaptusie, zabierz łapy?, bo byśmy wyszli na prymitywa Palikota, wprawdzie trzeźwego jak świnia i zgłaszające słuszne pretensje do ośmieszania nas w klatce i na osiedlu, jednak trzymamy gębę na kłódkę, przed sobą mamy głowę państwa. Szanowny i wymagający szacunku mąż w stanie zaczyna nam śpiewać hymn ku swojej czci jak to właśnie Polskę uratował, obłapia, nas żonę, za cycki i frywolnie poklepuje po pupci, po osiedlu niesie się radosny trel: ?My pierwsza brygada..hyp, hyp, na stos, rzuciliśmyśmy, na sztos rzuciliśmyśmy życia hyp los?.

Reklama

Sąsiad puka miotłą w powałę, sąsiadka krzyczy zamknij mordę pijaczyno, profesor piętro niżej grzecznie przeprasza, że on o brzasku nachodzi, ale czy się na pewno nic w łaskawym domu nie stało. A my, żona trwamy na posterunku szacunku i jedziemy równo z ziemią jak kancelaria głowy państwa i marszałek Dorn. Nie widzisz bura suko jedna z drugą, ścierwojadzie, wykształciuchu, zomowcu, że mąż ów co mężem moim, po patriotycznym wysiłku narodową pieśnią oddał chwałę ojczyźnie. Baczność i na kolana Palikocie. Następnie opieramy dłonie męża o cycki, dajemy mu poklepać po pupci i kładziemy w kamaszach wraz z opakowaniem sapać, bo nie godzi się męża w stanie w pidżamce układać. Po okazanym szacunku i lekcji patriotyzmu dla osiedla, padnięta również idziemy się spać, mając w pamięci, że jutro nasz mąż w stanie będzie walczył, na klepanie z liścia po ramieniu, o krzesło w Brukseli.

Trening jest wykańczający niemniej musi być intensywny, zaczynamy przykręcać śrubę. Poszedł mąż w stanie do telewizji i obiecał stokrotce, że ją na krótkiej liście płatków pozbawi. Wcześniej miał już takie wypady z gatunku ja cię załatwię, ale to chłopu w klatce groził i o tarczę walczył. Gdy mąż w stanie wraca, nie witamy go słowem ?cham?, słowa cham używają tylko ci co dwa klata wcześniej machali sztucznym penisem. My witamy męża w stanie słowem najgodniejszym szacunku dla głowy państwa: dżentelmen roku, z kurtuazją traktujący damy i kawalerów. Rozbieramy męża dajemy się potrzymać za cycki i poklepać po pupci, kładziemy sapać, jutro mąż idzie na wojnę z Ruskimi. Znów z telewizji dowiadujemy się, że mąż w stanie, z kumplem z wojska gdzieś za Kaukazem strzelali z ?kalafiorku? do radzieckich generałów, czy może do nich strzelali, nie istotne. W każdym razie było ciemno i dlatego widział mąż wyraźnie, że to Ruscy strzelali. Ponieważ strzelali z 300 metrów, to musieli strzelać z ?kałącha?, gdyż strzały wyraźnie było słychać z 25 metrów. Nie ma wątpliwości co do tego, że to byli Ruscy, bo klęli jak Polacy tyle, że po Rusku.

I co my na to? No my przede wszystkim musimy wydobyć z tej satyrycznej i szczenięcej eskapady należną powagę, ponieważ jesteśmy Polka, dumna Polka i szczycimy się mężem w stanie strzelającym z ?kalifiorku? do mocarstwa. W przeciwieństwie do Niemca Palikota-Komorowskiego, który nie jest godzien sprawować urzędu, on zauważył komizm sytuacji i sponiewierał wizerunek Polski. My zachowujemy się jak na Polkę przystało, my jesteśmy patriotka i pełnymi miłości oczyma widzimy chlubę i powagę sytuacji, my jesteśmy dumna z męża w stanie i czekamy na następne przygody. Na dziś starczy treningu, padamy wyczerpana na twarz i pamiętamy, żeby nie złożyć czerwonej garsonki do spania.

Natchnieniem dla tego tekstu są dwie muzy. Jedna nazywa się marszałek Dorn, który niczym Gosiewski, dawny kolega partyjny, dał wykład Komorowskiemu, czego ten nie jest godzien. Analogia z Gosiewskim jest czymś naturalnie narzucającym się. Kto jak kto, ale Dorn, który sponiewierał urząd marszałkowski jak nikt dotąd i nikt po nim, powinien z łaski swojej zamknąć buzię i pisać o Suskim. Drugą muzą są wszyscy dbający o jakość debaty politycy i publicyści, którzy to wychodzą z założenia, że hańbą dla polskiej polityki jest trzeźwy Palikot, o którym świat nie ma pojęcia, natomiast dumą Kaczyński, który z regularnością comiesięczną trafia na światowe i europejskie rozkładówki, śmiesząc, tumaniąc, zadziwiając głupotą. My jako społeczeństwo powinniśmy być dumni z wciętego prezydenta pokazującego w ?orędziu?, kanclerz Merkel z kandyjskimi pedałami. Powinna nam się pierś wypinać gdy nasz prezydent odmawia udziału na szczycie zaraz po lekturze brukowca. Musimy być szczęśliwi jak jasna cholera, gdy prezydent robi z siebie gówniarza, jeżdżąc po nocy z innym błaznem w poszukiwaniu harcerskich przygód. Mamy być wniebowzięci, kiedy widzimy Kaczyńskiego pokazującemu Sarkozy na palcach, że miały być dwa krzesła. Nie wiem jak reszta, ale ja zaniżam debatę publiczną i razem z Palikotem macham penisem w stronę męża w stanie, odczytując zachowania męża jako chamskie, gówniarskie i ośmieszające Polskę. Uważam za swój święty patriotyczny obowiązek krzyczeć całemu światu, że ten błazen jest narodowym wypadkiem przy pracy, żadna polska duma, ale polska poruta i zakała.

Reklama

108 KOMENTARZE

  1. Zdumiewa bezsilność,

    Zdumiewa bezsilność, bezradność i powściągliwość posłów Platformy Obywatelskiej. Nie dają odporu. Kpiąca ale bardzo trafna była ocena – „jaka wizyta, taki zamach” i  „z 30 metrów nie trafić? Musi był ślepy snajper”. Prezydent odwdzięczył się krótkim, żołnierskim – jego słowa były niepoważne. W tej wymianie uprzejmości między dwoma najważniejszymi osobami w Państwie, Komorowski bronił się znakomicie ale zapomniał o dość istotnym argumencie, mianowicie o różnicy między słowem a czynem. Otóż Marszałek mówił co mówił a Prezydent robił co robił. Słowem podobno można zabić, lecz ja nie spotkałem jeszcze seryjnego mordercy, zabijającego ustami, choć żyję już na tym świecie, ho, ho, ho!

  2. Zdumiewa bezsilność,

    Zdumiewa bezsilność, bezradność i powściągliwość posłów Platformy Obywatelskiej. Nie dają odporu. Kpiąca ale bardzo trafna była ocena – „jaka wizyta, taki zamach” i  „z 30 metrów nie trafić? Musi był ślepy snajper”. Prezydent odwdzięczył się krótkim, żołnierskim – jego słowa były niepoważne. W tej wymianie uprzejmości między dwoma najważniejszymi osobami w Państwie, Komorowski bronił się znakomicie ale zapomniał o dość istotnym argumencie, mianowicie o różnicy między słowem a czynem. Otóż Marszałek mówił co mówił a Prezydent robił co robił. Słowem podobno można zabić, lecz ja nie spotkałem jeszcze seryjnego mordercy, zabijającego ustami, choć żyję już na tym świecie, ho, ho, ho!

  3. Zdumiewa bezsilność,

    Zdumiewa bezsilność, bezradność i powściągliwość posłów Platformy Obywatelskiej. Nie dają odporu. Kpiąca ale bardzo trafna była ocena – „jaka wizyta, taki zamach” i  „z 30 metrów nie trafić? Musi był ślepy snajper”. Prezydent odwdzięczył się krótkim, żołnierskim – jego słowa były niepoważne. W tej wymianie uprzejmości między dwoma najważniejszymi osobami w Państwie, Komorowski bronił się znakomicie ale zapomniał o dość istotnym argumencie, mianowicie o różnicy między słowem a czynem. Otóż Marszałek mówił co mówił a Prezydent robił co robił. Słowem podobno można zabić, lecz ja nie spotkałem jeszcze seryjnego mordercy, zabijającego ustami, choć żyję już na tym świecie, ho, ho, ho!

  4. Zdumiewa bezsilność,

    Zdumiewa bezsilność, bezradność i powściągliwość posłów Platformy Obywatelskiej. Nie dają odporu. Kpiąca ale bardzo trafna była ocena – „jaka wizyta, taki zamach” i  „z 30 metrów nie trafić? Musi był ślepy snajper”. Prezydent odwdzięczył się krótkim, żołnierskim – jego słowa były niepoważne. W tej wymianie uprzejmości między dwoma najważniejszymi osobami w Państwie, Komorowski bronił się znakomicie ale zapomniał o dość istotnym argumencie, mianowicie o różnicy między słowem a czynem. Otóż Marszałek mówił co mówił a Prezydent robił co robił. Słowem podobno można zabić, lecz ja nie spotkałem jeszcze seryjnego mordercy, zabijającego ustami, choć żyję już na tym świecie, ho, ho, ho!

  5. Dla mnie 6.
    Zawsze mnie bawiły te nawoływania do szacunku dla głowy. Pierwszy najwyraźniej zapomniał, że szacunek się wzbudza i poszedł o szacunek żebrać. Wyżebrać da się co najwyżej litość, wzbudzić się nie da w tym przypadku niczego, chyba tylko śmiech, wstyd, czasem złość, jak choćby dzisiaj, gdy znów opowiada czego to on jutro nie zawetuje.

  6. Dla mnie 6.
    Zawsze mnie bawiły te nawoływania do szacunku dla głowy. Pierwszy najwyraźniej zapomniał, że szacunek się wzbudza i poszedł o szacunek żebrać. Wyżebrać da się co najwyżej litość, wzbudzić się nie da w tym przypadku niczego, chyba tylko śmiech, wstyd, czasem złość, jak choćby dzisiaj, gdy znów opowiada czego to on jutro nie zawetuje.

  7. Dla mnie 6.
    Zawsze mnie bawiły te nawoływania do szacunku dla głowy. Pierwszy najwyraźniej zapomniał, że szacunek się wzbudza i poszedł o szacunek żebrać. Wyżebrać da się co najwyżej litość, wzbudzić się nie da w tym przypadku niczego, chyba tylko śmiech, wstyd, czasem złość, jak choćby dzisiaj, gdy znów opowiada czego to on jutro nie zawetuje.

  8. Dla mnie 6.
    Zawsze mnie bawiły te nawoływania do szacunku dla głowy. Pierwszy najwyraźniej zapomniał, że szacunek się wzbudza i poszedł o szacunek żebrać. Wyżebrać da się co najwyżej litość, wzbudzić się nie da w tym przypadku niczego, chyba tylko śmiech, wstyd, czasem złość, jak choćby dzisiaj, gdy znów opowiada czego to on jutro nie zawetuje.

  9. Lustro się postarało
    Kurka, przeczytaj poniższe kopie wpisów Paliwody…

    Przeczytaj i się choć przez chwilę zastanów nad sobą, ty bezmyślnie ohydny zezwierzęcony lewacki siepaczu…

    Ty bandziorze bez cienia litości z taką lubością pastwiący się nad człowiekiem tak wyjątkowo kulturalnym, tak delikatnym, wręcz kruchym…

    Nad człowiekiem który wyjątkowo rzadko krytykuje swoich barbarzyńskich agresorów atakujących Go permanentnie i stadnie…

    A gdy już jest zmuszony coś na ich temat powiedzieć, czyni to bardziej delikatnie niż najbardziej kochająca matka swoje dzieci…

    Naprawdę nie dostrzegasz tego Kurka… ty wyjątkowo skrajny bydlaku pozbawiony ludzkich odruchów? Jesteś najgorszą ludzką kreatura jaką znam, ty skończony chamie!!!

    Trzeba naprawdę nie mieć serca, by postępować tak jak ten niewyobrażalny bydlak.

    Plują stadnie i bezkarnie ci Onetowi kibole na człowieka któremu nigdy nie dorosną do pięt.

    Ani jeśli chodzi o inteligencję, ani jeśli chodzi o kulturę i godność osobistą… i być może ta świadomość wyzwala tak potworne zwierzęce reakcje tego bydła.

  10. Lustro się postarało
    Kurka, przeczytaj poniższe kopie wpisów Paliwody…

    Przeczytaj i się choć przez chwilę zastanów nad sobą, ty bezmyślnie ohydny zezwierzęcony lewacki siepaczu…

    Ty bandziorze bez cienia litości z taką lubością pastwiący się nad człowiekiem tak wyjątkowo kulturalnym, tak delikatnym, wręcz kruchym…

    Nad człowiekiem który wyjątkowo rzadko krytykuje swoich barbarzyńskich agresorów atakujących Go permanentnie i stadnie…

    A gdy już jest zmuszony coś na ich temat powiedzieć, czyni to bardziej delikatnie niż najbardziej kochająca matka swoje dzieci…

    Naprawdę nie dostrzegasz tego Kurka… ty wyjątkowo skrajny bydlaku pozbawiony ludzkich odruchów? Jesteś najgorszą ludzką kreatura jaką znam, ty skończony chamie!!!

    Trzeba naprawdę nie mieć serca, by postępować tak jak ten niewyobrażalny bydlak.

    Plują stadnie i bezkarnie ci Onetowi kibole na człowieka któremu nigdy nie dorosną do pięt.

    Ani jeśli chodzi o inteligencję, ani jeśli chodzi o kulturę i godność osobistą… i być może ta świadomość wyzwala tak potworne zwierzęce reakcje tego bydła.

  11. Lustro się postarało
    Kurka, przeczytaj poniższe kopie wpisów Paliwody…

    Przeczytaj i się choć przez chwilę zastanów nad sobą, ty bezmyślnie ohydny zezwierzęcony lewacki siepaczu…

    Ty bandziorze bez cienia litości z taką lubością pastwiący się nad człowiekiem tak wyjątkowo kulturalnym, tak delikatnym, wręcz kruchym…

    Nad człowiekiem który wyjątkowo rzadko krytykuje swoich barbarzyńskich agresorów atakujących Go permanentnie i stadnie…

    A gdy już jest zmuszony coś na ich temat powiedzieć, czyni to bardziej delikatnie niż najbardziej kochająca matka swoje dzieci…

    Naprawdę nie dostrzegasz tego Kurka… ty wyjątkowo skrajny bydlaku pozbawiony ludzkich odruchów? Jesteś najgorszą ludzką kreatura jaką znam, ty skończony chamie!!!

    Trzeba naprawdę nie mieć serca, by postępować tak jak ten niewyobrażalny bydlak.

    Plują stadnie i bezkarnie ci Onetowi kibole na człowieka któremu nigdy nie dorosną do pięt.

    Ani jeśli chodzi o inteligencję, ani jeśli chodzi o kulturę i godność osobistą… i być może ta świadomość wyzwala tak potworne zwierzęce reakcje tego bydła.

  12. Lustro się postarało
    Kurka, przeczytaj poniższe kopie wpisów Paliwody…

    Przeczytaj i się choć przez chwilę zastanów nad sobą, ty bezmyślnie ohydny zezwierzęcony lewacki siepaczu…

    Ty bandziorze bez cienia litości z taką lubością pastwiący się nad człowiekiem tak wyjątkowo kulturalnym, tak delikatnym, wręcz kruchym…

    Nad człowiekiem który wyjątkowo rzadko krytykuje swoich barbarzyńskich agresorów atakujących Go permanentnie i stadnie…

    A gdy już jest zmuszony coś na ich temat powiedzieć, czyni to bardziej delikatnie niż najbardziej kochająca matka swoje dzieci…

    Naprawdę nie dostrzegasz tego Kurka… ty wyjątkowo skrajny bydlaku pozbawiony ludzkich odruchów? Jesteś najgorszą ludzką kreatura jaką znam, ty skończony chamie!!!

    Trzeba naprawdę nie mieć serca, by postępować tak jak ten niewyobrażalny bydlak.

    Plują stadnie i bezkarnie ci Onetowi kibole na człowieka któremu nigdy nie dorosną do pięt.

    Ani jeśli chodzi o inteligencję, ani jeśli chodzi o kulturę i godność osobistą… i być może ta świadomość wyzwala tak potworne zwierzęce reakcje tego bydła.

  13. Żałosna kreatura
    Daje się podpuszczac temu prezy-dęciakowi z Gruzji…
    Takiej bezczelnej manipulacji dawno świat nie widział.
    Czy ten człowieczek dąży do tego, by wywołać i wygrać kolejny cud nad Wisłą i zakasować samego (baczność) Marszałka ???
    Tego się nie da wierzchem na kocie…
    Dla mnie ta eskapada i późniejsze komentarze “główki PiSaństwa” kwalifikuje go do TS.

  14. Żałosna kreatura
    Daje się podpuszczac temu prezy-dęciakowi z Gruzji…
    Takiej bezczelnej manipulacji dawno świat nie widział.
    Czy ten człowieczek dąży do tego, by wywołać i wygrać kolejny cud nad Wisłą i zakasować samego (baczność) Marszałka ???
    Tego się nie da wierzchem na kocie…
    Dla mnie ta eskapada i późniejsze komentarze “główki PiSaństwa” kwalifikuje go do TS.

  15. Żałosna kreatura
    Daje się podpuszczac temu prezy-dęciakowi z Gruzji…
    Takiej bezczelnej manipulacji dawno świat nie widział.
    Czy ten człowieczek dąży do tego, by wywołać i wygrać kolejny cud nad Wisłą i zakasować samego (baczność) Marszałka ???
    Tego się nie da wierzchem na kocie…
    Dla mnie ta eskapada i późniejsze komentarze “główki PiSaństwa” kwalifikuje go do TS.

  16. Żałosna kreatura
    Daje się podpuszczac temu prezy-dęciakowi z Gruzji…
    Takiej bezczelnej manipulacji dawno świat nie widział.
    Czy ten człowieczek dąży do tego, by wywołać i wygrać kolejny cud nad Wisłą i zakasować samego (baczność) Marszałka ???
    Tego się nie da wierzchem na kocie…
    Dla mnie ta eskapada i późniejsze komentarze “główki PiSaństwa” kwalifikuje go do TS.

  17. Lustro
    Ten typ jakoś mi nie pasuje do tego portalu. Rozumiem róznice poglądów, ale wpuszczać chama do, bądź, co bądź, intelektualnego towarzystwa, to jak bąka puścić na kolacji z królową.
    I pal diabli jego chamstwo, ale ciężko go ignorować, bo pakuje tak dużo gówna na strony, że trzeba dużo czasu poświęcić, żeby go ominąć.
    W konkluzji proponuję żeby go nie wpuszczać na to forum. Niech sobie ulży gdzie indziej.

  18. Lustro
    Ten typ jakoś mi nie pasuje do tego portalu. Rozumiem róznice poglądów, ale wpuszczać chama do, bądź, co bądź, intelektualnego towarzystwa, to jak bąka puścić na kolacji z królową.
    I pal diabli jego chamstwo, ale ciężko go ignorować, bo pakuje tak dużo gówna na strony, że trzeba dużo czasu poświęcić, żeby go ominąć.
    W konkluzji proponuję żeby go nie wpuszczać na to forum. Niech sobie ulży gdzie indziej.

  19. Lustro
    Ten typ jakoś mi nie pasuje do tego portalu. Rozumiem róznice poglądów, ale wpuszczać chama do, bądź, co bądź, intelektualnego towarzystwa, to jak bąka puścić na kolacji z królową.
    I pal diabli jego chamstwo, ale ciężko go ignorować, bo pakuje tak dużo gówna na strony, że trzeba dużo czasu poświęcić, żeby go ominąć.
    W konkluzji proponuję żeby go nie wpuszczać na to forum. Niech sobie ulży gdzie indziej.

  20. Lustro
    Ten typ jakoś mi nie pasuje do tego portalu. Rozumiem róznice poglądów, ale wpuszczać chama do, bądź, co bądź, intelektualnego towarzystwa, to jak bąka puścić na kolacji z królową.
    I pal diabli jego chamstwo, ale ciężko go ignorować, bo pakuje tak dużo gówna na strony, że trzeba dużo czasu poświęcić, żeby go ominąć.
    W konkluzji proponuję żeby go nie wpuszczać na to forum. Niech sobie ulży gdzie indziej.