Ponieważ zamiłowanie do limeryków wyssałem z mlekiem Mamy Quackie, pisząc do nie
Ponieważ zamiłowanie do limeryków wyssałem z mlekiem Mamy Quackie, pisząc do niej ostatnio e-maila, nie omieszkałem pochwalić siebie i Kontrowersyjnych twórców w tym względzie. Ponieważ szczególnie ujęły mnie limeryki profesorskie, zacytowane przez starszego tutaj, poleciłem je uwadze Mamy. I oczywiście – albośmy to jacy tacy na kontro – dodałem ten limeryk Doroli:
Jest pewien piekarz z Miastka,
co chujem wypieka ciastka
miesi ciasto, formuje,
a wszystko wyłacznie chujem!
lecz jedząc- chujowo mlaska….
I swój nieco późniejszy:
Jest gliniarz na Nowej Gwinei
Co chujem śledzi złodziei,
Ich łapie i przesłuchuje,
A wszystko wyłącznie chujem!
Więc seks mu się w życiu nie klei…
Na co dostałem od Mamy Quackie odpowiedź, cytuję:
"Wszystko to bardzo pięknie, ale te limeryki są w gruncie rzeczy antyfeministyczne, bo usiłowałam wymyślić cokolwiek o pani. która wszystko robi…swoją częścią ciała i nijak mi nie szło…"
Ponieważ bardzo kocham swoją Mamę, nie mogłem pozostać obojętny:
Przyjeżdża pani do Jastarni
Żeby łabędzie piczką karmić.
Chlebem i rybką
– wyłącznie cipką!
I zawsze spod morskiej latarni.
Bardzo proszę wszystkich pozytywnie reagujących na hasło "limeryk" o uwzględnienie powyższego równouprawnienia w przyszłych sesjach limerycznych!
________
Tekst chroniony prawem autorskim. Opublikowany na witrynie www.kontrowersje.net . Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i przedruk tylko za zgodą autorów.
Jest hoża dziewczyna spod
Jest hoża dziewczyna spod Honia
co cyckiem przydusi i słonia.
Choć wielka przynęta,
dotychczas nie tknięta.
Strach powab skutecznie przysłonia!
Jaka ładna licentia poetica!
Nieśmiała panienka w Przylepie
Nie męża, lecz pacierz wciąż klepie
Miast kusić i nęcić
Wzrok wznosi, gdzie święci.
A czasem poklepie w fortepien.
To i tu by wypadało równouprawnić
Nieśmiały kawaler z Pakości
Do dziewcząt nie ma zdolności.
Z policzków ma grzanki
Gdy go koleżanki
Okrzykną – Ej, Jaś, spadło coś ci! –
Pewien chłopak z Cichej
Pewien chłopak z Cichej Wody
do panny wybrał się w gody.
Zrozumiał jednak w pół drogi,
że czas mu jednak zbyt drogi
i poszedł na lody!
Bravo!
Bravo!
Aha, i jeszcze
Mężatka z miasta Osterode
rzekła, wybrawszy się nad wodę:
– Słońce, pogoda,
to czas na loda! –
A mąż NATYCHMIAST dał jej zgodę.
Jak równouprawnienie, to…
Przystojniak z miasteczka Pacanów
Od pań czmycha, gdy ma się na nów.
Lecz gdy świeci pełnia.
On także nie spełnia
Nadziei pań. Cóż – woli panów!
Jest hoża dziewczyna spod
Jest hoża dziewczyna spod Honia
co cyckiem przydusi i słonia.
Choć wielka przynęta,
dotychczas nie tknięta.
Strach powab skutecznie przysłonia!
Jaka ładna licentia poetica!
Nieśmiała panienka w Przylepie
Nie męża, lecz pacierz wciąż klepie
Miast kusić i nęcić
Wzrok wznosi, gdzie święci.
A czasem poklepie w fortepien.
To i tu by wypadało równouprawnić
Nieśmiały kawaler z Pakości
Do dziewcząt nie ma zdolności.
Z policzków ma grzanki
Gdy go koleżanki
Okrzykną – Ej, Jaś, spadło coś ci! –
Pewien chłopak z Cichej
Pewien chłopak z Cichej Wody
do panny wybrał się w gody.
Zrozumiał jednak w pół drogi,
że czas mu jednak zbyt drogi
i poszedł na lody!
Bravo!
Bravo!
Aha, i jeszcze
Mężatka z miasta Osterode
rzekła, wybrawszy się nad wodę:
– Słońce, pogoda,
to czas na loda! –
A mąż NATYCHMIAST dał jej zgodę.
Jak równouprawnienie, to…
Przystojniak z miasteczka Pacanów
Od pań czmycha, gdy ma się na nów.
Lecz gdy świeci pełnia.
On także nie spełnia
Nadziei pań. Cóż – woli panów!
Jest hoża dziewczyna spod
Jest hoża dziewczyna spod Honia
co cyckiem przydusi i słonia.
Choć wielka przynęta,
dotychczas nie tknięta.
Strach powab skutecznie przysłonia!
Jaka ładna licentia poetica!
Nieśmiała panienka w Przylepie
Nie męża, lecz pacierz wciąż klepie
Miast kusić i nęcić
Wzrok wznosi, gdzie święci.
A czasem poklepie w fortepien.
To i tu by wypadało równouprawnić
Nieśmiały kawaler z Pakości
Do dziewcząt nie ma zdolności.
Z policzków ma grzanki
Gdy go koleżanki
Okrzykną – Ej, Jaś, spadło coś ci! –
Pewien chłopak z Cichej
Pewien chłopak z Cichej Wody
do panny wybrał się w gody.
Zrozumiał jednak w pół drogi,
że czas mu jednak zbyt drogi
i poszedł na lody!
Bravo!
Bravo!
Aha, i jeszcze
Mężatka z miasta Osterode
rzekła, wybrawszy się nad wodę:
– Słońce, pogoda,
to czas na loda! –
A mąż NATYCHMIAST dał jej zgodę.
Jak równouprawnienie, to…
Przystojniak z miasteczka Pacanów
Od pań czmycha, gdy ma się na nów.
Lecz gdy świeci pełnia.
On także nie spełnia
Nadziei pań. Cóż – woli panów!
Jest hoża dziewczyna spod
Jest hoża dziewczyna spod Honia
co cyckiem przydusi i słonia.
Choć wielka przynęta,
dotychczas nie tknięta.
Strach powab skutecznie przysłonia!
Jaka ładna licentia poetica!
Nieśmiała panienka w Przylepie
Nie męża, lecz pacierz wciąż klepie
Miast kusić i nęcić
Wzrok wznosi, gdzie święci.
A czasem poklepie w fortepien.
To i tu by wypadało równouprawnić
Nieśmiały kawaler z Pakości
Do dziewcząt nie ma zdolności.
Z policzków ma grzanki
Gdy go koleżanki
Okrzykną – Ej, Jaś, spadło coś ci! –
Pewien chłopak z Cichej
Pewien chłopak z Cichej Wody
do panny wybrał się w gody.
Zrozumiał jednak w pół drogi,
że czas mu jednak zbyt drogi
i poszedł na lody!
Bravo!
Bravo!
Aha, i jeszcze
Mężatka z miasta Osterode
rzekła, wybrawszy się nad wodę:
– Słońce, pogoda,
to czas na loda! –
A mąż NATYCHMIAST dał jej zgodę.
Jak równouprawnienie, to…
Przystojniak z miasteczka Pacanów
Od pań czmycha, gdy ma się na nów.
Lecz gdy świeci pełnia.
On także nie spełnia
Nadziei pań. Cóż – woli panów!
Znowu kusicie dorolę do
Znowu kusicie dorolę do złego, Panowie.
Masz wspaniałą mamę, quackie. Doprawdy.
Kuszę, kuszę
Tak się ładnie zapowiadało 18+ nad kreską, a tymczasem pod kreską tak niewinnie. Może jak się dorola zjawi, to dosypie pieprzu?
Znowu kusicie dorolę do
Znowu kusicie dorolę do złego, Panowie.
Masz wspaniałą mamę, quackie. Doprawdy.
Kuszę, kuszę
Tak się ładnie zapowiadało 18+ nad kreską, a tymczasem pod kreską tak niewinnie. Może jak się dorola zjawi, to dosypie pieprzu?
Znowu kusicie dorolę do
Znowu kusicie dorolę do złego, Panowie.
Masz wspaniałą mamę, quackie. Doprawdy.
Kuszę, kuszę
Tak się ładnie zapowiadało 18+ nad kreską, a tymczasem pod kreską tak niewinnie. Może jak się dorola zjawi, to dosypie pieprzu?
Znowu kusicie dorolę do
Znowu kusicie dorolę do złego, Panowie.
Masz wspaniałą mamę, quackie. Doprawdy.
Kuszę, kuszę
Tak się ładnie zapowiadało 18+ nad kreską, a tymczasem pod kreską tak niewinnie. Może jak się dorola zjawi, to dosypie pieprzu?
Nie ma na świecie miasta
gdzie by chujem nie mieszano ciasta
Nie ma też takich wypieków
których by nie unurzano w ścieku
A ja na to sram bo piwo chlam i basta
No, senior krakowski
Układ rymów jest limeryczny, ale na tym w zasadzie koniec. Nie ma nazwy geograficznej w pierwszym wersie, sylaby też się nie zgadzają. Rozumiem, że po piwie to wszystko jedno – i basta?
Nie ma na świecie miasta
gdzie by chujem nie mieszano ciasta
Nie ma też takich wypieków
których by nie unurzano w ścieku
A ja na to sram bo piwo chlam i basta
No, senior krakowski
Układ rymów jest limeryczny, ale na tym w zasadzie koniec. Nie ma nazwy geograficznej w pierwszym wersie, sylaby też się nie zgadzają. Rozumiem, że po piwie to wszystko jedno – i basta?
Nie ma na świecie miasta
gdzie by chujem nie mieszano ciasta
Nie ma też takich wypieków
których by nie unurzano w ścieku
A ja na to sram bo piwo chlam i basta
No, senior krakowski
Układ rymów jest limeryczny, ale na tym w zasadzie koniec. Nie ma nazwy geograficznej w pierwszym wersie, sylaby też się nie zgadzają. Rozumiem, że po piwie to wszystko jedno – i basta?
Nie ma na świecie miasta
gdzie by chujem nie mieszano ciasta
Nie ma też takich wypieków
których by nie unurzano w ścieku
A ja na to sram bo piwo chlam i basta
No, senior krakowski
Układ rymów jest limeryczny, ale na tym w zasadzie koniec. Nie ma nazwy geograficznej w pierwszym wersie, sylaby też się nie zgadzają. Rozumiem, że po piwie to wszystko jedno – i basta?
Już wysyłam
A jak wysłałem, przypomniał mi się jeszcze jeden – odkopałem z głębokich pokładów eoceńskich, ale nieskromnie powiem, że jeden z moich ulubionych:
Pani na wyspie Madagaskar
Kiedy szczytuje, biustem klaska.
Każdy z jej gachów
Był w wielkim strachu.
Aż ją zaczęli odwiedzać w kaskach.
Już wysyłam
A jak wysłałem, przypomniał mi się jeszcze jeden – odkopałem z głębokich pokładów eoceńskich, ale nieskromnie powiem, że jeden z moich ulubionych:
Pani na wyspie Madagaskar
Kiedy szczytuje, biustem klaska.
Każdy z jej gachów
Był w wielkim strachu.
Aż ją zaczęli odwiedzać w kaskach.
Już wysyłam
A jak wysłałem, przypomniał mi się jeszcze jeden – odkopałem z głębokich pokładów eoceńskich, ale nieskromnie powiem, że jeden z moich ulubionych:
Pani na wyspie Madagaskar
Kiedy szczytuje, biustem klaska.
Każdy z jej gachów
Był w wielkim strachu.
Aż ją zaczęli odwiedzać w kaskach.
Już wysyłam
A jak wysłałem, przypomniał mi się jeszcze jeden – odkopałem z głębokich pokładów eoceńskich, ale nieskromnie powiem, że jeden z moich ulubionych:
Pani na wyspie Madagaskar
Kiedy szczytuje, biustem klaska.
Każdy z jej gachów
Był w wielkim strachu.
Aż ją zaczęli odwiedzać w kaskach.
Odnoszę wrażenie,
że niesłuszny kierunek dotyczył tylko tego, że kolejna osoba powtarza plotki o tym, jakoby Dorola była przy nadziei. Jeżeli się mylę, uprzejmie proszę o sprostowanie.
Odnoszę wrażenie,
że niesłuszny kierunek dotyczył tylko tego, że kolejna osoba powtarza plotki o tym, jakoby Dorola była przy nadziei. Jeżeli się mylę, uprzejmie proszę o sprostowanie.
Odnoszę wrażenie,
że niesłuszny kierunek dotyczył tylko tego, że kolejna osoba powtarza plotki o tym, jakoby Dorola była przy nadziei. Jeżeli się mylę, uprzejmie proszę o sprostowanie.
Odnoszę wrażenie,
że niesłuszny kierunek dotyczył tylko tego, że kolejna osoba powtarza plotki o tym, jakoby Dorola była przy nadziei. Jeżeli się mylę, uprzejmie proszę o sprostowanie.
Na liście obecnych nicków
na SG nie widać…
Na liście obecnych nicków
na SG nie widać…
Na liście obecnych nicków
na SG nie widać…
Na liście obecnych nicków
na SG nie widać…
To jeszcze dwa wg parytetu
Raz się yogi mistrzyni spod Aten
do sufitu przyssała… szpagatem!
Lecz czy picz była zdarta
czy też gładź niedotarta
szybko znowu opadła na matę.
Był raz dresiarz bezkarki z Lichenia
co się z chujem na głowy zamienił.
Bardzo chwalił przygodę:
Chuj utracił urodę,
a on sam bezustannie promieniał.
ooo
Zawołałbym “bis”, ale już Pan uprzedził moje zawołanie.
To jeszcze dwa wg parytetu
Raz się yogi mistrzyni spod Aten
do sufitu przyssała… szpagatem!
Lecz czy picz była zdarta
czy też gładź niedotarta
szybko znowu opadła na matę.
Był raz dresiarz bezkarki z Lichenia
co się z chujem na głowy zamienił.
Bardzo chwalił przygodę:
Chuj utracił urodę,
a on sam bezustannie promieniał.
ooo
Zawołałbym “bis”, ale już Pan uprzedził moje zawołanie.
To jeszcze dwa wg parytetu
Raz się yogi mistrzyni spod Aten
do sufitu przyssała… szpagatem!
Lecz czy picz była zdarta
czy też gładź niedotarta
szybko znowu opadła na matę.
Był raz dresiarz bezkarki z Lichenia
co się z chujem na głowy zamienił.
Bardzo chwalił przygodę:
Chuj utracił urodę,
a on sam bezustannie promieniał.
ooo
Zawołałbym “bis”, ale już Pan uprzedził moje zawołanie.
To jeszcze dwa wg parytetu
Raz się yogi mistrzyni spod Aten
do sufitu przyssała… szpagatem!
Lecz czy picz była zdarta
czy też gładź niedotarta
szybko znowu opadła na matę.
Był raz dresiarz bezkarki z Lichenia
co się z chujem na głowy zamienił.
Bardzo chwalił przygodę:
Chuj utracił urodę,
a on sam bezustannie promieniał.
ooo
Zawołałbym “bis”, ale już Pan uprzedził moje zawołanie.