Reklama

Czasami jak redakcja czyta różne wypowiedzi

Czasami jak redakcja czyta różne wypowiedzi różnych ludzi, to się włos redakcji jeży i redakcja po tym włosie w głowę zachodzi. Co też na przykład i skądinąd angielski dżentelmen, minister Rostowski, miał na myśli mówiąc: „Nie wbiję szpili Gilowskiej”?

Reklama

Jak to szpili? Jak to nie wbiję? Po co wbijać szpilę, skąd ten pomysł u dżentelmena Rostowskiego i czy to aby się nie kojarzy, wie czytelnik z czym? Redakcji od razu się skojarzyło. Gdy mężczyzna chce kobiecie wbijać szpilę, no to jakże redakcji ma się nie kojarzyć. Dobrze, dobrze, niech czytelnik nie próbuje wciągać redakcji w te klimaty, redakcja wie, że i mężczyzna może mężczyźnie wbić. Rzecz się rozbija o inne sprawy zwane jakość debaty. Trzeba jednak nie tylko słowa, ale skojarzenia ważyć gdy się mówi jako osoba publiczna.

Normalnie u teściowej na imieninach, to i zabawnie mogłoby być, ale w telewizji takie rzeczy, przed 22.00 i jeszcze w kontekście kryzysu kojarzyć? Chyba nie, nawet na pewno nie. Redakcja nie twierdzi, że to celowe działanie ministra, jedynie zwraca uwagę na problem, bo problem redakcja dostrzega. Lepiej nich się każdy skupi na dyscyplinie, może być budżetowa, nie na wbijaniu szpili, bo na takie frywolności chyba nas w czasie „spowolnienia gospodarczego” nie stać. Tyle uwag miałaby redakcja do tej nieprzemyślanej wypowiedzi ministra Rostowskiego.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. Fakt, mógłby to trochę ładniej powiedzieć …
    Nie znam kontekstu wypowiedzi Rostowskiego, więc nie jestem gotów go natychmiast skrytykować. Może tym zwrotem o “szpili” został celowo zasugerowany przez pytającego dziennikarza ? A jeśli to nawet jego własny wymysł, oceniam to jako niewielką gafę. On ma pilnować finansów, a nie brylować wykwintnym językiem salonów.

  2. Fakt, mógłby to trochę ładniej powiedzieć …
    Nie znam kontekstu wypowiedzi Rostowskiego, więc nie jestem gotów go natychmiast skrytykować. Może tym zwrotem o “szpili” został celowo zasugerowany przez pytającego dziennikarza ? A jeśli to nawet jego własny wymysł, oceniam to jako niewielką gafę. On ma pilnować finansów, a nie brylować wykwintnym językiem salonów.

  3. Fakt, mógłby to trochę ładniej powiedzieć …
    Nie znam kontekstu wypowiedzi Rostowskiego, więc nie jestem gotów go natychmiast skrytykować. Może tym zwrotem o “szpili” został celowo zasugerowany przez pytającego dziennikarza ? A jeśli to nawet jego własny wymysł, oceniam to jako niewielką gafę. On ma pilnować finansów, a nie brylować wykwintnym językiem salonów.

  4. Fakt
    Ktoś tu już wymienił słowo “fakt”
    A przecież “wbijanie szpili” to jest tytuł z “Faktu”
    Po pierwsze primo:
    Pan angielski “gentelman” czyta szmatławce.
    Po drugie primo:
    Po dźentelmeńsku nie będzie wbijał bo to przecież kobieta jest?
    Po trzecie primo:
    “gadu gadu a chłop śliwki kradnie”
    A po czwarte primo:
    Panie Balcerowicz! Ten co to musiałeś odejść!
    Kryzys jest!
    Wróć Pan!
    Rzeczpospolita w potrzebie a ty na “koń nie wsiadasz! Szabli nie chwytasz”!!!

  5. Fakt
    Ktoś tu już wymienił słowo “fakt”
    A przecież “wbijanie szpili” to jest tytuł z “Faktu”
    Po pierwsze primo:
    Pan angielski “gentelman” czyta szmatławce.
    Po drugie primo:
    Po dźentelmeńsku nie będzie wbijał bo to przecież kobieta jest?
    Po trzecie primo:
    “gadu gadu a chłop śliwki kradnie”
    A po czwarte primo:
    Panie Balcerowicz! Ten co to musiałeś odejść!
    Kryzys jest!
    Wróć Pan!
    Rzeczpospolita w potrzebie a ty na “koń nie wsiadasz! Szabli nie chwytasz”!!!

  6. Fakt
    Ktoś tu już wymienił słowo “fakt”
    A przecież “wbijanie szpili” to jest tytuł z “Faktu”
    Po pierwsze primo:
    Pan angielski “gentelman” czyta szmatławce.
    Po drugie primo:
    Po dźentelmeńsku nie będzie wbijał bo to przecież kobieta jest?
    Po trzecie primo:
    “gadu gadu a chłop śliwki kradnie”
    A po czwarte primo:
    Panie Balcerowicz! Ten co to musiałeś odejść!
    Kryzys jest!
    Wróć Pan!
    Rzeczpospolita w potrzebie a ty na “koń nie wsiadasz! Szabli nie chwytasz”!!!