Reklama

Fotkę można nawet podciągnąć pod bieżącą politykę.

Reklama

Ale, to przecież za proste by było.

Fotkę można nawet podciągnąć pod bieżącą politykę.

Ale, to przecież za proste by było.

One zamiast spłynąć – odfrunęły.

Jednocześnie. Wspólnie.

Czy politycy, robią coś sensownego razem i ponad podziałami?

Niezwykle rzadko.

To już częściej zmieniają się pory roku…

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. O kurka wodna,
    a już myślałam, że następna fotka będzie ze spływu na kuprach. Ustawiły się jak balet w musicalu. Że też Ty masz szczęście chłopie do fajnych ujęć. (Wiem, wiem, czasami trzeba czatować godzinami). Jak patrzę na Twoje fotki, zaraz przypomina mi się album, mój ulubiony we wczesnym dzieciństwie, kiedy jeszcze nie umiałam czytać; “Bezkrwawe łowy” się nazywał, fascynowałam się zdjęciami, a tata dopowiadał do nich cudne historyjki.
    Pozdrawiam, śpij smacznie

    • Akurat
      większość moich zdjęć, to spontan. Nie miałbym czasu na kilkugodzinne czaty, jak zawodowi fotografowie przyrody.

      No i trochę szczęścia chyba trzeba mieć;)
      A te krzyżówki, to wiem, że są zazwyczaj w pobliżu. Niewiadomą pozostaje, jak się zachowają w danym momencie.
      Tu stanęły karnie jakby w wojsku były;)

      Wzajemnie.
      Spokojnej nocy.

    • Jasmine…
      Nie Ty jedna masz dość.

      Ale chciałem dodać taki mały komentarz, bo choć zdjęcia “mówią” więcej, niż chciałoby się, czy można nieraz napisać, to jednak mam poczucie, że te kilka zdań od siebie czasami nie zaszkodzi.

      Tym bardziej, że szef może się już irytować takim dziwnym blogerem, co to kiedyś pisał, a teraz przeważnie wkleja, a to to, a innym razem tamto;)

      Pozdrowienia

      • Aż mnie z łóżka podniosło
        Co to za gadanie takie, że szef się zirytuje? Zdjęcia to są Twoje wpisy, historie całe o świecie i o nas w nim. Proszę od zarazu przestać tak myśleć i zapamiętać raz na jutro, że publika lubi Twoje fotki i Ciebie lubi, bo jej dajesz pogadać na swoim blogu. No. To wracam do łóżka.
        Bye

        • Graz
          Wiem. I bardzo sobie Kontrowersje cenię. Nie ze względu na siebie, ale specyficzną atmosferę tu panującą. Ale wiem również, że sieć potrafi pokazać i swoje gorsze strony.
          Kiedyś stanąłem w obronie osoby, którą cenię i lubię, a która była zaczepiana zazwyczaj głupimi i parodiującymi jej styl pisania komentarzami.
          Napisałem kilka mocnych słów, a teraz jestem przez tego ktosia obrzucany gównem i dorabia do mojej osoby jakąś legendę.

          I mając pewność, że tu jest inaczej, z wielką ochotą przebywam wśród Was. Pomimo iż z tamtym miejscem łączą mnie 3 lata pisania/komentowania i trochę poznanych osób.

          Wszystkiego dobrego

          • Już nawet
            pożartować nie można. Normalnie na krótkiej smyczy jestem tu prowadzony;)

            Ech. Idę zobaczyć, czy drzewko rośnie:)

          • Oo, przepraszam,
            smyczy nie używam, niech se bryka, tyle jego, co se nabryka za młodu, szczawik przeca.
            Zresztą i tak nieodwołalnie, zdecydowanie, w tym momencie, dokładnie i konkretnie idę spać.
            Dobranoc się z Wami niezaprzeczalnie