Reklama

Sporo zamieszania wywołała tragikomiczna zbiórka na “obrońcę demokracji” Mateusza Kijowskiego, który nie ma czym chleba posmarować, ale za robotę się nie weźmie, chociaż ma taki intratny fach w rękach. No właśnie, czy na pewno?! Musiałbym przefiltrować kilkanaście tysięcy maili, aby się dostać do mojej korespondencji z Kijowskim, a prowadziłem taką jakieś 10 lat temu. Kijowski zgłosił się do mnie gdy Portal kontrowersje.net zaczynał, a początki portalu były tak samo mądre, jak Kijowski. Nie pamiętam już, co chciał „usprawnić” i wspomnianą korespondencję prawdopodobnie utraciłem bezpowrotnie, bo nie da się konwertować poczty przez tyle lat, w każdym razie wiem na pewno, że jego ówczesna wiedzy była na słabszym poziomie niż moja.

Zaoferował się, ale konkrety przerosły go w ułamku sekundy. Pamiętam tę wymianę zdań z dwóch powodów. Od razu uderzyła mnie ignorancja tego człowieka, po drugie portal kontrowersje.net w tamtym czasie się po prostu sypał i na gwałt trzeba było postawić serwis na nogi, niemal od podstaw. Tyle z mojej pamięci, ale nie chcąc narażać się na błędy w ustaleniach faktycznych, sięgnąłem do kilku źródeł i nic mnie nie zdziwiło. Kto to wymyślił, że Kijowski jest informatykiem? Może „Gazeta Wyborcza” , w której przez rok udawał administratora sieci, ale warto podkreślić, że to był rok 1991. Wtedy działał Windows 3.0. Ktoś pamięta taki system operacyjny? Jestem zaledwie 4 lata młodszy od Kijowskiego i bardziej pamiętam DOS, niż Windows 3.0, chociaż faktem jest, że moja przygoda z komputerem zaczęła się późno. Tak, czy siak pierwszym systemem operacyjnym, który trafił pod strzechy był Windows 95, od tego momentu zaczęła się na dobre era PC (Personal Computer).

Reklama

W 1991 roku Kijowski mógł udawać informatyka w GW, jeśli 15 lat wcześniej dostał od bogatego wujka Atari i potem bawił się DOS. W tamtym czasie Michnik kojarzył komputer z „elektronem”. Podpowiem, że to było takie chińskie badziewie podobne do zegarka, bogatsze wersje miały klawiaturę kalkulatora przy wyświetlaczu. Obsługa „sieci” o ile on to w ogóle robił, w co śmiem wątpić, w takiej GW mogła polegać wyłącznie na podpięciu komputerów do serwera, które wymieniały się plikami tekstowymi. Podobną „sieć” potrafiły budować kilkunastoletnie dzieci. Postawił też parę stron na prościutkim html albo gotowych popularnych skryptach – banał, sam to robiłem kilka razy. Tak urosła legenda Mateusza informatyka, którym Mateusz nigdy nie był. Obojętnie w jakie kłopoty finansowe i polityczne popadłby „obrońca demokracji”, z tak unikalną wiedzą, jak informatyka na poziomie administracji sieci, dziś śmiałby się wszystkim w twarz. Do roboty wzięliby go wszędzie i nie musiałby się przepracowywać, mógłby siedzieć przy laptopie i koordynować prace zespołu. Mógłby, ale on nie ma o tym bladego pojęcia, to typowy picuś glancuś, który opowiada beznadziejne bzdury i poza tym nic innego nie potrafi.

Kijowski nie ma wykształcenia informatycznego i nie ma wiedzy informatycznej, udawał informatyka dokładnie tak samo, jak próbował, bez żadnych kompetencji, przewodniczyć rewolucji. W całej Polsce od morza do Tatr padały pytania dlaczego on się nie weźmie do roboty, przecież w swoim zawodzie mógłby zarabiać krocie. W jakim zawodzie? On nie ma żadnego zawodu, on nic nie potrafi poza ściemnianiem, że coś potrafi. Kijowski nie jest żadnym informatykiem, nigdy nim nie był i z tego powodu wyleciał z GW, potem z PZU. On umie w Atari i na tym etapie się zatrzymał, to i nie jest dziwne, że żyje z jałmużny i ogłupiania ludzi. Byle lebiega od programowania, czy zarządzania siecią, jest dziś królem. Tacy ludzie są wręcz rozpaczliwie poszukiwani, a jeszcze jak mają rozpoznawalne nazwisko, to już w ogóle świat stoi otworem.

Kijowski dostałby dziesiątki ofert od światowych korporacji tylko dla po to, żeby się doskonale reklamować na znanym nazwisku, ale jakoś nikt się nie zgłosił i się nie zgłosi. Udawać głupiego i ogłupiać potrafi każdy gwiazdor gminnych dyskotek, w prawdziwej robocie coś jednak trzeba umieć i tutaj się kończą marzenia Mateusza o zarabianiu pieniędzy. Szkoda sobie strzępić język na złote rady, żeby się przegrany „obrońca demokracji” wziął do roboty, zamiast dziadować i się ośmieszać. Takie wyzwania są poza zasięgiem Kijowskiego, postrzelać do kosmitów, ułożyć pasjansa w Win 95, to i owszem, ale dalej wyzwania przekraczają marzenia.

Zebrane 32 000 zł z jednej strony można uznać za kompletną porażkę, nie takie rekordy zaliczali „filantropi”. Z drugiej strony nie umieć nić, nie robić nic i w ciągu paru tygodni dostać taką kasę, to jest wyczyn nie lada. Udaje się Kijowskiemu z niczego i ludzkiej głupoty żyć na kredyt, nie on pierwszy i nie ostatni. Tym bardziej trzeba podkreślać, że to właśnie Mateusz Kijowski jest żywym symbolem alternatywy politycznej dla „faszyzmu”.

Reklama

20 KOMENTARZE

  1. Dokładnie to samo powtarzam

    Dokładnie to samo powtarzam od samego poczatku wszystkim którzy usiłują nazywać tego fajansa informatykiem. Ssanie na rynku pracy jeśli chodzi o informatyków jest takie, że w moim mieście korporacje czasem w akcie desperacji wrzucały oferty pracy do skrzynek pocztowych. Nie e-mail, tylko tych blaszanych, na klatkach schodowych, tak samo jak supermarkety podrzucają reklamy. W pewnym momencie brali nawet ludzi, którzy jedynie jako tako mówili po angielsku, takie mieli braki, że szkolili tych ludzi od zera. Z wyjątkiem sytuacji kiedy w grę wchodzi dostęp do danych poufnych zatrudnia się bez mrugnięcia okiem ludzi skazanych prawomocnymi wyrokami (a nie brakuje takich wbre pozorom, są wśród informatyków ludzie którzy zaczynali jako domorośli hakerzy, a z takimi zagraniami o wyrok nie jest trudno) z powodu problemów z prawem odrzuca się chyba tylko pedofilów, gwałcicieli i zabójców, całą resztę przyjmuje się z otwartymi ramionami. Jeśli istnieje ktoś, kto mając jakąkolwiek wiedzę z zakresu informatyki nie może znaleźć sobie pracy to albo nie chce jej znaleźć, albo jego znajomość tematu jest znacznie poniżej przeciętnej. I to nie przeciętnej dla informatyka tylko przeciętnej dla zwykłego użytkownika sprzętu i oprogramowania IT.  To co mu definitywnie zamknęło wszystkie drzwi w tej branży to raczej ta sprawa: https://niebezpiecznik.pl/post/strona-kod-u-ponownie-zhackowana-ktos-przejal-skrzynke-e-mail-mateusza-kijowskiego/ Dał sobie zrobić włam nawet nie jak dziecko, sam sobie w ten sposób napisał wilczy bilet. To w jaki sposb dał się podejść dowodzi nie tylko kompletnej ignorancji, ale też braku umiejętności logicznego myślenia na temat działania sieci, co dyskwalifikuje takie indywiduum nawet jako materiał do ewentualnego przeszkolenia.

  2. Dokładnie to samo powtarzam

    Dokładnie to samo powtarzam od samego poczatku wszystkim którzy usiłują nazywać tego fajansa informatykiem. Ssanie na rynku pracy jeśli chodzi o informatyków jest takie, że w moim mieście korporacje czasem w akcie desperacji wrzucały oferty pracy do skrzynek pocztowych. Nie e-mail, tylko tych blaszanych, na klatkach schodowych, tak samo jak supermarkety podrzucają reklamy. W pewnym momencie brali nawet ludzi, którzy jedynie jako tako mówili po angielsku, takie mieli braki, że szkolili tych ludzi od zera. Z wyjątkiem sytuacji kiedy w grę wchodzi dostęp do danych poufnych zatrudnia się bez mrugnięcia okiem ludzi skazanych prawomocnymi wyrokami (a nie brakuje takich wbre pozorom, są wśród informatyków ludzie którzy zaczynali jako domorośli hakerzy, a z takimi zagraniami o wyrok nie jest trudno) z powodu problemów z prawem odrzuca się chyba tylko pedofilów, gwałcicieli i zabójców, całą resztę przyjmuje się z otwartymi ramionami. Jeśli istnieje ktoś, kto mając jakąkolwiek wiedzę z zakresu informatyki nie może znaleźć sobie pracy to albo nie chce jej znaleźć, albo jego znajomość tematu jest znacznie poniżej przeciętnej. I to nie przeciętnej dla informatyka tylko przeciętnej dla zwykłego użytkownika sprzętu i oprogramowania IT.  To co mu definitywnie zamknęło wszystkie drzwi w tej branży to raczej ta sprawa: https://niebezpiecznik.pl/post/strona-kod-u-ponownie-zhackowana-ktos-przejal-skrzynke-e-mail-mateusza-kijowskiego/ Dał sobie zrobić włam nawet nie jak dziecko, sam sobie w ten sposób napisał wilczy bilet. To w jaki sposb dał się podejść dowodzi nie tylko kompletnej ignorancji, ale też braku umiejętności logicznego myślenia na temat działania sieci, co dyskwalifikuje takie indywiduum nawet jako materiał do ewentualnego przeszkolenia.

  3. Merkel wykonuje paragrafem 7

    Merkel wykonuje paragrafem 7 kawaleryjską szarżę na polskie czołgi. Czego tak się tak boi, tematu reparacji? gdyby mogła i CHCIAŁA przywalić w Polskę sankcjami za to że sami się rządzimy, nie chodziłaby po redakcjach opowiadając że razem z Macronem popierają komisję, a komisja popiera Merkel. Strasznie ją musi Kaczyński dociskać.

    Tylko że w pewnym momencie, może być zwyczajnie głupio wycofac żeby nie stracić twarzy. Niemcy zbiorą 16 państw dla poparcia wniosku? Wniosku o to, żeby Berlin mógł każdemu państwu UE dyktować jak ma się rządzić u siebie?

    A jeśli Berlin poniesie porażkę w sporze z Polska, na forum państw europejskich?

  4. Merkel wykonuje paragrafem 7

    Merkel wykonuje paragrafem 7 kawaleryjską szarżę na polskie czołgi. Czego tak się tak boi, tematu reparacji? gdyby mogła i CHCIAŁA przywalić w Polskę sankcjami za to że sami się rządzimy, nie chodziłaby po redakcjach opowiadając że razem z Macronem popierają komisję, a komisja popiera Merkel. Strasznie ją musi Kaczyński dociskać.

    Tylko że w pewnym momencie, może być zwyczajnie głupio wycofac żeby nie stracić twarzy. Niemcy zbiorą 16 państw dla poparcia wniosku? Wniosku o to, żeby Berlin mógł każdemu państwu UE dyktować jak ma się rządzić u siebie?

    A jeśli Berlin poniesie porażkę w sporze z Polska, na forum państw europejskich?

  5. Przecież on dostał jakąś

    Przecież on dostał jakąś fuchę polityczną w Brukseli. Nawet stamtąd go wywalili?

    Te 30 tysięcy to pójdzie na zaległe kwity, a żyć trzeba. Następna zbiórka nie będzie już tak udana. W każdym razie na pewno facet nie zginie. Gdzieś go dadzą.

    • Fuchę to miał póki był

      Fuchę to miał póki był użyteczny. Jak się połapali,ze to skończona niedojda to go kopnęli w rzyć. Co z tego że po ich stronie jeśli wszystko czego się dotknie obraca się w gówno. Brukselczyki też znają lepsze sposoby wydawania kasy niz inwestowanie w przegraną opcję.

  6. Przecież on dostał jakąś

    Przecież on dostał jakąś fuchę polityczną w Brukseli. Nawet stamtąd go wywalili?

    Te 30 tysięcy to pójdzie na zaległe kwity, a żyć trzeba. Następna zbiórka nie będzie już tak udana. W każdym razie na pewno facet nie zginie. Gdzieś go dadzą.

    • Fuchę to miał póki był

      Fuchę to miał póki był użyteczny. Jak się połapali,ze to skończona niedojda to go kopnęli w rzyć. Co z tego że po ich stronie jeśli wszystko czego się dotknie obraca się w gówno. Brukselczyki też znają lepsze sposoby wydawania kasy niz inwestowanie w przegraną opcję.

  7. Myślę ,że ci idioci co teraz
    Myślę ,że ci idioci co teraz wpłacili kasę na następną zbiórkę, nawet oni się nie nabiorą .Taka pijawka jak Kijowski to wypisz wymaluj elity III RP .Nic nie umieli ,nic nie robili tylko kreowali się na “swijatoowych” inteligentów .A tak naprawdę tylko kradli ,sprzedawali za bezcen to co doprowadzali do ruiny.
    I ta dobra wiadomość ….. przychodzi powolutku na nich koniec .

  8. Myślę ,że ci idioci co teraz
    Myślę ,że ci idioci co teraz wpłacili kasę na następną zbiórkę, nawet oni się nie nabiorą .Taka pijawka jak Kijowski to wypisz wymaluj elity III RP .Nic nie umieli ,nic nie robili tylko kreowali się na “swijatoowych” inteligentów .A tak naprawdę tylko kradli ,sprzedawali za bezcen to co doprowadzali do ruiny.
    I ta dobra wiadomość ….. przychodzi powolutku na nich koniec .

  9. Jesteśmy bez serca. Przecież

    Jesteśmy bez serca. Przecież Kijowski dla wielu osób jest i będzie pewnie na zawsze postacią kryształową :

    Elżbieta Pawłowicz (z „tych” Pawłowiczów)

    Kochani,
    DWA LATA TEMU Mateusz Kijowski pomógł nam się zorganizować do walki o praworządność 
    w Polsce. Na jego zawołanie wyszliśmy na ulice, organizowaliśmy się w całej Polsce i nie tylko tutaj. Zaczęliśmy się uczyć, więcej rozumieć, widzieć dalej i reagować mądrzej.
    Mateusz zawsze był z nami.

    Byliśmy razem przez ostatnie dwa lata. Pokażmy, że umiemy być solidarni również teraz, kiedy jest trudniej. Dołącz do naszej społeczności i pomóż. Liczy się każda kwota. Każde 5, 10 czy 15 złotych. A jeżeli możesz wspomóc nasze działanie kwotą nieco większą, tym lepiej. Ufundujmy „Stypendium Wolności” – niech Mateuszzostanie z nami w Polsce!

    Oni nie przestaną wierzyć a jest ich tylu, że jakieś skromne 30000 się uskłada, nawet po 10 zł

     

  10. Jesteśmy bez serca. Przecież

    Jesteśmy bez serca. Przecież Kijowski dla wielu osób jest i będzie pewnie na zawsze postacią kryształową :

    Elżbieta Pawłowicz (z „tych” Pawłowiczów)

    Kochani,
    DWA LATA TEMU Mateusz Kijowski pomógł nam się zorganizować do walki o praworządność 
    w Polsce. Na jego zawołanie wyszliśmy na ulice, organizowaliśmy się w całej Polsce i nie tylko tutaj. Zaczęliśmy się uczyć, więcej rozumieć, widzieć dalej i reagować mądrzej.
    Mateusz zawsze był z nami.

    Byliśmy razem przez ostatnie dwa lata. Pokażmy, że umiemy być solidarni również teraz, kiedy jest trudniej. Dołącz do naszej społeczności i pomóż. Liczy się każda kwota. Każde 5, 10 czy 15 złotych. A jeżeli możesz wspomóc nasze działanie kwotą nieco większą, tym lepiej. Ufundujmy „Stypendium Wolności” – niech Mateuszzostanie z nami w Polsce!

    Oni nie przestaną wierzyć a jest ich tylu, że jakieś skromne 30000 się uskłada, nawet po 10 zł