Reklama

Po miażdżącym zwycięstwie PiS, nie nad PO, ale nad resztą świata, trwa feta, gdzieniegdzie nawet euforia. Nie ma się czemu dziwić i wypisywanie w takiej chwili zgranych do imentu formułek: „pokora, pokora, pokora” odbija się od ściany ludzkiej natury. Zresztą jeśli wierzyć paranauce zwanej psychologią i jej czarnoksiężnikom, to uczuć nie należy tłumić. To jest czas na radość i triumfowanie, zwłaszcza, że wszystko jest połączone z całymi latami gnojenia Polaków, którzy odważyli się myśleć i czynić inaczej niż nakazały „elity”.

Katastrofy i kampanii krytykującej naturalne ludzkie potrzeby robić nie zamierzam, tym bardziej, że to i tak nie miałoby najmniejszego sensu. Ludzie w tłumie zawsze będą ulegać zbiorowym nastrojom, a teraz nic szczególnego się nie dzieje, idą wakacje, to i trąbić do boju nie ma po co. Ludzie się cieszą i będą odpoczywać, od polityki również, ale zupełnie inaczej zachowuje się pojedynczy człowiek, a jeszcze inaczej wybitny polityk i dlatego należy oddzielić zachowania elektoratu i członków PiS, do zachowania Jarosława Kaczyńskiego. Od pierwszej sekundy po zwycięstwie było widać, że Kaczyński entuzjazmu okazał niewiele, po drugie jego myśli natychmiast pobiegły w stronę wyborów jesiennych. Warto podkreślić jak brzmiały pierwsze słowa lidera PiS, zaczerpnięte z Broniewskiego, co może nieco dziwić: „to za mało, za mało, za mało”.

Reklama

Obojętnie, jakie postawy i na ja długo przyjmą ludzie, pewne jest, że Jarosław Kaczyński ani przez sekundę nie zlekceważy przeciwnika. Nie mam też najmniejszej wątpliwości, że Kaczyński sam sobie powtarza, co kroczy przed upadkiem i w absolutnym skupieniu myśli o tym, jakie armaty wytoczyć jesienią. Prezes PiS w swojej grze politycznej jest bardzo podobny nie do Messiego, Ronaldo, czy Lewandowskiego, ale do Arjena Robbena, który przez całą swoją karierę miał popisowe zagranie. Robben zaczynał od prawej strony boiska, kiwał kilku przeciwników, schodził do środka i z lewej nogi strzelał bramkę, mnóstwo bramek. Wszyscy wiedzieli, że on to zawsze robi, trenerzy uczulali, obrońcy się koncentrowali, ale to nic nie pomagało, przez kilkanaście lat Robben swojego stylu gry nie zmienił i popisowej akcji też. Znając i obserwując Kaczyńskiego od lat mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że kampania wyborów jesiennych jest precyzyjnie rozpisana i to w kilku wariantach.

Na 100% będzie powtórzone „rozdawnictwo” i tutaj podejrzewam nie kolejne 500+, ale coś spektakularnego w stylu obniżenia VAT lub podniesienie kwoty wolnej od podatku. Pojawią się też tematy przykuwające uwagę Polaków i odpowiadające na pytanie: „Jaka Polska?”. Bez dwóch zdań działacze PiS objadą cały kraj wzdłuż i wszerz, bo to jest właśnie jedna z tych popisowych akcji Kaczyńskiego. Głowę też dam, że prawie gotowe są listy wyborcze i zadania wyznaczone dla działaczy PiS. No i jeszcze do tego zaskoczy nas jakaś niespodzianka, bardzo gruba niespodzianka, która stanie się osią kampanii dla wszystkich, nie tylko dla PiS-u. Od jesiennych wyborów zależy prawie wszystko, a w każdym razie ciągłość wielkiego projektu politycznego PiS, czytaj dzieła życia Jarosława Kaczyńskiego.

Z grubsza tak to widzę i jeszcze trzeba dodać, że Kaczyński ma pełną świadomość, jakie akcje propagandowe zostaną wyprodukowane przez polityczną konkurencję i sprzyjające media. Rzecz jasna nie chodzi o wiedzę detaliczną, z konkretnymi „działkami” i „wieżowcami”, ale o to, co zostało powiedziane podczas wieczoru wyborczego. Prezes PiS zwrócił uwagę, że prawdziwa kampania oszczerstw dopiero przed nami, a to co widzieliśmy w czasie kampanii europejskiej było rozgrzewką. Jestem całkowicie spokojny, że w PiS pokory i ciężkiej pracy nie zabraknie, bo gdyby nawet wszystkim uderzyła woda sodowa do głów, to na końcu wstanie Kaczyński i złapie całe towarzystwo za twarz. Czas radości minie, powoli życie wraca na swoje tory, nad całą resztą czuwa człowiek, który jak nikt inny zdaje sobie sprawę ze stawki i trudów najbliższej bitwy politycznej.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. PiS musi się sprężyć przed

    PiS musi się sprężyć przed jesiennymi wyborami oraz przygotować na najbardziej brudne ataki. Tak na wszelki wypadek. Nie wiadomo czy można będzie liczyć na korzystny rozwój sytuacji międzynarodowej, w szczególności zapaść Niemiec i eurolewactwa. Jest on nieunikniony, ale nie wiadomo czy zdąży się zmaterializować do jesieni.

      • “Teraz” nie jest dziwne, bo

        "Teraz" nie jest dziwne, bo przyjął u siebie po kolei szefów grupy wyszehradzkiej. Bardzo ciekawe, że przyjeżdza  do nas (czyli co najmniej 1 dzień w plecy) zamiast zejść na 5 minut w Białym Domu. Dla przypomnienia, pierwszy czarnoskóry, nie przyleciał na pogrzeb Prezydenta Polski, bo grał w tym czasie w golfa.

  2. PiS musi się sprężyć przed

    PiS musi się sprężyć przed jesiennymi wyborami oraz przygotować na najbardziej brudne ataki. Tak na wszelki wypadek. Nie wiadomo czy można będzie liczyć na korzystny rozwój sytuacji międzynarodowej, w szczególności zapaść Niemiec i eurolewactwa. Jest on nieunikniony, ale nie wiadomo czy zdąży się zmaterializować do jesieni.

      • “Teraz” nie jest dziwne, bo

        "Teraz" nie jest dziwne, bo przyjął u siebie po kolei szefów grupy wyszehradzkiej. Bardzo ciekawe, że przyjeżdza  do nas (czyli co najmniej 1 dzień w plecy) zamiast zejść na 5 minut w Białym Domu. Dla przypomnienia, pierwszy czarnoskóry, nie przyleciał na pogrzeb Prezydenta Polski, bo grał w tym czasie w golfa.

  3. Dla hubner i róży von thun

    Dla hubner i róży von thun premierem jest kanclerz Merkel. Nic dziwnego że nie przyjęły gratulacji od Premiera Polski – to nie ich kraj.

    16 czerwca na Jasnej Górze pojawi się pielgrzymka dzieci, Prezydent Częstochowy organizuje kontrmanifestację homoseksualistów. Pewnie część będzie zaczepiać dzieci…

  4. Dla hubner i róży von thun

    Dla hubner i róży von thun premierem jest kanclerz Merkel. Nic dziwnego że nie przyjęły gratulacji od Premiera Polski – to nie ich kraj.

    16 czerwca na Jasnej Górze pojawi się pielgrzymka dzieci, Prezydent Częstochowy organizuje kontrmanifestację homoseksualistów. Pewnie część będzie zaczepiać dzieci…

  5. Dotrzeć z przekazem do

    Dotrzeć z przekazem do zwykłych, prostych ludzi, z małych miasteczek i wsi. I nie na wschód od Wisły /tam są przekonani/, ale bardziej na zachód, w stronę Odry, przekonać ich, że obecnie rządząca administracja służy właśnie im, ich rodzinom, dzieciom i ich interesom, ich gospodarstwom rolnym, bo takie są fakty. Przekonać ich do tego, że mogą mieć lepszą przyszłość, bo mogą, ale nade wszystko zmotywować do czynnego uczestniczenia w jesiennych wyborach. To wg mnie jest kluczowe. Nawet na zachód od Wisły jest więcej Polaków, niż potomków spolszczonych; ludobójczych Niemców z III rzeszy i bolszewików  z zsrr, siepaczy i zbrodniarzy, wwiezionych na sowieckich tankach, w celu utrwalania komunistycznego  ludobójstwa.

     

  6. Dotrzeć z przekazem do

    Dotrzeć z przekazem do zwykłych, prostych ludzi, z małych miasteczek i wsi. I nie na wschód od Wisły /tam są przekonani/, ale bardziej na zachód, w stronę Odry, przekonać ich, że obecnie rządząca administracja służy właśnie im, ich rodzinom, dzieciom i ich interesom, ich gospodarstwom rolnym, bo takie są fakty. Przekonać ich do tego, że mogą mieć lepszą przyszłość, bo mogą, ale nade wszystko zmotywować do czynnego uczestniczenia w jesiennych wyborach. To wg mnie jest kluczowe. Nawet na zachód od Wisły jest więcej Polaków, niż potomków spolszczonych; ludobójczych Niemców z III rzeszy i bolszewików  z zsrr, siepaczy i zbrodniarzy, wwiezionych na sowieckich tankach, w celu utrwalania komunistycznego  ludobójstwa.