Reklama

Problem z matrycą rzeczywistości, w której żyjemy polega dokładnie na tym samym, co wymyślił sobie i skopiował od społecznych inżynierów „filantrop” z Czerniakowa. Im głośniej krzyczysz do ofiar oszustwa, że są oszukiwani, tym więcej małych rączek wcześniaków i serduszek podstawia się nieszczęśnikom przed oczy. Oślepieni emocją nie są w stanie odczytać najprostszej dokumentacji i zestawić banalnych faktów. Przekaz, czy też nieśmiertelny „komunikat społeczny”, aby był skuteczny musi być prosty i emocjonalny. Natomiast odkłamanie propagandy jest żmudną pracą i bardzo często rozbija się o mur szyderstwa, gotowych kalek językowych i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa grupie. Ludzie są z natury stadni i objawia się to dokładnie tak samo, jak u zwierząt. Jest przewodnik stada i jest przynależność do stada dające poczucie bezpieczeństwa. Dopóki większość bez najmniejszego wysiłku intelektualnego i w pełnym poczuciu bezpieczeństwa, zagwarantowanym popularnością przewodnika stada, powtarza chóralnie brednie niestworzone, włos stadu nie spadnie z głowy. Mniejsze grupy przywiązujące wagę do nieco innego niż zwierzęce życie, poruszają się w atmosferze nieustannego zagrożenia, a wśród zagrożeń największych jest szyderstwo prowadzące do wykluczenia społecznego. Nie ma żadnego przypadku w tym, że KAŻDY, kto krzyknie o sfałszowanych wyborach natychmiast jest sprowadzany na ziemię poprzez rozmaite zabiegi, z dyscyplinowaniem na czele. Trzeba oddać propagandystom, że prostackim odwróceniem kociego ogona doszli do jakże przewortnej myśli, która brzmi: „Mówienie o sfałszowanych wyborach jest zagrożeniem dla demokracji”. Prawda, że „finezyjne”, już nie fałszowanie wyborów zagraża demokracji, ale mówienie o fałszowaniu wyborów.

Reklama

Do dyscyplinowania dochodzi niezawodny argument: „pokaż dowody”. Naturalnie twarde dowody zawsze są w posiadaniu tych, którzy oszukują, fałszują i czynią jeszcze gorsze rzeczy, pozostając bezkarnymi. Demaskujący oszustwa są skazani na procesy poszlakowe. W każdym razie wystarczą te dwie mantry, żeby przy pomocy masowego przekazu zabić każdą racjonalną analizę. Z jednej strony dyscyplinujące szyderstwo prowadzące do wykluczenia, z drugiej odwołanie do dowodów, których w żaden sposób uzyskać się nie da. Kiedy zatem przychodzi taki moment, że ludzie mówią dość? Wtedy, gdy oszuści mówiąc językiem młodzieżowym „przeginają pałę”. Wspomniany „filantrop” z Czerniakowa żyłby sobie spokojnie do końca świata i jeden dzień dłużej, gdyby nie przegiął pały. PSL i PO dopóki brało łyżeczką mogło się śmiać w twarz „spiskowcom” doszukującym się fałszerstw. Przyszedł jednak dzień, że fałszerze zatracili poczucie miary, ale też motywowani strachem przed zdemaskowaniem przekroczyli granicę bezczelności w ogłupianiu ludzi. No i co teraz? Ano jedni krzyczą, żeby natychmiast otwierać oczy zaślepionym, wywracać śmietniki i tłuc szyby. Prawdę mówiąc chętnie bym się wyładował w taki albo jeszcze bardziej dynamiczny sposób na paru kanciarzach, ale znacznie bardziej podoba mi się to, co zrobił Kaczyński. Nie wiem ile w tym strategii, a ile przypadku, w każdym razie Kaczor przejął technikę propagandystów i zaczął gotować żabę na wolnym ogniu. Najpierw na chłodno powiedział o nieścisłościach i wypaczeniu wyników, czym przekonał nie tylko przekonanych, ale wciągnął sporę grupę ze środka, potem podgrzał wodę.

Pierwszym efektem był „zwerbowany” Miler, który pociągnął kawałek elektoratu za sobą. 35% nie wierzących w rzetelność wyborów to jest wynik, który musi przerażać władzę, a raz zasiane ziarno wątpliwości zacznie kiełkować w głowach, w jednych szybciej w innych wolniej. Gdy przeszedł odpowiedni moment Kaczyński doprowadził do wrzenia, mówiąc wprost o fałszerstwach i bardzo dobrze zrobił, ponieważ w pewnej chwili należy odmienić role. Od teraz oszuści muszą się tłumaczyć, że nie oszukali i do pełni szczęścia potrzeba emocji, z czym u Kaczyńskiego najtrudniej. Gdyby ktoś rozumny w PiS, może Kochan, poszukał prostego, nośnego hasła, coś na wzór: „mówili, że ważny jest każdy pojedynczy głos, a hurtem wyrzucili do śmieci 2,5 miliona głosów”, wówczas dzieło nawracania z otępienia na myślenie dostałoby właściwej mocy. Jeszcze raz powtórzę, że nie da się wyjść na ulicę i skutecznie pociągnąć za sobą masy hasłem: „Ej ludzie obudźcie się”, to jest głos na puszczy. Zmiana „zbiorowej świadomości” jest procesem długofalowym i należy go przeprowadzać sprawdzoną kulinarną techniką gotowania żaby na wolnym ogniu, w przeciwnym razie ludzie wyskoczą jak poparzeni i wrócą tam, gdzie czują się bezpiecznie. A najbezpieczniej jest w stadzie zdobywającym popularność bezmyślnie powtarzanymi zaklęciami o „spiskach” i „oszołomach”. Kaczyński ze wszystkich protestujących rozegrał rzecz najrozsądniej i najskuteczniej, zminimalizował straty i zyskał nowe przyczółki, tak właśnie należy postępować.

Reklama

74 KOMENTARZE

  1. PSL bedzie chciał mieć prezydenta

    http://niezalezna.pl/61775-tylko-u-nas-idziesz-na-prezydenta-europosel-psl-z-kolegami-fetuje-w-strasburgu-wynik-wyborczy-

    I na tym się to przewróci

    Chłopy jak to chłopy, pazerne, nie zna umiaru.

    Skoro PO i system pozwoliły im na zrobienie tego co zrobili teraz, to oni sobie myślą, że przewałkują identycznie wybory prezydenckie.

    Bo w sumie czemu by nie mieli tak myśleć.

    Jest to według mnie szansa na przewrócenie stolika.

    Taka afera Rywin-Michnik tylko, że dużo większa.

    Taki mam wniosek na przyszłość.

  2. PSL bedzie chciał mieć prezydenta

    http://niezalezna.pl/61775-tylko-u-nas-idziesz-na-prezydenta-europosel-psl-z-kolegami-fetuje-w-strasburgu-wynik-wyborczy-

    I na tym się to przewróci

    Chłopy jak to chłopy, pazerne, nie zna umiaru.

    Skoro PO i system pozwoliły im na zrobienie tego co zrobili teraz, to oni sobie myślą, że przewałkują identycznie wybory prezydenckie.

    Bo w sumie czemu by nie mieli tak myśleć.

    Jest to według mnie szansa na przewrócenie stolika.

    Taka afera Rywin-Michnik tylko, że dużo większa.

    Taki mam wniosek na przyszłość.

  3. P. Miller, po wizycie u PBK
    P. Miller, po wizycie u PBK już łagodzi swoje stanowisko http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Leszek-Miller-zmienia-zdanie-Wyniki-wyborow-wypaczone-ale-nie-sfalszowane,wid,17060195,wiadomosc.html

    Usłużne media zagraniczne pomagają sitwie http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-the-economist-to-bardzo-zla-wiadomosc-dla-pana-kaczynskiego,nId,1565180

    http://www.economist.com/news/europe/21634934-law-and-justice-partys-latest-conspiracy-theory-challenges-polish-democracy-itself-overturning

    Powołują się na p. Szułdrzyńskiego http://www.rp.pl/artykul/1159797-Jak-po-Smolensku.html

    Proszę o rekomendowanie opinii dezawuujących ten stek kłamstw:
    http://www.economist.com/node/21634934/comments#comments

    Na razie nie widać skutecznych działań informacyjnych PiS zagranicą – było spotkanie Polonii z Obamą (ale chyba pod tylko "diaspory" pod kuratelą amb. z Polski).

    PS PO-PSL to Partia Regionów (odpowiednio miejskich i wiejskich), Komorowski to Janukowycz.

  4. P. Miller, po wizycie u PBK
    P. Miller, po wizycie u PBK już łagodzi swoje stanowisko http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Leszek-Miller-zmienia-zdanie-Wyniki-wyborow-wypaczone-ale-nie-sfalszowane,wid,17060195,wiadomosc.html

    Usłużne media zagraniczne pomagają sitwie http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-the-economist-to-bardzo-zla-wiadomosc-dla-pana-kaczynskiego,nId,1565180

    http://www.economist.com/news/europe/21634934-law-and-justice-partys-latest-conspiracy-theory-challenges-polish-democracy-itself-overturning

    Powołują się na p. Szułdrzyńskiego http://www.rp.pl/artykul/1159797-Jak-po-Smolensku.html

    Proszę o rekomendowanie opinii dezawuujących ten stek kłamstw:
    http://www.economist.com/node/21634934/comments#comments

    Na razie nie widać skutecznych działań informacyjnych PiS zagranicą – było spotkanie Polonii z Obamą (ale chyba pod tylko "diaspory" pod kuratelą amb. z Polski).

    PS PO-PSL to Partia Regionów (odpowiednio miejskich i wiejskich), Komorowski to Janukowycz.

  5. Niestety, historia pokazała,
    Niestety, historia pokazała, że Kaczyński nie jest męzem stanu o tęgim umyśle strategicznym. Raz: to oddanie władzy w 2007 roku w imię uczciwości wobec wyborców i nimożności sprawowania władzy. Skutki tej decyzji odczuwamy do dziś, przez osiem lat bandyci przejęli państwo w takim stopniu, że dziś trudno sobie wyobrażić jak można się ich pozbyć.
    Dwa: Zjednoczony naród po morderstwie w Smoleńsku. Z jednej strony media straciły kontrole na lemingami: w jeden dzień nazywają Prezydenta bełkoczącym smieciem, w nastepny pokazują całkowicie wiarygodne ujęcia sprawującego władzę Męża Stanu. Nigdy wcześniej TVN i Polsat nie pokazali tak jaskrawo jakim oszustwem się posługują. Do tego doszedł Zamach Stanu Komorowskiego i bolesna jasność, że zostaliśmy zaatakowani przez Putina.
    Kaczyński w kilka dni obaliłby całą czerwoną komunę naszymi rękami, wystarczyło poprowadzić ludzi i latarnie zajełyby Kiszczaki, Jaruzele. Wałesy, Lisy i Olejniki tego kraju.

    Podobnie jak dziś, nie zrobił nic, pozostawiając nas z nadzieją na jakieś wunderwaffe, asa w rękawie, dalekosiężną strategię która podniesie Polskę itp.
    Osobiście dziś w to nie wierzę, myślę że Kaczyński się wypalił i nie moge już patrzeć na spolegliwą postawę PiS-u, która tylko ośmiela najróżniejsze ścierwa do aktywności i niszczenia, coraz bezczelniejszego, państwa.
    Tu potrzeba Majdaniu, rowolucji, krwi i młodego, bezkompromisowego i odważnego przywódcy.

    PS. Z wyborami będzie jak poprzedniu: zamiecione i wyciszone, żadnych konsekwencji.
    A wybory parlamentarne będa wydrukowane już na maksa bezczelnie: PO PSL dostaną taką większość, że zmienią konstytucję, zdelegalizują PiS i ogłoszą się wiodącą partią dożywotnieo sprawującą władzę. Kaczyński będzie grzał żabę również jak dziś, bez skutku.

    • Niestety, w całości podzielam
      Niestety, w całości podzielam Twój pogląd. Dzięki za napisanie tego.

      PS Ciekawe, czy odpowiednie służby mają nagrania z fałszowania "na żywca" przez "chłopów" wyborów przez podmianę kart z głosami na PiS na czyste czy dostawianiem krzyżyków unieważniających głosy- po to, zeby ich dyscyplinować w razie czego.

    • Jakie zjednoczenie narodu?
      Owszem, były tłumy, były wpisy do księgi kondolencyjnej,nawet chwilowa zmiana narracji, ale to wszystko miało charakter werbalny, a nie mentalny, zresztą dość podobny do tego co działo po śmierci JPII, jak na zjednoczenie narodu to dość ulotne to zjawisko było, z przytupem się zaczęło i szybko się wypaliło.

    • moim zdaniem
      niezbyt uważnie czytałeś autora tego bloga, jeżeli chcesz mieć centrum (chodzi mi o wyborców) to musisz grać na poziomie deklaracji w te same klocki co twój oponent. Moim zdaniem twierdzenia MK idealnie odzwierciedlają rzeczywistość, sam z nich skorzystałem i staram się tępić 😉

    • Kochel
      Witam.
      Szanowny Panie Kochel zgadzam się z Panem z małym ale,majdan trzeba było zrobić w 1989,
      teraz jedynie rewolucja nas ratuje i to taka gdzie poleje się dużo,bardz dużo krwi.
      To co proponuje Pani Małgorzata i Pan Matka Kurka,to oto właśnie chodz rządowi,gadaniem
      niczego się nie załatwi,możecie gadać w nieskończoność a my będziemy rządzić w
      nieskończoność,gotowanie żaby[dobre],gotujcie aż wam się woda wygotuje.
      Pozdrawiam.

    • Nie wiem w jakim środowisku,
      Nie wiem w jakim środowisku, środowiskach się obracasz, ale obawiam się, że głęboko się mylisz. Niestety ludzie nie myślą i rację miał tow. Winnicki (Janusz Gajos w Alternatywach), mówiąc, że większość ludzi nie rozumie dziennika telewizyjnego. Zostali tak wychowani, żeby jak pies Pawłowa na widok im przedstawiony ciekła im z pyska ślina, do plucia, lub lizania, według zadanych z góry założeń.

      Pamiętam te tragiczne dni po katastrofie i pamiętam, że prawie OD POCZĄTKU, była prowadzona bardzo sprytna i skuteczna, jak to się teraz mówi, narracja o tym, jak to bracia Rosjanie głęboko nam współczują. Po co? No po to, aby odwrócić uwagę od Rosji, Katynia, komuny, postkomuny i tych wszelkich naturalnych skojarzeń. I to zadziałało w ciągu 48 godzin. Ludziom wlano do głów te brednie i ludzie to przyjęli z ulgą, bo to ich do niczego nie zobowiązywało, ani do myślenia, ani do działania, ani nawet do najbardziej elementarnego, czyli oburzenia. Potem historia z krzyżem i to gnojenie, które całkiem przyzwoici ludzie, których znam usprawiedliwiali i rozumieli jako obronę porządku i państwa.

      Kluczem do całej sytuacji są media. Jak się większości narodu wlewa od rana do wieczora to samo, ten sam de facto komunikat, to dzieje się to, co opisał Goebbels, czyli że kłamstwo zostaje powszechnie uznane za prawdę.
      Stan świadomości większości Polaków został ukształtowany przez media, które jak wiemy służą realizacji określonych celów politycznych. Żeby to zmienić, odwrócić, trzeba mieć media o porównywalnej sile rażenia. Choćby jeden antyTVN.

      W skali masowej, nie doszłoby do żadnego wieszania Kiszczaków, Urbanów. Bo nie było takiego potencjału świadomości społecznej, który skutkowałby takim moralnym oburzeniem.

      Stawiam tezę, że jako Polak głęboko przejęty losem naszej Ojczyzny, jako patriota i po prostu człowiek, który rozumie co się w tej III RP wyprawia, jesteś bardzo wrażliwy (to dotyczy wielu podobnych Tobie, mnie, nam Polek i Polaków) na wszelkie pozytywne znaki, przejawy zmian w świadomości narodu, w sytuacji politycznej i chętnie interpretujesz je, jako sygnał do radykalnej zmiany. Po prostu jesteśmy tak spragnieni prawdy, sprawiedliwości, że przypisujemy swoje nastroje, mniemania, uczucia ogółowi narodu. To błąd, bo ten naród, niestety spsiały jest i ślina mu z pyska leci na widok promocji w supermarkecie i oszołomów z PiSu, gdy trzeba ich opluć.

      W tym kontekście zdanie MK, że proces zmiany świadomości jest długotrwały, jest trafne. Dodam, że można go przyśpieszyć, można zradykalizować, ale trzeba mieć środki porównywalne do tych, które używa układ. Czyli choćby jeden, dwa kanały antyTVNu. Czyli nie żadna TV Trwam, która robi dobrą robotę, ale telewizja rozrywkowa, która przy okazji wali prosto w twarz prawdą o III RP.

  6. Niestety, historia pokazała,
    Niestety, historia pokazała, że Kaczyński nie jest męzem stanu o tęgim umyśle strategicznym. Raz: to oddanie władzy w 2007 roku w imię uczciwości wobec wyborców i nimożności sprawowania władzy. Skutki tej decyzji odczuwamy do dziś, przez osiem lat bandyci przejęli państwo w takim stopniu, że dziś trudno sobie wyobrażić jak można się ich pozbyć.
    Dwa: Zjednoczony naród po morderstwie w Smoleńsku. Z jednej strony media straciły kontrole na lemingami: w jeden dzień nazywają Prezydenta bełkoczącym smieciem, w nastepny pokazują całkowicie wiarygodne ujęcia sprawującego władzę Męża Stanu. Nigdy wcześniej TVN i Polsat nie pokazali tak jaskrawo jakim oszustwem się posługują. Do tego doszedł Zamach Stanu Komorowskiego i bolesna jasność, że zostaliśmy zaatakowani przez Putina.
    Kaczyński w kilka dni obaliłby całą czerwoną komunę naszymi rękami, wystarczyło poprowadzić ludzi i latarnie zajełyby Kiszczaki, Jaruzele. Wałesy, Lisy i Olejniki tego kraju.

    Podobnie jak dziś, nie zrobił nic, pozostawiając nas z nadzieją na jakieś wunderwaffe, asa w rękawie, dalekosiężną strategię która podniesie Polskę itp.
    Osobiście dziś w to nie wierzę, myślę że Kaczyński się wypalił i nie moge już patrzeć na spolegliwą postawę PiS-u, która tylko ośmiela najróżniejsze ścierwa do aktywności i niszczenia, coraz bezczelniejszego, państwa.
    Tu potrzeba Majdaniu, rowolucji, krwi i młodego, bezkompromisowego i odważnego przywódcy.

    PS. Z wyborami będzie jak poprzedniu: zamiecione i wyciszone, żadnych konsekwencji.
    A wybory parlamentarne będa wydrukowane już na maksa bezczelnie: PO PSL dostaną taką większość, że zmienią konstytucję, zdelegalizują PiS i ogłoszą się wiodącą partią dożywotnieo sprawującą władzę. Kaczyński będzie grzał żabę również jak dziś, bez skutku.

    • Niestety, w całości podzielam
      Niestety, w całości podzielam Twój pogląd. Dzięki za napisanie tego.

      PS Ciekawe, czy odpowiednie służby mają nagrania z fałszowania "na żywca" przez "chłopów" wyborów przez podmianę kart z głosami na PiS na czyste czy dostawianiem krzyżyków unieważniających głosy- po to, zeby ich dyscyplinować w razie czego.

    • Jakie zjednoczenie narodu?
      Owszem, były tłumy, były wpisy do księgi kondolencyjnej,nawet chwilowa zmiana narracji, ale to wszystko miało charakter werbalny, a nie mentalny, zresztą dość podobny do tego co działo po śmierci JPII, jak na zjednoczenie narodu to dość ulotne to zjawisko było, z przytupem się zaczęło i szybko się wypaliło.

    • moim zdaniem
      niezbyt uważnie czytałeś autora tego bloga, jeżeli chcesz mieć centrum (chodzi mi o wyborców) to musisz grać na poziomie deklaracji w te same klocki co twój oponent. Moim zdaniem twierdzenia MK idealnie odzwierciedlają rzeczywistość, sam z nich skorzystałem i staram się tępić 😉

    • Kochel
      Witam.
      Szanowny Panie Kochel zgadzam się z Panem z małym ale,majdan trzeba było zrobić w 1989,
      teraz jedynie rewolucja nas ratuje i to taka gdzie poleje się dużo,bardz dużo krwi.
      To co proponuje Pani Małgorzata i Pan Matka Kurka,to oto właśnie chodz rządowi,gadaniem
      niczego się nie załatwi,możecie gadać w nieskończoność a my będziemy rządzić w
      nieskończoność,gotowanie żaby[dobre],gotujcie aż wam się woda wygotuje.
      Pozdrawiam.

    • Nie wiem w jakim środowisku,
      Nie wiem w jakim środowisku, środowiskach się obracasz, ale obawiam się, że głęboko się mylisz. Niestety ludzie nie myślą i rację miał tow. Winnicki (Janusz Gajos w Alternatywach), mówiąc, że większość ludzi nie rozumie dziennika telewizyjnego. Zostali tak wychowani, żeby jak pies Pawłowa na widok im przedstawiony ciekła im z pyska ślina, do plucia, lub lizania, według zadanych z góry założeń.

      Pamiętam te tragiczne dni po katastrofie i pamiętam, że prawie OD POCZĄTKU, była prowadzona bardzo sprytna i skuteczna, jak to się teraz mówi, narracja o tym, jak to bracia Rosjanie głęboko nam współczują. Po co? No po to, aby odwrócić uwagę od Rosji, Katynia, komuny, postkomuny i tych wszelkich naturalnych skojarzeń. I to zadziałało w ciągu 48 godzin. Ludziom wlano do głów te brednie i ludzie to przyjęli z ulgą, bo to ich do niczego nie zobowiązywało, ani do myślenia, ani do działania, ani nawet do najbardziej elementarnego, czyli oburzenia. Potem historia z krzyżem i to gnojenie, które całkiem przyzwoici ludzie, których znam usprawiedliwiali i rozumieli jako obronę porządku i państwa.

      Kluczem do całej sytuacji są media. Jak się większości narodu wlewa od rana do wieczora to samo, ten sam de facto komunikat, to dzieje się to, co opisał Goebbels, czyli że kłamstwo zostaje powszechnie uznane za prawdę.
      Stan świadomości większości Polaków został ukształtowany przez media, które jak wiemy służą realizacji określonych celów politycznych. Żeby to zmienić, odwrócić, trzeba mieć media o porównywalnej sile rażenia. Choćby jeden antyTVN.

      W skali masowej, nie doszłoby do żadnego wieszania Kiszczaków, Urbanów. Bo nie było takiego potencjału świadomości społecznej, który skutkowałby takim moralnym oburzeniem.

      Stawiam tezę, że jako Polak głęboko przejęty losem naszej Ojczyzny, jako patriota i po prostu człowiek, który rozumie co się w tej III RP wyprawia, jesteś bardzo wrażliwy (to dotyczy wielu podobnych Tobie, mnie, nam Polek i Polaków) na wszelkie pozytywne znaki, przejawy zmian w świadomości narodu, w sytuacji politycznej i chętnie interpretujesz je, jako sygnał do radykalnej zmiany. Po prostu jesteśmy tak spragnieni prawdy, sprawiedliwości, że przypisujemy swoje nastroje, mniemania, uczucia ogółowi narodu. To błąd, bo ten naród, niestety spsiały jest i ślina mu z pyska leci na widok promocji w supermarkecie i oszołomów z PiSu, gdy trzeba ich opluć.

      W tym kontekście zdanie MK, że proces zmiany świadomości jest długotrwały, jest trafne. Dodam, że można go przyśpieszyć, można zradykalizować, ale trzeba mieć środki porównywalne do tych, które używa układ. Czyli choćby jeden, dwa kanały antyTVNu. Czyli nie żadna TV Trwam, która robi dobrą robotę, ale telewizja rozrywkowa, która przy okazji wali prosto w twarz prawdą o III RP.

  7. a”propos…
    drugim aktem dramatu bedzie II tura wyborow..mniej glosujacych-widoczne wieksze dysproporcje i bardziej rzucajace sie w oczy ordynarne falszerstwa..pozniej wystarczy to rozegrac calosciowe wybory..problemem zostaje kto;gdzie zostanie wybrany w II turze..
    miejmy na uwadze to ze ludzie grzybiarza i strazaka daza sie piekna;gleboka;czysta;niezglebiona pogarda i nienawiscia wzajemna..gdybym mogl prezesowi sugerowac cokolwiek to rozegranie procesowo-protestow wyborczych przeciwko pawlakom winno byc ukierunkowanie na ich calkowita kompromitacje..choc to i juz sie dzieje..
    niech to sie wszytsko przeniesie ze swietlic w podstawowkach na hotel poselski i korytarze sejmowe i sie sobie rzuca do gardel….

  8. a”propos…
    drugim aktem dramatu bedzie II tura wyborow..mniej glosujacych-widoczne wieksze dysproporcje i bardziej rzucajace sie w oczy ordynarne falszerstwa..pozniej wystarczy to rozegrac calosciowe wybory..problemem zostaje kto;gdzie zostanie wybrany w II turze..
    miejmy na uwadze to ze ludzie grzybiarza i strazaka daza sie piekna;gleboka;czysta;niezglebiona pogarda i nienawiscia wzajemna..gdybym mogl prezesowi sugerowac cokolwiek to rozegranie procesowo-protestow wyborczych przeciwko pawlakom winno byc ukierunkowanie na ich calkowita kompromitacje..choc to i juz sie dzieje..
    niech to sie wszytsko przeniesie ze swietlic w podstawowkach na hotel poselski i korytarze sejmowe i sie sobie rzuca do gardel….

  9. “35% nie wierzących w
    "35% nie wierzących w rzetelność wyborów to jest wynik, który musi przerażać władzę"

    W Stanach Zjednoczonych 30-50% (wg. różnych źródeł) obywateli uważa, że rząd Stanów Zjednoczonych był bezpośrednio zamieszany w zamachy z 9.11… I co z tego wynika?

    Przekonać ludzi do jakiegoś punktu widzenia, a przekonać ich by ruszyli dupę i zaczęli działać, to dwie osobne kwestie. W momencie wybuchu stanu wojennego liczba aktywnych działaczy Solidarności spadła drastycznie, chociaż ciężko uznać, by ludzie na widok czołgów nagle zapomnieli o co walczyli.

    Tak długo, jak liczba przestraszonych, oraz przekonanych, że nic się nie da, będzie utrzymywać się na odpowiednio wysokim poziomie, tak długo wzrost liczby "uświadomionych" nie będzie stanowił dla władzy zagrożenia.

    Przełom nastąpi dopiero wtedy, gdy naród zobaczy, że władza nie jest nietykalna i że można ją śmiertelnie wystraszyć. Gdy filar strachu i filar bezradności runą, nic tej konstrukcji nie uratuje.

    • Sondaz na zlecenie tvnu
      Nie ma co sie sugerowac, zobaczcie tylko zleceniodawce tego sondazu:) To ma tylko zlagodzic nastroje i odseparowac 35% wariatow ( co ciekawe to jakos dziwnie sie sklada ze to suma % glosow w wyborach dla PiS i SLD;)  reszta wierzy albo..ma uwierzyc. Juz komorowskina spotkaniu prostuje millera propozycja podzialu stolkow dla towarzyszy (zmiana metody podzialu mandatow) na wypadek lepszego pilnowania przyszlych wyborow. Miller wie ze jak nie wezmie okruchow ze stolu to jego ludzie przyzwyczajeni do kawiorowego zycia wymieni lidera. Ale za samorzadowe stolki tez jest nieciekawie i wypadalo poprzec pis do powtorki z wyborow. Najsmieszniejsze w tych gierkach jest to ze oliwa jako tako sprawiedliwa- euraski z UE, dla ktorych zrobiono ten caly spektakl z serwerami, zostana wstrzymane co najmniej do polowy 2015 a za nim mechanizmy rusza to nawet zelazny elektorar kolesi POPSL liczacy na ten szmal moze wykazywac oznaki zniecierpliwienia… A smrod wyborczy pozostal..

    • Moim zdaniem, bardzo trafnie
      Moim zdaniem, bardzo trafnie oceniasz sytuację, bardzo przenikliwie i bez uciekania od smutnych faktów. Czytam któryś już, Twój wpis i uderza mnie precyzja w Twoim myśleniu o rzeczywistości. Żadnych cesji na rzecz naiwnej nadziei, żadnego myślenia życzeniowego. Owszem, kwaśne to jest, gorzkie, ale bez zrozumienia rzeczywistości, naprawa nie będzie możliwa. Jest mi to bliskie, ale czy jesteś w stanie, czy uważasz, że jakiś układ planet, może być dla nas korzystny?

  10. “35% nie wierzących w
    "35% nie wierzących w rzetelność wyborów to jest wynik, który musi przerażać władzę"

    W Stanach Zjednoczonych 30-50% (wg. różnych źródeł) obywateli uważa, że rząd Stanów Zjednoczonych był bezpośrednio zamieszany w zamachy z 9.11… I co z tego wynika?

    Przekonać ludzi do jakiegoś punktu widzenia, a przekonać ich by ruszyli dupę i zaczęli działać, to dwie osobne kwestie. W momencie wybuchu stanu wojennego liczba aktywnych działaczy Solidarności spadła drastycznie, chociaż ciężko uznać, by ludzie na widok czołgów nagle zapomnieli o co walczyli.

    Tak długo, jak liczba przestraszonych, oraz przekonanych, że nic się nie da, będzie utrzymywać się na odpowiednio wysokim poziomie, tak długo wzrost liczby "uświadomionych" nie będzie stanowił dla władzy zagrożenia.

    Przełom nastąpi dopiero wtedy, gdy naród zobaczy, że władza nie jest nietykalna i że można ją śmiertelnie wystraszyć. Gdy filar strachu i filar bezradności runą, nic tej konstrukcji nie uratuje.

    • Sondaz na zlecenie tvnu
      Nie ma co sie sugerowac, zobaczcie tylko zleceniodawce tego sondazu:) To ma tylko zlagodzic nastroje i odseparowac 35% wariatow ( co ciekawe to jakos dziwnie sie sklada ze to suma % glosow w wyborach dla PiS i SLD;)  reszta wierzy albo..ma uwierzyc. Juz komorowskina spotkaniu prostuje millera propozycja podzialu stolkow dla towarzyszy (zmiana metody podzialu mandatow) na wypadek lepszego pilnowania przyszlych wyborow. Miller wie ze jak nie wezmie okruchow ze stolu to jego ludzie przyzwyczajeni do kawiorowego zycia wymieni lidera. Ale za samorzadowe stolki tez jest nieciekawie i wypadalo poprzec pis do powtorki z wyborow. Najsmieszniejsze w tych gierkach jest to ze oliwa jako tako sprawiedliwa- euraski z UE, dla ktorych zrobiono ten caly spektakl z serwerami, zostana wstrzymane co najmniej do polowy 2015 a za nim mechanizmy rusza to nawet zelazny elektorar kolesi POPSL liczacy na ten szmal moze wykazywac oznaki zniecierpliwienia… A smrod wyborczy pozostal..

    • Moim zdaniem, bardzo trafnie
      Moim zdaniem, bardzo trafnie oceniasz sytuację, bardzo przenikliwie i bez uciekania od smutnych faktów. Czytam któryś już, Twój wpis i uderza mnie precyzja w Twoim myśleniu o rzeczywistości. Żadnych cesji na rzecz naiwnej nadziei, żadnego myślenia życzeniowego. Owszem, kwaśne to jest, gorzkie, ale bez zrozumienia rzeczywistości, naprawa nie będzie możliwa. Jest mi to bliskie, ale czy jesteś w stanie, czy uważasz, że jakiś układ planet, może być dla nas korzystny?

  11. owszem
    Rzeczywiście Kaczyński radzi sobie nieźle w tej sytuacji. Szkoda jednak że propagandowo tylko Partia odwołuje się i apeluje do ludu. Naczelnicy partii opozycyjnych, w tym PiS swoje orędzia wysyłają i adresują nie do podatnika, a do polityków Partii panującej.
    Apelowanie do za przeproszeniem “narodu” jest niesłusznie uważane za nietakt i nieprofesjonalizm w robocie partyjnej.
    Tylko narodowcy tak robią z konieczności by uzasadnić swoją nazwę.
    Reszta olewa to co co powinno być istotą rozwalania ustroju.

  12. owszem
    Rzeczywiście Kaczyński radzi sobie nieźle w tej sytuacji. Szkoda jednak że propagandowo tylko Partia odwołuje się i apeluje do ludu. Naczelnicy partii opozycyjnych, w tym PiS swoje orędzia wysyłają i adresują nie do podatnika, a do polityków Partii panującej.
    Apelowanie do za przeproszeniem “narodu” jest niesłusznie uważane za nietakt i nieprofesjonalizm w robocie partyjnej.
    Tylko narodowcy tak robią z konieczności by uzasadnić swoją nazwę.
    Reszta olewa to co co powinno być istotą rozwalania ustroju.

  13. Odwracanie kota ogonem.
    Kot odwracany przez propagandystów ma ogon na dwóch końcach.
    Ludzie oglądają tego kota ze wszystkich stron i jaki kot jest każdy widzi.

    Niesiołowski dzisiaj zapowiedział proces przeciwko Kaczyńskiemu za słowa wypowiedziane na SALI SEJMOWEJ.
    No i ciekawe czy Platforma Cała obierze sądową drogę na wzór Jerzego O.

  14. Odwracanie kota ogonem.
    Kot odwracany przez propagandystów ma ogon na dwóch końcach.
    Ludzie oglądają tego kota ze wszystkich stron i jaki kot jest każdy widzi.

    Niesiołowski dzisiaj zapowiedział proces przeciwko Kaczyńskiemu za słowa wypowiedziane na SALI SEJMOWEJ.
    No i ciekawe czy Platforma Cała obierze sądową drogę na wzór Jerzego O.

  15. O “filantropie”z Czerniakowa
    Chodzę już kilka lat po tym Czerniakowie ale jakoś "filantropa" nie trafiłem – a szkoda, chętnie bym sie zapytał: "No jak tam kuźwa panie Jureczku z tym procesem ze znanym blogerem – to wygrałeś pan czy przegrałeś bo kuźwa ludki różnie gadają…" i tak pojechał bym po całości łącznie z moja i nie tylko opinią o tej "szemranej filantropii" – ale oczywiści w duchu i powadze pobliskiej ulicy Czerskiej.Cały ten rejon i nie tylko został zabudowany przez komuchów po wojnie kamienicami, w których na poczatku to mieszkało ubectwo, milicjanci i inne resortowe gady.I własnie przyszłej sławie – wielkiemu filantropowi przydarzyło się jako dziecie hasać po tych ubeckich podwórkach i jak sam filantrop stwierdził, że tatuś był milicjantem. A ja wtedy jako dzieciak wychowywałem sie za wodą.i często wadza wypuszczała na ulice patrole milicji z psami – raz szedłem z ojcem i mówie zobacz "pies psa prowadzi". Czyli ośmieszać jak tylko sie da tę całą naszą "rzeczywistość" – jak za okupacji – w sklepie, w kolejce do lekarza, gdziekolwiek – przećwiczyłem – to działa np w sklepie odbierając paragon – "nie sfałszowany jak te kwity liczone na ruskich serwerach?" – i coś z historii – kolega mojego ojca opowiadał a ten nie zaprzeczył że w takiej praskiej knajpce za okupacji opróżnili swe pęcherze po solidnym "haberbuszu" w szwabskie chełmyI żandarmów z blachami na piersiach.I jeszce jedno powiem, że jednak niewiele osób miałoby jakiekolwiek chęci i czas na sprawy zwiazane z protestowaniem.

  16. O “filantropie”z Czerniakowa
    Chodzę już kilka lat po tym Czerniakowie ale jakoś "filantropa" nie trafiłem – a szkoda, chętnie bym sie zapytał: "No jak tam kuźwa panie Jureczku z tym procesem ze znanym blogerem – to wygrałeś pan czy przegrałeś bo kuźwa ludki różnie gadają…" i tak pojechał bym po całości łącznie z moja i nie tylko opinią o tej "szemranej filantropii" – ale oczywiści w duchu i powadze pobliskiej ulicy Czerskiej.Cały ten rejon i nie tylko został zabudowany przez komuchów po wojnie kamienicami, w których na poczatku to mieszkało ubectwo, milicjanci i inne resortowe gady.I własnie przyszłej sławie – wielkiemu filantropowi przydarzyło się jako dziecie hasać po tych ubeckich podwórkach i jak sam filantrop stwierdził, że tatuś był milicjantem. A ja wtedy jako dzieciak wychowywałem sie za wodą.i często wadza wypuszczała na ulice patrole milicji z psami – raz szedłem z ojcem i mówie zobacz "pies psa prowadzi". Czyli ośmieszać jak tylko sie da tę całą naszą "rzeczywistość" – jak za okupacji – w sklepie, w kolejce do lekarza, gdziekolwiek – przećwiczyłem – to działa np w sklepie odbierając paragon – "nie sfałszowany jak te kwity liczone na ruskich serwerach?" – i coś z historii – kolega mojego ojca opowiadał a ten nie zaprzeczył że w takiej praskiej knajpce za okupacji opróżnili swe pęcherze po solidnym "haberbuszu" w szwabskie chełmyI żandarmów z blachami na piersiach.I jeszce jedno powiem, że jednak niewiele osób miałoby jakiekolwiek chęci i czas na sprawy zwiazane z protestowaniem.

  17. To potrzebne słowa otuchy.
    To potrzebne słowa otuchy. Myślę, że pierwszym miernikiem skutków gotowania na wolnym ogniu będą wyniki II tury wyborów. Jeśli kandydaci PO wygrają w większości miejsc, jeśli bierny elektorat nie zmobilizuje się, myślę, że naród jest nie do odmrożenia.

  18. To potrzebne słowa otuchy.
    To potrzebne słowa otuchy. Myślę, że pierwszym miernikiem skutków gotowania na wolnym ogniu będą wyniki II tury wyborów. Jeśli kandydaci PO wygrają w większości miejsc, jeśli bierny elektorat nie zmobilizuje się, myślę, że naród jest nie do odmrożenia.

  19. Obnażenie zielonego buractwa,

    Obnażenie zielonego buractwa, ich pazerności i chamstwa odbędzie bez niczyjego udziału, sami pokażą się z najlepszej strony jeszcze przed wyborami prezydenckimi.

    Ale na dziś przyszedł mi do głowy pomysł, że ludzi można zjednać wokół niechęci do PSL, wykorzystując łosia i pojechać na Łosiu Żelichowskim.

    Empatia do cierpiących zwierząt jest w Polsce dość duża. A słowa Żelichowskiego o tym biednym łosiu wielu ludzi może zbulwerować, szczególnie "miastowych". To wywołuje emocje.

    Trzeba byłoby to nagłośnić. Niech rozczarowane do PO lemingi, które głosowały na PSL zobaczą, że zagłosowali na zwykłe chłopstwo, które zwierzęta traktuje tak jak większość ludzi ze wsi, a więc przedmiotowo.

  20. Obnażenie zielonego buractwa,

    Obnażenie zielonego buractwa, ich pazerności i chamstwa odbędzie bez niczyjego udziału, sami pokażą się z najlepszej strony jeszcze przed wyborami prezydenckimi.

    Ale na dziś przyszedł mi do głowy pomysł, że ludzi można zjednać wokół niechęci do PSL, wykorzystując łosia i pojechać na Łosiu Żelichowskim.

    Empatia do cierpiących zwierząt jest w Polsce dość duża. A słowa Żelichowskiego o tym biednym łosiu wielu ludzi może zbulwerować, szczególnie "miastowych". To wywołuje emocje.

    Trzeba byłoby to nagłośnić. Niech rozczarowane do PO lemingi, które głosowały na PSL zobaczą, że zagłosowali na zwykłe chłopstwo, które zwierzęta traktuje tak jak większość ludzi ze wsi, a więc przedmiotowo.