Reklama

Skoro Romskey wziął na warsztat tekst MK, to jak rozumiem, mam prawo zrobić to samo z jego tekstem. Nie dlatego, żeby stanąć w obronie MK, także nie dlatego, żebym miał coś do Romskeya.

Skoro Romskey wziął na warsztat tekst MK, to jak rozumiem, mam prawo zrobić to samo z jego tekstem. Nie dlatego, żeby stanąć w obronie MK, także nie dlatego, żebym miał coś do Romskeya. Po prostu chce wyrazić swoje zdanie na ten temat i proszę mi nie sugerować, że stawiam się w roli sędziego.

Reklama

 

Tekst bez udziwnień -mój

Pogrubiony -Romskey

Kursywa -Matka Kurka

Tekst Romskeya -http://www.romskey.nieocenzurowano.pl/node/324

Tekst Matki Kurki -http://kontrowersje.net/node/3298

 

Zainspirowany kontratekstem wobec mojego postanowiłem zająć się małą niezaangażowaną analizą. Raptem odpisałem Sawie że warto ukazywać że nie jesteśmy ‘diabłami żerujacymi na cudzym nieszcześciu’. Tekst "onego" ukazuje jednak że są ludzie którzy z góry ustalili kim jesteśmy . Ich nie przekonamy.

Oceńcie sami 😉

To właśnie robię 😉

 

Irytuje mnie wiele rzeczy, zresztą większość Polaków na co dzień i od święta chodzi poirytowana, więc niczym szczególnym się nie wyróżniam. Jeśli się doszukiwać cech szczególnym mojej irytacji, to wskazałbym na pewną treść, którą dość często wciska mi się w charakter: „wiecznie niezadowolony, nic mu się nie podoba”. Jak każda frazeologia tego typu, dość łatwo się sprzedaje, tylko mnie jak zwykle interesuje treść, a nie rzucone hasełko, które zwalnia z argumentacji i uzasadnienia. Jeśli ktoś twierdzi, że to co się dzieje na polskiej estradzie politycznej jest normalne i daje nadzieję, to oczywiście ma prawo do takich stwierdzeń, ale gdy ten sam ktoś oczekuje ode mnie, że taki obraz jaki widzę również mnie musi dawać nadzieję, no to zaczyna się problem, głównie dla tego kogoś.

 

W pierszym zdaniu "ony" uzasadnia swoją słabość. Mógłby podobnie napisać : skoro wielu
ludzi się kurwi to on również swojego kurwienia nie uważa za nic wyjątkowego. (w ten spoób "ony" buduje sobie zaplecze , skoro nikt nie wyraża z nim jedności poglądów sam sobie takie założenia ustanawia, zaraz pewnie będzie coś na PO) .

Ja nie chodzę poirytowany, moi znajomi także nie. Nie wiem skąd MK wziął te dane ? Sporo osób popiera poglądy MK, więc teza o budowaniu zaplecza upada. Spójrz choćby na ocenę jego wpisu. Twierdzisz, że „wiecznie niezadowolony” jest po to by dokopać PO ? Być może tak jest.

Dalej w tekście pojawia się domniemanie iż ktoś jest zadowolony z tego co dzieje się na scenie politycznej .

Ciężko mi wyrokować. „Daje nadzieję” sugeruje, że owa osoba kieruje się czymś innym niż zdrowym rozsądkiem, jednak nie musi oznaczać to aż domniemywania.

"Ony" szybko łapie się na tym że to argument bez żadnego uzasadnienia i dodaje że dziwi go że tak marna partia jak platforma budzi czyjeś nadzieje.

To już sam sobie dopowiedziałeś.

Jako zawodowy pisarczyk sieciowy powinien wiedzieć że różnym ludziom różne rzeczy robią nadzieję , jednym nadzieję daje rydzyk, innym kaczyński a jeszcze innym Olejniczak. Czy ja oczekiwałem że "ony" zapała nadzieją ?

Czyli ten tekst jest skierowany do Ciebie. Sorry, ale nie jestem na bieżąco w Waszych relacjach :].

Czy ktoś mógłby to dac na piśmie ?
Ja oczekiwałem że "ony" przestanie kopać tych którzy nie są odporni na rozmowę.

MK nie kopie tych, którzy nie są odporni na rozmowę. Co najwyżej broni swoich racji kopiąc tych, którzy chcą mu narzucić swoje zdanie. Będąc na tym portalu nie miałeś „wjazdów” MK na swoje teksty, nie miałeś obowiązku wdawać się z nim w dyskusje. 

Pisane było i mówione wielokrotnie, że obecny stan rzeczy jest nijaki. Lideruje partia bez wyrazu, bez programu, bez deklaracji politycznej, wpatrzona w słupki pracowni badawczych i lawirująca miedzy lewicowymi i prawicowymi gustami wyborców. Partia robiąca za przewodnią siłę narodu składa się z polityków, którzy reprezentują sprzeczne poglądy, ale to tak sprzeczne jak to tylko możliwe od Gowina do Palikota, od Hubner do Krzaklewskiego, od Muchy do Niesiołowskiego. Jednoczy ich jedno – siła, dająca gwarancję mandatu i immunitetu. Lider tej partii zaczynał jako skrajny liberał, ateista, obyczajowo lewicujący buntownik, skończył jako pokorny, świeżo ożeniony katolik, z prawicowym orszakiem u boku i populizmem socjalistycznym w awangardzie.

 

Zastanawiające jest dlaczego platforma miałaby założyć czerwoną lub czarną pelerynkę?

To prawda, szczególnie, że Palikot czy Gowin nie mają nic do powiedzenia. Oni są tylko po to, aby przyciągnąć wyborców i na tym ich rola się kończy.

Czyżby branie pod uwagę takiego nadąsanego leszcza jak "ony" było podtekstem
powyższych zdań ?

„Ja oczekiwałem że "ony" przestanie kopać tych którzy nie są odporni na rozmowę.” A później dziwisz się, że MK kopie w dyskusji. Sam nie jesteś ani na jotę lepszy.

 To jest w platformie dobre że jest niemal apolityczna, bo nie polityki
w Polsce potrzeba.

Zgadzam się, że spory ideowe są kompletnie bez sensu. Jednak pokaż mi ustawy. Wolę już, żeby był w Polsce rozpierdol, ale żeby były w końce te ustawy, których dotąd nie widać.

Polityki mam po dziurki w nosie a ostatnie zdanie mógł spłodzić
jedynie dziad,

Ja sam też lubię sobie pojechać po moim rozmówcy, jednak nigdy nie oczekuje wtedy, że nie będzie kopał.

 ale jestem cierpliwy i wyrozumiały, w końcu  to samo można dopisać do życiorysu "onego" który onegdaj walczył o jedno a potem mu odmieniło się.

 O przepraszam, PO miała mieć pełne szuflady ustaw. Weźmy taką ustawę zdrowotną. To był jakiś żart. Miałem mieć do wyboru czy chce korzystać z NFZ czy z prywatnego ubezpieczyciela. Samo sprywatyzowanie to żadna sztuka. To jest tylko przykład tego, jak PO zaśmiała się w twarz wyborcom. Sądzę więc, że do mojego życiorysu też możesz to dopisać.

Taka metamorfoza przyniosła pożądany skutek i w związku z tym wielu wyborców się cieszy, że mamy w końcu solidną partię dołączamy do starych demokracji. Przy tej całej euforii nikt nie chce pamiętać, że takie cudowne przemiany w polityku, który ma ponad 50 lat i całej frakcji, której trzon od 20 lat uczestniczy w budowaniu wiecznie młodej polskiej demokracji, w ugruntowanych demokracjach się nie zdarza. Czy ktoś słyszał kiedyś, aby konserwatyści angielscy, czy republikanie amerykańscy byli lub chcieli być socjalistami? Takie rzeczy się po prostu w polityce nie zdarzają. Tusk tak naprawdę w ciągu kilku lat przemianował się z liberalnego gospodarczo i lewicującego obyczajowo polityka w prawicowego socjalistę i jakkolwiek cudacznie to brzmi, jest faktem.

 

Czy "ony" ma coś z mózgiem ? Jesteśmy pierwszym krajem który napotyka problemy wychodzenia z komuny.

Tak, ale czy to znaczy, że zmiana poglądów jest czymś naturalnym. To znaczy, czy dynamika zmian w naszym kraju może być powodem, dla którego dla dobra tego kraju trzeba być raz liberałem raz lewicowcem.

Nie mamy żadnej konkurencji. Reszta drepcze po naszych śladach. Nie wiem do czego odnosi się "ony", znów brak przykładu .

MK odnosi się do zdroworozsądkowej logiki. Mi też nie wydaje się naturalne, aby ktoś tak zmieniał poglądy. Przynajmniej nie było takich wydarzeń w tym kraju, które mogłyby dać podstawy do tego.

 Hasełka i muchy w nosie. Zero konkretów.

Być może jest tak, że Tusk jest jednym z najbardziej flexi polityków w ogóle, więc brak przykładów może wydać się naturalny. Z drugiej strony nie zgodzę się z MK, że umiejętność skupienia elektoratu wiąże się z chęcią uzyskania tylko mandatów. Być może jest tak, że Tusk czeka na prezydenturę, aby wreszcie otworzyć te mityczne szuflady.

Takie zjawiska są cechą partii i liderów populistycznych, żeby daleko nie szukać zdesperowany Lepper, w ciągu dwóch tygodni najpierw był narodowo – katolickim Lis-em, by za chwilę wrócić do peerelowskich korzeni skrajnie lewicowych. To co Tusk zrobił z samum sobą i swoją formacją nie jest przejawem dojrzałości i normalności politycznej, ale niedojrzałości i to nie tylko jego, również, a może nawet przede wszystkim elektoratu. Tylko, że elektoratowi trudno się dziwić, mając na uwadze to co się elektoratowi obok przefarbowanych liberałów serwuje. Nic mi się nie podoba, ponieważ w Polsce nic nie przypomina jakiegokolwiek ładu, jakiejkolwiek logiki demokracji i układu politycznego.

 

Przyrównywanie Tuska do Leppera świadczy niezbicie o negatywnym osobistym nastawieniu onego co zaprzecza zasadom racjonalnej oceny.

Punkt dla Romskeya.

 W ramach rewanżu przyrównuję "onego" do Sobeckiej. Idźmy dalej :

Też nie doszukałem się skrajnej lewicy.

Domaganie się układu politycznego to jakaś nowość w pogladach "onego", o ile dobrze sobie przypominam to jego szkrab miał być jednosobowym układem. Czyżby ktoś miałby być aż tak głupi aby tworzyć układ polityczny wg  zasad "onego" aby ten i mu podobni mieli co opluwać ? Dziwne.

Jeśli mielibyśmy oceniać teksty według Twoich kryteriów to żadne nie miałyby racji bytu.

 

Jeśli słupki pokażą, że w Polsce dobrze sprzeda się radykalna prawica, Tusk z kolegami następnego dnia kastruje pedofilów. Jeśli GW wydrukuje, że Polacy chcą aby państwo pomagała spłacać kredyty, następnego dnia Tusk jest socjalistą. PO to nie jest partia ani dla lewicowców, ani prawicowców, ani liberałów, to jest partia lawirująca między skrajnymi i wykluczającymi się wzajemnie nurtami politycznymi, a jej program to BYĆ POPULARNYM. Nie może mi się to podobać, że główną siłą polityczną w Polsce jest formacja pozbawiona wszelkich cech partii politycznej, to lepiej lub gorzej zarządzana firma wyspecjalizowana w pozyskiwaniu mandatów, nie politycy. Podobnież jest to cel polityki, być może, ale na pewno z perspektywy polityka, nie wyborcy.

 

A może to "lawirowanie" to zwykłe szukanie dialogu, porozumienia ? Czegoś takiego co sprawia że zwaśnieni sąsiedzi są w stanie kibicować Polakom w meczu ?

Też mi się wydaje, że ważniejsze niż duma jest szukanie porozumienia :]

"Ony" tego nie rozumie, dlatego błądzi. "Ony" to łajniak, do kwiatu ani miodu nie pójdzie , szuka w swojej duszy a tam przydałby się odświeżacz.

Poczułeś się lepszy ?

 

Po drugiej stronie sceny politycznej mamy partię PiS, której istnienie ma w tej chwili już tylko jeden sens i cel i tym sensem połączonym z celem jest utrzymywanie monopolu PO. Poza tym zadaniem PiS nie ma już nic do wykonania, bez względu na to jak bardzo politycy i zwolennicy tej partii będą się buntować przeciw takiej diagnozie, droga do złamania monopolu PO jest tylko jedna i to jest unicestwienie PiS jako rakietowego paliwa dla PO. Mnie się NIC nie podoba na polskiej scenie politycznej, bo cóż nam zostaje oprócz tych dwóch formacji, nieistotna i historycznie niewolnicza lewica plus nepotyczna partia ludowa. Takiego „porządku” w ugruntowanej strukturze demokratycznej nie ma nigdzie, to nie jest normalność, to jest patologia na każdym szczeblu i w każdym fragmencie.

 

Cóż wybór mamy rzeczywiście duży. Czy lekarska zasada : ‘przede wszystkim nie szkodzić’ jest głupia ?

Tak, gdyż Polska nie jest zdrowym krajem. ZUS, KRUS, NFZ etc. czy tyle wystarczy w ramach komentarza.

Mamy prawo popierać tych którzy nam nie zaszkodzą.

Ale mamy też prawo szukać tych, którzy coś zrobią.

Skoro są tacy którzy na pewno nam zaszkodzą mamy prawo wybrać tych których szkodliwość jest w tym momencie jedynie wytworem skażonych umysłów a ony zalicza się do "szczęśliwych" posiadaczy.

Kto nie idzie do przodu, ten się cofa.  

Nie ma w Polsce niczego normalnego politycznie, ani prawicy, ani lewicy, ani nawet ludowców, bo ci pójdą z każdym i za niewiele. Gdyby tego było mało, nie ma w Polsce lidera, jeśli komuś naturalnie narzuca się Tusk, to chyba nie rozumie, że Tusk zrobił olbrzymi postęp w sferze retoryki, natomiast jako polityk jest tchórzliwym, asekuracyjnym demagogiem. To nie jest człowiek, który wierzy w to co robi, który ma jakąś wizję tego co ma zrobić, to jest człowiek, który nauczył się „podobać wyborcy” i robi to naprawdę bardzo dobrze, niemal genialnie. Całkowite przeciwieństwo charyzmatycznych przywódców, już nie sięgam po Thatcher, czy Reagana, ale nawet Wałęsa był politykiem, którego wizje i pomysły często zahaczały o śmieszność, jednak on upierał się przy swoich lewych nogach, wojnach na górze i innych „koncepcjach”, nie bacząc na to, że lawinowo traci popularność.

 

To już standard w wypowiedziach "onego" ustanawianie się sumieniem innych i wypowiadanie się w ich imieniu.

Standard nie, ale tutaj zestawienie „nie rozumie” nie brzmi najlepiej.

Ale pozostańmy przy faktach, o zdolnościach paranormalnych może innym razem. Chociaż ta empatia "onego" budzi niepokój gdyż gdy ony wczuwa się w innych to widzi tylko bezbarwnych sukinsynów

Przyganiał kocioł garnkowi.

– może to skutek niedostytu własnej barwności ? Kaczyńskie też widzą wokół kombinatorów, agentów itd.

Sam się oburzasz na porównanie Leppera do Tuska, a sam co robisz ?


Tatcher nie miała na pieńku u królowej, a Reagan nie miał opozycji nad sobą i nie musiał kłócić się o samoloty.

Zobaczymy jak Tusk zostanie prezydentem.

 

Pomysły z jakimi Wałęsa przyszedł do polityki były w większości fatalne, niemniej były, czego o Tusku powiedzieć nie można. Nie potrafię wskazać jednej wiodącej myśli, jednej idei, jednego dużego planu jaki Tusk chciałby zrealizować. Widzę tylko osobiste fobie i rewanże, podporządkowane niemal całej działalności politycznej. Jedyna „koncepcja” Tuska, czytelna i realna, to: „wykończyć Kaczyńskich”, cały pomysł na Polskę. Ludzi poznaje się po tym jakie cele sobie wyznaczają. Cel Tuska jest marny, ale co gorsze ten cel jest strzałem w dziesiątkę gustów wyborcy. Polski wyborca, czyli ten co chodzi na wybory, w większości nie ma już innych motywacji jak podtrzymanie celu strategicznego Tuska. Reszta ma to wszystko gdzieś i ta reszta będzie się kształtować na poziomie 60-70%, to są tacy jak ja, którym się NIC nie podoba.

 


To także standard. Jeżeli kogoś spluło się na tyle że go prawie nie widać to trudno okreslić kolor oczu splutego. Idea Tuska to "NORMALNOŚĆ I SPOKÓJ". Za wiele na łepetynę "onego".

Co to za odpowiedź normalność i spokój ? Normalność i spokój to ja mam jak wyłączę telewizor. Ja chce konkretów.

On tych
pojęć nie zna. Musi być rzeźnia.

To jak politycy słuchają czy nie słuchają MK ?

Co do pisu – dlaczego mam pozwalać aby nawalony menel
wwalał się mi do mieszkania ? PiS to menel, nie chcę go u siebie. Co w tm złego ?

Nic, ale to nie może być cel sam w sobie.

  

Co z tego, że sobie pogadamy jak jest, lepiej pogadać co z tym zrobić. Powiem szczerze, że sam się miotam w burzy pomysłów, od krytyki do krytyki, ale dziś przyszła mi jeszcze jedna myśl do głowy. Trzeba zacząć od końca, aby dojść do początku. Aby złamać nienaturalny i patologiczny układ sił na polskiej estradzie politycznej, trzeba zrobić miejsce dla nowej formacji. Dotąd wydawało mi się, że demaskowanie PO jako partii pozerów i pięknoduchów przyniesie jakiś efekt, liczyłem też, że niska frekwencja zakłóci nieco sondażowe podniecenie i wyleje kubeł zimnej wody. Oba strzały kulą w płot.

 

O shit ! Takiego dziadostwa dawno nie czytałem.. Najpierw rozważa czy  Polskę nalezy leczyć siekierą czy bejsbolem  a potem poprzez zdradę własnych aspiracji politycznych prowadzi nas do  centrum  stolca …- co ty "Ony" zdemaskowałeś , nie rozśmieszaj !!?

Też się pośmiałem.

Urojenia rozsiewałeś ! Kilku ludzi z PO zapewniło ci żer ale jak na tak liczną partię to najbardziej naciągana w górę statystyka ukaże że to partia nad wyraz uczciwa.

Teraz też się śmieje, bo czy PiS jest mniej uczciwy ? Nie zaniżajmy standardów do tak niskiego poziomu.  

Dziś jestem coraz bardziej przekonany, że monopolu PO nie złamie nic i nikt, dopóki wyborca będzie oglądał PiS. Jan Wróbel, od czasu do czasu powie coś zabawnego, czasami smutnego i to właśnie on słusznie zauważył, że Kaczyńskim wraz z najbardziej obciachowymi halabardnikami Kaczyńskich udało się w wyborcy wywołać odruch wymiotny. Większość wyborców widząc PiS dostaje odruchu wymiotnego, to nie jest brak sympatii, nie zgadzanie się z poglądami Kaczyńskich, to jest odruch wymiotny.

 

No i brawo "ony" ! Załatwmy wspólnie PiS a potem załatwimy ciebie bo bedziesz dbał o to aby
nie było lepiej 

Jest wręcz na odwrót.

Takich  jak "ony" trzeba izolować.

Ach ta Twoja tolerancja.

Jeszcze PO nie wygrało a ony zapobiegliwie deklaruje swój sprzeciw i korzystanie ze świętego prawa opozycji. Co za niedojda !

Pamiętam jak stawałeś w obronie poszanowania godności dyskutantów MK.


Ludzie z PO !! Błagam was. Zaoferujcie ‘onemu’ 100 kawałków – i chciałbym zobaczyć jak honorowo odmawia. Ma w tym przypadku "ony" dwie opcje : albo wyjdzie na frajera albo na kanalię. Sam sobie tak pościelił 😉

 

Na ten odruch Kaczyńscy ciężko pracują i nie ma takiej siły, żeby PO stała się jakakolwiek krzywda, dopóki większość Polaków widząc Kaczyńskich, Kurskiego, Bielana, Kamińskiego, Brudzińskiego ma ochotę zagryźć telewizor. Tak już jest, że wyborca nie zagłosuje na tych, których nienawidzi, choćby byli uczciwi jak święci i pracowici jak mrówki. Elektorat nienawidzi PiS i dlatego rozgrzesza PO ze wszystkiego, ponieważ PO to grzesznik, może nawet śmiertelny, ale PiS to diabeł wcielony, zło największe. Pewnie zwolennicy PiS zareagują na taką diagnozę nazwiskami: Palikota, Niesiołowskiego, Nitrasa i spytają czy oni lepsi? Moim zdaniem nie, ale zdaniem elektoratu tak. Tajemnica tego zachowania wyborców tkwi w tym, że PiS nie tylko straszy zakazanymi twarzami kłamców i demagogów, ale wizją Polski, której cywilizowany człowiek nie może zaakceptować.

 


Zdaniem onego Tusk i Lepper to te same kategorie. Palikot noszący swińskie głowy to ta sama kategoria co Kurski podsycający nastroje Solidarnosci 80 .. tak , identyczni.

Dla mnie stali się identyczni, gdy Palikot powiedział w programie Olejnik, że to naturalne, że emeryci wpłacali mu po 20 000 zł na kampanie. Chociaż sumy już dokładnie nie pamiętam.

‘Ony’ naprawdę jest daltonistą. I znów wypowiada się za elektorat … a jakies pełnomocnictwo jest ?

 Od kiedy to jesteś tak zaborczy ? Napisz lepszą diagnozę.

Niesiołowski odstrasza swoimi, moim zdaniem już klinicznymi objawami paranoi, ale on atakuje w odczuciu elektoratu jeszcze gorszych od siebie, takich jak Kurski i Brudziński. Niesiołowski zachowuje się jak paranoik, jednak wyborca uważa, że broni słusznej sprawy i dlatego rozgrzesza PO z Niesiołowskiego. Kurski jest Niesiołowskim PiS, tyle że ten paranoik w formie i treści jest nie do zaakceptowania, nie da się słuchać o Niemcach stojących u bram Szczecina i babciach bluzgających na Żydów przedstawianych jako sól tej ziemi. Nie zmieni się na polskiej estradzie politycznej NIC, chyba że pojawią się nowe okoliczności.

 

W mojej opini "ony" nie dorasta Niesiołowskiemu ani Palikotowi do pięt , Palikot kładzie "onego" na łopatki swoimi tekstami  a Niesiołowski umiejętnością wyrażania emocji.

To mówi samo za siebie.

Cienko z "onym" nie być konkurencją nawet względem najniżej przez siebie ocenianych… Skądś znam ten proces zaniżania w celu "podwyższania" siebie… ciekawe jak silny jest ten związek

Mamy prawo wymagać od polityków więcej niż od siebie. Pyzatym nie sądzę, żeby było tak jak piszesz.

Albo PO będzie bardziej obciachowa i znienawidzona niż PiS, co moim zdaniem nie jest możliwe, z takim dorobkiem jaki ma PiS i który ciągle powiększa, choćby ostatnim powrotem Kaczyńskiego do najwyższej „formy” – Radio Zet poza AK. Albo zniknie ze sceny PiS i pojawi się w to miejsce jakakolwiek formacja, o cechach normalnej partii, która obnaży miałkość i teflon PO. Przeskoczenie PiS przy takich popisach prezesa i halabardników, nie jest możliwe, PO musiałby tyrać na poziomie Kurskiego 24 na dobę, przez rok, aby przegonić rywala.

 

Tak, nowa formacja zejdzie z niebios. Pisze "ony" o miałkości PO. Gdyby rządził PiS ony dostawałby od żony paczki w pierdlu.

Gdyby dać pełnię władzy PiS i nie bylibyśmy w UE to rzeczywiście tak mogłoby się skończyć.

 PO nawet się "onym" nie interesuje. Czy chodzi
"onemu" że PO nie gra twardo ? Palikot zagrał twardo i ograł dziennik. Czy "ony" liczy
również w tej sferze na twarde postawy ?

 Salon ograł dziennik a nie Palikot. Nie demonizujmy już przyszłości. PiS i tak nie wróci do władzy.

Nie wspomnę już o tym, że dla wyborcy byłaby to prawdziwa katastrofa, z jednej strony PiS, z drugiej PO, która chce być gorsza od PiS. Klucz do zmiany jakości polskiej polityki tkwi w unicestwieniu PiS, to krok wstępny, konieczny i przede wszystkim prawdopodobny, realny do wykonania. Na tym kroku powinno zależeć również zwolennikom PiS i części polityków tej partii, nie da się dłużej udawać, że Jarosław Kaczyński i coraz bardziej mierne otoczenie prezesa jest w stanie poprowadzić tę partię gdziekolwiek poza skrajem przepaści.

Im szybciej, tym lepiej, być może jeszcze nie jest za późno, aby wyłonić trzeciego, poważnego kontrkandydata dla prezydenta Tuska. Jeśli Tusk dostanie za pasywność najwyższy laur, a w Polsce pojawi się absolutny monopol PO nie widzę tego tak różowo jak naiwni, którzy w jednej sile politycznej dopatrują się szansy na oczekiwane reformy. Przerabialiśmy już ten monopol za czasów Milera i Kwaśniewskiego, chyba nie muszę przypominać jak to się skończyło i dla nas i dla SLD. Budowanie normalnej sceny politycznej z partiami, które reprezentują więcej niż 25% wyborców w moim odczuciu powinno się zacząć od eliminowania PiS i Kaczyńskich, to jest najbardziej realny ruch. PO dopóki są Kaczyńscy na topie jest nie do ruszenia, pokazały to te wybory i pokażą następne. Na tle PiS, PO zawsze będzie wyglądać oszałamiająco i na poziomie 50% niezasłużonego poparcia.

 

Przewrotną pointą "ony" zakańcza swój wywód wskazaniem wspólnego wroga licząc że kupy które porozrzucał wewnątrz tekstu zostaną zapomniane. Nie zostaną. Nie przez mściwość i pamietliwość. Człowiek po prostu uczy się na błędach.

Na koniec mogę napisać tylko, że całą tą sytuację można obrócić w żart. MK potrzebował jeszcze pół roku, co Romskey zrobił dużo wcześniej, że trzeba dorżnąć PiS aby pokazać miałkość PO, tylko nie chce się przyznać, aby nie wyszło na to, że MK ma teraz rację.

Reklama