Reklama

Ja wiem, że na tym portalu są roztrząsane problemy wagi krajowej: dlaczego JK a nie BK, ilu leciało w kabinie i czy głosować.

Ja wiem, że na tym portalu są roztrząsane problemy wagi krajowej: dlaczego JK a nie BK, ilu leciało w kabinie i czy głosować. Ale wpływ czytelników portalu na powyższe problemy jest nikły właściwie to żaden jak się głębiej zastanowić. Ja natomiast mam konkretny problem. Rośnie u mnie w ogródku jarzębina. W okolicach września tak wygląda:

Natomiast teraz tak to wygląda:

Reklama

Co to k…..a jest?
Kto zjadł wszystkie liście z mojej jarzębiny?
Czy będzie dalej rosła?
Jak temu zapobiec?

Jakie są odpowiedzi na powyższe pytania? Podejrzewam, że specjaliści, którzy znają się na katastrofach lotniczych, przepływie elektoratów pomiędzy kandydatami, marketingu politycznym etc.  nie będą mieli problemu z odpowiedzią na tak banalne iprozaiczne pytanie: Co zrobić aby ta jarzębina równie pięknie zaowocowała w tym roku?

Reklama

72 KOMENTARZE

    • W zeszłym
      roku to ta jarzębina rosła w szkółce jakiegoś plantatora. Nie miałem jej jeszcze. Do sałatki? Nooo co ty. Ja rozumiem listki wiśni do nalewki wiśniowej albo igły sosnowe też do jakiejś nalewki czy, ale liście jarzębiny? Do jedzenia? BLEEE:-)
      pzdr

      • Cześć Zoe
        Z owoców jarzębiny robi się pyszne konfitury wytrawne, coś jak żurawiny. Trzeba zebrać owoce po pierwszym mrozie. Na szkodnikach się nie znam, więc nic nie doradzę.

        Moja morelka zakwitła pięknie, ale teraz jakby oklapła.

        Czółko pszczółko

      • No dobra. O liściach jarzębiny do jedzenia nie słyszałem.
        Liści jarzębiny chyba w żadnej postaci się nie spożywa.
        Ale słyszałem, że mrozi się owoce jarzębiny,
        aby pozbyć się jakichś tam szkodliwych substancji
        i używa się ich w produktach spożywczych
        (nie wiem jakich).
        Z owoców jarzębiny robi się chyba także wino.

          • Trochę liści jednak pozostało. Będzie mniej owoców, ale będą.
            Z tego, co widzę na zdjęciu, części liści pozostały.
            Będą one brały udział w fotosyntezie i nie tylko uratują
            drzewo, ale nawet pozwolą drzewu wyprodukować
            owoce.
            Wiele tych owoców niestety nie będzie.
            Jedyne o co teraz możesz walczyć, to o resztę liści.
            Poczytaj i znajdź sposób, aby zwalczyć zarazę.
            Osiągnięcia dzisiejszej nauki na pewno zawierają
            w sobie skuteczną poradę.

    • W zeszłym
      roku to ta jarzębina rosła w szkółce jakiegoś plantatora. Nie miałem jej jeszcze. Do sałatki? Nooo co ty. Ja rozumiem listki wiśni do nalewki wiśniowej albo igły sosnowe też do jakiejś nalewki czy, ale liście jarzębiny? Do jedzenia? BLEEE:-)
      pzdr

      • Cześć Zoe
        Z owoców jarzębiny robi się pyszne konfitury wytrawne, coś jak żurawiny. Trzeba zebrać owoce po pierwszym mrozie. Na szkodnikach się nie znam, więc nic nie doradzę.

        Moja morelka zakwitła pięknie, ale teraz jakby oklapła.

        Czółko pszczółko

      • No dobra. O liściach jarzębiny do jedzenia nie słyszałem.
        Liści jarzębiny chyba w żadnej postaci się nie spożywa.
        Ale słyszałem, że mrozi się owoce jarzębiny,
        aby pozbyć się jakichś tam szkodliwych substancji
        i używa się ich w produktach spożywczych
        (nie wiem jakich).
        Z owoców jarzębiny robi się chyba także wino.

          • Trochę liści jednak pozostało. Będzie mniej owoców, ale będą.
            Z tego, co widzę na zdjęciu, części liści pozostały.
            Będą one brały udział w fotosyntezie i nie tylko uratują
            drzewo, ale nawet pozwolą drzewu wyprodukować
            owoce.
            Wiele tych owoców niestety nie będzie.
            Jedyne o co teraz możesz walczyć, to o resztę liści.
            Poczytaj i znajdź sposób, aby zwalczyć zarazę.
            Osiągnięcia dzisiejszej nauki na pewno zawierają
            w sobie skuteczną poradę.