Reklama

To musi być widoczne, że mam w sobie pierwiastek autodestrukcyjny, a może i kawałek tablicy Mendelejewa, dlatego wcale nie prowokuję i nie szukam taniej sensacji. Pytam poważnie siebie i wszystkich, gdzie jest ta granica normalności i kto ją ustawia? Nienormalny był niemiecki pilot, czy nienormalna jest rzeczywistość, w której usiłujemy przeżyć? Do 1989 roku w Polsce ludzie bali się wielu rzeczy, ale jednego byli pewni – praca i gnat do gara zawsze się znajdzie. Od 1989 zmieniło się i nie tylko w Polsce, zmieniło się globalnie. Zacząłem od banału, to będę się konsekwentnie trzymał banału i stwierdzę, że wyścig szczurów rozsadził naturalny porządek wraz z hierarchią zdrowych dążeń. Zupełnie nowe, syntetyczne zjawisko nie mające nic wspólnego z darwinowską brutalnością. Co dziś daje poczucie bezpieczeństwa i normalności? Uczeni w psychologii wynaleźli piramidę potrzeb, która u podstawy ma fizjologię, by na kolejnych piętrach sięgnąć fanaberii w postaci kariery, uczuć wyższych i tak dalej. Co nie zagrało we łbie niemieckiego „Herostratesa”? Którego piętra potrzeb mu zabrakło? Po telewizjach przetoczyło się dziesiątki psychologów, opowiadali o mechanizmach, recytowali dawno spisane teorie i nic nowego z tych diagnoz nie wynikało. Za każdym razem to samo, po wielkiej tragedii sąsiedzi opowiadali, że „ten chłopak zawsze mówił dzień dobry i był taki miły, no może trochę cichy”. Przed śmiercią 150 osób narzeczona pilota usłyszała od niego, że wydarzy się coś niesamowitego, o czym świat będzie długo pamiętał. Nie zareagowała i nie poszła z tą groźbą do nikogo, dopiero po tragedii dała wywiad do plotkarskiej prasy, opowiadając o szczegółach. Czy to jest normalność? Piramidka potrzeb nie wywraca się u szczytu, piramidkę da się przewrócić tylko i wyłącznie u podstawy.

Inżynierowie wysadzający zużyte budowle nie podkładają ładunków na ostatnich piętrach, ale schodzą do piwnicy. Tak samo widzę technikę detonacji człowieka, wbrew wszelkim klinicznym konsyliom. Powtarzające się pytanie: „dlaczego on to zrobił?”, znajdzie odpowiedź w bezkompromisowym spojrzeniu w ludzką psychikę. Przed tragedią i po tragedii ludzie udają głupich, nic nie widzą, nic nie słyszą, niczego nie pamiętają. Pierwszą reakcją biernego obserwatora jest krzyk: „To jakiś psychopata! Chciał się zabić, to mógł sobie strzelić w łeb, a nie mordować 149 ludzi, w tym dzieci”. Wygodne usprawiedliwienie, ale ten „psychopata” dawał swoim bliskim, znajomym i pracodawcy wyraźne sygnały, że „jedzie na oparach”. I co się stało? Pracodawca wypełnił procedurę i wybił mu pieczątkę specjalnej troski z prawem do wykonywania zawodu, narzeczona kopnęła w dupę, koledzy uznali za odmieńca, rodzice powiedzieli weź się za siebie. Codziennie był wśród ludzi i wiedział, że ta rzeczywistość zbudowana przez innych jest dla niego nie do zniesienia, uprzedzał w jakim jest stanie. Dlaczego zabił niewinne kobiety, mężczyzn, dzieci, osoby, które mu nic nie zrobiły i których nie znał? Dla mnie to bardzo proste. Przechodził w poniedziałek obok nieznajomej kobiety i nie dostał żadnej podpowiedzi. Widział we wtorek dziecko, które się rozpłakało na jego widok. W środę nieznajomy mężczyzna spojrzał krzywo, gdy on myślał, że dłużej tak się nie da. Szczur zagoniony w wyścigu, przegrał wszystko, odpadł i się wywrócił (zwariował). Bez oparcia piramida się wali, wtedy biegniesz na sam szczyt i krzyczysz: „ja wam pokażę, że mam swoje wyższe potrzeby”.

Reklama

Ten człowiek wcale nie miał wygórowanych oczekiwań, chciał być pilotem, nie stewardem i nie drugim pilotem w tanich liniach jak mu zaproponowano, bezsensownie i dla oszczędności. Niemiecki pilot przeszedł wszystkie techniczne i zdrowotne testy, pomimo kłopotów z psychiką, na dodatek nie był tureckim islamistą. Firma, rodzina, otoczenie posadziły go za sterami z pełną wiedzą, że ma swoje dyskwalifikujące słabości, ale tak właśnie wygląda wyścig szczurów, bomba w górę, podnoszą się drzwi klatki i biegniesz albo giniesz. Każdy człowiek musi mieć takie miejsce, w którym czuje się jak w łonie matki, to niezbędny emocjonalny atawizm. Każdy człowiek musi mieć drugiego człowieka, któremu bezgranicznie ufa i zawsze mu otworzy drzwi. Nienormalni byli zawsze, ale od kilkudziesięciu lat nienormalnych produkuje się masowo, systemowo i globalnie, przy pomocy tych samych prymitywnych narzędzi. Murzyńska mama, gdzieś w buszu rodzi dziecko samodzielnie i zaraz kładzie na piersi, przy której malec będzie wisiał całymi miesiącami, bez żadnych objawów „ADHD”. Współczesna, nowoczesna, cywilizowana kobieta rodzi i pierwsze kroki kieruje do trenera fitness, żeby cycki nie opadły, żeby jak najszybciej „wrócić do formy”. Murzyński tata, bierze dzidę i idzie polować na obiad, współczesny, nowoczesny, cywilizowany facet udaje, że ma cycki i ściąga do telefonu nową aplikację mierzącą wilgotność nieprzemakalnej pieluchy. Zazdroszczę wszystkim pewnym siebie, ale sam nie mam odwagi napisać, że nigdy nie zasiądę w zamkniętym kokpicie za sterami współczesnego Airbusa.

Reklama

76 KOMENTARZE

  1. Bo tą piramidę
    Usiłuje się stawiać na głowie. A wtedy ona się dużo łatwiej przewraca.
    Ludziom się wmawia jakieś fikcyjne potrzeby. W dodatku, jak w tym przypadku, zadziałała polityczna poprawność – jak mniemam. Osobnik de facto dysfunkcyjny nie został ostro odsunięty, ale łagodnie pozwolono mu latać dając tą pieczątkę w papierach.

  2. Bo tą piramidę
    Usiłuje się stawiać na głowie. A wtedy ona się dużo łatwiej przewraca.
    Ludziom się wmawia jakieś fikcyjne potrzeby. W dodatku, jak w tym przypadku, zadziałała polityczna poprawność – jak mniemam. Osobnik de facto dysfunkcyjny nie został ostro odsunięty, ale łagodnie pozwolono mu latać dając tą pieczątkę w papierach.

  3. Żeby w szkole dziecku podali
    Żeby w szkole dziecku podali paracetamol rodzic musi napisać bumagę, że się zgadza i że… bierze odpowiedzialność. Ale gdy jakaś podfruwajka zaciąży, to pani "higienistka" poda co trzeba bez informowania nikogo. Pan pilot miał problemy ze sobą i otaczającą go rzeczywistością, a to tej rzeczywistości za ch… nie obchodzi. Gdyby pan pilot nie lubił gejów albo w bibliotece wypożyczył Mein Kampf, to nawet trolejbusa by nie prowadził.

    Pzdr.

  4. Żeby w szkole dziecku podali
    Żeby w szkole dziecku podali paracetamol rodzic musi napisać bumagę, że się zgadza i że… bierze odpowiedzialność. Ale gdy jakaś podfruwajka zaciąży, to pani "higienistka" poda co trzeba bez informowania nikogo. Pan pilot miał problemy ze sobą i otaczającą go rzeczywistością, a to tej rzeczywistości za ch… nie obchodzi. Gdyby pan pilot nie lubił gejów albo w bibliotece wypożyczył Mein Kampf, to nawet trolejbusa by nie prowadził.

    Pzdr.

  5. Narodziny dziecka
    Wiele na temat swojego dzieciństwa człowiek dowiaduje się w momencie gdy sam zostaje rodzicem. Ja będąc matką sporo sobie zrekompensowłam, jednak nie wszystko da się nadrobić. Wiele brzydkich cech wychodzi z człolwieka gdy następuje zmiana z dzecka swoich rodziców w rodzica swojego dziecka.
      Ja jestem taką murzyńską matką jak ta prezntowana w tekście. To znaczy przystawiłąm dziecko do piersi zaraz po urodzeniu i tak sobie żyjemy w symbiozie już od roku. Mam nadzieję, że potrwa to jak najdłużej, gdyż dzieki temu rekompensuję sobie swoje niedostaki. Jednak mimo początkowego entuzjazmu zauwazyłąm u siebie jakąś sztywność postawy. Niby wszystko robię tak jak trzeba, ale jednak brakuje tego czegoś we mnie, bardzo mi trudno określić co to jest. Może właśnie to czego niedostałam, zionie taką pustką.
    Ja byłam karmiona tyle ile przewidywał system. Jak każdy z piszącycch tutaj byłam też dokarmiana w szpitalu i leżałam samonie w ciemną noc pośród innych wyjących naworodków, a na wstępie życia zostałam powitana igłą. Niech więc nikt z piszących tutaj nie czuje się lepszy, gdyż wszyscy jedziemy na tym samym wózku i  wszyscy jesteśmy jednakowo spartaczeni.

  6. Narodziny dziecka
    Wiele na temat swojego dzieciństwa człowiek dowiaduje się w momencie gdy sam zostaje rodzicem. Ja będąc matką sporo sobie zrekompensowłam, jednak nie wszystko da się nadrobić. Wiele brzydkich cech wychodzi z człolwieka gdy następuje zmiana z dzecka swoich rodziców w rodzica swojego dziecka.
      Ja jestem taką murzyńską matką jak ta prezntowana w tekście. To znaczy przystawiłąm dziecko do piersi zaraz po urodzeniu i tak sobie żyjemy w symbiozie już od roku. Mam nadzieję, że potrwa to jak najdłużej, gdyż dzieki temu rekompensuję sobie swoje niedostaki. Jednak mimo początkowego entuzjazmu zauwazyłąm u siebie jakąś sztywność postawy. Niby wszystko robię tak jak trzeba, ale jednak brakuje tego czegoś we mnie, bardzo mi trudno określić co to jest. Może właśnie to czego niedostałam, zionie taką pustką.
    Ja byłam karmiona tyle ile przewidywał system. Jak każdy z piszącycch tutaj byłam też dokarmiana w szpitalu i leżałam samonie w ciemną noc pośród innych wyjących naworodków, a na wstępie życia zostałam powitana igłą. Niech więc nikt z piszących tutaj nie czuje się lepszy, gdyż wszyscy jedziemy na tym samym wózku i  wszyscy jesteśmy jednakowo spartaczeni.

  7. Pewnie stąd
    wzięło się porzekadło: jak ginąć, to z hukiem. Gdyby się powiesił w swojej łazience świat by się o nim nie dowiedział. Codziennie w wypadkach, zamachach itd. itp. giną tysiące ludzi, czasem to pokażą w telewizji, czasem nie pokażą, żeby za chwilę pokazać kotka śpiącego z pieskiem lub sarenkę zyjącą w jednym miejscu z liskiem i tak to się kręci. Więc tutaj nasz Andreas dokonał czegoś co dało mu miejsce na pierwszych stronach przez parę dni. Ale świat i tak o nim zapomni, bo tak już jest urządzony.

  8. Pewnie stąd
    wzięło się porzekadło: jak ginąć, to z hukiem. Gdyby się powiesił w swojej łazience świat by się o nim nie dowiedział. Codziennie w wypadkach, zamachach itd. itp. giną tysiące ludzi, czasem to pokażą w telewizji, czasem nie pokażą, żeby za chwilę pokazać kotka śpiącego z pieskiem lub sarenkę zyjącą w jednym miejscu z liskiem i tak to się kręci. Więc tutaj nasz Andreas dokonał czegoś co dało mu miejsce na pierwszych stronach przez parę dni. Ale świat i tak o nim zapomni, bo tak już jest urządzony.

  9. Moge sie oczywiscie mylic,
    Moge sie oczywiscie mylic,ale uwazam ze tezy i wnioski tego artykulu ,dotyczace przyczyn tej katastrofy sa zbyt daleko idace i nie w pelni uniwersalne…
    Bo wyobrazmy sobie na chwile ,ze wkrotce okaze sie , iz powodem jego postepowania bylo to ze byl homoseksualista ,ktory w zwiazku z nietolerancja i glebokiej religijnosci swej rodziny i najblizszego otoczenia nie mial odwagi sie ujawnic…a wieloletnie ukrywanie tego faktu bylo powodem jego psychicznych zaburzen….

    ps wielu powie ze jezeli by tak bylo to wlasnie ta nietolerancja wynikajaca z religii juz stalaby sie glownym tematem wszelkich rozwazan i dyskusji telewizyjnych(takiego "prezentu" nikt nie zostawilby niewykorzystanym)-odpowiem -to prawda ale jedynie gdyby byl przedstawicielem religii, ktorej "odstrzal" jest ogolnie przyzwolony….

  10. Moge sie oczywiscie mylic,
    Moge sie oczywiscie mylic,ale uwazam ze tezy i wnioski tego artykulu ,dotyczace przyczyn tej katastrofy sa zbyt daleko idace i nie w pelni uniwersalne…
    Bo wyobrazmy sobie na chwile ,ze wkrotce okaze sie , iz powodem jego postepowania bylo to ze byl homoseksualista ,ktory w zwiazku z nietolerancja i glebokiej religijnosci swej rodziny i najblizszego otoczenia nie mial odwagi sie ujawnic…a wieloletnie ukrywanie tego faktu bylo powodem jego psychicznych zaburzen….

    ps wielu powie ze jezeli by tak bylo to wlasnie ta nietolerancja wynikajaca z religii juz stalaby sie glownym tematem wszelkich rozwazan i dyskusji telewizyjnych(takiego "prezentu" nikt nie zostawilby niewykorzystanym)-odpowiem -to prawda ale jedynie gdyby byl przedstawicielem religii, ktorej "odstrzal" jest ogolnie przyzwolony….

  11. ofiary terrorystofobii i głupoty
    Ze 30 lat temu taki wypadek był nie do pomyślenia. Pasażerowie weszli by do kabiny i dali opornemu kierownikowi samolotu w łeb. Nie było “procedur”, nieotwieralnych drzwi i islamskich terrorystów.
    Komuś to widocznie przeszkadzało.

    • To jest poza tematem, ale jak
      To jest poza tematem, ale jak zwykle celne. Teraz procedury przeniosą się w stronę wspomnianych pampersów, pilotowania samolotu przez stewardesę, no i jeszcze może kod zmienią w drzwiach albo/i dodadzą europejski certyfikat rygla ekologicznego.

  12. ofiary terrorystofobii i głupoty
    Ze 30 lat temu taki wypadek był nie do pomyślenia. Pasażerowie weszli by do kabiny i dali opornemu kierownikowi samolotu w łeb. Nie było “procedur”, nieotwieralnych drzwi i islamskich terrorystów.
    Komuś to widocznie przeszkadzało.

    • To jest poza tematem, ale jak
      To jest poza tematem, ale jak zwykle celne. Teraz procedury przeniosą się w stronę wspomnianych pampersów, pilotowania samolotu przez stewardesę, no i jeszcze może kod zmienią w drzwiach albo/i dodadzą europejski certyfikat rygla ekologicznego.

  13. Człowiek musiał być
    Człowiek musiał być chorobliwie ambitny. Zderzył się również ze swoimi ograniczeniami. Wyścig szczurów mógł wyostrzyć przepaść między potrzebą osiągnięć a możliwościami. Gościu musiał również mieć poważne problemy z poczuciem własnej wartości, inaczej polubiłby to co ma. Depresja to chyba nie jedyna jego choroba (swoją drogą ludzie w ciężkiej depresji raczej nie mogą podnieść się z łóżka).

    Andreas Lubitz urodził się z lub nabył „demona zniszczenia”, czyli olbrzymie pokłady agresji i nienawiści w stosunku do siebie i ludzi. Frustracja, stres, porażki życiowe sprawiły że ten demon ujawnił się i zawładnął nim całkowicie.
     
    Psycholodzy i psychiatrzy często mają problemy z diagnozowaniem ciężkich przypadków. Seryjni mordercy w USA często wypadali pozytywnie na testach psychologicznych. A coś takiego jak skuteczne wyleczenie takich przypadków chyba nie istnieje.

  14. Człowiek musiał być
    Człowiek musiał być chorobliwie ambitny. Zderzył się również ze swoimi ograniczeniami. Wyścig szczurów mógł wyostrzyć przepaść między potrzebą osiągnięć a możliwościami. Gościu musiał również mieć poważne problemy z poczuciem własnej wartości, inaczej polubiłby to co ma. Depresja to chyba nie jedyna jego choroba (swoją drogą ludzie w ciężkiej depresji raczej nie mogą podnieść się z łóżka).

    Andreas Lubitz urodził się z lub nabył „demona zniszczenia”, czyli olbrzymie pokłady agresji i nienawiści w stosunku do siebie i ludzi. Frustracja, stres, porażki życiowe sprawiły że ten demon ujawnił się i zawładnął nim całkowicie.
     
    Psycholodzy i psychiatrzy często mają problemy z diagnozowaniem ciężkich przypadków. Seryjni mordercy w USA często wypadali pozytywnie na testach psychologicznych. A coś takiego jak skuteczne wyleczenie takich przypadków chyba nie istnieje.

  15. czy tylko Lubitz
    trzeba 150 ofiar, żeby ludzie, także my, dostrzegli problem. Co powiedzieć o wkurzonych na żony facetów, którzy przy okazji mordują także własne dzieci. Dla mnie zabicie dziecka jest zbrodnią nie do przebaczenia. Kara śmierci w tym wypadku powinna być przywrócona niezależnie od zdrowia psychicznego zabójcy.

  16. czy tylko Lubitz
    trzeba 150 ofiar, żeby ludzie, także my, dostrzegli problem. Co powiedzieć o wkurzonych na żony facetów, którzy przy okazji mordują także własne dzieci. Dla mnie zabicie dziecka jest zbrodnią nie do przebaczenia. Kara śmierci w tym wypadku powinna być przywrócona niezależnie od zdrowia psychicznego zabójcy.

  17. Mamy w Polsce dość jeszcze liczne “plemię Murzynów”,
    do których nawiązałeś. To starzy gospodarze z zapadłych wiosek. Proste potrzeby i równie prosty, przekazany przez ojców system wartości. To prawdziwa przyjemność porozmawiać z kimś takim o życiu. Niestety to plemię wymierające bo w wielu przypadkach ich potomkowie "ucywilizowali się" w Warszawce i innych miastach i jako "intelektualiści" stanowią dziś najtwardszy elektorat PO. 

  18. Mamy w Polsce dość jeszcze liczne “plemię Murzynów”,
    do których nawiązałeś. To starzy gospodarze z zapadłych wiosek. Proste potrzeby i równie prosty, przekazany przez ojców system wartości. To prawdziwa przyjemność porozmawiać z kimś takim o życiu. Niestety to plemię wymierające bo w wielu przypadkach ich potomkowie "ucywilizowali się" w Warszawce i innych miastach i jako "intelektualiści" stanowią dziś najtwardszy elektorat PO. 

  19. ich bin andreas lubitz
    Nie chcę od razu zasłużyc na bana , ale jednak proszę o pewną dozę wstrzemiężliwości w opisie samego przypadku.Jak tylko francuski prokurator podał rozwiązanie na konferencji doznałem deja vu.Wyjaśniam – poprzedniej nocy , długo dyskutowałem z żoną o ostatnich aktach terrorystycznych w ogóle i ew. tym teraz , bo tak sobie na zdrowy rozum założyliśmy na uzytek dyskusji.NIe rozpisując się -są te akty coraz bardziej maiłkie i obchodzą publikę max dwie doby , a potem  idą w niebyt bo trzeba do kieratu. Około pierwszej w nocy ,tak już po dwóch winach -powiedziałem ,że co by się stało z naszym zachodnim światem , jakby nastało kompletnie nowe oblicze terroryzmu , takie kompletnie bez jasnych motywów, takie wszechpotęznie obezwładniające , ale jednocześnie tak bezdennie głupie!Zadne isis, żadne syrie , libany ,palestyny, czysty akt , dla samego aktu.Zanim poszliśmy spać powiedziałem do starej -a co jesli to pilot zrobił numer stulecia …..?potem ząbki , siku i spać .
    Rano , już w trakcie konferencji jak obuchem w łeb, i konstatacja , że jeśli podają to w południe , a skrzynkę mieli niemal dobę wcześniej to już od poprzedniego wieczora ichnie słuzby są w amoku profesjonalnego działania, a dopuszczone media kompletują wszelkiej maści dyspozycyjnych ekspertów na potrzebę "co się stało ,że zwariował" Krzyczę do żony ,słyszałaś ?A ona na to ,że teraz juz tylko moment do sentencji : świr , rak , kobieta , ojciec gwałcił……etc.No i oczywiście natychmiast będą papiery na to wszystko , nawet ze śmietnika.Do czego zmierzam ? otóż do tego ,żeby ew. załozyć jednak terroryzm tak dla sportu i zastanowić się tylko kika chwil nad tym ,jak by przy ew. nagłośnieniu takiego faktu wyglądały wakacyjne wyloty , ile osób bedzie chciało wyjść natychmiast z samolotu , jak podczas kolowania przywita ich Pan kapitan Sulejman jakiśtam , albo chocby jakiś  serbski bośniak o końcówce nazwiska na -ović, idzić .Ile osób jadąc mostem w autobusie zacznie drzeć mordę bo   coś za bardzo blisko barierki, a kierowca w turbanie…..
    Kończąc – jeśli Lubicz zwariował , to zwariował, ale jesli to jednak był terroryzm , to po prostu MUSIAŁ ! zwariować. zabiją to statystykami i po ptakach………zaraz wakacje, czartery itp. po co smród
    Trzeba pamiętać ,że na całym świecie są interesy i dyspozycyjne media, nie tylko u nas

    • no właśnie
      dotknęłaś ciekawego wątku. Czym różni się Lubitz od terrorystów z Word Center. Czy wszyscy oni nie są psycholami i jak każdy psychol dręczony jest jakąś idee fix. Czemu dziś ludzie maja takie problemy z rozróżnianiem dobra od zła. Niby lepiej wykształceni, niby lepiej pojmujący świat, a zbrodnie popełniają coraz bardziej barbarzyńskie.

      • lubitz
        Ja ten wątek spreparowałem świadomie.
        Widzę różnice i to wielkie i zasadnicze jak choćby rozmach i użyte środki. Mam po prostu wątpliwości narastające kaskadowo.Mogło być przecież tak ,że Lubicza zmanipulował jakiś dobry samarytanin , bo był słaby , mógł zostawić list , maila czy jakiś inny opis swoich intencji. no to przykryli .Oczywiście w takiej sytuacji wiedzę ma BND i my nigdy nie poznamy szczegółów.Nie chcę wkurwić przed snem Kuraka , bo go kocham , ale prędzej uwierzę w chęć zabłyśnięcia na niwie lotnictwa w sumie bardzo młodego pilota, bo w tym zawodzie 28 lat to dopiero czeladnictwo. O czym myślę ? to proste – podają media ,że chciał zrobić coś spektakularnego – dobra , brnijmy w to , – w takim razie prędzej obstawiam ,że chciał zrobić niemieckiego Wronę , lub coś na kształt lądowania na rzece Hudson , wykorzystał sytuację, zaryglował się ,zapikował z myślą bohaterskiego wybrnięcia z sytuacji , ale na koniec zabrakło mu wszystkiego : doświadczenia , szkolenia , zwykłych umiejętności i po prostu dał dupy ze znanym finałem.Pobudki – proszę bardzo: szanse na szybki awans zerowe ,no to nawet jak już po locie przyjebią się do mnie ,to ze względu na to ,że wszystko zakończyło się szczęśliwie , nikt (casus Wrony co to zapomniał o przełączniku i rozpierdolił samolot) nie będzie drążył .Zwolnią -to pewne!ale przedemną telewizje , tańce z gwiazdami , wywiady, książki , scenariusze filmowe itp.no i pokażę tej suce co mnie zostawiła , że zostawila bohatera!
        Tak ! w to mogę uwierzyć w ciemno
        no i w akt niezdiagnozowanego terroryzmu też.
        w sumie to i  oficjalną wersję też da się kupić , bo świat jest jak Kurak pisze , ale jakoś najmniej.

        • to dalej jest wspólny mianownik
          Chęć zabłyśnięcia,wyrónienia się, bycie na ustach wszystkich. I nieważne czy pomysł zrodził się w głowie czy ktoś do tego namówił używając  religii. W obydwu przypadkach akceptacja takich czynów musiała się zrodzić w chorych głowach. W psycholach. Pamiętam, że nawet do ZOMO dobierano ludzi o pewnych rysach psychologicznych.

  20. ich bin andreas lubitz
    Nie chcę od razu zasłużyc na bana , ale jednak proszę o pewną dozę wstrzemiężliwości w opisie samego przypadku.Jak tylko francuski prokurator podał rozwiązanie na konferencji doznałem deja vu.Wyjaśniam – poprzedniej nocy , długo dyskutowałem z żoną o ostatnich aktach terrorystycznych w ogóle i ew. tym teraz , bo tak sobie na zdrowy rozum założyliśmy na uzytek dyskusji.NIe rozpisując się -są te akty coraz bardziej maiłkie i obchodzą publikę max dwie doby , a potem  idą w niebyt bo trzeba do kieratu. Około pierwszej w nocy ,tak już po dwóch winach -powiedziałem ,że co by się stało z naszym zachodnim światem , jakby nastało kompletnie nowe oblicze terroryzmu , takie kompletnie bez jasnych motywów, takie wszechpotęznie obezwładniające , ale jednocześnie tak bezdennie głupie!Zadne isis, żadne syrie , libany ,palestyny, czysty akt , dla samego aktu.Zanim poszliśmy spać powiedziałem do starej -a co jesli to pilot zrobił numer stulecia …..?potem ząbki , siku i spać .
    Rano , już w trakcie konferencji jak obuchem w łeb, i konstatacja , że jeśli podają to w południe , a skrzynkę mieli niemal dobę wcześniej to już od poprzedniego wieczora ichnie słuzby są w amoku profesjonalnego działania, a dopuszczone media kompletują wszelkiej maści dyspozycyjnych ekspertów na potrzebę "co się stało ,że zwariował" Krzyczę do żony ,słyszałaś ?A ona na to ,że teraz juz tylko moment do sentencji : świr , rak , kobieta , ojciec gwałcił……etc.No i oczywiście natychmiast będą papiery na to wszystko , nawet ze śmietnika.Do czego zmierzam ? otóż do tego ,żeby ew. załozyć jednak terroryzm tak dla sportu i zastanowić się tylko kika chwil nad tym ,jak by przy ew. nagłośnieniu takiego faktu wyglądały wakacyjne wyloty , ile osób bedzie chciało wyjść natychmiast z samolotu , jak podczas kolowania przywita ich Pan kapitan Sulejman jakiśtam , albo chocby jakiś  serbski bośniak o końcówce nazwiska na -ović, idzić .Ile osób jadąc mostem w autobusie zacznie drzeć mordę bo   coś za bardzo blisko barierki, a kierowca w turbanie…..
    Kończąc – jeśli Lubicz zwariował , to zwariował, ale jesli to jednak był terroryzm , to po prostu MUSIAŁ ! zwariować. zabiją to statystykami i po ptakach………zaraz wakacje, czartery itp. po co smród
    Trzeba pamiętać ,że na całym świecie są interesy i dyspozycyjne media, nie tylko u nas

    • no właśnie
      dotknęłaś ciekawego wątku. Czym różni się Lubitz od terrorystów z Word Center. Czy wszyscy oni nie są psycholami i jak każdy psychol dręczony jest jakąś idee fix. Czemu dziś ludzie maja takie problemy z rozróżnianiem dobra od zła. Niby lepiej wykształceni, niby lepiej pojmujący świat, a zbrodnie popełniają coraz bardziej barbarzyńskie.

      • lubitz
        Ja ten wątek spreparowałem świadomie.
        Widzę różnice i to wielkie i zasadnicze jak choćby rozmach i użyte środki. Mam po prostu wątpliwości narastające kaskadowo.Mogło być przecież tak ,że Lubicza zmanipulował jakiś dobry samarytanin , bo był słaby , mógł zostawić list , maila czy jakiś inny opis swoich intencji. no to przykryli .Oczywiście w takiej sytuacji wiedzę ma BND i my nigdy nie poznamy szczegółów.Nie chcę wkurwić przed snem Kuraka , bo go kocham , ale prędzej uwierzę w chęć zabłyśnięcia na niwie lotnictwa w sumie bardzo młodego pilota, bo w tym zawodzie 28 lat to dopiero czeladnictwo. O czym myślę ? to proste – podają media ,że chciał zrobić coś spektakularnego – dobra , brnijmy w to , – w takim razie prędzej obstawiam ,że chciał zrobić niemieckiego Wronę , lub coś na kształt lądowania na rzece Hudson , wykorzystał sytuację, zaryglował się ,zapikował z myślą bohaterskiego wybrnięcia z sytuacji , ale na koniec zabrakło mu wszystkiego : doświadczenia , szkolenia , zwykłych umiejętności i po prostu dał dupy ze znanym finałem.Pobudki – proszę bardzo: szanse na szybki awans zerowe ,no to nawet jak już po locie przyjebią się do mnie ,to ze względu na to ,że wszystko zakończyło się szczęśliwie , nikt (casus Wrony co to zapomniał o przełączniku i rozpierdolił samolot) nie będzie drążył .Zwolnią -to pewne!ale przedemną telewizje , tańce z gwiazdami , wywiady, książki , scenariusze filmowe itp.no i pokażę tej suce co mnie zostawiła , że zostawila bohatera!
        Tak ! w to mogę uwierzyć w ciemno
        no i w akt niezdiagnozowanego terroryzmu też.
        w sumie to i  oficjalną wersję też da się kupić , bo świat jest jak Kurak pisze , ale jakoś najmniej.

        • to dalej jest wspólny mianownik
          Chęć zabłyśnięcia,wyrónienia się, bycie na ustach wszystkich. I nieważne czy pomysł zrodził się w głowie czy ktoś do tego namówił używając  religii. W obydwu przypadkach akceptacja takich czynów musiała się zrodzić w chorych głowach. W psycholach. Pamiętam, że nawet do ZOMO dobierano ludzi o pewnych rysach psychologicznych.

  21. Padło pytanie (choć takie bardzo ogólne – w eter), to i będzie
    odpowiedź: Nie, nie jestem Andreas Lubitz! Przy zastrzeżeniu, że nie wiem jak będzie kiedyś w przyszłości (najzwyczajniej w świecie walczę jak wielu z tu obecnych o byt podstawowy, jadam podsuwane produkty "jedzeniopodobne z GMO" i kupą chemii odchwaszczająco-konserwującej) – nie mam takich myśli! Powiem normalnie – (choć niektórzy mogą to przyjąć jako brutalnie) – zbrodniarz jest zbrodniarzem – bez względu na to, czy jest normalny normalnie, czy normalny inaczej. Najpierw stwierdzenie faktu – potem można dywagować – a dzieciństwo, a rodzina, a dziewczyna, a preferencje seksualne, a nieznośna lekkość bytu czyli pustka wewnętrzna, a zarażenie wirusem terroryzmu. Kto temu czubkowi dał prawo do uśmiercenia innych ludzi? Mówmy o rzeczach podstawowych!

    • lubitz
      No własnie po to by nie dywagować !,to ichnie służby przez media nam mówią co jest , a co nie jest. Lubicz jest już oficjalnie świrem bo to jest najbezpieczniejsze.
      Słyszeli wszyscy  natychmiastowy jazgot o bezpieczeństwie ruchu lotniczego ( co jest w swej skali faktem ). I jeden przegapiony przez sito naboru to po prostu nieszczęśliwy wypadek przy pracy. reszta jest jak zwykle milczeniem.Ci co wiedzą  to wiedzą i nie powiedzą  bo chronią interesy, a Ci co wiedzą i mogliby powiedzieć (jesli tacy są) – zostaną Macierewiczami

      • Gdyby ludzie myśleli (w sposób o jeden szczebelek wyżej niż
        taniec z gwaiazdami) to nie byłoby to najbezpieczniejsze. Dlaczego w takim idealnym społeczeństwie (i wcale nie czepiam się Niemców, bo były inne przypadki) ktoś taki (z taką kartoteką) przeszedł przez to sito naboru? Chyba jasne – Ty, ja, on, Wy ryzykujecie, żeby ktoś miał więcej oszczędzając na kursie pilotażu, więcej plonów po GMO, chemi.

          • no przecie ja cały czas o tym
            no przecie ja cały czas o tym . na marginesie przypominam sobie jak powstała kartoteka mojego ciotecznego brata na okolicznośc kat wojskowej . Od momentu dostarczenia 200 amerykańskich dolarów jakiemuś doktorowi pułkownikowi w komisji na chałbińskiego w wawie (tak tuż po ósmej rano ) 82 rok do momentu wejścia na ogłędziny i stwierdzenia stanu przedsmiertelnego -3 godziny i kilka tomów akt (znaczy , historii choroby)….-)

  22. Padło pytanie (choć takie bardzo ogólne – w eter), to i będzie
    odpowiedź: Nie, nie jestem Andreas Lubitz! Przy zastrzeżeniu, że nie wiem jak będzie kiedyś w przyszłości (najzwyczajniej w świecie walczę jak wielu z tu obecnych o byt podstawowy, jadam podsuwane produkty "jedzeniopodobne z GMO" i kupą chemii odchwaszczająco-konserwującej) – nie mam takich myśli! Powiem normalnie – (choć niektórzy mogą to przyjąć jako brutalnie) – zbrodniarz jest zbrodniarzem – bez względu na to, czy jest normalny normalnie, czy normalny inaczej. Najpierw stwierdzenie faktu – potem można dywagować – a dzieciństwo, a rodzina, a dziewczyna, a preferencje seksualne, a nieznośna lekkość bytu czyli pustka wewnętrzna, a zarażenie wirusem terroryzmu. Kto temu czubkowi dał prawo do uśmiercenia innych ludzi? Mówmy o rzeczach podstawowych!

    • lubitz
      No własnie po to by nie dywagować !,to ichnie służby przez media nam mówią co jest , a co nie jest. Lubicz jest już oficjalnie świrem bo to jest najbezpieczniejsze.
      Słyszeli wszyscy  natychmiastowy jazgot o bezpieczeństwie ruchu lotniczego ( co jest w swej skali faktem ). I jeden przegapiony przez sito naboru to po prostu nieszczęśliwy wypadek przy pracy. reszta jest jak zwykle milczeniem.Ci co wiedzą  to wiedzą i nie powiedzą  bo chronią interesy, a Ci co wiedzą i mogliby powiedzieć (jesli tacy są) – zostaną Macierewiczami

      • Gdyby ludzie myśleli (w sposób o jeden szczebelek wyżej niż
        taniec z gwaiazdami) to nie byłoby to najbezpieczniejsze. Dlaczego w takim idealnym społeczeństwie (i wcale nie czepiam się Niemców, bo były inne przypadki) ktoś taki (z taką kartoteką) przeszedł przez to sito naboru? Chyba jasne – Ty, ja, on, Wy ryzykujecie, żeby ktoś miał więcej oszczędzając na kursie pilotażu, więcej plonów po GMO, chemi.

          • no przecie ja cały czas o tym
            no przecie ja cały czas o tym . na marginesie przypominam sobie jak powstała kartoteka mojego ciotecznego brata na okolicznośc kat wojskowej . Od momentu dostarczenia 200 amerykańskich dolarów jakiemuś doktorowi pułkownikowi w komisji na chałbińskiego w wawie (tak tuż po ósmej rano ) 82 rok do momentu wejścia na ogłędziny i stwierdzenia stanu przedsmiertelnego -3 godziny i kilka tomów akt (znaczy , historii choroby)….-)

  23. “Tyle wiemy o sobie…”
    Podziwiam MK za odwagę. Faktem jest, że w naszym kraju pod peowską okupacją, coraz więcej ludzi nie może być pewnych siebie. Kreowany powszechnie obraz szczęśliwości pod rządmi przewodniej umiłowanej partii każe mi się nieustanie pytać, czy może jednak ze mną nie wszystko jest O.K.?   
    Za ostatnie zdanie "System" może użyć działań profilaktycznych. Poźniej usłyszymy, że władza ma sukces – kolejny Brunon K. nam nie zagraża.

  24. “Tyle wiemy o sobie…”
    Podziwiam MK za odwagę. Faktem jest, że w naszym kraju pod peowską okupacją, coraz więcej ludzi nie może być pewnych siebie. Kreowany powszechnie obraz szczęśliwości pod rządmi przewodniej umiłowanej partii każe mi się nieustanie pytać, czy może jednak ze mną nie wszystko jest O.K.?   
    Za ostatnie zdanie "System" może użyć działań profilaktycznych. Poźniej usłyszymy, że władza ma sukces – kolejny Brunon K. nam nie zagraża.

  25. Ja mam trochę inne zdanie na ten temat.
    Ten gość nie był nienormalny.
    We wrześniu 2013 roku portal Aviation Business Gazette opublikował tekst, według którego Lubitz miał prestiżowy certyfikat Federalnego Zarządu Lotnictwa. Certyfikat dostają Ci, którzy są doskonale wyszkoleni, licencjonowani i spełniają standardy medyczne FAA (Federalnego Zarządu Lotnictwa).

    On został prawdopodobnie przygotowany do tej akcji.
    Mało jest informacji o tym gościu. Ciekawe jest – co robił, gdzie bywał gdy przerwał naukę w szkole lotniczej w 2009 by po paru latach ją wznowić.

    Proszę się zaznajomić z podlinkowanym tekstem.
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/mikroimplanty-kontrola-umyslu-cybernetyka-2014-03

    Pytanie, czy za tym stoi Putin? I co chciał ugrać u Merkel?

  26. Ja mam trochę inne zdanie na ten temat.
    Ten gość nie był nienormalny.
    We wrześniu 2013 roku portal Aviation Business Gazette opublikował tekst, według którego Lubitz miał prestiżowy certyfikat Federalnego Zarządu Lotnictwa. Certyfikat dostają Ci, którzy są doskonale wyszkoleni, licencjonowani i spełniają standardy medyczne FAA (Federalnego Zarządu Lotnictwa).

    On został prawdopodobnie przygotowany do tej akcji.
    Mało jest informacji o tym gościu. Ciekawe jest – co robił, gdzie bywał gdy przerwał naukę w szkole lotniczej w 2009 by po paru latach ją wznowić.

    Proszę się zaznajomić z podlinkowanym tekstem.
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/mikroimplanty-kontrola-umyslu-cybernetyka-2014-03

    Pytanie, czy za tym stoi Putin? I co chciał ugrać u Merkel?

  27. Murzyńską mamę w buszu szczepi się jak sukę
    żeby nie miała więcej dzieci.
    —————————————
    Jako dyżurna oszołom muszę nadmienić, że moją miarą normalności jest Żyd, ten z niezbyt gęstym zarostem i jego Ojciec, który mi zapewnia chlebek powszedni, z masłem i z szynką oraz w pakiecie  tyle rozumu by wiedzieć jak wiele mogę zmienić, w jaki sposób się za to zabrać i kiedy mam odpuścić. 
    Wraz ze spokojnym poczuciem, że nie na wszystkie efekty mogę się doczekać, że czasem ma boleć i że wzór dywanu najlepiej widać z góry.

    Wielką tragedię spowodował ten pilot ale celem podstawowej modlitwy jest prośba o ochronę innych przed naszymi błędami i vice versa. Na przykład przez efektem choroby czy nadmiernej ambicji.

    Ponieważ będąc fatalnym kierowcą doświadczyłam tego wielokrotnie przez ostatnie lata, czasem w sposób bardzo zaskakujący, z mojego doświadczenia wynika, że nie warto próbować radzić sobie samemu. Żadna ustawa, premier, prezydent ani zgromadzenie nie zapewnią mi tak świetnego samopoczucia jak Dwaj w/w wraz z Trzecim, któregośmy mieli dostać podczas bierzmowania ale wielu się gdzieś omsknął.
    Dziękuję za uwagę.

  28. Murzyńską mamę w buszu szczepi się jak sukę
    żeby nie miała więcej dzieci.
    —————————————
    Jako dyżurna oszołom muszę nadmienić, że moją miarą normalności jest Żyd, ten z niezbyt gęstym zarostem i jego Ojciec, który mi zapewnia chlebek powszedni, z masłem i z szynką oraz w pakiecie  tyle rozumu by wiedzieć jak wiele mogę zmienić, w jaki sposób się za to zabrać i kiedy mam odpuścić. 
    Wraz ze spokojnym poczuciem, że nie na wszystkie efekty mogę się doczekać, że czasem ma boleć i że wzór dywanu najlepiej widać z góry.

    Wielką tragedię spowodował ten pilot ale celem podstawowej modlitwy jest prośba o ochronę innych przed naszymi błędami i vice versa. Na przykład przez efektem choroby czy nadmiernej ambicji.

    Ponieważ będąc fatalnym kierowcą doświadczyłam tego wielokrotnie przez ostatnie lata, czasem w sposób bardzo zaskakujący, z mojego doświadczenia wynika, że nie warto próbować radzić sobie samemu. Żadna ustawa, premier, prezydent ani zgromadzenie nie zapewnią mi tak świetnego samopoczucia jak Dwaj w/w wraz z Trzecim, któregośmy mieli dostać podczas bierzmowania ale wielu się gdzieś omsknął.
    Dziękuję za uwagę.