Reklama

Trzeba z satysfakcją odnotować, że pomysł z wyłączeniem ośrodków propagandowych zwanych „mediami”, okazał się strzałem w stopę i parę innych wrażliwych części ciała „dziennikarzy” protestujących. Takiej radości Narodu dawno nie widziano, „media” miały nadzieję, że uzyskają wściekłość i błagania opuszczonych widzów, słuchaczy i czytelników, tymczasem dało się usłyszeć jedno wielkie „uff, jaka piękna cisza!”. Oczywiście ta reakcja była przeplatana sztuczną zadymą wywoływaną przez „opozycję” i jej bojówki, efekt psuły także czynne media „obozu patriotycznego”, które w produkcji propagandy nie ustały. Tak, czy inaczej ludzie zdecydowanie bardziej protestowali przy zamknięciu restauracji i stoków, niż TVN i GW.

Niestety, co dobre i bardzo dobre się skończyło i wrócił ten sam jazgot, ale ze dwojoną siłą i prędkością. Od rana TVN, GW, Polsat i pozostali kłamią na potęgę, z taką pasją jak nigdy, bo walczą o kasę pozyskiwaną w sposób bandycki. Ktokolwiek zapoznał się z treścią ustawy, jak również z „podatkami”, jakie płaci taki TVN na przykład, a było to 70 000 zł od 9 miliardów przychodu, ten wie, że walka toczy się o dalszą możliwość kpienia z podatników i wyprowadzania kasy z Polski. Ustaw zaproponowana przez Morawieckiego bije wyłącznie w takich cwaniaczków i wystarczy zapoznać się z progami przychodów, żeby wiedzieć komu kompletnie nowe przepisy nie grożą. Podatek dotyczy tych, którzy w skali roku przekroczyli przychód 1 000 000 zł za emisję reklam telewizyjnych i aż 15 000 000 za emisję reklam prasowych. Jeszcze bardziej kosmicznie wygląda to w przypadku reklam internetowych, tutaj jednocześnie trzeba przekroczyć 750 000 000 euro w ramach korporacji światowej oraz 5 000 000 euro na terenie Polski. W przypadku reklam konwencjonalnych podmioty mają płacić 7,5 % o ile ich przychód nie przekroczy 50 000 000 zł i 10% po przekroczeniu tego progu. W przypadku Internetu 5% od przychodu. Tutaj nie ma żadnego zamachu, tylko elementarna sprawiedliwość fiskalna, żeby nie powiedzieć ukrócenie pospolitego złodziejstwa, jakie uprawiają monopoliści, szczególnie koncerny zagranicznie wyprowadzające pieniądze z Polski.

Reklama

Takie z grubsza są fakty i zapisy ustawowe, które w najmniejszym stopniu nie zagrażają wolności słowa, nie ma w tej ustawie ani przecinka poświęconego takim regulacjom jak treść i forma medialnego przekazu. Chodzi wyłącznie o kasę i jeszcze raz o kasę, co więcej walka nie toczy się o to, aby nie płacić wyższych podatków, ale nie płacić ich w ogóle lub w najlepszym razie kpić groszami. Stąd też cały ten zgiełk i zamęczone na śmierć „argumenty” o tym, że „zamyka się usta”, że „Białoruś”, że „rodzi się faszyzm” albo równie idiotyczne „na końcu zapłaci klient”. W przeciwieństwie do 99% komentujących przeczytałem projekt ustawy i mogę powiedzieć, że to najmądrzejsza rzecz jaką PiS zrobił od roku i aż się wierzyć nie chce kto jest autorem tej ustawy. Niestety jestem zmuszony stonować euforyczne nastroje, bo wiele wskazuje, że jak każdy rozsądny projekt i ten skończy w koszu. Odpalono te same naciski, co zawsze, z jednej strony media, z drugiej Unia Europejska, z trzeciej fundacje „wolnościowe”, na końcu gierki polityczne. Nie tylko Gowin, który walczy o życie i musi robić wokół siebie zadymę, wyraził „zaniepokojenie”, ale i Ziobro gra projektem, bo to dzieło Morawieckiego.

Obym tym razem był fałszywym prorokiem, ale rozum i intuicja mi podpowiadają, że szanse powodzenia są mizerne. PiS nie raz, nie dwa i nie trzy pokazał, że zaczyna od „stanowczego robienia porządku”, by pod presją wycałować wszystkie możliwe tyłki. Pocieszyliśmy się tą piękną wczorajszą chwilą, która nie będzie trwać. Monopoliści korporacyjni walczą o duże pieniądze, w dodatku bezpośrednio dla siebie i dlatego użyją wszystkich najbardziej parszywych środków, żeby tę kasę wyrwać. Optymistą nie jestem, niemniej nie zamierzam w tej kwestii krytykować PiS i nawet Morawieckiego, co mi przychodzi z wielkimi oporami, ustawa jest bardzo dobra, potrzebna, sprawiedliwa i dokładnie z tych powodów będzie bardzo trudno ją wprowadzić w życie.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. W stanach a

    W stanach partia demokratyczna wykorzystała napasc kilkuset pajaców i policyjnych prowokatorów na ich parlament, żeby skazać swoje przeciwnika Prezydenta Trumpa za próbę obalenia demokracji.

    W Polsce wspierana przez opozycję grupa bojówkarzy Lampart próbowała wedrzec się do gmachu najważniejszego Sądu w Polsce żeby obalić praworządność, u nas to jest gniew ludu, rząd sobie hoduje ze kiedyś te tłumy rusza obalić państwo PiS. 

  2. W stanach a

    W stanach partia demokratyczna wykorzystała napasc kilkuset pajaców i policyjnych prowokatorów na ich parlament, żeby skazać swoje przeciwnika Prezydenta Trumpa za próbę obalenia demokracji.

    W Polsce wspierana przez opozycję grupa bojówkarzy Lampart próbowała wedrzec się do gmachu najważniejszego Sądu w Polsce żeby obalić praworządność, u nas to jest gniew ludu, rząd sobie hoduje ze kiedyś te tłumy rusza obalić państwo PiS. 

  3. W latch ’90 Polska podpisała

    W latch '90 Polska podpisała z wieloma krajami dwustronne umowy o ochronie inwestycji, a w nich klauzule o stałych warunkach podatkowych. To był trochę samobójczy ruch, zachęcający zagraniczne firmy do inwestowania w Polsce. Teraz media krzyczą, bo kazda okazja do dokopania Rządowi jest dla nich dobra, a potem pódą do trybunału arbitrażowego i zapewne wygrają. Zapłacą firmy zarejestrowane w Polsce.

  4. W latch ’90 Polska podpisała

    W latch '90 Polska podpisała z wieloma krajami dwustronne umowy o ochronie inwestycji, a w nich klauzule o stałych warunkach podatkowych. To był trochę samobójczy ruch, zachęcający zagraniczne firmy do inwestowania w Polsce. Teraz media krzyczą, bo kazda okazja do dokopania Rządowi jest dla nich dobra, a potem pódą do trybunału arbitrażowego i zapewne wygrają. Zapłacą firmy zarejestrowane w Polsce.

  5. Ach, jak mi brakowało wczoraj

    Ach, jak mi brakowało wczoraj reklam o infekcjach intymnych, szczególnie podczas obiadu. Przetrwałem to i dzisiaj już z nawiązką jestem zaspokajany. Media wolne od podatków są w Polsce rzeczywistością, nie wiem jakiej jeszcze wolności oni chcą? Odróżniają wolność słowa od wolności podatkowej? Nawet jeśli jakimś cudem PIS uchwali ten podatek, to i tak oni to przerzucą na reklamodawców, a tamci na klientów. Grosza nie stracą w polskiej rzeczywistości.

  6. Ach, jak mi brakowało wczoraj

    Ach, jak mi brakowało wczoraj reklam o infekcjach intymnych, szczególnie podczas obiadu. Przetrwałem to i dzisiaj już z nawiązką jestem zaspokajany. Media wolne od podatków są w Polsce rzeczywistością, nie wiem jakiej jeszcze wolności oni chcą? Odróżniają wolność słowa od wolności podatkowej? Nawet jeśli jakimś cudem PIS uchwali ten podatek, to i tak oni to przerzucą na reklamodawców, a tamci na klientów. Grosza nie stracą w polskiej rzeczywistości.

  7. Bez satysfakcji muszę

    Bez satysfakcji muszę powiedzieć, że kilka lat temu pisałem, że obrona Polski powinna odbywać się

    na terytorium sąsiadów Polski,

    przy pomocy połączonych wojsk sąsiadów Polski i wojska polskiego,

    pod dowództwem Polsko amerykańskim i wsparciem Amerykanów.

  8. Bez satysfakcji muszę

    Bez satysfakcji muszę powiedzieć, że kilka lat temu pisałem, że obrona Polski powinna odbywać się

    na terytorium sąsiadów Polski,

    przy pomocy połączonych wojsk sąsiadów Polski i wojska polskiego,

    pod dowództwem Polsko amerykańskim i wsparciem Amerykanów.

  9. Na ćwierkaczu napisali: ” Ta

    Na ćwierkaczu napisali: " Ta kobieta skończyła właśnie 117 lat. Niedawno przeszła bezobjawowo COVID-19".

    Ona niczego nie przeszła BEZOBJAWOWO! Jej tylko zrobili wymaz, który pseudotestem wykrywającym kowida w coca coli czy owocach papai – dał wynik pozytywny zapewne.

    Co do reklamy – pojedyncza nic nie daje, ale atak w kilkunastu mediach non stop i powtarzany codziennie na pewno w każdym z nas przynajmniej utrwala jakiś obraz – zapamietujemy reklamowany towar nawet tego nie chcąc. Potem mając do wyboru kilka podczas zakupu ten zapamiętany jakoś nam się wydaje lepszy, bo jakiś taki znany.

  10. Na ćwierkaczu napisali: ” Ta

    Na ćwierkaczu napisali: " Ta kobieta skończyła właśnie 117 lat. Niedawno przeszła bezobjawowo COVID-19".

    Ona niczego nie przeszła BEZOBJAWOWO! Jej tylko zrobili wymaz, który pseudotestem wykrywającym kowida w coca coli czy owocach papai – dał wynik pozytywny zapewne.

    Co do reklamy – pojedyncza nic nie daje, ale atak w kilkunastu mediach non stop i powtarzany codziennie na pewno w każdym z nas przynajmniej utrwala jakiś obraz – zapamietujemy reklamowany towar nawet tego nie chcąc. Potem mając do wyboru kilka podczas zakupu ten zapamiętany jakoś nam się wydaje lepszy, bo jakiś taki znany.