Reklama

W żadnym razie nie będzie to tekst z cyklu oni są wszyscy tacy sami, wszyscy kradną, to jedna banda. Nie będzie to też tekst, w którym zechcę unikać jednoznacznej deklaracji politycznej, aby na siłę wykreować swój antysystemowy i niezależny wizerunek. Przeciwnie, już na wstępie zdecydowanie podkreślam, że tu i teraz nie tylko nie widzę żadnej formacji poza PiS, którą należy wspierać, ale uważam, że każde inne wsparcie polityczne jest szkodliwe. Z drugiej strony, nie potrafię nie chcę i zbiera mi się na wymioty na samą myśl, że miałbym cokolwiek pozytywnego powiedzieć o PO, ponieważ uważam tę formację za skrajną patologię, coś znacznie gorszego i bardziej niebezpiecznego od SLD. Pomimo tego chciałbym użyć magicznego słowa ALE i głośno wyartykułować swój sprzeciw wobec PO-PiS-owej paranoi. Równie magicznym jak „ALE”, jest „niezagospodarowany środek” i najzwyczajniej w świecie cycki opadają do ziemi, gdy się czyta ekspertów od zagospodarowania środka. W ostatnim czasie w świecie mody, urody i sławy pojawiły się dwie polityczne oceny znanych i lubianych. Znany Krzysztof Stanowski, prawdę mówiąc był mi całkowicie nieznany, chociaż gdzieś tam słyszałem, że istnieje sportowa strona www.weszło.com, gdzie celebryci ze zwykłymi pożeraczami pasztetu drobiowego mogą sobie porzucać „ku..mi” w arbitrów, grajków i trenerów. Tak czy owak, twórcą tej strony odważył się, bądź też zaryzykował wypowiedź o Smoleńsku, a potem jeszcze nazwał TVN manipulatorami. W ułamku sekundy zgłosili się do Stanowskiego dyżurni ideolodzy i zaczęli wymagać ideowej deklaracji, a najchętniej podstawiliby pod nos legitymację partyjną PiS, bo przecież Stanowski dowalił PO.

Nie, Stanowski nie dowalił żadnej PO, ani też nie pokochał PiS, po prostu napisał kawałek prawdy, zresztą nie zawierającej żadnej nowości. Po chwili ten sam Stanowski zastosował stary numer, czyli zabezpieczył tyły stwierdzeniem, że nie jest żadną prawicą, bo popiera małżeństwa tęczowe i żąda finansowania in vitro. Konsternacja! To on jest w końcu z PiS, czy z PO? On jest sportowym dziennikarzem, w mojej ocenie celebrytą, który wypowiedział dwie różne opinie, jedną mądrą, drugą głupią i tyle wszystkiego. Żaden fundament Najjaśniejszej Rzeczypospolitej na tym nie wyrośnie, ani też nie runie. Drugą sensację narodową wywołała Bożena Dykiel, jadąc równo po złodziejskiej PO, ale wystarczyło pięć sekund, żeby wzmożeni Bozią ideolodzy przypomnieli niekoniecznie mądrą wypowiedź aktorki na temat aborcji i odebrali jej prawo głosu na jakikolwiek temat. Chciałbym zapytać, czy naprawdę ktoś ma pod deklem taki przeciąg, żeby wytaczać Boga Honor Ojczyznę i niespójność ideologiczną, która wyklucza aktorkę z grona Polaków godnych publicznej wypowiedzi? Może zerwijmy w końcu z paranoją: „Nasz nie Nasz”, a zacznijmy odnosić się do treści wypowiedzi. Klasyk zauważył, że nie masz większego błędu logicznego i formalnego niż łączenie twórcy z tworzywem. Podpisujesz się pod treścią, że „śledztwo” Smoleńskie to kryminalna hucpa, a TVN zmanipulował wypowiedź Kurskiego na poziomie „Komsomolskiej prawdy”, to oddziel szlachetne tworzywo i nie szukaj na ślepo pały, żeby przypieprzyć „podejrzanemu” twórcy, bo wylewasz dziecko z kąpielą. Podzielasz pogląd Bożeny Dykiel, że PO nas okrada, to daj sobie spokój z aborcją, która w żadnym razie nie dyskwalifikuje tej celnej oceny wymagającej nieustannego nagłaśniania.

Reklama

Jakim cudem PiS i skrajne skrzydło PiS, czy też szerzej prawica chce zagospodarować środek, gdy wyżywa się na środku ortodoksyjnymi testami i próbami ognia? Za parę tygodni czeka nas II tura wyborów prezydenckich, w której każdy głos będzie się liczył, tymczasem napaleni kaznodzieje przekazują najgłupsze z możliwych homilie: Dykiel ty jesteś za głupia, żeby wiedzieć co się dzieje, Stanowski wypieprzaj razem z pedałami, jedynie my inteligentni, przeświadczeni i kumający na przestrzał jesteśmy godni oddania właściwego i świadomego głosu. Poszukiwanie idealnego wyborcy, który może dostąpić zaszczytu oddania głosu to jest największa wada PiS. Na szczęście PO wyklucza z grona nowoczesnych równie chętnie, jak PiS z grona patriotów, tylko PO ma mnóstwo innych narzędzi sprowadzających na właściwe tory, o których PiS może tylko pomarzyć. Nie mylmy wyborcy, czyli głosu oddanego na konkretną partię, z tymi, którzy maja Polską rządzić. Ci pierwsi mieli, mają i będą mieć rozmaite wady i strzelą focha przy pierwszej próbie prostowania na siłę. Od tych drugich należy wymagać najwyższych standardów i tutaj można, a nawet trzeba się wyżywać. Dla mnie Bożena Dykiel i Krzysztof Stanowski to wręcz idealni wyborcy środka, a nie przyszli ministrowie i szefowie prokuratury. Bezwzględnie trzeba ich zaakceptować z dobrodziejstwem inwentarza, nie znaczy głaskać, ale też na wejściu nie zagryźć. Co przeszkadza Stanowskiego i Dykiel za dobre wynagrodzić, za głupie skarcić w ramach wymiany zdań na konkretny temat? Jaka to religia nakazuje zatłuc człowieka za jeden występek, czy też uznać świętym za jeden dobry uczynek? Środek z definicji jest od tego, żeby kaprysił i tylko ten, kto potrafi to zrozumieć jest w stanie środek zagospodarować.

Reklama

34 KOMENTARZE

    • krótko i na temat napisał AB,
      Nie wiem czy aby gajowy to by zrozumiał, w pojęciu jego zgody. Jego zgoda przemawia tylko za nie rozliczaniem czerwonych przebierańców, mamy ich poprostu wycałować i objąć w ramiona.
      Podobnie się rzecz ma z tzw lemingami, tym ludziom w wiekszości trzeba pomóc, uświadamiać, wiekszośc moze jest rodzaju TV Leń  tzn tresowana przez media. I bardzo, bardzo nieświadoma klęski gospodarczej.

    • krótko i na temat napisał AB,
      Nie wiem czy aby gajowy to by zrozumiał, w pojęciu jego zgody. Jego zgoda przemawia tylko za nie rozliczaniem czerwonych przebierańców, mamy ich poprostu wycałować i objąć w ramiona.
      Podobnie się rzecz ma z tzw lemingami, tym ludziom w wiekszości trzeba pomóc, uświadamiać, wiekszośc moze jest rodzaju TV Leń  tzn tresowana przez media. I bardzo, bardzo nieświadoma klęski gospodarczej.

  1. Jasność widzę.
    Wiadomo powszechnie czego w Polsce dokonał Tusk ze swoją szajką, który podstępnie wyłudził władzę nad nami. Kumulacja jego działalności, a w jej następstwie olbrzymie bum jeszcze przed nami. Od tego jak duża będzie kumulacja i jak długo to jeszcze potrwa, zależy wielkość bum –  od pożaru i zgliszcz do zagłady ziemi, tej ziemi. Wszystko w rękach środka, a raczej ilości rąk środka stawiającego krzyżyki. W takiej ilości, że niewidzialne, brudne WSIPOPSLowe łapsko nie nadąży fałszować.
    Ale mój największy, osobisty zarzut do Tuska i jego kamaryli jest taki, że uczynił ze mnie pisiaka. I wcale nie jestem z tego powodu najszczęśliwszy. Jak wielu z nas wielokrotnie byłem odpychany przez niezrozumiałe i szkodliwe "uczynki ideowe" polityków PISu, ale trwam dzielnie na swojej pozycji, bo zagrożenie czuję olbrzymie.
    Moje popieranie PiS-u,jak chyba większości tutejszych użytkowników, oraz na pewno naszego Gospodarza, wynika z tego, że na dzisiaj jedynie ta formacja może jeszcze uratować kraj z łap duszących nas coraz bardziej.
    Miejmy nadzieję, że Pani Bożena Dykiel nie da się tak łatwo odepchnąć, jako i my się nie dajemy.

  2. Jasność widzę.
    Wiadomo powszechnie czego w Polsce dokonał Tusk ze swoją szajką, który podstępnie wyłudził władzę nad nami. Kumulacja jego działalności, a w jej następstwie olbrzymie bum jeszcze przed nami. Od tego jak duża będzie kumulacja i jak długo to jeszcze potrwa, zależy wielkość bum –  od pożaru i zgliszcz do zagłady ziemi, tej ziemi. Wszystko w rękach środka, a raczej ilości rąk środka stawiającego krzyżyki. W takiej ilości, że niewidzialne, brudne WSIPOPSLowe łapsko nie nadąży fałszować.
    Ale mój największy, osobisty zarzut do Tuska i jego kamaryli jest taki, że uczynił ze mnie pisiaka. I wcale nie jestem z tego powodu najszczęśliwszy. Jak wielu z nas wielokrotnie byłem odpychany przez niezrozumiałe i szkodliwe "uczynki ideowe" polityków PISu, ale trwam dzielnie na swojej pozycji, bo zagrożenie czuję olbrzymie.
    Moje popieranie PiS-u,jak chyba większości tutejszych użytkowników, oraz na pewno naszego Gospodarza, wynika z tego, że na dzisiaj jedynie ta formacja może jeszcze uratować kraj z łap duszących nas coraz bardziej.
    Miejmy nadzieję, że Pani Bożena Dykiel nie da się tak łatwo odepchnąć, jako i my się nie dajemy.

  3. racja
    masz rację p. Piotrze, PiS od dawna przegrywa wybory właśnie nieumiejętnością w pozyskiwaniu wyborców centrowych, którzy mając do wyboru POpaprańców i czerwonych (bo PiS ich do siebie niedopuszcza) wybierają POpaprańców. Dziwne to dla mnie i niezrozumiałe, bo przecież w PiS-ie są inteligentni ludzie, którzy powinni dążyć do tego żeby głos partii był mniej więcej taki: my wiemy, że jesteści tęczowi i za in vitro, ale jeżeli chciecie uwolnić Polskę od złodziei i oszustów to głosujcie na nas, zróbmy coś razem, znajdźmy kompromis. Doputy dopóki nie wyciągnie PiS do nich ręki, będzie balansował na krawędzi – wygrana – przegrana. A pro'po, nawet lemingi mają troszkę pod kiepełą i już widzą że coś nie halo z tymi POpaprańcami.

    • Hmmm….
      "PiS od dawna przegrywa wybory właśnie nieumiejętnością w pozyskiwaniu wyborców centrowych…" Mnie się wydaję, że PiS na bank wygrał wybory prezydenckie z 2010 r. oraz ostatnie samorządowe (do dzisiaj nie ma oficjalnych wyników z PKW!).

      Wg. mnie PiS przegyrwa wybory bo myśli, że Czecia ErPe jest państwem demokratycznym. Przecież u nas są od 2007 r. standardy białoruskie czy te od innych kacyków turkmeńskich.

      Teraz też Bronek może pieprzyć 3 po 3 na wiecach o jakichś kurach w drugiej turze i tak niestaty wygra (parę minut po północy tak jak z Jarosławem 5 lat temu).


      • jak każdy trzeźwo myślący Polak mam wątpliwości co do każdych, od 2010 roku, wyborów, ale celowo ten wątek pominąłem żeby nie jątrzyć na forum bo nie o to chodzi, kwestią inną jest to, że gdyby PiS potrafił zmobilizować elektorat centrowy to nie byłoby takiej skali przekrętu ze względu na to że miałby przewagę np. 50 do 20, a oficjalne wyniki nie mogłyby być aż tak zafałszowane.
        A żeby utrudnić (co nie znaczy uniemożliwić) fałszerstwa, kłania się RKW.

  4. racja
    masz rację p. Piotrze, PiS od dawna przegrywa wybory właśnie nieumiejętnością w pozyskiwaniu wyborców centrowych, którzy mając do wyboru POpaprańców i czerwonych (bo PiS ich do siebie niedopuszcza) wybierają POpaprańców. Dziwne to dla mnie i niezrozumiałe, bo przecież w PiS-ie są inteligentni ludzie, którzy powinni dążyć do tego żeby głos partii był mniej więcej taki: my wiemy, że jesteści tęczowi i za in vitro, ale jeżeli chciecie uwolnić Polskę od złodziei i oszustów to głosujcie na nas, zróbmy coś razem, znajdźmy kompromis. Doputy dopóki nie wyciągnie PiS do nich ręki, będzie balansował na krawędzi – wygrana – przegrana. A pro'po, nawet lemingi mają troszkę pod kiepełą i już widzą że coś nie halo z tymi POpaprańcami.

    • Hmmm….
      "PiS od dawna przegrywa wybory właśnie nieumiejętnością w pozyskiwaniu wyborców centrowych…" Mnie się wydaję, że PiS na bank wygrał wybory prezydenckie z 2010 r. oraz ostatnie samorządowe (do dzisiaj nie ma oficjalnych wyników z PKW!).

      Wg. mnie PiS przegyrwa wybory bo myśli, że Czecia ErPe jest państwem demokratycznym. Przecież u nas są od 2007 r. standardy białoruskie czy te od innych kacyków turkmeńskich.

      Teraz też Bronek może pieprzyć 3 po 3 na wiecach o jakichś kurach w drugiej turze i tak niestaty wygra (parę minut po północy tak jak z Jarosławem 5 lat temu).


      • jak każdy trzeźwo myślący Polak mam wątpliwości co do każdych, od 2010 roku, wyborów, ale celowo ten wątek pominąłem żeby nie jątrzyć na forum bo nie o to chodzi, kwestią inną jest to, że gdyby PiS potrafił zmobilizować elektorat centrowy to nie byłoby takiej skali przekrętu ze względu na to że miałby przewagę np. 50 do 20, a oficjalne wyniki nie mogłyby być aż tak zafałszowane.
        A żeby utrudnić (co nie znaczy uniemożliwić) fałszerstwa, kłania się RKW.

  5. Wydaje mi się,
    że w tej grupie, pomiędzy Dykiel i Stanowskim znalazłoby się więcej takich, których aż świerzbi żeby wylać to co leży im na wątrobie. Ci oboje Ameryki nie odkryli, powiedzieli prawdę, bez owijania. Reszta albo jest uwikłana albo zwyczajnie w świecie zamyka oczy, zasłania uszy i gryzie się w język. I to jest dramat oraz symbol III RP, że ludzie ze strachu milczą.

  6. Wydaje mi się,
    że w tej grupie, pomiędzy Dykiel i Stanowskim znalazłoby się więcej takich, których aż świerzbi żeby wylać to co leży im na wątrobie. Ci oboje Ameryki nie odkryli, powiedzieli prawdę, bez owijania. Reszta albo jest uwikłana albo zwyczajnie w świecie zamyka oczy, zasłania uszy i gryzie się w język. I to jest dramat oraz symbol III RP, że ludzie ze strachu milczą.

  7. Ginące gatunki robią politykę
    Kompulsywne szufladkowanie ludzi wynika z braku nadrzędnych wartości, braku stałego układu odniesienia. Delikwenci nadrabiają braki zabetonowaniem na pozycjach przynależności partyjnej. Ze skutkiem opisanym. Na takim nędznym poziomie wszystko musi sprowadzić się do podziału nasz – nie nasz, zamiast roztropnego rozstrzygania, czy jakieś postępowanie jest zgodne – przeciwne naszym interesom, że o świętym dobre – złe wspomnę tylko nieśmiało. Nie dotyczy to tylko lemingów z PO i dodo z PiS, dinozaury lewicy są chyba jeszcze bardziej zamotane. W tym sporcie tylko chłopy z PSL wyglądają najzdrowiej, bo umiejętność walki zespołowej wynieśli z rodzimej remizy. Choć i oni giną, bo wieś się wyludnia, a nie potrafią grać dla kraju.
    Bez przyszłości jest ten "system" między innymi właśnie z powodu sekciarstwa. Nawet "antysystemowość" to tylko kolejna etykietka stosowana przez krasnali ze wszystkich stron szuflandii, żeby ogólnie zaszufladkować zwolenników nowych, jeszcze drobnych tworów politycznych. Ale tu idzie coś, czego nie ogarniają i z czym nie mogą sobie poradzić. Brak im słów… A na takich co się nie ogarniają szkoda czasu. I głosu.

    • PSL
      Wieś się wprawdzie wyludnia ale to wcale nie wpływa na pozycje "Ludowców". Powtarzam to od lat: kadry, kadry, kadry…Urzędniczy szczebel gminno-powitowo-wojewódzki to domena PSL. Obserwuję od lat kariery, które dzięki poparciu partii robią niektórzy członkowie i jestem pod wrażeniem, jak mozolnym windowaniem przez kolejne stanowiska można z chłopiny zrobić kumatego wojewodę czy posła; jak umiejętnie wciągać na listy wyborcze rozpoznawalne w lokalnych środowiskach  twarze, nie wymagając przy tym podpisywania legitymacji partyjnej; jak bezkompromisowo wymuszać na uzależnionych od finansowania z wyższego szczebla administracyjnego czy decyzji administracyjnych, pożądanych zachowań czy działań na szczeblu niższym. To wszystko jest polityka i oni doskonale wiedzą jak ją robić. Przy frekwencji 50% w wyborach parlamentarnych 130tys. aktywnych członków PSL z rodzinami ZAWSZE przekroczy próg, znajdzie sie w Sejmie i ustawi sie przy centralnym korycie aby wten sposób załatwić mniejsze korytka dla "dołów". Potrzeba było lat aby tę organizację stworzyć ale ona jest i działa! Pomijam spółdzielnie "Burystów" i podobnych, bo to inna bajka i inne pieniądze, Mówię o etatach, pensjach, lokalnych stanowiskach.

  8. Ginące gatunki robią politykę
    Kompulsywne szufladkowanie ludzi wynika z braku nadrzędnych wartości, braku stałego układu odniesienia. Delikwenci nadrabiają braki zabetonowaniem na pozycjach przynależności partyjnej. Ze skutkiem opisanym. Na takim nędznym poziomie wszystko musi sprowadzić się do podziału nasz – nie nasz, zamiast roztropnego rozstrzygania, czy jakieś postępowanie jest zgodne – przeciwne naszym interesom, że o świętym dobre – złe wspomnę tylko nieśmiało. Nie dotyczy to tylko lemingów z PO i dodo z PiS, dinozaury lewicy są chyba jeszcze bardziej zamotane. W tym sporcie tylko chłopy z PSL wyglądają najzdrowiej, bo umiejętność walki zespołowej wynieśli z rodzimej remizy. Choć i oni giną, bo wieś się wyludnia, a nie potrafią grać dla kraju.
    Bez przyszłości jest ten "system" między innymi właśnie z powodu sekciarstwa. Nawet "antysystemowość" to tylko kolejna etykietka stosowana przez krasnali ze wszystkich stron szuflandii, żeby ogólnie zaszufladkować zwolenników nowych, jeszcze drobnych tworów politycznych. Ale tu idzie coś, czego nie ogarniają i z czym nie mogą sobie poradzić. Brak im słów… A na takich co się nie ogarniają szkoda czasu. I głosu.

    • PSL
      Wieś się wprawdzie wyludnia ale to wcale nie wpływa na pozycje "Ludowców". Powtarzam to od lat: kadry, kadry, kadry…Urzędniczy szczebel gminno-powitowo-wojewódzki to domena PSL. Obserwuję od lat kariery, które dzięki poparciu partii robią niektórzy członkowie i jestem pod wrażeniem, jak mozolnym windowaniem przez kolejne stanowiska można z chłopiny zrobić kumatego wojewodę czy posła; jak umiejętnie wciągać na listy wyborcze rozpoznawalne w lokalnych środowiskach  twarze, nie wymagając przy tym podpisywania legitymacji partyjnej; jak bezkompromisowo wymuszać na uzależnionych od finansowania z wyższego szczebla administracyjnego czy decyzji administracyjnych, pożądanych zachowań czy działań na szczeblu niższym. To wszystko jest polityka i oni doskonale wiedzą jak ją robić. Przy frekwencji 50% w wyborach parlamentarnych 130tys. aktywnych członków PSL z rodzinami ZAWSZE przekroczy próg, znajdzie sie w Sejmie i ustawi sie przy centralnym korycie aby wten sposób załatwić mniejsze korytka dla "dołów". Potrzeba było lat aby tę organizację stworzyć ale ona jest i działa! Pomijam spółdzielnie "Burystów" i podobnych, bo to inna bajka i inne pieniądze, Mówię o etatach, pensjach, lokalnych stanowiskach.

  9. zobaczymy
    Ten trudny do policzenia sceptyczny środek ma znaczenie w wyborach parlamentarnych. W plebiscycie na najfajniejszego prezydenta raczej nie, bo głosowanie “na człowieka” wymaga mocno ukierunkowanych osobistych emocji, których środek nie posiada. Do urn pójdą ludzie mocno zdeklarowani.
    Na szczęście ci którzy jakoby mają zamiar poprzeć Komorowskiego, bo “nie za chudy, nie za młody i poważnie wygląda” w większości zostaną w domu.

  10. zobaczymy
    Ten trudny do policzenia sceptyczny środek ma znaczenie w wyborach parlamentarnych. W plebiscycie na najfajniejszego prezydenta raczej nie, bo głosowanie “na człowieka” wymaga mocno ukierunkowanych osobistych emocji, których środek nie posiada. Do urn pójdą ludzie mocno zdeklarowani.
    Na szczęście ci którzy jakoby mają zamiar poprzeć Komorowskiego, bo “nie za chudy, nie za młody i poważnie wygląda” w większości zostaną w domu.

  11. Matka Kurka jak Jezus
    Jezus powiedział 2 rzeczy pozornie sprzeczne: Łk 11:23 "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" i "Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami" Mk 9:40. 1wsze o faryzeuszach, którzy mieli obowiązek rozpoznać w Nim mesjasza, a drugie o jakiś ludziach, którzy nawet Go nie znali.

    To drugie, to właśnie "środek"

  12. Matka Kurka jak Jezus
    Jezus powiedział 2 rzeczy pozornie sprzeczne: Łk 11:23 "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza" i "Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami" Mk 9:40. 1wsze o faryzeuszach, którzy mieli obowiązek rozpoznać w Nim mesjasza, a drugie o jakiś ludziach, którzy nawet Go nie znali.

    To drugie, to właśnie "środek"

  13. odnosnie decydujacego środka
    Mam prawo głosowania od 22 lat. Do wyborów pójdę pierwszy raz. Chyba mogę powiedzieć, że obecny establiszment nadeptuje ludziom na odciski, a które sam im najpierw wytworzył. Zmobilizował mnie poziom kłamstwa, chamstwa, bezczelności wobec normalności, poniewieranie "słabszych" gdy tylko temu jest okazja. Kompletny brak kompetencji, kultury co zaczyna przenikać do społeczeństwa. No cóż – jaki gospodaż taki potem kram.
    Ostatnie wybory pokazały już siłę elektoratu poprawnego. Niestety wprowadzona korekta czyli cenzura czerwonych przebierańców skutecznie to zmieniła i bez konsekwencji. Nikt się pewnie nie spodziewał aż takiej skali kłopotu. Również ilość głosów niewaznych moim zdaniem to duża ilość wyborców środka. Jakoś to trzeba było skorygować. Niezadowolenie w normalnej klasie społeczeństwa widać gołym okiem dookoła. Widoczne jest to także na wiecach gajowego. Na żadnym z kandydatów nie istnieją skandale i wstyd za tego człowieka po kazdym wzgledem. Wiec może nałęcz wierzy w te 40% poparcie głownie armią urzedników, nawet bańka medialnego poparcia zaczyna pekać. Stąd moze w normalnych sondażach stanowiło by to 6% poparcia.
    Mam nadzieję ze do kolejnego zrobienia w wała społeczństwa w takiej ilości nie dojdzie.

    ,a żartobliwie to należy juz myśleć o budowie konkretnego kompleksu penitencjalnego wieżniów politycznych tego skorumpowanego aparatu politycznego. Obstawiam 10% z liczby 6 o czym wspominał sam radosław s na taśmach.

  14. odnosnie decydujacego środka
    Mam prawo głosowania od 22 lat. Do wyborów pójdę pierwszy raz. Chyba mogę powiedzieć, że obecny establiszment nadeptuje ludziom na odciski, a które sam im najpierw wytworzył. Zmobilizował mnie poziom kłamstwa, chamstwa, bezczelności wobec normalności, poniewieranie "słabszych" gdy tylko temu jest okazja. Kompletny brak kompetencji, kultury co zaczyna przenikać do społeczeństwa. No cóż – jaki gospodaż taki potem kram.
    Ostatnie wybory pokazały już siłę elektoratu poprawnego. Niestety wprowadzona korekta czyli cenzura czerwonych przebierańców skutecznie to zmieniła i bez konsekwencji. Nikt się pewnie nie spodziewał aż takiej skali kłopotu. Również ilość głosów niewaznych moim zdaniem to duża ilość wyborców środka. Jakoś to trzeba było skorygować. Niezadowolenie w normalnej klasie społeczeństwa widać gołym okiem dookoła. Widoczne jest to także na wiecach gajowego. Na żadnym z kandydatów nie istnieją skandale i wstyd za tego człowieka po kazdym wzgledem. Wiec może nałęcz wierzy w te 40% poparcie głownie armią urzedników, nawet bańka medialnego poparcia zaczyna pekać. Stąd moze w normalnych sondażach stanowiło by to 6% poparcia.
    Mam nadzieję ze do kolejnego zrobienia w wała społeczństwa w takiej ilości nie dojdzie.

    ,a żartobliwie to należy juz myśleć o budowie konkretnego kompleksu penitencjalnego wieżniów politycznych tego skorumpowanego aparatu politycznego. Obstawiam 10% z liczby 6 o czym wspominał sam radosław s na taśmach.

  15. Odwaga tanieje…
    Odwaga jak widać tanieje i postacie "głównego ścieku", jak to określa Braun, zdobywają się na otwarte, krytyczne oceny. W mojej ocenie zaczyna się uruchamiać mechanizm ewakuacji z walącego sie gmachu władzy i ustawiania się na pozycjach żarliwych patriotycznych bojowników z reżimem Tuska i Komorowskiego. Rozsądek nakazuje przyjmować tych ludzi, ale na pewno nie nadskakiwać im i robić z nich liderów. Ludzie, którzy przez lata trwali na tych pozycjach i brali za to w dupę (cytat z klasyka w czerwonych portkach) zasługują na znacznie więcej niż kolejne wypychnięcie w niebyt przez rozmaitych celebrytów.

  16. Odwaga tanieje…
    Odwaga jak widać tanieje i postacie "głównego ścieku", jak to określa Braun, zdobywają się na otwarte, krytyczne oceny. W mojej ocenie zaczyna się uruchamiać mechanizm ewakuacji z walącego sie gmachu władzy i ustawiania się na pozycjach żarliwych patriotycznych bojowników z reżimem Tuska i Komorowskiego. Rozsądek nakazuje przyjmować tych ludzi, ale na pewno nie nadskakiwać im i robić z nich liderów. Ludzie, którzy przez lata trwali na tych pozycjach i brali za to w dupę (cytat z klasyka w czerwonych portkach) zasługują na znacznie więcej niż kolejne wypychnięcie w niebyt przez rozmaitych celebrytów.

  17. A ja nie wiem co Was dziwi?
    A ja nie wiem co Was dziwi? Zasady albo są i się je ma, albo nie.
    Wbrew potokowi pomyj z telewizni, nie da się tego połączyć. Wyobrażacie sobie np. Króla Artura który rano obraduje z rycerzami nad walką ze złem, a wieczorem wali konia do dziecięcej pornografii? Albo Matkę Teresę przez cały dzień ratującą dzieci, a wieczorem wciągającą kokę?

    Sprawa jest boleśnie prosta, flirtując z diabłem bardzo łatwo można stracić kompas i się pogubić, a wręcz stracić totalnie pion i zacząć iśc na kompromisy które nas zniszczą. Konkretnych przekładów nie brak, mieliśmy festiwal dobrych rad dla Kaczyńskich w sprawie nieszczęśliwego doboru kadr (np. Sikorski) czy zawartych wczesniej "kompromisów" ( LPR i Samoobrona). A przecież dały PiS władzę więc sprawdziła się polityka układowa. A jednak się nie udało, bo okazało się, że przy stole zasiadła raz agentura, a dwa kreatury które władzę traktują jako natychmiastowy złób do kasy i władzy.

    Więc podeliberować miło ale prawda jest taka że Dykiel mądrością nie grzeszy, choć sama oczywiście uważa się za alfę i omegę. To jedak cwana baba bo w tym przemyśle by się nie utrzymała, zwłaszcza za komuny. Jest jednak tak głeboko "centrowa", że w polskich warunkach umrze nie ssąc rządzącego, decyzyjnego cyca. A jej reakcja to szczere oburzenie, bo wymiona PO musiały wyschnąć. Zaś degrengolada w jej kaście jest taka, że debile zaczeli rządzić w jej środowisku bez ograniczeń. Dlatego PiS nagle stał się alternatywą i nie przeszkadza tu wizja oszołomów smoleńskich, niezrozumiałych wartości i "faszyzmu".
    Ale o ile to pokazówka "pójdę do PiS jak mi nie dacie!!!" to i częsciowo może do prawicy trafić.
    Ale zaprawdę, powiadam Wam: CO Z TEGO że zostanie pozyskana?.
    Przecież dla takich ludzi fizycznie niemożliwe jest wyznawanie jakichkolwiek głębszych wartości, etyki i zasad. Nie można wlać wiadra wody fo talerza, bo wszystko się zaraz wyleje, a dwie szare komórki nie są w stanie pojąć przesłania angielskiej literatury okresu sakespira. Tak więc Dykiel spierdzieli natychmiast na pierwsze zdanie o patriotach, Bogu czy Ojczyźnie. Dla niej i jej podobnym "centrowcom" to jest  jak światło dzienne dla wampira: zabójcze. A szkody jakie wyrządzają tacy targowiczanie mogliśmy obserwować kiedy bezsilnie musieliśmy słuchać ichspowiedzi, kajania i plucia na swoje poprzednie gniazdo.

    Dlatego władzę na dziś trzeba przejąć siłą lub podstępem, a później narzucić ją tej ogłupiałej tłuszczy która jest przekonana że pozjadała wszelkie rozumy. Oni będą zawsze wybierać najbardziej infantylną i w ich pojęciu bezpieczną drogę, która podobnie jak "małżeństwa" homo donikąd nie prowadzi, ale stanowi dla niech bezpieczny matrix. I tak błachy fakt, że nieuchronnie doprowadzi on do katastrofy jest dla nich nieistotny, w końcy ich wyobrażnia sięga może do nastepnego roku. Podobnie myśleli europejczycy w latach 30-tych, dzięki czemu oczyszczenie i otrzeźwienie miało zapach komór gazowych. Nie można znowu do tego dopuścić, trzeba reagować wcześniej.

  18. A ja nie wiem co Was dziwi?
    A ja nie wiem co Was dziwi? Zasady albo są i się je ma, albo nie.
    Wbrew potokowi pomyj z telewizni, nie da się tego połączyć. Wyobrażacie sobie np. Króla Artura który rano obraduje z rycerzami nad walką ze złem, a wieczorem wali konia do dziecięcej pornografii? Albo Matkę Teresę przez cały dzień ratującą dzieci, a wieczorem wciągającą kokę?

    Sprawa jest boleśnie prosta, flirtując z diabłem bardzo łatwo można stracić kompas i się pogubić, a wręcz stracić totalnie pion i zacząć iśc na kompromisy które nas zniszczą. Konkretnych przekładów nie brak, mieliśmy festiwal dobrych rad dla Kaczyńskich w sprawie nieszczęśliwego doboru kadr (np. Sikorski) czy zawartych wczesniej "kompromisów" ( LPR i Samoobrona). A przecież dały PiS władzę więc sprawdziła się polityka układowa. A jednak się nie udało, bo okazało się, że przy stole zasiadła raz agentura, a dwa kreatury które władzę traktują jako natychmiastowy złób do kasy i władzy.

    Więc podeliberować miło ale prawda jest taka że Dykiel mądrością nie grzeszy, choć sama oczywiście uważa się za alfę i omegę. To jedak cwana baba bo w tym przemyśle by się nie utrzymała, zwłaszcza za komuny. Jest jednak tak głeboko "centrowa", że w polskich warunkach umrze nie ssąc rządzącego, decyzyjnego cyca. A jej reakcja to szczere oburzenie, bo wymiona PO musiały wyschnąć. Zaś degrengolada w jej kaście jest taka, że debile zaczeli rządzić w jej środowisku bez ograniczeń. Dlatego PiS nagle stał się alternatywą i nie przeszkadza tu wizja oszołomów smoleńskich, niezrozumiałych wartości i "faszyzmu".
    Ale o ile to pokazówka "pójdę do PiS jak mi nie dacie!!!" to i częsciowo może do prawicy trafić.
    Ale zaprawdę, powiadam Wam: CO Z TEGO że zostanie pozyskana?.
    Przecież dla takich ludzi fizycznie niemożliwe jest wyznawanie jakichkolwiek głębszych wartości, etyki i zasad. Nie można wlać wiadra wody fo talerza, bo wszystko się zaraz wyleje, a dwie szare komórki nie są w stanie pojąć przesłania angielskiej literatury okresu sakespira. Tak więc Dykiel spierdzieli natychmiast na pierwsze zdanie o patriotach, Bogu czy Ojczyźnie. Dla niej i jej podobnym "centrowcom" to jest  jak światło dzienne dla wampira: zabójcze. A szkody jakie wyrządzają tacy targowiczanie mogliśmy obserwować kiedy bezsilnie musieliśmy słuchać ichspowiedzi, kajania i plucia na swoje poprzednie gniazdo.

    Dlatego władzę na dziś trzeba przejąć siłą lub podstępem, a później narzucić ją tej ogłupiałej tłuszczy która jest przekonana że pozjadała wszelkie rozumy. Oni będą zawsze wybierać najbardziej infantylną i w ich pojęciu bezpieczną drogę, która podobnie jak "małżeństwa" homo donikąd nie prowadzi, ale stanowi dla niech bezpieczny matrix. I tak błachy fakt, że nieuchronnie doprowadzi on do katastrofy jest dla nich nieistotny, w końcy ich wyobrażnia sięga może do nastepnego roku. Podobnie myśleli europejczycy w latach 30-tych, dzięki czemu oczyszczenie i otrzeźwienie miało zapach komór gazowych. Nie można znowu do tego dopuścić, trzeba reagować wcześniej.