Reklama

Dlaczego Bronek niby wygrał, a minę i mowę miał taką, jakby czuł, że będzie jeszcze gorzej. Proszę o merytoryczne odpowiedzi.


Dlaczego Bronek niby wygrał, a minę i mowę miał taką, jakby czuł, że będzie jeszcze gorzej. Proszę o merytoryczne odpowiedzi.

Reklama

PS A ta żenada Panie Waldku, Panie Grzegorzu. jakim idiotą trzeba być, żeby w to wejść?

Reklama

40 KOMENTARZE

  1. Mina zrozumiała
    Chamska zagrywka z Cimoszewiczem nic nie dała a wkurzyła wyborców lewicy. Kaczor wybrał wygodną dla siebie główną oś sporu – służbę zdrowia, której bezpłatność dla wyborców SLD, jak pamiętamy – gł. ludzi starszych, ma ogromne znaczenie. Ostatnie zmiany jakie forsuje PO ws. uprawnień służb specjalnych powodują, że temat średnio się nadaje do straszenia ludzi kaczyzmem a Jarek ma materiał na kontrę. No i dla mnie sprawa najważniejsza: wygrana w wyborach Kaczyńskiego to szansa na dekompozycję polskiej sceny politycznej, bo trudno rządzić partią z pałacu prezydenckiego. Albo więc w PiS nastąpią zmiany, albo Kaczor swoimi naciskami zrazi doń wyborców i utopi. Tak, czy siak takie przetasowanie to szansa dla lewicy na nowy początek. Wygrana Komorowskiego nie zmienia nic – SLD będzie dalej konsumowane przez PO, bo dwubiegunowość w polskiej polityce się umocni.

  2. Mina zrozumiała
    Chamska zagrywka z Cimoszewiczem nic nie dała a wkurzyła wyborców lewicy. Kaczor wybrał wygodną dla siebie główną oś sporu – służbę zdrowia, której bezpłatność dla wyborców SLD, jak pamiętamy – gł. ludzi starszych, ma ogromne znaczenie. Ostatnie zmiany jakie forsuje PO ws. uprawnień służb specjalnych powodują, że temat średnio się nadaje do straszenia ludzi kaczyzmem a Jarek ma materiał na kontrę. No i dla mnie sprawa najważniejsza: wygrana w wyborach Kaczyńskiego to szansa na dekompozycję polskiej sceny politycznej, bo trudno rządzić partią z pałacu prezydenckiego. Albo więc w PiS nastąpią zmiany, albo Kaczor swoimi naciskami zrazi doń wyborców i utopi. Tak, czy siak takie przetasowanie to szansa dla lewicy na nowy początek. Wygrana Komorowskiego nie zmienia nic – SLD będzie dalej konsumowane przez PO, bo dwubiegunowość w polskiej polityce się umocni.

  3. Markiz ja Ci powiem wprost.
    Markiz ja Ci powiem wprost. Wygłaszałeś tu 100 oryginalnych opinii, do 20 mnie namawiałeś, a w końcu głosowałeś jak ostatnia pizda. Ty tu robiłeś za oryginała, a w życiu żyjącym zostałeś pizdą. Nie wierzę w jedno Twoje słowo, pierdolisz sobie i już nawet nie muzom.

  4. Markiz ja Ci powiem wprost.
    Markiz ja Ci powiem wprost. Wygłaszałeś tu 100 oryginalnych opinii, do 20 mnie namawiałeś, a w końcu głosowałeś jak ostatnia pizda. Ty tu robiłeś za oryginała, a w życiu żyjącym zostałeś pizdą. Nie wierzę w jedno Twoje słowo, pierdolisz sobie i już nawet nie muzom.

      • Jak najlepszy wynik poniżej
        Jak najlepszy wynik poniżej 50% – tak. Ale gdyby został prezydentem, nie mając TVP, którą właśnie traci, i mając wrogów we wszystkich partiach, bo porażka PiS i Kaczora likwidowałaby dwubiegunowość polskiej sceny politycznej i pozwoliłaby odrodzić się SLD (no i PSL którego wyborcy najwyraźniej przeszli do PiS) – Kaczor przez ponad rok smażyłby się powoli na tym świeczniku. Doceniam jego twardość i mocny charakter ale tego nie wytrzyma nikt.

        Przegrana (byle nie za wielka) daje mu za to sporo korzyści. Po pierwsze – możliwość wygrania wyborów parlamentarnych. Bronio-niezguła mu pomoże (ja stawiam na próbę budowy “obozu prezydenckiego” z Palikotem jako hetmanem i cichym sojusznikiem Schetyną). Śledztwo smoleńskie pewnie troszki też. Będzie miał czas na odbudowę zdziesiątkowanej partii i na utrwalenie zmiany wizerunku. Tusk nie będzie mógł się usprawiedliwiać z nic-nie-robienia. To tak na szybko. Dużo tych plusów.

        Ja w pierwszej turze nie zagłosowałem (jestem byłym wyborcą PO) ale w drugiej zagłosuję na Jarka. Nie wygra ale niech mu wyjdzie na zdrowie. Nieróbstwo Tuska, wyjątkowo chamskie zachowanie jego ludzi podczas kampanii i woń palonego plastiku jaki ta partia od jakiegoś czasu roztacza jakoś mnie odantypisowiły. Trzymam kciuki za pierwszego kto nadzieje na pal rudego nieroba. I jakoś tak w sercu coś mi szepce, że miło by było żeby to był właśnie Kaczyński.

        • Gdyby Kaczyński dostał 49%,
          Gdyby Kaczyński dostał 49%, to faktycznie, taki wynik byłby dla jego partii chyba najlepszy. Ale nie zgadzam się z tym, że jeśli Komorowski zostanie wybrany, to rząd straci wymówkę. Po prostu ją zmieni. Nie będzie wymówki “weto”, to będzie wymówka “koalicjant”. I myślę, że przynajmniej część wyborców tę wymówkę “łyknie” i zacznie walczyć o samodzielną większość parlamentarną dla PO.

          • Łyknie część. Twardy
            Łyknie część. Twardy elektorat, czyli 20-25% wyborców. Resztę spaja antykaczyzm. Jeżeli uda się Kaczorowi utrwalić nowy wizerunek to antykaczyzm osłabnie. A nawet stanie się czymś obciachowym czemu będzie sprzyjać agresywne zachowanie mającej pełnię władzy Platformy, która będzie się starała coraz to bardziej chamskimi akcjami podpuszczać bezbronnego przecież JarKacza. Innego wyjścia nie będzie miała a mimo to wyborcy tego nie zrozumieją. Teraz wszystko zależy od wytrzymałości psychicznej Jarka. Trzymam za niego kciuki, bo będzie ciężko.

          • To za mało, ta wymówka zgra
            To za mało, ta wymówka zgra się po dwóch miesiącach. PO będzie musiała pokazać co potrafi bo inaczej kop w dupę.

      • Jak najlepszy wynik poniżej
        Jak najlepszy wynik poniżej 50% – tak. Ale gdyby został prezydentem, nie mając TVP, którą właśnie traci, i mając wrogów we wszystkich partiach, bo porażka PiS i Kaczora likwidowałaby dwubiegunowość polskiej sceny politycznej i pozwoliłaby odrodzić się SLD (no i PSL którego wyborcy najwyraźniej przeszli do PiS) – Kaczor przez ponad rok smażyłby się powoli na tym świeczniku. Doceniam jego twardość i mocny charakter ale tego nie wytrzyma nikt.

        Przegrana (byle nie za wielka) daje mu za to sporo korzyści. Po pierwsze – możliwość wygrania wyborów parlamentarnych. Bronio-niezguła mu pomoże (ja stawiam na próbę budowy “obozu prezydenckiego” z Palikotem jako hetmanem i cichym sojusznikiem Schetyną). Śledztwo smoleńskie pewnie troszki też. Będzie miał czas na odbudowę zdziesiątkowanej partii i na utrwalenie zmiany wizerunku. Tusk nie będzie mógł się usprawiedliwiać z nic-nie-robienia. To tak na szybko. Dużo tych plusów.

        Ja w pierwszej turze nie zagłosowałem (jestem byłym wyborcą PO) ale w drugiej zagłosuję na Jarka. Nie wygra ale niech mu wyjdzie na zdrowie. Nieróbstwo Tuska, wyjątkowo chamskie zachowanie jego ludzi podczas kampanii i woń palonego plastiku jaki ta partia od jakiegoś czasu roztacza jakoś mnie odantypisowiły. Trzymam kciuki za pierwszego kto nadzieje na pal rudego nieroba. I jakoś tak w sercu coś mi szepce, że miło by było żeby to był właśnie Kaczyński.

        • Gdyby Kaczyński dostał 49%,
          Gdyby Kaczyński dostał 49%, to faktycznie, taki wynik byłby dla jego partii chyba najlepszy. Ale nie zgadzam się z tym, że jeśli Komorowski zostanie wybrany, to rząd straci wymówkę. Po prostu ją zmieni. Nie będzie wymówki “weto”, to będzie wymówka “koalicjant”. I myślę, że przynajmniej część wyborców tę wymówkę “łyknie” i zacznie walczyć o samodzielną większość parlamentarną dla PO.

          • Łyknie część. Twardy
            Łyknie część. Twardy elektorat, czyli 20-25% wyborców. Resztę spaja antykaczyzm. Jeżeli uda się Kaczorowi utrwalić nowy wizerunek to antykaczyzm osłabnie. A nawet stanie się czymś obciachowym czemu będzie sprzyjać agresywne zachowanie mającej pełnię władzy Platformy, która będzie się starała coraz to bardziej chamskimi akcjami podpuszczać bezbronnego przecież JarKacza. Innego wyjścia nie będzie miała a mimo to wyborcy tego nie zrozumieją. Teraz wszystko zależy od wytrzymałości psychicznej Jarka. Trzymam za niego kciuki, bo będzie ciężko.

          • To za mało, ta wymówka zgra
            To za mało, ta wymówka zgra się po dwóch miesiącach. PO będzie musiała pokazać co potrafi bo inaczej kop w dupę.

  5. Jakie zagrożenie? Że
    Jakie zagrożenie? Że Kaczyński zostanie wybrany prezydentem w I turze? Były na to jakieś szanse? Najlepszy dla Kaczyńskiego sondaż dawał mu, jeśli dobrze pamiętam, 36%, a Komorowskiemu 38%. Rozumiem, że w drugiej turze przeciwnicy Kaczyńskiego o lewicowych poglądach mogli powiedzieć “wszystkie ręce na pokład” i zagłosować na Komorowskiego, ale w pierwszej? I to w momencie, gdy Napieralski dostawał w sondażach od 9 do 12%, a przewaga Komorowskiego nad Kaczyńskim wahała się między 5 a 10% ( czasem była nawet wyższa )? Wielkie mi “zagrożenie”.

  6. Jakie zagrożenie? Że
    Jakie zagrożenie? Że Kaczyński zostanie wybrany prezydentem w I turze? Były na to jakieś szanse? Najlepszy dla Kaczyńskiego sondaż dawał mu, jeśli dobrze pamiętam, 36%, a Komorowskiemu 38%. Rozumiem, że w drugiej turze przeciwnicy Kaczyńskiego o lewicowych poglądach mogli powiedzieć “wszystkie ręce na pokład” i zagłosować na Komorowskiego, ale w pierwszej? I to w momencie, gdy Napieralski dostawał w sondażach od 9 do 12%, a przewaga Komorowskiego nad Kaczyńskim wahała się między 5 a 10% ( czasem była nawet wyższa )? Wielkie mi “zagrożenie”.

  7. Odpowiedź nie będzie merytoryczna.
    Właściwie to sobie tylko jęknę. Gdzieś przed godziną dziennikarz z Wyborczej o głosujących na Napieralskiego: w większości jest to naturalny elektorat Komorowskiego. Ja już ku…wa nic z tego nie rozumiem. Bliżej lewicy do katolickiej centroprawicy PO niż do ochrzczonego socjalizmu z ludzką twarzą PiS? To wszystko z antypatii do Kaczyńskiego? Idę się napić.

  8. Odpowiedź nie będzie merytoryczna.
    Właściwie to sobie tylko jęknę. Gdzieś przed godziną dziennikarz z Wyborczej o głosujących na Napieralskiego: w większości jest to naturalny elektorat Komorowskiego. Ja już ku…wa nic z tego nie rozumiem. Bliżej lewicy do katolickiej centroprawicy PO niż do ochrzczonego socjalizmu z ludzką twarzą PiS? To wszystko z antypatii do Kaczyńskiego? Idę się napić.

  9. Komentarz wcześniej
    coś o zdrowym rozsądku pisałeś. A teraz mówisz, że tu idzie o zwykłe odegranie się. Sam mam ze 100 powodów, żeby Kaczyńskiemu dać kopa w d…. Ale poza chęcią sprzedania kopniaka biorę pod uwagę jeszcze inne czynniki.
    ps. Ciekawe jakie ciepłe życzenia ma PO (np. poseł Niesiołowski) w stosunku do SLD?

  10. Komentarz wcześniej
    coś o zdrowym rozsądku pisałeś. A teraz mówisz, że tu idzie o zwykłe odegranie się. Sam mam ze 100 powodów, żeby Kaczyńskiemu dać kopa w d…. Ale poza chęcią sprzedania kopniaka biorę pod uwagę jeszcze inne czynniki.
    ps. Ciekawe jakie ciepłe życzenia ma PO (np. poseł Niesiołowski) w stosunku do SLD?

  11. Zobaczymy po drugiej turze
    Zdaje się, że plany PO były doprowadzić Kaczyńskiego do kilkuprocentowego poparcia. Doprowadzili …do kilkuprocentowej różnicy między Kaczyńskim a Gajowym. Jeśli będzie podobnie w drugiej turze to za rok PO będzie opozycją 😉

    PS. Przemówienie Jarosława, 3 punkty (subiektywny wybór)

    – “Dziękuje panu Napieralskiemu, za to, że zaproponował ‘okrągły stół’ w sprawie służby zdrowia” (wyborcy Napieralskiego, zagłosujcie na mnie w drugiej turze)

    – “bo przecież to nie są zwykłe wybory, to są wybory, które są wynikiem wielkiej katastrofy, wielkiego nieszczęścia” (‘delikatne’ nawiązanie do tragedii w Smoleńsku, żebyście nie zapomnieli)

    – “my chcemy państwa na poważnie, my chcemy by polskie problemy, te wielkie problemy, które pozostają wciąż nierozwiązane, a które zobaczyliśmy choćby przy okazji powodzi…” (uśmiech do Komorowskiego)

  12. Zobaczymy po drugiej turze
    Zdaje się, że plany PO były doprowadzić Kaczyńskiego do kilkuprocentowego poparcia. Doprowadzili …do kilkuprocentowej różnicy między Kaczyńskim a Gajowym. Jeśli będzie podobnie w drugiej turze to za rok PO będzie opozycją 😉

    PS. Przemówienie Jarosława, 3 punkty (subiektywny wybór)

    – “Dziękuje panu Napieralskiemu, za to, że zaproponował ‘okrągły stół’ w sprawie służby zdrowia” (wyborcy Napieralskiego, zagłosujcie na mnie w drugiej turze)

    – “bo przecież to nie są zwykłe wybory, to są wybory, które są wynikiem wielkiej katastrofy, wielkiego nieszczęścia” (‘delikatne’ nawiązanie do tragedii w Smoleńsku, żebyście nie zapomnieli)

    – “my chcemy państwa na poważnie, my chcemy by polskie problemy, te wielkie problemy, które pozostają wciąż nierozwiązane, a które zobaczyliśmy choćby przy okazji powodzi…” (uśmiech do Komorowskiego)