Reklama

Znam ten schemat na pamięć, ostatni raz przerabiałem przy „córce Kasi Kowalskiej”. Rzecz działa się w samy środku „pandemii”, gdy jeździły ciężarówki z Bergamo, a na lodowiskach w Hiszpanii organizowano prosektoria. W takich warunkach, przebrzmiała celebrytka Kowalska, przypomniała sobie, czy raczej jej przypomniano, telefonem ze szpitala z Londynu, że ma córkę. „Artystka” natychmiast poleciała na Instagrama, nagrała rzewny filmik, potem go usunęła, następnie znów wrócił i z całego tego spektaklu wynikało tylko tyle, żeby „zostać w domu”. Naturalnie wszystkie media obiegła informacja, że córka Kowalskiej ma modnego wirusa i walczy o życie. Co ważne jest to osoba młoda, bez „chorób towarzyszących”.

Nikomu nie przyszło do głowy, aby zweryfikować ten żenujący i cyniczny marketing, chociaż wystarczyło wpisać nazwisko i imię córki celebrytki, aby wiedzieć, że wirus to jest najmniejszy problem, ponieważ wszystkie alkohole i używki świata przepłynęły przez ten organizm w ilościach oceanicznych. Przedstawiłem pacjentkę i jej tryb życia publicznie, na portalu Twitter, dodałem również, że nie ma żadnego „modnego wirusa”, przynajmniej nikt tej rewelacji nie potwierdza. Wylała się fala ścieku i lała się tygodniami. Po tym czasie córka Kasi Kowalskiej wyszła ze szpitala bez pozytywnego testu na modnego wirusa i pierwsze, co zrobiła to sesję w wannie na Instagramie. Z kolei sama Kasia Kowalska w środku „pandemii” dostała propozycję zagrania koncertu i natychmiast z niej skorzystała. Tłumek na blokowisku śpiewał razem z Kasią „Sto lat” dla córki Kasi i już nie pamiętał, żeby zostać w domu i dbać o najsłabszych. Jaki był finał tej historii? Dokładnie taki, bo jeśli ktoś liczy na wzmiankę, o tym, że Wielgucki został przeproszony albo chociaż przyznano mu rację po czasie, to wykaże się wielką naiwnością.

Reklama

Wczoraj mieliśmy powtórkę z rozrywki. Jeden z dziennikarzy opublikował idiotyczny i kłamliwy wpis o tym, jak to młody, około trzydziestoletni, gracz komputerowy umarł na modnego wirusa. Do wpisu, jak zwykle dołączony był apel, aby nie lekceważyć zagrożenia i dbać o innych. Jaka jest prawda o tej tragedii? Otóż młody człowiek pomiędzy 130, a 160 kg żywej wagi, z całą pewnością miał astmę, o czym sam pisał, niemal na pewno cukrzycę i miażdżycę, od siebie też dodawał, że jest w grupie: „zawał przed trzydziestką”. Wszystko, co zostało powyżej spisane jest nie tylko faktem, ale „chorobą cywilizacyjną”, o której przed „pandemią” grzmiano wielokrotnie. Co się nagle okazało? Wielgucki za opisanie faktów, przeczących bredniom „pandemicznym” i wskazujących na poważny problem zdrowotny, został kur*ą, której życzy się, żeby zdechła i cała akcja odbywa się w ramach wrażliwości oraz empatii. I tak zbliżamy się do sedna zagadnienia, czyli definicji kur*y. Moja definicja jest słownikowa, to znaczy taka, gdzie kur*a jest kur*ą, natomiast definicja wielu wygląda tak, jakby ją właśnie sformułowała kur*a.

Nie, nie mam żadnych problemów ze wskazywaniem faktów i demaskowaniem kłamstw. Tak, patrzę w lustro, bez grymasu, chociaż uroda daje podstawy. Nie, nie kpię z niczyjej śmierci, nie pluje na niczyj grób, ani nie żeruję jak hiena cmentarna. Tak, wskazuję palcem hieny cmentarne, marketingowców, „dziennikarzy” i pozostałe kur*y, które pod płaszczykiem wrażliwości i troski o dobro wspólne, budują sobie popularność i załatwiają biznesy. W chwili, gdy Wielguckiego ktoś przyłapie na powyższej aktywności, to się Wielgucki przed definicją kur*y nie obroni. Póki co kur*y i to takie najtańsze, próbują Wielguckiego umoralniać, na co odpowiadam jak zawsze. Umarł lub raczej sam się zabił, młody człowiek, który prowadził fatalny tryb życia i zniszczył swój organizm. Zabiła go skrajna nadwaga, frytki i hamburgery jedzone przed ekranem komputera, zabiła go choroba cywilizacyjna i tylko ostatnie kur*y będą w Internecie pisać, że do uniknięcia podobnych tragedii wystarczy założyć maseczkę i zachować dystans społeczny.

Reklama

68 KOMENTARZE

  1. Od jakiegoś pół roku autor

    Od jakiegoś pół roku autor wypisuje totalne bzdury ośmieszając się publicznie (szkoda, bo przez wiele lat bardzo ceniłem sobie jego teksty) zaglądam tu jeszcze tylko po to, by zobaczyć, czy wystarczy mu odwagi, by napisać najlepiej dużymi literami PRZEPRASZAM MYLIŁEM SIĘ, ale wciąż tego nie napisał, a trwanie w błędzie jest słabe! Ilość zgonów w Polsce "ustabilizowała" się na poziomie około 600 dziennie, to daje rocznie około 240 tysięcy, w sytuacji gdy przed pandemią rocznie umierało 350 tysięcy, to zgony na covid dają ZASTRASZAJĄCY odsetek. Panie Wielgucki pisanie nadal o "modnym wirusie" jest już po prostu głupotą! Słowo PRZEPRASZAM jest jednym z najpiękniejszych słów w języku polskim, proszę się go nie bać.

    • A mógłbyś sprecyzować za co i

      A mógłbyś sprecyzować za co i kogo autor miałby przepraszać oraz gdzie się mylił i w jakim to błędzie tkwi? Bo jak dla mnie to każdy rozsądny człowiek dawno zorientował się, że nie ma żadnej pandemii, tylko kolejna infekcja wirusowa podobna do grypy. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii, co zresztą widać po twoim komentarzu.

        • Ależ ty jesteś bezgranicznym

          Ależ ty jesteś bezgranicznym dzbanem "Ocalały z watahy". Nic nie wiesz, nigdzie nie byłeś, łykasz bezmyślnie rządową propagandę i jeszcze innych próbujesz pouczać. Może podasz jednak choć kilka FAKTÓW o które cie tu pytali?? Nie potrafisz? No jasne. Ty potrafisz tylko bluzgac, pouczac innych i wymądrzać się publicznie. A sam jestes taki ogólnikowy i bezmyślny, że aż czytać twoje teksty szkoda. Masz u mnie bana. Dozywotnio.

    •  A za co Matka Kurka ma

       A za co Matka Kurka ma przepraszać ? Pan(i) chyba z felietonów czyta nagłowki i resztę sobie sam imaginuje w głowie. W którym miejscu, w tym felietonie można mu zarzucić kłamstwo. Forma przekazu nie jest dla kółka różańcowego i jak komuś to przeszkadza zawsze może poczytać "Strażnicę". O zgonach też pisał jak będzie, kiedy tak nieudolnie będzie zarządzana SZ. Nawet śmiał podpowiadać jak optymalnie należałoby to zrobić. A dlaczego ma nie pisać o "modnym wirusie" a o czym ma pisać? O sukcesach rządu, których nie ma? Wielokrotnie mam doczynienia z ludźmi, którzy mówią : " Panie, to urządzenie źle działa !", Pytam: "Czytał Pan instrukcję obsługi?", a on: "Po co!". I właśnie większość tak postępuje. Nie docieka dlaczego maseczka nie chroni przed wirusem ale wyłażąc z kibla nawet nie umyje rąk. Nie docieka dlaczego szczepionka robiona naprętce będzie szkodliwa. Nie docieka dlaczego…… Tylko łyka klikbajtowe nagłówki w mediach szerokiego ścieku. Mnie Pan Kurka nie musi przepraszać. Nikogo nie musi – przynajmniej stąd.

       

      • Mój komentarz nie jest

        Mój komentarz nie jest konkretnie do tego tekstu, szczególnie, że już tekstów MK nie czytam, napisałem wyraźnie, że zaglądam tu tylko po to, by zobaczyć czy stać będzie MK na napisanie PRZEPRASZAM MYLIŁEM SIĘ.  A jeśli chodzi o zasłanianie ust i maseczki, to od początku jest oczywiste dla każdego, że maseczki nie chronią noszącego przed wirusem, ale chronią innych przed ewentualnym rozpyleniem wirusa przez noszącego maskę, podobnie jak od stu lat maska na ustach chirurga operującego ślepą kiszkę nie chroni lekarza przed ślepą kiszką, ale chroni ranę przed oddechem operujących, arcybanalnie proste!

        • No, widzisz – sam przyznajesz

          No, widzisz – sam przyznajesz, że jesteś skrajnym dzbanem. "juz tekstów MK nie czytam". Ale komentujesz te teksty chętnie i agresywnie, choć nie masz pojęcia co w nich MK napisał. Zaś co do maseczek piszesz kolejną piramidalną bzdurę. Niemal wszyscy (IMO 99,5%) te maseczki noszą od ponad miesiąca. No i co?? Skutkują?? Nie potrafisz nawet się rozglądnąć wokół siebie i wysnuć elementarnych wniosków?? O maseczkach chirurga też piszesz bzdury. Poczytaj elementarz medycyny – po co w medycynie personel nosi maseczki. W sumie skrajna żenada.

          • > Niemal wszyscy (IMO 99,5%)

            > Niemal wszyscy (IMO 99,5%) te maseczki noszą od ponad miesiąca. No i co?? Skutkują??

            Aleś się zamachnął na ich świętość.

            > Nie potrafisz nawet się rozglądnąć wokół siebie i wysnuć elementarnych wniosków??

            I jeszcze każesz myśleć, Ty chyba jesteś z innej planety 😉

            Covidioci zostali oduczeni myślenia. Zresztą te aktywności umysłowe nie były na wysokim poziomie przed terapią skoro łykneli ją bez popitki.

        •  To szkoda że Pan nie czyta

           To szkoda że Pan nie czyta już tych felietonów, bo przynajnmiej dla mnie są maścią leczniczą  na zbolałe czasy w erze "Pokój". Proszę konkretnie wskazać gdzie Kurka się mylił, za co konkretnie ma przeprosić. Pamiętam jak po ostatnich wyborach pokazywałem innym kurkowy feliton z procentowymi szacunkami wyników wyborów. Oni nie wierzyli, że to tak dokładnie przeanalizował. I wiele jest takich felietonów gdzie miał rację. Jeżeli chodzi o te nieszczęsne maseczki to przypominam, że nawet prezerwatywa może przepuścić wirusa AIDS a przecież jest z gumy. Proszę poczytać normy dla maseczek chirurgicznych i dlaczego tam nie ma słowa o wirusach. Chirurg operuje nad otwartą raną, gdzie nie ma ochrony przed wnikaniem czegokolwiek do rany. Ma maseczkę z atestem i musi ją zmieniać co dwadzieścia minut. Co ile godzin ludzie wymieniają te kagańce? Człowiek pobiera powietrze przez układ oddechowy gdzie są naturalne bariery chroniące przed bakteriami/wirusami. Dlaczego ta wspaniała ewolucja nie zrobiła ludziom/zwierzętom jakiejś wiszącej skóry przed nosem? A jak działa maseczka,  polecam film kasowany wielokrotnie na yt: https://www.youtube.com/watch?v=3MKzKAzKCNk . A jak skasują to proszę w googlu szukać pod frazą dr ted noel mask .

        • Maska chirurga jest zupełnie

          Maska chirurga jest zupełnie inna, i o tym już tutaj ktoś pisał, Nie rozumiesz człowieku co do Ciebie mówią. Noszenie masek albo namordników, ma taki sam sens jak zakładanie siatki ogrodzeniowej w okna, żeby muchy nie wleciały – i to nawet na korzyść siatki drucianej. Otwory w namordnikach mają się nijak do wielkości wirusa. Ale ci najmądrzejsi" już wyprzedzili to i domniemują, że wirus sam nie wylatuje a ze śliną, więc ta siatka druciana go zatrzyma. Ale przeciez takich domniemanych stwierdzen było baaardzo dużo 

          • W dawnych latach niejaki

            W dawnych latach niejaki Fauci napisał artykuł, w którym porównywał ilość zgonów e czasie epidemii "hiszpanki", dochodząc do wniosku, że źle noszone i nie zmieniane maski powodowały przyrost ilości zgonów. Ciekawe, czy powstanie kiedyś podobne studium o covidzie w Polsce.

    • Skąd takie dane, że rocznie

      Skąd takie dane, że rocznie umiera w Polsce 350 tysięcy osób? GUS twierdzi co innego. Skąd pewność że wszystkie zgony przypisywane covidowi mają akurat tę przyczynę? Czy bodźce finansowe nie mają wpływu na pompowanie ilości zgonów na covid? Skąd pewność, że wynik z ostatnich kilkunastu dni utrzyma się przez dłuższy czas?

      Jedyne co jest pewne, to że ilość zgonów w październiku i pierwszej połowie listopada znacznie przekracza średnie wieloletnie i ten wzrost nie da się wytłumaczyć nawet dodając oficjalnie raportowaną ilość zgonów "na covid". Może to oznaczać, że nieleczeni ludzie umierają w domach, bo boją się lub nie mogą skorzystać z pomocy lekarskiej. Dużo też jest zabijane przez stres generowany przez rząd i propagandę.

      MK nie ma za co przepraszać. Powinien to zrobić rząd (norweski i duński to zrobiły) i eksperci – siewcy paniki. Czy przykład Fergusona niczego ich nie nauczył?

      • Tak, przepraszam, wg GUS

        Tak, przepraszam, wg GUS przed nieistniejącą pandemią "modnego wirusa" rocznie umierało nie 350 a 400 tysięcy ludzi, co niczego nie zmienia w moim wpisie, gdyż przy 600 zgonach dziennie na  nieistniejący wirus, rocznie da to ilość 220 tysięcy, a to jest wzrost ogólnej liczby zgonów o ponad 50%, więc może warto napisać PRZEPRASZAM chociaż za to, że namieszał w głowach takim jak Pan.

        • Trochę przeceniasz wpływ

          Trochę przecenia Pan wpływ poglądów i opinii na mój sposób myślenia. Żyję z analizy danych i opinie mają dla mnie marginalne znaczenie. Co do tych 220 tysięcy to byłaby prawda, gdyby umarły osoby dużo młodsze od aktuarialnego (oczekiwanego) wieku dożycia. W takim przypadku wartości dodawałyby się. O ile umierają osoby stare, to jedna przyczyna śmierci zastępuje drugą, co powoduje że wartości tych nie można dodawać.

          Dokąd publikowano dane, to ze stwierdzonym wynikiem pozytywnym umierały osoby na tyle stare, że MZ w obawie przed ośmieszeniem przez opinię publiczną przestało podawać ich wiek.

          • To może być nawet więcej….

            To może być nawet więcej…. Tylko co z tego?… Za jakiś czas wszyscy będziemy mieli lub przejdziemy covida. Tak że w pewnym momencie wiekszość zdążająca do 100% umierających będzie cov pozytywna. NO I CO Z TEGO?! To nie będą ludzie którzy umarli przez covida ale Z covidem. Jakim trzeba być debilem by tego nie rozumieć? Niech ta szczepionka przyjdzie jak najszybciej i wszyscy wyznawcy zajoba niech się w końcu wyszczepią i oczyszczą pulę genetyczną. Samobójców nie uratujemy, Darwin musi zadziałać!

    • Gospodarz tego forum nie

      Gospodarz tego forum nie pomylił ani o jote, w swoich przewidywaniach tak politycznych jak i zajobowych". Pański nick, raczej powinien brzmieć…. ocalały ze stada. Członkowie watachy nigdy byle gdzie kupy nie robią (Pańskiej wypowiedzi inaczej nie da sie sklasyfikować), a Pan wlazł na to forum jak z kopytami i pisze nie na temat. Wyglada mi to na najemnika, bo ludzie którzy normalnie czują, obserwują i porównują co sie dzieje wokół nich, takich bredni nie piszą,  logiki w tym nie ma , ale w srebrnikach już można wyrazić.

    • Cowidowcu ocalały – nie

      Cowidowcu ocalały – nie zmarło na kowid 600 osób, tylko 600 wymazanym przed śmiercią pseudotest dał wynik pozytywny. On daje pozytywa nawet po testach soku z buraka, oleju, czy dla napoju znanej marki. A dlatego, że kazdego wymazują, kogo maja w szpitalu to plandemia pędzi pełna parą, czego DOSKONAŁYM przykładem jest opisany w tym felietonie! Innych nie potrzeba! Teraz przez zaplanowane lub nie (za kilkka lat wyjasni to Norymberga+) zablokowanie szpitali mamy najwiecej zgonów po II wojnie światowej. I zapewne każdy z nas ma w tym roku podobne "doświadczenia". Ja miałem w tym roku chyba z kilkanaście pogrzebów bliskich osób, i żaden nie zmarł na kowid! A gdyby nie brak podstawowej opieki medycznej, myslę, że 1/3 z tych zmarłych nadal by żyła! I za to będzie kiedyś Norymberga+

    • Na razie bzdury to piszesz ty

      Na razie bzdury to piszesz ty mimo, że wielokrotnie zwracano ci uwagę że jesteś tu niemile widziany bo nie mamy ochoty po raz kolejny pokazywać ci w którym miejscu robisz dziecinne błędy. Spadaj na drzewo prostować banany. W dupie byłeś i gówno widziałeś. A wymądrzasz się jakbyś zjadł wszystkie rozumy. 

      > by napisać najlepiej dużymi literami PRZEPRASZAM MYLIŁEM SIĘ

      A ty to napiszesz? Przecież cały czas sie mylisz.

      > Ilość zgonów w Polsce "ustabilizowała" się na poziomie około 600 dziennie

      Jesteś niedoinformowanym debilem. Cytat: 

      "Źródło: Puls Medycyny
      https://pulsmedycyny.pl/covid-19-w-polsce-liczba-zakazen-koronawirusem-i-zgonow-aktualizacja-984368

      Zmarły kolejne 574 osoby zakażone koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 115 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 459 osób."

      Mówimy o 115 osobach z powodu koronowirusa podczas gdy wzbiera fala zgonów z tytułu zajoba czyli nie udzielenia pomocy bo wszyscy walczą z modnym wirusem. Na dzisiaj jest oceniana właśnie na te 600 osób (wzrost liczby zgonów rok do roku w październiku podzielony na 31)

      >  to daje rocznie około 240 tysięcy

      To są właśnie POTENCJALNE osoby które zginą przez zajoba, którym nie udzielono pomocy. Nie udzielono przez ludzi takich jak ty, masz krew na rękach. KIEDY PRZEPROSISZ? Jakim wyjątkowym skurwysynem trzeba być żeby mieć jeszcze czelność przeszkadzać ludziom którzy walczą z zajobem?

      > Panie Wielgucki pisanie nadal o "modnym wirusie" jest już po prostu głupotą!

      Spierdalaj!

      > Słowo PRZEPRASZAM jest jednym z najpiękniejszych słów w języku polskim

      Czekamy, do tego czasu możesz się zamknąć.

    • Trochę Waść manipulujesz. Od

      Trochę Waść manipulujesz. Od kilku lat mamy ok 400 000 zgonow w Polsce. I w tym nie bedzie wiecej. Ilosc 600 zgonow zaliczanych jako covidowe to kwestia 2-3 miesiecy a oficjalna liczba zgonow na covid od poczatku pandemii to raptem 13 000. A do konca roku zostalo 6 tygodni. Skąd wziąłeś  te ćwierć  miliona w Polsce? W żadnym kraju poza USA  nie ma i nie bedzie tyle Kombinować  to tez trzeba umieć .

  2. Od jakiegoś pół roku autor

    Od jakiegoś pół roku autor wypisuje totalne bzdury ośmieszając się publicznie (szkoda, bo przez wiele lat bardzo ceniłem sobie jego teksty) zaglądam tu jeszcze tylko po to, by zobaczyć, czy wystarczy mu odwagi, by napisać najlepiej dużymi literami PRZEPRASZAM MYLIŁEM SIĘ, ale wciąż tego nie napisał, a trwanie w błędzie jest słabe! Ilość zgonów w Polsce "ustabilizowała" się na poziomie około 600 dziennie, to daje rocznie około 240 tysięcy, w sytuacji gdy przed pandemią rocznie umierało 350 tysięcy, to zgony na covid dają ZASTRASZAJĄCY odsetek. Panie Wielgucki pisanie nadal o "modnym wirusie" jest już po prostu głupotą! Słowo PRZEPRASZAM jest jednym z najpiękniejszych słów w języku polskim, proszę się go nie bać.

    • A mógłbyś sprecyzować za co i

      A mógłbyś sprecyzować za co i kogo autor miałby przepraszać oraz gdzie się mylił i w jakim to błędzie tkwi? Bo jak dla mnie to każdy rozsądny człowiek dawno zorientował się, że nie ma żadnej pandemii, tylko kolejna infekcja wirusowa podobna do grypy. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii, co zresztą widać po twoim komentarzu.

        • Ależ ty jesteś bezgranicznym

          Ależ ty jesteś bezgranicznym dzbanem "Ocalały z watahy". Nic nie wiesz, nigdzie nie byłeś, łykasz bezmyślnie rządową propagandę i jeszcze innych próbujesz pouczać. Może podasz jednak choć kilka FAKTÓW o które cie tu pytali?? Nie potrafisz? No jasne. Ty potrafisz tylko bluzgac, pouczac innych i wymądrzać się publicznie. A sam jestes taki ogólnikowy i bezmyślny, że aż czytać twoje teksty szkoda. Masz u mnie bana. Dozywotnio.

    •  A za co Matka Kurka ma

       A za co Matka Kurka ma przepraszać ? Pan(i) chyba z felietonów czyta nagłowki i resztę sobie sam imaginuje w głowie. W którym miejscu, w tym felietonie można mu zarzucić kłamstwo. Forma przekazu nie jest dla kółka różańcowego i jak komuś to przeszkadza zawsze może poczytać "Strażnicę". O zgonach też pisał jak będzie, kiedy tak nieudolnie będzie zarządzana SZ. Nawet śmiał podpowiadać jak optymalnie należałoby to zrobić. A dlaczego ma nie pisać o "modnym wirusie" a o czym ma pisać? O sukcesach rządu, których nie ma? Wielokrotnie mam doczynienia z ludźmi, którzy mówią : " Panie, to urządzenie źle działa !", Pytam: "Czytał Pan instrukcję obsługi?", a on: "Po co!". I właśnie większość tak postępuje. Nie docieka dlaczego maseczka nie chroni przed wirusem ale wyłażąc z kibla nawet nie umyje rąk. Nie docieka dlaczego szczepionka robiona naprętce będzie szkodliwa. Nie docieka dlaczego…… Tylko łyka klikbajtowe nagłówki w mediach szerokiego ścieku. Mnie Pan Kurka nie musi przepraszać. Nikogo nie musi – przynajmniej stąd.

       

      • Mój komentarz nie jest

        Mój komentarz nie jest konkretnie do tego tekstu, szczególnie, że już tekstów MK nie czytam, napisałem wyraźnie, że zaglądam tu tylko po to, by zobaczyć czy stać będzie MK na napisanie PRZEPRASZAM MYLIŁEM SIĘ.  A jeśli chodzi o zasłanianie ust i maseczki, to od początku jest oczywiste dla każdego, że maseczki nie chronią noszącego przed wirusem, ale chronią innych przed ewentualnym rozpyleniem wirusa przez noszącego maskę, podobnie jak od stu lat maska na ustach chirurga operującego ślepą kiszkę nie chroni lekarza przed ślepą kiszką, ale chroni ranę przed oddechem operujących, arcybanalnie proste!

        • No, widzisz – sam przyznajesz

          No, widzisz – sam przyznajesz, że jesteś skrajnym dzbanem. "juz tekstów MK nie czytam". Ale komentujesz te teksty chętnie i agresywnie, choć nie masz pojęcia co w nich MK napisał. Zaś co do maseczek piszesz kolejną piramidalną bzdurę. Niemal wszyscy (IMO 99,5%) te maseczki noszą od ponad miesiąca. No i co?? Skutkują?? Nie potrafisz nawet się rozglądnąć wokół siebie i wysnuć elementarnych wniosków?? O maseczkach chirurga też piszesz bzdury. Poczytaj elementarz medycyny – po co w medycynie personel nosi maseczki. W sumie skrajna żenada.

          • > Niemal wszyscy (IMO 99,5%)

            > Niemal wszyscy (IMO 99,5%) te maseczki noszą od ponad miesiąca. No i co?? Skutkują??

            Aleś się zamachnął na ich świętość.

            > Nie potrafisz nawet się rozglądnąć wokół siebie i wysnuć elementarnych wniosków??

            I jeszcze każesz myśleć, Ty chyba jesteś z innej planety 😉

            Covidioci zostali oduczeni myślenia. Zresztą te aktywności umysłowe nie były na wysokim poziomie przed terapią skoro łykneli ją bez popitki.

        •  To szkoda że Pan nie czyta

           To szkoda że Pan nie czyta już tych felietonów, bo przynajnmiej dla mnie są maścią leczniczą  na zbolałe czasy w erze "Pokój". Proszę konkretnie wskazać gdzie Kurka się mylił, za co konkretnie ma przeprosić. Pamiętam jak po ostatnich wyborach pokazywałem innym kurkowy feliton z procentowymi szacunkami wyników wyborów. Oni nie wierzyli, że to tak dokładnie przeanalizował. I wiele jest takich felietonów gdzie miał rację. Jeżeli chodzi o te nieszczęsne maseczki to przypominam, że nawet prezerwatywa może przepuścić wirusa AIDS a przecież jest z gumy. Proszę poczytać normy dla maseczek chirurgicznych i dlaczego tam nie ma słowa o wirusach. Chirurg operuje nad otwartą raną, gdzie nie ma ochrony przed wnikaniem czegokolwiek do rany. Ma maseczkę z atestem i musi ją zmieniać co dwadzieścia minut. Co ile godzin ludzie wymieniają te kagańce? Człowiek pobiera powietrze przez układ oddechowy gdzie są naturalne bariery chroniące przed bakteriami/wirusami. Dlaczego ta wspaniała ewolucja nie zrobiła ludziom/zwierzętom jakiejś wiszącej skóry przed nosem? A jak działa maseczka,  polecam film kasowany wielokrotnie na yt: https://www.youtube.com/watch?v=3MKzKAzKCNk . A jak skasują to proszę w googlu szukać pod frazą dr ted noel mask .

        • Maska chirurga jest zupełnie

          Maska chirurga jest zupełnie inna, i o tym już tutaj ktoś pisał, Nie rozumiesz człowieku co do Ciebie mówią. Noszenie masek albo namordników, ma taki sam sens jak zakładanie siatki ogrodzeniowej w okna, żeby muchy nie wleciały – i to nawet na korzyść siatki drucianej. Otwory w namordnikach mają się nijak do wielkości wirusa. Ale ci najmądrzejsi" już wyprzedzili to i domniemują, że wirus sam nie wylatuje a ze śliną, więc ta siatka druciana go zatrzyma. Ale przeciez takich domniemanych stwierdzen było baaardzo dużo 

          • W dawnych latach niejaki

            W dawnych latach niejaki Fauci napisał artykuł, w którym porównywał ilość zgonów e czasie epidemii "hiszpanki", dochodząc do wniosku, że źle noszone i nie zmieniane maski powodowały przyrost ilości zgonów. Ciekawe, czy powstanie kiedyś podobne studium o covidzie w Polsce.

    • Skąd takie dane, że rocznie

      Skąd takie dane, że rocznie umiera w Polsce 350 tysięcy osób? GUS twierdzi co innego. Skąd pewność że wszystkie zgony przypisywane covidowi mają akurat tę przyczynę? Czy bodźce finansowe nie mają wpływu na pompowanie ilości zgonów na covid? Skąd pewność, że wynik z ostatnich kilkunastu dni utrzyma się przez dłuższy czas?

      Jedyne co jest pewne, to że ilość zgonów w październiku i pierwszej połowie listopada znacznie przekracza średnie wieloletnie i ten wzrost nie da się wytłumaczyć nawet dodając oficjalnie raportowaną ilość zgonów "na covid". Może to oznaczać, że nieleczeni ludzie umierają w domach, bo boją się lub nie mogą skorzystać z pomocy lekarskiej. Dużo też jest zabijane przez stres generowany przez rząd i propagandę.

      MK nie ma za co przepraszać. Powinien to zrobić rząd (norweski i duński to zrobiły) i eksperci – siewcy paniki. Czy przykład Fergusona niczego ich nie nauczył?

      • Tak, przepraszam, wg GUS

        Tak, przepraszam, wg GUS przed nieistniejącą pandemią "modnego wirusa" rocznie umierało nie 350 a 400 tysięcy ludzi, co niczego nie zmienia w moim wpisie, gdyż przy 600 zgonach dziennie na  nieistniejący wirus, rocznie da to ilość 220 tysięcy, a to jest wzrost ogólnej liczby zgonów o ponad 50%, więc może warto napisać PRZEPRASZAM chociaż za to, że namieszał w głowach takim jak Pan.

        • Trochę przeceniasz wpływ

          Trochę przecenia Pan wpływ poglądów i opinii na mój sposób myślenia. Żyję z analizy danych i opinie mają dla mnie marginalne znaczenie. Co do tych 220 tysięcy to byłaby prawda, gdyby umarły osoby dużo młodsze od aktuarialnego (oczekiwanego) wieku dożycia. W takim przypadku wartości dodawałyby się. O ile umierają osoby stare, to jedna przyczyna śmierci zastępuje drugą, co powoduje że wartości tych nie można dodawać.

          Dokąd publikowano dane, to ze stwierdzonym wynikiem pozytywnym umierały osoby na tyle stare, że MZ w obawie przed ośmieszeniem przez opinię publiczną przestało podawać ich wiek.

          • To może być nawet więcej….

            To może być nawet więcej…. Tylko co z tego?… Za jakiś czas wszyscy będziemy mieli lub przejdziemy covida. Tak że w pewnym momencie wiekszość zdążająca do 100% umierających będzie cov pozytywna. NO I CO Z TEGO?! To nie będą ludzie którzy umarli przez covida ale Z covidem. Jakim trzeba być debilem by tego nie rozumieć? Niech ta szczepionka przyjdzie jak najszybciej i wszyscy wyznawcy zajoba niech się w końcu wyszczepią i oczyszczą pulę genetyczną. Samobójców nie uratujemy, Darwin musi zadziałać!

    • Gospodarz tego forum nie

      Gospodarz tego forum nie pomylił ani o jote, w swoich przewidywaniach tak politycznych jak i zajobowych". Pański nick, raczej powinien brzmieć…. ocalały ze stada. Członkowie watachy nigdy byle gdzie kupy nie robią (Pańskiej wypowiedzi inaczej nie da sie sklasyfikować), a Pan wlazł na to forum jak z kopytami i pisze nie na temat. Wyglada mi to na najemnika, bo ludzie którzy normalnie czują, obserwują i porównują co sie dzieje wokół nich, takich bredni nie piszą,  logiki w tym nie ma , ale w srebrnikach już można wyrazić.

    • Cowidowcu ocalały – nie

      Cowidowcu ocalały – nie zmarło na kowid 600 osób, tylko 600 wymazanym przed śmiercią pseudotest dał wynik pozytywny. On daje pozytywa nawet po testach soku z buraka, oleju, czy dla napoju znanej marki. A dlatego, że kazdego wymazują, kogo maja w szpitalu to plandemia pędzi pełna parą, czego DOSKONAŁYM przykładem jest opisany w tym felietonie! Innych nie potrzeba! Teraz przez zaplanowane lub nie (za kilkka lat wyjasni to Norymberga+) zablokowanie szpitali mamy najwiecej zgonów po II wojnie światowej. I zapewne każdy z nas ma w tym roku podobne "doświadczenia". Ja miałem w tym roku chyba z kilkanaście pogrzebów bliskich osób, i żaden nie zmarł na kowid! A gdyby nie brak podstawowej opieki medycznej, myslę, że 1/3 z tych zmarłych nadal by żyła! I za to będzie kiedyś Norymberga+

    • Na razie bzdury to piszesz ty

      Na razie bzdury to piszesz ty mimo, że wielokrotnie zwracano ci uwagę że jesteś tu niemile widziany bo nie mamy ochoty po raz kolejny pokazywać ci w którym miejscu robisz dziecinne błędy. Spadaj na drzewo prostować banany. W dupie byłeś i gówno widziałeś. A wymądrzasz się jakbyś zjadł wszystkie rozumy. 

      > by napisać najlepiej dużymi literami PRZEPRASZAM MYLIŁEM SIĘ

      A ty to napiszesz? Przecież cały czas sie mylisz.

      > Ilość zgonów w Polsce "ustabilizowała" się na poziomie około 600 dziennie

      Jesteś niedoinformowanym debilem. Cytat: 

      "Źródło: Puls Medycyny
      https://pulsmedycyny.pl/covid-19-w-polsce-liczba-zakazen-koronawirusem-i-zgonow-aktualizacja-984368

      Zmarły kolejne 574 osoby zakażone koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 115 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 459 osób."

      Mówimy o 115 osobach z powodu koronowirusa podczas gdy wzbiera fala zgonów z tytułu zajoba czyli nie udzielenia pomocy bo wszyscy walczą z modnym wirusem. Na dzisiaj jest oceniana właśnie na te 600 osób (wzrost liczby zgonów rok do roku w październiku podzielony na 31)

      >  to daje rocznie około 240 tysięcy

      To są właśnie POTENCJALNE osoby które zginą przez zajoba, którym nie udzielono pomocy. Nie udzielono przez ludzi takich jak ty, masz krew na rękach. KIEDY PRZEPROSISZ? Jakim wyjątkowym skurwysynem trzeba być żeby mieć jeszcze czelność przeszkadzać ludziom którzy walczą z zajobem?

      > Panie Wielgucki pisanie nadal o "modnym wirusie" jest już po prostu głupotą!

      Spierdalaj!

      > Słowo PRZEPRASZAM jest jednym z najpiękniejszych słów w języku polskim

      Czekamy, do tego czasu możesz się zamknąć.

    • Trochę Waść manipulujesz. Od

      Trochę Waść manipulujesz. Od kilku lat mamy ok 400 000 zgonow w Polsce. I w tym nie bedzie wiecej. Ilosc 600 zgonow zaliczanych jako covidowe to kwestia 2-3 miesiecy a oficjalna liczba zgonow na covid od poczatku pandemii to raptem 13 000. A do konca roku zostalo 6 tygodni. Skąd wziąłeś  te ćwierć  miliona w Polsce? W żadnym kraju poza USA  nie ma i nie bedzie tyle Kombinować  to tez trzeba umieć .

  3. pogubił się MatkaKurka,

    pogubił się MatkaKurka, pogubił. Przykro to pisać. Kiedyś miał dystans do tego co pisał, i felietony był znakomite, niektóre to klasyka majstersztyk. Teraz bluzga na tweeterze, a felietony monotematyczne – nie warto zaglądać 

      • Uwaga! Prezentuję rewolucyjny

        Uwaga! Prezentuję rewolucyjny pomysł, może to Kaczyński zmienił się na gorsze i MOŻE to dlatego zmieniła się opinia o nim? Rewolucyjne, nieprawdaż? Wierność jest ważną zaletą, niestety leży bardzo blisko naiwności czy wręcz głupoty. Mam wrażenie że te granice już dawno przekroczyłaś. Nie krytykuj ludzi którzy są bystrzejsi od ciebie. Kaczyński nie jest Bogiem i nie jest nie omylny. Właściwie gdyby go oceniać przez pryzmat polityki personalnej to jest to człowiek-pomyłka.

      • Zgadzam sie calkowicie z

        Zgadzam sie calkowicie z Globalista ktory pisze , Cytat Uwaga! Prezentuję rewolucyjny pomysł, może to Kaczyński zmienił się na gorsze i MOŻE to dlatego zmieniła się opinia o nim? Rewolucyjne, nieprawdaż? Wierność jest ważną zaletą, niestety leży bardzo blisko naiwności czy wręcz głupoty….                      Niestety ale ja tez zmiemilem zdanie o J. Kaczynskim jak P. Wilgucki i wielu , wielu innych. Jestem pewny ze o wiele lepiej jest uczciwie pisac prawde aby ten ktos ( Kaczynski ) widzial/wiedzial ze jest cos bardzo zlego. Przyklad , kilku poslow zostalo zawieszonych uczestnictwa w klubie PiS po ustawie ktora pchal Kaczynski . Dzisiaj wszyscy zostali ulaskawieni . Pytanie , czy Kaczynski i CI ktorzy podejmowali taka decyzje o zawieszeniu powinni poniesc jakas kare za ta glupote?.

  4. pogubił się MatkaKurka,

    pogubił się MatkaKurka, pogubił. Przykro to pisać. Kiedyś miał dystans do tego co pisał, i felietony był znakomite, niektóre to klasyka majstersztyk. Teraz bluzga na tweeterze, a felietony monotematyczne – nie warto zaglądać 

      • Uwaga! Prezentuję rewolucyjny

        Uwaga! Prezentuję rewolucyjny pomysł, może to Kaczyński zmienił się na gorsze i MOŻE to dlatego zmieniła się opinia o nim? Rewolucyjne, nieprawdaż? Wierność jest ważną zaletą, niestety leży bardzo blisko naiwności czy wręcz głupoty. Mam wrażenie że te granice już dawno przekroczyłaś. Nie krytykuj ludzi którzy są bystrzejsi od ciebie. Kaczyński nie jest Bogiem i nie jest nie omylny. Właściwie gdyby go oceniać przez pryzmat polityki personalnej to jest to człowiek-pomyłka.

      • Zgadzam sie calkowicie z

        Zgadzam sie calkowicie z Globalista ktory pisze , Cytat Uwaga! Prezentuję rewolucyjny pomysł, może to Kaczyński zmienił się na gorsze i MOŻE to dlatego zmieniła się opinia o nim? Rewolucyjne, nieprawdaż? Wierność jest ważną zaletą, niestety leży bardzo blisko naiwności czy wręcz głupoty….                      Niestety ale ja tez zmiemilem zdanie o J. Kaczynskim jak P. Wilgucki i wielu , wielu innych. Jestem pewny ze o wiele lepiej jest uczciwie pisac prawde aby ten ktos ( Kaczynski ) widzial/wiedzial ze jest cos bardzo zlego. Przyklad , kilku poslow zostalo zawieszonych uczestnictwa w klubie PiS po ustawie ktora pchal Kaczynski . Dzisiaj wszyscy zostali ulaskawieni . Pytanie , czy Kaczynski i CI ktorzy podejmowali taka decyzje o zawieszeniu powinni poniesc jakas kare za ta glupote?.

    • Zawsze uważałem koncepcję

      Zawsze uważałem koncepcję znaku bestii za wymysł szurów… Nadal nie jestem przekonany, że to tak właśnie będzie działać ale z każdym miesiącem wygląda na to, że jesteśmy bliżej realizacji tego schematu. Jacyś psychopaci zdecydowali się zmaterializować ten scenariusz. Boże chroń nas przed złem wcielonym!

    • Zawsze uważałem koncepcję

      Zawsze uważałem koncepcję znaku bestii za wymysł szurów… Nadal nie jestem przekonany, że to tak właśnie będzie działać ale z każdym miesiącem wygląda na to, że jesteśmy bliżej realizacji tego schematu. Jacyś psychopaci zdecydowali się zmaterializować ten scenariusz. Boże chroń nas przed złem wcielonym!

  5. Zasadniczy problem jest taki,

    Zasadniczy problem jest taki, że argumenty racjonalne, czyli odwołujące się do rozumu, mają zdecydowanie mniejszą siłę przebicia niż zagrywki obliczone na emocje.
    To dlatego nagłaśnia się – do tego przedstawiając je w fałszywym świetle – takie przypadki jak opisał Autor i wtedy "cała Polska" natychmiast zastyga w bezmyślnym przerażeniu.

    Przy obecnej "pandemii" mamy do czynienia z operacją bazującą niemal wyłącznie na grze emocjami, a najgorsze w tym są dwie rzeczy:
    1 – to niestety działa
    2 – czemuś to wszystko musi służyć, a skoro do tego celu idzie się niemal dosłownie po trupach rozwalając służbę zdrowia i starając się zniszczyć nawet więzi rodzinne, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem musi to być naprawdę paskudnego.

    Ci którzy w tym uczestniczą, a nie są umocowani na samej górze, zupełnie nie zdają sobie sprawy, że sami również padną ofiarą tego co swoim wysiłkiem pomagają osiągnąć bo te wszystkie "Kasie" i "dziennikarze" to są klasyczne pionki. A gdy sobie kiedyś zdadzą sprawę to już będzie za późno.

     

  6. Zasadniczy problem jest taki,

    Zasadniczy problem jest taki, że argumenty racjonalne, czyli odwołujące się do rozumu, mają zdecydowanie mniejszą siłę przebicia niż zagrywki obliczone na emocje.
    To dlatego nagłaśnia się – do tego przedstawiając je w fałszywym świetle – takie przypadki jak opisał Autor i wtedy "cała Polska" natychmiast zastyga w bezmyślnym przerażeniu.

    Przy obecnej "pandemii" mamy do czynienia z operacją bazującą niemal wyłącznie na grze emocjami, a najgorsze w tym są dwie rzeczy:
    1 – to niestety działa
    2 – czemuś to wszystko musi służyć, a skoro do tego celu idzie się niemal dosłownie po trupach rozwalając służbę zdrowia i starając się zniszczyć nawet więzi rodzinne, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem musi to być naprawdę paskudnego.

    Ci którzy w tym uczestniczą, a nie są umocowani na samej górze, zupełnie nie zdają sobie sprawy, że sami również padną ofiarą tego co swoim wysiłkiem pomagają osiągnąć bo te wszystkie "Kasie" i "dziennikarze" to są klasyczne pionki. A gdy sobie kiedyś zdadzą sprawę to już będzie za późno.