Reklama

Reklama

Turdus merula (1) – tego ancymona "ganiałem" całą zimę. Zawsze był szybszy o ułamek sekundy. Dziś przy "uczcie jabłczanej", nie miał szans. Czyżby procenty zadziałały?… 😉

Parus caeruleus (2) – bardziej ufna od Bogatki. Pierwsze z bliska…

Reklama

19 KOMENTARZE

  1. Witaj partyzancie
    Wiesz, ta modraszka wygląda tak jak mój piesek, kiedy szczeniakiem był. Też właził z łapami do michy, zachwycony, że to wszystko jego i stał tak, nie bardzo wiedząc, ż której strony to dobro napocząć.
    A ten czarny na górze cudnie się skomponował kolorystycznie; na podciętego raczej nie wygląda, już prędzej na dumnego ze znaleziska pod kolor dziobka… chyba że ten dziobek świadczy o stanie wskazującym na spożycie…

    • Witaj Graz
      One już nie patrzą na nic. Mają tak dobrze, że stąpają po tym co jedzą;)

      A kos, to jest taki spryciarz, że co kęs jabłka łyknie, to łypie tym swoim okiem z obrączką, czy aby konkurencja, bądź jakiś drapieżnik nie czai się w pobliżu.

      Ptasie zachowania, można czasami śmiało podciągnąć pod te ludzkie.:)

      Pozdrawiam

  2. Gratuluję Ci Partyzancie
    Gratuluję Ci Partyzancie upolowania kosa.:) Pomarańczowy dzióbek oznacza, że to już dorosły facet, to i popić sobie może.;) Portret modraszki też piękny.:)

    Pozdrawiam serdecznie:)

    PS: Też Ci nie powiem kiedy skończę 18-e.;p