Reklama

Sprawie więzień CIA w Polsce można się przyjrzeć z zupełnie innej strony, z jakiej nikt się nie przygląda. Mnie wszystko wolno, mam status wariata i paranoika, zatem wykorzystam limit do oporu. Ścierają się dwa głupie argumenty, jedni powiadają, że trzeba było arabów karmić doodbytniczo i poić szlauchem, bo zabili dwie wieże w Nowym Jorku, inni gderają, że to łamanie praw człowieka. W pierwszym przypadku należałoby dać wiarę, że dwie wieże poskładały się idealnie, niczym klocki, w odwrotnej kolejności do ataku na nie, a trzecia WCT7, o której mało kto wie, w ogóle nie płonęła i zawaliła się ze strachu, patrząc na te dwie większe. W trzeciej wieży mieściła się siedziba CIA i to wcale nie była wieża. Inne bajki, to kompletny paraliż służb USA i całkowita bezbronność, latały sobie samoloty po USA i wybierały ciekawe cele i tak przez parę godzin. W tym samym czasie amerykańska armia i inne FBI, właśnie jadły lunch. Pasterze kóz po kursach na awionetkach precyzyjnie wycelowali w cele Boeingami, tak idealnie, że spłonęły stalowe konstrukcje, a papierowe paszporty „terrorystów” ocalały. W budynek Pentagonu „samolot” wbił się z jeszcze większą finezją, w ścianie została okrągła dziurka, na zewnątrz dwa trybiki i stara opona ułożona na przystrzyżonym trawniku. Inny samolot „rozbił” się jeszcze ciekawiej, bo w dole, gdzie ledwie zmieściłby się ruski Kamaz i nie zostało z samolotu prawie nic – maszyna wyparowała. Argument dotyczący słusznych tortur w związku z „amerykańską tragedią”, jest dobry, ale dla ludzi, którzy boją się głośno powiedzieć, że WTC to była zbrodnia na własnym narodzie, nie mylić z wybranym, żeby ropa i giełda poszła w górę, Izrael dalej był ofiarą agresji, no i parę roponośnych terenów zmieniło właściciela. Drugi argument, to prawa człowieka. Przepraszam bardzo, ale te „człowieki” obcinają „białasom” i „niewiernym” głowy i to nie na YouTube, ale w rzeczywistości. Te „człowieki” wydłubują żonom oczy i porywają dziesięciolatki do handlu dziewicami. Osobiście i bardzo chętnie nakarmiłbym i napoił fanatyków, nie ukrywając obrzydzenia. Tyle argumentów, które uważam za niezbyt mądre.

Reklama

Co z w takim razie w zamian? Sprawa jest nieśmiertelna i powielana od zarania, jedna służba specjalna dogadała się z inną służbą specjalną, żeby robić polityczne i giełdowe biznesy. Wybrano Polskę, bo inne murzyńskie Guantanamo było spalone. Dlaczego się posypało? No, bo poszło na bezczelnego, skoro po Warszawie i w sejmie chodził Lepper z plotkami, co tam się dzieje w „Klewkach”, to z polskiej strony, któryś podrzędny „borowik” musiał palnąć po pijaku o rewelacji. Z drugiej strony i jak zawsze chodziło o poważne międzynarodowe i polityczne interesy. O ile dobrze pamiętam w USA aferę zaczął jakiś polityk, który bynajmniej nie był zwolennikiem amerykańskiej władzy odpowiedzialnej za murzyńskie lochy w Polsce. Potem to już poleciało hurtem dość spojrzeć na polskie podwórko, żeby zobaczyć, jak poszczególne frakcje usiłowały tym grać pod siebie. Mnie nie interesują ani fanatycy islamscy, ani bajeczki o WTC, interesuje mnie tylko i wyłącznie jedno. Co my z tego mieliśmy i co będziemy mieli? Otóż paru cwaniaków dostało bodaj 15 milionów dolarów i za tę cenę kupiliśmy sobie starą opinię – dzikiego kraju, kolonii murzyńskiej, w której łamie się prawa człowieka. I naturalnie nie ma się czemu dziwić, w końcu Polska, to kraj obozów koncentracyjnych, w dodatku „polskich”.

Sprawa więzień CIA jest dramatyczna z zupełnie innych powodów, niż te eksponowane, co więcej pod powyższą oceną podpisze się garstka, reszta prychnie śmiechem, postuka się w czoło i utrzyma status rozumnego, fajnego kumpla z pracy, eksperta telewizyjnego, czy wujka z Jeleniej Góry. Wielką politykę od wieków robi się jedną metodą, ogłupianiem maluczkich i to w taki sposób, że maluczcy zadepczą każdego, kto będzie miał śmiałość otworzyć im oczy. Mechanizm trywialny i niezawodny. Dziesięciu „poważnych” ludzi w telewizji powie, że był zamach to był, gdy powie, że nie było, to też morda w kubeł. Przeciętny zjadacz pasztetu drobiowego ma asertywność no poziomie: „tak kochanie, piłem, ale tylko jedno piwko”, więc przeciętni siedzą cicho. Średni coś tam sobie przy wspomnianym piwku po cichu pogaworzą i tylko wariaci krzyczą w pustkę, że to matryca, nie rzeczywistość. W związku z powyższym ten felieton właściwie jest pozbawiony sensu, nikomu nie przydatny i nie ma odbiorcy. Kto wie, ten nie musi tego czytać, kto nie wie, ten wiedzieć nie che, a kto je pasztet i nastawia buraki do kiszonego barszczu, temu powiewa „ta cała polityka”. Mimo wszystko dziękuję za uwagę i polecam się na przyszłość.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. już nawet Obama gadał o polskich obozach koncentracyjnych
    Dla mnie skandal w tej sprawie polega na wybraniu Polski do grona najsłabszych, najnędzniejszych formacji państwowych, bo żadne państewko choć odrobinę poważne, takie jak choćby Czechy nie mogłoby przyjąć takiego zlecenia.
    Drugi gruby numer to nagonka na Polskę w prasie USA. Prowadzona na zasadzie analogii, że skoro wszyscy na świecie już wiedzą, iż to Polacy spalili w swoich obozach 6 milionów Żydów, to mają widocznie mordowanie innowierców zakodowane w genach i idealnie nadają się do takiej roboty.

  2. już nawet Obama gadał o polskich obozach koncentracyjnych
    Dla mnie skandal w tej sprawie polega na wybraniu Polski do grona najsłabszych, najnędzniejszych formacji państwowych, bo żadne państewko choć odrobinę poważne, takie jak choćby Czechy nie mogłoby przyjąć takiego zlecenia.
    Drugi gruby numer to nagonka na Polskę w prasie USA. Prowadzona na zasadzie analogii, że skoro wszyscy na świecie już wiedzą, iż to Polacy spalili w swoich obozach 6 milionów Żydów, to mają widocznie mordowanie innowierców zakodowane w genach i idealnie nadają się do takiej roboty.

  3. O “zarządzaniu emocjami
    ciemnego ludu" bardzo ładnie napisał B. Prus w "Faraonie". Od czasu starożytnego Egiptu nic się nie zmieniło. Tym bardziej, że Egipt nie był pierwszy. Taką wiedzę i umiejętności miał każdy szanujący się plemienny szaman, na długo przed egipskimi kapłanami. Oni tylko doprowadzili takie spektakle do perfekcji, na miarę hollywoodzkich inscenizaji. Potwierdza również tę tezę słuchowisko radiowe "Wojna światów", po emisji którego parę osób straciło nawet życie.

  4. O “zarządzaniu emocjami
    ciemnego ludu" bardzo ładnie napisał B. Prus w "Faraonie". Od czasu starożytnego Egiptu nic się nie zmieniło. Tym bardziej, że Egipt nie był pierwszy. Taką wiedzę i umiejętności miał każdy szanujący się plemienny szaman, na długo przed egipskimi kapłanami. Oni tylko doprowadzili takie spektakle do perfekcji, na miarę hollywoodzkich inscenizaji. Potwierdza również tę tezę słuchowisko radiowe "Wojna światów", po emisji którego parę osób straciło nawet życie.

  5. III RP w pełnej krasie
    Trzeba tu jednak sprawę widzieć całościowo słowem trzeba zebrać drzewa w las… Te drzewa wyrastają przecież nie od dziś i nie od wczoraj… Po kolei… Pominę Smoleńsk bo to osobny temat, ale :
    – Sprawa Ministra Skarbu Budzanowskiego z kwietnia 2013 roku – w media idzie wieść, że spółka SP Europol Gaz rozmawia z Gazpromem na temat 2-giej nitki Jamału… Mamy tu 2 obrazki: 1-wszy kiedy Putin na zimno dywagujący z Aleksiejem Millerem o tejże nitce, którą chce zbudować dla "naszych polskich przyjaciół" i 2-gi obrazek: rozbiegane i bezradne oczy min Budzanowskiego, który dowiaduje się o tym od dziennikarzy i chce gdzieś zadzwonić, z kolei premier rządu RP D. Tusk rżnie głupa i mówi, że nie wie o co chodzi… Budzanowski zdymisjonowany…
    Jeśli się doda do tego wizytę polskiej komisji SZ ze Schetyną na czele w Rosji w styczniu czy lutym 2013 roku gdzie jego rosyjski odpoiwednik w imieniu rosyjskich oligarchów nakrzyczał na niego, że nasz MS (Budzanowski) stanowi przeszkodę dla rosyjskich interesów w Polsce to mamy obraz krótkiego i elementarnego KGB-owskiego szpilu pt "Jak wymienić dowolnego ministra w kraju bliskiej zagranicy"….
    – afera informatyczna – cały świat dowiaduje się, że amerykański koncern utworzył specjalny fundusz na korumpowanie polskich urzędników w zamian za ustawianie przetargów… minister polskiego rządu Michał Boni bezradnie rekapituluje – cóż zrobić, że zachodnie korporacje traktują Polskę jak kolonię… Taki klimat…
    – sprawa gazoportu – widać wyraźnie, że ktoś nie chce aby on szybko powstał… Albo żeby był bezużyteczny – ręka ciotki Merkel wyczuwalna…
    – afera drogowa – niby nic bo nic nie wiemy (poza taśmami drogowymi Forbesa), to szambo tak naprawdę dopiero się wyleje ale przez to, że niektóre zachodnie koncerny na tym się w Polsce poślizgnęły poszło w świat jak środkowoeuropejski bantustan buduje drogi…
    – afrea taśmowa – tu mamy kilka podspraw: fikcja niezależności polskiego banku centralnego, którego prezes dokonuje roszad kadrowych w Radzie Ministrów wespół z jednym z jej członków i ma ratować ten rząd w obliczu rosnących sondaży partii opozycyjnej, "państwo teoretyczne", "robimy laskę amerykanom", sprawa gazoportu, sprawa niereformowalności BOR-u który zapewne macha naszym kacykom przed nosami hakami na nich, potwierdzone plotki o taśmach z udziałem szefa jednej ze służb specjalnych a więc Wojtunika, spotkanie oligarchy Kulczyka z prezesem RM oraz szefem NIK (taśmy zapewne czekają na swój czas) i finalnie kompromitacja Agentów Bez Walizki w trakcie wejścia do redakcji prezydenckiego pluszaka…
    ważny aspekt tego to to, że nagrani zostali szef MSW, MSZ oraz CBA a więc ludzie którzy powinni być przed tym szczególnie starannie chronieni i sami powinni być czujni na tym punkcie…
    – refluks w postaci wywiadu Sikoradka o tym jak Putin Tuskowi proponował podział Ukrainy, żenująca reakcja polskich władz i szybka riposta (a moze blef) czekistów z Kremla – w razie wątpliwości upublicznimy nagranie rozmowy…:) Temat ucichł ale został smród wokół króla Europy i sołtysa z Chobielina (2 osoba w państwie)…
    – grillowanie za kilometrówki tejże 2 oosby w państwie (byłego szefa MON i MSZ a więc depozytariusza największych tajemnic tego państwa) jak jakiegoś wójta Chobielina czy Parzymiechów Dolnych…
    – wybory samorządowe etc… każdy widział jaki koń jest – w świat też poszło jak system informatyczny działa, że Polacy głósować nie potrafią i jak anarchiści potrafią się zmobilizować…
    – więzienia CIA – Polska za 15 mln dolców które poszły na prywatne potrzeby pozwalała aby CIA tutaj urządzała konwejery i gwałty narzędziami ostrymi domniemanym i prawdziwym Al-Kaidowcom… Piękna kompromitacja przywiślańskiego kraju aczkolwiek ufundowana przez ikony postkomunistów tzn Millera i Kwasniewskiego…
    EDIT: byłbym zapomniał: Gargas chyba w Republice opublikuje taśmy pt "Jak sędzia NSA z sędzią SN" pichcą w rozmowie telefonicznej kasację – podtytuł słuchowiska: "Boguś, masz coś do pisania ?"…

    Pewnie jeszcze by się coś znalazło aczkolwiek chodziło aby to wszystko światu pokazać i pokazano… Pytanie teraz – kto ma z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski na temat tego parapaństwa: sąsiednie dwory panujące czy tylko Polacy  – a może jedni i drudzy wyciągną te same i ich oczekiwania się spotkają…?

    I to jest właśnie ten las… Który pokazuje gdzie my tak naprawdę się znajdujemy… A to zapewne nie koniec…

  6. III RP w pełnej krasie
    Trzeba tu jednak sprawę widzieć całościowo słowem trzeba zebrać drzewa w las… Te drzewa wyrastają przecież nie od dziś i nie od wczoraj… Po kolei… Pominę Smoleńsk bo to osobny temat, ale :
    – Sprawa Ministra Skarbu Budzanowskiego z kwietnia 2013 roku – w media idzie wieść, że spółka SP Europol Gaz rozmawia z Gazpromem na temat 2-giej nitki Jamału… Mamy tu 2 obrazki: 1-wszy kiedy Putin na zimno dywagujący z Aleksiejem Millerem o tejże nitce, którą chce zbudować dla "naszych polskich przyjaciół" i 2-gi obrazek: rozbiegane i bezradne oczy min Budzanowskiego, który dowiaduje się o tym od dziennikarzy i chce gdzieś zadzwonić, z kolei premier rządu RP D. Tusk rżnie głupa i mówi, że nie wie o co chodzi… Budzanowski zdymisjonowany…
    Jeśli się doda do tego wizytę polskiej komisji SZ ze Schetyną na czele w Rosji w styczniu czy lutym 2013 roku gdzie jego rosyjski odpoiwednik w imieniu rosyjskich oligarchów nakrzyczał na niego, że nasz MS (Budzanowski) stanowi przeszkodę dla rosyjskich interesów w Polsce to mamy obraz krótkiego i elementarnego KGB-owskiego szpilu pt "Jak wymienić dowolnego ministra w kraju bliskiej zagranicy"….
    – afera informatyczna – cały świat dowiaduje się, że amerykański koncern utworzył specjalny fundusz na korumpowanie polskich urzędników w zamian za ustawianie przetargów… minister polskiego rządu Michał Boni bezradnie rekapituluje – cóż zrobić, że zachodnie korporacje traktują Polskę jak kolonię… Taki klimat…
    – sprawa gazoportu – widać wyraźnie, że ktoś nie chce aby on szybko powstał… Albo żeby był bezużyteczny – ręka ciotki Merkel wyczuwalna…
    – afera drogowa – niby nic bo nic nie wiemy (poza taśmami drogowymi Forbesa), to szambo tak naprawdę dopiero się wyleje ale przez to, że niektóre zachodnie koncerny na tym się w Polsce poślizgnęły poszło w świat jak środkowoeuropejski bantustan buduje drogi…
    – afrea taśmowa – tu mamy kilka podspraw: fikcja niezależności polskiego banku centralnego, którego prezes dokonuje roszad kadrowych w Radzie Ministrów wespół z jednym z jej członków i ma ratować ten rząd w obliczu rosnących sondaży partii opozycyjnej, "państwo teoretyczne", "robimy laskę amerykanom", sprawa gazoportu, sprawa niereformowalności BOR-u który zapewne macha naszym kacykom przed nosami hakami na nich, potwierdzone plotki o taśmach z udziałem szefa jednej ze służb specjalnych a więc Wojtunika, spotkanie oligarchy Kulczyka z prezesem RM oraz szefem NIK (taśmy zapewne czekają na swój czas) i finalnie kompromitacja Agentów Bez Walizki w trakcie wejścia do redakcji prezydenckiego pluszaka…
    ważny aspekt tego to to, że nagrani zostali szef MSW, MSZ oraz CBA a więc ludzie którzy powinni być przed tym szczególnie starannie chronieni i sami powinni być czujni na tym punkcie…
    – refluks w postaci wywiadu Sikoradka o tym jak Putin Tuskowi proponował podział Ukrainy, żenująca reakcja polskich władz i szybka riposta (a moze blef) czekistów z Kremla – w razie wątpliwości upublicznimy nagranie rozmowy…:) Temat ucichł ale został smród wokół króla Europy i sołtysa z Chobielina (2 osoba w państwie)…
    – grillowanie za kilometrówki tejże 2 oosby w państwie (byłego szefa MON i MSZ a więc depozytariusza największych tajemnic tego państwa) jak jakiegoś wójta Chobielina czy Parzymiechów Dolnych…
    – wybory samorządowe etc… każdy widział jaki koń jest – w świat też poszło jak system informatyczny działa, że Polacy głósować nie potrafią i jak anarchiści potrafią się zmobilizować…
    – więzienia CIA – Polska za 15 mln dolców które poszły na prywatne potrzeby pozwalała aby CIA tutaj urządzała konwejery i gwałty narzędziami ostrymi domniemanym i prawdziwym Al-Kaidowcom… Piękna kompromitacja przywiślańskiego kraju aczkolwiek ufundowana przez ikony postkomunistów tzn Millera i Kwasniewskiego…
    EDIT: byłbym zapomniał: Gargas chyba w Republice opublikuje taśmy pt "Jak sędzia NSA z sędzią SN" pichcą w rozmowie telefonicznej kasację – podtytuł słuchowiska: "Boguś, masz coś do pisania ?"…

    Pewnie jeszcze by się coś znalazło aczkolwiek chodziło aby to wszystko światu pokazać i pokazano… Pytanie teraz – kto ma z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski na temat tego parapaństwa: sąsiednie dwory panujące czy tylko Polacy  – a może jedni i drudzy wyciągną te same i ich oczekiwania się spotkają…?

    I to jest właśnie ten las… Który pokazuje gdzie my tak naprawdę się znajdujemy… A to zapewne nie koniec…

  7. [najn elewen łos de insajd dżob]
    Do tej pory tak sobie czytałem Pana Piotra ….no i tyle ale teraz nie dość, że poruszył naprawdę istotną sprawę to jeszce mnie rozbawił; zawaliła się ze strachu, patrząc na te dwie większe.
    Sprawa jest o tyle istotna, że główny o ile nie cały arsemnał środków " prawicowych i niezależnych mediów" idzie na zohydzanie i demonizowanie Rosji, natomiast zrozumienie co stało się tak naprawdę w Smoleńsku należy zacząć od zrozumienia tego co stało się 11 września w Nowym Yorku. Mówiąc wprost czym są obecnie Stany Zjednoczone oraz  toczone przez nie wojny . Bo o ile od wyjaśnienia Smoleńska jesteśmy daleko o tyle dla każdej osoby, która choć trochę uważała na lekcjach fizyki sprawa 11/9 winna być przynajmniej częściowo oczywista.Przy okazji powstaje pytanie dlaczego Maciarewicz nie jest tak naprawdę w stanie przedstawić społeczeństwu chociaż jednego twardego dowodu? A w moim odczuciu można by tak zrobić gdyby nie skupiać się na setkach " pomysłów" i nowych interpretacjach. Dla osób znających angielski na poziomie średnim, wklejam poniżej link do wykładu duńskiego naukowca-chemika na temat tylko jednego z aspektów całej sprawy z WTC. Dla mnie to jest twardy dowód naukowy, całkowicie przeczący temu co próbuje pisać "Pan Ockham" 
     https://www.youtube.com/watch?v=N6kJ4EpmMw0
    W moim odczuciu gdyby drążyć tylko  jeden wątek Smoleńska , którego się jest pewnym to sprawa była by w zupełnie innym miejscu ,nie mówię oczywiście o całkowitym wyjaśnieniu jednak trop brzozy jest  ślepy; bez posiadania  fizycznie tej konkretnej brzozy i skrzydła samolotu są to tylko spekulacje.Poza wszystkim sprawa z 11/9 jest o tyle ewidentna, że istnieją nagrania i relacje świadków.
    I jescze na koniec taka dygresja w sprawie temperatury spalania,…. czegość powiedzmy.
    Istnieje skatalogowanych około 3000 gatunków żeliwa i stali. Róznice we właściwościach i parametrach pomiędzy nimi są dośc duże…powiedzmy.
    Jednak przyjmując dane ogólne żelaza to;tem. topnienia1539 st.C, temperatura wrzenia 3000st.C.
    I teraz najistotniejsze; Kolor spalania paliwa , świadczy o ilości tlenu a co za tym idzie o temperaturze spalania(!)Nie ma czegoś takiego jak uśredniona temperatura spalania paliwa, jest  minimum czyli moment zapłonu i maksimum jakie jest w stanie osiągnąć w najkorzystnejszych dla tej reakcji "okolicznościach".Uśrednienie jest więc teoretyczne w warunkach praktycznych. Temperatura topnienia natomiast konkretnego rodzaju stali jest precyzyjną wartością fizyczną.Po uderzeniu w wierzę samolot wybuchł a paliwo lotnicze prawie w całości spaliło się na zewnątrz elewacji budynku( wszystko co się pali potrzebuje "powietrza" i pali się tam gdzie ma go więcej). Czas spalania paliwa sprawdziłem sam ze stoperem …15 sekund!!!!!
    Pisze to jako osoba pośrednio zawodowo związana z metalurgią, jeśli natomiast ktoś mnie prubuje ostrzegać przed pseudonaukowośćią teorii o  11/9 to proponuję dowiedzeć się z jakiej ilości stali i betonu składał się " rdzeń"  każdego  z budynków WTC . Czy szklanką benzyny spalającą  się na wolnym powietrzu w czasie 15 sekund  można stopić….powiedzmy czołg ? A to jest tylko jedno z setki pytań jakie można zadać przy tej okazji.
    "Tylko prawda jest ciekawa"

  8. [najn elewen łos de insajd dżob]
    Do tej pory tak sobie czytałem Pana Piotra ….no i tyle ale teraz nie dość, że poruszył naprawdę istotną sprawę to jeszce mnie rozbawił; zawaliła się ze strachu, patrząc na te dwie większe.
    Sprawa jest o tyle istotna, że główny o ile nie cały arsemnał środków " prawicowych i niezależnych mediów" idzie na zohydzanie i demonizowanie Rosji, natomiast zrozumienie co stało się tak naprawdę w Smoleńsku należy zacząć od zrozumienia tego co stało się 11 września w Nowym Yorku. Mówiąc wprost czym są obecnie Stany Zjednoczone oraz  toczone przez nie wojny . Bo o ile od wyjaśnienia Smoleńska jesteśmy daleko o tyle dla każdej osoby, która choć trochę uważała na lekcjach fizyki sprawa 11/9 winna być przynajmniej częściowo oczywista.Przy okazji powstaje pytanie dlaczego Maciarewicz nie jest tak naprawdę w stanie przedstawić społeczeństwu chociaż jednego twardego dowodu? A w moim odczuciu można by tak zrobić gdyby nie skupiać się na setkach " pomysłów" i nowych interpretacjach. Dla osób znających angielski na poziomie średnim, wklejam poniżej link do wykładu duńskiego naukowca-chemika na temat tylko jednego z aspektów całej sprawy z WTC. Dla mnie to jest twardy dowód naukowy, całkowicie przeczący temu co próbuje pisać "Pan Ockham" 
     https://www.youtube.com/watch?v=N6kJ4EpmMw0
    W moim odczuciu gdyby drążyć tylko  jeden wątek Smoleńska , którego się jest pewnym to sprawa była by w zupełnie innym miejscu ,nie mówię oczywiście o całkowitym wyjaśnieniu jednak trop brzozy jest  ślepy; bez posiadania  fizycznie tej konkretnej brzozy i skrzydła samolotu są to tylko spekulacje.Poza wszystkim sprawa z 11/9 jest o tyle ewidentna, że istnieją nagrania i relacje świadków.
    I jescze na koniec taka dygresja w sprawie temperatury spalania,…. czegość powiedzmy.
    Istnieje skatalogowanych około 3000 gatunków żeliwa i stali. Róznice we właściwościach i parametrach pomiędzy nimi są dośc duże…powiedzmy.
    Jednak przyjmując dane ogólne żelaza to;tem. topnienia1539 st.C, temperatura wrzenia 3000st.C.
    I teraz najistotniejsze; Kolor spalania paliwa , świadczy o ilości tlenu a co za tym idzie o temperaturze spalania(!)Nie ma czegoś takiego jak uśredniona temperatura spalania paliwa, jest  minimum czyli moment zapłonu i maksimum jakie jest w stanie osiągnąć w najkorzystnejszych dla tej reakcji "okolicznościach".Uśrednienie jest więc teoretyczne w warunkach praktycznych. Temperatura topnienia natomiast konkretnego rodzaju stali jest precyzyjną wartością fizyczną.Po uderzeniu w wierzę samolot wybuchł a paliwo lotnicze prawie w całości spaliło się na zewnątrz elewacji budynku( wszystko co się pali potrzebuje "powietrza" i pali się tam gdzie ma go więcej). Czas spalania paliwa sprawdziłem sam ze stoperem …15 sekund!!!!!
    Pisze to jako osoba pośrednio zawodowo związana z metalurgią, jeśli natomiast ktoś mnie prubuje ostrzegać przed pseudonaukowośćią teorii o  11/9 to proponuję dowiedzeć się z jakiej ilości stali i betonu składał się " rdzeń"  każdego  z budynków WTC . Czy szklanką benzyny spalającą  się na wolnym powietrzu w czasie 15 sekund  można stopić….powiedzmy czołg ? A to jest tylko jedno z setki pytań jakie można zadać przy tej okazji.
    "Tylko prawda jest ciekawa"

  9. Topienie, ale legalne
    11 września był robotą grubymi nićmi szytą, i nie ma co do tego wracać i wątpiącym wyjaśniać, niech doczytają, co jest powszechnie dostępne i już. Za jednym wyjątkiem: mało kto wie, że kontrolę nad boeingami można przejąć z ziemi.

    Był odcinek telewizyjnego serialu „The Lone Gunmen” o tym, że terroryści przejęli kontrolę nad samolotem i chcieli uderzyć w… World Trade Center, w filmie bohater, oczywiście bohatersko, zapobiegł uderzeniu. To można wyczytać w Wikipedii, oczywiście z uwagą, że scenariusz filmu nie ma NIC wspólnego z rzeczywistymi wydarzeniami, ponieważ… film był zrobiony wcześniej.
    Ludzie CIA mogą zrobić wszystko, ale nie wszystko sami wymyślą, potrzebują inspiracji od tych, którzy inspiracje miewają. Poniekąd tak samo, jak z Lema obrazków kosmiczni konstruktorzy czerpali wyobrażenia.

    I tu jest pytanie dla wnikliwych: co się mogło przydarzyć malajskiemu samolotowi typu boeing, który zniknął z radarów, akurat  w rejonie kontrolowanym przez amerykańskie bazy wojskowe? Paliwo się przegrzało może? Coś się w samolocie stopiło?
     
    Ujawnienie tortur miało być wielkim zagrożeniem dla „national security” tak, że  Amerykanie wzmocnili straże na posterunkach na całym świecie, i …. nic. Nic się nie wydarzyło. Wszyscy już o tym od dawna wiedzieli, skąd miałby nagły wybuch nadejść?  Nie nadszedł żaden wybuch, jak teraz to piszę, nadeszły tylko petycje o ukaranie winnych.
     
    Ukarania winnych oczywiście nie będzie. Bo tortury były legalne.

    Duży problem zwyczajnych ludzi polega na tym, że jak coś jest „legalne”, to znaczy, że jest OK., cokolwiek by to było.  Wyćwiczyli ludzi w takim postrzeganiu, legalne to znaczy właściwe. Oficjele pytani, czy to były tortury mówią, że nie, że to były techniki przesłuchiwania.  Prowadzący wywiady, które słyszałam, zagadywali dość natarczywie i starali się wyduszać z rozmówców ich ocenę tego, co miało miejsce, ale nikt nie zapytał tak najprościej: gdyby ci kij od szczotki w dupę wpychali, to byś czuł, że to technika, czy może jednak, że tortura? Gdyby ci na złamanej nodze kazali stać przez 5 dni, gdyby podtapiali, gdyby pozbawiali snu przez tydzień, to byłaby to technika? Nie było pytania tak postawionego, zabrakło odwagi. Jednak i tak dużo zostało powiedziane.
     
    To, że właśnie TERAZ ten raport publicznie zaistniał, to jest przejaw walki o władzę. Republikanie wygrali mid-term wybory i demokraci w nich walą, czym się da.  Z drugiej strony, raz na jakiś czas ma miejsce czystka w CIA. Były już takie w przeszłości, ujawniające brudy ostatnich lat.
     
    Drugie podejście, i może właściwsze jest takie, że władza sonduje, ile jej wolno zrobić. Takie boiling frogs, czy wyskoczą, czy może nadal nie? Tak jest z białymi policjantami teraz, i nie chodzi tylko o Ferguson, bo są też zdarzenia tego samego rodzaju, czarni zabici przez białych policjantów, i protesty, w innych miejscach.  Tak samo może być z torturami, czy żaby wyskoczą, czy może nadal nie?
    Ludzie pomruczą, ale nic nie zrobią.
     
    CIA to jest państwo w państwie, i nie są w żaden sposób zabudżetowani. Nie ma budżetu CIA w debacie w kongresie, nie ma zdefiniowanego budżetu w ogóle. Dostają pieniądze i już. Oni mają kasę w zielonych papierach i się z niej nie rozliczają. Każdemu kasę mogą dać, a te głupie 15 milionów dla komuchów w Polsce to farsa jest. „Prezydent” Afganistanu dostał ponad 100 milionów, i jak wam teraz komuchy w dzióbkach?
    Tanio was rozegrali, wiedzą, że to tanie towarzystwo.

    Oszołomy i spiskowcy…  bo oni wiedzą i rozumieją, co się dzieje w kuluarach i mówią o tym. Tortury były w sferze teorii spiskowych przez długi czas, 13 lat. Teraz o tym amerykański kongres mówi, to znaczy, że już nie jest to spisek.
     
    Dziwne. Ludzie wiedzą, że istnieje wywiad, kontrwywiad, tajemnica państwowa, tajne obrady Sejmu… Ciekawe, ci sami ludzie, którzy wiedzą, że Sejm miewa tajne obrady, nie przyjmują do wiadomości, że tam się mogą dziać rzeczy wbrew ich interesom, a przynajmiej rzeczy dziwne, spiskowanie na przykład. 
    Na tajnych obradach w Sejmie na pewno mówią o podwyższeniu emerytur i rent, bo jakżeby inaczej?

  10. Topienie, ale legalne
    11 września był robotą grubymi nićmi szytą, i nie ma co do tego wracać i wątpiącym wyjaśniać, niech doczytają, co jest powszechnie dostępne i już. Za jednym wyjątkiem: mało kto wie, że kontrolę nad boeingami można przejąć z ziemi.

    Był odcinek telewizyjnego serialu „The Lone Gunmen” o tym, że terroryści przejęli kontrolę nad samolotem i chcieli uderzyć w… World Trade Center, w filmie bohater, oczywiście bohatersko, zapobiegł uderzeniu. To można wyczytać w Wikipedii, oczywiście z uwagą, że scenariusz filmu nie ma NIC wspólnego z rzeczywistymi wydarzeniami, ponieważ… film był zrobiony wcześniej.
    Ludzie CIA mogą zrobić wszystko, ale nie wszystko sami wymyślą, potrzebują inspiracji od tych, którzy inspiracje miewają. Poniekąd tak samo, jak z Lema obrazków kosmiczni konstruktorzy czerpali wyobrażenia.

    I tu jest pytanie dla wnikliwych: co się mogło przydarzyć malajskiemu samolotowi typu boeing, który zniknął z radarów, akurat  w rejonie kontrolowanym przez amerykańskie bazy wojskowe? Paliwo się przegrzało może? Coś się w samolocie stopiło?
     
    Ujawnienie tortur miało być wielkim zagrożeniem dla „national security” tak, że  Amerykanie wzmocnili straże na posterunkach na całym świecie, i …. nic. Nic się nie wydarzyło. Wszyscy już o tym od dawna wiedzieli, skąd miałby nagły wybuch nadejść?  Nie nadszedł żaden wybuch, jak teraz to piszę, nadeszły tylko petycje o ukaranie winnych.
     
    Ukarania winnych oczywiście nie będzie. Bo tortury były legalne.

    Duży problem zwyczajnych ludzi polega na tym, że jak coś jest „legalne”, to znaczy, że jest OK., cokolwiek by to było.  Wyćwiczyli ludzi w takim postrzeganiu, legalne to znaczy właściwe. Oficjele pytani, czy to były tortury mówią, że nie, że to były techniki przesłuchiwania.  Prowadzący wywiady, które słyszałam, zagadywali dość natarczywie i starali się wyduszać z rozmówców ich ocenę tego, co miało miejsce, ale nikt nie zapytał tak najprościej: gdyby ci kij od szczotki w dupę wpychali, to byś czuł, że to technika, czy może jednak, że tortura? Gdyby ci na złamanej nodze kazali stać przez 5 dni, gdyby podtapiali, gdyby pozbawiali snu przez tydzień, to byłaby to technika? Nie było pytania tak postawionego, zabrakło odwagi. Jednak i tak dużo zostało powiedziane.
     
    To, że właśnie TERAZ ten raport publicznie zaistniał, to jest przejaw walki o władzę. Republikanie wygrali mid-term wybory i demokraci w nich walą, czym się da.  Z drugiej strony, raz na jakiś czas ma miejsce czystka w CIA. Były już takie w przeszłości, ujawniające brudy ostatnich lat.
     
    Drugie podejście, i może właściwsze jest takie, że władza sonduje, ile jej wolno zrobić. Takie boiling frogs, czy wyskoczą, czy może nadal nie? Tak jest z białymi policjantami teraz, i nie chodzi tylko o Ferguson, bo są też zdarzenia tego samego rodzaju, czarni zabici przez białych policjantów, i protesty, w innych miejscach.  Tak samo może być z torturami, czy żaby wyskoczą, czy może nadal nie?
    Ludzie pomruczą, ale nic nie zrobią.
     
    CIA to jest państwo w państwie, i nie są w żaden sposób zabudżetowani. Nie ma budżetu CIA w debacie w kongresie, nie ma zdefiniowanego budżetu w ogóle. Dostają pieniądze i już. Oni mają kasę w zielonych papierach i się z niej nie rozliczają. Każdemu kasę mogą dać, a te głupie 15 milionów dla komuchów w Polsce to farsa jest. „Prezydent” Afganistanu dostał ponad 100 milionów, i jak wam teraz komuchy w dzióbkach?
    Tanio was rozegrali, wiedzą, że to tanie towarzystwo.

    Oszołomy i spiskowcy…  bo oni wiedzą i rozumieją, co się dzieje w kuluarach i mówią o tym. Tortury były w sferze teorii spiskowych przez długi czas, 13 lat. Teraz o tym amerykański kongres mówi, to znaczy, że już nie jest to spisek.
     
    Dziwne. Ludzie wiedzą, że istnieje wywiad, kontrwywiad, tajemnica państwowa, tajne obrady Sejmu… Ciekawe, ci sami ludzie, którzy wiedzą, że Sejm miewa tajne obrady, nie przyjmują do wiadomości, że tam się mogą dziać rzeczy wbrew ich interesom, a przynajmiej rzeczy dziwne, spiskowanie na przykład. 
    Na tajnych obradach w Sejmie na pewno mówią o podwyższeniu emerytur i rent, bo jakżeby inaczej?