Reklama

Zacznijmy od tego, że samo Ministerstwo Zdrowia w osobie ministra Niedzielskiego, potwierdziło wadę prawną rozporządzenia, czyli aktu najniższego rzędu, który jest jednocześnie aktem wykonawczym. Zaraz po tym oświadczeniu padła deklaracja, że rząd przygotuje przepisy, które umożliwią policji skuteczne egzekwowania nakazu zakrywania ust i nosa. Nic takiego się nie stało, wprawdzie rozporządzenie zostało zmienione, z łamiącego prawo, na jeszcze bardziej łamiące prawa i wolności konstytucyjne, ale to w nie w rozporządzeniu tkwi problem. O tym co jest problemem mówią prawnicy od Ordo Iris po RPO Bodnara, a takiej zgodności w wykładni przepisów, czy raczej bezprawia nie było nigdy.

Dlaczego obywatel Rzeczpospolitej Polskiej nie musi zakrywać ust i nosa, jeśli jest zdrowy lub nie jest podejrzany o zachorowanie? Odpowiedź jest banalna, bo nie ma takiego prawa, ściślej nie ma takiej podstawy prawnej, co wynika wprost z hierarchii aktów prawnych i czegoś, co się nazywa regułą kolizyjna. W naszym konkretnym przypadku, który jest tematem numer jeden rozmów Polaków, występuje podręcznikowa kolizja: „lex superior derogat legi inferiori – norma wyższa uchyla normę niższą. Bezprawne rozporządzenie nie może wychodzić poza tak zwaną delegację ustawową, oznacza to, że tylko podmioty wskazane w ustawie mają prawo do wydawania aktów wykonawczych do ustawy, ale ściśle związanych i nie wychodzących poza zakres ustawy. Brzmi to jak typowy prawniczy bełkot, ale jest bardzo proste i sprowadza się do jednego. Rozporządzenie w sprawie zakrywania ust i nosa może wydać Rada Ministrów i ten wymóg jest spełniony, natomiast wskazany w rozporządzeniu art. 46b ustawy z 5 grudnia 2008 r. brzmi zupełnie inaczej niż treść rozporządzenia odnosząca się do zakrywania ust i nosa, co więcej rozporządzenie rozszerza przepis ustawowy, a to już jest legislacyjny kryminał.

Reklama

I teraz po kolei o hierarchii aktów prawnych, w odniesieniu do interesującego nas zamordyzmu. Na samej górze mamy konstytucję i arcyważny w tym kontekście art. 31, który mówi, że jakiekolwiek ograniczenie praw czy wolności człowieka może być ustanowione tylko w ustawie. Zatem przechodzimy do ustawy i art. 46b stanowiącego podstawę dla bezprawnego rozporządzenia, co czytamy w punkcie czwartym wskazanego przepisu: „4) obowiązek poddania się badaniom lekarskim oraz stosowania innych środków profilaktycznych i zabiegów przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie”. Jak widać mamy tutaj dwa wskazania: osoby chore i osoby podejrzane o zachorowanie. Pierwszy przypadek jest prosty, nie jesteś chory, to nie podlegasz wymienionym obowiązkom. Drugi jest znacznie szerszy, ale tylko w ZSRR wszyscy byli podejrzani, zatem z całą pewnością nie dotyczy to wszystkich, jak jest zapisane w rozporządzeniu, z wyłączaniem osób psychicznie chorych i niepełnosprawnych.

Na szczęście ta sama ustawa precyzuje, kto jest podejrzany i dotyczy to osoby: „u której nie występują objawy zakażenia ani choroby zakaźnej, która miała styczność ze źródłem zakażenia, a charakter czynnika zakaźnego i okoliczności styczności uzasadniają podejrzenie zakażenia”. Znów ustawa podaje znacznie węższy przepis niż rozporządzenie, czyli rozporządzenie wychodzi poza delegację ustawową, co oznacza, że narusza art. 31 konstytucji, ponieważ takie przepisy, jakie są zawarte rozporządzeniu, mogą być sformułowane wyłącznie w ustawie. Mamy już wszystkie potrzebne dane do odpowiedzi na bezprawne zaczepki policji, bo tak to w obecnym stanie prawnym trzeba nazwać. Jakiej odpowiedzi udzielamy?

„Na podstawie art. 31 konstytucji, w związku za art. 46b pkt 4 ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu zakażeniom i chorobom zakaźnym u ludzi oraz ich zwalczaniu, odmawiam przyjęcia mandatu pozbawionego podstawy prawnej”.

Powyższa wersję jest dla ambitnych, można sobie też wydrukować i nosić w kieszeni, ale komu się nie chce wdawać w zbędne dyskusje, po prostu mówi, że nie przyjmie mandatu który nie ma żadnej podstawy prawnej i to wszystko. Gdy odmawiamy przyjęcia sprawa trafia do sądu, czego się ludzie boją, ale zupełnie niepotrzebnie. Wnioski kierowane przez policję z mocy prawa muszą być umarzane i mamy cała serię takich umorzonych spraw, dokładnie z tych przyczyn, które zostały opisane. Ważne jest, aby jak najwięcej osób odmawiało przyjęcia mandatu, co nie kończy się 30 000 zł od sanepidu, to propagandowa brednia, w ogóle za brak kagańca sprawy nie są kierowane do sanepidu. Nie ma się czego bać, przy odmawianiu przyjęcia mandatu, ponieważ jest to działanie zgodne z prawem, w przeciwieństwie do bezprawnych działań milicji kagańcowej.

Reklama

44 KOMENTARZE

    • Mendia idą, jak lemingi na

      Mendia idą, jak lemingi na skraj przepaści. 40% społeczeństwa jest przeciwna maskom, 40% może jest za (może, bo tego mendia oficjalnie nie podają), zostaje ze 20% w rozkroku. Zostaje życzyć prawicowym mendiom szybkiego dotarcia do celu, a potem efektownego skoku.

      • > 40% społeczeństwa jest

        > 40% społeczeństwa jest przeciwna maskom

        I co robi z tym sprzeciwem? Żeby zajob wygrał wystarczy, że społeczeństwo nie będzie nic robiło. Że lemingi tak sie zachowują to zrozumiałe, jest to zgodne iz ich światopoglądem ale gdzie widać te 40% przeciw? Ilu może być ludzi którzy chcą walczyć aktywnie w Polsce z zajobem, 500, 1000? Czy tak trudno przewidzieć jaki będzie rezultat? I nie piszę bo mi się to podoba. Nie bardzo wiem co mogę zrobić żeby sie temu przeciwstawić z akceptowalnym poziomem zaangażowania z mojej strony. Jeżeli mamy zajęcie tylko dla urodzonych rewolucjonistów to z definicji to nie będzie masowy ruch. Potrzeba rozpisać zadania adekwatnie do zaangażowania przeciwników plandemii. W innym wypadku ruch sprzeciwu nie będzie masowy. Jak nie będzie masowy to nikt sie nim nie przejmie przy podejmowaniu decyzji.

    • Mendia idą, jak lemingi na

      Mendia idą, jak lemingi na skraj przepaści. 40% społeczeństwa jest przeciwna maskom, 40% może jest za (może, bo tego mendia oficjalnie nie podają), zostaje ze 20% w rozkroku. Zostaje życzyć prawicowym mendiom szybkiego dotarcia do celu, a potem efektownego skoku.

      • > 40% społeczeństwa jest

        > 40% społeczeństwa jest przeciwna maskom

        I co robi z tym sprzeciwem? Żeby zajob wygrał wystarczy, że społeczeństwo nie będzie nic robiło. Że lemingi tak sie zachowują to zrozumiałe, jest to zgodne iz ich światopoglądem ale gdzie widać te 40% przeciw? Ilu może być ludzi którzy chcą walczyć aktywnie w Polsce z zajobem, 500, 1000? Czy tak trudno przewidzieć jaki będzie rezultat? I nie piszę bo mi się to podoba. Nie bardzo wiem co mogę zrobić żeby sie temu przeciwstawić z akceptowalnym poziomem zaangażowania z mojej strony. Jeżeli mamy zajęcie tylko dla urodzonych rewolucjonistów to z definicji to nie będzie masowy ruch. Potrzeba rozpisać zadania adekwatnie do zaangażowania przeciwników plandemii. W innym wypadku ruch sprzeciwu nie będzie masowy. Jak nie będzie masowy to nikt sie nim nie przejmie przy podejmowaniu decyzji.

  1. Odniosę się do wypowiedzi red

    Odniosę się do wypowiedzi red.naczelnego Sakiewicza z niezależnej.pl – "Demonstrowanie nonszalancji jest łobuzerstwem".

    Panie redaktorze, wciskanie mi na usta i nos szmaty, przez którą będę niszczył swoje zdrowie, tylko po to, aby pan się lepiej czuł – jest bandyterką.

  2. Odniosę się do wypowiedzi red

    Odniosę się do wypowiedzi red.naczelnego Sakiewicza z niezależnej.pl – "Demonstrowanie nonszalancji jest łobuzerstwem".

    Panie redaktorze, wciskanie mi na usta i nos szmaty, przez którą będę niszczył swoje zdrowie, tylko po to, aby pan się lepiej czuł – jest bandyterką.

  3. Wydaje mi się, że ta cała

    Wydaje mi się, że ta cała zastępcza wojenka o kagańce została wywołana celowo, by odwrócić uwagę społeczeństwa od spraw daleko ważniejszych. Jedną z nich jest ostentacyjne łamanie prawa przez partię mającą owe prawo w nazwie, po to by finalnie móc ograniczyć naszą wolność i poddać nas totalnej inwigilacji. Druga (gdzie maski są przydatnym rekwizytem) to "kampania promocyjna" przymusowych szczepień. Teraz trzeba wzbudzić tyle strachu, by ludzie sami pchali się do zastrzyków, stąd nagły wysyp "zachorowań". Ponoć już kontrakt na zakup szczepionek został zawarty.

    • Dodajmy – kontrakt na 20

      Dodajmy – kontrakt na 20 milionów szczepionki, której jeszcze nie ma. Nie przypadkiem też zapewne napędza się histerię braków w aptekach i przychodniach szczepionek na grypę, a histeryków grypowych jest u nas 5% (tylu histeryków szczepi się u nas co roku na grypę).

  4. Wydaje mi się, że ta cała

    Wydaje mi się, że ta cała zastępcza wojenka o kagańce została wywołana celowo, by odwrócić uwagę społeczeństwa od spraw daleko ważniejszych. Jedną z nich jest ostentacyjne łamanie prawa przez partię mającą owe prawo w nazwie, po to by finalnie móc ograniczyć naszą wolność i poddać nas totalnej inwigilacji. Druga (gdzie maski są przydatnym rekwizytem) to "kampania promocyjna" przymusowych szczepień. Teraz trzeba wzbudzić tyle strachu, by ludzie sami pchali się do zastrzyków, stąd nagły wysyp "zachorowań". Ponoć już kontrakt na zakup szczepionek został zawarty.

    • Dodajmy – kontrakt na 20

      Dodajmy – kontrakt na 20 milionów szczepionki, której jeszcze nie ma. Nie przypadkiem też zapewne napędza się histerię braków w aptekach i przychodniach szczepionek na grypę, a histeryków grypowych jest u nas 5% (tylu histeryków szczepi się u nas co roku na grypę).

  5. Jeden obraz wart jest tysiąca

    Jeden obraz wart jest tysiąca słów. I po tej całej maskaradzie właśnie takie obrazy zostaną w świadomości społecznej. I niech PIS nie myśli sobie, że to zostanie zapomniane, bo upokorzenia się nie zapomina. Można było obostrzenia wprowadzić zupełnie inaczej, ale oni wybrali najgorszą drogę. Kiedyś PIS mógł leżeć do góry brzuchem, bo opozycja sama się kompromitowała. Teraz jest na odwrót. Zastanawia mnie tylko jedno. Opozycja ma PIS na talerzu, ale jej działania są gorzej niż niemrawe. Według mnie przyczyny mogą być 3, są za głupi, aby to wykorzystać, mają zakaz od mocodawców, aby to wykorzystać lub leżą do góry brzuchem i patrzą, jak PIS się pogrąża. Innym tematem są dziennikarze niepokorni. Proces ich skundlenia, to coś strasznego.

  6. Jeden obraz wart jest tysiąca

    Jeden obraz wart jest tysiąca słów. I po tej całej maskaradzie właśnie takie obrazy zostaną w świadomości społecznej. I niech PIS nie myśli sobie, że to zostanie zapomniane, bo upokorzenia się nie zapomina. Można było obostrzenia wprowadzić zupełnie inaczej, ale oni wybrali najgorszą drogę. Kiedyś PIS mógł leżeć do góry brzuchem, bo opozycja sama się kompromitowała. Teraz jest na odwrót. Zastanawia mnie tylko jedno. Opozycja ma PIS na talerzu, ale jej działania są gorzej niż niemrawe. Według mnie przyczyny mogą być 3, są za głupi, aby to wykorzystać, mają zakaz od mocodawców, aby to wykorzystać lub leżą do góry brzuchem i patrzą, jak PIS się pogrąża. Innym tematem są dziennikarze niepokorni. Proces ich skundlenia, to coś strasznego.

  7. Reality check. Dzisiaj w

    Reality check. Dzisiaj w mojej firmie w ktorej pracuje 250+ osób został wysłany mail, że "zarządcy budynku przypominają o obowiązku zakrywania ust i nosa". Po godzinie nie ma żadnego maila, że komuś to przeszkadza a znam osobiście wiele osób które pyskowało że jest dużo większymi przeciwnikami maseczek ode mnie… i nic. Także… pogadamy sobie, pogadamy a jak przyjdzie do czasu próby to większość nic nie zrobi. Za lemingami stoi państwo, do czego mają sie odwołać przeciwnicy maseczek? Zajob wygra bo wystarczy, że społeczeństwo nic nie będzie robiło. Przeciwstawienie się wymaga narażania się i nie widzę takiej chęci. U siebie w tym momencie też, a ja jestem świadomy zagrożeń. Ktoś chce jakoś racjonalnie podnieść na duchu?

  8. Reality check. Dzisiaj w

    Reality check. Dzisiaj w mojej firmie w ktorej pracuje 250+ osób został wysłany mail, że "zarządcy budynku przypominają o obowiązku zakrywania ust i nosa". Po godzinie nie ma żadnego maila, że komuś to przeszkadza a znam osobiście wiele osób które pyskowało że jest dużo większymi przeciwnikami maseczek ode mnie… i nic. Także… pogadamy sobie, pogadamy a jak przyjdzie do czasu próby to większość nic nie zrobi. Za lemingami stoi państwo, do czego mają sie odwołać przeciwnicy maseczek? Zajob wygra bo wystarczy, że społeczeństwo nic nie będzie robiło. Przeciwstawienie się wymaga narażania się i nie widzę takiej chęci. U siebie w tym momencie też, a ja jestem świadomy zagrożeń. Ktoś chce jakoś racjonalnie podnieść na duchu?

  9. Bodnar już pyskuje i obarcza

    Bodnar już pyskuje i obarcza rząd odpowiedzialnością i błędami w strategi walki z wirusem.. I tak się już od dłuższego czasu zastanawiam o co PiS się wywróci szybciej? O prawdę o rokreconej paranoi czy może o kłamstwo nad którym już nie będzie można zapanować? Jak ktoś zacznie się pytać czy PiS aby na pewno nie robi za mało nie działa za slabo albo niecelnie to ciężko będzie to obronić. A jak jeszcze dorzucić pytanie czy zmarłe osoby nie zmarły czasem z braku opieki medycznej… We Włoszech już się o to pytają podobno… 

  10. Bodnar już pyskuje i obarcza

    Bodnar już pyskuje i obarcza rząd odpowiedzialnością i błędami w strategi walki z wirusem.. I tak się już od dłuższego czasu zastanawiam o co PiS się wywróci szybciej? O prawdę o rokreconej paranoi czy może o kłamstwo nad którym już nie będzie można zapanować? Jak ktoś zacznie się pytać czy PiS aby na pewno nie robi za mało nie działa za slabo albo niecelnie to ciężko będzie to obronić. A jak jeszcze dorzucić pytanie czy zmarłe osoby nie zmarły czasem z braku opieki medycznej… We Włoszech już się o to pytają podobno… 

  11. “Światowa Organizacja Zdrowia

    "Światowa Organizacja Zdrowia w końcu potwierdziła to, co wielu ekspertów i badań, twierdzi od miesięcy. Koronawirus SARS-COV-2 powodujący chorobę COVID-19, nie jest bardziej śmiertelny ani niebezpieczny niż grypa sezonowa. Najwyższe kierownictwo WHO ogłosiło to podczas specjalnej sesji 34-osobowego zarządu WHO w poniedziałek, 5 października. Szef programu ds. kryzysowych dr Michael Ryan, oświadczył, że najnowsze szacunki wskazują na to, że współczynnik śmiertelności z powodu infekcji (IFR) wynosi dla SARS-CoV-2 około 0,13 procenta. Wcześniej podawano śmiertelność na poziomie 3,4% czyli zawyżono ją aż 26-krotnie! Szacowana przez WHO średnia śmiertelność grypy to 0,10 procenta. Przypomnijmy, że to właśnie ta szokująco wysoka śmiertelność została użyta w modelach, które były wykorzystywane do uzasadnienia blokad i innych drakońskich polityk zwalczania tej choroby zakaźnej…"

  12. “Światowa Organizacja Zdrowia

    "Światowa Organizacja Zdrowia w końcu potwierdziła to, co wielu ekspertów i badań, twierdzi od miesięcy. Koronawirus SARS-COV-2 powodujący chorobę COVID-19, nie jest bardziej śmiertelny ani niebezpieczny niż grypa sezonowa. Najwyższe kierownictwo WHO ogłosiło to podczas specjalnej sesji 34-osobowego zarządu WHO w poniedziałek, 5 października. Szef programu ds. kryzysowych dr Michael Ryan, oświadczył, że najnowsze szacunki wskazują na to, że współczynnik śmiertelności z powodu infekcji (IFR) wynosi dla SARS-CoV-2 około 0,13 procenta. Wcześniej podawano śmiertelność na poziomie 3,4% czyli zawyżono ją aż 26-krotnie! Szacowana przez WHO średnia śmiertelność grypy to 0,10 procenta. Przypomnijmy, że to właśnie ta szokująco wysoka śmiertelność została użyta w modelach, które były wykorzystywane do uzasadnienia blokad i innych drakońskich polityk zwalczania tej choroby zakaźnej…"

  13. dlaczego te przepisy nie

    dlaczego te przepisy nie wyszły w formie ustawy???  dlaczego PiS się naraża???

    gdyby te przepisy zawarte w rozporządzeniu wyszły w formie ustawy, to by PiS mógł legalnie aresztować, torturować i wsadzać ludzi do więzienia,  a Makrela z Fransem T mogła by PiS_owi naskoczyć na wrkocz…

  14. dlaczego te przepisy nie

    dlaczego te przepisy nie wyszły w formie ustawy???  dlaczego PiS się naraża???

    gdyby te przepisy zawarte w rozporządzeniu wyszły w formie ustawy, to by PiS mógł legalnie aresztować, torturować i wsadzać ludzi do więzienia,  a Makrela z Fransem T mogła by PiS_owi naskoczyć na wrkocz…

  15. “W najnowszym numerze

    "W najnowszym numerze tygodniku “Sieci”Maciej Pawlicki także podejmuje temat koronawirusa („Druzgocąca pandemia manipulacji”), jednak pokazuje manipulacyjną narrację dotyczącą pandemii.

    Opiera się bowiem na radykalnej zamianie znaczenia kluczowego słowa CHOROBA. Bo choroba to […] zaburzenie funkcjonowania organizmu, nieprawidłowe działanie jednego lub wielu organów. Tymczasem dziś na gwałt wmawia się światu, że choroba to stan, gdy organizm funkcjonuje normalnie, ale wykryto w nim wirusa. Autor wskazuje: Na co dzień spotykamy się z wieloma wirusami i bakteriami, w ogromnej większości przypadków nawet o tym nie wiemy, gdyż nasz system odpornościowy sobie z nimi radzi, unieszkodliwia je. W ten sposób buduje także swą siłę, by być gotowym na kolejne spotkania z wirusami i znów je pokonywać. A jednak ta nowa, niewypowiedziana wprost i absurdalna definicja jest na siłę wprowadzana. I na tej absurdalnej definicji są budowane decyzje zmieniające świat."

  16. “W najnowszym numerze

    "W najnowszym numerze tygodniku “Sieci”Maciej Pawlicki także podejmuje temat koronawirusa („Druzgocąca pandemia manipulacji”), jednak pokazuje manipulacyjną narrację dotyczącą pandemii.

    Opiera się bowiem na radykalnej zamianie znaczenia kluczowego słowa CHOROBA. Bo choroba to […] zaburzenie funkcjonowania organizmu, nieprawidłowe działanie jednego lub wielu organów. Tymczasem dziś na gwałt wmawia się światu, że choroba to stan, gdy organizm funkcjonuje normalnie, ale wykryto w nim wirusa. Autor wskazuje: Na co dzień spotykamy się z wieloma wirusami i bakteriami, w ogromnej większości przypadków nawet o tym nie wiemy, gdyż nasz system odpornościowy sobie z nimi radzi, unieszkodliwia je. W ten sposób buduje także swą siłę, by być gotowym na kolejne spotkania z wirusami i znów je pokonywać. A jednak ta nowa, niewypowiedziana wprost i absurdalna definicja jest na siłę wprowadzana. I na tej absurdalnej definicji są budowane decyzje zmieniające świat."