Reklama

Boję się, siadam przy klawiaturze przepędzony jak koń po westernie i boję się, że nikt mi nie uwierzy, a nie mam siły przekonywać. Proszę o wyjątek i wiarę na słowo. Widziałem w jednym miejscu około 30 idiotów, może więcej, i to jeszcze nie koniec rekordu. Pełen skład pokazano w telewizji, chociaż nie każdy uczestnik zbiorowej głupoty zabrał głos, czym się w jakimś stopniu można pocieszać. Zdarzenie miało miejsce popołudniu i zaczęło się prezentacją nowej formuły ekonomicznej. Wyszedł taki jeden i powiedział, że podnosi deficyt o 16 miliardów i tnie 8 miliardów, ponieważ zmieniła się reguła nie pamiętam czego, ale na pewno czegoś, co w przyrodzie nie istnieje. Potem drugi, autor planu korygowanego o 24 miliardy gadał jakieś 10 minut, gdy ten pierwszy ziewał, szukał „komóry” w wewnętrznej kieszeni marynarki, by na końcu przemówienia otrząsnąć się i rozejrzeć po sali. Był jeszcze trzeci i Bóg raczy wiedzieć po co o nim wspominam, bo równie dobrze można było postawić w tym miejscu paproć żony Millera albo kryształ z pomarańczami. Pierwszy to premier RPIII, drugi minister finansów, trzeci minister gospodarki. A gdzie rekord? Gdzie trzydziestu i więcej? Zmyłka! Ci trzej do składu nie należą, z tej przyczyny, że nawet największy idiota nie wysilałby się mając przed sobą trzydziestu, którzy za chwilę zaczęli pytać. Pierwsza spytała o debatę z Gowinem, drugi o jajecznicę na buraku, trzeci o koszernego sznycla, piąty o Kaczyńskiego, szósty o córkę Kasię, która odbiera pocztę, siódmy nie pamiętam o co i ani jeden o 24 miliardy debetu w ramach „nowelizacji ustawy”.

Reklama

Jedno z moich największych nieszczęść polega na tym, że pamięć mam prawie fotograficzną i dwie fotografie od razu prezentuję. Pierwsza. Pamiętam jak dziś debatę kto jest liberałem, kto socjalistą i po sześciu latach dyskusji „liberałowie” zaliczyli następujące osiągnięcia: dług publiczny dobił do biliona, deficyt budżetowy największy od czasów Bauca i Balcerowicza, podatki podniesione, rezerwy z funduszy wyprowadzone, OFE przerzucone do dziury ZUS, przy tym wszystkim wprowadzono cięcia. Czegoś takiego nie wymyśliłby Ikonowicz z Marksem, a „liberałom” RPIII się udało. Druga fotografia. W roku Pańskim 2007 socjaliści z PiS zostawili po sobie obniżone podatki, nadwyżkę budżetową, obniżoną składkę rentową i dug publiczny na poziomie 500 miliardów. Socjalistami zostali z tego powodu, że wbrew własnej woli, a głosami „liberałów” i chłopców wszechpolskich od mecenasa Giertycha wydali 300 milionów na becikowe. Powtórzę 300 milionów rocznie na becikowe przeciw pół biliona PLN w 6 lat. Ci sami socjaliści zamiast cudownych recept „liberałów” na zwiększanie podatków, deficytu budżetowego i długu publicznego, przy jednoczesnym cięciu kosztów, proponowali wrzucić na rynek 30 kryzysowych miliardów, na zamówienia publiczne, na ratowanie miejsc pracy, na pobudzanie gospodarki. 30 miliardów minus dzisiejsze 24 miliardy wydane na zasypanie dziur po „liberałach”, co ja pisze, na zasypanie dziurek, bo dziury nasze prawnuki będą niwelować, daje 6 miliardów różnicy.

Pomysł socjalistów z 2007 roku kosztowałby nas 30 miliardów, pomysły liberałów kosztują nas: 500 miliardów, plus 24 miliardy, plus 23% VAT, plus wyciągnięta kasa z funduszów rezerw i w kolejce czeka 300 miliardów z OFE. Mając do dyspozycji te wszystkie dane, które wyginają pionie i poziomie, żaden idiota nie spytał o rozkradzione i zdefraudowane pieniądze, a za ciekawsze tematy uznał te, w których idioci się jeszcze jako tako orientują. Czy z tej krótkiej, niewiarygodnej, historii płynie uniwersalny morał? Oczywiście w dodatku szerokim strumieniem i wodospadem jednocześnie. Morał jest taki, że w RPIII każdy idiota albo złodziej może zostać premierem i włos mu z głowy nie spadnie, bo na konferencjach prasowych rządów RPIII siedzi średnio 30 jeszcze większych idiotów i pyta o zmarszczki na dupie Maryni. Żyć nie umierać w RPIII, dziwnie jestem przekonany, że gdyby „liberałowie” rządowi ogłosili deficyt na poziomie 200 miliardów i dołożyli pół biliona długu publicznego, ksiądz Lemański nakryłby to wszystko sutanną, a może nawet mycką. Taki kraj, takie obyczaje, takie lekkie życie idiotów i odwieczny znój okradanych. I tylko w bólach się rodzi pytanie? A ty idioto, po cholerę się produkujesz nad wytartą klawiaturą? Nie wiem, nie umiem odpowiedzieć, usiadłem, nie zastanawiałem się i napisałem, taki odruch, chyba już bezwarunkowy, jeśli nie agonalny.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. jak żyć
    Co do oceny ludzi z odcinka propagandy, to sprawa jasna.
    Gdybym tam siedział to bym spytał co to praktycznie znaczy, że deficyt będzie zwiększony?
    Instynkt mi mówi, że idzie za tym przykręcenie śruby ludności i podwyżki dla policji, ale naprawdę to nie wiem.

    • co to praktycznie znaczy
      tego nie wie nikt, nawet minister finansów który przygotował 30 projektów budżetów na każdą porę roku ale w trakcie okazuje się że nie można zrealizować najbardziej prawdopodobnego o którym wszyscy mówili, bo prawo tubylcze nakłada jakieś ograniczenia na ministra-słońce. Mam takie pytanie, jeśli polityka Rostowskiego doprowadzi do upadłości Polski to na jaką karę może liczyć? Czy można go wysłać chociaż do więzienia?

      • plebs nie może sądzić Panów
        Karać nie można. Przy okazji sprawy Krasawicy Ukraińskiej powoływano się na to, że normy europejskie nie pozwalają karać polityków jeśli szkodzą tylko swoim krajom..
        Zostawiono parę wyjątków, np pedofilia (Berlusconi), gdy pilnie trzeba kogoś uwalić.

  2. jak żyć
    Co do oceny ludzi z odcinka propagandy, to sprawa jasna.
    Gdybym tam siedział to bym spytał co to praktycznie znaczy, że deficyt będzie zwiększony?
    Instynkt mi mówi, że idzie za tym przykręcenie śruby ludności i podwyżki dla policji, ale naprawdę to nie wiem.

    • co to praktycznie znaczy
      tego nie wie nikt, nawet minister finansów który przygotował 30 projektów budżetów na każdą porę roku ale w trakcie okazuje się że nie można zrealizować najbardziej prawdopodobnego o którym wszyscy mówili, bo prawo tubylcze nakłada jakieś ograniczenia na ministra-słońce. Mam takie pytanie, jeśli polityka Rostowskiego doprowadzi do upadłości Polski to na jaką karę może liczyć? Czy można go wysłać chociaż do więzienia?

      • plebs nie może sądzić Panów
        Karać nie można. Przy okazji sprawy Krasawicy Ukraińskiej powoływano się na to, że normy europejskie nie pozwalają karać polityków jeśli szkodzą tylko swoim krajom..
        Zostawiono parę wyjątków, np pedofilia (Berlusconi), gdy pilnie trzeba kogoś uwalić.

  3. Co najmniej 30 idiotów w jednym miejscu
    "Pomysł socjalistów z 2007 roku kosztowałby nas 30 miliardów, pomysły liberałów kosztują nas: 500 miliardów, plus 24 miliardy, plus 23% VAT, plus wyciągnięta kasa z funduszów rezerw i w kolejce czeka 300 miliardów z OFE."

    a HOMO HOMINI oraz CBOS mówią PO 24-25%
    (
    http://ewybory.eu/sondaz-homo-homini-10-07-2013/  
    http://ewybory.eu/sondaz-cbos-12-07-2013/)
    Czyżby POzostał tylko "ubój rytualny"?

  4. Co najmniej 30 idiotów w jednym miejscu
    "Pomysł socjalistów z 2007 roku kosztowałby nas 30 miliardów, pomysły liberałów kosztują nas: 500 miliardów, plus 24 miliardy, plus 23% VAT, plus wyciągnięta kasa z funduszów rezerw i w kolejce czeka 300 miliardów z OFE."

    a HOMO HOMINI oraz CBOS mówią PO 24-25%
    (
    http://ewybory.eu/sondaz-homo-homini-10-07-2013/  
    http://ewybory.eu/sondaz-cbos-12-07-2013/)
    Czyżby POzostał tylko "ubój rytualny"?

  5. Rostowski siedzi za kierownicą, hamulce zdemontowane
    nawet w tym roku nie dostał nagrody od bankierów na najbardziej hojnego ministra Europy.
    Jeszcze się chwali jak dużo pieniędzy pożycza w obcej walucie. A to świadczy o tym, że zagraniczne banki uważają złotówką Rostowskiego za bezwartościową i wolą pożyczać w "pewnej" walucie, tylko że jak złotówka wyrżnie 50% a montownie będą polikwidowane, to będzie zabawa. nie wspomnę o tym że Rostowski "tylko państwowy  ZUS zapewni godziwe emerytury" podobno od dwóch lat pobiera hojną emeryturę z prywatnego angielskiego funduszu. Czy jest jakaś strona gdzie można poczytać kim są najwięksi wierzyciele ministerstwa Rostowskiego?

    • Dawkę 1) Sawicka 2) OFE 3)
      Dawkę 1) Sawicka 2) OFE 3) przekroczenie limitów deficytu wytrzymają tylko najbardziej fanatyczne lemingi. Autentycznie w ciągu ostatnich dni słyszałem od znajomych i kolegów z roboty: po tym zagłosuję na Kaczora, bo to jest po prostu przesada – won od koryta! A są to ludzie, których na pierwszy rzut oka można by zaliczyć do liberalnej warszawki. Ich już nie da się odwrócić starymi propagandowymi sztuczkami, a nowych sztuczek już nie będzie.

      Chłopcy z PO mogą liczyć tylko na ustawioną budżetówę, ale ile to będzie procent?

  6. Rostowski siedzi za kierownicą, hamulce zdemontowane
    nawet w tym roku nie dostał nagrody od bankierów na najbardziej hojnego ministra Europy.
    Jeszcze się chwali jak dużo pieniędzy pożycza w obcej walucie. A to świadczy o tym, że zagraniczne banki uważają złotówką Rostowskiego za bezwartościową i wolą pożyczać w "pewnej" walucie, tylko że jak złotówka wyrżnie 50% a montownie będą polikwidowane, to będzie zabawa. nie wspomnę o tym że Rostowski "tylko państwowy  ZUS zapewni godziwe emerytury" podobno od dwóch lat pobiera hojną emeryturę z prywatnego angielskiego funduszu. Czy jest jakaś strona gdzie można poczytać kim są najwięksi wierzyciele ministerstwa Rostowskiego?

    • Dawkę 1) Sawicka 2) OFE 3)
      Dawkę 1) Sawicka 2) OFE 3) przekroczenie limitów deficytu wytrzymają tylko najbardziej fanatyczne lemingi. Autentycznie w ciągu ostatnich dni słyszałem od znajomych i kolegów z roboty: po tym zagłosuję na Kaczora, bo to jest po prostu przesada – won od koryta! A są to ludzie, których na pierwszy rzut oka można by zaliczyć do liberalnej warszawki. Ich już nie da się odwrócić starymi propagandowymi sztuczkami, a nowych sztuczek już nie będzie.

      Chłopcy z PO mogą liczyć tylko na ustawioną budżetówę, ale ile to będzie procent?

  7. NIe mam juz siły.
    Ja osobiście gdy słyszę konferencjaprasowa premiera wyłączam telewizor lub przełączam na inny kanał.
    Już dawno przestałem słuchać pytań  nie idiotów,  ale debili i bezmózgowców i włazidupków.
    Stan polskiego dziennikarstwa jest taki sam jak stan polskiej gospodarki pod rządami PO.
    To kompletyni debile bez  jakiejkolwiek wiedzy , o co oni mają pytać Tuska  bedąc debilami i kretynami?
    O zmarszczki na dupie Maryni właśnie i nigdy tej granicy nie przekroczą.
    Na szczęścier mam pilota  a co za tym idzie mam ich w dupie.

  8. NIe mam juz siły.
    Ja osobiście gdy słyszę konferencjaprasowa premiera wyłączam telewizor lub przełączam na inny kanał.
    Już dawno przestałem słuchać pytań  nie idiotów,  ale debili i bezmózgowców i włazidupków.
    Stan polskiego dziennikarstwa jest taki sam jak stan polskiej gospodarki pod rządami PO.
    To kompletyni debile bez  jakiejkolwiek wiedzy , o co oni mają pytać Tuska  bedąc debilami i kretynami?
    O zmarszczki na dupie Maryni właśnie i nigdy tej granicy nie przekroczą.
    Na szczęścier mam pilota  a co za tym idzie mam ich w dupie.