Reklama

Nic na to nie poradzę, że dwa dni z rzędu wałkuję ten sam temat, ale proszę nie odchodzić od monitorów, bo chociaż temat identyczny, to treść będzie zupełnie inna. Już przed weekendem było wiadomo, że zostanie wobec Polski uruchomiona procedura. No właśnie, ale kto się w ogóle orientuje o jaką procedurę chodzi, a nie jest to słynny art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, tutaj kolejne decyzje jeszcze nie zapadły. Komisja Europejska uruchomiła inną procedurę znaną w Polsce doskonale w związku z wycinką puszczy. KE ma zamiar złożyć skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z siedzibą w Luxemburgu, który bardzo często jest mylony z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu.

Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmuje się zupełnie innymi sprawami niż ETPC, którego wyroki są w Polsce uznawane, ale nie wiążące. Można się powoływać na orzecznictwo ETPC, jednak skutek jest taki sam, jak w przypadku powoływania się na wyroki Sądu Najwyższego, czyli nijaki. Polski system sądowniczy nie jest oparty na precedensach, co oznacza, że każdą sprawę odrębnie się rozpoznaje i orzecznictwo w innych sprawach nie jest dla sądów wiążące. Jeszcze ciekawiej wygląda to w przypadku wyroków TSUE, bo te w ogóle są poza sferą polskiego sądownictwa i mają charakter wyłącznie polityczny i powiedzmy stowarzyszeniowy. Wyroki TSUE w przeciwieństwie do ETPC nie dotyczą obywateli, ale państwa członkowskiego UE. Krótko mówiąc Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdza, czy państwo narusza traktaty UE i nic ponadto. Przekładając to na konkretną sprawę, która teraz jest wałkowana kompetencja TSUE nie wychodzi poza stwierdzenie, że Polska łamie lub przestrzega Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Tyle i żadnych innych konsekwencji prawnych przekładających się na sądownictwo, czy konkretne zapisy prawne w Polsce.

Reklama

W najgorszym przypadku TSUE może stwierdzić naruszenie traktatu i zobowiązać do usunięcia naruszenia, a przy odmowie nałożyć karę. Mając do dyspozycji powyższą wiedzę człowiek myślący ziewa i obraca się leniwie na drugi bok, ponieważ to jest wyłącznie spektakl, bez większych skutków prawnych, jedynie ze skutkami politycznymi, ale to jeszcze nie koniec komedii pomyłek. KE i Timmermans doskonale znali kalendarz i wiedzieli, że 3 lipca w Polsce wejdzie w życie kwestionowana ustawa i wraz z nią zmieni się skład sądu. Oznacza to, że prawo zacznie działać od jutra i wraz z nim nastąpią nieodwracalne procesy. Przed wniesieniem skargi do TSUE Polska ma 30 dni na odpowiedź, czego KE musi przestrzegać. W rezultacie skarga wpłynie do TSUE najwcześniej w sierpniu i cały proces potrwa bardzo długo, prawdopodobnie około roku.

Średnio zorientowany w prawie człowiek wie, że prawo nie działa wstecz, zatem obojętnie jaki wyrok zapadnie, nowego składu SN nie da się cofnąć, zresztą TSUE w ogóle takiego orzeczenia wydać nie może. Gołym okiem widać, że Timmermans robi pokazówkę propagandową, mając pełną świadomość swojej porażki i nieodwracalności procesów, które za chwilę nastąpią. Gdyby rzeczywiście chciał powstrzymać Polskę i miał odwagę to zrobić, procedury należało wszcząć najpóźniej rok temu. Zupełnie odrębną częścią komedii jest podstawa prawna, jak wygrzebał Timmermans i wygląda to tak:

Art. 19. funkcjonow. UE
Zwalczanie dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną

1. Bez uszczerbku dla innych postanowień Traktatów i w granicach kompetencji, które Traktaty powierzają Unii, Rada, stanowiąc jednomyślnie zgodnie ze specjalną procedurą ustawodawczą i po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może podjąć środki niezbędne w celu zwalczania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.

W jaki sposób Polska miałaby ustawą o SN naruszyć ten przepis? Otóż błazen Timmermans odwołuje się do wieku emerytalnego i przejścia w stan spoczynku po osiągnięciu 65 roku życia, co w jego przekonaniu jest dyskryminacją. Cały ten tandetny spektakl pokazuje czym jest UE, kim są lewacy nią zarządzający, ale najważniejsza jest inna konkluzja. KE i TSUE mogą Polsce zrobić tyle, co klient panu majstrowi ze skeczu kabaretu „Dudek”. Po zmianie składu SN Polska ma nieograniczone możliwości i podejmie decyzje, które uzna za stosowne. W mojej ocenie nie powinna robić nic, nawet pod groźbą kary (góra parę milionów euro), ale równie dobrze może zmienić zapis według zaleceń TSUE, a te pewnie będą dotyczyły przywrócenia stanu spoczynku w wieku 70 lat. Tak, czy siak wszystko to zabawa, wszystko to jest gra, komedia polityczna przy zamkniętych drzwiach.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. Z Polski musi iść jasny

    Z Polski musi iść jasny sygnał – niech Timmermans idzie się …….. Powinniśmy w tej materii brać wzór z Erdogana. W innym przypadku będą nas ciągle kąsać a cały wysiłek rządu będzie skierowany na odpowiadanie eurolewakom a nie na reformowanie kraju.

    Może ta nieporadność jest jednak celowym działaniem, by kraju za bardzo  nie zmieniać i by było tak jak było.

  2. Z Polski musi iść jasny

    Z Polski musi iść jasny sygnał – niech Timmermans idzie się …….. Powinniśmy w tej materii brać wzór z Erdogana. W innym przypadku będą nas ciągle kąsać a cały wysiłek rządu będzie skierowany na odpowiadanie eurolewakom a nie na reformowanie kraju.

    Może ta nieporadność jest jednak celowym działaniem, by kraju za bardzo  nie zmieniać i by było tak jak było.

  3. W sprawie sądownictwa PiS nie

    W sprawie sądownictwa PiS nie cofnie się, bo przegra wybory, ale nie dlatego, że utraci wyborców. PiS musi mieć własny SN i TK, bo inaczej przegra wszystko. PiS, podobnie jak każda inna partia, wyborców ma w głębokim "poważaniu", co udowodnił przy procedowaniu ustawy o IPN.

  4. W sprawie sądownictwa PiS nie

    W sprawie sądownictwa PiS nie cofnie się, bo przegra wybory, ale nie dlatego, że utraci wyborców. PiS musi mieć własny SN i TK, bo inaczej przegra wszystko. PiS, podobnie jak każda inna partia, wyborców ma w głębokim "poważaniu", co udowodnił przy procedowaniu ustawy o IPN.

  5. Śmiać to się będą wszyscy z

    Śmiać to się będą wszyscy z Polski bo zdziadziały PiS po przywództwem klonów unii wolności za kilka miesięcy podkuli ogon pod siebie (jak zawsze i co pokazują fakty prawie w każdej dzidzinie) i w podskokach zrobi to co mu nakażą. I tak w następnym temacie PiS się zeszmaci a śmiać się będą  niestety z Polski i Polaków. Ale to przecież mało ważne – grunt że ciche spotkanka Morawieckiego z rabinami kwitną i ustalane sdą zakulisowe "porozumienia" (czytaj: realizacja żydwoskich poleceń) z izraelskimi firmami …

  6. Śmiać to się będą wszyscy z

    Śmiać to się będą wszyscy z Polski bo zdziadziały PiS po przywództwem klonów unii wolności za kilka miesięcy podkuli ogon pod siebie (jak zawsze i co pokazują fakty prawie w każdej dzidzinie) i w podskokach zrobi to co mu nakażą. I tak w następnym temacie PiS się zeszmaci a śmiać się będą  niestety z Polski i Polaków. Ale to przecież mało ważne – grunt że ciche spotkanka Morawieckiego z rabinami kwitną i ustalane sdą zakulisowe "porozumienia" (czytaj: realizacja żydwoskich poleceń) z izraelskimi firmami …