Przeprowadzając badania bez jakiegokolwiek ważenia próby, a dopasowując na siłę wyniki do podstawowych zmiennych z łatwością wyprodukujemy, może nie dowolny, ale z całą pewnością satysfakcjonujący wynik i to w każdym kryterium. Jeśli zleceniodawca zażyczy sobie 70% młodych wykształconych z dużych miast głosujących na PO, to jest to kwestia tylko i wyłącznie selekcji rozmów telefonicznych metodą chybił trafił. Mało tego, można to wiarygodnie udokumentować. Dzwonimy na numer 555 555 555 i odzywa się młody wykształcony z Białegostoku, który głosuje na PiS – rozmowy nie było. Dzwonimy drugi raz na numer 666 666 666 i odzywa się młody wykształcony z Gdańska, który głosuje na PO – wpisujemy do tabeli. Na własnym przykładzie pokażę, w jakie pułapki można wpaść, chociaż od raz napiszę, że tego akurat czepiać się nie wolno, bo to są już wybitnie skomplikowane kwestie, które lądują w rubryce błąd statystyczny. Mój FIRMOWY numer telefonu jest dostępny w Internecie od 10 lat. Przez 27 lat byłem mieszkańcem małego miasta z średnim wykształceniem, w 2005 byłem mieszkańcem Wrocławia i jeszcze nie miałem wyższego wykształcenia. Od 2008 roku jestem mieszkańcem wsi z wykształceniem wyższym. Tylko na podstawie mojego życiorysu można uzyskać zupełnie inne wyniki. Za pieniądze, które płacą zleceniodawcy nie da się zrobić poważnego badania. Nie ma idealnej metodologii, ale przyzwoite badanie powinno redukować błędy i pułapki. Do tego potrzeba dwóch rzeczy: solidnie wyważonej i odpowiedniej wielkości próby. Jeśli przyjmiemy, że w Polsce mamy 30 milionów ludzi z prawem wyborczym, to o rozsądku możemy mówić przy próbie liczącej minimum 0,5%, czyli 150 000 Polaków. Tymczasem bada się 1000 Polaków na chybił trafił, co daje próbę wielkości 0,003% (3 tysięczne procenta). Takie badanie jak Millward Brown może przeprowadzić każdy, co więcej robi to dużo lepiej gdy podniesie tylko jeden wskaźnik – liczbę rozmów telefonicznych, czyli wielkość próby. Jeśli będzie to 2 tysiące rozmów, już jesteście 2x lepsi od Millward Brown.
- /
- /Matka Kurka
- /27 Komentarz
Brałem udział w sondażu Millward Brown, który dwa razy lepiej może zrobić każdy

Autor artykułu: Matka Kurka
Poprzedni artykuł
Na najbliższe 5 lat wybór polityczny jest tylko jeden – PO lub PiS!
Następny artykuł
Pięknie i profesjonalnie zagrała nam PKW. Czy zagra drugi fortepian?
Andrzej.A –
Czyli to badanie
http://niezalez...
jest o kant odwłoka potłuc?
Niby dla SLD, niby "wykradzione", czyli kolejna ściema.
Matka Kurka –
Wewnętrzne sondaże robi się po to, żeby wiedzieć jakie są nastroje społeczne, a nie po to, żeby się oszukiwać. Wszystko jest kwestią wydanej kasy. Na jakiej próbie, jaka metodologią robili, bez tych dwóch danych nic nie możemy powiedzieć. Jednak trudno byłoby przypuszczać, że partie, które mają socjologów w swoich szeregach wyrzucają kasę w błoto. Po co miałby to robić, skoro badania w TV mają za darmo? W zależności od tego ile zapłacili, mogli dostać wynik pi razy oko, średniej jakości lub precyzyjny. SLD wyceniam na średni. No i w badaniach partyjnych nie ma potrzeby manipulować danymi, a to już bardzo zmienia wyniki. Najśmieszniejsze jest jednak to, że Millward Brown prawdopodobnie robił wczoraj sondaż i dla SLD i dla TVN, bo to po prostu rozum i ograniczenie kosztów podpowiadają. Zobaczymy co radziecka TV pokaże.
Andrzej.A –
Próba 1'100, 16 województw, bez Świętokrzyskiego, przynajmniej tak jest w tekscie to opisane
Matka Kurka –
Jeśli tak, to wielkie G nie badanie i może jakaś kiełbasa do gry wewnętrznej w SLD.
cmss –
rozwiązany dopiero 17.05.2015, jak rozumiem?
Właściwie, biorąc pod uwagę poniższy tekst ...
$$
Minister Spraw Zagranicznych Warszawa, kwiecień 20, 2015
R.P Grzegorz Schetyna
Szanowny John Kerry
Sekretarz Stanu
w Departamencie Stanu Stanów Zjednoczonych
2201 C Street NW
Washington, DC 20 520
Stany Zjednoczone
Drogi Sekretarzu Kerry,
W nawiązaniu do porozumienia z Panem, posłuchałem się do żądania ambasadora Mull’a i otwarcie poparłem Radę Wierchowną Ukrainy, aby uznać UPA i OUN za bojowników wolności nie bacząc na ich udział w ludobójstwie na etnicznych Polakach podczas lat II Wojny Światowej. Moja inicjatywa wznieciła wybuch niezadowolenia zarówno wśród ludzi jak i między polskimi politykami, również w Platformie Obywatelskiej, której jestem członkiem. Otrzymałem śmiertelne pogróżki oraz żądania mojej dobrowolnej rezygnacji ze stanowiska w biurze urzędu MSW.
Proszę Pana o to, aby odpowiedział Pan gestem dobrej woli i użył wielu dźwigni dostępnych dla Departamentu Stanu do zredukowania nacisku na mnie i na mój zespół. To umożliwi zachowanie obecnego poziomu zaufania i kooperacji jak dotychczas.
Z oddaniem
$$
multivita –
...dobijali sie do mnie chyba ze 3 dni, w końcu jak odebrałem i usłyszałem, że to ma potrwać 20 min, to podziekowałem.
babcia weatherwax –
...zorientował się Pan, że to nie kolejna najlepsza na świecie promocja, to jeśli dzwonili kiedykolwiek do mnie, odłożyłam wcześniej słuchawkę. Nie mam cierpliwości do naganiaczy. I to pokazuje jedną z wad sondaży. Otrzymujesz opinię tylko tej osoby, która chce z tobą gadać, a więc pewien typ osobowości od razu odpada. Drugim potencjalnym problemem, związanym konkretnie z sondami telefonicznymi jest pora, o której dzwonią. Bo jeśli rano, to odpadają ludzie pracujący na etacie. Jeśli wieczorem, to nie odbiorą rodzice z małymi dziećmi itd.
Kajko –
czlowiek jakis taki bardziej naturalny i wyluzowany sie staje i z zaskoczenia prawde powie ....
Matka Kurka –
Wszystko się zgadza i jest tego jeszcze więcej, ja tylko pokazałem bardzo skromny schemat. Aby pożądanie zważyć próbę i uwzględnić dodatkowe zmienne potrzeba gigantycznego wysiłku. Sam fakt, że nr telefonów biorą najprawdopodobniej z Internetu świadczy, że na starcie zawężają grupę badawczą do niedopuszczalnego poziomu, bo swoje nr tel. w Internacie zostawia ile? 10%, 20%?
GRyMa –
Właśnie o tym miałem napomknąć. 10% czy 20%, tylko z jakiej grupy? To nie jest badanie, to zaiste jest wróżenie z fusów. By zrobic medialny cyrk.
POkręt –
To była jedyna sondażownia która podawała prognozy zbliżone do rzeczywistych. Np. Jako jedyni przewidzieli prawie 10% przewagę Kaczora nad Tuskiem w 2005 r. a w innych latach łbłąd nie wył większy niż 3%. Teraz , twórca PGB Marcin Palade podaje sondaż wyborczy codziennie na stronie: www.palade.pl
Wygląda to obiecująco :)
Adelka –
Bo jeśli tak to nnie wygląda to obiecująco. Bo tak trudno przekręcić 1% w drugiej turze?
cmss –
cmss –
POkręt –
Stara się być niezależny, czytałem kilka jego komentarzy to jest zdystansowany do wszystkiego, a najbardziej do metod badawczych sondażowni.
Ja natomiast nie jestem zdystansowany, cierpię na niepoprawny optymizm. Najbardziej napełniają mnie optymizmem następujące obserwacje:
1) Kampania komorowskiego i on sam są obiektywnie beznadziejni. Do maksimum osłabiają motywację leminglandu do udziału w głosowaniu
2) Fałszywa strategia (Zgoda i Atak na opozycję) nie do obrony, nie może zjednać niezdecydowanych. Dzisiejszy spot z gębą Kaczora bardzo efektowny ale obnaża tą strategię do imentu. Przed drugą turą ta strategia zawęża pole manewru do zera. słaby wynik Bronka ( w okolicach 40%) i brak możliwości prowadzenia konstruktywnej kampanii może skutkować osiągnięciem miejszej ilości bezwzględnej uzyskanych głosów w drugiej turze (procentowo może to być więcej ale ze względu na niższą fekwencję)
3) Zanik głosów na kandydatów establishmentu (palikot, jarubas, ogórek) a wyskie notowania antysystemowych kandydatów pokazują że "wahdło historii" wychyliło się w kierunku już dawno oczekiwanym.
4) Nie widać rezerw w strategii i potencjału rozwojowego u Komorowskiego, wynik poniżej 40 % (dziś widać że prawdopodobny) będzie odebrany jako klęska a w obozie Dudy wyzwoli dodatkową energię. Ja obserwuję skuteczne działania w ternie i wyzwolenie energii uśpionego do tej pory w letargu elektoratu chcącego zmian. Od stycznia dynamika nastrojów jest jednokierunkowa i nic już jej przed drugą turą nie odwróci...
To wszystko zapowiada się bardzo dobrze ;)
ps. w najświeższym sondażu palade.pl Bronek dobija się do granicy 40 %. moim zdaniem jutro ją przekroczy w dół ;)
sady –
Ważenie próby losowej odbywa się już po badaniu i ma na celu m.in. skorygowanie odchylenia próby zrealizowanej. Przykładowo, w próbie reprezentatywnej powinniśmy mieć 10 kobiet w wieku 20-25 z wyższym wykształceniem z miast powyżej 100 tys., ale w naszej telefonicznej sondzie znalazły się tylko 3 takie kobiety, więc każdej z nich przypisuje się 'wagę' która powiększy ich udział w całym badaniu i oczywiście odpowiednio wpłynie na wyniki badania.
Teoretycznie przy próbie reprezentatywnej błąd maksymalny badania powienien być mniejszy niż 3%, ale badania telefoniczne nie są reprezentatywne, więc błędy są dużo większe chociaż żadna sondażownia się do tego nie przyzna. Rozwiązaniem byłoby zrobienia badania na bardzo dużej próbie i wybraniu z niej 'losowo' reprezentatywnej grupy o liczności około 1000 respondentów, ale to się wiąże z dużymi kosztami i nikt by za takie badanie nie zapłacił. Więc sondażownie robią pseudo badania jak najmniejszym kosztem i potem mamy tak, że Kukiz w jednym badaniu ma 3% a w innym z tego samego okresu ma 13%.
Oprócz skrzywienia próby istnieje całe mnóstwo sposobów na podkręcenie wyników albo na etapie przeprowadzania ankiety (sposób sformułowania pytania, ułożenia odpowiedzi itd.) albo na etapie przeliczania ankiet (ważenie, sposób traktowania braków danych itd.). Dlatego każde badanie sondażowe, a już w szczególności badania preferencji politycznych należy traktować z dużą ostrożnością (wyjątkiem są badania typu exit poll gdzie reprezentatywność próby może być zachowana niemal w 100%, a natychmiastowa weryfikacja w oparciu o oficjalne dane umożliwia zastosowanie coraz lepszych modeli statystycznych na przyszłość).
Podsumowując - wszelkie wyniki badań telefoniczne dotyczących preferencji wyborczych możemy sobie wsadzić gdzieś między pobożne życzenia a zwykłe wałki. Natomiast wyniki badania exit poll z wyborów należy traktować poważnie, a ewentualne różnice z oficjalnymi wynikami powinny być bardzo dokładnie analizowane np. przez OFBOR z obowiązkowo końcowym raportem z socjologicznymi wnioskami.
Matka Kurka –
W 95% zgoda. Mam tylko wątpliwość, co do pierwszego zdania z ważeniem próby. Wymądrzać się nie będę, bo nawet wszystkich terminów nie pamiętam, ale chyba mówimy o rożnych rzeczach. Mianowicie można ważyć przed i po w zależności od rodzaju próby, a te są dwie: losowe i kwotowe. Ja opisałem schemat dla kwotowej, czyli nie dzwonisz na chybił trafił, ale wcześniej zważyłeś do kogo masz zadzwonić.
G300 –
Ostatni oficjalny millward przed pierwszą turą w 2010:
Bronkom 46 z okładem
Kaczyński 30 z haczykiem
Pierwsza tura: 41 do 36, millward walnął się wówczas o 5 proc. na korzyść WSI i 6 na niekorzyść Jarka.
Dzisiejszy oficjalny ostatni MB: 39 do 27.
zwobot –
ale co im powiedziałeś?;)
Matka Kurka –
Na koniec im powiedziałem, że nie chce wziąć udziału w konkursie i wygrać ciekawych nagród, a wziąłem w ich badaniu udział tylko dlatego, że jestem socjologiem szczerze zainteresowanym metodologią sondaży politycznych.
Witkacy –
oxygen49 –
poważnego badania.
Czyli Państwo Badacze prosimy o wyniki badań drukowane na miękkim papierze najlepiej w rolkach.Papier może być o zapachu rumianku!!!!!!
Fizia –
100 kobiet z „prolife”, czy 100 "feministek", te feministki też w cudzysłów, skoro o komunistkach mowa :)
cichy1974 –
a'propos sądaży...wszystkie to lipa...a ponizej jeszcze jeden.....
http://niezalezna.pl/66806-panika-w-mainstreamie-prawie-polowa-widzow
elcomendante –
W sondażu telefonicznym 25-30.05 na grupie 1856 osób dla presmix podanym 03.05 wyniki były ciekawe.
Duda 33.3
Komorowski 33.3
Kukiz 13.7
Korwin 6.6
Ogórek 3.3
Braun 0.8
Zastanawia mnie gdzie się podziało 45% Bredzisława.
Dodam, że był to sondaż prowadzony przez alternatywny portal a wyniki dziwnym trafem odbiegają w pełni od tych sondaży w ścierwomediach, gdzie Bredzisław ma zawsze minimum 40%.
taktyczny –
Dzisiaj Poroszenko w obecności Komorowskiego i Tuska nosił kotylion w barwach UPA. Po ustawach z 9.04 to kolejny bezczelny policzek wymierzony Polsce, tym razem na naszym terenie i znowu w obecności prezydenta RP. Może i za to Lord Baton dostał brawa, jak widać na obrazku. Okoliczności opisane TUTAJ . Dodam, że obecnie jest to symbolika prawnie zakazana na terenie RP i właściwy miejscowo dzielnicowy powinien faszystę zgarnąć a impreze rozpędzić.

Są jeszcze dwa dni, bo cisza wyborcza tego przypadku raczej nie obowiązuje, żeby nagłośnić temat gdzie się da i dobić zaprzańca.
jaroz –
Obserwuje wybory brytyjskie, do których głosowanie zakończyło się wczoraj o godzinie 22.00 (23 czasu polskiego). teraz, gdy piszę ten tekst jest raptem 15 godzin po zamknięciu lokali wyborczych a wyniki już są. Brakuje jeszcze tylko odsadzenia 7 miejsc w parlamencie co oznacza że 7 okręgów wyborczych nie zostało jeszcze uwzględnione w obliczeniach lub wiadomościach podawanych przez BBC. Tak więc zmiany to już raczej kosmetyczne będą bo to wszystko okręgi jednomandatowe. Dodać należy, że oprócz klasycznego głosowania miejsce ma oddawanie głosów za pomocą poczty czyli listownie. Ciekawi mnie jak długo będziemy czekać na prezydenckie wyniki?
Strony