Reklama

Nie od dziś widomo, że na Komorowskiego głosuje wszystko, co najgorsze. Jaruzelski, Urban, Cimoszewicz i cała reszta komunistycznego aparatu czuła się przy panu gajowym całkowicie bezpiecznie. O czymś to chyba świadczy? Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że sondażowe poparcie dla Komorowskiego, chociaż rozdęte, z całą pewnością sięga pod 50%, w przeciwieństwie do rozdętego poparcia dla PO. Tajemnicy tego sukces należy szukać właśnie we froncie narodowym. Istnieje elektorat, który za Boga nie odda głosu na kogokolwiek, choćby kojarzonego, z PiS. W tym miejscu spodziewam się komentarzy, że banały piszę. Zgadza się, ale w takim razie proszę mnie oświecić, jaki sens przeciwnicy Komorowskiego widzą w szatkowaniu pani Ogórkowej na mizerię? Pojawiała się idealna kandydatka pod klasycznego leminga, który zaczyna się wstydzić swoich idoli i niech sobie spokojnie żyje. Dudzie Ogórkowa nie zaszkodzi żadną miarą i swoje 20-25%, a więc pewną II turę, kandydat PiS ugra bez najmniejszego problemu. Niestety problemem jest to, czy w ogóle do II tury dojdzie i tu właśnie trzeba umiejętnie zagrać darami losu. Nie podzielam skrajnego pesymizmu, graniczącego z fałszywą oceną sytuacji, że najnowsza paprotka Leszka Millera jest koniem trojańskim wiadomych sił, które budują nową frakcję. Nic podobnego, to tylko i wyłącznie desperacka zagrywka Millera ustawiona pod partyjne, wewnętrzne, rozgrywki. W jednym czasie poleciał Napieralski i Kaliszowi wybito z głowy kandydaturę, „kajzer” lewicy walczy o życie i stołek szefa dogorywającego SLD i to cała tajemnica hucznych narodzin Magdaleny Ogórek. Zakładał się nie będę, ale w mojej ocenie z pełnym poczuciem bezpieczeństwa można paprotkę Millera od czasu do czasu podlać letnią wodą i niech sobie na miarę własnych możliwości rośnie.

Reklama

W Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej odgadywania nastrojów i kierunków działań politycznych wcale nie jest takie trudne. Wystarczy poczytać parę zdań z lojalek usłużnych dziennikarzy i autorytetów. No i w jaki sposób tuzy lewicowej klawiatury oraz profesorowie z sercem po lewej stronie potraktowali, było nie było, lewicową kandydatkę? Najgorzej jak można, czyli szyderstwem i nie specjalnie przejmowali się zarzutami „seksizmu”. Co z tego wynika? Prosta rzecz. Pani Ogórkowa nie stanowi zagrożenia dla największego wroga, ale odbiera punkty swojemu człowiekowi. Między głosowaniem, popieraniem, a taktycznym użyciem dostarczonych przez przeciwnika narzędzi jest kolosalna różnica. Dyplomatycznie i bardzo ostrożnie podrzuciłbym jakieś dobre albo chociaż neutralne słowo Madzi Ogórek, niech „se ma” i niech uszczknie 8%, co na pewno Komorowskiemu nie pomoże. Zgodzić się natomiast należy, że na wypadek II tury elektorat świeżej gwiazdy i tak zagłosuje na Bronka, a pewnie i sama gwiazda wyda takie zalecenie. Zatem po co się w cokolwiek bawić? Dla samej II tury warto, bo miażdżąca wygrana gajowego Bronisława byłaby średnio zabawną klęską nie tylko PiS, ale wszelkiej nadziei. Poza wszystkim drugie tury mają to do siebie, że bywa podbramkowo, Kaczyński o mały włos nie wygrał, chociaż przed wyborami nikt mu nie dawał żadnych szans.

Ludzie głosuję w I turze, potem jednym się chce pójść innym nie chce i znów niekoniecznie mało realna wygra się liczy, ale niewielka przegrana byłaby sporym zadatkiem, zwłaszcza, że notowania Komorowskiego wywindowano na absurdalny poziom. Bywa, że i porażkę da się sprzedać i dałoby się, gdyby Andrzej Duda zdobył co najmniej 40% w ostatecznej rozgrywce. Aby to było możliwe potrzeba wykorzystać wszystko, co się pod rękę nawinie. Dlatego też doskonale rozumiem szyderstwo z lewej strony i nie rozumiem przesadnej kpiny z prawej. Niech sobie Magdalena Ogórek czaruje młodych z miasta, komu to szkodzi? Mnie nie, Dudzie też nie, no to pozostaje Komorowski i PO. Potrzeba innego argumentu na rzecz dyplomatycznego, nie tyle wsparcia, co neutralnego zachowania dystansu? Przecież to pan Bronek i jego ludzie będą się musieli z maczugami rzucić na kobietę, co nigdy się w Polsce nikomu nie podobało, od lewej do prawej strony. Nie wykluczam jakiegoś błędu w powyższym rozumowaniu, niemniej zbyt wiele wyraźnych sygnałów wysłano w ostatnim czasie, aby się obawiać fałszywej oceny rzeczywistości.

Reklama

54 KOMENTARZE

  1. No No – jedna z ciekawszych rzeczy w ostatnich miesiącach
    Ciekawy przypadek ta piękna Madzia. Myślę, że kajzer lewicy kalkuluje nie tylko na te ale i na następne wybory. Wszyscy już go grzebali a on ma aspiracje na rządzenie w koalicji. Platforma wydymała go z lewicowego elektoratu to zmienił program na konserwatywno liberalny. Jak koleżanki Magdaleny, lewicowa szczujnia nie zajebie w najbliższe tygodnie to dziewczyna może dostać pow. 12% (fanów telenowel jest w Polsce pod dostatkiem). Kajzer pozamiata na lewicy i ustawi się w kolejce do rządzenia. 8lat bez stołków starczy. A z kim ta koalicja? Z PiS? Z PO? co zaróżnica. Lesio chce wyautować PSL, Flinston ma zagwozdkę kogo wystawić ? Jarubasa? hehe
    Nie ukrywam że tym psunięciem Lesio M mi zaimponował…
    Pozdrawiam,

  2. No No – jedna z ciekawszych rzeczy w ostatnich miesiącach
    Ciekawy przypadek ta piękna Madzia. Myślę, że kajzer lewicy kalkuluje nie tylko na te ale i na następne wybory. Wszyscy już go grzebali a on ma aspiracje na rządzenie w koalicji. Platforma wydymała go z lewicowego elektoratu to zmienił program na konserwatywno liberalny. Jak koleżanki Magdaleny, lewicowa szczujnia nie zajebie w najbliższe tygodnie to dziewczyna może dostać pow. 12% (fanów telenowel jest w Polsce pod dostatkiem). Kajzer pozamiata na lewicy i ustawi się w kolejce do rządzenia. 8lat bez stołków starczy. A z kim ta koalicja? Z PiS? Z PO? co zaróżnica. Lesio chce wyautować PSL, Flinston ma zagwozdkę kogo wystawić ? Jarubasa? hehe
    Nie ukrywam że tym psunięciem Lesio M mi zaimponował…
    Pozdrawiam,

  3. Według mnie…
    Specjalnie wystawia się takie miernoty przeciwko pewniakowi zwanemu Bronek, by Bronisław mógł przejść już w pierwszej turze. A tak jak dojdzie do drugiej tury, to wypadałoby jakąś debatę publiczną przeprowadzić z dwojgiem kandydatów – gdzie niewątpliwie Bronisław wypadnie tak, jak we wpisie w księdze kondolencyjnej w ambasadzie Japonii. Być może będzie debata ze wszystkimi kandydatami, ale wtedy trudniej sobie wyrobić zdanie o jakimś faworycie, niż w sytuacji, gdy jest tylko dówch kandydatów. Do tego jeszcze dochodzi tłuczenie przez 2 tygodnie o dwóch kandydatach, którzy przeszli do drugiej tury, i to niewątpliwie też sprawi, że będą topniały punkty Panu Prezydentowi. Dlatego ja osobiście obstawiam, że chodzi o przepchnięcie Bronisława już w I turze, by nie ryzykować II turą. Wszyscy przecież pamiętamy wybory sprzed 5 lat, gdzie Komorowski też był pewniakiem, ale w II turze już ledwo, ledwo przebił Kaczyńskiego.

    • BK musiał wygrać wybory w
      BK musiał wygrać wybory w 2010 roku i musi je wygrać w 2015 roku…
      Ja w przeciwieństwie do MK uważam, że Ogórkowa została wypchnięta raczej po to aby zdobyć 4-5 % i nie zagrozić (odebraniem paru %) Komorowskiemu, że dojdzie do II tury…
      Palikot nie wystartuje, PSL chyba też nie, wszystkie łapki na pokład, serwery PKW będą się grzać…

      • Jeśli nawet musi je wygrać za
        Jeśli nawet musi je wygrać za cenę fałszerstw przy urnie, to łatwiej będzie uwiarygodnić wynik BK takimi miernotami pokroju JP, czy pani Ogórek. A przy okazji, jaka piękna propaganda, przed kolejnymi wyborami, które odbedą się jesienią. Zastanawia mnie tylko, co obiecali Millerowi, albo co na niego mają, że wszedł w tę grę.

        • Akurat na Millera nie jest
          Akurat na Millera nie jest trudno mieć cokolwiek poczynając od moskiewskiej pożyczki po aferę Rywina… Zapewne w tych tematach nie mamy nawet 20 % wiedzy jak było naprawdę…
          Ja zas twierdzę, że wybory parlemnetrane też… Ale nawjażniejsza jest reelekcja KOmorowskiego… To jest gra o to czy BK będzie co roku pokazywał się na dożynkach czy być może raczej przed prokuratorem a jego środowisko WSI utraci wpływy…

      • @ Stach – nie ważne po co została wypchnięta…
        Ważne, ze może zadziałać. Akurat zgadzam się z MK, że to może się udać, o ile tylko babeczka nie zbłaźni się jak niegdyś niejaka Błochowiak to może parę procent Komorowskiemu zabrać. Nie robiłem jeszcze żadnych sond wśród ludzi których znam, ale cholera, jak bym miał do wyboru Ogórkową i Bredzisława to bym się pół sekundy nie zastanawiał na kogo głosować. Dlaczego? Z wielu różnych względów. 

        – chociaż jest z SLD to ma 35 lat. Nie jest skażona ani komuną bezpośrednio ani źle pojętym styropianem. Co z tego że taki Komor jest od tych ze styropianu skoro dał się wciągnąć w mętne układy z najgorszymi szumowinami jakie istnieją. 

        – no własnie – 35 lat, jest za młoda, żeby mogły istnieć na nią jakieś poważne kwity. Nie będzie więc musiała jeść z ręki wiadomo komu. Czy nie będzie jadła to jest inna sprawa, ale jest na to mniejsza szansa. Taki Kwachu jednak jak się zaczęła zadyma na Ukrainie to jednak zadziałał we właściwym kierunku. Nie tak odważnie jak LK w Gruzji, ale jednak coś zrobił, coś, co leżało w naszym najlepiej pojętym interesie. Zapłacił za to też grubo, bo to Tuska Angela wzięła na stanowisko w UE a nie Kwacha, mimo że o to zabiegał , nie raz i nie dwa. Nie to ,żebym był fanem Kwaśniewskiego, naprawdę duzo jego rozmaitych przekrętów można wymieniać, nie wspominając o numerze jaki odwalił w Katyniu. Niemniej jednak jak spojrzeć na bilans Bredzisława no to kuźwa może się nie schlał na niczyim grobie, za to popełnił cały szereg pomniejszych gaf, a w arcyważnej sprawie jaką była i w dalszym ciągu jest Ukraina nie ruszył nawet palcem w bucie. Jest szansa, że taka Ogórkowa miałaby więcej odwagi w takich kluczowych momentach. Oczywiscie trudno prorokować, ale Komor jest tak beznadziejny, że ja bym zaryzykował, Ogórkową, gdybym nie miał innego wyboru.

        – Na pewno nie będzie większą prostaczką niż BK. Większym prostakiem nie da się być, więc ma bardzo duze szanse nie wziąć Królowej Szwecji kieliszka przy toaście i nie powiedzieć Obamie, żeby pilnował swojej żony. 

        – jest przypadkowo wyciągniętym przez Millera królikiem z kapelusza, więc prawdopodobnie smycz na jakiej Miller ją trzyma jest o wiele cieńsza niż łańcuch,na którym mocodawcy trzymają prezia-żyrandola. Hipotetycznie zakładając,że by została wybrana to jest duża szansa, że by się z tej smyczy zerwała. W przypadku BK szanse nie są nawet na poziomie totka. 

        – no i coś czym może naprawdę wygrać i co ciemny naród nie wchodzący w zbyt głębokie analizy może kupić – wystarczy spojrzeć jak wygląda. Naprawdę nieźle i przy tym nie tak idiotycznie jak np Bieńkowska. I wcale nie mam tutaj na myśli tego na co większość płci brzydkiej zwraca uwagę w pierwszej kolejności (choć ide o zakład,że to też zadziała). U Komorowskiego prostackie zachowanie idzie w parze z kompletnie debilnym wyrazem twarzy połączonym z fretko-króliczym uśmieszkiem. Madzia Ogórek jest pod tym względem w innej lidze, w ogólnym zarysie jak najbardziej przypomina człowieka.  

        Z powyższych względów uważam, że jak babka czegoś nie spieprzy (choć niestety pierwsze wrażenie jakie na mnie zrobiła było raczej słabe, stek lewicowych frazesów, widać było brak przygotowania i brak otrzaskania z mikrofonem i ogólnie sytuacja ją przerosła, ale z drugiej strony nie w takim czymś dawało się już rzeźbić, jak na pierwszy tak ważny występ to było i tak lepsze niż to co popełniła Ewka-praczka) to może Bronkowi parę procent podebrać. Zwłaszcza te parę procent, które mogą przesądzić o II turze. 

        Co ważniejsze – wygląda na to, ze nadworne opluwacze III RP rzeczywiście się tym przejęły:
        http://polska.newsweek.pl/magdalena-ogorek-w-magazynie-dla-panow,artykuly,355445,1.html
        Już próbują jej szkodzić, wystarczy spojrzeć jaki tytuł zapodali. Niby wszystko cacy, ale to jak dla mnie jest próba zdyskredytowania. Coś ewidentnie jest na rzeczy, inaczej by się takimi rzeczami nie zajmowali, standardowo pomstowaliby na PIS. 

    • wystawienie Miss Ogórek
      nic nie znaczy! Nie znaczyłoby nawet, gdyby zamiast Dudy – PiS wystawił jakąś ślicznotkę (choć Waćpanna Ogórek leży daleko poza moimi kanonami piękna) kandydatkę. Pani ta nie reprezentuje żadnego znaczącego ugrupowania! I żadnego merytorycznego przygotowania do dyskusji. Ot, paprotka, postawić na oknie, niech pachnie i wygląda!
      Grane jest jedno: Komór ma wygrać, za wszelką cenę i po trupach! I w ruch pójdą serwery, liczący głosy, dmuchane statystyki, mobilizacja "wiadomych" ugrupowań", itp.
      Nie jest, proszę ja Was, nie jest możliwe, by miał poparcie rzędu kilkudziesięciu procent. Błagam! Dmuchana lala! Bo jeśli inaczej, to po co bronić tego grajdoła?
      W normalnych, rynkowych że tak powiem, warunkach byle jaki hydraulik, górnik, elektryk (tfu! to już grali), bez obrazy dla tych szacownych zawodów, zmiótłby go z jakiejkolwiek przetrzeni medialnej. A w Polsze dmuchamy. Puff puff…
      No dobra, nie my. Ale my dajemy się dmuchać!

      PS. Bronek wypadnie w debacie znakomicie – już się o to postarają przyjazne merdia, "spontaniczna" publiczność, moderacja, itp. Ile Wy lat obserwujecie życie polityczne, by się łudzić, że będzie inaczej???

  4. Według mnie…
    Specjalnie wystawia się takie miernoty przeciwko pewniakowi zwanemu Bronek, by Bronisław mógł przejść już w pierwszej turze. A tak jak dojdzie do drugiej tury, to wypadałoby jakąś debatę publiczną przeprowadzić z dwojgiem kandydatów – gdzie niewątpliwie Bronisław wypadnie tak, jak we wpisie w księdze kondolencyjnej w ambasadzie Japonii. Być może będzie debata ze wszystkimi kandydatami, ale wtedy trudniej sobie wyrobić zdanie o jakimś faworycie, niż w sytuacji, gdy jest tylko dówch kandydatów. Do tego jeszcze dochodzi tłuczenie przez 2 tygodnie o dwóch kandydatach, którzy przeszli do drugiej tury, i to niewątpliwie też sprawi, że będą topniały punkty Panu Prezydentowi. Dlatego ja osobiście obstawiam, że chodzi o przepchnięcie Bronisława już w I turze, by nie ryzykować II turą. Wszyscy przecież pamiętamy wybory sprzed 5 lat, gdzie Komorowski też był pewniakiem, ale w II turze już ledwo, ledwo przebił Kaczyńskiego.

    • BK musiał wygrać wybory w
      BK musiał wygrać wybory w 2010 roku i musi je wygrać w 2015 roku…
      Ja w przeciwieństwie do MK uważam, że Ogórkowa została wypchnięta raczej po to aby zdobyć 4-5 % i nie zagrozić (odebraniem paru %) Komorowskiemu, że dojdzie do II tury…
      Palikot nie wystartuje, PSL chyba też nie, wszystkie łapki na pokład, serwery PKW będą się grzać…

      • Jeśli nawet musi je wygrać za
        Jeśli nawet musi je wygrać za cenę fałszerstw przy urnie, to łatwiej będzie uwiarygodnić wynik BK takimi miernotami pokroju JP, czy pani Ogórek. A przy okazji, jaka piękna propaganda, przed kolejnymi wyborami, które odbedą się jesienią. Zastanawia mnie tylko, co obiecali Millerowi, albo co na niego mają, że wszedł w tę grę.

        • Akurat na Millera nie jest
          Akurat na Millera nie jest trudno mieć cokolwiek poczynając od moskiewskiej pożyczki po aferę Rywina… Zapewne w tych tematach nie mamy nawet 20 % wiedzy jak było naprawdę…
          Ja zas twierdzę, że wybory parlemnetrane też… Ale nawjażniejsza jest reelekcja KOmorowskiego… To jest gra o to czy BK będzie co roku pokazywał się na dożynkach czy być może raczej przed prokuratorem a jego środowisko WSI utraci wpływy…

      • @ Stach – nie ważne po co została wypchnięta…
        Ważne, ze może zadziałać. Akurat zgadzam się z MK, że to może się udać, o ile tylko babeczka nie zbłaźni się jak niegdyś niejaka Błochowiak to może parę procent Komorowskiemu zabrać. Nie robiłem jeszcze żadnych sond wśród ludzi których znam, ale cholera, jak bym miał do wyboru Ogórkową i Bredzisława to bym się pół sekundy nie zastanawiał na kogo głosować. Dlaczego? Z wielu różnych względów. 

        – chociaż jest z SLD to ma 35 lat. Nie jest skażona ani komuną bezpośrednio ani źle pojętym styropianem. Co z tego że taki Komor jest od tych ze styropianu skoro dał się wciągnąć w mętne układy z najgorszymi szumowinami jakie istnieją. 

        – no własnie – 35 lat, jest za młoda, żeby mogły istnieć na nią jakieś poważne kwity. Nie będzie więc musiała jeść z ręki wiadomo komu. Czy nie będzie jadła to jest inna sprawa, ale jest na to mniejsza szansa. Taki Kwachu jednak jak się zaczęła zadyma na Ukrainie to jednak zadziałał we właściwym kierunku. Nie tak odważnie jak LK w Gruzji, ale jednak coś zrobił, coś, co leżało w naszym najlepiej pojętym interesie. Zapłacił za to też grubo, bo to Tuska Angela wzięła na stanowisko w UE a nie Kwacha, mimo że o to zabiegał , nie raz i nie dwa. Nie to ,żebym był fanem Kwaśniewskiego, naprawdę duzo jego rozmaitych przekrętów można wymieniać, nie wspominając o numerze jaki odwalił w Katyniu. Niemniej jednak jak spojrzeć na bilans Bredzisława no to kuźwa może się nie schlał na niczyim grobie, za to popełnił cały szereg pomniejszych gaf, a w arcyważnej sprawie jaką była i w dalszym ciągu jest Ukraina nie ruszył nawet palcem w bucie. Jest szansa, że taka Ogórkowa miałaby więcej odwagi w takich kluczowych momentach. Oczywiscie trudno prorokować, ale Komor jest tak beznadziejny, że ja bym zaryzykował, Ogórkową, gdybym nie miał innego wyboru.

        – Na pewno nie będzie większą prostaczką niż BK. Większym prostakiem nie da się być, więc ma bardzo duze szanse nie wziąć Królowej Szwecji kieliszka przy toaście i nie powiedzieć Obamie, żeby pilnował swojej żony. 

        – jest przypadkowo wyciągniętym przez Millera królikiem z kapelusza, więc prawdopodobnie smycz na jakiej Miller ją trzyma jest o wiele cieńsza niż łańcuch,na którym mocodawcy trzymają prezia-żyrandola. Hipotetycznie zakładając,że by została wybrana to jest duża szansa, że by się z tej smyczy zerwała. W przypadku BK szanse nie są nawet na poziomie totka. 

        – no i coś czym może naprawdę wygrać i co ciemny naród nie wchodzący w zbyt głębokie analizy może kupić – wystarczy spojrzeć jak wygląda. Naprawdę nieźle i przy tym nie tak idiotycznie jak np Bieńkowska. I wcale nie mam tutaj na myśli tego na co większość płci brzydkiej zwraca uwagę w pierwszej kolejności (choć ide o zakład,że to też zadziała). U Komorowskiego prostackie zachowanie idzie w parze z kompletnie debilnym wyrazem twarzy połączonym z fretko-króliczym uśmieszkiem. Madzia Ogórek jest pod tym względem w innej lidze, w ogólnym zarysie jak najbardziej przypomina człowieka.  

        Z powyższych względów uważam, że jak babka czegoś nie spieprzy (choć niestety pierwsze wrażenie jakie na mnie zrobiła było raczej słabe, stek lewicowych frazesów, widać było brak przygotowania i brak otrzaskania z mikrofonem i ogólnie sytuacja ją przerosła, ale z drugiej strony nie w takim czymś dawało się już rzeźbić, jak na pierwszy tak ważny występ to było i tak lepsze niż to co popełniła Ewka-praczka) to może Bronkowi parę procent podebrać. Zwłaszcza te parę procent, które mogą przesądzić o II turze. 

        Co ważniejsze – wygląda na to, ze nadworne opluwacze III RP rzeczywiście się tym przejęły:
        http://polska.newsweek.pl/magdalena-ogorek-w-magazynie-dla-panow,artykuly,355445,1.html
        Już próbują jej szkodzić, wystarczy spojrzeć jaki tytuł zapodali. Niby wszystko cacy, ale to jak dla mnie jest próba zdyskredytowania. Coś ewidentnie jest na rzeczy, inaczej by się takimi rzeczami nie zajmowali, standardowo pomstowaliby na PIS. 

    • wystawienie Miss Ogórek
      nic nie znaczy! Nie znaczyłoby nawet, gdyby zamiast Dudy – PiS wystawił jakąś ślicznotkę (choć Waćpanna Ogórek leży daleko poza moimi kanonami piękna) kandydatkę. Pani ta nie reprezentuje żadnego znaczącego ugrupowania! I żadnego merytorycznego przygotowania do dyskusji. Ot, paprotka, postawić na oknie, niech pachnie i wygląda!
      Grane jest jedno: Komór ma wygrać, za wszelką cenę i po trupach! I w ruch pójdą serwery, liczący głosy, dmuchane statystyki, mobilizacja "wiadomych" ugrupowań", itp.
      Nie jest, proszę ja Was, nie jest możliwe, by miał poparcie rzędu kilkudziesięciu procent. Błagam! Dmuchana lala! Bo jeśli inaczej, to po co bronić tego grajdoła?
      W normalnych, rynkowych że tak powiem, warunkach byle jaki hydraulik, górnik, elektryk (tfu! to już grali), bez obrazy dla tych szacownych zawodów, zmiótłby go z jakiejkolwiek przetrzeni medialnej. A w Polsze dmuchamy. Puff puff…
      No dobra, nie my. Ale my dajemy się dmuchać!

      PS. Bronek wypadnie w debacie znakomicie – już się o to postarają przyjazne merdia, "spontaniczna" publiczność, moderacja, itp. Ile Wy lat obserwujecie życie polityczne, by się łudzić, że będzie inaczej???

  5. a’propos
    panie piotrze..
    nie zgodze sie z panem co do tego ze JK przegrał wybory z gajowym…on ich nie przegral…tylko nie mogl  ICH wygrac..znamienne to jak roznego rodzaju "lewicowo-demokratyczne blogerstwo i dziennikarstwo " z przed pieciu lat opisywalo potworna panike niesiola i paru innych w tedy na czasie..jak to do siebie w ów pamietny wyborczy wieczor wydzwaniali i rezerwowali bilety na wylot z polski…(w nieoficjalnych rozmowach wsponinal tez o tym  gen.Petelicki..)
    ot po prostu…"sfalszowali-sfalszowane wybory"..gajowy musial je w tedy wygrac..podobnie jak te ostatnie rzadzaca koalicja..
    ja nie jestem  wstanie jeszcze jednego zrozumiec…jak to jest mozliwe ze obecny podżyrandolnik ma 60% poparcia?..a jakie beda sądaże pod koniec nastepnego tygodnia???i ze rozgorzala gdzies w necie dyskusja..na ile ta lesna afera zaszkodzi mu w reelekcji??jakiej reelekcji na milosc boska?bądzmy powazni..
    a czy piekna madzia jest po to by zrobic kumus kolo pióra??u millera sie tak nienawidza ze strach przechodzic obok jakiegokolwiek ich biura poselskiego…a koalicja bedzie..po wyborach…BO KOALICJA "TRWA MAĆ"……

    • Miller walczy
      Miller to nie mój cyrk nie moja małpa — ale trzeba przyznać że walczy. Wczoraj mignęła mi w telewizorze obleśnie uśmiechnięta facjata Czarzastego — pytali go dlaczego na konfi Magda była sama jak palec, a on na to że to jej kampania a nie całego SLD. Oj nie kochają się tam zbytnio komuszki, a Miller robi swoje..

      A tak w ogóle to SLD przy władzy było dużo mniej groźne niż obecna sitwa. System z czasów świetności Tuska (po Smoleńsku, już z Bronkiem w pałacu) to był monolit — jak ktoś pluł lemingom w twarz to jeszcze się cieszyli (a było wiele takich okazji).

      Obecna Platfolma to już nie to co kiedyś. Koryto się zmniejsza..

        • Oj, no żadne zaskoczenie
          będzie "rozdzielać Kościół od Państwa". Już jej poprzednicy rodzielali, przedstawiciele "Państwa" wrzucali przedstawicieli Kościoła do rzeki.

          Muszę przeczytać to thesis, ciekawe czy bardzo odbiega od wiekopomnego dzieła "1000 LAT ZATARGÓW Z PAPIEŻAMI" ANDRZEJ NOWICKI 
          LUDOWA SPÓŁDZIELNIA WYDAWNICZA 1950
          237 STRON (akurat na pracę doktorską wystaczy!)

          • A jednak….
            W narracji gównianego nurtu Kościół jest trupem. Leszek z Żyrardowa idzie pod prąd…. i to zdecydowanie… i jeżeli chce coś osiągnąć to musi być w tym konsekwentny i musi iść w to do końca. Szacunek do kościoła w Polsce będzie nowym elementem programu lewicy.. się porobiło…
            POkręt

            ps. Komuna nie dała rady ograniczyć roli społecznej kościoła w Polsce a skutecznie grzebią ją na naszych oczach katolicy.. taka sytuacjia 

          • Nadbudowę to oni mają w d…, kasa i tylko kasa się liczy
            Zresztą na nadbudowie daleko już nie pojadą i oni to wiedzą. Zajadłość to było przedstawienie dla prawej strony na wywołanie emocji. A wywałka prof. Chazana to jedynie skutek uboczny afery podsłuchowej czyli walk buldogów pod dywanem – w czerwcu wybucha afera, w lipcu Hanka wywala profesora . Ponieważ taśmy były dość śliską  operacją i trudną dla bronkowych, więc aby odwrócić od niej dociekliwe zainteresowanie prawej strony  podsunięto konserwatystom nadbudowę  czyli w tym wypadku Chazana.

            I tak jest za każdym razem, tym razem przy górnikach pojawiła się się pigułka "dzień po", ale jakoś nie skanalizowała zainteresowania przekaźników z prawej strony, a przy najmniej nie do tego stopnia jakby chcieli.

            Kiedyś taka "mundra" nie byłam, ale zapiski Urbana publikowane u Ściosa na blogu  dały mi wiele do myślenia i  uświadomiły mi, że nie wiele się u nich  zmieniło w sposobie myślenia. Tusk to jeszcze z pomocą speców umiał to jakoś ładnie ubrać w pijarowe szaty nowoczesności, ci obecni od Bronka są toporni i dość archaiczni – łatwo ich rozgryźć, a i tak dajemy się wypuszczać w maliny.

  6. a’propos
    panie piotrze..
    nie zgodze sie z panem co do tego ze JK przegrał wybory z gajowym…on ich nie przegral…tylko nie mogl  ICH wygrac..znamienne to jak roznego rodzaju "lewicowo-demokratyczne blogerstwo i dziennikarstwo " z przed pieciu lat opisywalo potworna panike niesiola i paru innych w tedy na czasie..jak to do siebie w ów pamietny wyborczy wieczor wydzwaniali i rezerwowali bilety na wylot z polski…(w nieoficjalnych rozmowach wsponinal tez o tym  gen.Petelicki..)
    ot po prostu…"sfalszowali-sfalszowane wybory"..gajowy musial je w tedy wygrac..podobnie jak te ostatnie rzadzaca koalicja..
    ja nie jestem  wstanie jeszcze jednego zrozumiec…jak to jest mozliwe ze obecny podżyrandolnik ma 60% poparcia?..a jakie beda sądaże pod koniec nastepnego tygodnia???i ze rozgorzala gdzies w necie dyskusja..na ile ta lesna afera zaszkodzi mu w reelekcji??jakiej reelekcji na milosc boska?bądzmy powazni..
    a czy piekna madzia jest po to by zrobic kumus kolo pióra??u millera sie tak nienawidza ze strach przechodzic obok jakiegokolwiek ich biura poselskiego…a koalicja bedzie..po wyborach…BO KOALICJA "TRWA MAĆ"……

    • Miller walczy
      Miller to nie mój cyrk nie moja małpa — ale trzeba przyznać że walczy. Wczoraj mignęła mi w telewizorze obleśnie uśmiechnięta facjata Czarzastego — pytali go dlaczego na konfi Magda była sama jak palec, a on na to że to jej kampania a nie całego SLD. Oj nie kochają się tam zbytnio komuszki, a Miller robi swoje..

      A tak w ogóle to SLD przy władzy było dużo mniej groźne niż obecna sitwa. System z czasów świetności Tuska (po Smoleńsku, już z Bronkiem w pałacu) to był monolit — jak ktoś pluł lemingom w twarz to jeszcze się cieszyli (a było wiele takich okazji).

      Obecna Platfolma to już nie to co kiedyś. Koryto się zmniejsza..

        • Oj, no żadne zaskoczenie
          będzie "rozdzielać Kościół od Państwa". Już jej poprzednicy rodzielali, przedstawiciele "Państwa" wrzucali przedstawicieli Kościoła do rzeki.

          Muszę przeczytać to thesis, ciekawe czy bardzo odbiega od wiekopomnego dzieła "1000 LAT ZATARGÓW Z PAPIEŻAMI" ANDRZEJ NOWICKI 
          LUDOWA SPÓŁDZIELNIA WYDAWNICZA 1950
          237 STRON (akurat na pracę doktorską wystaczy!)

          • A jednak….
            W narracji gównianego nurtu Kościół jest trupem. Leszek z Żyrardowa idzie pod prąd…. i to zdecydowanie… i jeżeli chce coś osiągnąć to musi być w tym konsekwentny i musi iść w to do końca. Szacunek do kościoła w Polsce będzie nowym elementem programu lewicy.. się porobiło…
            POkręt

            ps. Komuna nie dała rady ograniczyć roli społecznej kościoła w Polsce a skutecznie grzebią ją na naszych oczach katolicy.. taka sytuacjia 

          • Nadbudowę to oni mają w d…, kasa i tylko kasa się liczy
            Zresztą na nadbudowie daleko już nie pojadą i oni to wiedzą. Zajadłość to było przedstawienie dla prawej strony na wywołanie emocji. A wywałka prof. Chazana to jedynie skutek uboczny afery podsłuchowej czyli walk buldogów pod dywanem – w czerwcu wybucha afera, w lipcu Hanka wywala profesora . Ponieważ taśmy były dość śliską  operacją i trudną dla bronkowych, więc aby odwrócić od niej dociekliwe zainteresowanie prawej strony  podsunięto konserwatystom nadbudowę  czyli w tym wypadku Chazana.

            I tak jest za każdym razem, tym razem przy górnikach pojawiła się się pigułka "dzień po", ale jakoś nie skanalizowała zainteresowania przekaźników z prawej strony, a przy najmniej nie do tego stopnia jakby chcieli.

            Kiedyś taka "mundra" nie byłam, ale zapiski Urbana publikowane u Ściosa na blogu  dały mi wiele do myślenia i  uświadomiły mi, że nie wiele się u nich  zmieniło w sposobie myślenia. Tusk to jeszcze z pomocą speców umiał to jakoś ładnie ubrać w pijarowe szaty nowoczesności, ci obecni od Bronka są toporni i dość archaiczni – łatwo ich rozgryźć, a i tak dajemy się wypuszczać w maliny.

  7. A ja widze równą dyskusję na
    A ja widze równą dyskusję na równym poziomie blondynki i gajowego, oboje warci siebie……(bez kartki nie wie ani jeden ani drugi nic). Duda w konfrontacji z tymi "intelektualistami"? hmm…..nie mają szans. Duda go zje.
    Rubaszny rezydent będzie trzepał dowcipami o kaszalotach…i porwie tłumy…..

  8. A ja widze równą dyskusję na
    A ja widze równą dyskusję na równym poziomie blondynki i gajowego, oboje warci siebie……(bez kartki nie wie ani jeden ani drugi nic). Duda w konfrontacji z tymi "intelektualistami"? hmm…..nie mają szans. Duda go zje.
    Rubaszny rezydent będzie trzepał dowcipami o kaszalotach…i porwie tłumy…..

  9. Kandydat Duda
    Powinien przejść do zdecydowanego ataku w najbliższym czasie. Na kręcenie takich sptów jak ten ostatnio to szkoda pieniedzy – lepiej wypadł na konferencji prasowej przed pałacem jak nósł list do Bronka.Temat górniczy się zakończył prawie i czekają nowe- stare sprawy, które Andrzej Duda musi musi ostro drążyć jak "buldożer"! Dla niego to pryszcz -słuchac go będą, różnych "wątków" ciekawych – najwyżej przełączą kanał a do przemyśleń coś pozostanie w przeciwieństwie do "stróża żyrandola "  – przy którym tylko usnąć można. Takimi pierdołami jak zrobimy to, zrobimy tamto i jeszcze coś zrobimy nie da się wygrać cokolwiek – trzeba grać tak jak przeciwnik pozwala ale przede wszystkim na co zasługuje.

    • Otóż to…
      Otóż to…
      Niestety ale uwikłanie Komorowskiego w WSI i aferę marszałkową a ostatnio sprawa lasów to powinno być to co Duda powienien grzać od rana do wieczora…
      Książka i DVD Sumlińskiego przyjdzie w sukurs więc tylko brać ją i pytać…
      Zresztą… Duda wie o co kaman w trawie bo był ministrem w kancelarii L. Kaczyńskiego kiedy powstawał aneks do raportu z likwidacji WSI…
      Może tylko udaje, że nie pamięa a to źle…

  10. Kandydat Duda
    Powinien przejść do zdecydowanego ataku w najbliższym czasie. Na kręcenie takich sptów jak ten ostatnio to szkoda pieniedzy – lepiej wypadł na konferencji prasowej przed pałacem jak nósł list do Bronka.Temat górniczy się zakończył prawie i czekają nowe- stare sprawy, które Andrzej Duda musi musi ostro drążyć jak "buldożer"! Dla niego to pryszcz -słuchac go będą, różnych "wątków" ciekawych – najwyżej przełączą kanał a do przemyśleń coś pozostanie w przeciwieństwie do "stróża żyrandola "  – przy którym tylko usnąć można. Takimi pierdołami jak zrobimy to, zrobimy tamto i jeszcze coś zrobimy nie da się wygrać cokolwiek – trzeba grać tak jak przeciwnik pozwala ale przede wszystkim na co zasługuje.

    • Otóż to…
      Otóż to…
      Niestety ale uwikłanie Komorowskiego w WSI i aferę marszałkową a ostatnio sprawa lasów to powinno być to co Duda powienien grzać od rana do wieczora…
      Książka i DVD Sumlińskiego przyjdzie w sukurs więc tylko brać ją i pytać…
      Zresztą… Duda wie o co kaman w trawie bo był ministrem w kancelarii L. Kaczyńskiego kiedy powstawał aneks do raportu z likwidacji WSI…
      Może tylko udaje, że nie pamięa a to źle…

  11. Lepsza wersja mężnej piersi
    Akcja starego wyjadacza ma naprawdę sens. Też mi się wydaje, że jej znaczenie najlepiej widać po bezpardonowym ataku na nową lwicę lewicy. Najwyraźniej TA opozycja nie ma odpowiedniej koncesji, jak choćby PiS i Duda. Takich to czasów doczekaliśmy. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że ani świeże zainteresowanie mężem kandydatki ze strony niezależnej prokuratury, ani stare sprawki jej protektora nie wpłyną negatywnie na obraz blondynki według świata. Te śmieszne kilka $mln nie robią wrażenia przy miliardowych przekrętach tuzów polityki. Podobnie skandal obyczajowy nie robi wrażenia na publice zahartowanej perypetiami celebrytów i codziennością towarzysko-służbową w różnych "korpo". Pani może fajnie namieszać i wcale nie musi pokazywać cycków.

  12. Lepsza wersja mężnej piersi
    Akcja starego wyjadacza ma naprawdę sens. Też mi się wydaje, że jej znaczenie najlepiej widać po bezpardonowym ataku na nową lwicę lewicy. Najwyraźniej TA opozycja nie ma odpowiedniej koncesji, jak choćby PiS i Duda. Takich to czasów doczekaliśmy. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że ani świeże zainteresowanie mężem kandydatki ze strony niezależnej prokuratury, ani stare sprawki jej protektora nie wpłyną negatywnie na obraz blondynki według świata. Te śmieszne kilka $mln nie robią wrażenia przy miliardowych przekrętach tuzów polityki. Podobnie skandal obyczajowy nie robi wrażenia na publice zahartowanej perypetiami celebrytów i codziennością towarzysko-służbową w różnych "korpo". Pani może fajnie namieszać i wcale nie musi pokazywać cycków.

  13. A w Klubie Ronina
    Na ostatnim "Przeglądzie Tygodnia" Klubu Ronina:

    Józef Orzeł, trochę humorysytcznie: Między PSL i Bronisławem Komorowskim toczy się gra. Bronisław Komorowski może się obawiać, że jeśli PSL wystawi swojego kandydata, to tak "zoptymalizuje" wyniki wyborów prezydenckich, że będzie musiał (BK) walczyć w drugiej turze. PSL zrezygnuje ze swojego kandydata w wyborach prezydenckich w zamian za bardzo duże koncesje ze strony Komorowskiego.

    Piotr Stasiński (zdaje się, że to on powiedział): Sytuacja z Andrzejem Dudą i Magdaleną Ogórek przypomina sytuację z Marianem Krzaklewskim i Andrzejem Olechowskim podczas wyborów prezydenckich w 2000 r. Wówczas sztab Krzaklewskiego lekceważył Olechowskiego, który miał odebrać głosy Kwaśniewskiemu.

    To nie dokładne cytaty, ale omówienie z głowy. Dla zainteresowanych całością i szczegółami wypowiedzi:
    https://www.youtube.com/watch?v=Xwk7eto_EFw

  14. A w Klubie Ronina
    Na ostatnim "Przeglądzie Tygodnia" Klubu Ronina:

    Józef Orzeł, trochę humorysytcznie: Między PSL i Bronisławem Komorowskim toczy się gra. Bronisław Komorowski może się obawiać, że jeśli PSL wystawi swojego kandydata, to tak "zoptymalizuje" wyniki wyborów prezydenckich, że będzie musiał (BK) walczyć w drugiej turze. PSL zrezygnuje ze swojego kandydata w wyborach prezydenckich w zamian za bardzo duże koncesje ze strony Komorowskiego.

    Piotr Stasiński (zdaje się, że to on powiedział): Sytuacja z Andrzejem Dudą i Magdaleną Ogórek przypomina sytuację z Marianem Krzaklewskim i Andrzejem Olechowskim podczas wyborów prezydenckich w 2000 r. Wówczas sztab Krzaklewskiego lekceważył Olechowskiego, który miał odebrać głosy Kwaśniewskiemu.

    To nie dokładne cytaty, ale omówienie z głowy. Dla zainteresowanych całością i szczegółami wypowiedzi:
    https://www.youtube.com/watch?v=Xwk7eto_EFw