Reklama

Nie wiem czy

Nie wiem czy to mądre, czy głupie, ale od razu sobie pomyślałem o dyżurnym ze Starzyn, który po katastrofie kolejowej został odwieziony do szpitala psychiatrycznego, ale dziś już widomo, że biegli uznali go za poczytalnego, w chwili zdarzenia. Przypomniał mi się ten nieszczęśnik z dwóch powodów. Po pierwsze żadnemu Arabskiemu lub innej mendzie, choćby Sikorskiemu, nie przyszło do głowy, by dostać na głowę. Jak jedna menda, wszystkie mendy mają się świetnie, nic sobie nie mogą zarzucić i dalej organizują rządowe loty. Po drugie, dyżurny ze Starzyn został rzucony na odcinek torowiska, które przypominało pole minowe. Zmierzam do tego, że ten biedny człowiek, szans miał niewiele na uniknięcie tragedii, a mimo wszystko prokuratura zajmuje się nim intensywnie. Dwie katastrofy, nieporównywalne w skali, zarówno ofiar jak i odpowiedzialności, a jakże różne reakcje państwowych urzędników i niezależnej prokuratury. Z faktu, że prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie odpowiedzialności urzędników z kancelarii Tuska i ministerstwa Sikorskiego wynika kilka niesamowitości. Przede wszystkim wynika tyle, że podobnych katastrof jak ta pod Smoleńskiem można w Polsce organizować do woli i zupełnie bezkarnie. Nie ma najmniejszego powodu cokolwiek zmieniać w procedurach, o czym trąbiło się przez ostatnie dwa lata, bo procedury zadziałały idealnie, nikt tu nie ponosi żadnej winy, nikt nie zaniedbał swoich obowiązków.

Reklama

Obok pilotów i pasażerów, którzy byli głównymi podejrzanymi o samobójstwo, na drugim miejscu stały procedury. Gdyby tuż po katastrofie jakiś szaleniec odważył się powiedzieć, że niczego przy organizacji rządowych lotów nie trzeba zmieniać, bo urzędnicy nie popełnili proceduralnych błędów, skończyłby taki recenzent tam gdzie dyżurny ze Starzyn. Dwa lata po tragedii nie szaleniec, tylko „niezależna” prokuratura wydała niesamowitą opinię, a menda Arabski, z uśmiechniętą gębą zatriumfował profesjonalizmem. Kolejna niesamowitość polega na tym, że nawet taki dziennikarzyna jak Morozowski z TVN24, nie jest w stanie pojąć przyczyn umorzenia śledztwa i to jak bardzo nie wie o co chodzi, ilustruje chyba jeszcze lepszym przykładem niż los dyżurnego ze Starzyn. Kilka lat temu jedna kioskarka o parę godzin przedłużyła wydruk paragonu z kasy fiskalnej. W sumie tym PRZESTĘPSTWEM naraziła skarb państwa na utratę podatku VAT o kwoty 30 groszy, a ponieważ w bezczelności swojej odmówiła przyjęcia mandatu na 150 złotych, państwo zafundowało jej proces. Przed sądem Najjaśniejszej kioskarka przegrała, natomiast jej czyn został uznany za jedno z najczęstszych i dlatego najcięższych przestępstw skarbowych. Zapłaciła więcej niż 150 złotych i w CV musi sobie dopisać: „karana sądownie”. Niesamowita niesamowitość, gdzie nie spojrzysz, skala przekrętu prokuratorskiego każe się złapać za łeb i ten odruch nie omija przykładnych pieszczochów władzy, jak redaktor Morozowski. Mimo wszystko nic się nie dzieje i to jest dopiero niesamowitość niesamowita wśród wszystkich niesamowitości.

Jak się nazywa taki ustrój, w którym obywatel i dziennikarz ma pełną świadomość, że prawo nie dotyczy władzy i nic z tą świadomością począć nie może? Zgadza się, mówimy wówczas o państwie totalitarnym, czyli tym słynnym „Kaczystanie”, czy też innym państwie policyjnym. Werdykt prokuratury de facto ujawnił bezkarność przedstawicieli władzy, w dodatku w takiej skali, która wyklucza przypadek, wyrok jest wydany z premedytacją. Dodatkowym smaczkiem jest niezależność prokuratury, która w tych dniach dostanie od ministra sprawiedliwości pakiet nowych wiceprokuratorów. Niezależna prokuratura firmuje bezkarność władzy, strach pomyśleć, co by się działo gdyby prokuratura była zależna. Każde kolejne przekroczenie wszelkich granic, jakie wyznacza sobie niezastąpiona demokracja III RP, w skrajnym przypadku wywołuje zdziwienie redaktora Morozowskiego, poza tą egzaltacją medialną, nic większego w policyjnym państwie prawa się nie stanie. Podejrzani mają się świetnie, żyją sobie bezpiecznie jak menda w kołtunie. Władza cieszy się swoją bezkarnością, prokuratura oświadcza, że inaczej latać się nie da, bo tak jak było i jest, tak musi zostać. Pozostaje się pogodzić z rzeczywistością, żeby nie popaść w propagandę klęski. Działa nam państwo idealnie, gdyby było inaczej, to przecież profesjonalna i niezależna prokuratura zaprowadziłaby porządek na najwyższych szczeblach władzy. Pogódźmy się i cieszmy zjednoczeni, pod Smoleńskiem doszło do 96 samobójstw i nie ma co szukać spisków pod krzyżem.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. twarde prawo, ale unijne
    Niedawno PE uchwalił, iż polityk nie może odpowiadać przed sądem za swoje poczynania. Można dać mu ewentualnie naganę partyjną lub przesunąć go na inne wysokie stanowisko jeśli kradnie zbyt bezczelnie.
    Prokuratura musiała dostosować się do prawa unijnego.

    • Odpowiedzialność polityków
      Za tę tendencję do tolerowania polityków przestępców w UE, Polska powinna dostać medal, mam wrażenie, że ci z PE z nas przykład biorą!
      To w Moim kraju nie osądzono zbrodniarzy z UB, SB, z WRON, nie osądzono sowieckiego agenta “Wolskiego” ponoć po 1989 roku stał się “człowiekiem honoru”, nie osądzono jego oficera prowadzącego, nijakiego Kiszczaka, których to MatkaKurka nie wymienia, a są przykładem wręcz podręcznikowym przyczyn i podstaw III RP, na każdego chyba mają papiery?
      Podobno nowe francuskie władze pozwoliły przeszukać mieszkanie Sarkozego i jakieś wobec niego mają zarzuty, co oczywiście zakończy się, jak pisze Michalkiewicz, “wesołym oberkiem”, a nie postawieniem zarzutów.
      Podzielam wyjątkowe w……nie MatkiKurki, szkoda że brak mi jego determinacji i energii.

  2. twarde prawo, ale unijne
    Niedawno PE uchwalił, iż polityk nie może odpowiadać przed sądem za swoje poczynania. Można dać mu ewentualnie naganę partyjną lub przesunąć go na inne wysokie stanowisko jeśli kradnie zbyt bezczelnie.
    Prokuratura musiała dostosować się do prawa unijnego.

    • Odpowiedzialność polityków
      Za tę tendencję do tolerowania polityków przestępców w UE, Polska powinna dostać medal, mam wrażenie, że ci z PE z nas przykład biorą!
      To w Moim kraju nie osądzono zbrodniarzy z UB, SB, z WRON, nie osądzono sowieckiego agenta “Wolskiego” ponoć po 1989 roku stał się “człowiekiem honoru”, nie osądzono jego oficera prowadzącego, nijakiego Kiszczaka, których to MatkaKurka nie wymienia, a są przykładem wręcz podręcznikowym przyczyn i podstaw III RP, na każdego chyba mają papiery?
      Podobno nowe francuskie władze pozwoliły przeszukać mieszkanie Sarkozego i jakieś wobec niego mają zarzuty, co oczywiście zakończy się, jak pisze Michalkiewicz, “wesołym oberkiem”, a nie postawieniem zarzutów.
      Podzielam wyjątkowe w……nie MatkiKurki, szkoda że brak mi jego determinacji i energii.

  3. Tak sobie czytałem te “przeprosiny” Wojewódzkiego
    i nie wie czy to jakieś indywidualne zboczenie, ale mam wrażenie że Wojewódzki nie przepraszał za swoje słowa i swój rasizm, tylko przepraszał ZA NAS. Za wyborczą, za Olejnik, za Mellera, za Niezależną, za Kontrowersje. Zaczyna od tego jak złośliwie zinterpretowano jego słowa, potem przeprasza Ukrainki które poczuły się urażone, chociaż Polaków było kilkanaście razy więcej urażonych, Potem zastrzega że nie powie “za co” przeprasza, tylko przeprasza. W sumie chyba przeprasza za to że Ukrainki poczuły się urażone, a to wynika ze złośliwej interpretacji dziennikarzy. Wojewódzki stawia się w jednym szeregu z Ukrainkami obrażonymi przez typowych polskich chamów?

  4. Tak sobie czytałem te “przeprosiny” Wojewódzkiego
    i nie wie czy to jakieś indywidualne zboczenie, ale mam wrażenie że Wojewódzki nie przepraszał za swoje słowa i swój rasizm, tylko przepraszał ZA NAS. Za wyborczą, za Olejnik, za Mellera, za Niezależną, za Kontrowersje. Zaczyna od tego jak złośliwie zinterpretowano jego słowa, potem przeprasza Ukrainki które poczuły się urażone, chociaż Polaków było kilkanaście razy więcej urażonych, Potem zastrzega że nie powie “za co” przeprasza, tylko przeprasza. W sumie chyba przeprasza za to że Ukrainki poczuły się urażone, a to wynika ze złośliwej interpretacji dziennikarzy. Wojewódzki stawia się w jednym szeregu z Ukrainkami obrażonymi przez typowych polskich chamów?

  5. A w katastrofie MTS…
    Dla porównania warto też przypomnieć katastrofę budowlaną na śląsku w 2006 roku, w wyniku której zginęło 65 osób, w większości uczestników wystawy gołębi pocztowych.

    Prokuratura zdecydowała się postawić zarzuty 14 osobom:

    Projektanci budynku Jacek J. i Szczepan K. za bezpośrednie narażenie życia ludzkiego, za co grozi kara do 12 lat więzienia.

    Dyrektorzy Bruce R. i Ryszard Z. oraz 7 innych osób za zaniedbania, za co grozi kara do 8 lat więzienia.

    Przed sądem stanęła też powiatowa inspektor nadzoru budowlanego Maria K., której postawione zostały lżejsze zarzuty.

    Jeden z oskarżonych, koordynator techniczny Piotr I., któremu postawiono zarzut zaniedbania wydania polecenia otwarcia drzwi ewakuacyjnych, przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.

  6. A w katastrofie MTS…
    Dla porównania warto też przypomnieć katastrofę budowlaną na śląsku w 2006 roku, w wyniku której zginęło 65 osób, w większości uczestników wystawy gołębi pocztowych.

    Prokuratura zdecydowała się postawić zarzuty 14 osobom:

    Projektanci budynku Jacek J. i Szczepan K. za bezpośrednie narażenie życia ludzkiego, za co grozi kara do 12 lat więzienia.

    Dyrektorzy Bruce R. i Ryszard Z. oraz 7 innych osób za zaniedbania, za co grozi kara do 8 lat więzienia.

    Przed sądem stanęła też powiatowa inspektor nadzoru budowlanego Maria K., której postawione zostały lżejsze zarzuty.

    Jeden z oskarżonych, koordynator techniczny Piotr I., któremu postawiono zarzut zaniedbania wydania polecenia otwarcia drzwi ewakuacyjnych, przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.