Reklama

Nie powiem, żebym przepadał za corocznym sportem, który polega na zestawianiu najważniejszych wydarzeń roku i wyborze człowieka roku. Drugą kategorię sobie podaruję, bo musiałbym wskazać kilkoro polityków, aby zbudować z tego jednego człowieka roku. W pierwszej w zasadzie jest łatwo, przynajmniej dla mnie, ale to co najważniejsze ma słodko-gorzki smak.

Zazwyczaj przypomina się dobre rzeczy i tak było w zeszłym roku, ten rok niestety przyniósł wiele przykrych niespodzianek i jedną genialną rzecz, wszystko razem podaję w hierarchii wartości.

Reklama

IV miejsce

Fatalnie przeprowadzona rekonstrukcja rządu i nie ma takiej siły na Ziemi i w niebie, która by mnie przekonała, że była to operacja strawna. Pomijam sens i treść, czego prawdę powiedziawszy do dziś nie rozumiem, a odnosząc się do formy tylko jedno kołacze się w głowie. Nie miało to nic wspólnego z precyzyjnie przemyślaną strategią, czy nawet taktyką, nie było w tym cienia geniuszu Jarosława Kaczyńskiego. Był jeden wielki chaos, żeby nie powiedzieć kompromitacja, bo jak inaczej nazwać poranną obronę premier Beaty Szydło, południową wizytę w Pałacu i wieczorną dymisję? Równie beznadziejnie wyglądała „rekonstrukcja” rządu i cała masa fałszywych informacji, podawanych nie przez „ruskie i niemieckie media”, ale przez „naszych” i to w randze PAP, czy TVP. Ponadto rzecz przeprowadzono na chama, wbrew woli elektoratu i bez żadnej komunikacji z elektoratem. W końcu PiS upokorzył i sponiewierał premier Betę Szydło, która wygrała dwie kampanie wyborcze, a jako premier spisywała się bardzo dobrze i w Polsce i w Europie. Rozczarowanie, rozgoryczenie, nawet wściekłość i nadal brak sensownego wyjaśnienia politycznego awansu Mateusza Morawieckiego.

III miejsce

Wolta Andrzeja Dudy i tutaj również nikt mnie nie przekona, że ostatecznie skończyło się dobrze. Po pierwsze nic się jeszcze nie skończyło, tylko zaczęło, po drugie nikt nie wie, co by się finalnie stało, gdyby nie gigantyczna presja ze strony PiS i wyborców PiS oraz wpadka z zaproszeniem Tuska, co wywołało prawdziwe tornado. Pięć wizyt w Pałacu Jarosława Kaczyńskiego, żenujący wywiad dla TV Trwam i rechot po zarzutach, że PiS miał 2 lata na przegłosowanie ustaw sądowych. Otoczenie byłego Andrzeja Dudy od ruskich agentów, przez adwokata mafii, aż po dwie Romaszewskie i Czerepacha. Zgniłe przyjaźnie i kompromisy, brawka dla TW Solorza, konflikt z Macierewiczem i Ziobro, to tylko te najważniejsze „wyczyny” Adrianka. Strach przed świeczkami i spowolnienie reformy sądowniczej razem z fochami na ustawę samorządową i repolonizacyjną zostawiam na inną okazję.

II miejsce

Plotki i co gorsze wydarzenia związane ze stanem zdrowia Jarosława Kaczyńskiego i jego pozycją w PiS. Bardzo mi przykro, że muszę się odwoływać do intuicji, hipotez i nawet domysłów, ale to nie moja wina, to skutek setki sprzecznych informacji generowanych przez media i zakulisowo przez frakcje PiS, z którymi PiS nic nie zrobił. Powołanie na urząd Mateusza Morawieckiego spora część komentatorów łączy z próbą namaszczenia następcy Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli tak jest rzeczywiście, to włos się jeży, a sam pomysł to podróż w nieznane. Mamy do czynienia z człowiekiem, który doskonale się poruszał i robił karierę w III RP, członkiem PiS jest zaledwie od 2016 roku i jak do tej pory nie osiągnął nic, poza ukróceniem złodziejstwa na VAT i w spółkach skarbu państwa, co mógł zrobić każdy uczciwy minister. Nie mam do tego człowieka zaufania, nie widzę w nim potencjału na szefa partii, ani nawet na polityka dużego formatu, uważam ten wybór za kolejną porażkę kadrową Jarosława Kaczyńskiego. Jak będzie życie pokaże, gdybym się w tej opinii srogo pomylił, nie trzeba mi pomyłki przypominać, sam odszczekam.

I miejsce

Nie mogło być inaczej, oczywiście trzy reformy sądownicze, o pierwszej (sądy powszechne) większość już zapomniała, a ona ma olbrzymi potencjał. Nawet nie wchodzę w prowokacyjne i propagandowe dyskusje, że ustawy są czystką kadrową i nie sprawią, że sądy będą działały szybko. Problem „szybkości” sądów istnieje, ale w drugiej dziesiątce problemów. Pierwszym są KADRY, dokładnie kadry i tylko kadry. Kto nie zna rzeczywistości sądowej, ten będzie bredził o konstytucji i apolityczności. Prawda o polskich sądach jest jedna, wyrok w najmniejszym stopniu nie zależy od litery i ducha prawa, ale od SĘDZIEGO. Na swoich wokandach odgadłem wyroki sądowe z precyzją 98% tylko na podstawie nazwiska sędziego i wiele z tych orzeczeń zostało zmienionych w II instancji. Kadry i jeszcze raz kadry, do zrozumienia tej oczywistości wystarczy przytoczyć kilka nazwisk: Rzepliński, Gersdorf, Żurek, Tuleya, Łączewski. Sędziowie całkowicie skompromitowani, po uszy zaangażowani w politykę, aż po żenujący udział w manifestacjach ulicznych, zjawisko spotykane tylko w legendarnej putinowskiej Rosji. Ustawy pozwalają wyczyścić kadry, wprowadzić dyscyplinę i wreszcie odpowiedzialność za słowa i czyny sędziów, dzięki Izbie Dyscyplinarnej. Głowy za efekty nie dam, ale bez tych zapisów nie dałoby się zrobić nic, z jedną wielką peerelowską patologią. Wyczyn genialny, również dlatego, że sam do końca nie wierzyłem w powodzenie.

Tak to widzę subiektywnym okiem i kryterium doboru zeszłorocznych wydarzeń. W przeciwieństwie do ubiegłego roku optymizm siadł, ponieważ nowy rząd i nowy PiS jest dla mnie jedną wielką zagadką i z fazy ograniczonego zaufania poprzechodzę do fazy kontroluj i sprawdzaj.

Reklama

34 KOMENTARZE

    • po owocach ich poznamy.

      po owocach ich poznamy.

      Morawiecki został wybrany, wypromowany i wyznaczony wiele lat temu. Należy miec tylko nadzieje, że będzie wierny przede wszyskim Polsce. Sprzyja nam to, że geopolitycznie i jako Naród mamy do wykonania nielada zadania, do których poza nami nikt (przynajmniej w Europie) się nie nadaje  … czas pokaże, już niedługo

    • po owocach ich poznamy.

      po owocach ich poznamy.

      Morawiecki został wybrany, wypromowany i wyznaczony wiele lat temu. Należy miec tylko nadzieje, że będzie wierny przede wszyskim Polsce. Sprzyja nam to, że geopolitycznie i jako Naród mamy do wykonania nielada zadania, do których poza nami nikt (przynajmniej w Europie) się nie nadaje  … czas pokaże, już niedługo

  1. Współczuję Macierewiczowi

    Współczuję Macierewiczowi decyzji w styczniu, o wyborze partnera do produkcji łodzi podwodnych. Startuja Niemcy, którzy domagaja sie ograniczenia suwerenności Polski, Francuzi których Prezydent ośmieszył nasz rząd i popiera Niemcy w ograniczeniu suwerenności oraz Szwecja, przy której Francja i Niemcy to klerykalna konserwa, ale która być może będzie głosować przeciw uprawniuniu lokaja Makreli do zaprowadzania niemieckiej praworządności w innych krajach. 

      • No, z tym jest trochę gorzej.

        No, z tym jest trochę gorzej. USA ostatni bojowy (w odróżnieniu od badawczego) okręt podwodny z napędem konwencjonalnym wprowadziły do służby w 1959 i od tego czasu produkują jedynie z napędem atomowym. Podobnie Wielka Brytania – ostatni "konwencjonalny" w 1993, od tego czasu tylko atomowe. Sęk w tym, że eksport atomowych okrętów to delikatna sprawa (pomijając zupełnie kwestię kosztów dodatkowej infrastruktury i kosztów utrzymania) – nikt jeszcze tego nigdy nie robił, jedynie ZSRR/Rosja dwukrotnie wydzierżawiły po jednym okręcie (w latach 80-tych i od 2012) Indiom. A budowa nowego okrętu z napędem konwencjonalnym, gdy się tego nie robiło od dziesięcioleci, to nie taka prosta sprawa (głównie ze względu na napęd i mniejszy rozmiar okrętów konwencjonalnych, ale też po prostu brak projektu do zaoferowania). Korea niby potrafi (zresztą obie potrafią, z tym, że Północna stuka kopie radzieckich okrętów z lat 50-tych), ale na licencji niemieckiej – tak samo zresztą robi Brazylia, Turcja, Indie, Włochy (które, podobnie jak Holandia, kiedyś robiły według swoich projektów, ale to też było jeszcze w czasach Zimnej Wojny) i coś-tam jeszcze. Natomiast Japonia robi własne, ale nie eksportuje uzbrojenia. Wogóle i nikomu. Pośredni rezultat pacyfistycznej konstytucji przyjętej po wojnie, która odrzuca prawo do prowadzenia wojny (dlatego wojsko nazywa się tam "Siłami Samoobrony" a żołnierze mają formalnie status urzędników państwowych). Zostają Chiny i Rosja, ale te dwa warianty raczej też odpadają, z wiadomych przyczyn.

  2. Współczuję Macierewiczowi

    Współczuję Macierewiczowi decyzji w styczniu, o wyborze partnera do produkcji łodzi podwodnych. Startuja Niemcy, którzy domagaja sie ograniczenia suwerenności Polski, Francuzi których Prezydent ośmieszył nasz rząd i popiera Niemcy w ograniczeniu suwerenności oraz Szwecja, przy której Francja i Niemcy to klerykalna konserwa, ale która być może będzie głosować przeciw uprawniuniu lokaja Makreli do zaprowadzania niemieckiej praworządności w innych krajach. 

      • No, z tym jest trochę gorzej.

        No, z tym jest trochę gorzej. USA ostatni bojowy (w odróżnieniu od badawczego) okręt podwodny z napędem konwencjonalnym wprowadziły do służby w 1959 i od tego czasu produkują jedynie z napędem atomowym. Podobnie Wielka Brytania – ostatni "konwencjonalny" w 1993, od tego czasu tylko atomowe. Sęk w tym, że eksport atomowych okrętów to delikatna sprawa (pomijając zupełnie kwestię kosztów dodatkowej infrastruktury i kosztów utrzymania) – nikt jeszcze tego nigdy nie robił, jedynie ZSRR/Rosja dwukrotnie wydzierżawiły po jednym okręcie (w latach 80-tych i od 2012) Indiom. A budowa nowego okrętu z napędem konwencjonalnym, gdy się tego nie robiło od dziesięcioleci, to nie taka prosta sprawa (głównie ze względu na napęd i mniejszy rozmiar okrętów konwencjonalnych, ale też po prostu brak projektu do zaoferowania). Korea niby potrafi (zresztą obie potrafią, z tym, że Północna stuka kopie radzieckich okrętów z lat 50-tych), ale na licencji niemieckiej – tak samo zresztą robi Brazylia, Turcja, Indie, Włochy (które, podobnie jak Holandia, kiedyś robiły według swoich projektów, ale to też było jeszcze w czasach Zimnej Wojny) i coś-tam jeszcze. Natomiast Japonia robi własne, ale nie eksportuje uzbrojenia. Wogóle i nikomu. Pośredni rezultat pacyfistycznej konstytucji przyjętej po wojnie, która odrzuca prawo do prowadzenia wojny (dlatego wojsko nazywa się tam "Siłami Samoobrony" a żołnierze mają formalnie status urzędników państwowych). Zostają Chiny i Rosja, ale te dwa warianty raczej też odpadają, z wiadomych przyczyn.

  3. PIS zawsze miał fatalny

    PIS zawsze miał fatalny przekaz medialny. Teraz jest brak jakiej kolwiek polityki informacyjnej-haos.Senior Morawiecki chce nas ubogacić kulturowo co było nie zgodne z programem PIS.Zamiast natychmiast premier czy rzecznik powiedzieć że rząd jest przeciw i uciąć spekulacje mamy  haos.Jedni działacze PIS ministrowie mówią że trzeba rozważyć inni że apsolutnie nie .Jeszcze inni nani tak ani nie bo czekają co prezes powie. Źle to wygląda jakby było parę ośrodków decyzyjnych .

  4. PIS zawsze miał fatalny

    PIS zawsze miał fatalny przekaz medialny. Teraz jest brak jakiej kolwiek polityki informacyjnej-haos.Senior Morawiecki chce nas ubogacić kulturowo co było nie zgodne z programem PIS.Zamiast natychmiast premier czy rzecznik powiedzieć że rząd jest przeciw i uciąć spekulacje mamy  haos.Jedni działacze PIS ministrowie mówią że trzeba rozważyć inni że apsolutnie nie .Jeszcze inni nani tak ani nie bo czekają co prezes powie. Źle to wygląda jakby było parę ośrodków decyzyjnych .

  5. Szkoda że na listę nie mogły

    Szkoda że na listę nie mogły być wpisane takie wydarzenia jak:

    1. polonizacja niemieckich mediów (chyba obecnie najważniejsza rzecz do zrobienia)

    2. publikacja Aneksu z raportu o likwidacji WSI

    3. wypowiedzenie przez Polskę słynnej Ustawy 1066

    Pierwszej pozycji chyba nie zrealizujemy nigdy, gdyż osoba, która to powinna zrobić (p. Gliński) skutecznie rywalizuje o tytuł nieudacznika roku. Za pozycjami 2 i 3 stoi potęga NWO, na razie nie do ruszenia.

    Tak więc pozostaję pesymistą.

  6. Szkoda że na listę nie mogły

    Szkoda że na listę nie mogły być wpisane takie wydarzenia jak:

    1. polonizacja niemieckich mediów (chyba obecnie najważniejsza rzecz do zrobienia)

    2. publikacja Aneksu z raportu o likwidacji WSI

    3. wypowiedzenie przez Polskę słynnej Ustawy 1066

    Pierwszej pozycji chyba nie zrealizujemy nigdy, gdyż osoba, która to powinna zrobić (p. Gliński) skutecznie rywalizuje o tytuł nieudacznika roku. Za pozycjami 2 i 3 stoi potęga NWO, na razie nie do ruszenia.

    Tak więc pozostaję pesymistą.

  7. W komedii “Sami swoi ” babcia
    W komedii “Sami swoi ” babcia Pawlakowa siedząc na chlebowym piecu powiedziała , że jest zadowolona tylko żeby tej ELEKTRICZNOSTI nie było .
    Dla mnie w Polsce było by teraz dobrze , tylko żeby tej pier…j Unii Europejskiej nie było.Doiła nas przed wejściem ,po wejściu dojenie przybrało na sile .Teraz widać po co UE były potrzebne kraje bloku wschodniego .Jak się okradany buntuje to trzeba go oskarżać o wszystko i UE robi to bardzo konsekwentnie .
    Sądy teraz są “nasze” to myślę ,że się obronimy .

  8. W komedii “Sami swoi ” babcia
    W komedii “Sami swoi ” babcia Pawlakowa siedząc na chlebowym piecu powiedziała , że jest zadowolona tylko żeby tej ELEKTRICZNOSTI nie było .
    Dla mnie w Polsce było by teraz dobrze , tylko żeby tej pier…j Unii Europejskiej nie było.Doiła nas przed wejściem ,po wejściu dojenie przybrało na sile .Teraz widać po co UE były potrzebne kraje bloku wschodniego .Jak się okradany buntuje to trzeba go oskarżać o wszystko i UE robi to bardzo konsekwentnie .
    Sądy teraz są “nasze” to myślę ,że się obronimy .

  9. Dostrzegam pozytywny, ale

    Dostrzegam pozytywny, ale szczyptę dziegciu, na potrzeby tego bloga, także mogę dostrzec.

    Ad lV Beata Szydło, dzięki własnej pracy, stała się wyjątkowo silnym Jockerem na przyszłość.                      Ad lll  Nikt nie powinien mieć już wątpliwości czym jest Duduś.                                                                              Ad ll  W irracjonalnym konflikcie potrzebny jest katalizator. Dopiero się okaże czy wybór był słuszny.              Ad l  Problem z lewackimi sądami na poziomie unijnym i korporacyjnym będzie narastał.

    (Edit)  Przepraszam za fatalną formę wpisu… jakoś tak wyszło.

  10. Dostrzegam pozytywny, ale

    Dostrzegam pozytywny, ale szczyptę dziegciu, na potrzeby tego bloga, także mogę dostrzec.

    Ad lV Beata Szydło, dzięki własnej pracy, stała się wyjątkowo silnym Jockerem na przyszłość.                      Ad lll  Nikt nie powinien mieć już wątpliwości czym jest Duduś.                                                                              Ad ll  W irracjonalnym konflikcie potrzebny jest katalizator. Dopiero się okaże czy wybór był słuszny.              Ad l  Problem z lewackimi sądami na poziomie unijnym i korporacyjnym będzie narastał.

    (Edit)  Przepraszam za fatalną formę wpisu… jakoś tak wyszło.

  11. V miejsce – chaos.

    V miejsce – chaos.

    Jak u Hitchcocka – w połowie roku wybuchł chaos, a potem tylko jeszcze większy chaos. O rekonstrukcji rządu mówiło sie od pół roku – teraz się okazało, że to nie rekonstrukcja rządu, tylko premiera. Teraz mówi się, że rekonstrukcja rządu rządu nastąpi po Trzech Królach – ja twierdzę, że pewnie po Sześciu Królach – zobaczymy. Starszy Morawiecki dał głos (przyłączyli się: Gowin, Bielan, Nycz i jacyś inni anonimowi biskupi), że potrzebne są "korytarze humanitarne" – i powstał nowy chaos. Rzeczniczka rządu zaprzecza planom relokacji, podkreśla pomoc poszkodowanym tam na miejscu, i jest komletnie cicho w sprawie "korytarzy" – czyli kolejny chaos. Czy rząd może coś wydukać z siebie w sprawie "korytarzy"? Do tego podobno (mignęło mi coś w necie)  po nowym roku Niemcy będą wynajmowali kwatery po polskiej stronie Odry i będą tam osiedlali islamską dzicz – prawda to, czy chaos (jeśli prawda, to jeszcze większy chaos).

  12. V miejsce – chaos.

    V miejsce – chaos.

    Jak u Hitchcocka – w połowie roku wybuchł chaos, a potem tylko jeszcze większy chaos. O rekonstrukcji rządu mówiło sie od pół roku – teraz się okazało, że to nie rekonstrukcja rządu, tylko premiera. Teraz mówi się, że rekonstrukcja rządu rządu nastąpi po Trzech Królach – ja twierdzę, że pewnie po Sześciu Królach – zobaczymy. Starszy Morawiecki dał głos (przyłączyli się: Gowin, Bielan, Nycz i jacyś inni anonimowi biskupi), że potrzebne są "korytarze humanitarne" – i powstał nowy chaos. Rzeczniczka rządu zaprzecza planom relokacji, podkreśla pomoc poszkodowanym tam na miejscu, i jest komletnie cicho w sprawie "korytarzy" – czyli kolejny chaos. Czy rząd może coś wydukać z siebie w sprawie "korytarzy"? Do tego podobno (mignęło mi coś w necie)  po nowym roku Niemcy będą wynajmowali kwatery po polskiej stronie Odry i będą tam osiedlali islamską dzicz – prawda to, czy chaos (jeśli prawda, to jeszcze większy chaos).

  13. Konkluzja Gospodarza: “

    Konkluzja Gospodarza: " KONTROLUJ i SPRAWDZAJ" jest bardzo słuszna.

    Wszystkie tezy felietonu można uzasadnić, tak jak to autor widzi. Pamiętajmy jednak, że punkt widzenia zależy od punktu patrzenia, a dostęp do prawdy jest ograniczony – i nie ma w tym niczego nadzywyczajnego. Dlatego należy zachować zdrowy rozsądek.

    Szczęśliwego Nowego Roku, życzę Gospodarzowi i czytelnikom.

    pozdrawiam, szperacz

  14. Konkluzja Gospodarza: “

    Konkluzja Gospodarza: " KONTROLUJ i SPRAWDZAJ" jest bardzo słuszna.

    Wszystkie tezy felietonu można uzasadnić, tak jak to autor widzi. Pamiętajmy jednak, że punkt widzenia zależy od punktu patrzenia, a dostęp do prawdy jest ograniczony – i nie ma w tym niczego nadzywyczajnego. Dlatego należy zachować zdrowy rozsądek.

    Szczęśliwego Nowego Roku, życzę Gospodarzowi i czytelnikom.

    pozdrawiam, szperacz