Reklama

Ostatnio
Ostatnio
przeczytałem artykuł George’a Friedmana o jego podróży po Polsce. Opisuje w nim między innymi swoją rozmowę z polskim urzędnikiem na temat kryzysu finansowego i problemów suwerenności państwowej z tym związanych. W rozmowie Friedman twierdzi, że jeżeli w Polsce zapanowałby ostry kryzys finansowy to UE nie wahałaby się zastosować podobnych środków jak w Irlandii, co skończyłoby się utratą suwerenności. Na co ów polski urzędnik odpowiada mu, że nie widzi w tym problemu, bo są różne rodzaje suwerenności a suwerenność “budżetowa” to tylko jeden z nich. Gdy zdziwiony Friedman stwierdza, że możliwość kształtowania systemu podatkowego to istota suwerennej władzy państwowej i jeżeli straci się nad tym kontrolę to faktyczne wykonywanie władzy przejdzie w ręce innych a w szczególności w ręce Niemiec. Na co ów Polak odpowiada mu, że przecież Niemcy nie zamierzają pozbawić Polski suwerenności a jedynie zreformować Unię.
Potem rozmowa schodzi na rozważania o zamiarach/intencjach niemieckich. Friedman zgadza się z twierdzeniem, że obecnie Niemcy nie dążą do pozbawienia PL suwerenności, ale przecież nie wiadomo kto w Niemczech będzie rządził za kilka lat…(poniżej w ramce fragment artykułu w oryginale, nie chce mi się tego tłumaczyć).
Od dłuższego czasu jestem przekonany, że Polską rządzą ludzie o mentalności postkolonialnej. Oni muszą mieć Pana. Hasło, może i wyświechtane: Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela (Berlin/Waszyngton/itd.), niesie w sobie sporo prawdy. Zresztą tzw. prawica (PiS) ma podobny przechył tyle że waszyngtoński. Co dla amerykańskiego politologa jest utratą suwerenności dla urzędnika Polski nie jest problem. Polski ! Coś co jasno widzi Friedman – Niemcy nie zawsze muszą być barankiem pokoju – nie jest dostrzegalne dla Polaka. Z jego historycznym bagażem ! Nasze elity zaczadzone są myśleniem życzeniowym, myśleniem, że jak-już-jesteśmy-w-nato-ue to nic nam nie zagraża.

If Poland slips, it will have the same sort of controls put on it that are being placed on Ireland. One Polish official made clear he didn’t see this as a problem. When I mentioned the potential loss of Polish sovereignty, he told me that there were different kinds of sovereignty and that the loss of budgetary sovereignty does not necessarily undercut national sovereignty.

I told him that I thought he was not facing the magnitude of the problem. The ability of a state to determine how it taxes and distributes money is the essence of the sovereign state. If it loses that, it is left with the power to proclaim national ice cream month and the like. Others, most particularly the Germans, will oversee defense, education and everything else. If you place the budget beyond the democratic process, sovereignty has lost its meaning.

Here the conversation always got to the essence of the matter: intention. I was told over and over that Germany does not intend to take away sovereignty but merely to restructure the European Union cooperatively. I completely agreed that the Germans do not covet Polish sovereignty. I also said that intentions don’t matter. First, who knows what is on Merkel’s mind? WikiLeaks might reveal what she has said to an American diplomat, but that does not mean she has said what she thinks. Second, Merkel will not be in charge in a few years, and no one knows who comes next.

Reklama