Reklama

Przemycił się na naszym portalu, po cichutku na paluszkach taki oto postulat/życzenie.

Przemycił się na naszym portalu, po cichutku na paluszkach taki oto postulat/życzenie. A może by tak chociaż raz coś dobrego napisać o Polakach, przecież coś dobrego musi w nas być, pewnie tylko źle się na nas patrzy. Postulat/życzenie zastygło w formie i nie doczekało się treści. Będę w takim razie sam próbował ruszyć bryłę, nie boję się tematów trudnych, lubię trudne tematy i chyba z wzajemnością. Nie uważam też aby ten temat był znowu taki trudny i nie rozumiem dlaczego nikomu się nie chciało z tematem zmierzyć. Jak mam być szczery, to mnie też się nie bardzo chce i powiem dlaczego. Dlatego, że na mnie słowo Polak, Polska, polskość nie robi większego wrażenia, robi podobne jak słowo Opolanin, Berlińczyk, Australijczyk. Dla mnie Polak i Polska jest nazwą własną ułatwiającą lokalizację geograficzną konkretnego mieszkańca Ziemi. Nie jestem z tego powodu ani specjalnie dumny, ani bardzo zmartwiony, jest mi to obojętne. Skoro jednak żyjemy tu i teraz, na tym fragmencie Ziemi, który identyfikują inni mieszkańcy, właśnie dzięki takim nazwom jak Polak i Polska, to uważam, że rzut łaskawego oka na nas samych jest pomysłem ciekawym, zwłaszcza, że dziwnym trafem nie jest pomysłem naturalnym. Warto chyba zadbać, aby inni identyfikowali nas dobrze, zamiast śmiesznie, podejrzliwe, ?nie fajnie?.

Takie zadanie i wyzwanie jednocześnie ma już na starcie swoje ograniczenia, rzecz jasna nie da się powiedzieć o narodzie wszystkiego, w związku z tym asekuruję się od razu, że to co napiszę nie będzie żadną analizą, a jedynie tym co zwraca moją szczególną uwagę. Będzie w tym tekście trochę poplątania z pomieszaniem, ale po pierwsze taka jest nasza polska natura, po drugie bardzo różne rzeczy i cechy podobają mi się w Polakach. Zacznę od takiej cechy, którą wielokrotnie krytykowałem i dalej uważam, że obok piękna tej cechy jest naszym narodowym przekleństwem, niemniej tym razem tylko o pięknie tej cechy, które to piękno chyba pozwoliło nam przetrwać.

Reklama

Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą.

Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni, tak bardzo nie potrafi, że rzuci się z najbardziej prymitywnymi narzędziami używanymi w gospodarstwie rolnym, na mocarstwa zniewalające Polaków. W momencie gdy Polacy mają wspólnego wroga, nie ma bardziej solidarnego i zdeterminowanego narodu. Potrafimy z pogardą dla życia w niewoli oddać życie za wolność. Ta cecha jest często wyśmiewana, również przeze mnie, ale gdy spojrzeć na tą cechę z właściwej perspektywy zobaczymy to co stanowi o człowieczeństwie. O człowieczeństwie w dużym stopniu stanowi wolność, w moim odczuciu w największym stopniu. Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik. Udowadnialiśmy to wiele razy i wiele grobów z powodu tęsknoty za wolnością odwiedzamy. Potrafimy również wspierać w boju o wolność inne narody, potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą. Oparliśmy się najbardziej zbrodniczym w dziejach ludzkości ideologio, nie daliśmy się złamać faszyzmowi i komunizmowi, staliśmy zawsze po stronie wolności. Jesteśmy odważnym, miłującym wolność narodem, to piękna cecha i bardzo rzadka.

Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.

Poznałem trochę narodów, nie była to znajomość dogłębna, raczej pobieżna, ale na tyle wystarczy znajomości, żeby ponad wszelką wątpliwość, stwierdzić pewną rzecz. Nie ma narodu bardziej zaradnego i tak genialnie przystosowującego się do ekstremalnych warunków jak naród polski. Polska matka potrafi wykarmić, ubrać, wykształcić trójkę dzieci, a wszystko za dwie nędzne pensje, które w połowie mąż przepija. Polscy rodzice potrafią ciężko pracować i jednocześnie dbać, aby dzieci ?wyrosły na ludzi?, na dobrych Polaków. Potrafią to robić w każdych warunkach, w zaborach, podczas okupacji, w stanie wojennym w komunizmie i w dzikim kapitalizmie. Polak bardzo szybko się uczy i potrafi robić wiele rzeczy jednocześnie. Prawie każdy Polak potrafi wykonywać wiele zawodów jednocześnie. Polak potrafi sam zbudować dom nie będąc murarzem, sam naprawić samochód nie będąc mechanikiem, sam ?pociągnąć? instalację elektryczną nie będą elektrykiem. Niewiele kobiet na świcie potrafi tak ciężko fizycznie pracować jak polska kobieta, która jak równa z równym buduje dom z mężem co nie jest murarzem. Polacy wbrew wszelkim obiegowym i polskim opiniom są wybitnymi i cenionymi za granicą fachowcami. Cenionymi w każdej branży od klejenia gipsu do informatyki. Polakom w bardzo krótkim czasie udało się złamać stereotyp Polaka nieroba i pijak, na Polaka fachowca stanowiącego zagrożenie dla europejskich fachowców. Nowa fala polskiej emigracji, to są ludzie, którzy nie przynoszą wstydu Polsce, ale sławią polską fachowość. Również w Polsce udało się wydobyć Polka z imadła PRL, miażdżącego wszelkie inicjatywy i hołdującego tandecie. Polacy przy absurdalnej polityce i administracji, nie mając bladego pojęcia jak to się robi, bez pieniędzy i przy horrendalnych kredytach, potrafili zbudować w zrujnowanej komunizmem Polsce gospodarkę wolnorynkową i interesy rodzinne. Polacy potrafią pracować i wytwarzać, tak dobre produkty, że są cenionym partnerem i eksporterem w wielu krajach, polski informatyk, jest ?produktem? najwyższej jakości. W najpodlejszych warunkach, w niewoli, w biedzie, w poczuciu zagrożenia Polacy potrafią sobie radzić jak nikt inny.

Szacunek i życie w rodzinie.

Polacy są narodem pełnym szacunku, nikt tak jak Polacy nie okazuje szacunku rodzicom, osobom starszym, bohaterom i zmarłym. W Polsce ten kto oddaje matkę, ojca, dziadka, czy babcię do domu starców jest uznawany za wyrodnego syna i wnuka. Są wady takiego okazywania szacunku, ale niewątpliwą zaletą jest to, że Polacy potrafią docenić trud swoich rodziców i dziadków jaki Ci włożyli, aby dzieciom i wnukom żyło się lepiej. Polacy mają bardzo silne związki rodzinne, bardzo często zdarza się, że duże przedsięwzięcia rodzinne, takie jak wysłanie dziecka na studia, zakup samochodu, budowa domu jest realizowana wspólnym wysiłkiem rodziny, rodziców, dziadków ciotek itd. W Polsce za największą zbrodnię uznaje się ?podniesienie ręki na ojca i matkę?, za niewybaczalną zbrodnię uznaje się brak szacunku dla starszych, jak na przestępcę patrzy się w tramwaju na młodego i zdrowego, który nie podnosie siedzenia na widok osoby starszej, kobiety w ciąży, inwalidy. W Polsce obowiązuje silny kult matki, matka ma w Polsce szczególne prawa i tak naprawdę wbrew patriarchalnemu modelowi rodziny, to matka jest w polskiej rodzinie najważniejsza. Nikt tak jak Polacy nie okazuje szacunku swoim bohaterom, w Polsce bohaterem jest każdy, kto oddał lub poświęcił życie dla Polski. Nikt tak jak Polacy nie oddaje szacunku zmarłym, w Polsce Ci co od nas odeszli mają swoje święto i to święto jest przez Polaków obchodzone w klimacie głębokiego szacunku dla zmarłych.

Religia.

Polski sposób i pomysł na religię jest pomysłem zdecydowanie ludowym, dużo w polskiej religijności wad i pozorów, ale jest też rzecz niezwykle istotna. W czasie podłym, w czasie wojny, ognia i powodzi, polski kościół odegrał niebywale istotną rolę. Kościół w Polsce potrafił jednoczyć i wspierać Polaków, potrafił dać schronienie i wspierać tych co potrzebowali wsparcia. Polski kościół ma olbrzymi wkład w walce z komunizmem, polskiemu kościołowi w znacznej mierze zawdzięczamy wolną Polskę. W polskim kościele znajdowali schronienie nie tylko polscy katolicy, ale też ludzie niewierzący i ci co wierzyli inaczej niż kościół katolicki nakazuje. Polacy potrafili wbrew zakazom i represjom zorganizować się i zbudować kościół tam gdzie ideologiczna władza tego zabraniała. W końcu polskiemu kościołowi Polacy zawdzięczają polskiego papieża. Katolicyzm nie jest moim światem wartości, niemniej Polak papież, to jedno z największych i najbardziej rozpoznawalnych polskich osiągnięć. Tym bardziej możemy być dumni z Polaka papieża, że nie było w historii takiego papież, który przełamałby tyle barier. Nie było w historii takiego papieża, który tak głęboko wierzyłby w to co robi i chciał się dzielić tym co robi z tyloma narodami. Nie było papieża, który modlił się w synagodze i meczecie, nie było papieża, który przepraszał za krzywdy wyrządzone wiernym innym religii. Bez papieża Polaka czekalibyśmy na wolną Polskę znacznie dłużej.

Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.

Polacy potrafią się śmiać z samych siebie, mają do siebie olbrzymi dystans i potrafią śmiać się z tego co ich otacza. Do Polaków przylgnęło określenie ?najweselszego baraku za żelazną kurtyną?. W czasie, zaborów, wojny, w okresie komunistycznych prześladowań, Polacy potrafili się śmiać z zagrożeń, swoich prześladowców i siebie samych. Polskie poczucie humoru jest specyficzne i dodające otuchy. Nie wiem jak inni Polacy, ale ja uwielbiam polską kuchnię. Zdarzało mi się być kilka razy za granicą i za każdym razem gdy wracałem do Polski rzucałem się na polskie jedzenie. Wielu twierdzi, że polska kuchnia jest prymitywna, oparta na ziemniakach kiszonej kapuście, być może, ale ja uwielbiam pierogi z grzybami i kapustą, uwielbiam ziemniaki ze schabowym. Nasi zachodni sąsiedzi masowo na weekend odwiedzają polskie restauracje i jeśli cokolwiek zdobyło w Niemczech markę, to właśnie polska kuchnia. Zjeść w Polsce można w niesamowitych okolicznościach przyrody. W Polsce jest wszystko, są przepiękne góry, cudowne jeziora, nieco zimne morze, ale za to fantastyczne Trójmiasto z wielokulturowym Gdańskiem. W Polsce jest Kraków, jest Gdańsk, jest Wrocław, jest Kazimierz nad Wisłą, w Polsce jest mnóstwo ciekawych i pięknych miejsc.

Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.

Polacy potrafili to co się nigdy nie udało zbudować żadnemu innemu narodowi. Dwie fenomenalne wizytówki Polski. Pierwsza to Solidarność, całkowicie obywatelska inicjatywa, skupiająca 10 milionów członków, nigdy wcześniej, ani później żaden naród nie dokonał takiego cudu społecznej inicjatywy. Solidarność jest fenomenem rozpoznawalnym na całym świecie i gdyby tylko Polacy potrafili zapomnieć o złośliwościach i wiecznym roztrząsaniu kto bohater, kto zdrajca Solidarność z twarzą Wałęsy, rozpoznawalnym na całym świcie, byłaby polską dumą i polskim wkładem w wolną Europę. Drugim fenomenem już zupełnie współczesnym jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dokonał tego jeden człowiek, który skupił wokół siebie tysiące bezinteresownych ludzi i miliony ofiarodawców. Trzeba przypomnieć wszystkim malkontentom i niezadowolonym z siebie Polakom, że nie ma na świecie drugiej takiej społecznej akcji jak WOŚP, nie ma i zapewne nie będzie, tylko Polacy potrafili dokonać rzeczy tak wielkiej i co roku mobilizują się aby pomóc Polakom.

Podsumowanie?krótkie.

Tyle mi przyszło do głowy co w nas dobrego siedzi. Oczywiście pierwszy zarzut z jakim zapewne się spotkam, to lukrowany obraz bardziej skomplikowanej rzeczywistości. To nie jest obraz rzeczywistości, to jest ten lepszy kawałek nas samych, to jest ta lepsza część Polski i Polaków. Ona istnieje, rzadko się o niej mówi, trochę się wstydzimy, trochę nie potrafimy, trochę za bardzo skupiamy się na tej gorszej stronie. Dziś dzień wyjątkowy, wspomagamy Polskę i Polaków, przyklejamy sobie serca i jednoczymy w słusznej sprawie, nie miałbym odwagi popsuć tego nastroju święta, dlatego też tekst jest świąteczny.

PS Nie wspomniałem o hymnach, orderach, pieśniach patriotycznych, godłach, flagach itd. Nie zapomniałem, po prostu nie uważam, że to istotne.

Reklama

343 KOMENTARZE

  1. dalem 6;-))tekst fajnie napisany a i skojarzyla sie mi
    kuchnia mojej mamy….ech,same pysznosci;-))Za nasza wolnosc i wasza.Jestem aktualnie w Norwegii i spotkalem sie z wieloma wyrazami szacunku dla Walesy,Solidarnosci i dla zolnierzy walczacych o Narvik.Czasem odnosze wrazenie ze obce narody bardziej doceniaja naszych bohaterow niz my Polacy.Fachowosc+wszechstronnosc.W tym temacie nie ma chyba drugiego takiego narodu.Trzeba przyznac ze niestety i cwaniactwo,ale nie chce psuc nastroju;-))To co robi Owsiak jest perelka na skale swiatowa.Pelna zgoda.Wypije piwo w tej intencji;-))dzieki za tekst jakby nie bylo podnoszacy nasze Polakow morale;-))

  2. dalem 6;-))tekst fajnie napisany a i skojarzyla sie mi
    kuchnia mojej mamy….ech,same pysznosci;-))Za nasza wolnosc i wasza.Jestem aktualnie w Norwegii i spotkalem sie z wieloma wyrazami szacunku dla Walesy,Solidarnosci i dla zolnierzy walczacych o Narvik.Czasem odnosze wrazenie ze obce narody bardziej doceniaja naszych bohaterow niz my Polacy.Fachowosc+wszechstronnosc.W tym temacie nie ma chyba drugiego takiego narodu.Trzeba przyznac ze niestety i cwaniactwo,ale nie chce psuc nastroju;-))To co robi Owsiak jest perelka na skale swiatowa.Pelna zgoda.Wypije piwo w tej intencji;-))dzieki za tekst jakby nie bylo podnoszacy nasze Polakow morale;-))

  3. dalem 6;-))tekst fajnie napisany a i skojarzyla sie mi
    kuchnia mojej mamy….ech,same pysznosci;-))Za nasza wolnosc i wasza.Jestem aktualnie w Norwegii i spotkalem sie z wieloma wyrazami szacunku dla Walesy,Solidarnosci i dla zolnierzy walczacych o Narvik.Czasem odnosze wrazenie ze obce narody bardziej doceniaja naszych bohaterow niz my Polacy.Fachowosc+wszechstronnosc.W tym temacie nie ma chyba drugiego takiego narodu.Trzeba przyznac ze niestety i cwaniactwo,ale nie chce psuc nastroju;-))To co robi Owsiak jest perelka na skale swiatowa.Pelna zgoda.Wypije piwo w tej intencji;-))dzieki za tekst jakby nie bylo podnoszacy nasze Polakow morale;-))

  4. dalem 6;-))tekst fajnie napisany a i skojarzyla sie mi
    kuchnia mojej mamy….ech,same pysznosci;-))Za nasza wolnosc i wasza.Jestem aktualnie w Norwegii i spotkalem sie z wieloma wyrazami szacunku dla Walesy,Solidarnosci i dla zolnierzy walczacych o Narvik.Czasem odnosze wrazenie ze obce narody bardziej doceniaja naszych bohaterow niz my Polacy.Fachowosc+wszechstronnosc.W tym temacie nie ma chyba drugiego takiego narodu.Trzeba przyznac ze niestety i cwaniactwo,ale nie chce psuc nastroju;-))To co robi Owsiak jest perelka na skale swiatowa.Pelna zgoda.Wypije piwo w tej intencji;-))dzieki za tekst jakby nie bylo podnoszacy nasze Polakow morale;-))

  5. dalem 6;-))tekst fajnie napisany a i skojarzyla sie mi
    kuchnia mojej mamy….ech,same pysznosci;-))Za nasza wolnosc i wasza.Jestem aktualnie w Norwegii i spotkalem sie z wieloma wyrazami szacunku dla Walesy,Solidarnosci i dla zolnierzy walczacych o Narvik.Czasem odnosze wrazenie ze obce narody bardziej doceniaja naszych bohaterow niz my Polacy.Fachowosc+wszechstronnosc.W tym temacie nie ma chyba drugiego takiego narodu.Trzeba przyznac ze niestety i cwaniactwo,ale nie chce psuc nastroju;-))To co robi Owsiak jest perelka na skale swiatowa.Pelna zgoda.Wypije piwo w tej intencji;-))dzieki za tekst jakby nie bylo podnoszacy nasze Polakow morale;-))

  6. dalem 6;-))tekst fajnie napisany a i skojarzyla sie mi
    kuchnia mojej mamy….ech,same pysznosci;-))Za nasza wolnosc i wasza.Jestem aktualnie w Norwegii i spotkalem sie z wieloma wyrazami szacunku dla Walesy,Solidarnosci i dla zolnierzy walczacych o Narvik.Czasem odnosze wrazenie ze obce narody bardziej doceniaja naszych bohaterow niz my Polacy.Fachowosc+wszechstronnosc.W tym temacie nie ma chyba drugiego takiego narodu.Trzeba przyznac ze niestety i cwaniactwo,ale nie chce psuc nastroju;-))To co robi Owsiak jest perelka na skale swiatowa.Pelna zgoda.Wypije piwo w tej intencji;-))dzieki za tekst jakby nie bylo podnoszacy nasze Polakow morale;-))

  7. dalem 6;-))tekst fajnie napisany a i skojarzyla sie mi
    kuchnia mojej mamy….ech,same pysznosci;-))Za nasza wolnosc i wasza.Jestem aktualnie w Norwegii i spotkalem sie z wieloma wyrazami szacunku dla Walesy,Solidarnosci i dla zolnierzy walczacych o Narvik.Czasem odnosze wrazenie ze obce narody bardziej doceniaja naszych bohaterow niz my Polacy.Fachowosc+wszechstronnosc.W tym temacie nie ma chyba drugiego takiego narodu.Trzeba przyznac ze niestety i cwaniactwo,ale nie chce psuc nastroju;-))To co robi Owsiak jest perelka na skale swiatowa.Pelna zgoda.Wypije piwo w tej intencji;-))dzieki za tekst jakby nie bylo podnoszacy nasze Polakow morale;-))

  8. Owsiak jest be bo zbiera “tylko” 1%
    Kiedy czytam takie wypociny i to na lewackim portalu to nie tylko nóż mi się otwiera. I zaraz sobie przypominam co ta , tak zwana, lewica zrobiła dla nas (bo że sobie zrobiła dobrze to wiemy wszyscy). I nie mam tu na myśli czasów przed 89r.. O nie , ja myślę o tych 7 latach rządów lewicy w ostatnich 20 latach. Czas rządów Oleksego i Cimoszewicza – nic. Czas Millera – przebudowa całego systemu aby Łapińskiemu i jego koleżkom było dobrze , bez oglądania się na nic. Czas Belki – nic. Bilans ogólny – mniej niż nic. Podobno kto za młodu nie był socjalistą na starość będzie świnią. Nigdy nie byłem socjalistą. Resztę można dopisać , jak kto chce. Mnie to wisienka! Ale zróbcie coś , a nie kontestujcie Owsiaka i tych 100tys. młodych. Zróbcie coś ,do cholery, zamiast nowej reformy służby zdrowia mającej na celu tylko rozpieprzenie poprzedniej w celu robienia lodów przez koleżków takich Łapińskich. I aby naszym żyło się lepiej. Zróbcie coś , a nie powołujcie się na Czechy i Niemcy. Trochę to nawet dziwne , powoływać się na Czechy i dawać za przykład kraj , który wprowadził odpłatność za usługi medyczne , którym tak się sprzeciwiacie u nas.Znacjonalizować , rozkułaczyć i prowadzić wojny o handel. To jest wasz dorobek do chwili obecnej. Jeśli (nie kiedy) nauczycie się innych metod , będziecie mieli jakieś prawo do krytykanctwa. Krytyka tak , krytykanctwo nie. To chyba wasze hasło!?

    • Kontrowersje lewackie?!!!!
      Sorry za ad personam, ale chyba Cię pogięło.

      Podziw, trafonośc i podziękowanie blogerom wyrażam najczęściej milczeniem, bo jak nie ma do czego sie przyczepić lub skomentować, to o czym tu pisać.
      TERAZ jednak MK za ten tekst jawnie słowami dziękuję. To ja go wywołałem, on mnie był potrzebny. Nie po to abym zachwycił się Polakami, nie. Po to abym uwierzył, że ktoś jeszcze umie otwarcie o takiej tematyce napisać, że jest jeszcze ktoś kto te sprawy w sercu nosi i jak trzeba je wypowie. Że nie jest z nami tak źle, bo potrafimy się szanować i promować. Nikt za nas tego nie zrobi, (no może Norman Davies:)). Dlatego ja nie mogłem napisać takiego tekstu. Dziękuję raz jeszcze.

        • dlaczego co?
          Wytłumaczyć niechęć konserwatystów i nacjonalistów do Owsiaka?

          1. Jest konkurencją dla Caritasu
          2. Przystanek Woodstock nie wpaja patriotyzmu i katolicyzmu w rozumieniu nacjonalistycznym. Uczy chamstwa, promuje narkomanię i sekty
          3. Korzysta z publicznej TV i pomocy samorządów, czyniąc podatki usprawiedliwionymi
          4. Owsiak nie lubi PiSu
          5. Owsiaka lubi GW
          6. Bo Owsiaka nie lubi Rydzyk
          7. Bo WOŚP przypomina o istnieniu potrzebujących i wyciąga ponakłuwaną łapę po NASZE pieniądze, a jak nie wpłacisz, czujesz się jak szmata
          8. Bo Owsiak jest przez część młodzieży poważany bardziej niż rodzice
          9. Owsiak to satanista.
          10. Owsiak nie lubi skinów i szowinistów.
          11. Bo Owsiak deprawuje młodzież hasłem(sic!) i stylem “Róbta co chceta”
          12. Jaka się, ma czerwone gacie, sraczkowatą koszulę i brzydkie bryle
          13. WOŚP jest za głośna
          14. Owsiak to III RP
          15. Owsiak to koncesjonowany peerelowski rockandrollowiec, syn esbeka i agent
          16. Owsiak kumpluje się z Życińskim, a do tego nie lubi Kościoła
          17. Owsiak to punk i kumpel punków
          itd.

  9. Owsiak jest be bo zbiera “tylko” 1%
    Kiedy czytam takie wypociny i to na lewackim portalu to nie tylko nóż mi się otwiera. I zaraz sobie przypominam co ta , tak zwana, lewica zrobiła dla nas (bo że sobie zrobiła dobrze to wiemy wszyscy). I nie mam tu na myśli czasów przed 89r.. O nie , ja myślę o tych 7 latach rządów lewicy w ostatnich 20 latach. Czas rządów Oleksego i Cimoszewicza – nic. Czas Millera – przebudowa całego systemu aby Łapińskiemu i jego koleżkom było dobrze , bez oglądania się na nic. Czas Belki – nic. Bilans ogólny – mniej niż nic. Podobno kto za młodu nie był socjalistą na starość będzie świnią. Nigdy nie byłem socjalistą. Resztę można dopisać , jak kto chce. Mnie to wisienka! Ale zróbcie coś , a nie kontestujcie Owsiaka i tych 100tys. młodych. Zróbcie coś ,do cholery, zamiast nowej reformy służby zdrowia mającej na celu tylko rozpieprzenie poprzedniej w celu robienia lodów przez koleżków takich Łapińskich. I aby naszym żyło się lepiej. Zróbcie coś , a nie powołujcie się na Czechy i Niemcy. Trochę to nawet dziwne , powoływać się na Czechy i dawać za przykład kraj , który wprowadził odpłatność za usługi medyczne , którym tak się sprzeciwiacie u nas.Znacjonalizować , rozkułaczyć i prowadzić wojny o handel. To jest wasz dorobek do chwili obecnej. Jeśli (nie kiedy) nauczycie się innych metod , będziecie mieli jakieś prawo do krytykanctwa. Krytyka tak , krytykanctwo nie. To chyba wasze hasło!?

    • Kontrowersje lewackie?!!!!
      Sorry za ad personam, ale chyba Cię pogięło.

      Podziw, trafonośc i podziękowanie blogerom wyrażam najczęściej milczeniem, bo jak nie ma do czego sie przyczepić lub skomentować, to o czym tu pisać.
      TERAZ jednak MK za ten tekst jawnie słowami dziękuję. To ja go wywołałem, on mnie był potrzebny. Nie po to abym zachwycił się Polakami, nie. Po to abym uwierzył, że ktoś jeszcze umie otwarcie o takiej tematyce napisać, że jest jeszcze ktoś kto te sprawy w sercu nosi i jak trzeba je wypowie. Że nie jest z nami tak źle, bo potrafimy się szanować i promować. Nikt za nas tego nie zrobi, (no może Norman Davies:)). Dlatego ja nie mogłem napisać takiego tekstu. Dziękuję raz jeszcze.

        • dlaczego co?
          Wytłumaczyć niechęć konserwatystów i nacjonalistów do Owsiaka?

          1. Jest konkurencją dla Caritasu
          2. Przystanek Woodstock nie wpaja patriotyzmu i katolicyzmu w rozumieniu nacjonalistycznym. Uczy chamstwa, promuje narkomanię i sekty
          3. Korzysta z publicznej TV i pomocy samorządów, czyniąc podatki usprawiedliwionymi
          4. Owsiak nie lubi PiSu
          5. Owsiaka lubi GW
          6. Bo Owsiaka nie lubi Rydzyk
          7. Bo WOŚP przypomina o istnieniu potrzebujących i wyciąga ponakłuwaną łapę po NASZE pieniądze, a jak nie wpłacisz, czujesz się jak szmata
          8. Bo Owsiak jest przez część młodzieży poważany bardziej niż rodzice
          9. Owsiak to satanista.
          10. Owsiak nie lubi skinów i szowinistów.
          11. Bo Owsiak deprawuje młodzież hasłem(sic!) i stylem “Róbta co chceta”
          12. Jaka się, ma czerwone gacie, sraczkowatą koszulę i brzydkie bryle
          13. WOŚP jest za głośna
          14. Owsiak to III RP
          15. Owsiak to koncesjonowany peerelowski rockandrollowiec, syn esbeka i agent
          16. Owsiak kumpluje się z Życińskim, a do tego nie lubi Kościoła
          17. Owsiak to punk i kumpel punków
          itd.

  10. Owsiak jest be bo zbiera “tylko” 1%
    Kiedy czytam takie wypociny i to na lewackim portalu to nie tylko nóż mi się otwiera. I zaraz sobie przypominam co ta , tak zwana, lewica zrobiła dla nas (bo że sobie zrobiła dobrze to wiemy wszyscy). I nie mam tu na myśli czasów przed 89r.. O nie , ja myślę o tych 7 latach rządów lewicy w ostatnich 20 latach. Czas rządów Oleksego i Cimoszewicza – nic. Czas Millera – przebudowa całego systemu aby Łapińskiemu i jego koleżkom było dobrze , bez oglądania się na nic. Czas Belki – nic. Bilans ogólny – mniej niż nic. Podobno kto za młodu nie był socjalistą na starość będzie świnią. Nigdy nie byłem socjalistą. Resztę można dopisać , jak kto chce. Mnie to wisienka! Ale zróbcie coś , a nie kontestujcie Owsiaka i tych 100tys. młodych. Zróbcie coś ,do cholery, zamiast nowej reformy służby zdrowia mającej na celu tylko rozpieprzenie poprzedniej w celu robienia lodów przez koleżków takich Łapińskich. I aby naszym żyło się lepiej. Zróbcie coś , a nie powołujcie się na Czechy i Niemcy. Trochę to nawet dziwne , powoływać się na Czechy i dawać za przykład kraj , który wprowadził odpłatność za usługi medyczne , którym tak się sprzeciwiacie u nas.Znacjonalizować , rozkułaczyć i prowadzić wojny o handel. To jest wasz dorobek do chwili obecnej. Jeśli (nie kiedy) nauczycie się innych metod , będziecie mieli jakieś prawo do krytykanctwa. Krytyka tak , krytykanctwo nie. To chyba wasze hasło!?

    • Kontrowersje lewackie?!!!!
      Sorry za ad personam, ale chyba Cię pogięło.

      Podziw, trafonośc i podziękowanie blogerom wyrażam najczęściej milczeniem, bo jak nie ma do czego sie przyczepić lub skomentować, to o czym tu pisać.
      TERAZ jednak MK za ten tekst jawnie słowami dziękuję. To ja go wywołałem, on mnie był potrzebny. Nie po to abym zachwycił się Polakami, nie. Po to abym uwierzył, że ktoś jeszcze umie otwarcie o takiej tematyce napisać, że jest jeszcze ktoś kto te sprawy w sercu nosi i jak trzeba je wypowie. Że nie jest z nami tak źle, bo potrafimy się szanować i promować. Nikt za nas tego nie zrobi, (no może Norman Davies:)). Dlatego ja nie mogłem napisać takiego tekstu. Dziękuję raz jeszcze.

        • dlaczego co?
          Wytłumaczyć niechęć konserwatystów i nacjonalistów do Owsiaka?

          1. Jest konkurencją dla Caritasu
          2. Przystanek Woodstock nie wpaja patriotyzmu i katolicyzmu w rozumieniu nacjonalistycznym. Uczy chamstwa, promuje narkomanię i sekty
          3. Korzysta z publicznej TV i pomocy samorządów, czyniąc podatki usprawiedliwionymi
          4. Owsiak nie lubi PiSu
          5. Owsiaka lubi GW
          6. Bo Owsiaka nie lubi Rydzyk
          7. Bo WOŚP przypomina o istnieniu potrzebujących i wyciąga ponakłuwaną łapę po NASZE pieniądze, a jak nie wpłacisz, czujesz się jak szmata
          8. Bo Owsiak jest przez część młodzieży poważany bardziej niż rodzice
          9. Owsiak to satanista.
          10. Owsiak nie lubi skinów i szowinistów.
          11. Bo Owsiak deprawuje młodzież hasłem(sic!) i stylem “Róbta co chceta”
          12. Jaka się, ma czerwone gacie, sraczkowatą koszulę i brzydkie bryle
          13. WOŚP jest za głośna
          14. Owsiak to III RP
          15. Owsiak to koncesjonowany peerelowski rockandrollowiec, syn esbeka i agent
          16. Owsiak kumpluje się z Życińskim, a do tego nie lubi Kościoła
          17. Owsiak to punk i kumpel punków
          itd.

  11. Owsiak jest be bo zbiera “tylko” 1%
    Kiedy czytam takie wypociny i to na lewackim portalu to nie tylko nóż mi się otwiera. I zaraz sobie przypominam co ta , tak zwana, lewica zrobiła dla nas (bo że sobie zrobiła dobrze to wiemy wszyscy). I nie mam tu na myśli czasów przed 89r.. O nie , ja myślę o tych 7 latach rządów lewicy w ostatnich 20 latach. Czas rządów Oleksego i Cimoszewicza – nic. Czas Millera – przebudowa całego systemu aby Łapińskiemu i jego koleżkom było dobrze , bez oglądania się na nic. Czas Belki – nic. Bilans ogólny – mniej niż nic. Podobno kto za młodu nie był socjalistą na starość będzie świnią. Nigdy nie byłem socjalistą. Resztę można dopisać , jak kto chce. Mnie to wisienka! Ale zróbcie coś , a nie kontestujcie Owsiaka i tych 100tys. młodych. Zróbcie coś ,do cholery, zamiast nowej reformy służby zdrowia mającej na celu tylko rozpieprzenie poprzedniej w celu robienia lodów przez koleżków takich Łapińskich. I aby naszym żyło się lepiej. Zróbcie coś , a nie powołujcie się na Czechy i Niemcy. Trochę to nawet dziwne , powoływać się na Czechy i dawać za przykład kraj , który wprowadził odpłatność za usługi medyczne , którym tak się sprzeciwiacie u nas.Znacjonalizować , rozkułaczyć i prowadzić wojny o handel. To jest wasz dorobek do chwili obecnej. Jeśli (nie kiedy) nauczycie się innych metod , będziecie mieli jakieś prawo do krytykanctwa. Krytyka tak , krytykanctwo nie. To chyba wasze hasło!?

    • Kontrowersje lewackie?!!!!
      Sorry za ad personam, ale chyba Cię pogięło.

      Podziw, trafonośc i podziękowanie blogerom wyrażam najczęściej milczeniem, bo jak nie ma do czego sie przyczepić lub skomentować, to o czym tu pisać.
      TERAZ jednak MK za ten tekst jawnie słowami dziękuję. To ja go wywołałem, on mnie był potrzebny. Nie po to abym zachwycił się Polakami, nie. Po to abym uwierzył, że ktoś jeszcze umie otwarcie o takiej tematyce napisać, że jest jeszcze ktoś kto te sprawy w sercu nosi i jak trzeba je wypowie. Że nie jest z nami tak źle, bo potrafimy się szanować i promować. Nikt za nas tego nie zrobi, (no może Norman Davies:)). Dlatego ja nie mogłem napisać takiego tekstu. Dziękuję raz jeszcze.

        • dlaczego co?
          Wytłumaczyć niechęć konserwatystów i nacjonalistów do Owsiaka?

          1. Jest konkurencją dla Caritasu
          2. Przystanek Woodstock nie wpaja patriotyzmu i katolicyzmu w rozumieniu nacjonalistycznym. Uczy chamstwa, promuje narkomanię i sekty
          3. Korzysta z publicznej TV i pomocy samorządów, czyniąc podatki usprawiedliwionymi
          4. Owsiak nie lubi PiSu
          5. Owsiaka lubi GW
          6. Bo Owsiaka nie lubi Rydzyk
          7. Bo WOŚP przypomina o istnieniu potrzebujących i wyciąga ponakłuwaną łapę po NASZE pieniądze, a jak nie wpłacisz, czujesz się jak szmata
          8. Bo Owsiak jest przez część młodzieży poważany bardziej niż rodzice
          9. Owsiak to satanista.
          10. Owsiak nie lubi skinów i szowinistów.
          11. Bo Owsiak deprawuje młodzież hasłem(sic!) i stylem “Róbta co chceta”
          12. Jaka się, ma czerwone gacie, sraczkowatą koszulę i brzydkie bryle
          13. WOŚP jest za głośna
          14. Owsiak to III RP
          15. Owsiak to koncesjonowany peerelowski rockandrollowiec, syn esbeka i agent
          16. Owsiak kumpluje się z Życińskim, a do tego nie lubi Kościoła
          17. Owsiak to punk i kumpel punków
          itd.

  12. Owsiak jest be bo zbiera “tylko” 1%
    Kiedy czytam takie wypociny i to na lewackim portalu to nie tylko nóż mi się otwiera. I zaraz sobie przypominam co ta , tak zwana, lewica zrobiła dla nas (bo że sobie zrobiła dobrze to wiemy wszyscy). I nie mam tu na myśli czasów przed 89r.. O nie , ja myślę o tych 7 latach rządów lewicy w ostatnich 20 latach. Czas rządów Oleksego i Cimoszewicza – nic. Czas Millera – przebudowa całego systemu aby Łapińskiemu i jego koleżkom było dobrze , bez oglądania się na nic. Czas Belki – nic. Bilans ogólny – mniej niż nic. Podobno kto za młodu nie był socjalistą na starość będzie świnią. Nigdy nie byłem socjalistą. Resztę można dopisać , jak kto chce. Mnie to wisienka! Ale zróbcie coś , a nie kontestujcie Owsiaka i tych 100tys. młodych. Zróbcie coś ,do cholery, zamiast nowej reformy służby zdrowia mającej na celu tylko rozpieprzenie poprzedniej w celu robienia lodów przez koleżków takich Łapińskich. I aby naszym żyło się lepiej. Zróbcie coś , a nie powołujcie się na Czechy i Niemcy. Trochę to nawet dziwne , powoływać się na Czechy i dawać za przykład kraj , który wprowadził odpłatność za usługi medyczne , którym tak się sprzeciwiacie u nas.Znacjonalizować , rozkułaczyć i prowadzić wojny o handel. To jest wasz dorobek do chwili obecnej. Jeśli (nie kiedy) nauczycie się innych metod , będziecie mieli jakieś prawo do krytykanctwa. Krytyka tak , krytykanctwo nie. To chyba wasze hasło!?

    • Kontrowersje lewackie?!!!!
      Sorry za ad personam, ale chyba Cię pogięło.

      Podziw, trafonośc i podziękowanie blogerom wyrażam najczęściej milczeniem, bo jak nie ma do czego sie przyczepić lub skomentować, to o czym tu pisać.
      TERAZ jednak MK za ten tekst jawnie słowami dziękuję. To ja go wywołałem, on mnie był potrzebny. Nie po to abym zachwycił się Polakami, nie. Po to abym uwierzył, że ktoś jeszcze umie otwarcie o takiej tematyce napisać, że jest jeszcze ktoś kto te sprawy w sercu nosi i jak trzeba je wypowie. Że nie jest z nami tak źle, bo potrafimy się szanować i promować. Nikt za nas tego nie zrobi, (no może Norman Davies:)). Dlatego ja nie mogłem napisać takiego tekstu. Dziękuję raz jeszcze.

        • dlaczego co?
          Wytłumaczyć niechęć konserwatystów i nacjonalistów do Owsiaka?

          1. Jest konkurencją dla Caritasu
          2. Przystanek Woodstock nie wpaja patriotyzmu i katolicyzmu w rozumieniu nacjonalistycznym. Uczy chamstwa, promuje narkomanię i sekty
          3. Korzysta z publicznej TV i pomocy samorządów, czyniąc podatki usprawiedliwionymi
          4. Owsiak nie lubi PiSu
          5. Owsiaka lubi GW
          6. Bo Owsiaka nie lubi Rydzyk
          7. Bo WOŚP przypomina o istnieniu potrzebujących i wyciąga ponakłuwaną łapę po NASZE pieniądze, a jak nie wpłacisz, czujesz się jak szmata
          8. Bo Owsiak jest przez część młodzieży poważany bardziej niż rodzice
          9. Owsiak to satanista.
          10. Owsiak nie lubi skinów i szowinistów.
          11. Bo Owsiak deprawuje młodzież hasłem(sic!) i stylem “Róbta co chceta”
          12. Jaka się, ma czerwone gacie, sraczkowatą koszulę i brzydkie bryle
          13. WOŚP jest za głośna
          14. Owsiak to III RP
          15. Owsiak to koncesjonowany peerelowski rockandrollowiec, syn esbeka i agent
          16. Owsiak kumpluje się z Życińskim, a do tego nie lubi Kościoła
          17. Owsiak to punk i kumpel punków
          itd.

  13. Owsiak jest be bo zbiera “tylko” 1%
    Kiedy czytam takie wypociny i to na lewackim portalu to nie tylko nóż mi się otwiera. I zaraz sobie przypominam co ta , tak zwana, lewica zrobiła dla nas (bo że sobie zrobiła dobrze to wiemy wszyscy). I nie mam tu na myśli czasów przed 89r.. O nie , ja myślę o tych 7 latach rządów lewicy w ostatnich 20 latach. Czas rządów Oleksego i Cimoszewicza – nic. Czas Millera – przebudowa całego systemu aby Łapińskiemu i jego koleżkom było dobrze , bez oglądania się na nic. Czas Belki – nic. Bilans ogólny – mniej niż nic. Podobno kto za młodu nie był socjalistą na starość będzie świnią. Nigdy nie byłem socjalistą. Resztę można dopisać , jak kto chce. Mnie to wisienka! Ale zróbcie coś , a nie kontestujcie Owsiaka i tych 100tys. młodych. Zróbcie coś ,do cholery, zamiast nowej reformy służby zdrowia mającej na celu tylko rozpieprzenie poprzedniej w celu robienia lodów przez koleżków takich Łapińskich. I aby naszym żyło się lepiej. Zróbcie coś , a nie powołujcie się na Czechy i Niemcy. Trochę to nawet dziwne , powoływać się na Czechy i dawać za przykład kraj , który wprowadził odpłatność za usługi medyczne , którym tak się sprzeciwiacie u nas.Znacjonalizować , rozkułaczyć i prowadzić wojny o handel. To jest wasz dorobek do chwili obecnej. Jeśli (nie kiedy) nauczycie się innych metod , będziecie mieli jakieś prawo do krytykanctwa. Krytyka tak , krytykanctwo nie. To chyba wasze hasło!?

    • Kontrowersje lewackie?!!!!
      Sorry za ad personam, ale chyba Cię pogięło.

      Podziw, trafonośc i podziękowanie blogerom wyrażam najczęściej milczeniem, bo jak nie ma do czego sie przyczepić lub skomentować, to o czym tu pisać.
      TERAZ jednak MK za ten tekst jawnie słowami dziękuję. To ja go wywołałem, on mnie był potrzebny. Nie po to abym zachwycił się Polakami, nie. Po to abym uwierzył, że ktoś jeszcze umie otwarcie o takiej tematyce napisać, że jest jeszcze ktoś kto te sprawy w sercu nosi i jak trzeba je wypowie. Że nie jest z nami tak źle, bo potrafimy się szanować i promować. Nikt za nas tego nie zrobi, (no może Norman Davies:)). Dlatego ja nie mogłem napisać takiego tekstu. Dziękuję raz jeszcze.

        • dlaczego co?
          Wytłumaczyć niechęć konserwatystów i nacjonalistów do Owsiaka?

          1. Jest konkurencją dla Caritasu
          2. Przystanek Woodstock nie wpaja patriotyzmu i katolicyzmu w rozumieniu nacjonalistycznym. Uczy chamstwa, promuje narkomanię i sekty
          3. Korzysta z publicznej TV i pomocy samorządów, czyniąc podatki usprawiedliwionymi
          4. Owsiak nie lubi PiSu
          5. Owsiaka lubi GW
          6. Bo Owsiaka nie lubi Rydzyk
          7. Bo WOŚP przypomina o istnieniu potrzebujących i wyciąga ponakłuwaną łapę po NASZE pieniądze, a jak nie wpłacisz, czujesz się jak szmata
          8. Bo Owsiak jest przez część młodzieży poważany bardziej niż rodzice
          9. Owsiak to satanista.
          10. Owsiak nie lubi skinów i szowinistów.
          11. Bo Owsiak deprawuje młodzież hasłem(sic!) i stylem “Róbta co chceta”
          12. Jaka się, ma czerwone gacie, sraczkowatą koszulę i brzydkie bryle
          13. WOŚP jest za głośna
          14. Owsiak to III RP
          15. Owsiak to koncesjonowany peerelowski rockandrollowiec, syn esbeka i agent
          16. Owsiak kumpluje się z Życińskim, a do tego nie lubi Kościoła
          17. Owsiak to punk i kumpel punków
          itd.

  14. Owsiak jest be bo zbiera “tylko” 1%
    Kiedy czytam takie wypociny i to na lewackim portalu to nie tylko nóż mi się otwiera. I zaraz sobie przypominam co ta , tak zwana, lewica zrobiła dla nas (bo że sobie zrobiła dobrze to wiemy wszyscy). I nie mam tu na myśli czasów przed 89r.. O nie , ja myślę o tych 7 latach rządów lewicy w ostatnich 20 latach. Czas rządów Oleksego i Cimoszewicza – nic. Czas Millera – przebudowa całego systemu aby Łapińskiemu i jego koleżkom było dobrze , bez oglądania się na nic. Czas Belki – nic. Bilans ogólny – mniej niż nic. Podobno kto za młodu nie był socjalistą na starość będzie świnią. Nigdy nie byłem socjalistą. Resztę można dopisać , jak kto chce. Mnie to wisienka! Ale zróbcie coś , a nie kontestujcie Owsiaka i tych 100tys. młodych. Zróbcie coś ,do cholery, zamiast nowej reformy służby zdrowia mającej na celu tylko rozpieprzenie poprzedniej w celu robienia lodów przez koleżków takich Łapińskich. I aby naszym żyło się lepiej. Zróbcie coś , a nie powołujcie się na Czechy i Niemcy. Trochę to nawet dziwne , powoływać się na Czechy i dawać za przykład kraj , który wprowadził odpłatność za usługi medyczne , którym tak się sprzeciwiacie u nas.Znacjonalizować , rozkułaczyć i prowadzić wojny o handel. To jest wasz dorobek do chwili obecnej. Jeśli (nie kiedy) nauczycie się innych metod , będziecie mieli jakieś prawo do krytykanctwa. Krytyka tak , krytykanctwo nie. To chyba wasze hasło!?

    • Kontrowersje lewackie?!!!!
      Sorry za ad personam, ale chyba Cię pogięło.

      Podziw, trafonośc i podziękowanie blogerom wyrażam najczęściej milczeniem, bo jak nie ma do czego sie przyczepić lub skomentować, to o czym tu pisać.
      TERAZ jednak MK za ten tekst jawnie słowami dziękuję. To ja go wywołałem, on mnie był potrzebny. Nie po to abym zachwycił się Polakami, nie. Po to abym uwierzył, że ktoś jeszcze umie otwarcie o takiej tematyce napisać, że jest jeszcze ktoś kto te sprawy w sercu nosi i jak trzeba je wypowie. Że nie jest z nami tak źle, bo potrafimy się szanować i promować. Nikt za nas tego nie zrobi, (no może Norman Davies:)). Dlatego ja nie mogłem napisać takiego tekstu. Dziękuję raz jeszcze.

        • dlaczego co?
          Wytłumaczyć niechęć konserwatystów i nacjonalistów do Owsiaka?

          1. Jest konkurencją dla Caritasu
          2. Przystanek Woodstock nie wpaja patriotyzmu i katolicyzmu w rozumieniu nacjonalistycznym. Uczy chamstwa, promuje narkomanię i sekty
          3. Korzysta z publicznej TV i pomocy samorządów, czyniąc podatki usprawiedliwionymi
          4. Owsiak nie lubi PiSu
          5. Owsiaka lubi GW
          6. Bo Owsiaka nie lubi Rydzyk
          7. Bo WOŚP przypomina o istnieniu potrzebujących i wyciąga ponakłuwaną łapę po NASZE pieniądze, a jak nie wpłacisz, czujesz się jak szmata
          8. Bo Owsiak jest przez część młodzieży poważany bardziej niż rodzice
          9. Owsiak to satanista.
          10. Owsiak nie lubi skinów i szowinistów.
          11. Bo Owsiak deprawuje młodzież hasłem(sic!) i stylem “Róbta co chceta”
          12. Jaka się, ma czerwone gacie, sraczkowatą koszulę i brzydkie bryle
          13. WOŚP jest za głośna
          14. Owsiak to III RP
          15. Owsiak to koncesjonowany peerelowski rockandrollowiec, syn esbeka i agent
          16. Owsiak kumpluje się z Życińskim, a do tego nie lubi Kościoła
          17. Owsiak to punk i kumpel punków
          itd.

  15. WOŚP
    Nikt nie pomyślał jaką obłudą jest ta cała WOŚP? Żyjąc i pracując w tym systemie oddajemy conajmniej połowę swojej miesięcznej pensji do państwa w postaci podatków, składek i danin. I w zamian co dostajemy? Mówią nam w telewizji, że musimy sami zająć się swoimi dziećmi. Zabierają nam tyle pieniędzy a nie mogą nam zaoferować nawet badania nowonarodzonych ludzi. Co to za państwo??!! Za co płacimy te podatki? Może ten czołg, który jeżdzi po plaży w Sopocie sprzedać i wyposażyć szpital? Próbujemy pomóc innym, prowadząc działania wojenne w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i Somalii, a nie potrafimy zadbać o własne dzieci. Wmawiają nam z jednej strony, że życie przed narodzeniem jest święte, a kiedy przychodzi do zaopiekowania się niemowlęciem, albo nakarmienia dzieci w szkole mówimy im “radź sobie sam”.

  16. WOŚP
    Nikt nie pomyślał jaką obłudą jest ta cała WOŚP? Żyjąc i pracując w tym systemie oddajemy conajmniej połowę swojej miesięcznej pensji do państwa w postaci podatków, składek i danin. I w zamian co dostajemy? Mówią nam w telewizji, że musimy sami zająć się swoimi dziećmi. Zabierają nam tyle pieniędzy a nie mogą nam zaoferować nawet badania nowonarodzonych ludzi. Co to za państwo??!! Za co płacimy te podatki? Może ten czołg, który jeżdzi po plaży w Sopocie sprzedać i wyposażyć szpital? Próbujemy pomóc innym, prowadząc działania wojenne w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i Somalii, a nie potrafimy zadbać o własne dzieci. Wmawiają nam z jednej strony, że życie przed narodzeniem jest święte, a kiedy przychodzi do zaopiekowania się niemowlęciem, albo nakarmienia dzieci w szkole mówimy im “radź sobie sam”.

  17. WOŚP
    Nikt nie pomyślał jaką obłudą jest ta cała WOŚP? Żyjąc i pracując w tym systemie oddajemy conajmniej połowę swojej miesięcznej pensji do państwa w postaci podatków, składek i danin. I w zamian co dostajemy? Mówią nam w telewizji, że musimy sami zająć się swoimi dziećmi. Zabierają nam tyle pieniędzy a nie mogą nam zaoferować nawet badania nowonarodzonych ludzi. Co to za państwo??!! Za co płacimy te podatki? Może ten czołg, który jeżdzi po plaży w Sopocie sprzedać i wyposażyć szpital? Próbujemy pomóc innym, prowadząc działania wojenne w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i Somalii, a nie potrafimy zadbać o własne dzieci. Wmawiają nam z jednej strony, że życie przed narodzeniem jest święte, a kiedy przychodzi do zaopiekowania się niemowlęciem, albo nakarmienia dzieci w szkole mówimy im “radź sobie sam”.

  18. WOŚP
    Nikt nie pomyślał jaką obłudą jest ta cała WOŚP? Żyjąc i pracując w tym systemie oddajemy conajmniej połowę swojej miesięcznej pensji do państwa w postaci podatków, składek i danin. I w zamian co dostajemy? Mówią nam w telewizji, że musimy sami zająć się swoimi dziećmi. Zabierają nam tyle pieniędzy a nie mogą nam zaoferować nawet badania nowonarodzonych ludzi. Co to za państwo??!! Za co płacimy te podatki? Może ten czołg, który jeżdzi po plaży w Sopocie sprzedać i wyposażyć szpital? Próbujemy pomóc innym, prowadząc działania wojenne w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i Somalii, a nie potrafimy zadbać o własne dzieci. Wmawiają nam z jednej strony, że życie przed narodzeniem jest święte, a kiedy przychodzi do zaopiekowania się niemowlęciem, albo nakarmienia dzieci w szkole mówimy im “radź sobie sam”.

  19. WOŚP
    Nikt nie pomyślał jaką obłudą jest ta cała WOŚP? Żyjąc i pracując w tym systemie oddajemy conajmniej połowę swojej miesięcznej pensji do państwa w postaci podatków, składek i danin. I w zamian co dostajemy? Mówią nam w telewizji, że musimy sami zająć się swoimi dziećmi. Zabierają nam tyle pieniędzy a nie mogą nam zaoferować nawet badania nowonarodzonych ludzi. Co to za państwo??!! Za co płacimy te podatki? Może ten czołg, który jeżdzi po plaży w Sopocie sprzedać i wyposażyć szpital? Próbujemy pomóc innym, prowadząc działania wojenne w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i Somalii, a nie potrafimy zadbać o własne dzieci. Wmawiają nam z jednej strony, że życie przed narodzeniem jest święte, a kiedy przychodzi do zaopiekowania się niemowlęciem, albo nakarmienia dzieci w szkole mówimy im “radź sobie sam”.

  20. WOŚP
    Nikt nie pomyślał jaką obłudą jest ta cała WOŚP? Żyjąc i pracując w tym systemie oddajemy conajmniej połowę swojej miesięcznej pensji do państwa w postaci podatków, składek i danin. I w zamian co dostajemy? Mówią nam w telewizji, że musimy sami zająć się swoimi dziećmi. Zabierają nam tyle pieniędzy a nie mogą nam zaoferować nawet badania nowonarodzonych ludzi. Co to za państwo??!! Za co płacimy te podatki? Może ten czołg, który jeżdzi po plaży w Sopocie sprzedać i wyposażyć szpital? Próbujemy pomóc innym, prowadząc działania wojenne w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i Somalii, a nie potrafimy zadbać o własne dzieci. Wmawiają nam z jednej strony, że życie przed narodzeniem jest święte, a kiedy przychodzi do zaopiekowania się niemowlęciem, albo nakarmienia dzieci w szkole mówimy im “radź sobie sam”.

  21. WOŚP
    Nikt nie pomyślał jaką obłudą jest ta cała WOŚP? Żyjąc i pracując w tym systemie oddajemy conajmniej połowę swojej miesięcznej pensji do państwa w postaci podatków, składek i danin. I w zamian co dostajemy? Mówią nam w telewizji, że musimy sami zająć się swoimi dziećmi. Zabierają nam tyle pieniędzy a nie mogą nam zaoferować nawet badania nowonarodzonych ludzi. Co to za państwo??!! Za co płacimy te podatki? Może ten czołg, który jeżdzi po plaży w Sopocie sprzedać i wyposażyć szpital? Próbujemy pomóc innym, prowadząc działania wojenne w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Czadzie i Somalii, a nie potrafimy zadbać o własne dzieci. Wmawiają nam z jednej strony, że życie przed narodzeniem jest święte, a kiedy przychodzi do zaopiekowania się niemowlęciem, albo nakarmienia dzieci w szkole mówimy im “radź sobie sam”.

  22. Dziękuję, dziękuję, Bóg zapłać.

    To sympatyczne przeczytać o sobie coś miłego. Bo myślę, że to było też o mnie. Poruszyłeś co prawda kwestię wizerunku, lecz nad wyraz oszczędnie. Uważam jego zmianę za coś fantastycznego ale mało poruszanego w mediach. Jeszcze niedawno byliśmy pariasami Europy. Polska gospodarka i umiejętność zarządzania była celem szyderstw i drwin. Dzisiaj jest inaczej. Jesteśmy stawiani za wzór. Chętnie na Zachodzie zatrudniani. Tego wszystkiego dokonali moi rodacy ciężką pracą. I chwała im za to.

     

    Nie przyszło im do kiepełe pójść na skróty i zmienić swój utrwalony w świecie wizerunek, przyjmując nową nazwę dla swojej ojczyzny, choćby na przykład  Polsael.

  23. Dziękuję, dziękuję, Bóg zapłać.

    To sympatyczne przeczytać o sobie coś miłego. Bo myślę, że to było też o mnie. Poruszyłeś co prawda kwestię wizerunku, lecz nad wyraz oszczędnie. Uważam jego zmianę za coś fantastycznego ale mało poruszanego w mediach. Jeszcze niedawno byliśmy pariasami Europy. Polska gospodarka i umiejętność zarządzania była celem szyderstw i drwin. Dzisiaj jest inaczej. Jesteśmy stawiani za wzór. Chętnie na Zachodzie zatrudniani. Tego wszystkiego dokonali moi rodacy ciężką pracą. I chwała im za to.

     

    Nie przyszło im do kiepełe pójść na skróty i zmienić swój utrwalony w świecie wizerunek, przyjmując nową nazwę dla swojej ojczyzny, choćby na przykład  Polsael.

  24. Dziękuję, dziękuję, Bóg zapłać.

    To sympatyczne przeczytać o sobie coś miłego. Bo myślę, że to było też o mnie. Poruszyłeś co prawda kwestię wizerunku, lecz nad wyraz oszczędnie. Uważam jego zmianę za coś fantastycznego ale mało poruszanego w mediach. Jeszcze niedawno byliśmy pariasami Europy. Polska gospodarka i umiejętność zarządzania była celem szyderstw i drwin. Dzisiaj jest inaczej. Jesteśmy stawiani za wzór. Chętnie na Zachodzie zatrudniani. Tego wszystkiego dokonali moi rodacy ciężką pracą. I chwała im za to.

     

    Nie przyszło im do kiepełe pójść na skróty i zmienić swój utrwalony w świecie wizerunek, przyjmując nową nazwę dla swojej ojczyzny, choćby na przykład  Polsael.

  25. Dziękuję, dziękuję, Bóg zapłać.

    To sympatyczne przeczytać o sobie coś miłego. Bo myślę, że to było też o mnie. Poruszyłeś co prawda kwestię wizerunku, lecz nad wyraz oszczędnie. Uważam jego zmianę za coś fantastycznego ale mało poruszanego w mediach. Jeszcze niedawno byliśmy pariasami Europy. Polska gospodarka i umiejętność zarządzania była celem szyderstw i drwin. Dzisiaj jest inaczej. Jesteśmy stawiani za wzór. Chętnie na Zachodzie zatrudniani. Tego wszystkiego dokonali moi rodacy ciężką pracą. I chwała im za to.

     

    Nie przyszło im do kiepełe pójść na skróty i zmienić swój utrwalony w świecie wizerunek, przyjmując nową nazwę dla swojej ojczyzny, choćby na przykład  Polsael.

  26. Dziękuję, dziękuję, Bóg zapłać.

    To sympatyczne przeczytać o sobie coś miłego. Bo myślę, że to było też o mnie. Poruszyłeś co prawda kwestię wizerunku, lecz nad wyraz oszczędnie. Uważam jego zmianę za coś fantastycznego ale mało poruszanego w mediach. Jeszcze niedawno byliśmy pariasami Europy. Polska gospodarka i umiejętność zarządzania była celem szyderstw i drwin. Dzisiaj jest inaczej. Jesteśmy stawiani za wzór. Chętnie na Zachodzie zatrudniani. Tego wszystkiego dokonali moi rodacy ciężką pracą. I chwała im za to.

     

    Nie przyszło im do kiepełe pójść na skróty i zmienić swój utrwalony w świecie wizerunek, przyjmując nową nazwę dla swojej ojczyzny, choćby na przykład  Polsael.

  27. Dziękuję, dziękuję, Bóg zapłać.

    To sympatyczne przeczytać o sobie coś miłego. Bo myślę, że to było też o mnie. Poruszyłeś co prawda kwestię wizerunku, lecz nad wyraz oszczędnie. Uważam jego zmianę za coś fantastycznego ale mało poruszanego w mediach. Jeszcze niedawno byliśmy pariasami Europy. Polska gospodarka i umiejętność zarządzania była celem szyderstw i drwin. Dzisiaj jest inaczej. Jesteśmy stawiani za wzór. Chętnie na Zachodzie zatrudniani. Tego wszystkiego dokonali moi rodacy ciężką pracą. I chwała im za to.

     

    Nie przyszło im do kiepełe pójść na skróty i zmienić swój utrwalony w świecie wizerunek, przyjmując nową nazwę dla swojej ojczyzny, choćby na przykład  Polsael.

  28. Dziękuję, dziękuję, Bóg zapłać.

    To sympatyczne przeczytać o sobie coś miłego. Bo myślę, że to było też o mnie. Poruszyłeś co prawda kwestię wizerunku, lecz nad wyraz oszczędnie. Uważam jego zmianę za coś fantastycznego ale mało poruszanego w mediach. Jeszcze niedawno byliśmy pariasami Europy. Polska gospodarka i umiejętność zarządzania była celem szyderstw i drwin. Dzisiaj jest inaczej. Jesteśmy stawiani za wzór. Chętnie na Zachodzie zatrudniani. Tego wszystkiego dokonali moi rodacy ciężką pracą. I chwała im za to.

     

    Nie przyszło im do kiepełe pójść na skróty i zmienić swój utrwalony w świecie wizerunek, przyjmując nową nazwę dla swojej ojczyzny, choćby na przykład  Polsael.

  29. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o Polakach
    to ich kuchnia.  Tłusta, niezdrowa, zniemczona, zruszczona, spepiczkowana, zukrainizowana, zwłoszczona, sfrancużona. Ale pyszna. I bez niej żyć byłoby mniej sympatycznie. Tym bardziej lubię, że mogę od czasu do czasu innej kuchni spróbować. Nie ma na szczęście przymusu codziennego schabowego. Tego akurat jem raz na kilka lat. Przejadł mi się był w związku byłym do przesytu.

    Niech żyje polska kuchnia. Niech się nie da Unii, Światu a zwłaszcza szybkiemu żarciu z importu.

  30. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o Polakach
    to ich kuchnia.  Tłusta, niezdrowa, zniemczona, zruszczona, spepiczkowana, zukrainizowana, zwłoszczona, sfrancużona. Ale pyszna. I bez niej żyć byłoby mniej sympatycznie. Tym bardziej lubię, że mogę od czasu do czasu innej kuchni spróbować. Nie ma na szczęście przymusu codziennego schabowego. Tego akurat jem raz na kilka lat. Przejadł mi się był w związku byłym do przesytu.

    Niech żyje polska kuchnia. Niech się nie da Unii, Światu a zwłaszcza szybkiemu żarciu z importu.

  31. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o Polakach
    to ich kuchnia.  Tłusta, niezdrowa, zniemczona, zruszczona, spepiczkowana, zukrainizowana, zwłoszczona, sfrancużona. Ale pyszna. I bez niej żyć byłoby mniej sympatycznie. Tym bardziej lubię, że mogę od czasu do czasu innej kuchni spróbować. Nie ma na szczęście przymusu codziennego schabowego. Tego akurat jem raz na kilka lat. Przejadł mi się był w związku byłym do przesytu.

    Niech żyje polska kuchnia. Niech się nie da Unii, Światu a zwłaszcza szybkiemu żarciu z importu.

  32. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o Polakach
    to ich kuchnia.  Tłusta, niezdrowa, zniemczona, zruszczona, spepiczkowana, zukrainizowana, zwłoszczona, sfrancużona. Ale pyszna. I bez niej żyć byłoby mniej sympatycznie. Tym bardziej lubię, że mogę od czasu do czasu innej kuchni spróbować. Nie ma na szczęście przymusu codziennego schabowego. Tego akurat jem raz na kilka lat. Przejadł mi się był w związku byłym do przesytu.

    Niech żyje polska kuchnia. Niech się nie da Unii, Światu a zwłaszcza szybkiemu żarciu z importu.

  33. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o Polakach
    to ich kuchnia.  Tłusta, niezdrowa, zniemczona, zruszczona, spepiczkowana, zukrainizowana, zwłoszczona, sfrancużona. Ale pyszna. I bez niej żyć byłoby mniej sympatycznie. Tym bardziej lubię, że mogę od czasu do czasu innej kuchni spróbować. Nie ma na szczęście przymusu codziennego schabowego. Tego akurat jem raz na kilka lat. Przejadł mi się był w związku byłym do przesytu.

    Niech żyje polska kuchnia. Niech się nie da Unii, Światu a zwłaszcza szybkiemu żarciu z importu.

  34. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o Polakach
    to ich kuchnia.  Tłusta, niezdrowa, zniemczona, zruszczona, spepiczkowana, zukrainizowana, zwłoszczona, sfrancużona. Ale pyszna. I bez niej żyć byłoby mniej sympatycznie. Tym bardziej lubię, że mogę od czasu do czasu innej kuchni spróbować. Nie ma na szczęście przymusu codziennego schabowego. Tego akurat jem raz na kilka lat. Przejadł mi się był w związku byłym do przesytu.

    Niech żyje polska kuchnia. Niech się nie da Unii, Światu a zwłaszcza szybkiemu żarciu z importu.

  35. Jedyne co dobrego mogę powiedzieć o Polakach
    to ich kuchnia.  Tłusta, niezdrowa, zniemczona, zruszczona, spepiczkowana, zukrainizowana, zwłoszczona, sfrancużona. Ale pyszna. I bez niej żyć byłoby mniej sympatycznie. Tym bardziej lubię, że mogę od czasu do czasu innej kuchni spróbować. Nie ma na szczęście przymusu codziennego schabowego. Tego akurat jem raz na kilka lat. Przejadł mi się był w związku byłym do przesytu.

    Niech żyje polska kuchnia. Niech się nie da Unii, Światu a zwłaszcza szybkiemu żarciu z importu.

  36. Ludzie
    Do ludzi kieruje moje słowa, bo to ludzie wybierają i popierają władzę. Ludzie nadal myślą, że władza, panśtwo to jedno, a obywatele i naród to drugie. Nie. My, naród tworzymy panśtwo. Matka Kurka pisał, że to pozostałość komunizmu. Państwo było przeciwko narodowi i dlatego obywatele musieli radzić sobie sami. Myśleli na każdym kroku, jak oszukać władze. I pewnie dlatego taka akcja jak WOŚP jest możliwa tylko w Polsce.

  37. Ludzie
    Do ludzi kieruje moje słowa, bo to ludzie wybierają i popierają władzę. Ludzie nadal myślą, że władza, panśtwo to jedno, a obywatele i naród to drugie. Nie. My, naród tworzymy panśtwo. Matka Kurka pisał, że to pozostałość komunizmu. Państwo było przeciwko narodowi i dlatego obywatele musieli radzić sobie sami. Myśleli na każdym kroku, jak oszukać władze. I pewnie dlatego taka akcja jak WOŚP jest możliwa tylko w Polsce.

  38. Ludzie
    Do ludzi kieruje moje słowa, bo to ludzie wybierają i popierają władzę. Ludzie nadal myślą, że władza, panśtwo to jedno, a obywatele i naród to drugie. Nie. My, naród tworzymy panśtwo. Matka Kurka pisał, że to pozostałość komunizmu. Państwo było przeciwko narodowi i dlatego obywatele musieli radzić sobie sami. Myśleli na każdym kroku, jak oszukać władze. I pewnie dlatego taka akcja jak WOŚP jest możliwa tylko w Polsce.

  39. Ludzie
    Do ludzi kieruje moje słowa, bo to ludzie wybierają i popierają władzę. Ludzie nadal myślą, że władza, panśtwo to jedno, a obywatele i naród to drugie. Nie. My, naród tworzymy panśtwo. Matka Kurka pisał, że to pozostałość komunizmu. Państwo było przeciwko narodowi i dlatego obywatele musieli radzić sobie sami. Myśleli na każdym kroku, jak oszukać władze. I pewnie dlatego taka akcja jak WOŚP jest możliwa tylko w Polsce.

  40. Ludzie
    Do ludzi kieruje moje słowa, bo to ludzie wybierają i popierają władzę. Ludzie nadal myślą, że władza, panśtwo to jedno, a obywatele i naród to drugie. Nie. My, naród tworzymy panśtwo. Matka Kurka pisał, że to pozostałość komunizmu. Państwo było przeciwko narodowi i dlatego obywatele musieli radzić sobie sami. Myśleli na każdym kroku, jak oszukać władze. I pewnie dlatego taka akcja jak WOŚP jest możliwa tylko w Polsce.

  41. Ludzie
    Do ludzi kieruje moje słowa, bo to ludzie wybierają i popierają władzę. Ludzie nadal myślą, że władza, panśtwo to jedno, a obywatele i naród to drugie. Nie. My, naród tworzymy panśtwo. Matka Kurka pisał, że to pozostałość komunizmu. Państwo było przeciwko narodowi i dlatego obywatele musieli radzić sobie sami. Myśleli na każdym kroku, jak oszukać władze. I pewnie dlatego taka akcja jak WOŚP jest możliwa tylko w Polsce.

  42. Ludzie
    Do ludzi kieruje moje słowa, bo to ludzie wybierają i popierają władzę. Ludzie nadal myślą, że władza, panśtwo to jedno, a obywatele i naród to drugie. Nie. My, naród tworzymy panśtwo. Matka Kurka pisał, że to pozostałość komunizmu. Państwo było przeciwko narodowi i dlatego obywatele musieli radzić sobie sami. Myśleli na każdym kroku, jak oszukać władze. I pewnie dlatego taka akcja jak WOŚP jest możliwa tylko w Polsce.

  43. Kto ty jesteś? Kurczak mały…
    Przy okazji WOŚP kurak o naszych cechach narodowych slów parę skreślił. Temat już chyba wynicowany z każdej strony. Od Zauskiego i jego “7 polskich grzechów głównych”, po Ziemkiewicza z jego momentami bardzo dobrym “Polactwem”. Teraz kurak nam o nas samych. Fajnie, ale mam – niech mi matka drobiowa wybaczy – wrażenie, że syn lub córka kurkowa zalogowały i nam rozprawkę pt. “Polaków portret własny” napisały. Jakoś tak płasko, bez zęba i miejscami infantylnie (kajam się ponownie), no niematkokurkowo to po prostu.
    Ale dzisiaj święto. Wszak jeszcze jeden raz udało się Owsiakowi zebrać Polaków razem i pomimo dzielących nas różnic (a propos’ o jakich cechach narodowych mówimy w przypadku moim i tego …Kaczyńskiego, niech mi ktoś powie, co mnie z tym…łączy oprócz posługiwania się językiem polskim i i faktem, że obaj mieszkamy na obszarze pomiędzy Bugiem i Odrą administrowanym przez określoną władzę – ja jakoś nie dostrzegam żadnych cech wspólnych) skupić na realizacji wspólnego celu.
    Klawiatura mnie świerzbi żeby się przyczepić do każdego fragmentu wywodu, ale ma być świątecznie więc sobie daruję, dumnym pozostając, że póki Orkiestra gra nie jest z Nami tak źle.

  44. Kto ty jesteś? Kurczak mały…
    Przy okazji WOŚP kurak o naszych cechach narodowych slów parę skreślił. Temat już chyba wynicowany z każdej strony. Od Zauskiego i jego “7 polskich grzechów głównych”, po Ziemkiewicza z jego momentami bardzo dobrym “Polactwem”. Teraz kurak nam o nas samych. Fajnie, ale mam – niech mi matka drobiowa wybaczy – wrażenie, że syn lub córka kurkowa zalogowały i nam rozprawkę pt. “Polaków portret własny” napisały. Jakoś tak płasko, bez zęba i miejscami infantylnie (kajam się ponownie), no niematkokurkowo to po prostu.
    Ale dzisiaj święto. Wszak jeszcze jeden raz udało się Owsiakowi zebrać Polaków razem i pomimo dzielących nas różnic (a propos’ o jakich cechach narodowych mówimy w przypadku moim i tego …Kaczyńskiego, niech mi ktoś powie, co mnie z tym…łączy oprócz posługiwania się językiem polskim i i faktem, że obaj mieszkamy na obszarze pomiędzy Bugiem i Odrą administrowanym przez określoną władzę – ja jakoś nie dostrzegam żadnych cech wspólnych) skupić na realizacji wspólnego celu.
    Klawiatura mnie świerzbi żeby się przyczepić do każdego fragmentu wywodu, ale ma być świątecznie więc sobie daruję, dumnym pozostając, że póki Orkiestra gra nie jest z Nami tak źle.

  45. Kto ty jesteś? Kurczak mały…
    Przy okazji WOŚP kurak o naszych cechach narodowych slów parę skreślił. Temat już chyba wynicowany z każdej strony. Od Zauskiego i jego “7 polskich grzechów głównych”, po Ziemkiewicza z jego momentami bardzo dobrym “Polactwem”. Teraz kurak nam o nas samych. Fajnie, ale mam – niech mi matka drobiowa wybaczy – wrażenie, że syn lub córka kurkowa zalogowały i nam rozprawkę pt. “Polaków portret własny” napisały. Jakoś tak płasko, bez zęba i miejscami infantylnie (kajam się ponownie), no niematkokurkowo to po prostu.
    Ale dzisiaj święto. Wszak jeszcze jeden raz udało się Owsiakowi zebrać Polaków razem i pomimo dzielących nas różnic (a propos’ o jakich cechach narodowych mówimy w przypadku moim i tego …Kaczyńskiego, niech mi ktoś powie, co mnie z tym…łączy oprócz posługiwania się językiem polskim i i faktem, że obaj mieszkamy na obszarze pomiędzy Bugiem i Odrą administrowanym przez określoną władzę – ja jakoś nie dostrzegam żadnych cech wspólnych) skupić na realizacji wspólnego celu.
    Klawiatura mnie świerzbi żeby się przyczepić do każdego fragmentu wywodu, ale ma być świątecznie więc sobie daruję, dumnym pozostając, że póki Orkiestra gra nie jest z Nami tak źle.

  46. Kto ty jesteś? Kurczak mały…
    Przy okazji WOŚP kurak o naszych cechach narodowych slów parę skreślił. Temat już chyba wynicowany z każdej strony. Od Zauskiego i jego “7 polskich grzechów głównych”, po Ziemkiewicza z jego momentami bardzo dobrym “Polactwem”. Teraz kurak nam o nas samych. Fajnie, ale mam – niech mi matka drobiowa wybaczy – wrażenie, że syn lub córka kurkowa zalogowały i nam rozprawkę pt. “Polaków portret własny” napisały. Jakoś tak płasko, bez zęba i miejscami infantylnie (kajam się ponownie), no niematkokurkowo to po prostu.
    Ale dzisiaj święto. Wszak jeszcze jeden raz udało się Owsiakowi zebrać Polaków razem i pomimo dzielących nas różnic (a propos’ o jakich cechach narodowych mówimy w przypadku moim i tego …Kaczyńskiego, niech mi ktoś powie, co mnie z tym…łączy oprócz posługiwania się językiem polskim i i faktem, że obaj mieszkamy na obszarze pomiędzy Bugiem i Odrą administrowanym przez określoną władzę – ja jakoś nie dostrzegam żadnych cech wspólnych) skupić na realizacji wspólnego celu.
    Klawiatura mnie świerzbi żeby się przyczepić do każdego fragmentu wywodu, ale ma być świątecznie więc sobie daruję, dumnym pozostając, że póki Orkiestra gra nie jest z Nami tak źle.

  47. Kto ty jesteś? Kurczak mały…
    Przy okazji WOŚP kurak o naszych cechach narodowych slów parę skreślił. Temat już chyba wynicowany z każdej strony. Od Zauskiego i jego “7 polskich grzechów głównych”, po Ziemkiewicza z jego momentami bardzo dobrym “Polactwem”. Teraz kurak nam o nas samych. Fajnie, ale mam – niech mi matka drobiowa wybaczy – wrażenie, że syn lub córka kurkowa zalogowały i nam rozprawkę pt. “Polaków portret własny” napisały. Jakoś tak płasko, bez zęba i miejscami infantylnie (kajam się ponownie), no niematkokurkowo to po prostu.
    Ale dzisiaj święto. Wszak jeszcze jeden raz udało się Owsiakowi zebrać Polaków razem i pomimo dzielących nas różnic (a propos’ o jakich cechach narodowych mówimy w przypadku moim i tego …Kaczyńskiego, niech mi ktoś powie, co mnie z tym…łączy oprócz posługiwania się językiem polskim i i faktem, że obaj mieszkamy na obszarze pomiędzy Bugiem i Odrą administrowanym przez określoną władzę – ja jakoś nie dostrzegam żadnych cech wspólnych) skupić na realizacji wspólnego celu.
    Klawiatura mnie świerzbi żeby się przyczepić do każdego fragmentu wywodu, ale ma być świątecznie więc sobie daruję, dumnym pozostając, że póki Orkiestra gra nie jest z Nami tak źle.

  48. Kto ty jesteś? Kurczak mały…
    Przy okazji WOŚP kurak o naszych cechach narodowych slów parę skreślił. Temat już chyba wynicowany z każdej strony. Od Zauskiego i jego “7 polskich grzechów głównych”, po Ziemkiewicza z jego momentami bardzo dobrym “Polactwem”. Teraz kurak nam o nas samych. Fajnie, ale mam – niech mi matka drobiowa wybaczy – wrażenie, że syn lub córka kurkowa zalogowały i nam rozprawkę pt. “Polaków portret własny” napisały. Jakoś tak płasko, bez zęba i miejscami infantylnie (kajam się ponownie), no niematkokurkowo to po prostu.
    Ale dzisiaj święto. Wszak jeszcze jeden raz udało się Owsiakowi zebrać Polaków razem i pomimo dzielących nas różnic (a propos’ o jakich cechach narodowych mówimy w przypadku moim i tego …Kaczyńskiego, niech mi ktoś powie, co mnie z tym…łączy oprócz posługiwania się językiem polskim i i faktem, że obaj mieszkamy na obszarze pomiędzy Bugiem i Odrą administrowanym przez określoną władzę – ja jakoś nie dostrzegam żadnych cech wspólnych) skupić na realizacji wspólnego celu.
    Klawiatura mnie świerzbi żeby się przyczepić do każdego fragmentu wywodu, ale ma być świątecznie więc sobie daruję, dumnym pozostając, że póki Orkiestra gra nie jest z Nami tak źle.

  49. Kto ty jesteś? Kurczak mały…
    Przy okazji WOŚP kurak o naszych cechach narodowych slów parę skreślił. Temat już chyba wynicowany z każdej strony. Od Zauskiego i jego “7 polskich grzechów głównych”, po Ziemkiewicza z jego momentami bardzo dobrym “Polactwem”. Teraz kurak nam o nas samych. Fajnie, ale mam – niech mi matka drobiowa wybaczy – wrażenie, że syn lub córka kurkowa zalogowały i nam rozprawkę pt. “Polaków portret własny” napisały. Jakoś tak płasko, bez zęba i miejscami infantylnie (kajam się ponownie), no niematkokurkowo to po prostu.
    Ale dzisiaj święto. Wszak jeszcze jeden raz udało się Owsiakowi zebrać Polaków razem i pomimo dzielących nas różnic (a propos’ o jakich cechach narodowych mówimy w przypadku moim i tego …Kaczyńskiego, niech mi ktoś powie, co mnie z tym…łączy oprócz posługiwania się językiem polskim i i faktem, że obaj mieszkamy na obszarze pomiędzy Bugiem i Odrą administrowanym przez określoną władzę – ja jakoś nie dostrzegam żadnych cech wspólnych) skupić na realizacji wspólnego celu.
    Klawiatura mnie świerzbi żeby się przyczepić do każdego fragmentu wywodu, ale ma być świątecznie więc sobie daruję, dumnym pozostając, że póki Orkiestra gra nie jest z Nami tak źle.

  50. Krytyka rozsądna.
    To wszystko ma swoje racje i nie jest znowu taką krytyką mojego tekstu, jest spojrzeniem z innej strony. Wiele w tym tekście racji, ale wniosek fatalny i wylewający Owsiaka z kąpielą. Jeśli decydentom nie jest wstyd, że jeden “rokendrolowiec” potrafi więcej zdziałać niż decydenci, to świadczy o decydentach. I wcale się nie zmienią decydenci gdy Owsiak przestanie działać, po tyłkach dostaną tylko dzieci.

  51. Krytyka rozsądna.
    To wszystko ma swoje racje i nie jest znowu taką krytyką mojego tekstu, jest spojrzeniem z innej strony. Wiele w tym tekście racji, ale wniosek fatalny i wylewający Owsiaka z kąpielą. Jeśli decydentom nie jest wstyd, że jeden “rokendrolowiec” potrafi więcej zdziałać niż decydenci, to świadczy o decydentach. I wcale się nie zmienią decydenci gdy Owsiak przestanie działać, po tyłkach dostaną tylko dzieci.

  52. Krytyka rozsądna.
    To wszystko ma swoje racje i nie jest znowu taką krytyką mojego tekstu, jest spojrzeniem z innej strony. Wiele w tym tekście racji, ale wniosek fatalny i wylewający Owsiaka z kąpielą. Jeśli decydentom nie jest wstyd, że jeden “rokendrolowiec” potrafi więcej zdziałać niż decydenci, to świadczy o decydentach. I wcale się nie zmienią decydenci gdy Owsiak przestanie działać, po tyłkach dostaną tylko dzieci.

  53. Krytyka rozsądna.
    To wszystko ma swoje racje i nie jest znowu taką krytyką mojego tekstu, jest spojrzeniem z innej strony. Wiele w tym tekście racji, ale wniosek fatalny i wylewający Owsiaka z kąpielą. Jeśli decydentom nie jest wstyd, że jeden “rokendrolowiec” potrafi więcej zdziałać niż decydenci, to świadczy o decydentach. I wcale się nie zmienią decydenci gdy Owsiak przestanie działać, po tyłkach dostaną tylko dzieci.

  54. Krytyka rozsądna.
    To wszystko ma swoje racje i nie jest znowu taką krytyką mojego tekstu, jest spojrzeniem z innej strony. Wiele w tym tekście racji, ale wniosek fatalny i wylewający Owsiaka z kąpielą. Jeśli decydentom nie jest wstyd, że jeden “rokendrolowiec” potrafi więcej zdziałać niż decydenci, to świadczy o decydentach. I wcale się nie zmienią decydenci gdy Owsiak przestanie działać, po tyłkach dostaną tylko dzieci.

  55. Krytyka rozsądna.
    To wszystko ma swoje racje i nie jest znowu taką krytyką mojego tekstu, jest spojrzeniem z innej strony. Wiele w tym tekście racji, ale wniosek fatalny i wylewający Owsiaka z kąpielą. Jeśli decydentom nie jest wstyd, że jeden “rokendrolowiec” potrafi więcej zdziałać niż decydenci, to świadczy o decydentach. I wcale się nie zmienią decydenci gdy Owsiak przestanie działać, po tyłkach dostaną tylko dzieci.

  56. Krytyka rozsądna.
    To wszystko ma swoje racje i nie jest znowu taką krytyką mojego tekstu, jest spojrzeniem z innej strony. Wiele w tym tekście racji, ale wniosek fatalny i wylewający Owsiaka z kąpielą. Jeśli decydentom nie jest wstyd, że jeden “rokendrolowiec” potrafi więcej zdziałać niż decydenci, to świadczy o decydentach. I wcale się nie zmienią decydenci gdy Owsiak przestanie działać, po tyłkach dostaną tylko dzieci.

  57. Witam ! Nie wolno nam zapominać
    o Marku Kotańskim,który wyciągnął rękę do tych których omijamy szerokim łukiem.Dzięki jego akcjom wielu niepełnosprawnych opuściło swoje domy ,dzięki niemu wielu zobaczyło stolicę swojego kraju.On nas uczył zachowań w stosunku do osób chorych na Aids .Obaj z Owsiakiem uczyli nas budowania społeczeństwa obywatelskiego .Łączenia się w grupy bez względu na rasę ,wyznanie i osobiste animozje ,dla osiągnięcia określonego celu. A to cieszy 🙂

  58. Witam ! Nie wolno nam zapominać
    o Marku Kotańskim,który wyciągnął rękę do tych których omijamy szerokim łukiem.Dzięki jego akcjom wielu niepełnosprawnych opuściło swoje domy ,dzięki niemu wielu zobaczyło stolicę swojego kraju.On nas uczył zachowań w stosunku do osób chorych na Aids .Obaj z Owsiakiem uczyli nas budowania społeczeństwa obywatelskiego .Łączenia się w grupy bez względu na rasę ,wyznanie i osobiste animozje ,dla osiągnięcia określonego celu. A to cieszy 🙂

  59. Witam ! Nie wolno nam zapominać
    o Marku Kotańskim,który wyciągnął rękę do tych których omijamy szerokim łukiem.Dzięki jego akcjom wielu niepełnosprawnych opuściło swoje domy ,dzięki niemu wielu zobaczyło stolicę swojego kraju.On nas uczył zachowań w stosunku do osób chorych na Aids .Obaj z Owsiakiem uczyli nas budowania społeczeństwa obywatelskiego .Łączenia się w grupy bez względu na rasę ,wyznanie i osobiste animozje ,dla osiągnięcia określonego celu. A to cieszy 🙂

  60. Witam ! Nie wolno nam zapominać
    o Marku Kotańskim,który wyciągnął rękę do tych których omijamy szerokim łukiem.Dzięki jego akcjom wielu niepełnosprawnych opuściło swoje domy ,dzięki niemu wielu zobaczyło stolicę swojego kraju.On nas uczył zachowań w stosunku do osób chorych na Aids .Obaj z Owsiakiem uczyli nas budowania społeczeństwa obywatelskiego .Łączenia się w grupy bez względu na rasę ,wyznanie i osobiste animozje ,dla osiągnięcia określonego celu. A to cieszy 🙂

  61. Witam ! Nie wolno nam zapominać
    o Marku Kotańskim,który wyciągnął rękę do tych których omijamy szerokim łukiem.Dzięki jego akcjom wielu niepełnosprawnych opuściło swoje domy ,dzięki niemu wielu zobaczyło stolicę swojego kraju.On nas uczył zachowań w stosunku do osób chorych na Aids .Obaj z Owsiakiem uczyli nas budowania społeczeństwa obywatelskiego .Łączenia się w grupy bez względu na rasę ,wyznanie i osobiste animozje ,dla osiągnięcia określonego celu. A to cieszy 🙂

  62. Witam ! Nie wolno nam zapominać
    o Marku Kotańskim,który wyciągnął rękę do tych których omijamy szerokim łukiem.Dzięki jego akcjom wielu niepełnosprawnych opuściło swoje domy ,dzięki niemu wielu zobaczyło stolicę swojego kraju.On nas uczył zachowań w stosunku do osób chorych na Aids .Obaj z Owsiakiem uczyli nas budowania społeczeństwa obywatelskiego .Łączenia się w grupy bez względu na rasę ,wyznanie i osobiste animozje ,dla osiągnięcia określonego celu. A to cieszy 🙂

  63. Witam ! Nie wolno nam zapominać
    o Marku Kotańskim,który wyciągnął rękę do tych których omijamy szerokim łukiem.Dzięki jego akcjom wielu niepełnosprawnych opuściło swoje domy ,dzięki niemu wielu zobaczyło stolicę swojego kraju.On nas uczył zachowań w stosunku do osób chorych na Aids .Obaj z Owsiakiem uczyli nas budowania społeczeństwa obywatelskiego .Łączenia się w grupy bez względu na rasę ,wyznanie i osobiste animozje ,dla osiągnięcia określonego celu. A to cieszy 🙂

  64. Miki i Grisza
    Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie. Nie wiem ile Miki masz lat (Griszy wiek znam bo czasami do niego wchodzę na blog) i nie wiem czy z Tobą mogę pogadać o dogmatach.Mnie te dogmaty wpajano przez 17 lat nauki. O przyjaźni polsko-radzieckiej , wyższości ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną i demokracji ludowej nad zgniłą demokracją zachodu. Otarłem się o pełzającą rewolucję i zaplute karły reakcji.Dobrze pamiętam czasy zwykłego obywatela Wałęsy i bandyty Bujaka. I nie wspominam czasu komuny jako świetnego pomimo że , to były lata mojej młodości. Wcale nie tęsknię do tych czasów. I nie uważam także ,że za komuny było lepiej. Nie jestem “prawakiem”. Do prawej ściany mam tak samo daleko jak do lewej.Chociaż do tej drugiej chyba jednak dalej. I dopóki w tej, tak zwanej ,lewicy będę widział mordy towarzyszy z przewodniej siły narodu, szczerzących kły zza pleców Napieralskiego i Olejniczaka , dopóty zostanę w tym miejscu co obecnie.Jeśli to dla Ciebie znaczy ,że jestem prawakiem , no cóż , trudno. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę. Od lewaków wyzywać cie nie będę.
    Z Poważaniem

  65. Miki i Grisza
    Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie. Nie wiem ile Miki masz lat (Griszy wiek znam bo czasami do niego wchodzę na blog) i nie wiem czy z Tobą mogę pogadać o dogmatach.Mnie te dogmaty wpajano przez 17 lat nauki. O przyjaźni polsko-radzieckiej , wyższości ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną i demokracji ludowej nad zgniłą demokracją zachodu. Otarłem się o pełzającą rewolucję i zaplute karły reakcji.Dobrze pamiętam czasy zwykłego obywatela Wałęsy i bandyty Bujaka. I nie wspominam czasu komuny jako świetnego pomimo że , to były lata mojej młodości. Wcale nie tęsknię do tych czasów. I nie uważam także ,że za komuny było lepiej. Nie jestem “prawakiem”. Do prawej ściany mam tak samo daleko jak do lewej.Chociaż do tej drugiej chyba jednak dalej. I dopóki w tej, tak zwanej ,lewicy będę widział mordy towarzyszy z przewodniej siły narodu, szczerzących kły zza pleców Napieralskiego i Olejniczaka , dopóty zostanę w tym miejscu co obecnie.Jeśli to dla Ciebie znaczy ,że jestem prawakiem , no cóż , trudno. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę. Od lewaków wyzywać cie nie będę.
    Z Poważaniem

  66. Miki i Grisza
    Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie. Nie wiem ile Miki masz lat (Griszy wiek znam bo czasami do niego wchodzę na blog) i nie wiem czy z Tobą mogę pogadać o dogmatach.Mnie te dogmaty wpajano przez 17 lat nauki. O przyjaźni polsko-radzieckiej , wyższości ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną i demokracji ludowej nad zgniłą demokracją zachodu. Otarłem się o pełzającą rewolucję i zaplute karły reakcji.Dobrze pamiętam czasy zwykłego obywatela Wałęsy i bandyty Bujaka. I nie wspominam czasu komuny jako świetnego pomimo że , to były lata mojej młodości. Wcale nie tęsknię do tych czasów. I nie uważam także ,że za komuny było lepiej. Nie jestem “prawakiem”. Do prawej ściany mam tak samo daleko jak do lewej.Chociaż do tej drugiej chyba jednak dalej. I dopóki w tej, tak zwanej ,lewicy będę widział mordy towarzyszy z przewodniej siły narodu, szczerzących kły zza pleców Napieralskiego i Olejniczaka , dopóty zostanę w tym miejscu co obecnie.Jeśli to dla Ciebie znaczy ,że jestem prawakiem , no cóż , trudno. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę. Od lewaków wyzywać cie nie będę.
    Z Poważaniem

  67. Miki i Grisza
    Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie. Nie wiem ile Miki masz lat (Griszy wiek znam bo czasami do niego wchodzę na blog) i nie wiem czy z Tobą mogę pogadać o dogmatach.Mnie te dogmaty wpajano przez 17 lat nauki. O przyjaźni polsko-radzieckiej , wyższości ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną i demokracji ludowej nad zgniłą demokracją zachodu. Otarłem się o pełzającą rewolucję i zaplute karły reakcji.Dobrze pamiętam czasy zwykłego obywatela Wałęsy i bandyty Bujaka. I nie wspominam czasu komuny jako świetnego pomimo że , to były lata mojej młodości. Wcale nie tęsknię do tych czasów. I nie uważam także ,że za komuny było lepiej. Nie jestem “prawakiem”. Do prawej ściany mam tak samo daleko jak do lewej.Chociaż do tej drugiej chyba jednak dalej. I dopóki w tej, tak zwanej ,lewicy będę widział mordy towarzyszy z przewodniej siły narodu, szczerzących kły zza pleców Napieralskiego i Olejniczaka , dopóty zostanę w tym miejscu co obecnie.Jeśli to dla Ciebie znaczy ,że jestem prawakiem , no cóż , trudno. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę. Od lewaków wyzywać cie nie będę.
    Z Poważaniem

  68. Miki i Grisza
    Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie. Nie wiem ile Miki masz lat (Griszy wiek znam bo czasami do niego wchodzę na blog) i nie wiem czy z Tobą mogę pogadać o dogmatach.Mnie te dogmaty wpajano przez 17 lat nauki. O przyjaźni polsko-radzieckiej , wyższości ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną i demokracji ludowej nad zgniłą demokracją zachodu. Otarłem się o pełzającą rewolucję i zaplute karły reakcji.Dobrze pamiętam czasy zwykłego obywatela Wałęsy i bandyty Bujaka. I nie wspominam czasu komuny jako świetnego pomimo że , to były lata mojej młodości. Wcale nie tęsknię do tych czasów. I nie uważam także ,że za komuny było lepiej. Nie jestem “prawakiem”. Do prawej ściany mam tak samo daleko jak do lewej.Chociaż do tej drugiej chyba jednak dalej. I dopóki w tej, tak zwanej ,lewicy będę widział mordy towarzyszy z przewodniej siły narodu, szczerzących kły zza pleców Napieralskiego i Olejniczaka , dopóty zostanę w tym miejscu co obecnie.Jeśli to dla Ciebie znaczy ,że jestem prawakiem , no cóż , trudno. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę. Od lewaków wyzywać cie nie będę.
    Z Poważaniem

  69. Miki i Grisza
    Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie. Nie wiem ile Miki masz lat (Griszy wiek znam bo czasami do niego wchodzę na blog) i nie wiem czy z Tobą mogę pogadać o dogmatach.Mnie te dogmaty wpajano przez 17 lat nauki. O przyjaźni polsko-radzieckiej , wyższości ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną i demokracji ludowej nad zgniłą demokracją zachodu. Otarłem się o pełzającą rewolucję i zaplute karły reakcji.Dobrze pamiętam czasy zwykłego obywatela Wałęsy i bandyty Bujaka. I nie wspominam czasu komuny jako świetnego pomimo że , to były lata mojej młodości. Wcale nie tęsknię do tych czasów. I nie uważam także ,że za komuny było lepiej. Nie jestem “prawakiem”. Do prawej ściany mam tak samo daleko jak do lewej.Chociaż do tej drugiej chyba jednak dalej. I dopóki w tej, tak zwanej ,lewicy będę widział mordy towarzyszy z przewodniej siły narodu, szczerzących kły zza pleców Napieralskiego i Olejniczaka , dopóty zostanę w tym miejscu co obecnie.Jeśli to dla Ciebie znaczy ,że jestem prawakiem , no cóż , trudno. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę. Od lewaków wyzywać cie nie będę.
    Z Poważaniem

  70. Miki i Grisza
    Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie. Nie wiem ile Miki masz lat (Griszy wiek znam bo czasami do niego wchodzę na blog) i nie wiem czy z Tobą mogę pogadać o dogmatach.Mnie te dogmaty wpajano przez 17 lat nauki. O przyjaźni polsko-radzieckiej , wyższości ekonomii socjalistycznej nad kapitalistyczną i demokracji ludowej nad zgniłą demokracją zachodu. Otarłem się o pełzającą rewolucję i zaplute karły reakcji.Dobrze pamiętam czasy zwykłego obywatela Wałęsy i bandyty Bujaka. I nie wspominam czasu komuny jako świetnego pomimo że , to były lata mojej młodości. Wcale nie tęsknię do tych czasów. I nie uważam także ,że za komuny było lepiej. Nie jestem “prawakiem”. Do prawej ściany mam tak samo daleko jak do lewej.Chociaż do tej drugiej chyba jednak dalej. I dopóki w tej, tak zwanej ,lewicy będę widział mordy towarzyszy z przewodniej siły narodu, szczerzących kły zza pleców Napieralskiego i Olejniczaka , dopóty zostanę w tym miejscu co obecnie.Jeśli to dla Ciebie znaczy ,że jestem prawakiem , no cóż , trudno. Ja do Twojego poziomu się nie zniżę. Od lewaków wyzywać cie nie będę.
    Z Poważaniem

  71. Dobrze by było najpierw
    Dobrze by było najpierw zasięgnąć trochę informacji i dopiero potem ruszać ochoczo do dyskusji zwalczając wszystkich przeciwników własnej (jakże często błędnej) wizji tego świata.

    Bardzo nie lubię psuć zabawy wszystkim zwolennikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy wspaniali i hojni!) i przeciwnikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy cwaniacy!) Wielkiej Orkiestry.
    Taka piękna dyskusja o naszych wadach (w oczach jednych) i zaletach (w oczach innych) i do tego zawsze, nieodłącznie: ach! tylko my som takie wspaniałe (lub takie gupie), to tylko o nas, to tylko dla nas … ach! och! eee tam! ….
    Czy kiedyś dożyję aby Polacy sami siebie zaczęli traktować jako jedną z wielu nacji w świecie, z wadami i zaletami, które są wspólne dla WSZYSTKICH ludzi na tej małej planecie. Nie jesteśmy ani inni, ani różni, ani lepsi, ani gorsi. Nie mamy ŻADNEJ cechy, która by nas jakoś szczególnie wyróżniała spośród innych, ale nie mają jej też Niemcy, ani Francuzi, ani Włosi, ani Rosjanie.
    Przestańmy wreszcie żyć zamknięci we własnym zakątku (jakkolwiek byłby on piękny albo brzydki) i otwórzmy okna, wyjrzyjmy na świat, a może wówczas taki fenomen jak prezydent 30-milionowego kraju, który czuje się oszołomiony pięknością toalet na lotnisku we Frankfurcie przejdzie na zawsze do lamusa.
    (I pomyśleć, że to już 20 lat odkąd Rakowski włożył każdemu Polakowi paszport do szuflady i 5 lat, od kiedy możemy jeżdzić do Paryża, Madrytu, Rzymu jakby to były Wrocław, Kraków czy Białystok)

    A teraz uwaga… ważna informacja !!!
    Proponuję wszystkim gorącym zwolennikom / przeciwnikom Orkiestry małą wizytę na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Telethon
    Odwiedźcie także strony:
    http://telethon.france2.fr/2008/index-fr.php?page=accueil albo
    http://www.youtube.com/watch?v=bv5hfps9BWw&feature=channel_page
    (sami poszukajcie linków do stron dla innych krajów – ja jestem pewnie na to zbyt leniwy)

    aha! żeby było jasne, uważam Owsiaka za jednego z najwspanialszych Polaków ostatniej epoki, a wszystkich przeciwników jego Orkiestry za małych, złośliwych krytykantów, niegodnych aby Jemu buty czyścić – to tak dla jasności.

  72. Dobrze by było najpierw
    Dobrze by było najpierw zasięgnąć trochę informacji i dopiero potem ruszać ochoczo do dyskusji zwalczając wszystkich przeciwników własnej (jakże często błędnej) wizji tego świata.

    Bardzo nie lubię psuć zabawy wszystkim zwolennikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy wspaniali i hojni!) i przeciwnikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy cwaniacy!) Wielkiej Orkiestry.
    Taka piękna dyskusja o naszych wadach (w oczach jednych) i zaletach (w oczach innych) i do tego zawsze, nieodłącznie: ach! tylko my som takie wspaniałe (lub takie gupie), to tylko o nas, to tylko dla nas … ach! och! eee tam! ….
    Czy kiedyś dożyję aby Polacy sami siebie zaczęli traktować jako jedną z wielu nacji w świecie, z wadami i zaletami, które są wspólne dla WSZYSTKICH ludzi na tej małej planecie. Nie jesteśmy ani inni, ani różni, ani lepsi, ani gorsi. Nie mamy ŻADNEJ cechy, która by nas jakoś szczególnie wyróżniała spośród innych, ale nie mają jej też Niemcy, ani Francuzi, ani Włosi, ani Rosjanie.
    Przestańmy wreszcie żyć zamknięci we własnym zakątku (jakkolwiek byłby on piękny albo brzydki) i otwórzmy okna, wyjrzyjmy na świat, a może wówczas taki fenomen jak prezydent 30-milionowego kraju, który czuje się oszołomiony pięknością toalet na lotnisku we Frankfurcie przejdzie na zawsze do lamusa.
    (I pomyśleć, że to już 20 lat odkąd Rakowski włożył każdemu Polakowi paszport do szuflady i 5 lat, od kiedy możemy jeżdzić do Paryża, Madrytu, Rzymu jakby to były Wrocław, Kraków czy Białystok)

    A teraz uwaga… ważna informacja !!!
    Proponuję wszystkim gorącym zwolennikom / przeciwnikom Orkiestry małą wizytę na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Telethon
    Odwiedźcie także strony:
    http://telethon.france2.fr/2008/index-fr.php?page=accueil albo
    http://www.youtube.com/watch?v=bv5hfps9BWw&feature=channel_page
    (sami poszukajcie linków do stron dla innych krajów – ja jestem pewnie na to zbyt leniwy)

    aha! żeby było jasne, uważam Owsiaka za jednego z najwspanialszych Polaków ostatniej epoki, a wszystkich przeciwników jego Orkiestry za małych, złośliwych krytykantów, niegodnych aby Jemu buty czyścić – to tak dla jasności.

  73. Dobrze by było najpierw
    Dobrze by było najpierw zasięgnąć trochę informacji i dopiero potem ruszać ochoczo do dyskusji zwalczając wszystkich przeciwników własnej (jakże często błędnej) wizji tego świata.

    Bardzo nie lubię psuć zabawy wszystkim zwolennikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy wspaniali i hojni!) i przeciwnikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy cwaniacy!) Wielkiej Orkiestry.
    Taka piękna dyskusja o naszych wadach (w oczach jednych) i zaletach (w oczach innych) i do tego zawsze, nieodłącznie: ach! tylko my som takie wspaniałe (lub takie gupie), to tylko o nas, to tylko dla nas … ach! och! eee tam! ….
    Czy kiedyś dożyję aby Polacy sami siebie zaczęli traktować jako jedną z wielu nacji w świecie, z wadami i zaletami, które są wspólne dla WSZYSTKICH ludzi na tej małej planecie. Nie jesteśmy ani inni, ani różni, ani lepsi, ani gorsi. Nie mamy ŻADNEJ cechy, która by nas jakoś szczególnie wyróżniała spośród innych, ale nie mają jej też Niemcy, ani Francuzi, ani Włosi, ani Rosjanie.
    Przestańmy wreszcie żyć zamknięci we własnym zakątku (jakkolwiek byłby on piękny albo brzydki) i otwórzmy okna, wyjrzyjmy na świat, a może wówczas taki fenomen jak prezydent 30-milionowego kraju, który czuje się oszołomiony pięknością toalet na lotnisku we Frankfurcie przejdzie na zawsze do lamusa.
    (I pomyśleć, że to już 20 lat odkąd Rakowski włożył każdemu Polakowi paszport do szuflady i 5 lat, od kiedy możemy jeżdzić do Paryża, Madrytu, Rzymu jakby to były Wrocław, Kraków czy Białystok)

    A teraz uwaga… ważna informacja !!!
    Proponuję wszystkim gorącym zwolennikom / przeciwnikom Orkiestry małą wizytę na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Telethon
    Odwiedźcie także strony:
    http://telethon.france2.fr/2008/index-fr.php?page=accueil albo
    http://www.youtube.com/watch?v=bv5hfps9BWw&feature=channel_page
    (sami poszukajcie linków do stron dla innych krajów – ja jestem pewnie na to zbyt leniwy)

    aha! żeby było jasne, uważam Owsiaka za jednego z najwspanialszych Polaków ostatniej epoki, a wszystkich przeciwników jego Orkiestry za małych, złośliwych krytykantów, niegodnych aby Jemu buty czyścić – to tak dla jasności.

  74. Dobrze by było najpierw
    Dobrze by było najpierw zasięgnąć trochę informacji i dopiero potem ruszać ochoczo do dyskusji zwalczając wszystkich przeciwników własnej (jakże często błędnej) wizji tego świata.

    Bardzo nie lubię psuć zabawy wszystkim zwolennikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy wspaniali i hojni!) i przeciwnikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy cwaniacy!) Wielkiej Orkiestry.
    Taka piękna dyskusja o naszych wadach (w oczach jednych) i zaletach (w oczach innych) i do tego zawsze, nieodłącznie: ach! tylko my som takie wspaniałe (lub takie gupie), to tylko o nas, to tylko dla nas … ach! och! eee tam! ….
    Czy kiedyś dożyję aby Polacy sami siebie zaczęli traktować jako jedną z wielu nacji w świecie, z wadami i zaletami, które są wspólne dla WSZYSTKICH ludzi na tej małej planecie. Nie jesteśmy ani inni, ani różni, ani lepsi, ani gorsi. Nie mamy ŻADNEJ cechy, która by nas jakoś szczególnie wyróżniała spośród innych, ale nie mają jej też Niemcy, ani Francuzi, ani Włosi, ani Rosjanie.
    Przestańmy wreszcie żyć zamknięci we własnym zakątku (jakkolwiek byłby on piękny albo brzydki) i otwórzmy okna, wyjrzyjmy na świat, a może wówczas taki fenomen jak prezydent 30-milionowego kraju, który czuje się oszołomiony pięknością toalet na lotnisku we Frankfurcie przejdzie na zawsze do lamusa.
    (I pomyśleć, że to już 20 lat odkąd Rakowski włożył każdemu Polakowi paszport do szuflady i 5 lat, od kiedy możemy jeżdzić do Paryża, Madrytu, Rzymu jakby to były Wrocław, Kraków czy Białystok)

    A teraz uwaga… ważna informacja !!!
    Proponuję wszystkim gorącym zwolennikom / przeciwnikom Orkiestry małą wizytę na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Telethon
    Odwiedźcie także strony:
    http://telethon.france2.fr/2008/index-fr.php?page=accueil albo
    http://www.youtube.com/watch?v=bv5hfps9BWw&feature=channel_page
    (sami poszukajcie linków do stron dla innych krajów – ja jestem pewnie na to zbyt leniwy)

    aha! żeby było jasne, uważam Owsiaka za jednego z najwspanialszych Polaków ostatniej epoki, a wszystkich przeciwników jego Orkiestry za małych, złośliwych krytykantów, niegodnych aby Jemu buty czyścić – to tak dla jasności.

  75. Dobrze by było najpierw
    Dobrze by było najpierw zasięgnąć trochę informacji i dopiero potem ruszać ochoczo do dyskusji zwalczając wszystkich przeciwników własnej (jakże często błędnej) wizji tego świata.

    Bardzo nie lubię psuć zabawy wszystkim zwolennikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy wspaniali i hojni!) i przeciwnikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy cwaniacy!) Wielkiej Orkiestry.
    Taka piękna dyskusja o naszych wadach (w oczach jednych) i zaletach (w oczach innych) i do tego zawsze, nieodłącznie: ach! tylko my som takie wspaniałe (lub takie gupie), to tylko o nas, to tylko dla nas … ach! och! eee tam! ….
    Czy kiedyś dożyję aby Polacy sami siebie zaczęli traktować jako jedną z wielu nacji w świecie, z wadami i zaletami, które są wspólne dla WSZYSTKICH ludzi na tej małej planecie. Nie jesteśmy ani inni, ani różni, ani lepsi, ani gorsi. Nie mamy ŻADNEJ cechy, która by nas jakoś szczególnie wyróżniała spośród innych, ale nie mają jej też Niemcy, ani Francuzi, ani Włosi, ani Rosjanie.
    Przestańmy wreszcie żyć zamknięci we własnym zakątku (jakkolwiek byłby on piękny albo brzydki) i otwórzmy okna, wyjrzyjmy na świat, a może wówczas taki fenomen jak prezydent 30-milionowego kraju, który czuje się oszołomiony pięknością toalet na lotnisku we Frankfurcie przejdzie na zawsze do lamusa.
    (I pomyśleć, że to już 20 lat odkąd Rakowski włożył każdemu Polakowi paszport do szuflady i 5 lat, od kiedy możemy jeżdzić do Paryża, Madrytu, Rzymu jakby to były Wrocław, Kraków czy Białystok)

    A teraz uwaga… ważna informacja !!!
    Proponuję wszystkim gorącym zwolennikom / przeciwnikom Orkiestry małą wizytę na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Telethon
    Odwiedźcie także strony:
    http://telethon.france2.fr/2008/index-fr.php?page=accueil albo
    http://www.youtube.com/watch?v=bv5hfps9BWw&feature=channel_page
    (sami poszukajcie linków do stron dla innych krajów – ja jestem pewnie na to zbyt leniwy)

    aha! żeby było jasne, uważam Owsiaka za jednego z najwspanialszych Polaków ostatniej epoki, a wszystkich przeciwników jego Orkiestry za małych, złośliwych krytykantów, niegodnych aby Jemu buty czyścić – to tak dla jasności.

  76. Dobrze by było najpierw
    Dobrze by było najpierw zasięgnąć trochę informacji i dopiero potem ruszać ochoczo do dyskusji zwalczając wszystkich przeciwników własnej (jakże często błędnej) wizji tego świata.

    Bardzo nie lubię psuć zabawy wszystkim zwolennikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy wspaniali i hojni!) i przeciwnikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy cwaniacy!) Wielkiej Orkiestry.
    Taka piękna dyskusja o naszych wadach (w oczach jednych) i zaletach (w oczach innych) i do tego zawsze, nieodłącznie: ach! tylko my som takie wspaniałe (lub takie gupie), to tylko o nas, to tylko dla nas … ach! och! eee tam! ….
    Czy kiedyś dożyję aby Polacy sami siebie zaczęli traktować jako jedną z wielu nacji w świecie, z wadami i zaletami, które są wspólne dla WSZYSTKICH ludzi na tej małej planecie. Nie jesteśmy ani inni, ani różni, ani lepsi, ani gorsi. Nie mamy ŻADNEJ cechy, która by nas jakoś szczególnie wyróżniała spośród innych, ale nie mają jej też Niemcy, ani Francuzi, ani Włosi, ani Rosjanie.
    Przestańmy wreszcie żyć zamknięci we własnym zakątku (jakkolwiek byłby on piękny albo brzydki) i otwórzmy okna, wyjrzyjmy na świat, a może wówczas taki fenomen jak prezydent 30-milionowego kraju, który czuje się oszołomiony pięknością toalet na lotnisku we Frankfurcie przejdzie na zawsze do lamusa.
    (I pomyśleć, że to już 20 lat odkąd Rakowski włożył każdemu Polakowi paszport do szuflady i 5 lat, od kiedy możemy jeżdzić do Paryża, Madrytu, Rzymu jakby to były Wrocław, Kraków czy Białystok)

    A teraz uwaga… ważna informacja !!!
    Proponuję wszystkim gorącym zwolennikom / przeciwnikom Orkiestry małą wizytę na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Telethon
    Odwiedźcie także strony:
    http://telethon.france2.fr/2008/index-fr.php?page=accueil albo
    http://www.youtube.com/watch?v=bv5hfps9BWw&feature=channel_page
    (sami poszukajcie linków do stron dla innych krajów – ja jestem pewnie na to zbyt leniwy)

    aha! żeby było jasne, uważam Owsiaka za jednego z najwspanialszych Polaków ostatniej epoki, a wszystkich przeciwników jego Orkiestry za małych, złośliwych krytykantów, niegodnych aby Jemu buty czyścić – to tak dla jasności.

  77. Dobrze by było najpierw
    Dobrze by było najpierw zasięgnąć trochę informacji i dopiero potem ruszać ochoczo do dyskusji zwalczając wszystkich przeciwników własnej (jakże często błędnej) wizji tego świata.

    Bardzo nie lubię psuć zabawy wszystkim zwolennikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy wspaniali i hojni!) i przeciwnikom (ach! jacy my Polacy jesteśmy cwaniacy!) Wielkiej Orkiestry.
    Taka piękna dyskusja o naszych wadach (w oczach jednych) i zaletach (w oczach innych) i do tego zawsze, nieodłącznie: ach! tylko my som takie wspaniałe (lub takie gupie), to tylko o nas, to tylko dla nas … ach! och! eee tam! ….
    Czy kiedyś dożyję aby Polacy sami siebie zaczęli traktować jako jedną z wielu nacji w świecie, z wadami i zaletami, które są wspólne dla WSZYSTKICH ludzi na tej małej planecie. Nie jesteśmy ani inni, ani różni, ani lepsi, ani gorsi. Nie mamy ŻADNEJ cechy, która by nas jakoś szczególnie wyróżniała spośród innych, ale nie mają jej też Niemcy, ani Francuzi, ani Włosi, ani Rosjanie.
    Przestańmy wreszcie żyć zamknięci we własnym zakątku (jakkolwiek byłby on piękny albo brzydki) i otwórzmy okna, wyjrzyjmy na świat, a może wówczas taki fenomen jak prezydent 30-milionowego kraju, który czuje się oszołomiony pięknością toalet na lotnisku we Frankfurcie przejdzie na zawsze do lamusa.
    (I pomyśleć, że to już 20 lat odkąd Rakowski włożył każdemu Polakowi paszport do szuflady i 5 lat, od kiedy możemy jeżdzić do Paryża, Madrytu, Rzymu jakby to były Wrocław, Kraków czy Białystok)

    A teraz uwaga… ważna informacja !!!
    Proponuję wszystkim gorącym zwolennikom / przeciwnikom Orkiestry małą wizytę na stronie http://pl.wikipedia.org/wiki/Telethon
    Odwiedźcie także strony:
    http://telethon.france2.fr/2008/index-fr.php?page=accueil albo
    http://www.youtube.com/watch?v=bv5hfps9BWw&feature=channel_page
    (sami poszukajcie linków do stron dla innych krajów – ja jestem pewnie na to zbyt leniwy)

    aha! żeby było jasne, uważam Owsiaka za jednego z najwspanialszych Polaków ostatniej epoki, a wszystkich przeciwników jego Orkiestry za małych, złośliwych krytykantów, niegodnych aby Jemu buty czyścić – to tak dla jasności.

  78. Maciek
    Nie powiedziałeś żadnej brutalnej prawdy. Co więcej jesteś leniem. Gdybyś nie był , przeczytałbyś chociaż sprawozdanie finansowe WOŚP i nie pisał kłamstw. Zarobki wszystkich osób zatrudnionych w WOŚP za 2007 wyniosły 760tys. a podróże to koszt niecałych 10tys. A całe koszty administracyjne nie przekraczają 10% przychodów. Tym czasem , sławiony przez Ciebie Caritas , ma koszty administracyjne przekraczające 30% przychodu.

  79. Maciek
    Nie powiedziałeś żadnej brutalnej prawdy. Co więcej jesteś leniem. Gdybyś nie był , przeczytałbyś chociaż sprawozdanie finansowe WOŚP i nie pisał kłamstw. Zarobki wszystkich osób zatrudnionych w WOŚP za 2007 wyniosły 760tys. a podróże to koszt niecałych 10tys. A całe koszty administracyjne nie przekraczają 10% przychodów. Tym czasem , sławiony przez Ciebie Caritas , ma koszty administracyjne przekraczające 30% przychodu.

  80. Maciek
    Nie powiedziałeś żadnej brutalnej prawdy. Co więcej jesteś leniem. Gdybyś nie był , przeczytałbyś chociaż sprawozdanie finansowe WOŚP i nie pisał kłamstw. Zarobki wszystkich osób zatrudnionych w WOŚP za 2007 wyniosły 760tys. a podróże to koszt niecałych 10tys. A całe koszty administracyjne nie przekraczają 10% przychodów. Tym czasem , sławiony przez Ciebie Caritas , ma koszty administracyjne przekraczające 30% przychodu.

  81. Maciek
    Nie powiedziałeś żadnej brutalnej prawdy. Co więcej jesteś leniem. Gdybyś nie był , przeczytałbyś chociaż sprawozdanie finansowe WOŚP i nie pisał kłamstw. Zarobki wszystkich osób zatrudnionych w WOŚP za 2007 wyniosły 760tys. a podróże to koszt niecałych 10tys. A całe koszty administracyjne nie przekraczają 10% przychodów. Tym czasem , sławiony przez Ciebie Caritas , ma koszty administracyjne przekraczające 30% przychodu.

  82. Maciek
    Nie powiedziałeś żadnej brutalnej prawdy. Co więcej jesteś leniem. Gdybyś nie był , przeczytałbyś chociaż sprawozdanie finansowe WOŚP i nie pisał kłamstw. Zarobki wszystkich osób zatrudnionych w WOŚP za 2007 wyniosły 760tys. a podróże to koszt niecałych 10tys. A całe koszty administracyjne nie przekraczają 10% przychodów. Tym czasem , sławiony przez Ciebie Caritas , ma koszty administracyjne przekraczające 30% przychodu.

  83. Maciek
    Nie powiedziałeś żadnej brutalnej prawdy. Co więcej jesteś leniem. Gdybyś nie był , przeczytałbyś chociaż sprawozdanie finansowe WOŚP i nie pisał kłamstw. Zarobki wszystkich osób zatrudnionych w WOŚP za 2007 wyniosły 760tys. a podróże to koszt niecałych 10tys. A całe koszty administracyjne nie przekraczają 10% przychodów. Tym czasem , sławiony przez Ciebie Caritas , ma koszty administracyjne przekraczające 30% przychodu.

  84. Maciek
    Nie powiedziałeś żadnej brutalnej prawdy. Co więcej jesteś leniem. Gdybyś nie był , przeczytałbyś chociaż sprawozdanie finansowe WOŚP i nie pisał kłamstw. Zarobki wszystkich osób zatrudnionych w WOŚP za 2007 wyniosły 760tys. a podróże to koszt niecałych 10tys. A całe koszty administracyjne nie przekraczają 10% przychodów. Tym czasem , sławiony przez Ciebie Caritas , ma koszty administracyjne przekraczające 30% przychodu.

  85. Polak jaki jest każdy widzi.
    Myślę, że M_K znowu prowokuje tym tekstem, a wszyscy wpadamy od razu w rodzaj błogostanu. Oj, jak lubimy być chwaleni.
    A tak naprawdę Polak jest jak każdy inny obywatel tej Ziemi. A że jest nas sporo, więc też statystycznie więcej niż w małych krajach zdolnych informatyków, artystów i dzielnych matek pięciorga dzieci.
    Ale WOŚP jest rzeczywiście jedna!

  86. Polak jaki jest każdy widzi.
    Myślę, że M_K znowu prowokuje tym tekstem, a wszyscy wpadamy od razu w rodzaj błogostanu. Oj, jak lubimy być chwaleni.
    A tak naprawdę Polak jest jak każdy inny obywatel tej Ziemi. A że jest nas sporo, więc też statystycznie więcej niż w małych krajach zdolnych informatyków, artystów i dzielnych matek pięciorga dzieci.
    Ale WOŚP jest rzeczywiście jedna!

  87. Polak jaki jest każdy widzi.
    Myślę, że M_K znowu prowokuje tym tekstem, a wszyscy wpadamy od razu w rodzaj błogostanu. Oj, jak lubimy być chwaleni.
    A tak naprawdę Polak jest jak każdy inny obywatel tej Ziemi. A że jest nas sporo, więc też statystycznie więcej niż w małych krajach zdolnych informatyków, artystów i dzielnych matek pięciorga dzieci.
    Ale WOŚP jest rzeczywiście jedna!

  88. Polak jaki jest każdy widzi.
    Myślę, że M_K znowu prowokuje tym tekstem, a wszyscy wpadamy od razu w rodzaj błogostanu. Oj, jak lubimy być chwaleni.
    A tak naprawdę Polak jest jak każdy inny obywatel tej Ziemi. A że jest nas sporo, więc też statystycznie więcej niż w małych krajach zdolnych informatyków, artystów i dzielnych matek pięciorga dzieci.
    Ale WOŚP jest rzeczywiście jedna!

  89. Polak jaki jest każdy widzi.
    Myślę, że M_K znowu prowokuje tym tekstem, a wszyscy wpadamy od razu w rodzaj błogostanu. Oj, jak lubimy być chwaleni.
    A tak naprawdę Polak jest jak każdy inny obywatel tej Ziemi. A że jest nas sporo, więc też statystycznie więcej niż w małych krajach zdolnych informatyków, artystów i dzielnych matek pięciorga dzieci.
    Ale WOŚP jest rzeczywiście jedna!

  90. Polak jaki jest każdy widzi.
    Myślę, że M_K znowu prowokuje tym tekstem, a wszyscy wpadamy od razu w rodzaj błogostanu. Oj, jak lubimy być chwaleni.
    A tak naprawdę Polak jest jak każdy inny obywatel tej Ziemi. A że jest nas sporo, więc też statystycznie więcej niż w małych krajach zdolnych informatyków, artystów i dzielnych matek pięciorga dzieci.
    Ale WOŚP jest rzeczywiście jedna!

  91. Polak jaki jest każdy widzi.
    Myślę, że M_K znowu prowokuje tym tekstem, a wszyscy wpadamy od razu w rodzaj błogostanu. Oj, jak lubimy być chwaleni.
    A tak naprawdę Polak jest jak każdy inny obywatel tej Ziemi. A że jest nas sporo, więc też statystycznie więcej niż w małych krajach zdolnych informatyków, artystów i dzielnych matek pięciorga dzieci.
    Ale WOŚP jest rzeczywiście jedna!

  92. Walter Chełstowski
    Witam panie Walterze
    Tzw “team spirit” należy uczyć od 1-ej klasy szkoły podstawowej. Może nawet jeszcze wcześniej!? Niestety nasz system szkolnictwa preferuje indywidualne nauczanie. Nie ukierunkowane na działanie zespołowe. Miałem okazję wczoraj słyszeć w TokFm audycji z udziałem kilku ,jak mniemam,młodych nauczycieli.Rozmowa zahaczyła także o ten temat. Jak wygląda to u nas i np. w Finlandii. Dlaczego nauczyciele u nas nie tworzą grup uczniów do opracowania jakiegoś tematu lub wykonania doświadczenia? Bo jak ja rozliczę z wyników taka grupę!! Może więc nie jest to nasza cecha narodowa , raczej cecha nabyta którą , przez zmianę systemu nauczania można zmienić? Z resztą raczej się zgadzam.Szczególnie nasze narzekactwo jest uciążliwe.

  93. Walter Chełstowski
    Witam panie Walterze
    Tzw “team spirit” należy uczyć od 1-ej klasy szkoły podstawowej. Może nawet jeszcze wcześniej!? Niestety nasz system szkolnictwa preferuje indywidualne nauczanie. Nie ukierunkowane na działanie zespołowe. Miałem okazję wczoraj słyszeć w TokFm audycji z udziałem kilku ,jak mniemam,młodych nauczycieli.Rozmowa zahaczyła także o ten temat. Jak wygląda to u nas i np. w Finlandii. Dlaczego nauczyciele u nas nie tworzą grup uczniów do opracowania jakiegoś tematu lub wykonania doświadczenia? Bo jak ja rozliczę z wyników taka grupę!! Może więc nie jest to nasza cecha narodowa , raczej cecha nabyta którą , przez zmianę systemu nauczania można zmienić? Z resztą raczej się zgadzam.Szczególnie nasze narzekactwo jest uciążliwe.

  94. Walter Chełstowski
    Witam panie Walterze
    Tzw “team spirit” należy uczyć od 1-ej klasy szkoły podstawowej. Może nawet jeszcze wcześniej!? Niestety nasz system szkolnictwa preferuje indywidualne nauczanie. Nie ukierunkowane na działanie zespołowe. Miałem okazję wczoraj słyszeć w TokFm audycji z udziałem kilku ,jak mniemam,młodych nauczycieli.Rozmowa zahaczyła także o ten temat. Jak wygląda to u nas i np. w Finlandii. Dlaczego nauczyciele u nas nie tworzą grup uczniów do opracowania jakiegoś tematu lub wykonania doświadczenia? Bo jak ja rozliczę z wyników taka grupę!! Może więc nie jest to nasza cecha narodowa , raczej cecha nabyta którą , przez zmianę systemu nauczania można zmienić? Z resztą raczej się zgadzam.Szczególnie nasze narzekactwo jest uciążliwe.

  95. Walter Chełstowski
    Witam panie Walterze
    Tzw “team spirit” należy uczyć od 1-ej klasy szkoły podstawowej. Może nawet jeszcze wcześniej!? Niestety nasz system szkolnictwa preferuje indywidualne nauczanie. Nie ukierunkowane na działanie zespołowe. Miałem okazję wczoraj słyszeć w TokFm audycji z udziałem kilku ,jak mniemam,młodych nauczycieli.Rozmowa zahaczyła także o ten temat. Jak wygląda to u nas i np. w Finlandii. Dlaczego nauczyciele u nas nie tworzą grup uczniów do opracowania jakiegoś tematu lub wykonania doświadczenia? Bo jak ja rozliczę z wyników taka grupę!! Może więc nie jest to nasza cecha narodowa , raczej cecha nabyta którą , przez zmianę systemu nauczania można zmienić? Z resztą raczej się zgadzam.Szczególnie nasze narzekactwo jest uciążliwe.

  96. Walter Chełstowski
    Witam panie Walterze
    Tzw “team spirit” należy uczyć od 1-ej klasy szkoły podstawowej. Może nawet jeszcze wcześniej!? Niestety nasz system szkolnictwa preferuje indywidualne nauczanie. Nie ukierunkowane na działanie zespołowe. Miałem okazję wczoraj słyszeć w TokFm audycji z udziałem kilku ,jak mniemam,młodych nauczycieli.Rozmowa zahaczyła także o ten temat. Jak wygląda to u nas i np. w Finlandii. Dlaczego nauczyciele u nas nie tworzą grup uczniów do opracowania jakiegoś tematu lub wykonania doświadczenia? Bo jak ja rozliczę z wyników taka grupę!! Może więc nie jest to nasza cecha narodowa , raczej cecha nabyta którą , przez zmianę systemu nauczania można zmienić? Z resztą raczej się zgadzam.Szczególnie nasze narzekactwo jest uciążliwe.

  97. Walter Chełstowski
    Witam panie Walterze
    Tzw “team spirit” należy uczyć od 1-ej klasy szkoły podstawowej. Może nawet jeszcze wcześniej!? Niestety nasz system szkolnictwa preferuje indywidualne nauczanie. Nie ukierunkowane na działanie zespołowe. Miałem okazję wczoraj słyszeć w TokFm audycji z udziałem kilku ,jak mniemam,młodych nauczycieli.Rozmowa zahaczyła także o ten temat. Jak wygląda to u nas i np. w Finlandii. Dlaczego nauczyciele u nas nie tworzą grup uczniów do opracowania jakiegoś tematu lub wykonania doświadczenia? Bo jak ja rozliczę z wyników taka grupę!! Może więc nie jest to nasza cecha narodowa , raczej cecha nabyta którą , przez zmianę systemu nauczania można zmienić? Z resztą raczej się zgadzam.Szczególnie nasze narzekactwo jest uciążliwe.

  98. Walter Chełstowski
    Witam panie Walterze
    Tzw “team spirit” należy uczyć od 1-ej klasy szkoły podstawowej. Może nawet jeszcze wcześniej!? Niestety nasz system szkolnictwa preferuje indywidualne nauczanie. Nie ukierunkowane na działanie zespołowe. Miałem okazję wczoraj słyszeć w TokFm audycji z udziałem kilku ,jak mniemam,młodych nauczycieli.Rozmowa zahaczyła także o ten temat. Jak wygląda to u nas i np. w Finlandii. Dlaczego nauczyciele u nas nie tworzą grup uczniów do opracowania jakiegoś tematu lub wykonania doświadczenia? Bo jak ja rozliczę z wyników taka grupę!! Może więc nie jest to nasza cecha narodowa , raczej cecha nabyta którą , przez zmianę systemu nauczania można zmienić? Z resztą raczej się zgadzam.Szczególnie nasze narzekactwo jest uciążliwe.

  99. Miki
    Czytanie ze zrozumieniem to podstawa edukacji. Gdzieś ty znalazł że napisałem “kontrowersje.net są lewackie” ? Wbij sobie ten fragment i wysil trochę zwoje. Jeszcze raz to wpiszę i przeczytaj wolno na głos , starannie składając literki w wyrazy. Teraz uważaj , będzie trudno. “Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie” .
    Przeczytałeś??
    To teraz znajdź sobie post “Czesi lepsi” , kliknij na link w nim umieszczony , przeczytaj tekst ,starannie składając literki i dopiero się odnieś.
    Tragedii nie było?? Kpisz czy o drogę pytasz? Kilkaset tysięcy co prześladowani byli i siedzieli w UB-eckich więzieniach a wielu z nich zabito lub zdrowia pozbawiono ,to w/g Ciebie “nie było cudownie , ale i tragedii nie było” ? O jakiej pomocy brata Polaka piszesz? Tego co strzelał w 70r czy tego co w 81r? I co ,według Ciebie, mam ich wszystkich rozgrzeszyć bo “Jako naród ponosiliśmy konsekwencje międzynarodowego handlu niewolnikami, i nie mieliśmy nic do powiedzenia”? Może mi jeszcze napiszesz ,że drogi budowano i Nową Hutę zbudowano? Kuźwa , raj na ziemi!! A my głupie to spartoliliśmy. Pięknie było , każdy miał pracę i żołądki takie same. No i wczasy z FWP (tego to i mnie brakuje). Że o kwitnącej miłości robotniczo-chłopskiej nie wspomnę.
    I z dwojga złego (jeśli nie ma innego wyjścia) wolę dupę lizać Amerykanom. Chyba kwestia smaku.

  100. Miki
    Czytanie ze zrozumieniem to podstawa edukacji. Gdzieś ty znalazł że napisałem “kontrowersje.net są lewackie” ? Wbij sobie ten fragment i wysil trochę zwoje. Jeszcze raz to wpiszę i przeczytaj wolno na głos , starannie składając literki w wyrazy. Teraz uważaj , będzie trudno. “Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie” .
    Przeczytałeś??
    To teraz znajdź sobie post “Czesi lepsi” , kliknij na link w nim umieszczony , przeczytaj tekst ,starannie składając literki i dopiero się odnieś.
    Tragedii nie było?? Kpisz czy o drogę pytasz? Kilkaset tysięcy co prześladowani byli i siedzieli w UB-eckich więzieniach a wielu z nich zabito lub zdrowia pozbawiono ,to w/g Ciebie “nie było cudownie , ale i tragedii nie było” ? O jakiej pomocy brata Polaka piszesz? Tego co strzelał w 70r czy tego co w 81r? I co ,według Ciebie, mam ich wszystkich rozgrzeszyć bo “Jako naród ponosiliśmy konsekwencje międzynarodowego handlu niewolnikami, i nie mieliśmy nic do powiedzenia”? Może mi jeszcze napiszesz ,że drogi budowano i Nową Hutę zbudowano? Kuźwa , raj na ziemi!! A my głupie to spartoliliśmy. Pięknie było , każdy miał pracę i żołądki takie same. No i wczasy z FWP (tego to i mnie brakuje). Że o kwitnącej miłości robotniczo-chłopskiej nie wspomnę.
    I z dwojga złego (jeśli nie ma innego wyjścia) wolę dupę lizać Amerykanom. Chyba kwestia smaku.

  101. Miki
    Czytanie ze zrozumieniem to podstawa edukacji. Gdzieś ty znalazł że napisałem “kontrowersje.net są lewackie” ? Wbij sobie ten fragment i wysil trochę zwoje. Jeszcze raz to wpiszę i przeczytaj wolno na głos , starannie składając literki w wyrazy. Teraz uważaj , będzie trudno. “Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie” .
    Przeczytałeś??
    To teraz znajdź sobie post “Czesi lepsi” , kliknij na link w nim umieszczony , przeczytaj tekst ,starannie składając literki i dopiero się odnieś.
    Tragedii nie było?? Kpisz czy o drogę pytasz? Kilkaset tysięcy co prześladowani byli i siedzieli w UB-eckich więzieniach a wielu z nich zabito lub zdrowia pozbawiono ,to w/g Ciebie “nie było cudownie , ale i tragedii nie było” ? O jakiej pomocy brata Polaka piszesz? Tego co strzelał w 70r czy tego co w 81r? I co ,według Ciebie, mam ich wszystkich rozgrzeszyć bo “Jako naród ponosiliśmy konsekwencje międzynarodowego handlu niewolnikami, i nie mieliśmy nic do powiedzenia”? Może mi jeszcze napiszesz ,że drogi budowano i Nową Hutę zbudowano? Kuźwa , raj na ziemi!! A my głupie to spartoliliśmy. Pięknie było , każdy miał pracę i żołądki takie same. No i wczasy z FWP (tego to i mnie brakuje). Że o kwitnącej miłości robotniczo-chłopskiej nie wspomnę.
    I z dwojga złego (jeśli nie ma innego wyjścia) wolę dupę lizać Amerykanom. Chyba kwestia smaku.

  102. Miki
    Czytanie ze zrozumieniem to podstawa edukacji. Gdzieś ty znalazł że napisałem “kontrowersje.net są lewackie” ? Wbij sobie ten fragment i wysil trochę zwoje. Jeszcze raz to wpiszę i przeczytaj wolno na głos , starannie składając literki w wyrazy. Teraz uważaj , będzie trudno. “Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie” .
    Przeczytałeś??
    To teraz znajdź sobie post “Czesi lepsi” , kliknij na link w nim umieszczony , przeczytaj tekst ,starannie składając literki i dopiero się odnieś.
    Tragedii nie było?? Kpisz czy o drogę pytasz? Kilkaset tysięcy co prześladowani byli i siedzieli w UB-eckich więzieniach a wielu z nich zabito lub zdrowia pozbawiono ,to w/g Ciebie “nie było cudownie , ale i tragedii nie było” ? O jakiej pomocy brata Polaka piszesz? Tego co strzelał w 70r czy tego co w 81r? I co ,według Ciebie, mam ich wszystkich rozgrzeszyć bo “Jako naród ponosiliśmy konsekwencje międzynarodowego handlu niewolnikami, i nie mieliśmy nic do powiedzenia”? Może mi jeszcze napiszesz ,że drogi budowano i Nową Hutę zbudowano? Kuźwa , raj na ziemi!! A my głupie to spartoliliśmy. Pięknie było , każdy miał pracę i żołądki takie same. No i wczasy z FWP (tego to i mnie brakuje). Że o kwitnącej miłości robotniczo-chłopskiej nie wspomnę.
    I z dwojga złego (jeśli nie ma innego wyjścia) wolę dupę lizać Amerykanom. Chyba kwestia smaku.

  103. Miki
    Czytanie ze zrozumieniem to podstawa edukacji. Gdzieś ty znalazł że napisałem “kontrowersje.net są lewackie” ? Wbij sobie ten fragment i wysil trochę zwoje. Jeszcze raz to wpiszę i przeczytaj wolno na głos , starannie składając literki w wyrazy. Teraz uważaj , będzie trudno. “Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie” .
    Przeczytałeś??
    To teraz znajdź sobie post “Czesi lepsi” , kliknij na link w nim umieszczony , przeczytaj tekst ,starannie składając literki i dopiero się odnieś.
    Tragedii nie było?? Kpisz czy o drogę pytasz? Kilkaset tysięcy co prześladowani byli i siedzieli w UB-eckich więzieniach a wielu z nich zabito lub zdrowia pozbawiono ,to w/g Ciebie “nie było cudownie , ale i tragedii nie było” ? O jakiej pomocy brata Polaka piszesz? Tego co strzelał w 70r czy tego co w 81r? I co ,według Ciebie, mam ich wszystkich rozgrzeszyć bo “Jako naród ponosiliśmy konsekwencje międzynarodowego handlu niewolnikami, i nie mieliśmy nic do powiedzenia”? Może mi jeszcze napiszesz ,że drogi budowano i Nową Hutę zbudowano? Kuźwa , raj na ziemi!! A my głupie to spartoliliśmy. Pięknie było , każdy miał pracę i żołądki takie same. No i wczasy z FWP (tego to i mnie brakuje). Że o kwitnącej miłości robotniczo-chłopskiej nie wspomnę.
    I z dwojga złego (jeśli nie ma innego wyjścia) wolę dupę lizać Amerykanom. Chyba kwestia smaku.

  104. Miki
    Czytanie ze zrozumieniem to podstawa edukacji. Gdzieś ty znalazł że napisałem “kontrowersje.net są lewackie” ? Wbij sobie ten fragment i wysil trochę zwoje. Jeszcze raz to wpiszę i przeczytaj wolno na głos , starannie składając literki w wyrazy. Teraz uważaj , będzie trudno. “Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie” .
    Przeczytałeś??
    To teraz znajdź sobie post “Czesi lepsi” , kliknij na link w nim umieszczony , przeczytaj tekst ,starannie składając literki i dopiero się odnieś.
    Tragedii nie było?? Kpisz czy o drogę pytasz? Kilkaset tysięcy co prześladowani byli i siedzieli w UB-eckich więzieniach a wielu z nich zabito lub zdrowia pozbawiono ,to w/g Ciebie “nie było cudownie , ale i tragedii nie było” ? O jakiej pomocy brata Polaka piszesz? Tego co strzelał w 70r czy tego co w 81r? I co ,według Ciebie, mam ich wszystkich rozgrzeszyć bo “Jako naród ponosiliśmy konsekwencje międzynarodowego handlu niewolnikami, i nie mieliśmy nic do powiedzenia”? Może mi jeszcze napiszesz ,że drogi budowano i Nową Hutę zbudowano? Kuźwa , raj na ziemi!! A my głupie to spartoliliśmy. Pięknie było , każdy miał pracę i żołądki takie same. No i wczasy z FWP (tego to i mnie brakuje). Że o kwitnącej miłości robotniczo-chłopskiej nie wspomnę.
    I z dwojga złego (jeśli nie ma innego wyjścia) wolę dupę lizać Amerykanom. Chyba kwestia smaku.

  105. Miki
    Czytanie ze zrozumieniem to podstawa edukacji. Gdzieś ty znalazł że napisałem “kontrowersje.net są lewackie” ? Wbij sobie ten fragment i wysil trochę zwoje. Jeszcze raz to wpiszę i przeczytaj wolno na głos , starannie składając literki w wyrazy. Teraz uważaj , będzie trudno. “Coś poknociłem ( niestety, nie jestem dzieciem neostrady 🙂 ) i mój wpis ukazał się w złym miejscu. Mój post nie jest komentarzem tekstu MK a postu “Czesi lepsi” i do linku w tym wpisie” .
    Przeczytałeś??
    To teraz znajdź sobie post “Czesi lepsi” , kliknij na link w nim umieszczony , przeczytaj tekst ,starannie składając literki i dopiero się odnieś.
    Tragedii nie było?? Kpisz czy o drogę pytasz? Kilkaset tysięcy co prześladowani byli i siedzieli w UB-eckich więzieniach a wielu z nich zabito lub zdrowia pozbawiono ,to w/g Ciebie “nie było cudownie , ale i tragedii nie było” ? O jakiej pomocy brata Polaka piszesz? Tego co strzelał w 70r czy tego co w 81r? I co ,według Ciebie, mam ich wszystkich rozgrzeszyć bo “Jako naród ponosiliśmy konsekwencje międzynarodowego handlu niewolnikami, i nie mieliśmy nic do powiedzenia”? Może mi jeszcze napiszesz ,że drogi budowano i Nową Hutę zbudowano? Kuźwa , raj na ziemi!! A my głupie to spartoliliśmy. Pięknie było , każdy miał pracę i żołądki takie same. No i wczasy z FWP (tego to i mnie brakuje). Że o kwitnącej miłości robotniczo-chłopskiej nie wspomnę.
    I z dwojga złego (jeśli nie ma innego wyjścia) wolę dupę lizać Amerykanom. Chyba kwestia smaku.

  106. Za prace i pieniądze, które
    Za prace i pieniądze, które ta staruszka dała państwu powinni ją na rękach nosić. Gdybyśmy wykorzystywali pieniądze mądrze to działalność charytatywna byłaby niepotrzebna. I to trzeba dostrzec. Kościół – miliardy złotych, wojsko – mialiardy złotych. A my mamy się cieszyć, bo uratujemy jednego Maciusia z fundacji TVN. Za nim jest jeszcze 1000 chorych dzieci. Tysiące bezdomnych, miliony niewykształconych. Zamiast tego zbudujemy sobie świątynie w Licheniu, albo Świątynie Opatrzności Bożej, wyślemy wojska do Iraku. I zdaje się, że nikt tego nie widzi, nikt się nie przejmuje. Każdy ma spokojne sumienie, bo wysłał sms’a za 2 zlote. Polacy są tacy wielcy, bo kupią 4 karetki dla swojej służby zdrowia. Nie mam pretensji do tego, że Owsiak prowadzi WOŚP. Mam pretensje, że musi to robić.

  107. Za prace i pieniądze, które
    Za prace i pieniądze, które ta staruszka dała państwu powinni ją na rękach nosić. Gdybyśmy wykorzystywali pieniądze mądrze to działalność charytatywna byłaby niepotrzebna. I to trzeba dostrzec. Kościół – miliardy złotych, wojsko – mialiardy złotych. A my mamy się cieszyć, bo uratujemy jednego Maciusia z fundacji TVN. Za nim jest jeszcze 1000 chorych dzieci. Tysiące bezdomnych, miliony niewykształconych. Zamiast tego zbudujemy sobie świątynie w Licheniu, albo Świątynie Opatrzności Bożej, wyślemy wojska do Iraku. I zdaje się, że nikt tego nie widzi, nikt się nie przejmuje. Każdy ma spokojne sumienie, bo wysłał sms’a za 2 zlote. Polacy są tacy wielcy, bo kupią 4 karetki dla swojej służby zdrowia. Nie mam pretensji do tego, że Owsiak prowadzi WOŚP. Mam pretensje, że musi to robić.

  108. Za prace i pieniądze, które
    Za prace i pieniądze, które ta staruszka dała państwu powinni ją na rękach nosić. Gdybyśmy wykorzystywali pieniądze mądrze to działalność charytatywna byłaby niepotrzebna. I to trzeba dostrzec. Kościół – miliardy złotych, wojsko – mialiardy złotych. A my mamy się cieszyć, bo uratujemy jednego Maciusia z fundacji TVN. Za nim jest jeszcze 1000 chorych dzieci. Tysiące bezdomnych, miliony niewykształconych. Zamiast tego zbudujemy sobie świątynie w Licheniu, albo Świątynie Opatrzności Bożej, wyślemy wojska do Iraku. I zdaje się, że nikt tego nie widzi, nikt się nie przejmuje. Każdy ma spokojne sumienie, bo wysłał sms’a za 2 zlote. Polacy są tacy wielcy, bo kupią 4 karetki dla swojej służby zdrowia. Nie mam pretensji do tego, że Owsiak prowadzi WOŚP. Mam pretensje, że musi to robić.

  109. Za prace i pieniądze, które
    Za prace i pieniądze, które ta staruszka dała państwu powinni ją na rękach nosić. Gdybyśmy wykorzystywali pieniądze mądrze to działalność charytatywna byłaby niepotrzebna. I to trzeba dostrzec. Kościół – miliardy złotych, wojsko – mialiardy złotych. A my mamy się cieszyć, bo uratujemy jednego Maciusia z fundacji TVN. Za nim jest jeszcze 1000 chorych dzieci. Tysiące bezdomnych, miliony niewykształconych. Zamiast tego zbudujemy sobie świątynie w Licheniu, albo Świątynie Opatrzności Bożej, wyślemy wojska do Iraku. I zdaje się, że nikt tego nie widzi, nikt się nie przejmuje. Każdy ma spokojne sumienie, bo wysłał sms’a za 2 zlote. Polacy są tacy wielcy, bo kupią 4 karetki dla swojej służby zdrowia. Nie mam pretensji do tego, że Owsiak prowadzi WOŚP. Mam pretensje, że musi to robić.

  110. Za prace i pieniądze, które
    Za prace i pieniądze, które ta staruszka dała państwu powinni ją na rękach nosić. Gdybyśmy wykorzystywali pieniądze mądrze to działalność charytatywna byłaby niepotrzebna. I to trzeba dostrzec. Kościół – miliardy złotych, wojsko – mialiardy złotych. A my mamy się cieszyć, bo uratujemy jednego Maciusia z fundacji TVN. Za nim jest jeszcze 1000 chorych dzieci. Tysiące bezdomnych, miliony niewykształconych. Zamiast tego zbudujemy sobie świątynie w Licheniu, albo Świątynie Opatrzności Bożej, wyślemy wojska do Iraku. I zdaje się, że nikt tego nie widzi, nikt się nie przejmuje. Każdy ma spokojne sumienie, bo wysłał sms’a za 2 zlote. Polacy są tacy wielcy, bo kupią 4 karetki dla swojej służby zdrowia. Nie mam pretensji do tego, że Owsiak prowadzi WOŚP. Mam pretensje, że musi to robić.

  111. Za prace i pieniądze, które
    Za prace i pieniądze, które ta staruszka dała państwu powinni ją na rękach nosić. Gdybyśmy wykorzystywali pieniądze mądrze to działalność charytatywna byłaby niepotrzebna. I to trzeba dostrzec. Kościół – miliardy złotych, wojsko – mialiardy złotych. A my mamy się cieszyć, bo uratujemy jednego Maciusia z fundacji TVN. Za nim jest jeszcze 1000 chorych dzieci. Tysiące bezdomnych, miliony niewykształconych. Zamiast tego zbudujemy sobie świątynie w Licheniu, albo Świątynie Opatrzności Bożej, wyślemy wojska do Iraku. I zdaje się, że nikt tego nie widzi, nikt się nie przejmuje. Każdy ma spokojne sumienie, bo wysłał sms’a za 2 zlote. Polacy są tacy wielcy, bo kupią 4 karetki dla swojej służby zdrowia. Nie mam pretensji do tego, że Owsiak prowadzi WOŚP. Mam pretensje, że musi to robić.

  112. Za prace i pieniądze, które
    Za prace i pieniądze, które ta staruszka dała państwu powinni ją na rękach nosić. Gdybyśmy wykorzystywali pieniądze mądrze to działalność charytatywna byłaby niepotrzebna. I to trzeba dostrzec. Kościół – miliardy złotych, wojsko – mialiardy złotych. A my mamy się cieszyć, bo uratujemy jednego Maciusia z fundacji TVN. Za nim jest jeszcze 1000 chorych dzieci. Tysiące bezdomnych, miliony niewykształconych. Zamiast tego zbudujemy sobie świątynie w Licheniu, albo Świątynie Opatrzności Bożej, wyślemy wojska do Iraku. I zdaje się, że nikt tego nie widzi, nikt się nie przejmuje. Każdy ma spokojne sumienie, bo wysłał sms’a za 2 zlote. Polacy są tacy wielcy, bo kupią 4 karetki dla swojej służby zdrowia. Nie mam pretensji do tego, że Owsiak prowadzi WOŚP. Mam pretensje, że musi to robić.

  113. Polemika z MK – chciałeś to masz
    Kurak wyzwał mnie na ubitą ziemię. Przyjąłem wyzwanie i oto moja polemika z tekstem o cechach narodowych Polaków i naszych powodach do dumy.

    Na początek teza. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak cechy narodowe, czy charakter narodowy. Nie będę się wysilał, bo już to napisano (Ziemkiewicz w przebłysku sprawności umysłowej w ?Polactwie?), więc przytoczę stosowny cytat:
    ?Nie może być (…) czegoś takiego jak charakter narodowy. To tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczyło pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery PRL, wiecznej niemożności układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawiał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie(…) u siebie jesteśmy leniami a na zachodzie groźną konkurencją, u siebie nie potrafimy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej(…) a na świecie (…) potrafimy doradzać prezydentom.?. Tyle w kwestii cech narodowych.

    Nie cechy, ale (jak sam w pewnym momencie pisze MK) stereotypy. Jakie cechy, pytam w pierwszym poście, łączą mnie i Kaczora? Jakie bladź samarska? Kto mnie chce obrazić niech wymieni. Na nasze zachowanie (każdego z osobna) wpływa tyle czynników, że czasu by nie starczyło wymieniać. O ich złożoności wiedzą nie tylko psychologowie i psychiatrzy (o zależności naszego postępowania od wpływów sytuacyjnych grubaśną książkę napisał autor eksperymentu Standfordzkiego Zimbardo), ale choćby spece od marketingu . A pojęcie cecha, przywara, charakter narodowy to gadanie medialne na użytek szybkiego i płytkiego przekazu informacji.
    Włosi ? wiadomo mafia, Niemcy do cholerni faszyści, Ruscy ? wieczni niewolnicy, Czesi ? wieczne wojaki ? tyle, że Szwejki. Stereotyp plus epitet równa się pożywka dla mediów i w rezultacie dla telewizyjnych troglodytów, których główną rozrywką są lody na tańcach (a może tańce na lodzie, sam nie wiem).
    Ale miało być o tekście MK. Więc po kolei.

    MK: Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą. Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni.
    CH: A ja znam. Amerkanie, Anglicy, Niemcy, Czesi, Węgrzy i każdy przy zdrowych zmysłach. Ruscy też. Że co, że my powstania Panie dzieju, że krew szlachetną przelalim? Ano właśnie. Może po prostu inni potrafią lepiej liczyć. Dla mnie Powstanie Warszawskie już zawsze kojarzyć się będzie nie tyle z dramatem w kanałach, ale z tragedią Woli. I w kwestii liczenia. Czy cały naród stanął do broni? No przynajmniej czy wszyscy co broń nosić mogli? Z komuną też wszyscy walczyli? Cecha narodowa, czy też może splot okoliczności i determinacja grupy ludzi? Pytanie zostaje otwarte…

    MK: Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik.
    CH: Kocham takie gadanie. II wojnę przeżyło dwadzieścia parę milionów Polaków, z których całkiem spora grupa chciała po prostu przeżyć. Nie walcząc, krwawiąc czy donosząc na sąsiadów. Przeżyć no może nie za wszelką cenę, ale przeżyć. I za komuny to samo. To dzisiaj nam się bohaterów namnożyło jak pcheł w harcerskich materacach.

    MK: Potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą.
    CH: Amerykanie też. Anglicy też. I jak ktoś chce to Ruscy też. To z naszego punktu widzenia nas zniewolili. Dla nich to była danina bratniej krwi, wyzwalanie Polszy od faszystowskiej swołoczy i wygaszenie pieców krematoryjnych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znów zbyt złożony problem, żeby go jednym zdaniem przerabiać w ?cechę? narodową. Drażliwy i powodujący problemy polityczne. Więc nie jednym zdaniem, tylko przeanalizować proszę wszystkie uwarunkowania. Bijemy się za granicą, a potem się dorabia ideologię, mit, legendę bardziej lub mniej bliską prawdy.

    MK: Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.
    CH: Było już wyżej. Więc tylko dwa zdania o drugim obliczu polskich fachowców. Piszę te słowa z wybudowanego w ubiegłym roku domu. Przez naszych budowlańców, sól tej ziemi, co to Panie na zachodzie Niemiec z Francuzem drżą na myśl o ich uzdolnieniach. Ja też drżę. Żeby mi sufit nie zjebał się na łeb, bo majster podciągi zalał wodą z piaskiem. Kątów prostych polski fachowiec nie uznaje generalnie. Ściany mogą się łączyć pod kątem 88, 89 ale na pewno nie 90 stopni. Zgadzam się z MK, że Polak dom sam potrafi wybudować. Ja już prawie potrafię. Ale nie dlatego, że odziedziczyłem narodowe uzdolnienia po przodkach (Pan majster też z pewnością ich nie odziedziczył), ale dlatego, że polski fachowiec mnie zmusił żebym zajął się budowlanką.
    Ten przykład z życia potwierdza to co zacytowałem za Ziemkiewiczem w tej kwestii. Tyle, że to działa w obie strony. Więc żadna to cecha, ale warunki sytuacyjne.
    Francuscy hydraulicy, droga matko kurko, drżą w posadach i o posady nie tyle ze względu na wybitne uzdolnienia naszego Kowalskiego, ile na cenę, jaką nasz rodak chce za wykonaną robotę. Daj francuskiemu hydraulikowi trzy razy tyle ile ma we Francji a wyjedzie od zaraz. Tyle, że on takiej możliwości nie ma.

    MK: Szacunek i życie w rodzinie.
    CH: Nie będę polemizował z wywodem bo się z nim generalnie zgadzam. Ale to też nie cecha narodowa. Jak cytuję wyżej ?to? nie jest dane raz na zawsze. Postępująca McDonaldyzacja kolejnych pokoleń, jak wiele na to wskazuje, spowoduje zmianę modelu życia rodzinnego. Przeca to już się dzieje i dlatego Kościół larum gra. Twoje i moje dzieci matko kurko i nasze wnuki mogą być już chamerykanami z Hollywood, że tylko zrzygać się. Rodzinę będą tworzyć może już niedługo nie tylko dwóch panów ale i pani z psem (pierwsze kroki w tym względzie już poczyniono). Tu mała dygresja, żeby nie było, że homofob jestem ? dwóch panów (panie) tak, ale Pinokia sobie wystrugajcie z drzewa lipowego.

    MK: Religia
    CH: jak wyżej

    MK: Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.
    CH: Poczucie humoru? Które? Jeden ogląda HBO na stojaka i robi w portki ze śmiechu na Dańcu, drugi woli abstrakcyjny humor Potem (Hrabi), trzeci tęskni na Lipińską. Wreszcie PiS i jego apologeci są pozbawieni poczucia humoru zupełnie, a to jednak też Polacy (coś koło 4 mln luda zdaje się). To indywidualny wybór, uzdolnienie, potrzeba a nie zbiorowa cecha. Angole mają Monty Pythona, ale ten sposób patrzenia na świat nie jest przywarą wszystkich synów Albionu. Są tacy co wolą Jasia Fasolę. I znowuż z innej beczki stereotypowo twierdzi się, że Anglicy są oschli i pozbawieni poczucia humoru. Co jest więc prawdą?
    Czesi mieli Haska i wojaka Szwejka, którego kocham. A Szwejkiem stereotypowo przedstawia się stosunek Czechów do walki, także o niepodległość. Zupełnie jakby nie było czeskiego dywizjonu w siłach RAF.
    Kuchnia? Też pytam która? Przecież z kuchnią jak z potrawą: trochę tego, trochę tego, szczypta stąd, szczypta stąd. Ale dobra niech będzie ? z dwóch różnych potraw można stworzyć trzecią smaczniejszą. Tyle tylko, że nie sądzę by humor i kuchnia wyróżniały nas specjalnie i stanowiły specjalny powód do dumy. De gustibus po prostu…

    MK: Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.
    CH: Pytanie tylko na ile te DZIEŁA, o których pisze MK są dziełem Polaków jako ogółu, a na ile silnych osobowości (Papież, Wałęsa, Piłsudski Owsiak), którzy w odpowiednim czasie i miejscu potrafi poruszyć miliony. Książki napisano o tym czy dziejowe przełomy były dziełem jednostek czy zbiorowości. I czy większość innych narodów nie ma takich swoich bohaterów za którymi miliony robiły rzeczy wyjątkowe?
    I mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Brakuje mi w rozmowach o Polsce czegoś pomiędzy chodzeniem z głową w chmurach z narodowym posłannictwem a kompleksami z poszukiwaniem wszędzie i u każdego znanego osobnika polskich korzeni.

    Podsumowanie…
    Generalnie w większości polemika dotyczy tego by nie nadawać pewnym zjawiskom opisywanym przez MK cech narodowych. Bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Część z tego z czego MK jest dumny moim zdaniem, jest po prostu kwestią gustu i stawianie ich obok, jak chce MK, cech narodowych jest nieco ryzykowne. Ale to tylko moje zdanie.
    Żeby nie było żem malkontent i kosmopolita, jestem Polakiem i zawsze nim będę. Z czego jestem dumny pisał MK już nie raz ? bo się z nim w większości zgadzam. Czego się wstydzę pisał też. Hansowi za polnische schweine, a Iwanowi za polskowo duraka dam w ryj bez namysłu. Ale z tego powodu nerwowości i gotowości do bójki nie należy uważać za polską cechę narodową.

  114. Polemika z MK – chciałeś to masz
    Kurak wyzwał mnie na ubitą ziemię. Przyjąłem wyzwanie i oto moja polemika z tekstem o cechach narodowych Polaków i naszych powodach do dumy.

    Na początek teza. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak cechy narodowe, czy charakter narodowy. Nie będę się wysilał, bo już to napisano (Ziemkiewicz w przebłysku sprawności umysłowej w ?Polactwie?), więc przytoczę stosowny cytat:
    ?Nie może być (…) czegoś takiego jak charakter narodowy. To tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczyło pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery PRL, wiecznej niemożności układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawiał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie(…) u siebie jesteśmy leniami a na zachodzie groźną konkurencją, u siebie nie potrafimy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej(…) a na świecie (…) potrafimy doradzać prezydentom.?. Tyle w kwestii cech narodowych.

    Nie cechy, ale (jak sam w pewnym momencie pisze MK) stereotypy. Jakie cechy, pytam w pierwszym poście, łączą mnie i Kaczora? Jakie bladź samarska? Kto mnie chce obrazić niech wymieni. Na nasze zachowanie (każdego z osobna) wpływa tyle czynników, że czasu by nie starczyło wymieniać. O ich złożoności wiedzą nie tylko psychologowie i psychiatrzy (o zależności naszego postępowania od wpływów sytuacyjnych grubaśną książkę napisał autor eksperymentu Standfordzkiego Zimbardo), ale choćby spece od marketingu . A pojęcie cecha, przywara, charakter narodowy to gadanie medialne na użytek szybkiego i płytkiego przekazu informacji.
    Włosi ? wiadomo mafia, Niemcy do cholerni faszyści, Ruscy ? wieczni niewolnicy, Czesi ? wieczne wojaki ? tyle, że Szwejki. Stereotyp plus epitet równa się pożywka dla mediów i w rezultacie dla telewizyjnych troglodytów, których główną rozrywką są lody na tańcach (a może tańce na lodzie, sam nie wiem).
    Ale miało być o tekście MK. Więc po kolei.

    MK: Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą. Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni.
    CH: A ja znam. Amerkanie, Anglicy, Niemcy, Czesi, Węgrzy i każdy przy zdrowych zmysłach. Ruscy też. Że co, że my powstania Panie dzieju, że krew szlachetną przelalim? Ano właśnie. Może po prostu inni potrafią lepiej liczyć. Dla mnie Powstanie Warszawskie już zawsze kojarzyć się będzie nie tyle z dramatem w kanałach, ale z tragedią Woli. I w kwestii liczenia. Czy cały naród stanął do broni? No przynajmniej czy wszyscy co broń nosić mogli? Z komuną też wszyscy walczyli? Cecha narodowa, czy też może splot okoliczności i determinacja grupy ludzi? Pytanie zostaje otwarte…

    MK: Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik.
    CH: Kocham takie gadanie. II wojnę przeżyło dwadzieścia parę milionów Polaków, z których całkiem spora grupa chciała po prostu przeżyć. Nie walcząc, krwawiąc czy donosząc na sąsiadów. Przeżyć no może nie za wszelką cenę, ale przeżyć. I za komuny to samo. To dzisiaj nam się bohaterów namnożyło jak pcheł w harcerskich materacach.

    MK: Potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą.
    CH: Amerykanie też. Anglicy też. I jak ktoś chce to Ruscy też. To z naszego punktu widzenia nas zniewolili. Dla nich to była danina bratniej krwi, wyzwalanie Polszy od faszystowskiej swołoczy i wygaszenie pieców krematoryjnych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znów zbyt złożony problem, żeby go jednym zdaniem przerabiać w ?cechę? narodową. Drażliwy i powodujący problemy polityczne. Więc nie jednym zdaniem, tylko przeanalizować proszę wszystkie uwarunkowania. Bijemy się za granicą, a potem się dorabia ideologię, mit, legendę bardziej lub mniej bliską prawdy.

    MK: Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.
    CH: Było już wyżej. Więc tylko dwa zdania o drugim obliczu polskich fachowców. Piszę te słowa z wybudowanego w ubiegłym roku domu. Przez naszych budowlańców, sól tej ziemi, co to Panie na zachodzie Niemiec z Francuzem drżą na myśl o ich uzdolnieniach. Ja też drżę. Żeby mi sufit nie zjebał się na łeb, bo majster podciągi zalał wodą z piaskiem. Kątów prostych polski fachowiec nie uznaje generalnie. Ściany mogą się łączyć pod kątem 88, 89 ale na pewno nie 90 stopni. Zgadzam się z MK, że Polak dom sam potrafi wybudować. Ja już prawie potrafię. Ale nie dlatego, że odziedziczyłem narodowe uzdolnienia po przodkach (Pan majster też z pewnością ich nie odziedziczył), ale dlatego, że polski fachowiec mnie zmusił żebym zajął się budowlanką.
    Ten przykład z życia potwierdza to co zacytowałem za Ziemkiewiczem w tej kwestii. Tyle, że to działa w obie strony. Więc żadna to cecha, ale warunki sytuacyjne.
    Francuscy hydraulicy, droga matko kurko, drżą w posadach i o posady nie tyle ze względu na wybitne uzdolnienia naszego Kowalskiego, ile na cenę, jaką nasz rodak chce za wykonaną robotę. Daj francuskiemu hydraulikowi trzy razy tyle ile ma we Francji a wyjedzie od zaraz. Tyle, że on takiej możliwości nie ma.

    MK: Szacunek i życie w rodzinie.
    CH: Nie będę polemizował z wywodem bo się z nim generalnie zgadzam. Ale to też nie cecha narodowa. Jak cytuję wyżej ?to? nie jest dane raz na zawsze. Postępująca McDonaldyzacja kolejnych pokoleń, jak wiele na to wskazuje, spowoduje zmianę modelu życia rodzinnego. Przeca to już się dzieje i dlatego Kościół larum gra. Twoje i moje dzieci matko kurko i nasze wnuki mogą być już chamerykanami z Hollywood, że tylko zrzygać się. Rodzinę będą tworzyć może już niedługo nie tylko dwóch panów ale i pani z psem (pierwsze kroki w tym względzie już poczyniono). Tu mała dygresja, żeby nie było, że homofob jestem ? dwóch panów (panie) tak, ale Pinokia sobie wystrugajcie z drzewa lipowego.

    MK: Religia
    CH: jak wyżej

    MK: Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.
    CH: Poczucie humoru? Które? Jeden ogląda HBO na stojaka i robi w portki ze śmiechu na Dańcu, drugi woli abstrakcyjny humor Potem (Hrabi), trzeci tęskni na Lipińską. Wreszcie PiS i jego apologeci są pozbawieni poczucia humoru zupełnie, a to jednak też Polacy (coś koło 4 mln luda zdaje się). To indywidualny wybór, uzdolnienie, potrzeba a nie zbiorowa cecha. Angole mają Monty Pythona, ale ten sposób patrzenia na świat nie jest przywarą wszystkich synów Albionu. Są tacy co wolą Jasia Fasolę. I znowuż z innej beczki stereotypowo twierdzi się, że Anglicy są oschli i pozbawieni poczucia humoru. Co jest więc prawdą?
    Czesi mieli Haska i wojaka Szwejka, którego kocham. A Szwejkiem stereotypowo przedstawia się stosunek Czechów do walki, także o niepodległość. Zupełnie jakby nie było czeskiego dywizjonu w siłach RAF.
    Kuchnia? Też pytam która? Przecież z kuchnią jak z potrawą: trochę tego, trochę tego, szczypta stąd, szczypta stąd. Ale dobra niech będzie ? z dwóch różnych potraw można stworzyć trzecią smaczniejszą. Tyle tylko, że nie sądzę by humor i kuchnia wyróżniały nas specjalnie i stanowiły specjalny powód do dumy. De gustibus po prostu…

    MK: Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.
    CH: Pytanie tylko na ile te DZIEŁA, o których pisze MK są dziełem Polaków jako ogółu, a na ile silnych osobowości (Papież, Wałęsa, Piłsudski Owsiak), którzy w odpowiednim czasie i miejscu potrafi poruszyć miliony. Książki napisano o tym czy dziejowe przełomy były dziełem jednostek czy zbiorowości. I czy większość innych narodów nie ma takich swoich bohaterów za którymi miliony robiły rzeczy wyjątkowe?
    I mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Brakuje mi w rozmowach o Polsce czegoś pomiędzy chodzeniem z głową w chmurach z narodowym posłannictwem a kompleksami z poszukiwaniem wszędzie i u każdego znanego osobnika polskich korzeni.

    Podsumowanie…
    Generalnie w większości polemika dotyczy tego by nie nadawać pewnym zjawiskom opisywanym przez MK cech narodowych. Bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Część z tego z czego MK jest dumny moim zdaniem, jest po prostu kwestią gustu i stawianie ich obok, jak chce MK, cech narodowych jest nieco ryzykowne. Ale to tylko moje zdanie.
    Żeby nie było żem malkontent i kosmopolita, jestem Polakiem i zawsze nim będę. Z czego jestem dumny pisał MK już nie raz ? bo się z nim w większości zgadzam. Czego się wstydzę pisał też. Hansowi za polnische schweine, a Iwanowi za polskowo duraka dam w ryj bez namysłu. Ale z tego powodu nerwowości i gotowości do bójki nie należy uważać za polską cechę narodową.

  115. Polemika z MK – chciałeś to masz
    Kurak wyzwał mnie na ubitą ziemię. Przyjąłem wyzwanie i oto moja polemika z tekstem o cechach narodowych Polaków i naszych powodach do dumy.

    Na początek teza. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak cechy narodowe, czy charakter narodowy. Nie będę się wysilał, bo już to napisano (Ziemkiewicz w przebłysku sprawności umysłowej w ?Polactwie?), więc przytoczę stosowny cytat:
    ?Nie może być (…) czegoś takiego jak charakter narodowy. To tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczyło pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery PRL, wiecznej niemożności układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawiał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie(…) u siebie jesteśmy leniami a na zachodzie groźną konkurencją, u siebie nie potrafimy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej(…) a na świecie (…) potrafimy doradzać prezydentom.?. Tyle w kwestii cech narodowych.

    Nie cechy, ale (jak sam w pewnym momencie pisze MK) stereotypy. Jakie cechy, pytam w pierwszym poście, łączą mnie i Kaczora? Jakie bladź samarska? Kto mnie chce obrazić niech wymieni. Na nasze zachowanie (każdego z osobna) wpływa tyle czynników, że czasu by nie starczyło wymieniać. O ich złożoności wiedzą nie tylko psychologowie i psychiatrzy (o zależności naszego postępowania od wpływów sytuacyjnych grubaśną książkę napisał autor eksperymentu Standfordzkiego Zimbardo), ale choćby spece od marketingu . A pojęcie cecha, przywara, charakter narodowy to gadanie medialne na użytek szybkiego i płytkiego przekazu informacji.
    Włosi ? wiadomo mafia, Niemcy do cholerni faszyści, Ruscy ? wieczni niewolnicy, Czesi ? wieczne wojaki ? tyle, że Szwejki. Stereotyp plus epitet równa się pożywka dla mediów i w rezultacie dla telewizyjnych troglodytów, których główną rozrywką są lody na tańcach (a może tańce na lodzie, sam nie wiem).
    Ale miało być o tekście MK. Więc po kolei.

    MK: Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą. Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni.
    CH: A ja znam. Amerkanie, Anglicy, Niemcy, Czesi, Węgrzy i każdy przy zdrowych zmysłach. Ruscy też. Że co, że my powstania Panie dzieju, że krew szlachetną przelalim? Ano właśnie. Może po prostu inni potrafią lepiej liczyć. Dla mnie Powstanie Warszawskie już zawsze kojarzyć się będzie nie tyle z dramatem w kanałach, ale z tragedią Woli. I w kwestii liczenia. Czy cały naród stanął do broni? No przynajmniej czy wszyscy co broń nosić mogli? Z komuną też wszyscy walczyli? Cecha narodowa, czy też może splot okoliczności i determinacja grupy ludzi? Pytanie zostaje otwarte…

    MK: Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik.
    CH: Kocham takie gadanie. II wojnę przeżyło dwadzieścia parę milionów Polaków, z których całkiem spora grupa chciała po prostu przeżyć. Nie walcząc, krwawiąc czy donosząc na sąsiadów. Przeżyć no może nie za wszelką cenę, ale przeżyć. I za komuny to samo. To dzisiaj nam się bohaterów namnożyło jak pcheł w harcerskich materacach.

    MK: Potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą.
    CH: Amerykanie też. Anglicy też. I jak ktoś chce to Ruscy też. To z naszego punktu widzenia nas zniewolili. Dla nich to była danina bratniej krwi, wyzwalanie Polszy od faszystowskiej swołoczy i wygaszenie pieców krematoryjnych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znów zbyt złożony problem, żeby go jednym zdaniem przerabiać w ?cechę? narodową. Drażliwy i powodujący problemy polityczne. Więc nie jednym zdaniem, tylko przeanalizować proszę wszystkie uwarunkowania. Bijemy się za granicą, a potem się dorabia ideologię, mit, legendę bardziej lub mniej bliską prawdy.

    MK: Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.
    CH: Było już wyżej. Więc tylko dwa zdania o drugim obliczu polskich fachowców. Piszę te słowa z wybudowanego w ubiegłym roku domu. Przez naszych budowlańców, sól tej ziemi, co to Panie na zachodzie Niemiec z Francuzem drżą na myśl o ich uzdolnieniach. Ja też drżę. Żeby mi sufit nie zjebał się na łeb, bo majster podciągi zalał wodą z piaskiem. Kątów prostych polski fachowiec nie uznaje generalnie. Ściany mogą się łączyć pod kątem 88, 89 ale na pewno nie 90 stopni. Zgadzam się z MK, że Polak dom sam potrafi wybudować. Ja już prawie potrafię. Ale nie dlatego, że odziedziczyłem narodowe uzdolnienia po przodkach (Pan majster też z pewnością ich nie odziedziczył), ale dlatego, że polski fachowiec mnie zmusił żebym zajął się budowlanką.
    Ten przykład z życia potwierdza to co zacytowałem za Ziemkiewiczem w tej kwestii. Tyle, że to działa w obie strony. Więc żadna to cecha, ale warunki sytuacyjne.
    Francuscy hydraulicy, droga matko kurko, drżą w posadach i o posady nie tyle ze względu na wybitne uzdolnienia naszego Kowalskiego, ile na cenę, jaką nasz rodak chce za wykonaną robotę. Daj francuskiemu hydraulikowi trzy razy tyle ile ma we Francji a wyjedzie od zaraz. Tyle, że on takiej możliwości nie ma.

    MK: Szacunek i życie w rodzinie.
    CH: Nie będę polemizował z wywodem bo się z nim generalnie zgadzam. Ale to też nie cecha narodowa. Jak cytuję wyżej ?to? nie jest dane raz na zawsze. Postępująca McDonaldyzacja kolejnych pokoleń, jak wiele na to wskazuje, spowoduje zmianę modelu życia rodzinnego. Przeca to już się dzieje i dlatego Kościół larum gra. Twoje i moje dzieci matko kurko i nasze wnuki mogą być już chamerykanami z Hollywood, że tylko zrzygać się. Rodzinę będą tworzyć może już niedługo nie tylko dwóch panów ale i pani z psem (pierwsze kroki w tym względzie już poczyniono). Tu mała dygresja, żeby nie było, że homofob jestem ? dwóch panów (panie) tak, ale Pinokia sobie wystrugajcie z drzewa lipowego.

    MK: Religia
    CH: jak wyżej

    MK: Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.
    CH: Poczucie humoru? Które? Jeden ogląda HBO na stojaka i robi w portki ze śmiechu na Dańcu, drugi woli abstrakcyjny humor Potem (Hrabi), trzeci tęskni na Lipińską. Wreszcie PiS i jego apologeci są pozbawieni poczucia humoru zupełnie, a to jednak też Polacy (coś koło 4 mln luda zdaje się). To indywidualny wybór, uzdolnienie, potrzeba a nie zbiorowa cecha. Angole mają Monty Pythona, ale ten sposób patrzenia na świat nie jest przywarą wszystkich synów Albionu. Są tacy co wolą Jasia Fasolę. I znowuż z innej beczki stereotypowo twierdzi się, że Anglicy są oschli i pozbawieni poczucia humoru. Co jest więc prawdą?
    Czesi mieli Haska i wojaka Szwejka, którego kocham. A Szwejkiem stereotypowo przedstawia się stosunek Czechów do walki, także o niepodległość. Zupełnie jakby nie było czeskiego dywizjonu w siłach RAF.
    Kuchnia? Też pytam która? Przecież z kuchnią jak z potrawą: trochę tego, trochę tego, szczypta stąd, szczypta stąd. Ale dobra niech będzie ? z dwóch różnych potraw można stworzyć trzecią smaczniejszą. Tyle tylko, że nie sądzę by humor i kuchnia wyróżniały nas specjalnie i stanowiły specjalny powód do dumy. De gustibus po prostu…

    MK: Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.
    CH: Pytanie tylko na ile te DZIEŁA, o których pisze MK są dziełem Polaków jako ogółu, a na ile silnych osobowości (Papież, Wałęsa, Piłsudski Owsiak), którzy w odpowiednim czasie i miejscu potrafi poruszyć miliony. Książki napisano o tym czy dziejowe przełomy były dziełem jednostek czy zbiorowości. I czy większość innych narodów nie ma takich swoich bohaterów za którymi miliony robiły rzeczy wyjątkowe?
    I mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Brakuje mi w rozmowach o Polsce czegoś pomiędzy chodzeniem z głową w chmurach z narodowym posłannictwem a kompleksami z poszukiwaniem wszędzie i u każdego znanego osobnika polskich korzeni.

    Podsumowanie…
    Generalnie w większości polemika dotyczy tego by nie nadawać pewnym zjawiskom opisywanym przez MK cech narodowych. Bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Część z tego z czego MK jest dumny moim zdaniem, jest po prostu kwestią gustu i stawianie ich obok, jak chce MK, cech narodowych jest nieco ryzykowne. Ale to tylko moje zdanie.
    Żeby nie było żem malkontent i kosmopolita, jestem Polakiem i zawsze nim będę. Z czego jestem dumny pisał MK już nie raz ? bo się z nim w większości zgadzam. Czego się wstydzę pisał też. Hansowi za polnische schweine, a Iwanowi za polskowo duraka dam w ryj bez namysłu. Ale z tego powodu nerwowości i gotowości do bójki nie należy uważać za polską cechę narodową.

  116. Polemika z MK – chciałeś to masz
    Kurak wyzwał mnie na ubitą ziemię. Przyjąłem wyzwanie i oto moja polemika z tekstem o cechach narodowych Polaków i naszych powodach do dumy.

    Na początek teza. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak cechy narodowe, czy charakter narodowy. Nie będę się wysilał, bo już to napisano (Ziemkiewicz w przebłysku sprawności umysłowej w ?Polactwie?), więc przytoczę stosowny cytat:
    ?Nie może być (…) czegoś takiego jak charakter narodowy. To tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczyło pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery PRL, wiecznej niemożności układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawiał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie(…) u siebie jesteśmy leniami a na zachodzie groźną konkurencją, u siebie nie potrafimy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej(…) a na świecie (…) potrafimy doradzać prezydentom.?. Tyle w kwestii cech narodowych.

    Nie cechy, ale (jak sam w pewnym momencie pisze MK) stereotypy. Jakie cechy, pytam w pierwszym poście, łączą mnie i Kaczora? Jakie bladź samarska? Kto mnie chce obrazić niech wymieni. Na nasze zachowanie (każdego z osobna) wpływa tyle czynników, że czasu by nie starczyło wymieniać. O ich złożoności wiedzą nie tylko psychologowie i psychiatrzy (o zależności naszego postępowania od wpływów sytuacyjnych grubaśną książkę napisał autor eksperymentu Standfordzkiego Zimbardo), ale choćby spece od marketingu . A pojęcie cecha, przywara, charakter narodowy to gadanie medialne na użytek szybkiego i płytkiego przekazu informacji.
    Włosi ? wiadomo mafia, Niemcy do cholerni faszyści, Ruscy ? wieczni niewolnicy, Czesi ? wieczne wojaki ? tyle, że Szwejki. Stereotyp plus epitet równa się pożywka dla mediów i w rezultacie dla telewizyjnych troglodytów, których główną rozrywką są lody na tańcach (a może tańce na lodzie, sam nie wiem).
    Ale miało być o tekście MK. Więc po kolei.

    MK: Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą. Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni.
    CH: A ja znam. Amerkanie, Anglicy, Niemcy, Czesi, Węgrzy i każdy przy zdrowych zmysłach. Ruscy też. Że co, że my powstania Panie dzieju, że krew szlachetną przelalim? Ano właśnie. Może po prostu inni potrafią lepiej liczyć. Dla mnie Powstanie Warszawskie już zawsze kojarzyć się będzie nie tyle z dramatem w kanałach, ale z tragedią Woli. I w kwestii liczenia. Czy cały naród stanął do broni? No przynajmniej czy wszyscy co broń nosić mogli? Z komuną też wszyscy walczyli? Cecha narodowa, czy też może splot okoliczności i determinacja grupy ludzi? Pytanie zostaje otwarte…

    MK: Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik.
    CH: Kocham takie gadanie. II wojnę przeżyło dwadzieścia parę milionów Polaków, z których całkiem spora grupa chciała po prostu przeżyć. Nie walcząc, krwawiąc czy donosząc na sąsiadów. Przeżyć no może nie za wszelką cenę, ale przeżyć. I za komuny to samo. To dzisiaj nam się bohaterów namnożyło jak pcheł w harcerskich materacach.

    MK: Potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą.
    CH: Amerykanie też. Anglicy też. I jak ktoś chce to Ruscy też. To z naszego punktu widzenia nas zniewolili. Dla nich to była danina bratniej krwi, wyzwalanie Polszy od faszystowskiej swołoczy i wygaszenie pieców krematoryjnych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znów zbyt złożony problem, żeby go jednym zdaniem przerabiać w ?cechę? narodową. Drażliwy i powodujący problemy polityczne. Więc nie jednym zdaniem, tylko przeanalizować proszę wszystkie uwarunkowania. Bijemy się za granicą, a potem się dorabia ideologię, mit, legendę bardziej lub mniej bliską prawdy.

    MK: Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.
    CH: Było już wyżej. Więc tylko dwa zdania o drugim obliczu polskich fachowców. Piszę te słowa z wybudowanego w ubiegłym roku domu. Przez naszych budowlańców, sól tej ziemi, co to Panie na zachodzie Niemiec z Francuzem drżą na myśl o ich uzdolnieniach. Ja też drżę. Żeby mi sufit nie zjebał się na łeb, bo majster podciągi zalał wodą z piaskiem. Kątów prostych polski fachowiec nie uznaje generalnie. Ściany mogą się łączyć pod kątem 88, 89 ale na pewno nie 90 stopni. Zgadzam się z MK, że Polak dom sam potrafi wybudować. Ja już prawie potrafię. Ale nie dlatego, że odziedziczyłem narodowe uzdolnienia po przodkach (Pan majster też z pewnością ich nie odziedziczył), ale dlatego, że polski fachowiec mnie zmusił żebym zajął się budowlanką.
    Ten przykład z życia potwierdza to co zacytowałem za Ziemkiewiczem w tej kwestii. Tyle, że to działa w obie strony. Więc żadna to cecha, ale warunki sytuacyjne.
    Francuscy hydraulicy, droga matko kurko, drżą w posadach i o posady nie tyle ze względu na wybitne uzdolnienia naszego Kowalskiego, ile na cenę, jaką nasz rodak chce za wykonaną robotę. Daj francuskiemu hydraulikowi trzy razy tyle ile ma we Francji a wyjedzie od zaraz. Tyle, że on takiej możliwości nie ma.

    MK: Szacunek i życie w rodzinie.
    CH: Nie będę polemizował z wywodem bo się z nim generalnie zgadzam. Ale to też nie cecha narodowa. Jak cytuję wyżej ?to? nie jest dane raz na zawsze. Postępująca McDonaldyzacja kolejnych pokoleń, jak wiele na to wskazuje, spowoduje zmianę modelu życia rodzinnego. Przeca to już się dzieje i dlatego Kościół larum gra. Twoje i moje dzieci matko kurko i nasze wnuki mogą być już chamerykanami z Hollywood, że tylko zrzygać się. Rodzinę będą tworzyć może już niedługo nie tylko dwóch panów ale i pani z psem (pierwsze kroki w tym względzie już poczyniono). Tu mała dygresja, żeby nie było, że homofob jestem ? dwóch panów (panie) tak, ale Pinokia sobie wystrugajcie z drzewa lipowego.

    MK: Religia
    CH: jak wyżej

    MK: Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.
    CH: Poczucie humoru? Które? Jeden ogląda HBO na stojaka i robi w portki ze śmiechu na Dańcu, drugi woli abstrakcyjny humor Potem (Hrabi), trzeci tęskni na Lipińską. Wreszcie PiS i jego apologeci są pozbawieni poczucia humoru zupełnie, a to jednak też Polacy (coś koło 4 mln luda zdaje się). To indywidualny wybór, uzdolnienie, potrzeba a nie zbiorowa cecha. Angole mają Monty Pythona, ale ten sposób patrzenia na świat nie jest przywarą wszystkich synów Albionu. Są tacy co wolą Jasia Fasolę. I znowuż z innej beczki stereotypowo twierdzi się, że Anglicy są oschli i pozbawieni poczucia humoru. Co jest więc prawdą?
    Czesi mieli Haska i wojaka Szwejka, którego kocham. A Szwejkiem stereotypowo przedstawia się stosunek Czechów do walki, także o niepodległość. Zupełnie jakby nie było czeskiego dywizjonu w siłach RAF.
    Kuchnia? Też pytam która? Przecież z kuchnią jak z potrawą: trochę tego, trochę tego, szczypta stąd, szczypta stąd. Ale dobra niech będzie ? z dwóch różnych potraw można stworzyć trzecią smaczniejszą. Tyle tylko, że nie sądzę by humor i kuchnia wyróżniały nas specjalnie i stanowiły specjalny powód do dumy. De gustibus po prostu…

    MK: Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.
    CH: Pytanie tylko na ile te DZIEŁA, o których pisze MK są dziełem Polaków jako ogółu, a na ile silnych osobowości (Papież, Wałęsa, Piłsudski Owsiak), którzy w odpowiednim czasie i miejscu potrafi poruszyć miliony. Książki napisano o tym czy dziejowe przełomy były dziełem jednostek czy zbiorowości. I czy większość innych narodów nie ma takich swoich bohaterów za którymi miliony robiły rzeczy wyjątkowe?
    I mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Brakuje mi w rozmowach o Polsce czegoś pomiędzy chodzeniem z głową w chmurach z narodowym posłannictwem a kompleksami z poszukiwaniem wszędzie i u każdego znanego osobnika polskich korzeni.

    Podsumowanie…
    Generalnie w większości polemika dotyczy tego by nie nadawać pewnym zjawiskom opisywanym przez MK cech narodowych. Bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Część z tego z czego MK jest dumny moim zdaniem, jest po prostu kwestią gustu i stawianie ich obok, jak chce MK, cech narodowych jest nieco ryzykowne. Ale to tylko moje zdanie.
    Żeby nie było żem malkontent i kosmopolita, jestem Polakiem i zawsze nim będę. Z czego jestem dumny pisał MK już nie raz ? bo się z nim w większości zgadzam. Czego się wstydzę pisał też. Hansowi za polnische schweine, a Iwanowi za polskowo duraka dam w ryj bez namysłu. Ale z tego powodu nerwowości i gotowości do bójki nie należy uważać za polską cechę narodową.

  117. Polemika z MK – chciałeś to masz
    Kurak wyzwał mnie na ubitą ziemię. Przyjąłem wyzwanie i oto moja polemika z tekstem o cechach narodowych Polaków i naszych powodach do dumy.

    Na początek teza. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak cechy narodowe, czy charakter narodowy. Nie będę się wysilał, bo już to napisano (Ziemkiewicz w przebłysku sprawności umysłowej w ?Polactwie?), więc przytoczę stosowny cytat:
    ?Nie może być (…) czegoś takiego jak charakter narodowy. To tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczyło pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery PRL, wiecznej niemożności układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawiał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie(…) u siebie jesteśmy leniami a na zachodzie groźną konkurencją, u siebie nie potrafimy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej(…) a na świecie (…) potrafimy doradzać prezydentom.?. Tyle w kwestii cech narodowych.

    Nie cechy, ale (jak sam w pewnym momencie pisze MK) stereotypy. Jakie cechy, pytam w pierwszym poście, łączą mnie i Kaczora? Jakie bladź samarska? Kto mnie chce obrazić niech wymieni. Na nasze zachowanie (każdego z osobna) wpływa tyle czynników, że czasu by nie starczyło wymieniać. O ich złożoności wiedzą nie tylko psychologowie i psychiatrzy (o zależności naszego postępowania od wpływów sytuacyjnych grubaśną książkę napisał autor eksperymentu Standfordzkiego Zimbardo), ale choćby spece od marketingu . A pojęcie cecha, przywara, charakter narodowy to gadanie medialne na użytek szybkiego i płytkiego przekazu informacji.
    Włosi ? wiadomo mafia, Niemcy do cholerni faszyści, Ruscy ? wieczni niewolnicy, Czesi ? wieczne wojaki ? tyle, że Szwejki. Stereotyp plus epitet równa się pożywka dla mediów i w rezultacie dla telewizyjnych troglodytów, których główną rozrywką są lody na tańcach (a może tańce na lodzie, sam nie wiem).
    Ale miało być o tekście MK. Więc po kolei.

    MK: Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą. Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni.
    CH: A ja znam. Amerkanie, Anglicy, Niemcy, Czesi, Węgrzy i każdy przy zdrowych zmysłach. Ruscy też. Że co, że my powstania Panie dzieju, że krew szlachetną przelalim? Ano właśnie. Może po prostu inni potrafią lepiej liczyć. Dla mnie Powstanie Warszawskie już zawsze kojarzyć się będzie nie tyle z dramatem w kanałach, ale z tragedią Woli. I w kwestii liczenia. Czy cały naród stanął do broni? No przynajmniej czy wszyscy co broń nosić mogli? Z komuną też wszyscy walczyli? Cecha narodowa, czy też może splot okoliczności i determinacja grupy ludzi? Pytanie zostaje otwarte…

    MK: Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik.
    CH: Kocham takie gadanie. II wojnę przeżyło dwadzieścia parę milionów Polaków, z których całkiem spora grupa chciała po prostu przeżyć. Nie walcząc, krwawiąc czy donosząc na sąsiadów. Przeżyć no może nie za wszelką cenę, ale przeżyć. I za komuny to samo. To dzisiaj nam się bohaterów namnożyło jak pcheł w harcerskich materacach.

    MK: Potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą.
    CH: Amerykanie też. Anglicy też. I jak ktoś chce to Ruscy też. To z naszego punktu widzenia nas zniewolili. Dla nich to była danina bratniej krwi, wyzwalanie Polszy od faszystowskiej swołoczy i wygaszenie pieców krematoryjnych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znów zbyt złożony problem, żeby go jednym zdaniem przerabiać w ?cechę? narodową. Drażliwy i powodujący problemy polityczne. Więc nie jednym zdaniem, tylko przeanalizować proszę wszystkie uwarunkowania. Bijemy się za granicą, a potem się dorabia ideologię, mit, legendę bardziej lub mniej bliską prawdy.

    MK: Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.
    CH: Było już wyżej. Więc tylko dwa zdania o drugim obliczu polskich fachowców. Piszę te słowa z wybudowanego w ubiegłym roku domu. Przez naszych budowlańców, sól tej ziemi, co to Panie na zachodzie Niemiec z Francuzem drżą na myśl o ich uzdolnieniach. Ja też drżę. Żeby mi sufit nie zjebał się na łeb, bo majster podciągi zalał wodą z piaskiem. Kątów prostych polski fachowiec nie uznaje generalnie. Ściany mogą się łączyć pod kątem 88, 89 ale na pewno nie 90 stopni. Zgadzam się z MK, że Polak dom sam potrafi wybudować. Ja już prawie potrafię. Ale nie dlatego, że odziedziczyłem narodowe uzdolnienia po przodkach (Pan majster też z pewnością ich nie odziedziczył), ale dlatego, że polski fachowiec mnie zmusił żebym zajął się budowlanką.
    Ten przykład z życia potwierdza to co zacytowałem za Ziemkiewiczem w tej kwestii. Tyle, że to działa w obie strony. Więc żadna to cecha, ale warunki sytuacyjne.
    Francuscy hydraulicy, droga matko kurko, drżą w posadach i o posady nie tyle ze względu na wybitne uzdolnienia naszego Kowalskiego, ile na cenę, jaką nasz rodak chce za wykonaną robotę. Daj francuskiemu hydraulikowi trzy razy tyle ile ma we Francji a wyjedzie od zaraz. Tyle, że on takiej możliwości nie ma.

    MK: Szacunek i życie w rodzinie.
    CH: Nie będę polemizował z wywodem bo się z nim generalnie zgadzam. Ale to też nie cecha narodowa. Jak cytuję wyżej ?to? nie jest dane raz na zawsze. Postępująca McDonaldyzacja kolejnych pokoleń, jak wiele na to wskazuje, spowoduje zmianę modelu życia rodzinnego. Przeca to już się dzieje i dlatego Kościół larum gra. Twoje i moje dzieci matko kurko i nasze wnuki mogą być już chamerykanami z Hollywood, że tylko zrzygać się. Rodzinę będą tworzyć może już niedługo nie tylko dwóch panów ale i pani z psem (pierwsze kroki w tym względzie już poczyniono). Tu mała dygresja, żeby nie było, że homofob jestem ? dwóch panów (panie) tak, ale Pinokia sobie wystrugajcie z drzewa lipowego.

    MK: Religia
    CH: jak wyżej

    MK: Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.
    CH: Poczucie humoru? Które? Jeden ogląda HBO na stojaka i robi w portki ze śmiechu na Dańcu, drugi woli abstrakcyjny humor Potem (Hrabi), trzeci tęskni na Lipińską. Wreszcie PiS i jego apologeci są pozbawieni poczucia humoru zupełnie, a to jednak też Polacy (coś koło 4 mln luda zdaje się). To indywidualny wybór, uzdolnienie, potrzeba a nie zbiorowa cecha. Angole mają Monty Pythona, ale ten sposób patrzenia na świat nie jest przywarą wszystkich synów Albionu. Są tacy co wolą Jasia Fasolę. I znowuż z innej beczki stereotypowo twierdzi się, że Anglicy są oschli i pozbawieni poczucia humoru. Co jest więc prawdą?
    Czesi mieli Haska i wojaka Szwejka, którego kocham. A Szwejkiem stereotypowo przedstawia się stosunek Czechów do walki, także o niepodległość. Zupełnie jakby nie było czeskiego dywizjonu w siłach RAF.
    Kuchnia? Też pytam która? Przecież z kuchnią jak z potrawą: trochę tego, trochę tego, szczypta stąd, szczypta stąd. Ale dobra niech będzie ? z dwóch różnych potraw można stworzyć trzecią smaczniejszą. Tyle tylko, że nie sądzę by humor i kuchnia wyróżniały nas specjalnie i stanowiły specjalny powód do dumy. De gustibus po prostu…

    MK: Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.
    CH: Pytanie tylko na ile te DZIEŁA, o których pisze MK są dziełem Polaków jako ogółu, a na ile silnych osobowości (Papież, Wałęsa, Piłsudski Owsiak), którzy w odpowiednim czasie i miejscu potrafi poruszyć miliony. Książki napisano o tym czy dziejowe przełomy były dziełem jednostek czy zbiorowości. I czy większość innych narodów nie ma takich swoich bohaterów za którymi miliony robiły rzeczy wyjątkowe?
    I mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Brakuje mi w rozmowach o Polsce czegoś pomiędzy chodzeniem z głową w chmurach z narodowym posłannictwem a kompleksami z poszukiwaniem wszędzie i u każdego znanego osobnika polskich korzeni.

    Podsumowanie…
    Generalnie w większości polemika dotyczy tego by nie nadawać pewnym zjawiskom opisywanym przez MK cech narodowych. Bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Część z tego z czego MK jest dumny moim zdaniem, jest po prostu kwestią gustu i stawianie ich obok, jak chce MK, cech narodowych jest nieco ryzykowne. Ale to tylko moje zdanie.
    Żeby nie było żem malkontent i kosmopolita, jestem Polakiem i zawsze nim będę. Z czego jestem dumny pisał MK już nie raz ? bo się z nim w większości zgadzam. Czego się wstydzę pisał też. Hansowi za polnische schweine, a Iwanowi za polskowo duraka dam w ryj bez namysłu. Ale z tego powodu nerwowości i gotowości do bójki nie należy uważać za polską cechę narodową.

  118. Polemika z MK – chciałeś to masz
    Kurak wyzwał mnie na ubitą ziemię. Przyjąłem wyzwanie i oto moja polemika z tekstem o cechach narodowych Polaków i naszych powodach do dumy.

    Na początek teza. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak cechy narodowe, czy charakter narodowy. Nie będę się wysilał, bo już to napisano (Ziemkiewicz w przebłysku sprawności umysłowej w ?Polactwie?), więc przytoczę stosowny cytat:
    ?Nie może być (…) czegoś takiego jak charakter narodowy. To tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczyło pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery PRL, wiecznej niemożności układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawiał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie(…) u siebie jesteśmy leniami a na zachodzie groźną konkurencją, u siebie nie potrafimy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej(…) a na świecie (…) potrafimy doradzać prezydentom.?. Tyle w kwestii cech narodowych.

    Nie cechy, ale (jak sam w pewnym momencie pisze MK) stereotypy. Jakie cechy, pytam w pierwszym poście, łączą mnie i Kaczora? Jakie bladź samarska? Kto mnie chce obrazić niech wymieni. Na nasze zachowanie (każdego z osobna) wpływa tyle czynników, że czasu by nie starczyło wymieniać. O ich złożoności wiedzą nie tylko psychologowie i psychiatrzy (o zależności naszego postępowania od wpływów sytuacyjnych grubaśną książkę napisał autor eksperymentu Standfordzkiego Zimbardo), ale choćby spece od marketingu . A pojęcie cecha, przywara, charakter narodowy to gadanie medialne na użytek szybkiego i płytkiego przekazu informacji.
    Włosi ? wiadomo mafia, Niemcy do cholerni faszyści, Ruscy ? wieczni niewolnicy, Czesi ? wieczne wojaki ? tyle, że Szwejki. Stereotyp plus epitet równa się pożywka dla mediów i w rezultacie dla telewizyjnych troglodytów, których główną rozrywką są lody na tańcach (a może tańce na lodzie, sam nie wiem).
    Ale miało być o tekście MK. Więc po kolei.

    MK: Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą. Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni.
    CH: A ja znam. Amerkanie, Anglicy, Niemcy, Czesi, Węgrzy i każdy przy zdrowych zmysłach. Ruscy też. Że co, że my powstania Panie dzieju, że krew szlachetną przelalim? Ano właśnie. Może po prostu inni potrafią lepiej liczyć. Dla mnie Powstanie Warszawskie już zawsze kojarzyć się będzie nie tyle z dramatem w kanałach, ale z tragedią Woli. I w kwestii liczenia. Czy cały naród stanął do broni? No przynajmniej czy wszyscy co broń nosić mogli? Z komuną też wszyscy walczyli? Cecha narodowa, czy też może splot okoliczności i determinacja grupy ludzi? Pytanie zostaje otwarte…

    MK: Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik.
    CH: Kocham takie gadanie. II wojnę przeżyło dwadzieścia parę milionów Polaków, z których całkiem spora grupa chciała po prostu przeżyć. Nie walcząc, krwawiąc czy donosząc na sąsiadów. Przeżyć no może nie za wszelką cenę, ale przeżyć. I za komuny to samo. To dzisiaj nam się bohaterów namnożyło jak pcheł w harcerskich materacach.

    MK: Potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą.
    CH: Amerykanie też. Anglicy też. I jak ktoś chce to Ruscy też. To z naszego punktu widzenia nas zniewolili. Dla nich to była danina bratniej krwi, wyzwalanie Polszy od faszystowskiej swołoczy i wygaszenie pieców krematoryjnych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znów zbyt złożony problem, żeby go jednym zdaniem przerabiać w ?cechę? narodową. Drażliwy i powodujący problemy polityczne. Więc nie jednym zdaniem, tylko przeanalizować proszę wszystkie uwarunkowania. Bijemy się za granicą, a potem się dorabia ideologię, mit, legendę bardziej lub mniej bliską prawdy.

    MK: Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.
    CH: Było już wyżej. Więc tylko dwa zdania o drugim obliczu polskich fachowców. Piszę te słowa z wybudowanego w ubiegłym roku domu. Przez naszych budowlańców, sól tej ziemi, co to Panie na zachodzie Niemiec z Francuzem drżą na myśl o ich uzdolnieniach. Ja też drżę. Żeby mi sufit nie zjebał się na łeb, bo majster podciągi zalał wodą z piaskiem. Kątów prostych polski fachowiec nie uznaje generalnie. Ściany mogą się łączyć pod kątem 88, 89 ale na pewno nie 90 stopni. Zgadzam się z MK, że Polak dom sam potrafi wybudować. Ja już prawie potrafię. Ale nie dlatego, że odziedziczyłem narodowe uzdolnienia po przodkach (Pan majster też z pewnością ich nie odziedziczył), ale dlatego, że polski fachowiec mnie zmusił żebym zajął się budowlanką.
    Ten przykład z życia potwierdza to co zacytowałem za Ziemkiewiczem w tej kwestii. Tyle, że to działa w obie strony. Więc żadna to cecha, ale warunki sytuacyjne.
    Francuscy hydraulicy, droga matko kurko, drżą w posadach i o posady nie tyle ze względu na wybitne uzdolnienia naszego Kowalskiego, ile na cenę, jaką nasz rodak chce za wykonaną robotę. Daj francuskiemu hydraulikowi trzy razy tyle ile ma we Francji a wyjedzie od zaraz. Tyle, że on takiej możliwości nie ma.

    MK: Szacunek i życie w rodzinie.
    CH: Nie będę polemizował z wywodem bo się z nim generalnie zgadzam. Ale to też nie cecha narodowa. Jak cytuję wyżej ?to? nie jest dane raz na zawsze. Postępująca McDonaldyzacja kolejnych pokoleń, jak wiele na to wskazuje, spowoduje zmianę modelu życia rodzinnego. Przeca to już się dzieje i dlatego Kościół larum gra. Twoje i moje dzieci matko kurko i nasze wnuki mogą być już chamerykanami z Hollywood, że tylko zrzygać się. Rodzinę będą tworzyć może już niedługo nie tylko dwóch panów ale i pani z psem (pierwsze kroki w tym względzie już poczyniono). Tu mała dygresja, żeby nie było, że homofob jestem ? dwóch panów (panie) tak, ale Pinokia sobie wystrugajcie z drzewa lipowego.

    MK: Religia
    CH: jak wyżej

    MK: Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.
    CH: Poczucie humoru? Które? Jeden ogląda HBO na stojaka i robi w portki ze śmiechu na Dańcu, drugi woli abstrakcyjny humor Potem (Hrabi), trzeci tęskni na Lipińską. Wreszcie PiS i jego apologeci są pozbawieni poczucia humoru zupełnie, a to jednak też Polacy (coś koło 4 mln luda zdaje się). To indywidualny wybór, uzdolnienie, potrzeba a nie zbiorowa cecha. Angole mają Monty Pythona, ale ten sposób patrzenia na świat nie jest przywarą wszystkich synów Albionu. Są tacy co wolą Jasia Fasolę. I znowuż z innej beczki stereotypowo twierdzi się, że Anglicy są oschli i pozbawieni poczucia humoru. Co jest więc prawdą?
    Czesi mieli Haska i wojaka Szwejka, którego kocham. A Szwejkiem stereotypowo przedstawia się stosunek Czechów do walki, także o niepodległość. Zupełnie jakby nie było czeskiego dywizjonu w siłach RAF.
    Kuchnia? Też pytam która? Przecież z kuchnią jak z potrawą: trochę tego, trochę tego, szczypta stąd, szczypta stąd. Ale dobra niech będzie ? z dwóch różnych potraw można stworzyć trzecią smaczniejszą. Tyle tylko, że nie sądzę by humor i kuchnia wyróżniały nas specjalnie i stanowiły specjalny powód do dumy. De gustibus po prostu…

    MK: Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.
    CH: Pytanie tylko na ile te DZIEŁA, o których pisze MK są dziełem Polaków jako ogółu, a na ile silnych osobowości (Papież, Wałęsa, Piłsudski Owsiak), którzy w odpowiednim czasie i miejscu potrafi poruszyć miliony. Książki napisano o tym czy dziejowe przełomy były dziełem jednostek czy zbiorowości. I czy większość innych narodów nie ma takich swoich bohaterów za którymi miliony robiły rzeczy wyjątkowe?
    I mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Brakuje mi w rozmowach o Polsce czegoś pomiędzy chodzeniem z głową w chmurach z narodowym posłannictwem a kompleksami z poszukiwaniem wszędzie i u każdego znanego osobnika polskich korzeni.

    Podsumowanie…
    Generalnie w większości polemika dotyczy tego by nie nadawać pewnym zjawiskom opisywanym przez MK cech narodowych. Bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Część z tego z czego MK jest dumny moim zdaniem, jest po prostu kwestią gustu i stawianie ich obok, jak chce MK, cech narodowych jest nieco ryzykowne. Ale to tylko moje zdanie.
    Żeby nie było żem malkontent i kosmopolita, jestem Polakiem i zawsze nim będę. Z czego jestem dumny pisał MK już nie raz ? bo się z nim w większości zgadzam. Czego się wstydzę pisał też. Hansowi za polnische schweine, a Iwanowi za polskowo duraka dam w ryj bez namysłu. Ale z tego powodu nerwowości i gotowości do bójki nie należy uważać za polską cechę narodową.

  119. Polemika z MK – chciałeś to masz
    Kurak wyzwał mnie na ubitą ziemię. Przyjąłem wyzwanie i oto moja polemika z tekstem o cechach narodowych Polaków i naszych powodach do dumy.

    Na początek teza. Twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak cechy narodowe, czy charakter narodowy. Nie będę się wysilał, bo już to napisano (Ziemkiewicz w przebłysku sprawności umysłowej w ?Polactwie?), więc przytoczę stosowny cytat:
    ?Nie może być (…) czegoś takiego jak charakter narodowy. To tak jakby nasze zachowania zostały przesądzone raz na zawsze przez fakt posługiwania się tym a nie innym językiem, albo posiadania słowiańskich rysów. Polacy nie potrafią pracować, powiadano przez lata, tłumacząc, dlaczego wschodnie Niemcy, Czechosłowacja czy Węgry, nie mówiąc o Jugosławii, choć toczone tym samym socjalistycznym syfem, jednak radziły sobie lepiej. Tymczasem wystarczyło pierwszego z brzegu Polaka przeflancować na Zachód i pokazać wypłatę w dolarach, żeby robota mu furczała w rękach. Wystarczało, że latami nie mogący obronić habilitacji asystent wyrwał się z dusznej atmosfery PRL, wiecznej niemożności układów i układzików nie do przebicia, a nagle stawiał się cenionym naukowcem, mającym otwartą drogę na renomowane zachodnie uczelnie(…) u siebie jesteśmy leniami a na zachodzie groźną konkurencją, u siebie nie potrafimy wyłonić żadnej sensownej elity politycznej(…) a na świecie (…) potrafimy doradzać prezydentom.?. Tyle w kwestii cech narodowych.

    Nie cechy, ale (jak sam w pewnym momencie pisze MK) stereotypy. Jakie cechy, pytam w pierwszym poście, łączą mnie i Kaczora? Jakie bladź samarska? Kto mnie chce obrazić niech wymieni. Na nasze zachowanie (każdego z osobna) wpływa tyle czynników, że czasu by nie starczyło wymieniać. O ich złożoności wiedzą nie tylko psychologowie i psychiatrzy (o zależności naszego postępowania od wpływów sytuacyjnych grubaśną książkę napisał autor eksperymentu Standfordzkiego Zimbardo), ale choćby spece od marketingu . A pojęcie cecha, przywara, charakter narodowy to gadanie medialne na użytek szybkiego i płytkiego przekazu informacji.
    Włosi ? wiadomo mafia, Niemcy do cholerni faszyści, Ruscy ? wieczni niewolnicy, Czesi ? wieczne wojaki ? tyle, że Szwejki. Stereotyp plus epitet równa się pożywka dla mediów i w rezultacie dla telewizyjnych troglodytów, których główną rozrywką są lody na tańcach (a może tańce na lodzie, sam nie wiem).
    Ale miało być o tekście MK. Więc po kolei.

    MK: Polak wieczny wojownik o wolność swoją i Waszą. Nie znam drugiego takiego narodu, w każdym razie nie w Europie, który miałby tak zakodowane umiłowanie wolności jak Polak. Polak nie potrafi żyć w niewolni.
    CH: A ja znam. Amerkanie, Anglicy, Niemcy, Czesi, Węgrzy i każdy przy zdrowych zmysłach. Ruscy też. Że co, że my powstania Panie dzieju, że krew szlachetną przelalim? Ano właśnie. Może po prostu inni potrafią lepiej liczyć. Dla mnie Powstanie Warszawskie już zawsze kojarzyć się będzie nie tyle z dramatem w kanałach, ale z tragedią Woli. I w kwestii liczenia. Czy cały naród stanął do broni? No przynajmniej czy wszyscy co broń nosić mogli? Z komuną też wszyscy walczyli? Cecha narodowa, czy też może splot okoliczności i determinacja grupy ludzi? Pytanie zostaje otwarte…

    MK: Polak woli umrzeć wolny, niż żyć jako niewolnik.
    CH: Kocham takie gadanie. II wojnę przeżyło dwadzieścia parę milionów Polaków, z których całkiem spora grupa chciała po prostu przeżyć. Nie walcząc, krwawiąc czy donosząc na sąsiadów. Przeżyć no może nie za wszelką cenę, ale przeżyć. I za komuny to samo. To dzisiaj nam się bohaterów namnożyło jak pcheł w harcerskich materacach.

    MK: Potrafimy bić się za wolność Nasza i Waszą.
    CH: Amerykanie też. Anglicy też. I jak ktoś chce to Ruscy też. To z naszego punktu widzenia nas zniewolili. Dla nich to była danina bratniej krwi, wyzwalanie Polszy od faszystowskiej swołoczy i wygaszenie pieców krematoryjnych. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znów zbyt złożony problem, żeby go jednym zdaniem przerabiać w ?cechę? narodową. Drażliwy i powodujący problemy polityczne. Więc nie jednym zdaniem, tylko przeanalizować proszę wszystkie uwarunkowania. Bijemy się za granicą, a potem się dorabia ideologię, mit, legendę bardziej lub mniej bliską prawdy.

    MK: Polak zaradny i przystosowany do każdych warunków.
    CH: Było już wyżej. Więc tylko dwa zdania o drugim obliczu polskich fachowców. Piszę te słowa z wybudowanego w ubiegłym roku domu. Przez naszych budowlańców, sól tej ziemi, co to Panie na zachodzie Niemiec z Francuzem drżą na myśl o ich uzdolnieniach. Ja też drżę. Żeby mi sufit nie zjebał się na łeb, bo majster podciągi zalał wodą z piaskiem. Kątów prostych polski fachowiec nie uznaje generalnie. Ściany mogą się łączyć pod kątem 88, 89 ale na pewno nie 90 stopni. Zgadzam się z MK, że Polak dom sam potrafi wybudować. Ja już prawie potrafię. Ale nie dlatego, że odziedziczyłem narodowe uzdolnienia po przodkach (Pan majster też z pewnością ich nie odziedziczył), ale dlatego, że polski fachowiec mnie zmusił żebym zajął się budowlanką.
    Ten przykład z życia potwierdza to co zacytowałem za Ziemkiewiczem w tej kwestii. Tyle, że to działa w obie strony. Więc żadna to cecha, ale warunki sytuacyjne.
    Francuscy hydraulicy, droga matko kurko, drżą w posadach i o posady nie tyle ze względu na wybitne uzdolnienia naszego Kowalskiego, ile na cenę, jaką nasz rodak chce za wykonaną robotę. Daj francuskiemu hydraulikowi trzy razy tyle ile ma we Francji a wyjedzie od zaraz. Tyle, że on takiej możliwości nie ma.

    MK: Szacunek i życie w rodzinie.
    CH: Nie będę polemizował z wywodem bo się z nim generalnie zgadzam. Ale to też nie cecha narodowa. Jak cytuję wyżej ?to? nie jest dane raz na zawsze. Postępująca McDonaldyzacja kolejnych pokoleń, jak wiele na to wskazuje, spowoduje zmianę modelu życia rodzinnego. Przeca to już się dzieje i dlatego Kościół larum gra. Twoje i moje dzieci matko kurko i nasze wnuki mogą być już chamerykanami z Hollywood, że tylko zrzygać się. Rodzinę będą tworzyć może już niedługo nie tylko dwóch panów ale i pani z psem (pierwsze kroki w tym względzie już poczyniono). Tu mała dygresja, żeby nie było, że homofob jestem ? dwóch panów (panie) tak, ale Pinokia sobie wystrugajcie z drzewa lipowego.

    MK: Religia
    CH: jak wyżej

    MK: Poczucie humoru, kuchnia, krajobraz.
    CH: Poczucie humoru? Które? Jeden ogląda HBO na stojaka i robi w portki ze śmiechu na Dańcu, drugi woli abstrakcyjny humor Potem (Hrabi), trzeci tęskni na Lipińską. Wreszcie PiS i jego apologeci są pozbawieni poczucia humoru zupełnie, a to jednak też Polacy (coś koło 4 mln luda zdaje się). To indywidualny wybór, uzdolnienie, potrzeba a nie zbiorowa cecha. Angole mają Monty Pythona, ale ten sposób patrzenia na świat nie jest przywarą wszystkich synów Albionu. Są tacy co wolą Jasia Fasolę. I znowuż z innej beczki stereotypowo twierdzi się, że Anglicy są oschli i pozbawieni poczucia humoru. Co jest więc prawdą?
    Czesi mieli Haska i wojaka Szwejka, którego kocham. A Szwejkiem stereotypowo przedstawia się stosunek Czechów do walki, także o niepodległość. Zupełnie jakby nie było czeskiego dywizjonu w siłach RAF.
    Kuchnia? Też pytam która? Przecież z kuchnią jak z potrawą: trochę tego, trochę tego, szczypta stąd, szczypta stąd. Ale dobra niech będzie ? z dwóch różnych potraw można stworzyć trzecią smaczniejszą. Tyle tylko, że nie sądzę by humor i kuchnia wyróżniały nas specjalnie i stanowiły specjalny powód do dumy. De gustibus po prostu…

    MK: Wyjątkowość Polaków wyrażana wyjątkowymi przedsięwzięciami społecznymi.
    CH: Pytanie tylko na ile te DZIEŁA, o których pisze MK są dziełem Polaków jako ogółu, a na ile silnych osobowości (Papież, Wałęsa, Piłsudski Owsiak), którzy w odpowiednim czasie i miejscu potrafi poruszyć miliony. Książki napisano o tym czy dziejowe przełomy były dziełem jednostek czy zbiorowości. I czy większość innych narodów nie ma takich swoich bohaterów za którymi miliony robiły rzeczy wyjątkowe?
    I mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Brakuje mi w rozmowach o Polsce czegoś pomiędzy chodzeniem z głową w chmurach z narodowym posłannictwem a kompleksami z poszukiwaniem wszędzie i u każdego znanego osobnika polskich korzeni.

    Podsumowanie…
    Generalnie w większości polemika dotyczy tego by nie nadawać pewnym zjawiskom opisywanym przez MK cech narodowych. Bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Część z tego z czego MK jest dumny moim zdaniem, jest po prostu kwestią gustu i stawianie ich obok, jak chce MK, cech narodowych jest nieco ryzykowne. Ale to tylko moje zdanie.
    Żeby nie było żem malkontent i kosmopolita, jestem Polakiem i zawsze nim będę. Z czego jestem dumny pisał MK już nie raz ? bo się z nim w większości zgadzam. Czego się wstydzę pisał też. Hansowi za polnische schweine, a Iwanowi za polskowo duraka dam w ryj bez namysłu. Ale z tego powodu nerwowości i gotowości do bójki nie należy uważać za polską cechę narodową.

  120. MaciekS
    A jednak jesteś leniem. Kiedyś widziałem taki rysunek. Mały chłopiec piszący po wielokroć na tablicy jedno zdanie : Nie będę zadawał głupich pytań. Poszukam w Google”
    Wpisz sobie w google wośp i caritas oraz sprawozdania albo poszukaj na stronie MSWiA. Wszystkie organizacje tam składają sprawozdania.
    A czego oczekiwałeś od Owsiaka ,że Ci odpowie!? Ode mnie, na tak postawione pytanie, też byś odpowiedzi nie dostał. Ja bym Ci jeszcze powiedział inaczej ,cytując klasyka, “Spieprzaj dziadu”.
    Rzucasz komuś w twarz złodziejstwo i oczekujesz ,że Ci przytaknie? Opluwasz gościa publicznie a nawet sprawozdania finansowego na oczy nie widziałeś? Źle napisałem. Ode mnie nie słowo byś usłyszał a w mordę dostał. Ale ja nie jestem Owsiak. On Cię po prostu olał.
    PS. Sprawozdania za ten okres WOŚP też składała i możesz sobie je sprawdzić. Mało która fundacja ma tak przejrzyste finanse jak WOŚP. I niewiele ma tak dobry stosunek wydatków administracyjnych do przychodów!!

  121. MaciekS
    A jednak jesteś leniem. Kiedyś widziałem taki rysunek. Mały chłopiec piszący po wielokroć na tablicy jedno zdanie : Nie będę zadawał głupich pytań. Poszukam w Google”
    Wpisz sobie w google wośp i caritas oraz sprawozdania albo poszukaj na stronie MSWiA. Wszystkie organizacje tam składają sprawozdania.
    A czego oczekiwałeś od Owsiaka ,że Ci odpowie!? Ode mnie, na tak postawione pytanie, też byś odpowiedzi nie dostał. Ja bym Ci jeszcze powiedział inaczej ,cytując klasyka, “Spieprzaj dziadu”.
    Rzucasz komuś w twarz złodziejstwo i oczekujesz ,że Ci przytaknie? Opluwasz gościa publicznie a nawet sprawozdania finansowego na oczy nie widziałeś? Źle napisałem. Ode mnie nie słowo byś usłyszał a w mordę dostał. Ale ja nie jestem Owsiak. On Cię po prostu olał.
    PS. Sprawozdania za ten okres WOŚP też składała i możesz sobie je sprawdzić. Mało która fundacja ma tak przejrzyste finanse jak WOŚP. I niewiele ma tak dobry stosunek wydatków administracyjnych do przychodów!!

  122. MaciekS
    A jednak jesteś leniem. Kiedyś widziałem taki rysunek. Mały chłopiec piszący po wielokroć na tablicy jedno zdanie : Nie będę zadawał głupich pytań. Poszukam w Google”
    Wpisz sobie w google wośp i caritas oraz sprawozdania albo poszukaj na stronie MSWiA. Wszystkie organizacje tam składają sprawozdania.
    A czego oczekiwałeś od Owsiaka ,że Ci odpowie!? Ode mnie, na tak postawione pytanie, też byś odpowiedzi nie dostał. Ja bym Ci jeszcze powiedział inaczej ,cytując klasyka, “Spieprzaj dziadu”.
    Rzucasz komuś w twarz złodziejstwo i oczekujesz ,że Ci przytaknie? Opluwasz gościa publicznie a nawet sprawozdania finansowego na oczy nie widziałeś? Źle napisałem. Ode mnie nie słowo byś usłyszał a w mordę dostał. Ale ja nie jestem Owsiak. On Cię po prostu olał.
    PS. Sprawozdania za ten okres WOŚP też składała i możesz sobie je sprawdzić. Mało która fundacja ma tak przejrzyste finanse jak WOŚP. I niewiele ma tak dobry stosunek wydatków administracyjnych do przychodów!!

  123. MaciekS
    A jednak jesteś leniem. Kiedyś widziałem taki rysunek. Mały chłopiec piszący po wielokroć na tablicy jedno zdanie : Nie będę zadawał głupich pytań. Poszukam w Google”
    Wpisz sobie w google wośp i caritas oraz sprawozdania albo poszukaj na stronie MSWiA. Wszystkie organizacje tam składają sprawozdania.
    A czego oczekiwałeś od Owsiaka ,że Ci odpowie!? Ode mnie, na tak postawione pytanie, też byś odpowiedzi nie dostał. Ja bym Ci jeszcze powiedział inaczej ,cytując klasyka, “Spieprzaj dziadu”.
    Rzucasz komuś w twarz złodziejstwo i oczekujesz ,że Ci przytaknie? Opluwasz gościa publicznie a nawet sprawozdania finansowego na oczy nie widziałeś? Źle napisałem. Ode mnie nie słowo byś usłyszał a w mordę dostał. Ale ja nie jestem Owsiak. On Cię po prostu olał.
    PS. Sprawozdania za ten okres WOŚP też składała i możesz sobie je sprawdzić. Mało która fundacja ma tak przejrzyste finanse jak WOŚP. I niewiele ma tak dobry stosunek wydatków administracyjnych do przychodów!!

  124. MaciekS
    A jednak jesteś leniem. Kiedyś widziałem taki rysunek. Mały chłopiec piszący po wielokroć na tablicy jedno zdanie : Nie będę zadawał głupich pytań. Poszukam w Google”
    Wpisz sobie w google wośp i caritas oraz sprawozdania albo poszukaj na stronie MSWiA. Wszystkie organizacje tam składają sprawozdania.
    A czego oczekiwałeś od Owsiaka ,że Ci odpowie!? Ode mnie, na tak postawione pytanie, też byś odpowiedzi nie dostał. Ja bym Ci jeszcze powiedział inaczej ,cytując klasyka, “Spieprzaj dziadu”.
    Rzucasz komuś w twarz złodziejstwo i oczekujesz ,że Ci przytaknie? Opluwasz gościa publicznie a nawet sprawozdania finansowego na oczy nie widziałeś? Źle napisałem. Ode mnie nie słowo byś usłyszał a w mordę dostał. Ale ja nie jestem Owsiak. On Cię po prostu olał.
    PS. Sprawozdania za ten okres WOŚP też składała i możesz sobie je sprawdzić. Mało która fundacja ma tak przejrzyste finanse jak WOŚP. I niewiele ma tak dobry stosunek wydatków administracyjnych do przychodów!!

  125. MaciekS
    A jednak jesteś leniem. Kiedyś widziałem taki rysunek. Mały chłopiec piszący po wielokroć na tablicy jedno zdanie : Nie będę zadawał głupich pytań. Poszukam w Google”
    Wpisz sobie w google wośp i caritas oraz sprawozdania albo poszukaj na stronie MSWiA. Wszystkie organizacje tam składają sprawozdania.
    A czego oczekiwałeś od Owsiaka ,że Ci odpowie!? Ode mnie, na tak postawione pytanie, też byś odpowiedzi nie dostał. Ja bym Ci jeszcze powiedział inaczej ,cytując klasyka, “Spieprzaj dziadu”.
    Rzucasz komuś w twarz złodziejstwo i oczekujesz ,że Ci przytaknie? Opluwasz gościa publicznie a nawet sprawozdania finansowego na oczy nie widziałeś? Źle napisałem. Ode mnie nie słowo byś usłyszał a w mordę dostał. Ale ja nie jestem Owsiak. On Cię po prostu olał.
    PS. Sprawozdania za ten okres WOŚP też składała i możesz sobie je sprawdzić. Mało która fundacja ma tak przejrzyste finanse jak WOŚP. I niewiele ma tak dobry stosunek wydatków administracyjnych do przychodów!!

  126. MaciekS
    A jednak jesteś leniem. Kiedyś widziałem taki rysunek. Mały chłopiec piszący po wielokroć na tablicy jedno zdanie : Nie będę zadawał głupich pytań. Poszukam w Google”
    Wpisz sobie w google wośp i caritas oraz sprawozdania albo poszukaj na stronie MSWiA. Wszystkie organizacje tam składają sprawozdania.
    A czego oczekiwałeś od Owsiaka ,że Ci odpowie!? Ode mnie, na tak postawione pytanie, też byś odpowiedzi nie dostał. Ja bym Ci jeszcze powiedział inaczej ,cytując klasyka, “Spieprzaj dziadu”.
    Rzucasz komuś w twarz złodziejstwo i oczekujesz ,że Ci przytaknie? Opluwasz gościa publicznie a nawet sprawozdania finansowego na oczy nie widziałeś? Źle napisałem. Ode mnie nie słowo byś usłyszał a w mordę dostał. Ale ja nie jestem Owsiak. On Cię po prostu olał.
    PS. Sprawozdania za ten okres WOŚP też składała i możesz sobie je sprawdzić. Mało która fundacja ma tak przejrzyste finanse jak WOŚP. I niewiele ma tak dobry stosunek wydatków administracyjnych do przychodów!!

  127. Sedno sprawy
    Można powiedzieć, że jesteś optymistką, a ja pesymistą. Powiem tak.. w nawiązaniu do twojego ostatniego posta. Na świecie dziennie ginie 34 000 dzieci z głodu i wyleczalnych chorób. Dlatego jakoś trudno mi stwierdzić, że ludzie zawsze sobie pomagają. Patrząc na te dane trzeba stwierdzić, że coś jest nie tak. Dlaczego tak jest wszyscy wiemy. Nikomu ta pomoc sie nie opłaca. A pieniędzy mamy dosyć. Świat też ma dosyć pieniędzy. Tu nawet nie chodzi o pieniądze tylko o środki. Nawet nie muszą wszyscy płacić podatków i składek, żeby zadbać o głodujących. Wskazałem na miejsca, gdzie pieniądze tracimy… Środki na misję pokojową w Iraku są, ale żeby dziecko zbadać to nie ma? Na Kościół idzie mnóstwo pieniędzy nie ze składek wiernych, tylko z budżetu.
    Ludzie mają prawo się cieszyć z tych akcji, ale byłem ciekawy czy naprawdę w to wierzą.

  128. Sedno sprawy
    Można powiedzieć, że jesteś optymistką, a ja pesymistą. Powiem tak.. w nawiązaniu do twojego ostatniego posta. Na świecie dziennie ginie 34 000 dzieci z głodu i wyleczalnych chorób. Dlatego jakoś trudno mi stwierdzić, że ludzie zawsze sobie pomagają. Patrząc na te dane trzeba stwierdzić, że coś jest nie tak. Dlaczego tak jest wszyscy wiemy. Nikomu ta pomoc sie nie opłaca. A pieniędzy mamy dosyć. Świat też ma dosyć pieniędzy. Tu nawet nie chodzi o pieniądze tylko o środki. Nawet nie muszą wszyscy płacić podatków i składek, żeby zadbać o głodujących. Wskazałem na miejsca, gdzie pieniądze tracimy… Środki na misję pokojową w Iraku są, ale żeby dziecko zbadać to nie ma? Na Kościół idzie mnóstwo pieniędzy nie ze składek wiernych, tylko z budżetu.
    Ludzie mają prawo się cieszyć z tych akcji, ale byłem ciekawy czy naprawdę w to wierzą.

  129. Sedno sprawy
    Można powiedzieć, że jesteś optymistką, a ja pesymistą. Powiem tak.. w nawiązaniu do twojego ostatniego posta. Na świecie dziennie ginie 34 000 dzieci z głodu i wyleczalnych chorób. Dlatego jakoś trudno mi stwierdzić, że ludzie zawsze sobie pomagają. Patrząc na te dane trzeba stwierdzić, że coś jest nie tak. Dlaczego tak jest wszyscy wiemy. Nikomu ta pomoc sie nie opłaca. A pieniędzy mamy dosyć. Świat też ma dosyć pieniędzy. Tu nawet nie chodzi o pieniądze tylko o środki. Nawet nie muszą wszyscy płacić podatków i składek, żeby zadbać o głodujących. Wskazałem na miejsca, gdzie pieniądze tracimy… Środki na misję pokojową w Iraku są, ale żeby dziecko zbadać to nie ma? Na Kościół idzie mnóstwo pieniędzy nie ze składek wiernych, tylko z budżetu.
    Ludzie mają prawo się cieszyć z tych akcji, ale byłem ciekawy czy naprawdę w to wierzą.

  130. Sedno sprawy
    Można powiedzieć, że jesteś optymistką, a ja pesymistą. Powiem tak.. w nawiązaniu do twojego ostatniego posta. Na świecie dziennie ginie 34 000 dzieci z głodu i wyleczalnych chorób. Dlatego jakoś trudno mi stwierdzić, że ludzie zawsze sobie pomagają. Patrząc na te dane trzeba stwierdzić, że coś jest nie tak. Dlaczego tak jest wszyscy wiemy. Nikomu ta pomoc sie nie opłaca. A pieniędzy mamy dosyć. Świat też ma dosyć pieniędzy. Tu nawet nie chodzi o pieniądze tylko o środki. Nawet nie muszą wszyscy płacić podatków i składek, żeby zadbać o głodujących. Wskazałem na miejsca, gdzie pieniądze tracimy… Środki na misję pokojową w Iraku są, ale żeby dziecko zbadać to nie ma? Na Kościół idzie mnóstwo pieniędzy nie ze składek wiernych, tylko z budżetu.
    Ludzie mają prawo się cieszyć z tych akcji, ale byłem ciekawy czy naprawdę w to wierzą.

  131. Sedno sprawy
    Można powiedzieć, że jesteś optymistką, a ja pesymistą. Powiem tak.. w nawiązaniu do twojego ostatniego posta. Na świecie dziennie ginie 34 000 dzieci z głodu i wyleczalnych chorób. Dlatego jakoś trudno mi stwierdzić, że ludzie zawsze sobie pomagają. Patrząc na te dane trzeba stwierdzić, że coś jest nie tak. Dlaczego tak jest wszyscy wiemy. Nikomu ta pomoc sie nie opłaca. A pieniędzy mamy dosyć. Świat też ma dosyć pieniędzy. Tu nawet nie chodzi o pieniądze tylko o środki. Nawet nie muszą wszyscy płacić podatków i składek, żeby zadbać o głodujących. Wskazałem na miejsca, gdzie pieniądze tracimy… Środki na misję pokojową w Iraku są, ale żeby dziecko zbadać to nie ma? Na Kościół idzie mnóstwo pieniędzy nie ze składek wiernych, tylko z budżetu.
    Ludzie mają prawo się cieszyć z tych akcji, ale byłem ciekawy czy naprawdę w to wierzą.

  132. Sedno sprawy
    Można powiedzieć, że jesteś optymistką, a ja pesymistą. Powiem tak.. w nawiązaniu do twojego ostatniego posta. Na świecie dziennie ginie 34 000 dzieci z głodu i wyleczalnych chorób. Dlatego jakoś trudno mi stwierdzić, że ludzie zawsze sobie pomagają. Patrząc na te dane trzeba stwierdzić, że coś jest nie tak. Dlaczego tak jest wszyscy wiemy. Nikomu ta pomoc sie nie opłaca. A pieniędzy mamy dosyć. Świat też ma dosyć pieniędzy. Tu nawet nie chodzi o pieniądze tylko o środki. Nawet nie muszą wszyscy płacić podatków i składek, żeby zadbać o głodujących. Wskazałem na miejsca, gdzie pieniądze tracimy… Środki na misję pokojową w Iraku są, ale żeby dziecko zbadać to nie ma? Na Kościół idzie mnóstwo pieniędzy nie ze składek wiernych, tylko z budżetu.
    Ludzie mają prawo się cieszyć z tych akcji, ale byłem ciekawy czy naprawdę w to wierzą.

  133. Sedno sprawy
    Można powiedzieć, że jesteś optymistką, a ja pesymistą. Powiem tak.. w nawiązaniu do twojego ostatniego posta. Na świecie dziennie ginie 34 000 dzieci z głodu i wyleczalnych chorób. Dlatego jakoś trudno mi stwierdzić, że ludzie zawsze sobie pomagają. Patrząc na te dane trzeba stwierdzić, że coś jest nie tak. Dlaczego tak jest wszyscy wiemy. Nikomu ta pomoc sie nie opłaca. A pieniędzy mamy dosyć. Świat też ma dosyć pieniędzy. Tu nawet nie chodzi o pieniądze tylko o środki. Nawet nie muszą wszyscy płacić podatków i składek, żeby zadbać o głodujących. Wskazałem na miejsca, gdzie pieniądze tracimy… Środki na misję pokojową w Iraku są, ale żeby dziecko zbadać to nie ma? Na Kościół idzie mnóstwo pieniędzy nie ze składek wiernych, tylko z budżetu.
    Ludzie mają prawo się cieszyć z tych akcji, ale byłem ciekawy czy naprawdę w to wierzą.