Reklama

Ze wszystkich tez, hipotez i treści przekazanych między wierszami, przez Macierewicza i radykalnych analityków „smoleńskich”, jedno odrzucałem od samego początku. Tusk nie miał absolutnie żadnego udziału w ewentualnym zamachu, mam na myśli porozumienie z Putinem w kwestii „uziemienia” samolotu. Tej kategorycznej oceny, chociaż opartej tylko i wyłącznie na logicznych przesłankach, nie dowodach, nie należy mylić ze świadomą współpracą w zakresie upokorzenia Lecha Kaczyńskiego i zdeprecjonowania wizyty, bo ta z kolei na pewno miała miejsce i to z dużym prawdopodobieństwem w kilku odsłonach. Do moich założeń brzegowych idealnie pasuje diagnoza Jacka Świata, któremu gratuluję klasy i równowagi emocjonalnej, sam na Jego miejscu… no może pominę, co zrobiłbym na miejscu Jacka Świata, ważne jest, co On powiedział. Jacek Świat zwrócił uwagę na jeden niby banalny, ale moim zdaniem kluczowy problem Tuska i całej ekipy łgarzy, oni najzwyczajniej w świecie bronią pustki. Tusk i mroczne towarzystwo wcale nie broni jakiś wielkich tajemnic, jakiegoś wybitnie ważnego dokumentu, który ukaże całą prawdę, ich najbardziej przeraża fakt, że nie mają żadnych dokumentów i żadnej wiedzy. Jak nie znoszę hazardu, tak jestem gotów postawić fortunę, że ta ekipa nie ma bladego pojęcia i nawet więcej wiedzy od Macierewicza na temat tego co się stało w Smoleńsku. Niewielu rzeczy broniłbym z taką pewnością jak tej jednej. Owszem te wszystkie ukrywane ustalenia dyplomatyczne, te rozmowy na molo, te gierki z ruską ambasadą i zmiany terminów wizyt, są w dyspozycji Tuska, Sikorskiego, Arabskiego i jeszcze kilku, ale ta wiedza ukazuje jedynie i aż małość gówniarzy, dla wyjaśnienia katastrofy ma prawie żadne znaczenie. Jakimś argumentem dla obalenia tej tezy może być słynna rozmowa Sikorskiego z ambasadorem i późniejszy telefon wykonany do Jarosława Kaczyńskiego, ale ja bardziej widzę w tym emocjonalną wolę spełnienia, niż faktyczną wiedzę, że musieli zginąć.

Sikorski faktycznie nawet się nie zająknął na wieść o tragedii, był niemal obojętny podparty sztuczną egzaltacją. Proszę jednak zwrócić uwagę, że gdy rozmawiał z jakimś urzędasem ze swojego ministerstwa, tamten zachowywał się identycznie, wyrwał mu się „Kaczor” i bardziej przejął się awarią poczty mailowej niż katastrofą. Oni tak nienawidzili swoich wrogów, że informacja o tragedii wywołała w nich ulgę z ukrywaną satysfakcją, ukrywaną przez pierwsze minuty i tak widzę całą tajemnicę skąd Sikorski wiedział. Mało prawdopodobne, żeby wiedział – pragnął z całego serca, a to całkiem inny stan, niż stan posiadania wiedzy. Zgodzić się mogę tylko z jednym przypuszczeniem, że jeżeli już i ktoś z topu miał brać w tym udział, wcześniej był to Sikorski, czy nawet Komorowski, nie Tusk. Powód jest dość prosty, Sikorski i Komorowski jest uwalony w agenturze po uszy, Sikorski w niejednej, Komorowski w WSI. Tusk to pionek na posyłki, pajacyk, płoć, on się zawsze służb bał i stał z daleka. Radykalni analitycy, do których też się zaliczam i wcale nie odżegnuję, twierdzą, że jakiegoś wykonawcę, czy też wsparcie w Polsce Putin musiał mieć. Musiał i nie musiał, Ruscy mieli 1000 okazji, żeby zrobić z tym samolotem co chcieli, natomiast na miejscu poszukaliby pewnego szaraczka, który podkłada ładunek, czy odkręca śrubkę. Po co im wyższy rangą? Żeby szantażować? Gra nie warta świeczki, takiego Komorowskiego, Sikorskiego i Tuska, Ruscy mają rozpracowanego na 10 sposobów, poza tym nigdy się nie załatwia ludzi na wysokim szczeblu i było nie było w Europie, a nie Afryce, oskarżeniem o zabójstwo, zamachy i tak dalej.

Reklama

Tych na górze załatwia się „na dupę”, narkotyki, kasę, aferę, zawał, samobójstwo ostatecznie. I co to za szantaż, który musiałby się skończyć przyznaniem do winy ze strony Putina. Ruscy naturalnie szantażują całe towarzystwo, tylko zupełnie innymi narzędziami, wystarczą im potajemne ustalenia, które ich zupełnie nic nie kosztują, natomiast Tuska, Komorowskiego i Sikorskiego pokazują jako sprzedawczyków. Gdyby Putin powiedział jak dogadał się z Tuskiem, żeby wizytę Kaczyńskiego celowo przesunąć i uargumentował to próbą pojednania Polski i Rosji, przy pomocy spotkania z politykiem umiarkowanej opcji, załatwiłby temat bezboleśnie. Przypomniałem kilka omawianych już wielokrotnie hipotez, żeby uwypuklić diagnozę Jacka Świata. Nie ma tajnych dokumentów potwierdzających tę czy inną wersję wydarzeń, które dotyczyłby samej katastrofy. Przekręty Tuska i Putina na poziomie dyplomacji są pewne, ale ich udokumentowanie miałoby tylko i wyłącznie wymiar moralny, tudzież politycznego zysku, przyczyn katastrofy nie wyjaśnią. Mówię o poważnych wyjaśnieniach, bo dla mnie mantra PiS, że gdyby nie rozdzielenie wizyt nie doszłoby do tragedii, jest tak samo głupia, jak „gdyby się Kaczyński nie spóźnił…”. Nie interesuje mnie domorosły determinizm, ale techniczne wyjaśnienie. Największą tajemnicą Donalda jest absolutna niemoc, kompletna pustka, co widać na każdym kroku. Tusk nie ma nic, poczynając od podstawy prawnej na piśmie, przez sekcje, badanie miejsca wypadku, aż po wiedzę, którą mają tylko Ruscy i Amerykanie. Nic nie ma, bo nic nie chciał mieć, przecież on wie, że kiedyś władzę odda i ktoś do archiwów zajrzy. Oddał sprawę Ruskim i zdał się tylko i wyłącznie na przekazane od Ruskich ochłapy. Z jednej strony jest kuty na cztery łapy, z drugiej zapomniał, że cała jego strategia polegała na „precyzyjnym i dogłębnym wyjaśnieniu każdej okoliczności i perfekcyjnym działaniu państwa”. Tusk zapłaci nie za wszystko, ale za nic, tym bardziej będzie bolało.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. tak sobie chłodno przekalkulowałem i myślę że Putek nie
    może wprost zniszczyć człowieka o wilczym spojrzeniu, bo to by była ingerencja w wewnętrzne sprawy Niemiec. Ale przy pomocy agentury i wrzutek, pogryza od czasu katastrofy. Prawdopodbnie to właśnie człowiek o wilczym spojrzeniu jest największym wrogiem Kremla w Polsce.

  2. tak sobie chłodno przekalkulowałem i myślę że Putek nie
    może wprost zniszczyć człowieka o wilczym spojrzeniu, bo to by była ingerencja w wewnętrzne sprawy Niemiec. Ale przy pomocy agentury i wrzutek, pogryza od czasu katastrofy. Prawdopodbnie to właśnie człowiek o wilczym spojrzeniu jest największym wrogiem Kremla w Polsce.

  3. Ani Tusk ani żaden odpowiedzialny w jakikolwiek sposób
    za doprowadzenie do katastrofy, za wystawienie Kaczyńskiego, albo za ,,drobiazgowe śledztwo” – nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Polska to taki kraj, gdzie nikt za nic nie odpowiada.
    Jak ktoś nie wierzy niech spojrzy na Jaruzelskiego, Kiszczaka, w ostateczności – na Millera z Kwaśniewskim.

    • Dlatego jestem umiarkowanym
      Dlatego jestem umiarkowanym realistą. Zależy jak rozumiemy odpowiedzialność, bo jeśli “wymiarem sprawiedliwości”, to możesz mieś rację, ale też niekoniecznie, bo nawet w PRLII jeden wyrok jest cudem. Kiszczak i Jaruzelski zostali wyrokiem sądu uznani za grupę przestępczą o charakterze zbrojnym. Sądziłeś, że dożyjesz takich czasów? Tuska de facto nie ma za co rozliczyć karnie, on tego nie zrobił, o ile przyjąć tezę o zamachu, ale może skończyć marnie, tak jak Kiszczak i Bolek. ten wymiar kary nazywa się ludzka pogarda, uważam, że takich czasów dożyjemy. Natomiast rozgrzane głowy, które widzą w Tusku zamachowca, nobilitują pajaca. Taki profesjonalista jak Putin z gówniarzami nie współpracuje, on co najwyżej używa ich i dupę sobie podciera. Jeśli Tusk kiedykolwiek ma odpowiedzieć, to trzeba na wstępie zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze ostentacyjnie zgodzić się na Trybunał Stanu dla Kaczora. Po drugie podstawić przed TS Tuska i pokazać go jako tchórzliwego kabotyńskiego kłamcę. Tyle realnie da się zrobić, a warunek trzeci jest taki, że każde pieprzenie: “idzie rewolucja, zetniemy Tuskowi łeb”, przybliża Donalda nie tylko do niewinności, ale do beatyfikacji, a jedyną siłę polityczną zdolną do przejęcia władzy kastruje do poziomu kilkunastu procent poparcia. Takie puste gesty są albo sabotażem albo głupotą, bo na pewno nie skutecznym politycznym realizmem. My tu na forum możemy sobie ulżyć, ale w ostatnich tygodniach Kaczor w końcu zaskoczył jak walczyć z rudym komediantem o aż mnie podrywa, gdy widzę rozgorączkowanych “doradców”. Trzeba chuchać i dmuchać, żeby ta startego się utrzymała. Z każdej sytuacji da się wyciągnąć maksimum, moim skromnym zdaniem to maksimum zdefiniowałem powyżej i co więcej uważam, że będzie to niezwykle trudne. Obawiam się również, że po dzisiejszej POTRZEBNEJ akcji, Kaczor wszystko co zyskał straci. Już wiadomo, że najpierw przemówi ojciec dyrektor, potem Kaczor, potem Duda. Ten obrazek wystarczy TVN, aż nadto. Polacy w życiu nie zaakceptuję takiej komitywy, to po prostu trzeba wiedzieć. Takie zadania są dla żołnierzy, nie dla marszałka. Kaczor w poniedziałek zakłada gronostaje i rozprawia w akademii, co wbrew powszechnej opinii jest jego żywiołem i wygląda w tym otoczeniu idealnie. Niestety w sobotę wejdzie na przyczepę i będzie krzyczał do ludu. Ja rozumiem o co chodzi, Ty rozumiesz o co chodzi i jeszcze kilkaset tysięcy, ale miliony tego nie pojmą. Bardzo chcę się mylić, modlę się, żeby stał się cud i z jednej strony powstał obraz wzburzonego tłumu, a z drugiej Kaczora w gronostajach, który wyrasta na lidera. Tyle mogę zrobić w tej sytuacji, ale by na tle ulicy wyjść na profesora to chyba coś więcej niż cud, to boskość. Zobaczymy.

  4. Ani Tusk ani żaden odpowiedzialny w jakikolwiek sposób
    za doprowadzenie do katastrofy, za wystawienie Kaczyńskiego, albo za ,,drobiazgowe śledztwo” – nie poniesie żadnej odpowiedzialności. Polska to taki kraj, gdzie nikt za nic nie odpowiada.
    Jak ktoś nie wierzy niech spojrzy na Jaruzelskiego, Kiszczaka, w ostateczności – na Millera z Kwaśniewskim.

    • Dlatego jestem umiarkowanym
      Dlatego jestem umiarkowanym realistą. Zależy jak rozumiemy odpowiedzialność, bo jeśli “wymiarem sprawiedliwości”, to możesz mieś rację, ale też niekoniecznie, bo nawet w PRLII jeden wyrok jest cudem. Kiszczak i Jaruzelski zostali wyrokiem sądu uznani za grupę przestępczą o charakterze zbrojnym. Sądziłeś, że dożyjesz takich czasów? Tuska de facto nie ma za co rozliczyć karnie, on tego nie zrobił, o ile przyjąć tezę o zamachu, ale może skończyć marnie, tak jak Kiszczak i Bolek. ten wymiar kary nazywa się ludzka pogarda, uważam, że takich czasów dożyjemy. Natomiast rozgrzane głowy, które widzą w Tusku zamachowca, nobilitują pajaca. Taki profesjonalista jak Putin z gówniarzami nie współpracuje, on co najwyżej używa ich i dupę sobie podciera. Jeśli Tusk kiedykolwiek ma odpowiedzieć, to trzeba na wstępie zrobić dwie rzeczy. Po pierwsze ostentacyjnie zgodzić się na Trybunał Stanu dla Kaczora. Po drugie podstawić przed TS Tuska i pokazać go jako tchórzliwego kabotyńskiego kłamcę. Tyle realnie da się zrobić, a warunek trzeci jest taki, że każde pieprzenie: “idzie rewolucja, zetniemy Tuskowi łeb”, przybliża Donalda nie tylko do niewinności, ale do beatyfikacji, a jedyną siłę polityczną zdolną do przejęcia władzy kastruje do poziomu kilkunastu procent poparcia. Takie puste gesty są albo sabotażem albo głupotą, bo na pewno nie skutecznym politycznym realizmem. My tu na forum możemy sobie ulżyć, ale w ostatnich tygodniach Kaczor w końcu zaskoczył jak walczyć z rudym komediantem o aż mnie podrywa, gdy widzę rozgorączkowanych “doradców”. Trzeba chuchać i dmuchać, żeby ta startego się utrzymała. Z każdej sytuacji da się wyciągnąć maksimum, moim skromnym zdaniem to maksimum zdefiniowałem powyżej i co więcej uważam, że będzie to niezwykle trudne. Obawiam się również, że po dzisiejszej POTRZEBNEJ akcji, Kaczor wszystko co zyskał straci. Już wiadomo, że najpierw przemówi ojciec dyrektor, potem Kaczor, potem Duda. Ten obrazek wystarczy TVN, aż nadto. Polacy w życiu nie zaakceptuję takiej komitywy, to po prostu trzeba wiedzieć. Takie zadania są dla żołnierzy, nie dla marszałka. Kaczor w poniedziałek zakłada gronostaje i rozprawia w akademii, co wbrew powszechnej opinii jest jego żywiołem i wygląda w tym otoczeniu idealnie. Niestety w sobotę wejdzie na przyczepę i będzie krzyczał do ludu. Ja rozumiem o co chodzi, Ty rozumiesz o co chodzi i jeszcze kilkaset tysięcy, ale miliony tego nie pojmą. Bardzo chcę się mylić, modlę się, żeby stał się cud i z jednej strony powstał obraz wzburzonego tłumu, a z drugiej Kaczora w gronostajach, który wyrasta na lidera. Tyle mogę zrobić w tej sytuacji, ale by na tle ulicy wyjść na profesora to chyba coś więcej niż cud, to boskość. Zobaczymy.

  5. Gdy wczoraj Jacek Swiat w
    Gdy wczoraj Jacek Swiat w programie idioty Konrada Piaseckiego mówił, że właśnie prawdopodobnie problemem jest nie to co Tusk ma, tylko to, że nie ma niczego, idiota Piasecki zrobił minę, minę leminga, który dostał po łbie maczugą.
    Komisja Millera nie miała nic i prokuratura nie miała nic. Sekcje – w maju 2012 spłynęły do naczelnej prokuratury wojskowej ostatnie materiały, potem zaczęto to tłumaczyć na polski – w sekcjach żaden Polak na żadnym stanowisku nic nie robił, ani niczego nie widział (wyjątkiem sekcja Lecha Kaczyńskiego,  gdy łaskawie ruscy pozwolili jedynie Parulskiemu obserwować sekcję).
    Czyli mamy sprawę sekcji zwłok 96 osób w całości przeprowadzanych i obserwowanych przez ruskich, bez żadnego uczestnika z Polski.
    Druga sprawa – miejsce tragedii: było 3 polskich prokuratorów, w tym Parulski, cała reszta to ruscy, którzy robili co chcieli, dali się tylko przyłapać na wkręcaniu nowych żarówek.
    Trzecia sprawa to wrak – robili co chcieli – wybijali szyby kolbami karabinu, cięli na mniejsze części, w koncu umyli zacierając ślady. Polacy przy tym nie byli.
    NA CAŁE SZCZĘŚCIE dzięki pomyleniu zwłok duża część sprawy wychodzi na światło dzienne – proszę mnie nie krytykować za te słowa, bo taki mamy paradoks – gdyby nie pomyłka z ciałami, Seremet nadal by milczał. Z prokuratury podobno poszedł już przeciek, że będzie ekshumacja Ryszarda Kaczorowskiego, pikanterii dodaje fakt, że jest pochowany w …

  6. Gdy wczoraj Jacek Swiat w
    Gdy wczoraj Jacek Swiat w programie idioty Konrada Piaseckiego mówił, że właśnie prawdopodobnie problemem jest nie to co Tusk ma, tylko to, że nie ma niczego, idiota Piasecki zrobił minę, minę leminga, który dostał po łbie maczugą.
    Komisja Millera nie miała nic i prokuratura nie miała nic. Sekcje – w maju 2012 spłynęły do naczelnej prokuratury wojskowej ostatnie materiały, potem zaczęto to tłumaczyć na polski – w sekcjach żaden Polak na żadnym stanowisku nic nie robił, ani niczego nie widział (wyjątkiem sekcja Lecha Kaczyńskiego,  gdy łaskawie ruscy pozwolili jedynie Parulskiemu obserwować sekcję).
    Czyli mamy sprawę sekcji zwłok 96 osób w całości przeprowadzanych i obserwowanych przez ruskich, bez żadnego uczestnika z Polski.
    Druga sprawa – miejsce tragedii: było 3 polskich prokuratorów, w tym Parulski, cała reszta to ruscy, którzy robili co chcieli, dali się tylko przyłapać na wkręcaniu nowych żarówek.
    Trzecia sprawa to wrak – robili co chcieli – wybijali szyby kolbami karabinu, cięli na mniejsze części, w koncu umyli zacierając ślady. Polacy przy tym nie byli.
    NA CAŁE SZCZĘŚCIE dzięki pomyleniu zwłok duża część sprawy wychodzi na światło dzienne – proszę mnie nie krytykować za te słowa, bo taki mamy paradoks – gdyby nie pomyłka z ciałami, Seremet nadal by milczał. Z prokuratury podobno poszedł już przeciek, że będzie ekshumacja Ryszarda Kaczorowskiego, pikanterii dodaje fakt, że jest pochowany w …

  7. Czy Tusk miał, czy nie miał…
    Czy Tusk miał, czy nie miał wpływu na śmierć całej delegacji Polskiej jest średnio-ważne w obecnym momencie. To kiedyś napewno zostanie zweryfikowane i udowodnione, a za taki czyn konsekwencje poniesione- cela więzienna conajmniej.
    Najbardziej w obecnym momencie przerażają fakty i do nich chcę się odnieść.
    Jeżeli od początku był bierny  jako – Przedstawiciel Rządu Polskiego, który właśnie wtedy powinen  być najbardziej czujny, a ma do pomocy cały arsenał prawników i specjalistów we wszystkich dziedzinach, oraz służby Mu podległe,  jako Szefa Rządu, zajebiście spierdolił temat – wyjaśnienia ŚMIERCI ELITY POLSKIEJ !!!
    To nie może być tak, że Premier Polski robi co mu si podoba. Są przecież jakieś procedury, które od razu powinny zadziałać w tak tragicznej sytuacji w Państwie.
    Dlaczego nie zadziałały .. ?!…Winę za to ponoszą rządzący, którzy traktują Polskę, jako swój własny folwark, a nie naszą  wspólną  Polskę.
    Po katastrofie Tusk od razu powinien złożyć dymisję, a ktokolwiek zostałby Premierem, powinien był dążyć do rzetelnego wyjaśnienia tragicznego dla naszego Narodu lotu z 1o.o4.2o1o.
    Grzech zaniechania jest tym bardziej szkodliwy dla nas Polaków, bo inne Narody nie będą szanować nacji, która samą siebie nie szanuje…

  8. Czy Tusk miał, czy nie miał…
    Czy Tusk miał, czy nie miał wpływu na śmierć całej delegacji Polskiej jest średnio-ważne w obecnym momencie. To kiedyś napewno zostanie zweryfikowane i udowodnione, a za taki czyn konsekwencje poniesione- cela więzienna conajmniej.
    Najbardziej w obecnym momencie przerażają fakty i do nich chcę się odnieść.
    Jeżeli od początku był bierny  jako – Przedstawiciel Rządu Polskiego, który właśnie wtedy powinen  być najbardziej czujny, a ma do pomocy cały arsenał prawników i specjalistów we wszystkich dziedzinach, oraz służby Mu podległe,  jako Szefa Rządu, zajebiście spierdolił temat – wyjaśnienia ŚMIERCI ELITY POLSKIEJ !!!
    To nie może być tak, że Premier Polski robi co mu si podoba. Są przecież jakieś procedury, które od razu powinny zadziałać w tak tragicznej sytuacji w Państwie.
    Dlaczego nie zadziałały .. ?!…Winę za to ponoszą rządzący, którzy traktują Polskę, jako swój własny folwark, a nie naszą  wspólną  Polskę.
    Po katastrofie Tusk od razu powinien złożyć dymisję, a ktokolwiek zostałby Premierem, powinien był dążyć do rzetelnego wyjaśnienia tragicznego dla naszego Narodu lotu z 1o.o4.2o1o.
    Grzech zaniechania jest tym bardziej szkodliwy dla nas Polaków, bo inne Narody nie będą szanować nacji, która samą siebie nie szanuje…