Reklama

Na początku coś, czego nie lubię – product placement czyli lokowanie produktu.
Produktem tym jest notka blogera Gargangruela z salonu.24, do której link niniejszym lokuję.

http://gargangruel.salon24.pl/649415,dokonczmy-tamte-wybory

Reklama

Kto nie czytał – powinien nadrobić zaległość.
KONIECZNIE!!!
Bez zrozumienia zawartej w notce Gargangruela WIEDZY trudno rozmawiać poważnie o niedzielnych wynikach.
Ponad 8 milionów wyborców zagłosowało na hucpę, oszustwo, drobne (choć liczone w ciężkich z punktu widzenia budżetu państwa pieniądzach) cwaniactwo i niewyobrażalne, niekiedy wręcz porażające prostactwem chamstwo, tłumaczone wyjątkową głupotą polityków PO i publicznym na nie przyzwoleniem, jakże korelującycm z domniemanymi powiedzeniami Jacka Kurskiego o "ciemnym ludzie" i Tomasza Lisa o głupocie telewidzów, która jest większa od zakładanej.
Po prawej stronie sceny politycznej i w "prawicowych" (cudzysłów wynikający z mojego przekonania, że w Polsce prawicy to tak naprawdę nie ma) mediach ciągły kociokwik utyskiwania na jakże znaczący wpływ me(n)dialnego mainstreamu, Lisów, Michników, Olejników, Pochanków, Żakowskich i całej reszty lewacko-trepowsko-ubeckiej hołoty na rząd dusz mieszkańców kraju nad Wisłą. Na to, że popsuli, a może popsowali nawet.
Pytam – KOGO?
Tamtych, którzy w 1989 roku głosowali na komunę i Solidarność zarazem?
Tamtych dzisiaj i wychowane przez nich potomstwo?
A może 40% ANTYSYSTEMOWEGO elektoratu Pawła Kukiza, które potruchtało w II turze wyborów zaświadczyć o "antysystemowości" Pana Bronisława Komorowskiego?
Od Magdalenki minęło prawie 26 lat. Jeszcze trochę i okres postkomunistycznej "wolności" przekroczy łączny czas II RP i II wojny światowej.
Te osiem milionów i zdziebko + 40% Kukizowców powinno podziałać na wszystkich życzących powodzenia Andrzejowi Dudzie jak kubeł lodowatej wody.
Bo tak po prawdzie, niczego absolutnie nie umniejszając – w ostatnią niedziele odniósł on pyrrusowe zwycięstwo.
 
 

Reklama