Reklama

Wiara, a raczej naiwność, że wielkie europejskie biznesy nastawione na krojenie państw zza dawnej żelaznej kurtyny, nagle się w stosunku do Polski załamią, bo mamy premiera intelektualistę-poliglotę, jest śmieszna i wybitnie szkodliwa. W Polsce świetnie się sprzedają puste hasełka, za którymi nie idzie żadna treść, przy tym działa nieśmiertelny mechanizm gadania do samych siebie. Jaki konkret mam na myśli? A na przykład największą głupotę 25-lecia, że Polsce potrzeba 15 milionów magistrów od marketingu i zarządzania, co zagwarantuje rozwój oraz pomyślność miast i wsi.

Co do mechanizmu, to oczywiście myślę o naszych wyobrażeniach, jakimi sprawami żyje Europa i świat. Sami do siebie gadamy, że Francja, Niemcy, czy Rosja siedzą całymi dniami przy stoliku i zachodzą w głowę, jakie to cuda się w Polsce dzieją. Eksperci, analitycy, publicyści i politycy chyba naprawdę wierzą, że polskie gadanie do siebie, ma jakiekolwiek przełożenie na troski i refleksje możnych tego świata. Nie, tak to nie działa i nigdy nie działało. Polska nie należy do krajów, które decydują o sobie, a co dopiero o sprawach międzynarodowych. Burzliwe polskie dyskusje o wymianie premiera, w Niemczech zajmowały ostatnie strony gazet, obok nekrologów. Przypomnę, że Niemczech tematem numer jeden jest brak koalicji rządowej i nowego rządu, we Francji Macron leci na twarz w sondażach i w przeciwieństwie do Polski rzeczywiście miliony wychodzą na ulicę. O francuskim stanie wyjątkowym nie wspomnę.

Reklama

Podobnie jest na świecie, w tych dniach Trump wrzucił bombę polityczną do Jerozolimy, Putin i Erdogan układają plany dla Syrii i jeszcze do tego wraca temat Korei Północnej. Ktokolwiek sądzi, że „genialny ruch Kaczyńskiego” w postaci wymiany Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego zatrzęsie światem, czy choćby Unią Europejską, powinien sobie dać spokój z polityką i zająć się szydełkowaniem. Doskonale brzmią te slogany na użytek własny i jakże przekonująco, przecież prawdą jest, że Morawiecki to bankier, obyty z językami, intelektualista, a prosta Beata Szydło to taka swojaczka, fajna, ciepła, jednak Europa jej nie lubi. Jeden napisze, drugi podłapie i tak powstaje pełne przekonanie, że oto ułożyliśmy sobie nowe relacje międzynarodowe. Problem w tym, że Europa i świat mają to dokładnie tam, gdzie słońce nie dochodzi. Stosunki z Polską układają się w jednym kierunku, dacie się wydoić, to będziemy o was mówić wzorowa demokracja, będziecie fikać, to zrobimy z was faszystów.

Trudno sobie wyobrazić bardziej obciachową premier Polski, niż Ewa Kopacz. Co ona znała i umiała? Jakie języki, jakie salony, jakie obycie miała? Kompletnie nic, ale to Europie wcale nie przeszkadzało, byliśmy „strategicznym partnerem” UE i nie będę tłumaczył dlaczego, żeby wstydu nie robić. Skąd polskie przekonanie, że kraje rozgrywające światową i europejską politykę oczekują od Polski akuratnego premiera, który będzie reprezentował polskie interesy, nie jestem w stanie pojąć. Europa i świat mają tylko jeden interes do Polski, sprzedawać co się da i „prywatyzować” za pół darmo, przy tym narzucać „wartości”, które są nahajem do pilnowania rzeczywistych biznesów. Wszystko, jeśli chodzi o relacje i stosunki międzynarodowe, a przyczyna tego jest jedna. Polska jest krajem trzecioligowym i tylko awans do wyższej ligi daje nam szansę na poważne rozmowy.

Bądźmy poważni i sami się nie oszukujmy. Naprawdę Merkel i Macron nagle zmienią zdanie i zrezygnują z miliardów euro, bo Mateusz Morawiecki powie po angielsku lub po francusku, to samo, co mówiła Beata Szydło po polsku? Nic się nie zmieni i żadnego zauroczenia Morawieckim nie będzie. Gdyby Morawiecki w sanskrycie powiedział, że Polska wróci do „polityki” Tuska, wtedy PiS mógłby na ulicach kopać po głowach Obywateli RP, a żadna komisja nawet by nie pisnęła. Jeśli Morawiecki ma być nową twarzą tej samej SŁUSZNEJ międzynarodowej polityki PiS, to nikt Polsce nie odpuści i dalej będzie cisnął z „pilnowaniem demokracji”. Pytanie, czy rzeczywiście tak jest. Mateusz Morawiecki udzielił kilka wypowiedzi i we wszystkich podkreślał, że będzie w Brukseli tłumaczył, potem dodawał co będzie tłumaczył: polską praworządność, demokrację, współpracę, itd. Innymi słowy nadal jesteśmy petentem, który sam się wprasza na dywanik.

Czy Macron i Merkel pojechali do Brukseli, żeby „tłumaczyć” się z tego, co robią w swoich krajach? Tłumaczą się tylko trzecioligowcy, ekstraklasa ogrywa resztę. Byliśmy na dobrej drodze, próbowaliśmy grać dla siebie, teraz znów pojawia się jakaś idiotyczna koncepcja, że na piękne oczy i miłe słowo trafimy na szczyt. Bzdura i jeszcze raz bzdura, póki co zrobiliśmy krok w tył i okazaliśmy słabość, czego się w polityce nie wybacza. Jedyną szansą Polski jest sprawianie kłopotów Brukseli, konsekwentne stawianie się w walce o własny interes, żeby Bruksela zapamiętała Polskę jako trudnego gracza z aspiracjami awansu do ekstraklasy.

Reklama

30 KOMENTARZE

  1. z Macronem można grać, bo ma

    z Macronem można grać, bo ma swoje interesy, ale ta taktyka Morawieckiego.. spowoduje większe kłopoty. Bo Niemcy poczuli świeżą krew.

    Merkel chciała pozbyć się Nord stream II który jest dla iej problemem, i odszkodować dla Polski które są dla niej problemem. To dopiero interes życia dla Merkel, pozbyć się dwóch problemow naraz.

    Po pierwsze, Berlin boi sie oporu Polski, i drugie boi się że z sąsiadów Polska zbuduje sobie koalicje interesów. Pan Premier Morawiecki nie rozumie czemu zaraz po spotkaniu z Macronem powinien pojechac do naszego bliskiego sąsiada Litwy, podkreślic wagę tego państwa. I niestety, chyba nikt w PiSie nie ma odwagi mu powiedzieć czasem, że źle zawiązał krawat. .

  2. z Macronem można grać, bo ma

    z Macronem można grać, bo ma swoje interesy, ale ta taktyka Morawieckiego.. spowoduje większe kłopoty. Bo Niemcy poczuli świeżą krew.

    Merkel chciała pozbyć się Nord stream II który jest dla iej problemem, i odszkodować dla Polski które są dla niej problemem. To dopiero interes życia dla Merkel, pozbyć się dwóch problemow naraz.

    Po pierwsze, Berlin boi sie oporu Polski, i drugie boi się że z sąsiadów Polska zbuduje sobie koalicje interesów. Pan Premier Morawiecki nie rozumie czemu zaraz po spotkaniu z Macronem powinien pojechac do naszego bliskiego sąsiada Litwy, podkreślic wagę tego państwa. I niestety, chyba nikt w PiSie nie ma odwagi mu powiedzieć czasem, że źle zawiązał krawat. .

  3. Unia Europejska, to lewacka
    Unia Europejska, to lewacka organizacja. Wysocy unijni urzędnicy i komisarze swoje kariery zaczynali w komunistycznych ugrupowaniach. To dlatego nienawidzą konserwatywnych polityków i Polska jest dla nich cierniem w lewackiej wizji świata

  4. Unia Europejska, to lewacka
    Unia Europejska, to lewacka organizacja. Wysocy unijni urzędnicy i komisarze swoje kariery zaczynali w komunistycznych ugrupowaniach. To dlatego nienawidzą konserwatywnych polityków i Polska jest dla nich cierniem w lewackiej wizji świata

  5. Fakt ,jesteśmy w trzeciej
    Fakt ,jesteśmy w trzeciej lidze ,ale ja wolę być mistrzem w trzeciej lidze niż w pierwszej być w strefie spadkowej .
    Spędzałem kiedyś sylwestra w Zakopanym ,w prywatnym domu .Właściciel wypił trochę wódki i się “wygadał” gdzie i jakie ma działki w okolicy .Kiedy tak na trzeźwo podliczyłem wartość gruntów to mi wyszło ,że nie jednego biznesmena ze stolycy, kupił by wyciągając dutki z tylnej kieszeni spodni .Nie obnosił się z kasą ,na Kasprowy to piechotą chodził ,bo po co płacić za wyjazd kolejką .Po prostu ,z pokolenia na pokolenie uczciwie pracowała cała jego rodzina .Tak samo Polacy powinni ciężko i uczciwie pracować i żaden “zachód” do szczęścia nie będzie nam potrzebny .
    A to co za komuny gadali i pisali ,że to ZGNIŁY ZACHÓD okazało się w 100% prawdą .

  6. Fakt ,jesteśmy w trzeciej
    Fakt ,jesteśmy w trzeciej lidze ,ale ja wolę być mistrzem w trzeciej lidze niż w pierwszej być w strefie spadkowej .
    Spędzałem kiedyś sylwestra w Zakopanym ,w prywatnym domu .Właściciel wypił trochę wódki i się “wygadał” gdzie i jakie ma działki w okolicy .Kiedy tak na trzeźwo podliczyłem wartość gruntów to mi wyszło ,że nie jednego biznesmena ze stolycy, kupił by wyciągając dutki z tylnej kieszeni spodni .Nie obnosił się z kasą ,na Kasprowy to piechotą chodził ,bo po co płacić za wyjazd kolejką .Po prostu ,z pokolenia na pokolenie uczciwie pracowała cała jego rodzina .Tak samo Polacy powinni ciężko i uczciwie pracować i żaden “zachód” do szczęścia nie będzie nam potrzebny .
    A to co za komuny gadali i pisali ,że to ZGNIŁY ZACHÓD okazało się w 100% prawdą .

  7. teraz należy jeszcze raz

    teraz należy jeszcze raz spojrzeć na to co się działo przed vetem Dudy w lipcu. Sytuacja była podobna, Sejm i Senat uchwalili ustawy, brakowało tylko podpisu PAD. Powiało wtedy realna grozą zamachu stanu. Teraz ubecja jakby przycichła, osłabła; więc Macron z Merkel musieli odkryć swoje karty.  Gra jest o wysoka stawkę. Bezpośrednio o ukradzione 250 mld zł z podatku VAT. Pośrednio o naszą niepodległość; Miedzymorze, sojusz z USA,  sprzeciw Nordstream 2, itd.

  8. teraz należy jeszcze raz

    teraz należy jeszcze raz spojrzeć na to co się działo przed vetem Dudy w lipcu. Sytuacja była podobna, Sejm i Senat uchwalili ustawy, brakowało tylko podpisu PAD. Powiało wtedy realna grozą zamachu stanu. Teraz ubecja jakby przycichła, osłabła; więc Macron z Merkel musieli odkryć swoje karty.  Gra jest o wysoka stawkę. Bezpośrednio o ukradzione 250 mld zł z podatku VAT. Pośrednio o naszą niepodległość; Miedzymorze, sojusz z USA,  sprzeciw Nordstream 2, itd.

  9. Atuty jakie posiada Beata

    Atuty jakie posiada Beata Szydło zostały już w pełni wykorzystane. Atuty Mateusza Morawieckiego dają nadzieję na kontynuację dobrej zmiany przez kolejny okres. Dzisiaj szczególne znaczenie ma coraz szybciej uciekający czas. Trwa gonitwa o wartości i pryncypia, ale niektórzy ( polska opozycja) ścigają się o ochłapy rzucone przez Sorosa. 

  10. Atuty jakie posiada Beata

    Atuty jakie posiada Beata Szydło zostały już w pełni wykorzystane. Atuty Mateusza Morawieckiego dają nadzieję na kontynuację dobrej zmiany przez kolejny okres. Dzisiaj szczególne znaczenie ma coraz szybciej uciekający czas. Trwa gonitwa o wartości i pryncypia, ale niektórzy ( polska opozycja) ścigają się o ochłapy rzucone przez Sorosa. 

  11. Gospodarzu drogi,

    Gospodarzu drogi,

    Śmiejesz się z tysięcy magistrów wyprodukowanych w III RP, a równocześnie napisałeś dla nich kolejny felieton. I bardzo dobrze… Ktoś musi tak pisać.

    Generalnie cała polska inteligencja dzieli się na dwie kategorie: SAMOUKÓW i NIEUKÓW. Dla tych pierwszych zawsze jest nadzieja, że odkryją te prawdy – a może nawet sami twórczo rozwiną (lub ich dzieci). Dlatego trzeba budować świadomość, że:

    – " Polska nie należy do krajów, które decydują o sobie";

    – " Stosunki z Polską układają się w jednym kierunku: Dacie się wydoić – to będziemy o was mówić wzorowa demokracja; Będziecie fikać – to zrobimy z was faszystów";

    – "Mateusz Morawiecki (..) będzie w Brukseli tłumaczył: polską praworządność, demokrację, współpracę, itd. Innymi słowy (będzie) petentem, który sam się wprasza na dywanik". „Tłumaczą się tylko trzecioligowcy, ekstraklasa ogrywa resztę”;

    – " Jedyną szansą Polski jest (..) konsekwentne stawianie się w walce o własny interes, żeby Bruksela zapamiętała Polskę, jako trudnego gracza z aspiracjami awansu do ekstraklasy".

    Wybrałeś ścieżkę wołającego na puszczy (z dala od „gęgaczy” głównego nurtu). Idź tą drogą na swój szczyt, jak inni przed Tobą:

    – Józef Mackiewicz („tylko prawda jest ciekawa");

    – Stefan Kisielewski („Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych, że nie są durniami);

    – Maciej Rybiński ("Wielu jest ludzi, którzy zostawiwszy wszystko w Polsce, to jedno na Zachód wywieźli – przywiązanie do systemu wasalnego");

     

    pozdrawiam, szperacz

  12. Gospodarzu drogi,

    Gospodarzu drogi,

    Śmiejesz się z tysięcy magistrów wyprodukowanych w III RP, a równocześnie napisałeś dla nich kolejny felieton. I bardzo dobrze… Ktoś musi tak pisać.

    Generalnie cała polska inteligencja dzieli się na dwie kategorie: SAMOUKÓW i NIEUKÓW. Dla tych pierwszych zawsze jest nadzieja, że odkryją te prawdy – a może nawet sami twórczo rozwiną (lub ich dzieci). Dlatego trzeba budować świadomość, że:

    – " Polska nie należy do krajów, które decydują o sobie";

    – " Stosunki z Polską układają się w jednym kierunku: Dacie się wydoić – to będziemy o was mówić wzorowa demokracja; Będziecie fikać – to zrobimy z was faszystów";

    – "Mateusz Morawiecki (..) będzie w Brukseli tłumaczył: polską praworządność, demokrację, współpracę, itd. Innymi słowy (będzie) petentem, który sam się wprasza na dywanik". „Tłumaczą się tylko trzecioligowcy, ekstraklasa ogrywa resztę”;

    – " Jedyną szansą Polski jest (..) konsekwentne stawianie się w walce o własny interes, żeby Bruksela zapamiętała Polskę, jako trudnego gracza z aspiracjami awansu do ekstraklasy".

    Wybrałeś ścieżkę wołającego na puszczy (z dala od „gęgaczy” głównego nurtu). Idź tą drogą na swój szczyt, jak inni przed Tobą:

    – Józef Mackiewicz („tylko prawda jest ciekawa");

    – Stefan Kisielewski („Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych, że nie są durniami);

    – Maciej Rybiński ("Wielu jest ludzi, którzy zostawiwszy wszystko w Polsce, to jedno na Zachód wywieźli – przywiązanie do systemu wasalnego");

     

    pozdrawiam, szperacz

  13. Może trochę off top.

    Może trochę off top.

    Morawieckiego pilnie ściągnięto z eurokołchozu.

    Stoi za tym m in. Mariusz Kamiński.

    Przyszło mi na myśl, że 16 grudnia 2016 rozpoczął się pucz zdrajców RP w Sejmie.

    Dzisiaj jest 15 grudnia.

    Nie wiem, ale może być coś na rzeczy…?

  14. Może trochę off top.

    Może trochę off top.

    Morawieckiego pilnie ściągnięto z eurokołchozu.

    Stoi za tym m in. Mariusz Kamiński.

    Przyszło mi na myśl, że 16 grudnia 2016 rozpoczął się pucz zdrajców RP w Sejmie.

    Dzisiaj jest 15 grudnia.

    Nie wiem, ale może być coś na rzeczy…?