Reklama

Od dawna dało się zauważyć i usłyszeć pewne plotki, że nie tylko „prawicowa żółć” ma serdecznie dość prezesa Owsiaka, jego błazeństw i słodkiego życia na koszt podatników. Identyczne zdanie mają lewicowi aktywiści, którzy bardzo słusznie zauważają ile „Przystanek Woodstock” i działania Owsiaka mają wspólnego z „olewaniem systemu” – wielkie „G”. Jednak najważniejszą plotką, jaką da się wydobyć z wypowiedzi niektórych ciał zbliżonych do samego Donalda Tuska, jest plotka o zwiniętym parasolu. Pono jest tak, że akcje Owsiaka z pyskowaniem do ministra finansów, ministra zdrowia i przede wszystkim do Rzecznika Praw Dziecka rozsierdziło konkurencyjnego showmana, czyli samego pana Donalda, nakręconego przez pewną celebrytkę. Donald Tusk, dobrze wszystkim znany z tej najgorszej strony, ma mieć dość świętej krowy, która się wtrynia gdzie jej nie proszą. Podobny żal Donald ma żywić z powodu sztamy prezesa z Komorowskim. Do najważniejszej plotki złe języki doklejają znudzenie salonu, kabotyństwem i monopolem „Jurka”. Nie wiem ile w plotkach jest prawdy i podkreślam, że to tylko plotki, natomiast jedno nie ulega wątpliwości. Wbrew rozpaczliwym zabiegom prezesa Owsiaka, usiłującego zmobilizować szeregi na szczytach władzy i mediów nikt ważny nie stanął za prezesem murem. Wyrwali się pojedynczy i niezorientowani, znani z dawnych lat, ale stanowczego „zrobimy porządek z kibolami” nie usłyszeliśmy. Przypadek? Trudno uwierzyć w przypadki gdy się obserwuje polską rzeczywistość, raczej ciche przyzwolenie na to, by się sprawy toczyły swoim biegiem. Dzieją się cuda w kilku miejscach naraz, z jednej strony brakuje wsparcia dla prezesa z drugiej jeszcze nigdy tak łatwo nie udało się uzyskać potrzebnych dokumentów, które wcześniej były ścisłą tajemnicą. Po rozprawie lawinowo zaczęły do mnie pisać rozmaite podmioty, od prezydentów miast, do podsekretarzy stanu, słowem wszyscy, którzy wcześniej mnie olewali. W listach pojawiają się niebywałe informacje: „Szanowny Panie Piotrze, proszę wybaczyć, że nie zmieściliśmy się w ustawowym terminie 14 dni, ale w tej chwili robimy wszystko, żeby jak najszybciej zebrać potrzebne informacje. Do końca miesiąca będzie zrobione”. W tym samym czasie prezes się żali, że znów mu nasłali kontrole z urzędów, nie wiadomo po co, bo wiadomo, że prezes jest czysty jak łza. Jeden sygnał można uznać za plotkę, dwa sygnały zaczynają budować prawidłowość, ale po czterech sygnałach chyba czas oświadczyć wszem wobec, że ktoś zdjął parasol nad głową prezesa Owsiaka i takie przypadki wcześniej się zdarzały, patrz Krauze, czy coraz bardziej osamotniony w swych walkach z Cenckiewiczem Lech Wałęsa.

Reklama

Straszne nieszczęście dopadło „Jurka” i zaraz sobie poszukało pary. Na nieszczęście prezesa Owsiaka sędzia ze Złotoryi robi swoje i w ogóle się nie przejmuje dowcipami oraz pozycją społeczną oskarżyciela prywatnego – zdarzają się podobne cuda, niestety tylko na prowincji, dlatego mecenas Zagajewski tak się wygłupił z wnioskiem o zmianę właściwości sądu na centralnie sterowany w Warszawie. Prezes Owsiak pozbawiony żelaznego parasola, jaki miał od lat, kompletnie się pogubił i pokornie realizuje zalecenia psychologa – usiłuje założyć „czapkie niewitkie”. Od kilku tygodni czyta prezes fantastyczne maile od swoich wiernych fanów, przeplatając te pochlebstwa, ociekające perfumowaną wazeliną, inwektywami pod adresem: „wariata, hejtera, palanta i frustrata ze Złotoryi”. Prezes żyje w sowim świecie, jemu ciągle się wydaje, że jest dawnym „Jurkiem”, pomimo zimnego prysznica ciągle ma nadzieję, że sąd będzie się zachwycał mailami od nastolatek podobnie, jak na siłę zachwyca się „Jurek”. Skończyło się, nie ma parasola, nie ma żartów i na koniec nieszczęścia. Sąd Rejonowy w Złotoryi czyta akta i dowody w sprawie zamiast „jestem z tobą Jurek – Zosia z Kolbuszowej”. Po lekturze akt sędzia zrobił więcej niż prosiłem we wnioskach, w dodatku sędzia ubrał zarządzenia w odpowiedni język prawa, gdzie nie ma miejsca na wożenie jaj w pudłach. Poniżej wklejam fotokopie dokumentów, przepraszam za fatalną jakość, ale robiłem to telefonem w kiepskich warunkach. Gdyby były problemy z odczytaniem najważniejsze informacje brzmią następująco:

1) Włączenie do akt dokumentów dotyczących wszelkich kwot przekazanych/wypłaconych przez Złotego Melona Lidii Niedźwieckiej-Owsiak i Jerzemu Owsiakowi za okres 2004-2013.

2) Wykaz wszystkich przepływów finansowych między WOŚP i Złotym Melonem za okres 2004-2013.

3) Sprawozdania finansowe WOŚP od 2000 do 2013 roku.

4) Ministerstwo Zdrowia ma przesłać informacje, czy WOŚP złożyła propozycję dotyczącą szkolenia ratowników. Prezes Owsiak był łaskaw kłamać w tej sprawie, że nigdy nie składał takiej propozycji, chociaż cała Polska widziała to w TV, a my już przecież wiemy, co odpowiedział minister zanim sąd się dowie: "O Jezu minister zdrowia odpowiada!"

5) Sad oczekuje od Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji dokumentu, który zezwala WOŚP na rozliczenia finansowe w cyklu 1,5 rocznym. Nic takiego oczywiście nie istnieje, WOŚP się rozlicza normalnie, jak każdy podmiot tego rodzaju, roczny okres obrotowy od 1 stycznia do 31 grudnia, natomiast jeśli cokolwiek mają w ramach zwolnienia, to 1,5 roku na zorganizowanie konkursu ofert i zakupów na sprzęt, co nie ma absolutnie nic wspólnego z rozliczaniem kasy.

Tylko te kilka punktów nie zostawia złudzeń, to koniec prezesa Owsiaka, jakiego znaliśmy i mogę jeszcze raz potwierdzić, że z WOŚP do Złotego Melona wypompowano nie milion, nie dwa, ale dziesiątki milionów na cele komercyjne, te słynne 46 Złotych Melonów w postaci gotówki, nieruchomości i urządzeń do pełnej dyspozycji prezesa Złotego Melona wypompowano na pewno, ale sporo wskazuje na to, że melonów jest więcej. Ciągle wisi w powietrzu pytanie ile z tego wyniosły Mrówki Całe do swojego mrowiska na Wzgórzu Słowików, ale i to będzie niedługo jasne. Chciałbym na koniec powiedzieć coś miłego prezesowi Owsiakowi, żeby nie psuć roboty psychologom, niestety nie mogę, muszę zakończyć bardzo złą informacją. Będąc w pełni władz fizycznych i umysłowych, świadomy odpowiedzialności karnej i cywilnej oświadczam, że wielokrotny prezes Jerzy Owsiak dopuścił się wielokrotnego krzywoprzysięstwa, co zostanie mu udowodnione ponad wszelką wątpliwość na najbliższej rozprawie i z czego zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne.

 20140219227.jpg 20140219228.jpg 20140219229.jpg 20140219230.jpg

Reklama

60 KOMENTARZE

    • Ha ha ……. dobre 🙂
      Ha ha ……. dobre 🙂 Uwalenie tego dzieła gdyby nastapiło, oznacza ogromny dysonans w społeczeństwie. Otóż wiele milionów Polaków poczuje się baaaardzo oszukanymi. Te dalekosięzne wystrzały rozczarowania sprawią że zaczniemy być bardziej nieufni, (zatem i mądrzejsi) ale tego nam potrzeba. Zapewne rykoszetem dostanie się władzy. Czuć juz zapach wiosny, oby się spełniło. Ale swój optymizm będę mocno trzymał w ryzach. 

    • Ha ha ……. dobre 🙂
      Ha ha ……. dobre 🙂 Uwalenie tego dzieła gdyby nastapiło, oznacza ogromny dysonans w społeczeństwie. Otóż wiele milionów Polaków poczuje się baaaardzo oszukanymi. Te dalekosięzne wystrzały rozczarowania sprawią że zaczniemy być bardziej nieufni, (zatem i mądrzejsi) ale tego nam potrzeba. Zapewne rykoszetem dostanie się władzy. Czuć juz zapach wiosny, oby się spełniło. Ale swój optymizm będę mocno trzymał w ryzach. 


  1. MK,
    masz zbyt do przodu, chyba, ze…

    jestem twoim / twojej sprawy oddanym kibicem,
    ale wzialbym cos na wstrzymanie / cierpliwosc

    nie odkrywaj kart zbyt wczesnie,
    zaskocz ich w sadzie

    to tylko kilka tygodni do momentu zlapania prowsiaczka (zajaczka)
    czytelnicy twojego bloga poczekaja
    a ci, podobnie jak kiedys pewien wazny general, juz chlodza szampana itd

    pozdr
    a


    • Spokojnie, to wszystko jest
      Spokojnie, to wszystko jest bardzo dokładnie przemyślane i nie ma nic wspólnego z “kozaczeniem”. Kto obserwuje całość sprawy, ten wie, że przed rozprawą ujawniam tylko to, co i tak jest jawne, a na rozprawie dzieje się według wcześniej przygotowanego scenariusza. Dzisiejsze informacje leżą na biurku mecenasa Zagajewskiego, reszta była od dawna upubliczniona, nic tu nie zostało odkryte. Jestem cierpliwy, jak nigdy, mam arsenał dowodów, które zostanie pokazane 14 marca, tak jak się to działo 4 lutego, z tym, że będzie jeszcze ciekawiej, znacznie ciekawiej.

      • no ale jak to właściwie jest możliwe?
        bo z tego co rozumiem(być może nie za wiele) jeżeli sąd dostanie od Jurasa wszystkie rozliczenia i dokumenty, które świadczyc będą o gigantycznych przekrętach itp przehuśtanych melonach ale DżejOł nagle niczym Forest Gump powie – kurwa,zmęczyłem się i wycofa pozew przeciko Tobie.To sąd z kolei znowu tak po prostu powie – acha, no to nie ma sprawy? I co wtedy ? Owsik może iść do domu i powiedzieć  – ok, to pierdole od dziś juz nie "wośpuję"! A to co nahuśtał idzie w niepamięć? No chyba że ktoś zapragnie wytoczyć mu prywatny proces? No ale oczywiście kto chciałby się męczyć dla idei. No to o co kurwa chodzi w tym kraju? Przecież to jakiś absurd!!!


  2. MK,
    masz zbyt do przodu, chyba, ze…

    jestem twoim / twojej sprawy oddanym kibicem,
    ale wzialbym cos na wstrzymanie / cierpliwosc

    nie odkrywaj kart zbyt wczesnie,
    zaskocz ich w sadzie

    to tylko kilka tygodni do momentu zlapania prowsiaczka (zajaczka)
    czytelnicy twojego bloga poczekaja
    a ci, podobnie jak kiedys pewien wazny general, juz chlodza szampana itd

    pozdr
    a


    • Spokojnie, to wszystko jest
      Spokojnie, to wszystko jest bardzo dokładnie przemyślane i nie ma nic wspólnego z “kozaczeniem”. Kto obserwuje całość sprawy, ten wie, że przed rozprawą ujawniam tylko to, co i tak jest jawne, a na rozprawie dzieje się według wcześniej przygotowanego scenariusza. Dzisiejsze informacje leżą na biurku mecenasa Zagajewskiego, reszta była od dawna upubliczniona, nic tu nie zostało odkryte. Jestem cierpliwy, jak nigdy, mam arsenał dowodów, które zostanie pokazane 14 marca, tak jak się to działo 4 lutego, z tym, że będzie jeszcze ciekawiej, znacznie ciekawiej.

      • no ale jak to właściwie jest możliwe?
        bo z tego co rozumiem(być może nie za wiele) jeżeli sąd dostanie od Jurasa wszystkie rozliczenia i dokumenty, które świadczyc będą o gigantycznych przekrętach itp przehuśtanych melonach ale DżejOł nagle niczym Forest Gump powie – kurwa,zmęczyłem się i wycofa pozew przeciko Tobie.To sąd z kolei znowu tak po prostu powie – acha, no to nie ma sprawy? I co wtedy ? Owsik może iść do domu i powiedzieć  – ok, to pierdole od dziś juz nie "wośpuję"! A to co nahuśtał idzie w niepamięć? No chyba że ktoś zapragnie wytoczyć mu prywatny proces? No ale oczywiście kto chciałby się męczyć dla idei. No to o co kurwa chodzi w tym kraju? Przecież to jakiś absurd!!!

  3. Mam nadzieję że MK się nie
    Mam nadzieję że MK się nie pogniewa, wiem że czytają Twój blog wierni czytelnicy. Poruszane są interesujące tematy. Moralność, etyka. Chciałbym by to kim jesteśmy, a o czym zapomnieliśmy było jako kaganek mądrości, która przypominana, a nie przypisywana obcym religiom, kóre skądinąd nie przyniosły niczego dobrego. Myslę że to pomoże w wielu sprawach.
    Dla kogo byliśmy barbarzyńcami, to bylismy. Każdy niech wyciągnie sam wnioski. 

    "Świadectwo to nie jest bynajmniej odosobnione. Helmold, kronikarz z drugiej połowy XII w., wyliczając wspaniałości miasta Wolina, kończy w ten sposób: “Poza tym, jeśli chodzi o moralność i gościnność, trudno by znaleźć lud bardziej zacny i szlachetny.” A oto obraz stosunków społecznych w królestwie Ranów:” – nie znaleźć u nich kiedykolwiek żebraka albo kogoś w niedostatku. Skoro tylko podeszły wiek czyni któregoś z nich słabym i ułomnym ,zostaje on powierzony opiece potomka, obowiązanego sprawować ją z najwiekszą starannością"


    "Poprzednikiem Ottona w próbach nawracania Słowian był hiszpański mnich, też biskup, Bernard. Ducha bardzo ewangelicznego, ów świętobliwy biskup zjawił się wśród Pomorzan bez odpowiedniej świty, boso, w nędznym habicie zakonnym, pełen natomiast apostolskiego zapału.
    Wzbudził ogólne lekceważenie i wzgardę, Pomorzanie bowiem, podobnie jak Ranowie, nie mieli u siebie biedoty ani żebractwa, ubóstwo uważali za nieprzyzwoitość, w żadnym wypadku nie dającą się pogodzić z powagą stanu kapłańskiego.
    Patrzyli tedy na obdartego, a nieproszonego gościa jak na włóczęgę szukającego łatwego chleba. Gdy jednak biskup, gwałtem pragnąc aureoli męczeństwa, porwał się w Wolinie na święty posąg czy też obraz, gospodarze orzekli, że musi to być chyba nieodpowiedzialny za swe czyny maniak, niespełna rozumu. Wsadzili szaleńca na statek i odstawili całego a zdrowego, lecz bez korony męczeńskiej, poza granice kraju"

     
    • Podobnie było w wiekach późniejszych
      kiedy to Europa nurzała się w syfilisie- nasz kraj stawiano za wzór czystości, poszanowania dla starców i kobiet, jak również dużej samodzielności tych ostatnich. I swobód religijnych.
      Dość nawet poczytać Małżeństwa Królewskie J. Besali …
      To już niestety obcym religiom co nic dobrego przyniosły należy pewnie przypisać bo obejmowało nie tylko Pomorzan :))

        • Nie podejrzewałam idealizacji
          To należy raczej do postaci w rodzaju Donatana i różnych rodzimowierców oraz "braci Słowian" 🙂
          Których rada bym zobaczyć wrzuconych w tamtą rzeczywistość 🙂
          Besalę przyjemnie się czyta, ustawia właściwą perspektywę na wydarzenia historyczne zredukowane na lekcjach do bitew, przystępnie bardzo napisane acz rzetelnie.
          Nic w oderwaniu od związków małżeńskich, rodzinnych … 
          Nie Besala wszakże ale ciekawe:
          W XVII wiecznej Europie panowało powszechne snobowanie się na Polaków. W Italii, w dobrym tonie było ubierać się a la Polacca i w ten sam sposób przystrajać swoje pociechy. Niemieccy kronikarze opisywali i jako wzór do naśladowania przedstawiali polskie szlacheckie obyczaje, maniery, sposób wychowywania dzieci, odwagę, waleczność, tolerancję i zdrowy tryb życia.

          Całkiem na serio, na podstawie obserwacji poczynionych w Rzeczpospolitej formułowano porady jak należy wychowywać chłopców, a jak dziewczynki i nawet, w jakiej wodzie i jak często dzieci należy kąpać.

          Zastanawiano się i dyskutowano, jaki wpływ na tę potęgę I Rzeczpospolitej ma niezwykła wysoka i odpowiedzialna rola kobiet na dworach i w zagrodach szlacheckich. Podziwiano niezwykły wprost do nich szacunek oraz mir, jakim cieszyły się w Rzeczpospolitej osoby w sędziwym już wieku. Analizowano głęboki, lecz również odmienny typ religijności z niezwykle rozbudowanym kultem Matki Boskiej. 


           Na przeszpiegi do nadwiślańskiego kraju ruszali różni wysłannicy, aby rozszyfrować zagadkę; dlaczego tak wszechobecny w Europie syfilis czy podagra nie ima się nadwiślańskiego ludu? Opisywano z zaciekawieniem inny niż na wschodzie i zachodzie sposób dosiadania koni przez Polaków oraz umiejętność takiego doboru uzbrojenia, który był niejako kwintesencją tego, co najlepsze na zachodzie z tym, co było doskonałe u wschodnich ludów.

          A Aadam w podzięce za przyjęcie jego pobratymców, będzie wmawiał, że nędza i pomór 😉

  4. Mam nadzieję że MK się nie
    Mam nadzieję że MK się nie pogniewa, wiem że czytają Twój blog wierni czytelnicy. Poruszane są interesujące tematy. Moralność, etyka. Chciałbym by to kim jesteśmy, a o czym zapomnieliśmy było jako kaganek mądrości, która przypominana, a nie przypisywana obcym religiom, kóre skądinąd nie przyniosły niczego dobrego. Myslę że to pomoże w wielu sprawach.
    Dla kogo byliśmy barbarzyńcami, to bylismy. Każdy niech wyciągnie sam wnioski. 

    "Świadectwo to nie jest bynajmniej odosobnione. Helmold, kronikarz z drugiej połowy XII w., wyliczając wspaniałości miasta Wolina, kończy w ten sposób: “Poza tym, jeśli chodzi o moralność i gościnność, trudno by znaleźć lud bardziej zacny i szlachetny.” A oto obraz stosunków społecznych w królestwie Ranów:” – nie znaleźć u nich kiedykolwiek żebraka albo kogoś w niedostatku. Skoro tylko podeszły wiek czyni któregoś z nich słabym i ułomnym ,zostaje on powierzony opiece potomka, obowiązanego sprawować ją z najwiekszą starannością"


    "Poprzednikiem Ottona w próbach nawracania Słowian był hiszpański mnich, też biskup, Bernard. Ducha bardzo ewangelicznego, ów świętobliwy biskup zjawił się wśród Pomorzan bez odpowiedniej świty, boso, w nędznym habicie zakonnym, pełen natomiast apostolskiego zapału.
    Wzbudził ogólne lekceważenie i wzgardę, Pomorzanie bowiem, podobnie jak Ranowie, nie mieli u siebie biedoty ani żebractwa, ubóstwo uważali za nieprzyzwoitość, w żadnym wypadku nie dającą się pogodzić z powagą stanu kapłańskiego.
    Patrzyli tedy na obdartego, a nieproszonego gościa jak na włóczęgę szukającego łatwego chleba. Gdy jednak biskup, gwałtem pragnąc aureoli męczeństwa, porwał się w Wolinie na święty posąg czy też obraz, gospodarze orzekli, że musi to być chyba nieodpowiedzialny za swe czyny maniak, niespełna rozumu. Wsadzili szaleńca na statek i odstawili całego a zdrowego, lecz bez korony męczeńskiej, poza granice kraju"

     
    • Podobnie było w wiekach późniejszych
      kiedy to Europa nurzała się w syfilisie- nasz kraj stawiano za wzór czystości, poszanowania dla starców i kobiet, jak również dużej samodzielności tych ostatnich. I swobód religijnych.
      Dość nawet poczytać Małżeństwa Królewskie J. Besali …
      To już niestety obcym religiom co nic dobrego przyniosły należy pewnie przypisać bo obejmowało nie tylko Pomorzan :))

        • Nie podejrzewałam idealizacji
          To należy raczej do postaci w rodzaju Donatana i różnych rodzimowierców oraz "braci Słowian" 🙂
          Których rada bym zobaczyć wrzuconych w tamtą rzeczywistość 🙂
          Besalę przyjemnie się czyta, ustawia właściwą perspektywę na wydarzenia historyczne zredukowane na lekcjach do bitew, przystępnie bardzo napisane acz rzetelnie.
          Nic w oderwaniu od związków małżeńskich, rodzinnych … 
          Nie Besala wszakże ale ciekawe:
          W XVII wiecznej Europie panowało powszechne snobowanie się na Polaków. W Italii, w dobrym tonie było ubierać się a la Polacca i w ten sam sposób przystrajać swoje pociechy. Niemieccy kronikarze opisywali i jako wzór do naśladowania przedstawiali polskie szlacheckie obyczaje, maniery, sposób wychowywania dzieci, odwagę, waleczność, tolerancję i zdrowy tryb życia.

          Całkiem na serio, na podstawie obserwacji poczynionych w Rzeczpospolitej formułowano porady jak należy wychowywać chłopców, a jak dziewczynki i nawet, w jakiej wodzie i jak często dzieci należy kąpać.

          Zastanawiano się i dyskutowano, jaki wpływ na tę potęgę I Rzeczpospolitej ma niezwykła wysoka i odpowiedzialna rola kobiet na dworach i w zagrodach szlacheckich. Podziwiano niezwykły wprost do nich szacunek oraz mir, jakim cieszyły się w Rzeczpospolitej osoby w sędziwym już wieku. Analizowano głęboki, lecz również odmienny typ religijności z niezwykle rozbudowanym kultem Matki Boskiej. 


           Na przeszpiegi do nadwiślańskiego kraju ruszali różni wysłannicy, aby rozszyfrować zagadkę; dlaczego tak wszechobecny w Europie syfilis czy podagra nie ima się nadwiślańskiego ludu? Opisywano z zaciekawieniem inny niż na wschodzie i zachodzie sposób dosiadania koni przez Polaków oraz umiejętność takiego doboru uzbrojenia, który był niejako kwintesencją tego, co najlepsze na zachodzie z tym, co było doskonałe u wschodnich ludów.

          A Aadam w podzięce za przyjęcie jego pobratymców, będzie wmawiał, że nędza i pomór 😉

  5. rozpraw(k)a
    To może się koledzy zmobilizujecie i na tego 14 marca stawimy sie trochę liczniej niż ostatnio? Piotrek, operator z R.tv i dwóch sympatyków wobec bandy dziennikarskich hien i dwóch busów aktywistów owsikowych to nie były wyrównane proporcje. Chociaz z drugiej strony to tą zgenderyzowaną młodzież czwórkami dałoby się przemielić… Im więcej nas będzie, to tym mniej podśmiechujek ze strony akolitów owsika, a i sam prezio nie będzie taki pewny siebie, nie wspominając o dzidzi, której kropelki mogą nie wystarczyć; Kto się pisze na ten najlepszy spektakl na żywo w marcu?

  6. rozpraw(k)a
    To może się koledzy zmobilizujecie i na tego 14 marca stawimy sie trochę liczniej niż ostatnio? Piotrek, operator z R.tv i dwóch sympatyków wobec bandy dziennikarskich hien i dwóch busów aktywistów owsikowych to nie były wyrównane proporcje. Chociaz z drugiej strony to tą zgenderyzowaną młodzież czwórkami dałoby się przemielić… Im więcej nas będzie, to tym mniej podśmiechujek ze strony akolitów owsika, a i sam prezio nie będzie taki pewny siebie, nie wspominając o dzidzi, której kropelki mogą nie wystarczyć; Kto się pisze na ten najlepszy spektakl na żywo w marcu?

  7. Gratuluję
    "1) Włączenie do akt dokumentów dotyczących wszelkich kwot przekazanych/wypłaconych przez Złotego Melona Lidii Niedźwieckiej-Owsiak i Jerzemu Owsiakowi za okres 2004-2013.
    2) Wykaz wszystkich przepływów finansowych między WOŚP i Złotym Melonem za okres 2004-2013" – to jest to! Chylę czoła przed Pańską odwagą i uporem, które właśnie zaczynają przynosić efekty.

  8. Gratuluję
    "1) Włączenie do akt dokumentów dotyczących wszelkich kwot przekazanych/wypłaconych przez Złotego Melona Lidii Niedźwieckiej-Owsiak i Jerzemu Owsiakowi za okres 2004-2013.
    2) Wykaz wszystkich przepływów finansowych między WOŚP i Złotym Melonem za okres 2004-2013" – to jest to! Chylę czoła przed Pańską odwagą i uporem, które właśnie zaczynają przynosić efekty.

  9. rozmaite PO-mioty
    Szykują się pod następną mamęmadzi czy trynkiewicza, pardon mariusza T…. warto Jurasa poświęcić …
    A Zosie z Kolbuszowej i inne dziady dalej będą swoje, zły Kaczor, zły Antek, dobry Jurek.
    Tak w ogóle jak zwykle gratulacje.

    I dowcip poniekąd o Kolbuszowej, poniekąd o PKP. 
    Jeden obywatel z Kolbuszowej zamierzył wyjazd do Tokio, po długich przygotowaniach i wielkim trudzie udało mu się tam dotrzeć. Zakończywszy pobyt, zapragnął nabyć bilet do domu. Poszedł na dworzec ichniej  kolei i poprosił o bilet do Kolbuszowej. Kasjerka pyta: Kolbuszowa Górna czy Dolna?

  10. rozmaite PO-mioty
    Szykują się pod następną mamęmadzi czy trynkiewicza, pardon mariusza T…. warto Jurasa poświęcić …
    A Zosie z Kolbuszowej i inne dziady dalej będą swoje, zły Kaczor, zły Antek, dobry Jurek.
    Tak w ogóle jak zwykle gratulacje.

    I dowcip poniekąd o Kolbuszowej, poniekąd o PKP. 
    Jeden obywatel z Kolbuszowej zamierzył wyjazd do Tokio, po długich przygotowaniach i wielkim trudzie udało mu się tam dotrzeć. Zakończywszy pobyt, zapragnął nabyć bilet do domu. Poszedł na dworzec ichniej  kolei i poprosił o bilet do Kolbuszowej. Kasjerka pyta: Kolbuszowa Górna czy Dolna?

  11. Nikt niczego nie zwinal
    Po prostu jest duza kolejka do zlobu.
    Zaloze sie ze za kilka miesiecy wystartuje jakas kolejna 'gwiazdka do nieba' albo jakas inna cholera. Za duzo pieniedzy do przerobienia i jak mowi pewien byly polityk ZSL 'z kurzu samego mozna zalozyc nie jedna stara rodzine' 🙂

  12. Nikt niczego nie zwinal
    Po prostu jest duza kolejka do zlobu.
    Zaloze sie ze za kilka miesiecy wystartuje jakas kolejna 'gwiazdka do nieba' albo jakas inna cholera. Za duzo pieniedzy do przerobienia i jak mowi pewien byly polityk ZSL 'z kurzu samego mozna zalozyc nie jedna stara rodzine' 🙂

  13. Hej ho. Nie śledzę wpisów w
    Hej ho. Nie śledzę wpisów w komentarzach + nie jestem biegły w sprawach prawnych – więc mam pytanie do mądrzejszych. Czy gdyby się okazało, że kasiurka wpłacana na wośp nie do końca/w dużow mniejszej  niż 40kilaka procent, trafiała tam gdzie wpłacającym się wydawało że powinna, czy są podstawy prawne do zwrotu wpłaconej kasy?

  14. Hej ho. Nie śledzę wpisów w
    Hej ho. Nie śledzę wpisów w komentarzach + nie jestem biegły w sprawach prawnych – więc mam pytanie do mądrzejszych. Czy gdyby się okazało, że kasiurka wpłacana na wośp nie do końca/w dużow mniejszej  niż 40kilaka procent, trafiała tam gdzie wpłacającym się wydawało że powinna, czy są podstawy prawne do zwrotu wpłaconej kasy?

  15. Oglądam właśnie kolejne kawałki z blogu Owsiaka..,
    Chyba łatwo domyślić się jego "linii obrony" na kolejnych rozprawach. Zabierz z sobą "Psychologię Tłumu" Le Bona i inne podobne dzieła, wyłuszcz "tłumowi" oraz wysokiemu sądowi na czym mechanizm otumanienia polega i dlaczego jest on tak groźny. Rozliczenia finansowe to nie wszystko (choć to ruszy lawinę), trzeba z tym walczyć na każdym polu propagandy odkłamując rzeczywistość.

  16. Oglądam właśnie kolejne kawałki z blogu Owsiaka..,
    Chyba łatwo domyślić się jego "linii obrony" na kolejnych rozprawach. Zabierz z sobą "Psychologię Tłumu" Le Bona i inne podobne dzieła, wyłuszcz "tłumowi" oraz wysokiemu sądowi na czym mechanizm otumanienia polega i dlaczego jest on tak groźny. Rozliczenia finansowe to nie wszystko (choć to ruszy lawinę), trzeba z tym walczyć na każdym polu propagandy odkłamując rzeczywistość.

  17. Owsiak jeździ bardziej wypasioną bryką niż Rydzyk, ale
    "innej nie mieli". Jeśli rzeczywiście robił to co podejrzewasz, to skrajna głupota, bo mógł robić wszystko na firmę.

    Tusk gładko wyjaśnił że za niepodpisanie umowy stowarzyszeniowej nie ponosi żadnej winy, bo "oni tacy są". Na szczęscie teraz mamy rząd jedności narodowej pod przywództwem Komorowskiego i Tuska i Millera i Palikota plus Kaczyński gdzieś tam to firmuje, ale ten rząd nie wyjdzie dalej niż będzie potrzebowała makrela. Tak naprawdę to jak patrzyłem na to jak prl przyklepuje radziecką wersję katastrofy w której zginęła duża część Polskiego Państwa a później jak prowadzili negocjacje z Ukrainą w sprawie przystąpienia do Europy, to nie dziwi mnie że Janukowycz woli do Związku Radzieckiego. Ale cieszę się że jesteśmy zjednoczeni wokół Tuska i Komorowskiego, nie powiem że nie.

  18. Owsiak jeździ bardziej wypasioną bryką niż Rydzyk, ale
    "innej nie mieli". Jeśli rzeczywiście robił to co podejrzewasz, to skrajna głupota, bo mógł robić wszystko na firmę.

    Tusk gładko wyjaśnił że za niepodpisanie umowy stowarzyszeniowej nie ponosi żadnej winy, bo "oni tacy są". Na szczęscie teraz mamy rząd jedności narodowej pod przywództwem Komorowskiego i Tuska i Millera i Palikota plus Kaczyński gdzieś tam to firmuje, ale ten rząd nie wyjdzie dalej niż będzie potrzebowała makrela. Tak naprawdę to jak patrzyłem na to jak prl przyklepuje radziecką wersję katastrofy w której zginęła duża część Polskiego Państwa a później jak prowadzili negocjacje z Ukrainą w sprawie przystąpienia do Europy, to nie dziwi mnie że Janukowycz woli do Związku Radzieckiego. Ale cieszę się że jesteśmy zjednoczeni wokół Tuska i Komorowskiego, nie powiem że nie.

  19. “Ciul ze Złotoryi”
    Jak widzę, guru Wielkiej Orkiestry ŚP. zaczyna już publicznie obrażać sędziego, bo o ile mi wiadomo, MatkaKurka ze Złotoryi nie pochodzi a jedynie proces odbywa się tamże.
    Uwielbiam blog Jurka, bom ciekawy co rusz nowego, coraz bardziej chamskiego, "słowotwórstwa". Pętla się zaciska, więc i ruchy stają się coraz bardziej nerwowe, a wyrażenia ostrzejsze! Czekamy i prosimy o więcej, bo oto możemy być świadkami, jak z I filantropa III RP spada maska dobroczynności i z każdym jego słowem uchodzi nimb świętości. Co widzimy? Małostkowego prymitywnego cwaniaczka, o dość ograniczonej inteligencji i zerowej wręcz wiedzy historycznej, kierującego na prawo i lewo przekleństwa, obelgi pod adresem swojego adwersarza. Aż dziw bierze, że toto mogło manipulować tak wielu ludzi przez tyle lat! Ujawniają nam się także różne dziwne przepływy pieniędzy pomiędzy podejrzanymi spółkami o idiotycznie brzmiących nazwach. Z wielką uwagą będę śledził, proces sądowy, a miotającego w panice "Jurka" z prawdziwą przyjemnością!

  20. “Ciul ze Złotoryi”
    Jak widzę, guru Wielkiej Orkiestry ŚP. zaczyna już publicznie obrażać sędziego, bo o ile mi wiadomo, MatkaKurka ze Złotoryi nie pochodzi a jedynie proces odbywa się tamże.
    Uwielbiam blog Jurka, bom ciekawy co rusz nowego, coraz bardziej chamskiego, "słowotwórstwa". Pętla się zaciska, więc i ruchy stają się coraz bardziej nerwowe, a wyrażenia ostrzejsze! Czekamy i prosimy o więcej, bo oto możemy być świadkami, jak z I filantropa III RP spada maska dobroczynności i z każdym jego słowem uchodzi nimb świętości. Co widzimy? Małostkowego prymitywnego cwaniaczka, o dość ograniczonej inteligencji i zerowej wręcz wiedzy historycznej, kierującego na prawo i lewo przekleństwa, obelgi pod adresem swojego adwersarza. Aż dziw bierze, że toto mogło manipulować tak wielu ludzi przez tyle lat! Ujawniają nam się także różne dziwne przepływy pieniędzy pomiędzy podejrzanymi spółkami o idiotycznie brzmiących nazwach. Z wielką uwagą będę śledził, proces sądowy, a miotającego w panice "Jurka" z prawdziwą przyjemnością!

  21. 1) Włączenie do akt

    1) Włączenie do akt dokumentów dotyczących wszelkich kwot przekazanych/wypłaconych przez Złotego Melona Lidii Niedźwieckiej-Owsiak i Jerzemu Owsiakowi za okres 2004-2013.

    2) Wykaz wszystkich przepływów finansowych między WOŚP i Złotym Melonem za okres 2004-2013.

    To będą dwie bomby atomowe. Jeśli złote melony przepływają z WOŚP-u to tego nie da się nawet zgrabnie przykryć medialnie. Jurek na swoim video-blogu już dostaje pierdolca i cztery ostatnie odcinki to odczytywanie wiernopoddańczych maili od fanów.

    P.S. Chciałbym jeszcze dodać że Jurek wymyślił dla swojej spółki "Złoty Melon" nazwę najgorszą z możliwych. Nie wiem czy tu się jakiś Freud odezwał czy co, ale to tak jakby Al Capone nazwał jedną ze swoich legalnych firm np. "Pralnia".

  22. 1) Włączenie do akt

    1) Włączenie do akt dokumentów dotyczących wszelkich kwot przekazanych/wypłaconych przez Złotego Melona Lidii Niedźwieckiej-Owsiak i Jerzemu Owsiakowi za okres 2004-2013.

    2) Wykaz wszystkich przepływów finansowych między WOŚP i Złotym Melonem za okres 2004-2013.

    To będą dwie bomby atomowe. Jeśli złote melony przepływają z WOŚP-u to tego nie da się nawet zgrabnie przykryć medialnie. Jurek na swoim video-blogu już dostaje pierdolca i cztery ostatnie odcinki to odczytywanie wiernopoddańczych maili od fanów.

    P.S. Chciałbym jeszcze dodać że Jurek wymyślił dla swojej spółki "Złoty Melon" nazwę najgorszą z możliwych. Nie wiem czy tu się jakiś Freud odezwał czy co, ale to tak jakby Al Capone nazwał jedną ze swoich legalnych firm np. "Pralnia".

  23. “czasem aż oczy bolą patrzeć
    "czasem aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza dla naszego klubu nasz prezes Juras naszego klubu chluba i kolorowa tęcza…ciągle pracuje, wszystkiego dopilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie, to wilki!"

    Prezes ryra dla fundacji po 14 godzin, od lat dzień w dzień po prostu za friko , ledwie chłop wysupła w roku 2 tyg urlopu by gdzieś na leżaku pysk poopalać a tu po prostu taka niewdzięczność go spotyka, no barbarzyństwo.
    Ja dalej uważam, że ciekawą i pojemną pozycją są tzw "szkolenia" zarówno te rzekomo uprawniające do ochrony imprez masowych jak i inne w których prezes robi za wykładowcę i instruktora. Ciekawe jak wygląda wzór zaświadczeń używanych w tej niepublicznej placówce oświatowej WOŚP ?

    pozdrawiam

  24. “czasem aż oczy bolą patrzeć
    "czasem aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza dla naszego klubu nasz prezes Juras naszego klubu chluba i kolorowa tęcza…ciągle pracuje, wszystkiego dopilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie, to wilki!"

    Prezes ryra dla fundacji po 14 godzin, od lat dzień w dzień po prostu za friko , ledwie chłop wysupła w roku 2 tyg urlopu by gdzieś na leżaku pysk poopalać a tu po prostu taka niewdzięczność go spotyka, no barbarzyństwo.
    Ja dalej uważam, że ciekawą i pojemną pozycją są tzw "szkolenia" zarówno te rzekomo uprawniające do ochrony imprez masowych jak i inne w których prezes robi za wykładowcę i instruktora. Ciekawe jak wygląda wzór zaświadczeń używanych w tej niepublicznej placówce oświatowej WOŚP ?

    pozdrawiam

  25. Panie Piotrze!
    Od momentu, kiedy zaczął Pan sprawę Owsiaka, kosztem dużego ryzyka osobistego, kibicujemy Panu wraz z ca la rodziną. Nieposiadający internetu pytają regularnie, jak tam w sądzie i wtedy drukuję pana posty z blogu.
    Ten post przeczytałam z ogromną radością!
    Chociaż przyznam się, że zdążyłam prted "inwazją" Owsiaka w ubiegłym roku wiele osób poinformować, jak obraca on pieniędzmi i na placu kościelnym puszki były niemal puste!
    Ale – kiedy szykuje się rozprawa w sądzie, palce mnie bolą od trzymania za Pana wygraną!
    Wzorem maili do Owsiaka – my jesteśmy z Panem, Panie Piotrze!
    Pomyślności!

  26. Panie Piotrze!
    Od momentu, kiedy zaczął Pan sprawę Owsiaka, kosztem dużego ryzyka osobistego, kibicujemy Panu wraz z ca la rodziną. Nieposiadający internetu pytają regularnie, jak tam w sądzie i wtedy drukuję pana posty z blogu.
    Ten post przeczytałam z ogromną radością!
    Chociaż przyznam się, że zdążyłam prted "inwazją" Owsiaka w ubiegłym roku wiele osób poinformować, jak obraca on pieniędzmi i na placu kościelnym puszki były niemal puste!
    Ale – kiedy szykuje się rozprawa w sądzie, palce mnie bolą od trzymania za Pana wygraną!
    Wzorem maili do Owsiaka – my jesteśmy z Panem, Panie Piotrze!
    Pomyślności!