Reklama

Tradycja zobowiązuje, zatem nie marudząc i nie złorzecząc w kolejności i hierarchii przypadkowej przedstawiam swoich zwycięzców. W kategorii mecenasa roku zwycięża Roman Giertych za utrzymanie się w palestrze po serii kompromitacji nie wyłączając podżegania do przestępstwa. Za wyczucie właściwego momentu i nieuniknionych konsekwencji wieniec laurowy wręczam Sylwestrowi Latkowskiemu. Wiedział kiedy bronić własną piersią i kiedy olać własnym…. W kategorii największe jaja roku nie pamiętam nominacji i dlatego nagrody nie będzie. Politykiem roku zostaje „prezydent Europy” Donald Tusk, który nauczył się czytać z tabletu po angielsku, szybciej niż się jego najwięksi wrogowie spodziewali. Urbanem roku w spódnicy, mianuję Tomasza Lisa, za niezłomne wrzucanie do Wisły cywilnych trupów wrogów socjalistycznej ojczyzny. Najmodniejszy gadżet roku, to oczywiście zegarek z 30 tysięcy, który był prezentem od żony zarabiającej na gabinecie stomatologicznym 5 tysięcy złotych. Hejtrem roku niech po wieczne czasy zostanie profesor Chazan, za to, że nie chciał zabić nienarodzonego kaleki, co doprowadziło do licznych nieodwracalnych chorób wśród żyjących zwolenników zabijania wszystkiego, co się w macicy napatoczy. Odkrycie roku samo się nominowało i jest nim genialny lider ludowej partii Janusz Piechociński, któremu jednocześnie przyznaję medal czarnego konia roku. Piosenką roku wybieram słowiańską melodię ludową przepuszczoną przez maślnicę, cycki i ruski syntezator. Piosenkarzem roku bez dwóch zdań zostaje austriacka kiełbasa z brodą. Rozczarowanie roku wiąże się z dwoma przykrościami: Kaczyński nie podpalił Polski, krzyż w Sejmie nadal wisi. Premiera roku wybrał polityk roku, a nagrodę wręczyła kolorowa prasa kulinarna.

Reklama

Dla odmiany marszałek i jednocześnie sołtys roku nie odbierze pierwszej nagrody, ponieważ jest poza zasięgiem, nikt nie wie w jakiej roli, jakim samochodem i za czyje pieniądze pojechał do knajpy na wino i kto mu dowiezie pizzę. Hańbą roku i naruszeniem najlepszych stosunków od czasów II Wojny Światowej z naszym zachodnim sąsiadem, jest wygrana 2:0 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europu – wyszły polskie kompleksy. Słoikiem roku sam siebie okrzyknął prezes, który nie pamięta, czy jest prezesem. Taśma roku była, ale zniknęła, w tej sytuacji nagrody nie będzie. Po zażartej walce tytuł prezydenta roku nadaję Robertowi Biedroniowi, za bigos znacznie smaczniejszy od czekoladowego orła. W kategorii dziennikarka roku widziałem mnóstwo kandydatek, ale ostatecznie nie chcę krzywdzić żadnej. Gdyby w przyszłym roku pojawiła się dziennikarka wychodząca ze studia w trakcie programu, zbulwersowana faktem, że dziecko zrobiło kupę w pieluchę, nie będąc w telewizji, której nie kupili sobie rodzice, pokuszę się o nominację.

Coś roku? No nie wiem, co by tutaj sobie wybrać? Posłankę Krzysię Bęgowską, męską prostytutkę Rafalalę? A może propagandową „Idę”, wzruszającą historię żydowskiej zbrodniarki, którą zaszczuł polski „antysemityzm”. Zawieszam wybór na lepsze czasy, gdzieś widziałem Macieja Stuhra w stroju zakonnicy, jak tylko pojawi się ojciec Jerzy w pampersie przywiązany do machiny oblężniczej pod Cedynią, będę na TAK. Czy ktoś jeszcze? Pokrzywdzonych znajdzie się cała armia, ale uprzedzałem, że to nie jest uporządkowany system nominacji i nagród, tylko swobodna, żeby nie powiedzieć chaotyczna rozrywka. Zwycięzcy nawinęli się pod rękę, ciężko przez cały rok pracując na tytuły. Głośno się zastanawiam, czy ranking w 2015 roku będzie wyglądał lepiej, czy gorzej i proszę mnie nie pytać, co przez to rozumiem. Rok Pański 2014 za nami, działo się sporo, dla jednych na szczęście, dla innych niestety się skończyło. Na koniec wypadałoby jeszcze napisać parę słów o sobie i być może samemu sobie przyznać order z kartofla. Mam pomysł na siebie i ogłaszam włąsne zwycięstwo w kilku kategoriach jednocześnie: frustrat roku, faszysta roku, spiskowiec roku, nieudacznik roku, lecz się roku, co ty zrobiłeś dla innych roku, oszołom roku, porażka roku, wieśniak roku, Lol roku. Tyle w Nowym Roku, jeśli chodzi o rok poprzedni, cała reszta będzie się dziać na naszych oczach i nie we wszystko będziemy mogli uwierzyć.

Reklama

38 KOMENTARZE

  1. Przywołałeś propagandową “idę
    Przywołałeś propagandową "idę". OK, lecz po straconym czasie (taka moja opinia) na jego oglądanie zadałem sobie pytanie, na które odpowiedź szybko nasunęła sie sama. Gdyby film został ten sam, tak jak jest, a zamiast roli żydówek zaaplikowano postacie  i historię rodzinną np Niemek. Przecież na 100% takie sytuacje jak zaprezentowana w filmie miały miejsce z udziałem Niemców.
    Czy ów film równie gorąco był by gloryfikowany i nagradzany. Smiem wątpić, a przecież narodowość samego bohatera niewiele do treści przekazu. Film ukazywał by i promował dokładnie te same wartości.
    Będę wdzięczny za zaprezentowanie zdania w ww temacie innych czytelników.

  2. Przywołałeś propagandową “idę
    Przywołałeś propagandową "idę". OK, lecz po straconym czasie (taka moja opinia) na jego oglądanie zadałem sobie pytanie, na które odpowiedź szybko nasunęła sie sama. Gdyby film został ten sam, tak jak jest, a zamiast roli żydówek zaaplikowano postacie  i historię rodzinną np Niemek. Przecież na 100% takie sytuacje jak zaprezentowana w filmie miały miejsce z udziałem Niemców.
    Czy ów film równie gorąco był by gloryfikowany i nagradzany. Smiem wątpić, a przecież narodowość samego bohatera niewiele do treści przekazu. Film ukazywał by i promował dokładnie te same wartości.
    Będę wdzięczny za zaprezentowanie zdania w ww temacie innych czytelników.

  3. W kategorii największe jaja roku nie pamiętam nominacji
    A myślałem, że wystawisz Tuska który całując Piechocińskiego w krzyż i obiecując, że nie jest kapitanem nomen omen Schettino spier*olił na "ląd" zanim skończył całować.

    A proponuję wklejać linki artykułów na facebooka niech idą w świat

  4. W kategorii największe jaja roku nie pamiętam nominacji
    A myślałem, że wystawisz Tuska który całując Piechocińskiego w krzyż i obiecując, że nie jest kapitanem nomen omen Schettino spier*olił na "ląd" zanim skończył całować.

    A proponuję wklejać linki artykułów na facebooka niech idą w świat

  5. mozna dodac jeszcze troche kategorii, kandydaci
    – inwestycja roku (Pendolino, ewentualnie serwery PKW),
    – najlepsze kuchenne rewolucje (Kopacz, ewentualnie Gessler u Pedronia),
    – lokata roku : Amber-Gold, ewentualnie rachunek walutowy w ruskich rublach
    – Pomoc Humanitarna Roku – ewakuacja Polakow z Donbasu
    – zwyciezca programu Gra o Dom: Kwasniewska Beza oraz jej Kwachu z piachu

  6. mozna dodac jeszcze troche kategorii, kandydaci
    – inwestycja roku (Pendolino, ewentualnie serwery PKW),
    – najlepsze kuchenne rewolucje (Kopacz, ewentualnie Gessler u Pedronia),
    – lokata roku : Amber-Gold, ewentualnie rachunek walutowy w ruskich rublach
    – Pomoc Humanitarna Roku – ewakuacja Polakow z Donbasu
    – zwyciezca programu Gra o Dom: Kwasniewska Beza oraz jej Kwachu z piachu