Reklama

Zamęczony na śmierć schemat, a jednak zawsze zadziała. W serwisie YouTube i w paru innych miejscach można znaleźć tysiące filmików pokazujących niekoniecznie wypasione BWM, które śmiga po czerwonych światłach i uliczkami osiedlowymi pełnymi starców, kobiet i dzieci uciekających w popłochu na trawniki. Całe zatrzęsienie udokumentowanej głupoty za kierownicą, dostępne 24h na dobę, aż tu nagle coś się niesamowitego okazało. Co? No, że istnieją te filmiki, które w dodatku można przepuścić przez TVN24, gdzie zawsze wykuwa się i hartuje stal przyszłych uregulowań prawnych. Kilka miesięcy temu cała Polska w napięciu oczekiwała na montaż alkomatów w apteczkach albo przy stacyjkach. Przerabiano temat na 1000 sposobów, ci sami eksperci wygłaszali te same banały, dopóki nie pojawił się ciekawszy obiekt zainteresowań. Nie wiem i nie chce mi się sprawdzać, jaką mysz urodziła ta góra propagandy, ale wiem bez sprawdzania, że najnowsza rewelacja TVN24, czyli pokazywanie „wariata” z BMW w każdym serwisie i miedzy serwisami, tak się sam z siebie nie wziął. Pojawiło się kilka spraw naraz, które potrzebowały natychmiastowego parawanu. Paru pijanych gliniarzy upodliło się na służbie w trakcie wizyty pierwszego czarnego Obamy, jakąś kobiecinę spod Zamościa dzielne służby Sienkiewicza pomyliły z najgroźniejszą terrorystką świata. Do kompletu rzeczy zabawnych doszły masowe zatrzymania praw jazdy i fachowa ocena kierowcy Wałęsy, Mariana Janickiego, który pochwalił amerykańskich kolegów od ochrony głowy prezydenta. Nim wszystkie kompromitacje wyszły na jaw, dwukrotnie w swoim stylu głos zabrał bezkompromisowy minister Sienkiewicz. Zaczął od wychwalania podległych mu służ mundurowych, potem skarcił dziennikarza Piaseckiego, że się głupotami, czyli piciem na służbie zajmuje, a na końcu obiecał, że: „Będziemy odbierać prawa jazdy wszystkim bałwanom”. Tak oto narodziła się potrzeba zilustrowania „bałwanów”, którzy przykryją pijaków z policji i ich śmiesznych generałów recenzujących kompetencje, o jakich nigdy nie mieli bladego pojęcia.

Reklama

Sam Sienkiewicz jest za mały, żeby układał ramówkę TVN24, zatem zachodzi podejrzenie graniczące z pewnością, że nagłe odkrycie filmików na YouTube wiąże się z biznesem większego kalibru, niż się maluczkim w podnieceniu wydaje. Czas antenowy kosztuje ciężkie pieniądze i nikt tu nikomu prezentów robił nie będzie. Ktoś zamówił, ktoś wykonał. Ale co? No właśnie nie wiadomo i prawdopodobnie wszyscy przeoczymy rozwiązanie zagadki, bo taki projekty się głośno zanęca, ale po cichu finalizuje. Alkomaty od szwagrów i ciotek nie sprzedały się, bo władza poleciała niewłaściwym komunikatem, uderzając we własny elektorat. Z prawem jazdy też nie ma lekko, śliski temat, tylko patrzeć jak pójdzie rykoszetem i zamiast „bałwanów” Internet zacznie pokazywać egzaminatorów żyjących z ustawowego oblewania płacących po 17 razy kursantów. Bóg jedyny wie kto zapłacił, za promocję filmiku BMW i jaki biznes chce na tym ukręcić, ale wstępnie urabia się mityczną „opinię publiczną”, żeby była przygotowana na najcięższe represje. Pojawiły się wprawdzie pierwsze sygnały, że może by dawać prawo jazdy na dwa lata i potem egzaminować ponownie. Inny ekspert postulował, żeby standardowy dokument upoważniał do prowadzenia samochodu o mocy nie większej niż 100 koni.

Wszystko to jednak wygląda na szkic, na wstępne przymiarki i badanie gruntu. Jeden efekt jaki osiągnięto z całą pewnością, to kompletna cisza wokół blamażu resortu kierowanego przez Sienkiewicza. Pewnie i sam Sienkiewicz nie wie ile kwiatków zostało szybko zakopanych, zanim rozkwitły niczym pijani policjanci i terrorystka z Zamościa. Rzecz dotyczy nie Sienkiewicza, tylko jak zwykle „państwo musiało zadać egzamin”. Zabrakło dzielnego kapitana Wrony lądującego ze spalonym bezpiecznikiem w pianie, to trzeba było rzucić gawiedzi „wariata z BMW”, co zawsze można przekuć na biznes dosłowny i polityczny. Kończę już i profilaktycznie odpowiem na pytanie. Po co się zajmować takimi pierdołami? Ano trzeba, moim zdaniem, ponieważ każdy przykład pokazujący „jak to się robi w RPIII”, wyrabia w człowieku niezbędną podejrzliwość. Sam przypadek pędzącego po Warszawie BMW nie prezentuje się imponująco, wręcz śmieszy, ale to jest egzemplifikacja niezwykle poważnego i stałego biznesu RPIII, który się nazywa „ciemny lud to kupi”.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. tresura w posłuszeństwie
    Władza leży plackiem przed każdym zagranicznym urzędnikiem i każde unijne rozporządzenie traktuje jak rozkaz do natychmiastowego wykonania.
    Wyje z tęsknoty za siłami zbrojnymi państw obcych stacjonującymi na tutejszym plugawym terenie.
    Te wszystkie upokorzenia rekompensuje sobie wyżywając się na nieszczęsnym ludzie polskim, który przyzwyczajany jest do życia w strachu o skutki tego co władza sobie obmyśli.
    Oni nam jeszcze pokażą aż nam kapcie spadną.

  2. tresura w posłuszeństwie
    Władza leży plackiem przed każdym zagranicznym urzędnikiem i każde unijne rozporządzenie traktuje jak rozkaz do natychmiastowego wykonania.
    Wyje z tęsknoty za siłami zbrojnymi państw obcych stacjonującymi na tutejszym plugawym terenie.
    Te wszystkie upokorzenia rekompensuje sobie wyżywając się na nieszczęsnym ludzie polskim, który przyzwyczajany jest do życia w strachu o skutki tego co władza sobie obmyśli.
    Oni nam jeszcze pokażą aż nam kapcie spadną.

  3. Cisza i tak była
    Sam komunikat o pijanych oficerach i "białej wdowie" przeszedł właściwie bez echa. Coś tam było w telewizji śniadaniowej o piciu przez policjantów, spowodowane stresem w związku z trudną służbą. Byłoby to zasadne, gdyby dotyczyło – dajmy na to – milicji ukraińskiej, bo tam faktycznie służba jest ciężka. 
    Sam Sienkiewicz byłby dobry w układaniu chwytliwych haseł, bo żeby wymyślić "idziemy po was", skierowane pod adresem białostockich huligierów, często resortowego pochodzenia, to trzeba mieć łeb nie od parady. Zaczyna jak prawdziwy facet, a kończy się jak ze wszystkim co we fleszach kamer ogłosi ten rząd – wielkim, pustym, jak łeb Janickiego, niczym.
    Jeśli ktoś chce sobie przybliżyć sylwetkę "idziemy po was Barłomieja", to tu jest ciekawy tekst:

    http://www.wykop.pl/ramka/1632568/bartlomiej-sienkiewicz-curriculum-vitae/

    A wracając do meritum, nie wiem co oni chcą przykryć, obawiam się że nic. Poza ratowaniem wizerunku policji, który i bez tego jest po prostu żałosny. Gdybym miał wskazać organ państwowy, którego osobiście obawiam się najbardziej, to byłaby nim właśnie policja. Czegoś równie łachudrowatego nie pamiętam odkąd żyję. Z pominięciem ZOMO.

    • no niestety
      Też tak mam.
      Bałwany w BMW mijają mnie w ułamku sekundy, i tyle tego. Natomiast na widok radiowozu opada mnie zwierzęcy strach.
      Wiem że tych śmigających gagatków nie ośmielą się niepokoić, bo oni albo mają immunitet od kodeksu drogowego (100 tyśięcy jest takich w Polsce), albo są poważnymi biznesmenami lub bandytami ktorym drogówka może skoczyć.
      A mnie dorwą za niemanie sprawnego oświetlenia bagażnika, czy cokolwiek innego.

      • Kiedy mijam jakiegoś
        na ulicy, to unikam nawet kontaktu wzrokowego. Powie ktoś, że się czepiam i przesadzam. Niech sobie przypomni tego psa po cywilu, który 11.11 kopał skulonego, bezbronnego człowieka i jego kolegę w mundurze, który mu – znaczy temu psu – asystował. I nic więcej nie trzeba.

  4. Cisza i tak była
    Sam komunikat o pijanych oficerach i "białej wdowie" przeszedł właściwie bez echa. Coś tam było w telewizji śniadaniowej o piciu przez policjantów, spowodowane stresem w związku z trudną służbą. Byłoby to zasadne, gdyby dotyczyło – dajmy na to – milicji ukraińskiej, bo tam faktycznie służba jest ciężka. 
    Sam Sienkiewicz byłby dobry w układaniu chwytliwych haseł, bo żeby wymyślić "idziemy po was", skierowane pod adresem białostockich huligierów, często resortowego pochodzenia, to trzeba mieć łeb nie od parady. Zaczyna jak prawdziwy facet, a kończy się jak ze wszystkim co we fleszach kamer ogłosi ten rząd – wielkim, pustym, jak łeb Janickiego, niczym.
    Jeśli ktoś chce sobie przybliżyć sylwetkę "idziemy po was Barłomieja", to tu jest ciekawy tekst:

    http://www.wykop.pl/ramka/1632568/bartlomiej-sienkiewicz-curriculum-vitae/

    A wracając do meritum, nie wiem co oni chcą przykryć, obawiam się że nic. Poza ratowaniem wizerunku policji, który i bez tego jest po prostu żałosny. Gdybym miał wskazać organ państwowy, którego osobiście obawiam się najbardziej, to byłaby nim właśnie policja. Czegoś równie łachudrowatego nie pamiętam odkąd żyję. Z pominięciem ZOMO.

    • no niestety
      Też tak mam.
      Bałwany w BMW mijają mnie w ułamku sekundy, i tyle tego. Natomiast na widok radiowozu opada mnie zwierzęcy strach.
      Wiem że tych śmigających gagatków nie ośmielą się niepokoić, bo oni albo mają immunitet od kodeksu drogowego (100 tyśięcy jest takich w Polsce), albo są poważnymi biznesmenami lub bandytami ktorym drogówka może skoczyć.
      A mnie dorwą za niemanie sprawnego oświetlenia bagażnika, czy cokolwiek innego.

      • Kiedy mijam jakiegoś
        na ulicy, to unikam nawet kontaktu wzrokowego. Powie ktoś, że się czepiam i przesadzam. Niech sobie przypomni tego psa po cywilu, który 11.11 kopał skulonego, bezbronnego człowieka i jego kolegę w mundurze, który mu – znaczy temu psu – asystował. I nic więcej nie trzeba.

  5. Ile takich kwiatków do przykrycia, powiadasz? 😉
    Ano trochę tego jest nawet w dzisiejszych "niusach", np. nierychliwa Temida w sprawie policjanta rozbijającego po pijaku Porche kolegi albo cymes w postaci: http://fakty.interia.pl/polska/news-oficer-strazy-granicznej-nieswiadomie-pomogl-pedofilowi-w-uc,nId,1440141#iwa_item=3&iwa_img=0&iwa_hash=33626&iwa_block=facts

    Naiwny policjant i historia niczym z gangu Olsena. Ten kto obmyślił, by przestępcy pracowali w takich samych strojach jak "normalni" ludzie już sam z siebie zasługuje na jakąś nagrodę 😉

    Edit: http://fakty.interia.pl/lubelskie/news-rmf24-kolejne-ucieczka-z-zakladu-karnego-w-chelmie,nId,1440195#iwa_item=9&iwa_img=0&iwa_hash=33940&iwa_block=facts

  6. Ile takich kwiatków do przykrycia, powiadasz? 😉
    Ano trochę tego jest nawet w dzisiejszych "niusach", np. nierychliwa Temida w sprawie policjanta rozbijającego po pijaku Porche kolegi albo cymes w postaci: http://fakty.interia.pl/polska/news-oficer-strazy-granicznej-nieswiadomie-pomogl-pedofilowi-w-uc,nId,1440141#iwa_item=3&iwa_img=0&iwa_hash=33626&iwa_block=facts

    Naiwny policjant i historia niczym z gangu Olsena. Ten kto obmyślił, by przestępcy pracowali w takich samych strojach jak "normalni" ludzie już sam z siebie zasługuje na jakąś nagrodę 😉

    Edit: http://fakty.interia.pl/lubelskie/news-rmf24-kolejne-ucieczka-z-zakladu-karnego-w-chelmie,nId,1440195#iwa_item=9&iwa_img=0&iwa_hash=33940&iwa_block=facts

  7. No cóż… Kolejny resortowy nietykalny zrobił ustawkę
    "wadza" będzie się tym teraz "zajmować", reżimowe media rozpisywać, minister Sienkiewicz będzie szedł po przestepcę, a idąc będzie wprowadzał kolejne sankcje dotykajace przede wszystkim zwykłych obywateli!
    Nie pierwszy to już "występ" tego kolesia i dziwnym trafem prokuratura umarzała postępowanie.
    Trzeba być albo kompletnym idiotą, by zamieszczać filmik z tego rodzaju wyczynami w sieci, albo po prostu czuć się bezkarnym poprzez świadomość wypełniania "misji"!

  8. No cóż… Kolejny resortowy nietykalny zrobił ustawkę
    "wadza" będzie się tym teraz "zajmować", reżimowe media rozpisywać, minister Sienkiewicz będzie szedł po przestepcę, a idąc będzie wprowadzał kolejne sankcje dotykajace przede wszystkim zwykłych obywateli!
    Nie pierwszy to już "występ" tego kolesia i dziwnym trafem prokuratura umarzała postępowanie.
    Trzeba być albo kompletnym idiotą, by zamieszczać filmik z tego rodzaju wyczynami w sieci, albo po prostu czuć się bezkarnym poprzez świadomość wypełniania "misji"!

  9. Mozemy z wami zrobic, co chcemy…
    To jest przekaz, ktory plynie dla mnie z takich "bananowych informacji".
    Mozemy puszczac w TV, co chcemy i kiedy chcemy,
    mozemy robic przewalki w firmach, ale i tak tego nikt nie pokaze,
    mozemy aresztowac, nikt nie zaprotestuje,
    mozemy zaczac zabierac prawa jazdy, nic na to nie poradzicie…

    Przypomina sie pan Kobuszewski w slynnym skeczu:
    Wiesz co ty mozesz panu Majstrowi?

    Wiesz co ty mozesz Premierowi i Partii?
    A Premier sie pobawi w kotka z Marysia eS i nawet kwiaty jej przysle… ("a mogl zabic" – jak to w tym dowcipie bylo o Stalinie…)

    Bananowa republika trwa nadal i ma sie swietnie. Bananowe informacje i moje ulubione Radio Erewan wiecznie zywe.

  10. Mozemy z wami zrobic, co chcemy…
    To jest przekaz, ktory plynie dla mnie z takich "bananowych informacji".
    Mozemy puszczac w TV, co chcemy i kiedy chcemy,
    mozemy robic przewalki w firmach, ale i tak tego nikt nie pokaze,
    mozemy aresztowac, nikt nie zaprotestuje,
    mozemy zaczac zabierac prawa jazdy, nic na to nie poradzicie…

    Przypomina sie pan Kobuszewski w slynnym skeczu:
    Wiesz co ty mozesz panu Majstrowi?

    Wiesz co ty mozesz Premierowi i Partii?
    A Premier sie pobawi w kotka z Marysia eS i nawet kwiaty jej przysle… ("a mogl zabic" – jak to w tym dowcipie bylo o Stalinie…)

    Bananowa republika trwa nadal i ma sie swietnie. Bananowe informacje i moje ulubione Radio Erewan wiecznie zywe.