Reklama

Stygmatyzacja i temat tabu, to jest taki zestaw, którym można zabić każdego. Niektórzy wszystko razem nazywają populizmem, ale to błąd, populizm wbrew pozorom bywa pożyteczny, natomiast ustawianie debaty publicznej w rygorze stygmatyzacji i tabu potrafi zabić wszelki pożytek i wyrządzić dowolną szkodę. Na scenie politycznej próbuje odnaleźć swoje miejsce nie tylko „totalna opozycja”, ale skrajnie lewicowe i prawicowe ugrupowania, co jest rzeczą naturalną i jak sama nazwa wskazuje te ugrupowania posługują się skrajnym przekazem. Dopóki to się odbywa w ramach politycznych kanap, nie ma powodu, by się tym zajmować, ale jak się rozlewa i ogłupia masy, sprawy przybierają bardzo niebezpieczny obrót.

Skrajna prawica ma w zasadzie jeden pomysł na funkcjonowanie w polityce, dokładnie taki sam jak skrajna lewica – dowalać PiS na oślep. Przy takiej taktyce siłą rzeczy nie sposób czegoś nie ustrzelić. Mnie zatwardziali „pisowcy” zarzucali „narrację” w stylu „ruskich trolli”, gdy nie zostawiłem suchej nitki na aferze wokół ustawy IPN, totalnej kompromitacji PiS. Miało to tyle wspólnego z sympatią do Bosaka czy „Mariana”, ile Owsiak przejawia sympatii do mnie. Jeśli coś jest faktem i w dodatku szkodzi Polsce, to nie ma znaczenia jaki szyld za szkodą stoi i kto jeszcze o szkodzie mówi. Moja mowa jest krótka, tak, tak, nie, nie i w poważaniu mam stygmatyzację połączoną z tabu, w wykonaniu tak zwanego betonu PiS. I w drugą stronę, jeśli PiS nie popełnił żadnego błędu i nie stoi za żadnymi bredniami powielanymi przez ruską i pryszczatą „endecję”, to piszę o tym z taką samą stanowczością.

Reklama

Od wielu miesięcy w Internecie publikuje się nie żadne „fake newsy”, ale zwyczajne brednie dotyczące rzekomego programu imigracyjnego PiS, który ma doprowadzić do zalewu „ciapatych” i „Upaińców”. Nie muszę tłumaczyć, że nikt nie potrafi wskazać konkretów, ale za to wkleja tysiące durnych memów i hasełek. Jak dotąd moim ulubieńcem jest 10 milionów Filipińczyków potajemnie sprowadzanych przez PiS do Polski. Takie rewelacje jeszcze dzięki Bogu są filtrowane, ale już idiotyzmy o 500+ dla każdego „Upaińca” i stałym pobycie bez wizy, są nagminnie powtarzane również przez inteligentnych ludzi, którym się nie chce sprawdzić faktów. W ogóle problem imigracji w 90% jest sprowadzony do „Upaińców” i tutaj nie ma przypadku, jest tylko topornie rozprowadzana propaganda, której źródło jest powszechnie znane. Bajki o „Upaińcach” dostających mieszkanie i samochód i kasujących po 5 tysięcy na rękę, stały się prawdą objawioną. A jaka jest prawda bez objawień?

Rzeczywiście mamy w Polsce napływ siły roboczej ze Wschodu i to jest fakt, ale trudno, żeby było inaczej przy wskaźniku bezrobocia na poziomie 5%. Skończył się czas, w którym pracownik słyszał albo robisz za 1200 zł albo na Twoje miejsce przyjdzie 10. Polska przerabia w tej chwili dokładnie to, co przerabiała Irlandia, gdzie za „Upaińców” robili Polacy i nie ma to absolutnie nic wspólnego z polityką „multi-kulti”. Nie ma to również nic wspólnego z polityką PiS, tylko wynika z ofert samych pracodawców. Dlaczego przez 25 lat w Polsce nie było napływu Ukraińców? Bo za Ukraińca robił Polak, proste, jak drut. Teraz mamy witryny wylepione „zatrudnię na kasę”, a o takich pracach jak budowlanka, czy rolnictwo, nawet nie ma co wspominać, nikt nie chce przy tym robić. Pracodawca albo zatrudni Ukraińca albo pójdzie z torbami, tyle zagadki.

Co do wiz i 500+, to prawda wygląda następująco. „Upaińcy mogą przebywać w Polsce na tak zwanej krótkiej wizie, czyli 180 dni na ważny paszport plus spełnienie wymogów: określona kwota w portfelu na pobyt, wskazany cel pobytu. Na tych zasadach maksymalny okres pobytu to pół roku, potem trzeba uzyskać wizę długoterminową. 500+, owszem jest przyznawane, ale wyłącznie RODZINOM, które na stałe mieszkają w Polsce, co daje promile, a dokładnie 0,2% łącznej kwoty wypłaconej z programu. Mamy realny problem na rynku pracy, z jakim dotąd się nie spotkaliśmy i nie ma żadnego programu PiS dla imigrantów, jest naturalne zachowanie pracodawców i naturalne ruchy migracyjne siły roboczej. 99% migracji, której doświadczamy to jest migracja zarobkowa, zupełnie inne zjawisko niż inwazja islamska, czy inne multi-kulti. Zarzucanie PiS, że portugalskie Biedronki, czy niemieckie Lidle zatrudniają imigrantów w ramach przyjmowania „uchodźców” to jest rewers kodziarstwa.

„Prawe” oszołomy szukając miejsca w polityce, rozpowszechniają te i inne kretynizmy. Czy to oznacza, że nie ma żadnego problemu, że nie istnieją żadne zagrożenia? Istnieją i to poważne, ale po pierwsze z tym problemem nikt i nigdy na świecie sobie do końca nie poradził, po drugie to jest temat na pracę doktorską i dla tęgich głów, a nie dla gówniarzy wklejających głupawe obrazki w Internecie. A w tej pracy doktorskiej litościwie pomińmy rozdział o ściąganiu 2 milionów Polaków z Wysp, którzy sobie tam ułożyli życie za -8-12 tysięcy pensji, jak również Polaków z Kazachstanu w większości nie przejawiających żadnej ochoty, by do Polski wrócić, co z kolei wiąże się już z uwarunkowaniami cywilizacyjnymi.

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Może opisywany zalew

    Może opisywany zalew imigrantów jest przesadzony, ale zawsze warto dmuchać na zimne i monitorować sytuację. Nie jestem do końca pewny, czy system weryfikacji  imigrantów ekonomicznych jest szczelny i czy ich przyjazd do Polski nie zamieni się kiedyś w próbę opanowania naszego terytorium

    • Ale może Pani minister

      Ale może Pani minister zaprzeczyć, że padło uzgodnienie z organizacjami pracowników ukraińskich, że rok po zielonej karcie rząd będzie z automatu dostawać polskie obywatelstwo?

      I że z automatu będzie można na stałe sprowadzić całą rodzinę?

      Jeśli tak się dowiemy to ok, tak na wszelki wypadek.

  2. Może opisywany zalew

    Może opisywany zalew imigrantów jest przesadzony, ale zawsze warto dmuchać na zimne i monitorować sytuację. Nie jestem do końca pewny, czy system weryfikacji  imigrantów ekonomicznych jest szczelny i czy ich przyjazd do Polski nie zamieni się kiedyś w próbę opanowania naszego terytorium

    • Ale może Pani minister

      Ale może Pani minister zaprzeczyć, że padło uzgodnienie z organizacjami pracowników ukraińskich, że rok po zielonej karcie rząd będzie z automatu dostawać polskie obywatelstwo?

      I że z automatu będzie można na stałe sprowadzić całą rodzinę?

      Jeśli tak się dowiemy to ok, tak na wszelki wypadek.

  3. Parlament ukraiński przyjął

    Błaszczak naprzeciw nacierających wojsk rosyjskich chce ustawić 18 dywizję lekkiej piechoty. Bez śmigłowców, czołgów leopard 2a7v, BWP Puma. Tylko transportery lekko opancerzone. 18 Dywizja partyzantów? Niestety, nie stać nas na wojsko? Czemu nie zażądamy od Niemiec żeby odbudowały naszą armię?

    Bojowe wozy piechoty Borsuk to nie są BOJOWE WOZY PIECHOTY, tylko lekko opancerzone transportery na gąsienicach. Bojowy wóz piechoty nie ma pływać po jeziorach, tylko brać udział w walce, z solidnym pancerzem. Borsuk jak już przepłynie wisłę 10 razy w jedną i drugą i będzie miał przystąpić do bitwy, zostanie skasowany przez karabin maszynowy. Kupa kasy na tekturowe Borsuki które potrafią pływać.

    Parlament ukraiński przyjął ustawę, że wojsko i policja mają się wzorować na UPA.

    Dlatego, że niemiecki rząd robi to, co powinien robić rząd PiS. Berlin demontuje grupę wyszehradzką i międzymorze,w kilka miesięcy.

    Jak?

    Ukraina staje się satelitą Niemiec, na dodatek ukraińska armia będzie dozbrojona w nowoczesną broń przez USA.
    Czeska armia staje się częścią niemieckiej armii oraz ciągnie rurę Nord Stream od Niemiec, a za Czechami pójdzie Słowacja. Premier Czech wyprasza u Komisji Europejskiej, czyli od Niemiec, żeby Czechy dostały dużo więcej w budżecie niż przewidziano. Jego oferta zostanie wysłuchana.
    Litewska armia staje się częścią niemieckiej armii. Chorwacja ciągnie rurę NS od Niemiec i kupi od nich uzbrojenie armii. Węgry podłączają się do południowego "Nord Stream", czyli od Rosji.

    • Z Borsukami przesadziłeś.

      Z Borsukami przesadziłeś. Jest odmiana lżejsza (pływająca) i cięższa (nie pływająca). Borsuki nie mają służyć do frontalnego ataku przez jezioro. Ale mogą posłużyć do ataku z zamaskowania i szybkim odwrocie przez przeszkodę wodną (nie jezioro oczywiście), których u nas nie brak, a które dla niepływających jednostek wroga będą nie do pokonania (zaatakowany nieprzyjaciel może oczywiście zamówić sobie w swoim sztabie dostarczenia środków przeprawowych, ale zgadnij gdzie wtedy będą nasze Borsuki?).

      Z żadaniami od Niemców, aby nas uzbroili przesadziłeś. Na razie nie chcą się od nas odp%$&#olić w sprawie np. sądów, mimo że żadamy.

      Chciałbyś zaopatrzyć nas w niemieckie Pumy? Myślisz, że w razie wojny z Rosją będziemy od nich dostawali uzupełnienie sprzętu i amunicji? Naiwny jeszcze jesteś? Prędzej zaleją pół Polski ropą z Nordstrimów i podpalą.

      Jak myślisz – co łatwiej trafić – małego Borsuka, czy dużą Pumę?

      Jak myślisz – dobrze by było produkować w Polsce dobry sprzę bojowy? Na pewno tak, ale czy sądzisz, że pierwszym dziełem będzie Borsuk ósmej generacji? Od czegoś trzeba zacząć – czyli od pierwszego kroku.

      Rzeczywistym problemem z Borsukami jest to (poza ZSSW-30 i ZSSW-40), że MON chce ich kupować 50 szt. rocznie. Czyli, że do 2038 roku wymienimy wszystkie BWP-1 (kartonowe) na Borsuki. Tymczasem w pierwszych latach powinno to być przynajmniej 250 szt. rocznie, a potem już spokojniej i nowsze generacje tego sprzętu.

  4. Parlament ukraiński przyjął

    Błaszczak naprzeciw nacierających wojsk rosyjskich chce ustawić 18 dywizję lekkiej piechoty. Bez śmigłowców, czołgów leopard 2a7v, BWP Puma. Tylko transportery lekko opancerzone. 18 Dywizja partyzantów? Niestety, nie stać nas na wojsko? Czemu nie zażądamy od Niemiec żeby odbudowały naszą armię?

    Bojowe wozy piechoty Borsuk to nie są BOJOWE WOZY PIECHOTY, tylko lekko opancerzone transportery na gąsienicach. Bojowy wóz piechoty nie ma pływać po jeziorach, tylko brać udział w walce, z solidnym pancerzem. Borsuk jak już przepłynie wisłę 10 razy w jedną i drugą i będzie miał przystąpić do bitwy, zostanie skasowany przez karabin maszynowy. Kupa kasy na tekturowe Borsuki które potrafią pływać.

    Parlament ukraiński przyjął ustawę, że wojsko i policja mają się wzorować na UPA.

    Dlatego, że niemiecki rząd robi to, co powinien robić rząd PiS. Berlin demontuje grupę wyszehradzką i międzymorze,w kilka miesięcy.

    Jak?

    Ukraina staje się satelitą Niemiec, na dodatek ukraińska armia będzie dozbrojona w nowoczesną broń przez USA.
    Czeska armia staje się częścią niemieckiej armii oraz ciągnie rurę Nord Stream od Niemiec, a za Czechami pójdzie Słowacja. Premier Czech wyprasza u Komisji Europejskiej, czyli od Niemiec, żeby Czechy dostały dużo więcej w budżecie niż przewidziano. Jego oferta zostanie wysłuchana.
    Litewska armia staje się częścią niemieckiej armii. Chorwacja ciągnie rurę NS od Niemiec i kupi od nich uzbrojenie armii. Węgry podłączają się do południowego "Nord Stream", czyli od Rosji.

    • Z Borsukami przesadziłeś.

      Z Borsukami przesadziłeś. Jest odmiana lżejsza (pływająca) i cięższa (nie pływająca). Borsuki nie mają służyć do frontalnego ataku przez jezioro. Ale mogą posłużyć do ataku z zamaskowania i szybkim odwrocie przez przeszkodę wodną (nie jezioro oczywiście), których u nas nie brak, a które dla niepływających jednostek wroga będą nie do pokonania (zaatakowany nieprzyjaciel może oczywiście zamówić sobie w swoim sztabie dostarczenia środków przeprawowych, ale zgadnij gdzie wtedy będą nasze Borsuki?).

      Z żadaniami od Niemców, aby nas uzbroili przesadziłeś. Na razie nie chcą się od nas odp%$&#olić w sprawie np. sądów, mimo że żadamy.

      Chciałbyś zaopatrzyć nas w niemieckie Pumy? Myślisz, że w razie wojny z Rosją będziemy od nich dostawali uzupełnienie sprzętu i amunicji? Naiwny jeszcze jesteś? Prędzej zaleją pół Polski ropą z Nordstrimów i podpalą.

      Jak myślisz – co łatwiej trafić – małego Borsuka, czy dużą Pumę?

      Jak myślisz – dobrze by było produkować w Polsce dobry sprzę bojowy? Na pewno tak, ale czy sądzisz, że pierwszym dziełem będzie Borsuk ósmej generacji? Od czegoś trzeba zacząć – czyli od pierwszego kroku.

      Rzeczywistym problemem z Borsukami jest to (poza ZSSW-30 i ZSSW-40), że MON chce ich kupować 50 szt. rocznie. Czyli, że do 2038 roku wymienimy wszystkie BWP-1 (kartonowe) na Borsuki. Tymczasem w pierwszych latach powinno to być przynajmniej 250 szt. rocznie, a potem już spokojniej i nowsze generacje tego sprzętu.

  5. A co do samego tematu – nie

    A co do samego tematu – nie wiem jak w miejscu gdzie mieszka Autor, ale w mojej okolicy Ukraińców jest naprawdę pełno.

    Obiektywnie i bez emocji patrząc to mamy sytuację taką, że z kraju wyjechało mniej więcej 3 miliony Polaków, a na to miejsce przyjechało około 2 miliony Ukraińców albo jeszcze więcej (tutaj szacunki są różne, chyba w ogóle nikt nad tym u nas nie panuje). Niezależnie od tego jak to oceniamy to taki proces nazywa się wymianą populacji – po prostu. Taki jest fakt i tyle, nie ma większego sensu się na ten temat sprzeczać.

    Można się natomiast zastanawiać nad wieloma innymi sprawami – np. czy taki proces wymiany populacji jest dla Polski korzystny czy niekorzystny. Albo czy zbieżność naszej aktualnej polityki imigracyjnej z niemal oficjalnie deklarowanym przez eurolewicę celem w postaci rozwodnienia i demontażu państw narodowych jest czysto przypadkowa czy może nie jest. Albo – czy rzeczywiście w polskim interesie jest aby gnębić i grabić polskiego podatnika po to aby część tych pieniędzy inwestować w rozmnażanie się napływających Ukraińców (dla 500+ wystarczy karta czasowego pobytu, a to co powołuje się Autor to przecież jawna zachęta do ściągania do nas i osiedlania całych ukraińskich rodzin). Takich istotnych kwestii jest całe mnóstwo i sprowadzanie wszystkiego do partyjnej nawalnki jest całkowicie niepoważne.

    Można sie też zastanowić jak to jest, że ponoć dzietność Polek w Wielkiej Brytanii jest wśród tamtejszych imigrantów najwyższa, a w Polsce rodzić dzieci jakoś nie chcą. Czy nasz patriotyczny rząd poważnie zbadał ten problem i ustalił przyczyny? Jest gdzieś jakiś naukowy raport ze zleconych badań tego ciekawego zjawiska czy może nikogo u nas to wcale nie obchodzi?

    Mnóstwo, mnóstwo pytań… Jak to jest, że wg oficjalnej narracji "brakuje rąk do pracy", a jednocześnie z danych GUS wynika, że aktywność zawodowa spadła u nas do poziomu najniższego od 3 lat. I jak to jest, że przy takim "braku rąk do pracy" utrzymuje się, a nawet powiększa, gigantyczne przerosty zatrudnienia w biurokracji i zupełnie nie stara się wykorzystać tych rezerw. Albo dlaczego nie pozwala się ludziom w Polsce więcej zarabiać permanentnie utrzymując kwotę wolną od podatku na poziomie niższym niż nawet mają Murzyni w Afryce? I tak można ciągnąć niemal w nieskończoność…

    A na koniec można się też zadumać czy po wymordowaniu naszych elit przez niemieckich socjalistów do spółki z żydokomuną i zainstalowaniu w to miejsce obcego elementu Polska posiada jeszcze jakiekolwiek zdolności skutecznej asymilacji obcokrajowców… Bo mnie się widzi, że nawet połowy własnego społeczeństwa nie możemy wychować na Polaków i co gorsza nic się w tym kierunku nawet nie robi.

     

  6. A co do samego tematu – nie

    A co do samego tematu – nie wiem jak w miejscu gdzie mieszka Autor, ale w mojej okolicy Ukraińców jest naprawdę pełno.

    Obiektywnie i bez emocji patrząc to mamy sytuację taką, że z kraju wyjechało mniej więcej 3 miliony Polaków, a na to miejsce przyjechało około 2 miliony Ukraińców albo jeszcze więcej (tutaj szacunki są różne, chyba w ogóle nikt nad tym u nas nie panuje). Niezależnie od tego jak to oceniamy to taki proces nazywa się wymianą populacji – po prostu. Taki jest fakt i tyle, nie ma większego sensu się na ten temat sprzeczać.

    Można się natomiast zastanawiać nad wieloma innymi sprawami – np. czy taki proces wymiany populacji jest dla Polski korzystny czy niekorzystny. Albo czy zbieżność naszej aktualnej polityki imigracyjnej z niemal oficjalnie deklarowanym przez eurolewicę celem w postaci rozwodnienia i demontażu państw narodowych jest czysto przypadkowa czy może nie jest. Albo – czy rzeczywiście w polskim interesie jest aby gnębić i grabić polskiego podatnika po to aby część tych pieniędzy inwestować w rozmnażanie się napływających Ukraińców (dla 500+ wystarczy karta czasowego pobytu, a to co powołuje się Autor to przecież jawna zachęta do ściągania do nas i osiedlania całych ukraińskich rodzin). Takich istotnych kwestii jest całe mnóstwo i sprowadzanie wszystkiego do partyjnej nawalnki jest całkowicie niepoważne.

    Można sie też zastanowić jak to jest, że ponoć dzietność Polek w Wielkiej Brytanii jest wśród tamtejszych imigrantów najwyższa, a w Polsce rodzić dzieci jakoś nie chcą. Czy nasz patriotyczny rząd poważnie zbadał ten problem i ustalił przyczyny? Jest gdzieś jakiś naukowy raport ze zleconych badań tego ciekawego zjawiska czy może nikogo u nas to wcale nie obchodzi?

    Mnóstwo, mnóstwo pytań… Jak to jest, że wg oficjalnej narracji "brakuje rąk do pracy", a jednocześnie z danych GUS wynika, że aktywność zawodowa spadła u nas do poziomu najniższego od 3 lat. I jak to jest, że przy takim "braku rąk do pracy" utrzymuje się, a nawet powiększa, gigantyczne przerosty zatrudnienia w biurokracji i zupełnie nie stara się wykorzystać tych rezerw. Albo dlaczego nie pozwala się ludziom w Polsce więcej zarabiać permanentnie utrzymując kwotę wolną od podatku na poziomie niższym niż nawet mają Murzyni w Afryce? I tak można ciągnąć niemal w nieskończoność…

    A na koniec można się też zadumać czy po wymordowaniu naszych elit przez niemieckich socjalistów do spółki z żydokomuną i zainstalowaniu w to miejsce obcego elementu Polska posiada jeszcze jakiekolwiek zdolności skutecznej asymilacji obcokrajowców… Bo mnie się widzi, że nawet połowy własnego społeczeństwa nie możemy wychować na Polaków i co gorsza nic się w tym kierunku nawet nie robi.

     

  7. “Skrajna prawica ma w

    "Skrajna prawica ma w zasadzie…"

    – – –

    No to Autor nieźle pojechał… wszystko co na prawo od centrolewicowego PiSu to "skrajna prawica". Zakładając, że nie ma tu złej woli (a chciałbym mieć taką nadzieję) to doskonały przykład jak lewacka wszechobecna narracja niepostrzeżenie wżera się w mózgi i często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.

    Inny taki przykład, już klasyczny i wręcz podręcznikowy, na to jak lewicowe kłamstwo powtarzane 1000 razy (copyright towarzysz Józef Goebbels) potrafi namieszać ludziom w głowach to nazywanie socjalistycznej partii Hitlera… prawicą.

    Brońmy się przed tym bo zmiana znaczenia słów i odwracanie pojęć do góry nogami to typowa strategia lewicowej agresji. Na końcu tej drogi jest nazywanie prawdy kłamstwem, a kłamstwa prawdą (dla młodszych warto przy okazji przypomnieć, że sztandarowy tytuł prasowy w Związku Sowieckim przewrotnie nazywał się właśnie "Prawda").

     

  8. “Skrajna prawica ma w

    "Skrajna prawica ma w zasadzie…"

    – – –

    No to Autor nieźle pojechał… wszystko co na prawo od centrolewicowego PiSu to "skrajna prawica". Zakładając, że nie ma tu złej woli (a chciałbym mieć taką nadzieję) to doskonały przykład jak lewacka wszechobecna narracja niepostrzeżenie wżera się w mózgi i często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.

    Inny taki przykład, już klasyczny i wręcz podręcznikowy, na to jak lewicowe kłamstwo powtarzane 1000 razy (copyright towarzysz Józef Goebbels) potrafi namieszać ludziom w głowach to nazywanie socjalistycznej partii Hitlera… prawicą.

    Brońmy się przed tym bo zmiana znaczenia słów i odwracanie pojęć do góry nogami to typowa strategia lewicowej agresji. Na końcu tej drogi jest nazywanie prawdy kłamstwem, a kłamstwa prawdą (dla młodszych warto przy okazji przypomnieć, że sztandarowy tytuł prasowy w Związku Sowieckim przewrotnie nazywał się właśnie "Prawda").

     

  9. Przecież to jest jasne, że

    Przecież to jest jasne, że Ukraińcy w Polsce są jak "polski hydraulik" we Francji. Z Polski wyjechało 2 miliony młodych ludzi za pracą i ktoś ich musi zastąpić. Bez Ukraińców nie byłoby w Polsce tej prosperity, jaka teraz jest. Polacy w Anglii, Francji czy w Niemczech nie stanowią zagrożenia dla tych krajów, nie widzę zagrożenia ze strony ukraińskich pracowników w Polsce. Polacy na zachodzie mają rodziny, korzystają z socjalu i raczej stamtąd do Polski nie wrócą, tak samo Ukraińcy mając w Polsce rodziny do swojego rozgrabionego kraju nie zechcą wracać. Miesza się ludność tak, jak zawsze się mieszała, gdy ekonomia do tego zmuszała.

    Nie ma też nic dziwnego w tym, że z Ukrainy do Polski przyjeżdżają mafiosi niższego rzędu. Z Polski do Niemiec najpierw pojechali pokrętni handlarze szamponami "zielone jabłuszko" i złodzieje samochodów, ci, "co sobie radzą". To trzeba monitorować oczywiście, ale normalni ludzie z Ukrainy, a tych jest 99,9 %, w Polsce zarabiają i Polsce sprzyjają. Większość z nich jest z terenów byłej Polski.

    W moim odczuciu, emigrantki ze stażem, nie ma jeszcze po co wracać do Polski. A jak już będzie po co, to będę w wieku emerytalnym. Na emeryturę bardzo chętnie, bo Polska jest fajna!

     

  10. Przecież to jest jasne, że

    Przecież to jest jasne, że Ukraińcy w Polsce są jak "polski hydraulik" we Francji. Z Polski wyjechało 2 miliony młodych ludzi za pracą i ktoś ich musi zastąpić. Bez Ukraińców nie byłoby w Polsce tej prosperity, jaka teraz jest. Polacy w Anglii, Francji czy w Niemczech nie stanowią zagrożenia dla tych krajów, nie widzę zagrożenia ze strony ukraińskich pracowników w Polsce. Polacy na zachodzie mają rodziny, korzystają z socjalu i raczej stamtąd do Polski nie wrócą, tak samo Ukraińcy mając w Polsce rodziny do swojego rozgrabionego kraju nie zechcą wracać. Miesza się ludność tak, jak zawsze się mieszała, gdy ekonomia do tego zmuszała.

    Nie ma też nic dziwnego w tym, że z Ukrainy do Polski przyjeżdżają mafiosi niższego rzędu. Z Polski do Niemiec najpierw pojechali pokrętni handlarze szamponami "zielone jabłuszko" i złodzieje samochodów, ci, "co sobie radzą". To trzeba monitorować oczywiście, ale normalni ludzie z Ukrainy, a tych jest 99,9 %, w Polsce zarabiają i Polsce sprzyjają. Większość z nich jest z terenów byłej Polski.

    W moim odczuciu, emigrantki ze stażem, nie ma jeszcze po co wracać do Polski. A jak już będzie po co, to będę w wieku emerytalnym. Na emeryturę bardzo chętnie, bo Polska jest fajna!