Reklama

To mi się śni, Gliński nie jest żadnym kandydatem technicznym i przede wszystkim Kaczyński nic takiego nie powiedział. Znów Michnik i TVN zrobili prowokację i nie było za plecami prezesa jakże inteligentnej fizis posła Hofmana. Postępowi musieli przykryć aferę taśmową i wzięli się za fotomontaże połączone z przekazem podprogowym. Nie, nie mam ochoty nawet na sarkazm, nie daję rady, wszystko mi opadło. Być może to wynik kiepskiej kondycji intelektualnej i fizycznej, jestem przeziębiony, ale naprawdę nie mam ochoty na żadne subtelności i uprzejmości, gdy widzę politykę rodem z GS-u. We wszystkich serwisach po raz setny zostanie pokazana porażka Kaczyńskiego w dodatku opakowana kabaretem. Ludzie zobaczą przeciwwagę dla szopek Tuska i reszta nie ma najmniejszego znaczenia, choćbym usłyszał piętrowe teorie, czego to Kaczyński tym ruchem nie próbuje uzyskać i jak bardzo jest genialny. Jednym słowem podsumuję kompletny prymitywizm polityczny – sabotaż. Kaczyński rzucił koło ratunkowe Tuskowi i tego faktu nikt nie zbije, to fakt nie podlegającej żadnej dyskusji. Na pytanie dlaczego to zrobił nie znajduję rozsądnej odpowiedzi, ale wiem też, że głosiciele tezy o „koncesjonowanej opozycji” dostali solidny argument do ręki. PiS z całą pewnością przedłuża żywot Tuska w obecnej kadencji i jeśli poszukiwać czegokolwiek rozumnego w decyzji Kaczyńskiego, to jedynie skrawka zysku politycznego przy niebotycznych kosztach. Zgadzam się z opinią, że całej opozycji tak naprawdę nie zależy na skróceniu kadencji, chociaż poszczególne partie maja rożne cele i motywy. Zgadzam się również z diagnozą, że w interesie PiS leży przeczołganie trupa Tuska przez kolejne miesiące, aż po zgon ostateczny. Tylko to wszystko nie oznacza, że środkiem do celu ma być blamaż na własne życzenie, który zirytuje nie tylko legendarnych niezdecydowanych, ale bardzo zdecydowanym załamuje ręce.

Reklama

Istnieje tysiące sposobów na podtrzymanie dymu wokół afery taśmowej, łącznie z najpewniejszym – spokojnie poczekać na kolejne nagrania lub ich brak, co się za chwilę rozstrzygnie. Tymczasem Kaczyński, chyba z racji wieku i stażu parlamentarnego jest jak koń, który się nauczył dreptać jedną drogą do stajni i nikt go z wydeptanych kolein nie jest w stanie wyszarpać. Za nim drepcze armia miernot szepcząca: „Prezesie genialnie, ale się platfusy zagotują”. Sam pomysł z wotum po manewrze Tuska jest czystą głupotą i wyrazem frustracji, a poniewieranie Glińskiego, kolejny raz wystawianego na pośmiewisko, to sadyzm bezdennie idiotyczny. Chciałbym w końcu wiedzieć kto w PiS podejmuje decyzje i czym się kieruje, bo nie sposób choćby bezinteresownie wspierać „ostatnią nadzieję białych”, jeśli się traci poczucie racjonalności działania. Zrozumiałbym taktykę na dobijanie Tuska czasem, z którą się zgadzam, ale prymitywizmu użytych środków zrozumieć nie zdołam. Przypieprzyć można finezyjnie albo prostacko i tak PiS poszedł z gazrurką na Tuska. Jeszcze raz spytam po co? Dla dziecinnej satysfakcji i „dowcipu” zrozumiałego dla kliku ślęczących dzień i noc przed portalami, telewizorami i gazetami? Co to miało być? Pokazujemy, że jesteśmy jedyną opozycją? Nuda, bezskuteczna nuda. Glińskim ośmieszamy Tuska? Na Tusk wystarczy zgrany numer z Glińskim? Mnie to nie bawi i dziwię się, że Gliński chce w tej komedii na poziomie Sikorskiego i Nowaka brać udział. W dzienniku znów pokażą, co mają pokazać, a „genialny” Hofman wydłuży sobie męskość produkcją śmiesznych komentarzy w gronie własnym.

Nienawidzę jakiegokolwiek przejawu tandety, drgawek dostaję i żyłka mi pęka na widok topornych wywodów udających finezję działań. Jałowość, wtórność, bezsilność, frustracja, zaprezentowana jako „śmieszny dowcip”. Łamcie sobie sami zęby na tym sucharze stratedzy z kanciapy Hofmana, moja ocena tandety jest jedna – wyglądacie niczym Sikorski z Rostowskim i co gorsza wyglądacie, bo ich przynajmniej było tylko słychać. Dopadł mnie skrajny pesymizm, ewentualnie gorączkuję, tak czy inaczej marnie widzę tę alternatywę bez wymiany kadr. Po blamażu z liczeniem głosów miałem nadzieję, że przyjdzie jakieś otrzeźwienie, ale wszystko wskazuje na to, że te tłuste opozycyjne misie doskonale się bawią w swojej roli i tylko patrzeć, gdy Latkowski puści Hofmana. Nie wiem ile razy i jak wielu apelowało do Kaczyńskiego, żeby pogonił swoje kółko różańcowe i dopuścił do głosu Glińskiego, Szczerskiego, Selina, Waszczykowskiego, słowem kilku profesorów, nie gówniarzy. Widać Kaczyński ma syndrom prezesa, wśród miernot czuje się genialny. Trzeba być mistrzem świata, żeby jednym politycznym ruchem wzbudzić śmiech przeciwnika, znudzenie potencjalnego wyborcy i podnieść ciśnienie własnemu elektoratowi. Na KNP i RN głosował nie będę, niemniej jako skromny wyborca wymagam minimum rozumu, wysiłku i ruchów kadrowych, co pozwoli wierzyć, że poważna opozycja ma poważne zamiary, a nie przerzuca piasek w cudzej piaskownicy.

PS Cały mój żal to Gliński. Jak można człowieka, który jest 3 klasy wyżej od tej „hofmaniady” tak zużywać? Jak można? Reszta działań z zawiadomieniami do prokuratury i odpowiednich organów słuszna i obowiązkowa, ale krokiem w przód, po kroku w tył, nie uzyska się postępu.

Reklama

96 KOMENTARZE

  1. No nie i Ty też?
    Za wcześnie żeby oceniać sytuację. Nikt nie wie co będzie jutro. 
    Wszyscy wiedza że ruszył już kondukt żeby pochować Donalda. Chcą go grzebać jak najdłużej i jak najglębiej pokazując światu że on jeszcze żyje.
    Wiesz co jest w kolejnych taśmach? o czym rozmawiali z Kulczykiem? Co Bieńkowska mówiła Wojtunikowi? Widziałeś wczoraj jak się zachowywała Pani vice premier? 
    Naprawdę myślisz że Kaczor chce znów wyjść na mównicę z IPodem? Naprawdę? Kiedy? Jutro czy może po wakacjach?
    Ilu posłów PO gratulowało wczraj Szczerskiemu? ilu jest piwotalnych (obrotowych) ? kiedy spuszczą tratwy z Tytanica? Smirnow już spuścił i mówi jak człowiek. Przyjebali w górę lodową ale orkiestra gra do końca….
    Sytuacja jest dynamiczna. Chcemy nie chcemy w następnym rozdaniu Kaczor rozbija bank. Nie ma alternatywy. Chyba że go wcześniej zabiją. Jedyny problem jaki teraz widzę to taki że wszystko opiera się na jednym człowieku…

    • Te wszystkie pytania zdaj
      Te wszystkie pytania zadaj Kaczyńskiemu, a najlepiej Hofmanowi i zapewniam Cię, że nie znają odpowiedzi. Po co ten cyrk? Po co pytam? To sensu nie ma z definicji. Kaczor nie chce żadnego technicznego rządu, bo to podawanie tlenu Tuskowi. PiS szybko dostałby metkę “partii władzy” i startowałby w wyborach, jako odpowiedzialny za cały bajzel. Kaczor robi wtórny spektakl – my jesteśmy jedyna opozycja. Bzdet kompletny, wku…e ludzi i zużywanie Glińskiego, ponieważ wypada coś robić. Owszem wypada, ale z głową, to jest pozbawiane jakiegokolwiek sensu – idiotyzm dokumentny.

      • Fakty są takie:
        1) Nie wiesz tego co wie Kaczor. Ja też nie
        2) Rządu technicznego tu nigdy nie będzie bo jego jedyną rolą byłoby  unicestwienie platformy, Bronka i układu przed nowymi wyborami ( kwity z ministerstw na stół bez znieczulenia do mediów i prokuratury i to nie ma nic wspólnego z umoczeniem się jako partia władzy tylko może przgotować wybory już bez platformy tzn w postaci szczątkowej do 10%) a na to Miller z PSLem nie pójdzie nawet jakby nagle 50 posłów zwodowało sie z Platformy. 
        3) Glińskiego nikt nie zna i Kaczor MUSI go wysłyać wszędzie i dawać mu różne role jak chce go zrobić prezydentem. Nie ma innej drogi i tu nie ma żadnego zużycia. 

        Nie desperuj.
        Czas pokaże kiedy się zakóńczy pogrzeb donalda… i czy mu zrobią sekcje zwłok przed pochowaniem. Przydałoby się,

        Pozdrawiam

        • ad 1. W sprawach taśm Kaczor
          ad 1. W sprawach taśm Kaczor jeśli wie więcej, to jest to wiedza bezużyteczna. Tusk dysponując narzędziami dopiero poznaje treść, zatem Kaczor wyrywa się, jak z trotylem.
          ad 2. No właśnie, czyli Gliński jest tandetnym spektaklem, niczym więcej, w dodatku wku..m ludzi, nawet mnie, co dopiero “niezdecydowanych”.
          ad 3. Nie żartuj! Glińskiego Kaczor traktuje jak “babę z brodą” i wozi po każdym odpuście. Chociaż swoją drogą masz rację, Kaczyński jednocześnie potrafił spalić Glińskiego i uczynić go anonimowym – mistrz od kadr.

          Nie desperuję, tylko widzę, że jak zwykle banda przydupasów załatwia miejsca na listach, zamiast powiedzieć wprost – prezesie, błaźnimy się, a nie “gramy inteligentnie”. To widać w otoczeniu i wśród zwolenników. Sraczka przez piętnem “zdrajcy” paraliżuje, a to prowadzi do wzajemnego utwierdzenia się w przekonaniu o własnej wielkości. To ja tonowałem zapaleńców, kiedy “doradzali” 1000 bzdurnych ruchów, teraz jestem konsekwentny, nie zdesperowany, bo sam PiS doradził sobie durnowatą zabawę, nic więcej.

          • wygląda na to, że wicepremier Hofman nie ma wewnętrrznej
            opozycji, która mu czasem powie że robi głupoty, zanim je opowie w tv.

            Obama przyjechał do nowej europy, żeby pokazać kremlowi i berlinowi kto tu rządzi i i sojusz ameryki w europie wschodniej. 2 tygodnie później minister z europy wschodniej napluł amerykanom w twarz. To lepsze niż zielone ludziki.

        • Krajobraz po PO
          Zgadzam się z POkretem, a MK przesadzasz. Kaczyński musi wypromować Glińskiego i jak najbardziej moment jest odpowiedni. Ta historia z IP´-odem nie wydaje mi się jakaś istotna, ale może moja niemiecka perspektywa jest inna. IP- da wyciągną tak i tak przed wyborami prezydenckimi, wiec lepiej żeby się ten dowcip znudził zawczasu. Dlatego- wg mnie- manewr z wotum nieufności i z Glińskim jest jak najbardziej uzasadniony i pozytywny.

          Natomiast- chciałam zwrócić uwagę na coś innego. KNP – to nie jest Kurwin, ten facet już nie istnieje, zresztą nigdy nie istniał. 10% – to dostał Wipler. Wipler- zrobił pokerowe zagranie wchodzac w romans z Kurwinem, jednocześnie zbudował sobie KoLibrem- solidne wlasne zaplecze. Aktualnie wg reżimowych sondaży- 30% ma Kaczyński, 10% Wipler, który już ustami Kurwina zadeklarował koalicje z PISem. Czyli solidna wiekszosc z szansa na wiekszosc konstytucyjna. Na temat Smoleńska Wipler zgadza sie z Macierewiczem- Kaczynskim, a to jest na dzien dzisiejszy punkt zapalno- decydujacy. summa sumarum- mamy zagospodarowany elektorat konserwatywno- socjalny, konserwatywno- liberalny. Jeszcze tylko potrzeba jakąś podrzutke lewacko- obojetnieco. Przejdzie- nie przejdzie w wyborach, rozbije resztki post-Po-palikociarni.

          Brak w tym krajobrazie miejsca dla Gowina, ktory jest naturalnym konkurentem Wiplera. No chyba zeby Gowin zostal wessany przez PIS i przejal schede.  Troche mu nie po drodze z socjalnym programem, ale – Paryz wart jest mszy 😉 Krytyczne moze byc glosowanie Gowina w spraiwie Smolenska, ale moze sie wytlumaczyc dyscyplina klubowa.

      • Rządu technicznego nie będzie, bo taka na dziś jest sejmowa
        arytmetyka. Wniosek musiał być złożony. Były nie raz składane wnioski o wotum nieufności wobec różnych ministrów za błahsze sprawy – też zresztą z góry skazane na przegraną. Niezłożenie wniosku za dwa tygodnie zaskutkowałoby pytaniem przez rządowych oszustów – jaka afera tasmowa?, opozycja nawet nie wnioskowała o wotum nieufności. Pomijam już wkurzenie betonowego elektoratu PiS – co się kuźwa dzieje, że nawet wniosku o wotum nie było?, też jadali obiady w Sowie? Wniosek był moim zdaniem konieczny – zmusza do "jawnego ujawnienia" podczas głosowania, kto imiennie jest obrońcą obecnego układu – co najmniej niektórzy "obrońcy" dostaną "podziękowania" od wyborców w swoich okręgach. Zakładam, że po głosowaniu ujrzy światło dzienne już zapowiadana rozmowa Bieńkowska-Wojtunik z tłem w postaci kilkuset!!!milionowej afery informatycznej w Ministerstwie Infrastruktury.

    • Masz rację. Kaczor nie jest
      Masz rację. Kaczor nie jest glupi przeżył tyle lat na tym polu minowym. On wie co robi. Miałam okazję poznać osobiście to wyjątkowy człowiek. Jak powiedział Max Kolonko przy takiej przewadze medialnej wygrana PO w granicach błędu statystycznego to porażka i tego się trzymajmy.

      • Na szczęście on tak nie myśli jak Kolonko
        Dla niego liczy się tylko realna władza. I chce mieć 51% i cała władzę wykonwaczą. Ta góra lodowa z nagrań  na jaką wpieprzył się platformiany tytanic to dar od losu bo może parlamentarne odbedą się przed prezydenckimi i wtedy jest szanasa uwalić Bronka. Jeszcze będzie ciekawie.
        Pozdrawiam,

  2. No nie i Ty też?
    Za wcześnie żeby oceniać sytuację. Nikt nie wie co będzie jutro. 
    Wszyscy wiedza że ruszył już kondukt żeby pochować Donalda. Chcą go grzebać jak najdłużej i jak najglębiej pokazując światu że on jeszcze żyje.
    Wiesz co jest w kolejnych taśmach? o czym rozmawiali z Kulczykiem? Co Bieńkowska mówiła Wojtunikowi? Widziałeś wczoraj jak się zachowywała Pani vice premier? 
    Naprawdę myślisz że Kaczor chce znów wyjść na mównicę z IPodem? Naprawdę? Kiedy? Jutro czy może po wakacjach?
    Ilu posłów PO gratulowało wczraj Szczerskiemu? ilu jest piwotalnych (obrotowych) ? kiedy spuszczą tratwy z Tytanica? Smirnow już spuścił i mówi jak człowiek. Przyjebali w górę lodową ale orkiestra gra do końca….
    Sytuacja jest dynamiczna. Chcemy nie chcemy w następnym rozdaniu Kaczor rozbija bank. Nie ma alternatywy. Chyba że go wcześniej zabiją. Jedyny problem jaki teraz widzę to taki że wszystko opiera się na jednym człowieku…

    • Te wszystkie pytania zdaj
      Te wszystkie pytania zadaj Kaczyńskiemu, a najlepiej Hofmanowi i zapewniam Cię, że nie znają odpowiedzi. Po co ten cyrk? Po co pytam? To sensu nie ma z definicji. Kaczor nie chce żadnego technicznego rządu, bo to podawanie tlenu Tuskowi. PiS szybko dostałby metkę “partii władzy” i startowałby w wyborach, jako odpowiedzialny za cały bajzel. Kaczor robi wtórny spektakl – my jesteśmy jedyna opozycja. Bzdet kompletny, wku…e ludzi i zużywanie Glińskiego, ponieważ wypada coś robić. Owszem wypada, ale z głową, to jest pozbawiane jakiegokolwiek sensu – idiotyzm dokumentny.

      • Fakty są takie:
        1) Nie wiesz tego co wie Kaczor. Ja też nie
        2) Rządu technicznego tu nigdy nie będzie bo jego jedyną rolą byłoby  unicestwienie platformy, Bronka i układu przed nowymi wyborami ( kwity z ministerstw na stół bez znieczulenia do mediów i prokuratury i to nie ma nic wspólnego z umoczeniem się jako partia władzy tylko może przgotować wybory już bez platformy tzn w postaci szczątkowej do 10%) a na to Miller z PSLem nie pójdzie nawet jakby nagle 50 posłów zwodowało sie z Platformy. 
        3) Glińskiego nikt nie zna i Kaczor MUSI go wysłyać wszędzie i dawać mu różne role jak chce go zrobić prezydentem. Nie ma innej drogi i tu nie ma żadnego zużycia. 

        Nie desperuj.
        Czas pokaże kiedy się zakóńczy pogrzeb donalda… i czy mu zrobią sekcje zwłok przed pochowaniem. Przydałoby się,

        Pozdrawiam

        • ad 1. W sprawach taśm Kaczor
          ad 1. W sprawach taśm Kaczor jeśli wie więcej, to jest to wiedza bezużyteczna. Tusk dysponując narzędziami dopiero poznaje treść, zatem Kaczor wyrywa się, jak z trotylem.
          ad 2. No właśnie, czyli Gliński jest tandetnym spektaklem, niczym więcej, w dodatku wku..m ludzi, nawet mnie, co dopiero “niezdecydowanych”.
          ad 3. Nie żartuj! Glińskiego Kaczor traktuje jak “babę z brodą” i wozi po każdym odpuście. Chociaż swoją drogą masz rację, Kaczyński jednocześnie potrafił spalić Glińskiego i uczynić go anonimowym – mistrz od kadr.

          Nie desperuję, tylko widzę, że jak zwykle banda przydupasów załatwia miejsca na listach, zamiast powiedzieć wprost – prezesie, błaźnimy się, a nie “gramy inteligentnie”. To widać w otoczeniu i wśród zwolenników. Sraczka przez piętnem “zdrajcy” paraliżuje, a to prowadzi do wzajemnego utwierdzenia się w przekonaniu o własnej wielkości. To ja tonowałem zapaleńców, kiedy “doradzali” 1000 bzdurnych ruchów, teraz jestem konsekwentny, nie zdesperowany, bo sam PiS doradził sobie durnowatą zabawę, nic więcej.

          • wygląda na to, że wicepremier Hofman nie ma wewnętrrznej
            opozycji, która mu czasem powie że robi głupoty, zanim je opowie w tv.

            Obama przyjechał do nowej europy, żeby pokazać kremlowi i berlinowi kto tu rządzi i i sojusz ameryki w europie wschodniej. 2 tygodnie później minister z europy wschodniej napluł amerykanom w twarz. To lepsze niż zielone ludziki.

        • Krajobraz po PO
          Zgadzam się z POkretem, a MK przesadzasz. Kaczyński musi wypromować Glińskiego i jak najbardziej moment jest odpowiedni. Ta historia z IP´-odem nie wydaje mi się jakaś istotna, ale może moja niemiecka perspektywa jest inna. IP- da wyciągną tak i tak przed wyborami prezydenckimi, wiec lepiej żeby się ten dowcip znudził zawczasu. Dlatego- wg mnie- manewr z wotum nieufności i z Glińskim jest jak najbardziej uzasadniony i pozytywny.

          Natomiast- chciałam zwrócić uwagę na coś innego. KNP – to nie jest Kurwin, ten facet już nie istnieje, zresztą nigdy nie istniał. 10% – to dostał Wipler. Wipler- zrobił pokerowe zagranie wchodzac w romans z Kurwinem, jednocześnie zbudował sobie KoLibrem- solidne wlasne zaplecze. Aktualnie wg reżimowych sondaży- 30% ma Kaczyński, 10% Wipler, który już ustami Kurwina zadeklarował koalicje z PISem. Czyli solidna wiekszosc z szansa na wiekszosc konstytucyjna. Na temat Smoleńska Wipler zgadza sie z Macierewiczem- Kaczynskim, a to jest na dzien dzisiejszy punkt zapalno- decydujacy. summa sumarum- mamy zagospodarowany elektorat konserwatywno- socjalny, konserwatywno- liberalny. Jeszcze tylko potrzeba jakąś podrzutke lewacko- obojetnieco. Przejdzie- nie przejdzie w wyborach, rozbije resztki post-Po-palikociarni.

          Brak w tym krajobrazie miejsca dla Gowina, ktory jest naturalnym konkurentem Wiplera. No chyba zeby Gowin zostal wessany przez PIS i przejal schede.  Troche mu nie po drodze z socjalnym programem, ale – Paryz wart jest mszy 😉 Krytyczne moze byc glosowanie Gowina w spraiwie Smolenska, ale moze sie wytlumaczyc dyscyplina klubowa.

      • Rządu technicznego nie będzie, bo taka na dziś jest sejmowa
        arytmetyka. Wniosek musiał być złożony. Były nie raz składane wnioski o wotum nieufności wobec różnych ministrów za błahsze sprawy – też zresztą z góry skazane na przegraną. Niezłożenie wniosku za dwa tygodnie zaskutkowałoby pytaniem przez rządowych oszustów – jaka afera tasmowa?, opozycja nawet nie wnioskowała o wotum nieufności. Pomijam już wkurzenie betonowego elektoratu PiS – co się kuźwa dzieje, że nawet wniosku o wotum nie było?, też jadali obiady w Sowie? Wniosek był moim zdaniem konieczny – zmusza do "jawnego ujawnienia" podczas głosowania, kto imiennie jest obrońcą obecnego układu – co najmniej niektórzy "obrońcy" dostaną "podziękowania" od wyborców w swoich okręgach. Zakładam, że po głosowaniu ujrzy światło dzienne już zapowiadana rozmowa Bieńkowska-Wojtunik z tłem w postaci kilkuset!!!milionowej afery informatycznej w Ministerstwie Infrastruktury.

    • Masz rację. Kaczor nie jest
      Masz rację. Kaczor nie jest glupi przeżył tyle lat na tym polu minowym. On wie co robi. Miałam okazję poznać osobiście to wyjątkowy człowiek. Jak powiedział Max Kolonko przy takiej przewadze medialnej wygrana PO w granicach błędu statystycznego to porażka i tego się trzymajmy.

      • Na szczęście on tak nie myśli jak Kolonko
        Dla niego liczy się tylko realna władza. I chce mieć 51% i cała władzę wykonwaczą. Ta góra lodowa z nagrań  na jaką wpieprzył się platformiany tytanic to dar od losu bo może parlamentarne odbedą się przed prezydenckimi i wtedy jest szanasa uwalić Bronka. Jeszcze będzie ciekawie.
        Pozdrawiam,

  3. dominuje
    bezsilnosc wobec 'polytyki' peuo – prezes k, mimo wielu okazji i prob, nie jest w stanie / nie potrafi zagrac szach-mat, od lat (!) nieskutecznie szachujac pozostaje bezproduktywnym figurantem, chlopcem do bicia – itd, wiadomo

    jak tu, q-a, glosowac MK? pelen pesymizmu, czekam do 24go lipca

  4. dominuje
    bezsilnosc wobec 'polytyki' peuo – prezes k, mimo wielu okazji i prob, nie jest w stanie / nie potrafi zagrac szach-mat, od lat (!) nieskutecznie szachujac pozostaje bezproduktywnym figurantem, chlopcem do bicia – itd, wiadomo

    jak tu, q-a, glosowac MK? pelen pesymizmu, czekam do 24go lipca

  5. Myślę podobnie jak MK
    Jak deklarowałem wcześniej jestem starym, niereformowalnym pisdzielcem. Na razie oglądam sobie siódmy i ósmy sezon "Gotowe na wszystko", wyłączyłem się z bieżącej polityki. Nie rozumiem tego manewru z Glińskim, a mówiąc Kaczorem: jest to rzucanie starych, odgrzewanych kotletów o ziemię. Tusk zyskał parę tygodni wakacji oddechu, ale to nie znaczy wcale, że ma aferę podsłuchową z głowy. Proszę też wziąć pod uwagę, że to nie Kaczor jest prawdziwym dysponentem taśm i nie wiemy w co ten dysponent tak naprawdę gra. Może to wcale nie być gra, w której Kaczor chce brać udział, nawet jako widz.

    • Ano właśnie, jeszcze to umyka
      Ano właśnie, jeszcze to umyka, chociaż grzmię na ten temat od początku. Trzeba być frajerem, żeby wierzyć Latkowskiemu. Kaczyński dostał prezent, ale nie jest dysponentem nagrań i intencji reżysera. Kaczor jak zwykle może mieć informacje, podobne do tych z trotylem, ale tak sama Tusk go rozegra, jeśli przejmie kontrolę nad aferą. Po cholerę się wychylać? Żadnych wniosków z przeszłości? Na podstawie plotek, które okazały się prawdę PiS dostał zjazd kilku procent, bo już wszyscy widzieli Tuska w kajdanach trotylowych. Teraz dzieją się dary niebios i znów widzę dzielenie skóry na niedźwiedziu. Kaczyński ma tajną wiedze i wie co robi? Nie ma i nie wie. Po prostu pokazuje znów najtwardszym z twardych, że jest panem sytuacji. Głupota i tandeta.

      • Jedyny rozsądny pomysł,
        jaki mi przychodzi do głowy, to próba rozpisania tego na okres 15-tu miesięcy. Tak więc po drodze mamy wybory samorządowe, prezydenckie i parlamentarne. Kaczor zapowiadał konsolidację środowisk prawicowych, jest już po słowie z Gowinem, ale to za mało. Zwłaszcza kiedy Gowin ma taką śmieszną drużynę z Godsonem. Gowin może wyciągnąć kilku, może nawet kilkunastu posłów z PO. Na to trzeba czasu. Pozostaje jeszcze SP, a tu znowu grają emocje. Na to też trzeba czasu. Po drugiej stronie jest w grze Schetyna i jego ludzie w PO. Poczekajmy. Nietrudno zgadnąć, że Kaczor gra o wszystko, nie o koalicję, ale o większość. No i mamy jeszcze JKM, na ile jest silny zobaczymy po wyborach samorządowych. Trzeba czekać, obserwować i liczyć głosy.

  6. Myślę podobnie jak MK
    Jak deklarowałem wcześniej jestem starym, niereformowalnym pisdzielcem. Na razie oglądam sobie siódmy i ósmy sezon "Gotowe na wszystko", wyłączyłem się z bieżącej polityki. Nie rozumiem tego manewru z Glińskim, a mówiąc Kaczorem: jest to rzucanie starych, odgrzewanych kotletów o ziemię. Tusk zyskał parę tygodni wakacji oddechu, ale to nie znaczy wcale, że ma aferę podsłuchową z głowy. Proszę też wziąć pod uwagę, że to nie Kaczor jest prawdziwym dysponentem taśm i nie wiemy w co ten dysponent tak naprawdę gra. Może to wcale nie być gra, w której Kaczor chce brać udział, nawet jako widz.

    • Ano właśnie, jeszcze to umyka
      Ano właśnie, jeszcze to umyka, chociaż grzmię na ten temat od początku. Trzeba być frajerem, żeby wierzyć Latkowskiemu. Kaczyński dostał prezent, ale nie jest dysponentem nagrań i intencji reżysera. Kaczor jak zwykle może mieć informacje, podobne do tych z trotylem, ale tak sama Tusk go rozegra, jeśli przejmie kontrolę nad aferą. Po cholerę się wychylać? Żadnych wniosków z przeszłości? Na podstawie plotek, które okazały się prawdę PiS dostał zjazd kilku procent, bo już wszyscy widzieli Tuska w kajdanach trotylowych. Teraz dzieją się dary niebios i znów widzę dzielenie skóry na niedźwiedziu. Kaczyński ma tajną wiedze i wie co robi? Nie ma i nie wie. Po prostu pokazuje znów najtwardszym z twardych, że jest panem sytuacji. Głupota i tandeta.

      • Jedyny rozsądny pomysł,
        jaki mi przychodzi do głowy, to próba rozpisania tego na okres 15-tu miesięcy. Tak więc po drodze mamy wybory samorządowe, prezydenckie i parlamentarne. Kaczor zapowiadał konsolidację środowisk prawicowych, jest już po słowie z Gowinem, ale to za mało. Zwłaszcza kiedy Gowin ma taką śmieszną drużynę z Godsonem. Gowin może wyciągnąć kilku, może nawet kilkunastu posłów z PO. Na to trzeba czasu. Pozostaje jeszcze SP, a tu znowu grają emocje. Na to też trzeba czasu. Po drugiej stronie jest w grze Schetyna i jego ludzie w PO. Poczekajmy. Nietrudno zgadnąć, że Kaczor gra o wszystko, nie o koalicję, ale o większość. No i mamy jeszcze JKM, na ile jest silny zobaczymy po wyborach samorządowych. Trzeba czekać, obserwować i liczyć głosy.

  7. Szanowny autorze, drodzy internauci,

    Nie inaczej jest i tym razem, opcja wszyscy won coraz bardziej realna.

    Zaczynają dymać samego Prezesa, za jego plecami załatwiają swoje "lodobranie".

    Źródło:

    http://www.fakt.pl/polityka/posel-przemyslaw-czarnecki-ma-majatek-wart-b

    "Przez ostatni rok nie skalał swoich rąk pracą zarobkową. Teraz został posłem i będzie zarabiał blisko 12,5 tys złotych. Syn europosła Ryszarda Czarneckiego – Przemysław Czarnecki to nowy poseł PiS. Ten 30 letni młodzian, chociaż ostatnio był bezrobotny, zgromadził majątek wart blisko milion złotych.

    Jak on to zrobił?! Przemysła Czarnecki, rocznik 1983 został niedawno posłem. Do Sejmu wszedł w miejsce Dawida Jackiewicza, który zdobył mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Młody Czarnecki zasilił szeregi parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. 

    Okazuje się, że Przemysław Czarnecki ostatnio był bezrobotnym, który nie zarobił nawet złotówki. W jego najnowszym oświadczeniu majątkowym opublikowanym na stronach Kancelarii Sejmu, w rubryce: "Dochody z tytułu zatrudnienia lub innej działalności zarobkowej" widnieje jedynie adnotacja: „NIE DOTYCZY”

    Teraz młody Czarnecki będzie wreszcie zarabiał i to nie mało, może liczyć na miesięczne dochody sięgające 12,5 tysiąca złotych. Do tego dochodzą pieniądze na wynajęcie mieszkania w Warszawie – około 2,2 tys złotych miesięcznie. Były bezrobotny Czarnecki będzie też za darmo podróżował samolotami i pociągami po całym kraju.

    Przemysław Czarnecki zanim został posłem nie był osobą biedną. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego zgromadził  majątek wart blisko milion złotych. Całkiem nieźle jak na bezrobotnego 30-latka. 

    Poseł Czarnecki ma dwa mieszkania: mniejsze o powierzchni 35 m. kw. warte 300 tys złotych i większe 70 m. kw. warte 600 tysięcy złotych. Na koncie odłożył 3 tys. złotych i 700 euro. Dodatkowe 20 tys. złotych zgromadził na polisie emerytalnej. Były bezrobotny jeździ też całkiem przyzwoitym samochodem, konkretnie BMW 745 z 2002 roku, którego rynkowa wartość to według szacunków około 30 tysięcy złotych. 

    Jak widać bezrobotny w Polsce może być milionerem … pod warunkiem, że ma ojca posła do Parlamentu Europejskiego."

    Prezes jest perfidnie wykorzystywany przez wewnętrzną grupę wzajemnej adoracji.
    Grupę zakochaną w stanowiskach i kasie, mającą rację stanu tam, gdzie ma ją PO=PSL.
    Przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz.
    Pozdrawiam.

    • Prosta sprawa i zero sentymentów: albo zarobił (uczciwie!!!)
      zanim został bezrobotnym, albo "won" wyrażone głosami wyborców w jego okręgu. Zasługi ojca nie mają tu nic do rzeczy. A może być gorzej: ojciec publicznie mówi co innego, a w rodzinie wychowuje dzieci inaczej.

    • Proponuje w podobny sposob
      Proponuje w podobny sposob przeswietlic majatek jaki zgromadzila latorosl premiera. Czy prowadzenie bloga pozwala w krotkim czasie na zakup apartamentu w Warszawie i najnowszego modelu mercedesa? 
      A wracajac do tematu. Kaczynski forsujac Glinskiego pokazuje, ze profesor jest dla niego powaznym, wartosciowym kandydatem, a nie jakas zabawka, ktora sie znudzila i zostala porzucona gdzies w kacie. 

  8. Szanowny autorze, drodzy internauci,

    Nie inaczej jest i tym razem, opcja wszyscy won coraz bardziej realna.

    Zaczynają dymać samego Prezesa, za jego plecami załatwiają swoje "lodobranie".

    Źródło:

    http://www.fakt.pl/polityka/posel-przemyslaw-czarnecki-ma-majatek-wart-b

    "Przez ostatni rok nie skalał swoich rąk pracą zarobkową. Teraz został posłem i będzie zarabiał blisko 12,5 tys złotych. Syn europosła Ryszarda Czarneckiego – Przemysław Czarnecki to nowy poseł PiS. Ten 30 letni młodzian, chociaż ostatnio był bezrobotny, zgromadził majątek wart blisko milion złotych.

    Jak on to zrobił?! Przemysła Czarnecki, rocznik 1983 został niedawno posłem. Do Sejmu wszedł w miejsce Dawida Jackiewicza, który zdobył mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Młody Czarnecki zasilił szeregi parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. 

    Okazuje się, że Przemysław Czarnecki ostatnio był bezrobotnym, który nie zarobił nawet złotówki. W jego najnowszym oświadczeniu majątkowym opublikowanym na stronach Kancelarii Sejmu, w rubryce: "Dochody z tytułu zatrudnienia lub innej działalności zarobkowej" widnieje jedynie adnotacja: „NIE DOTYCZY”

    Teraz młody Czarnecki będzie wreszcie zarabiał i to nie mało, może liczyć na miesięczne dochody sięgające 12,5 tysiąca złotych. Do tego dochodzą pieniądze na wynajęcie mieszkania w Warszawie – około 2,2 tys złotych miesięcznie. Były bezrobotny Czarnecki będzie też za darmo podróżował samolotami i pociągami po całym kraju.

    Przemysław Czarnecki zanim został posłem nie był osobą biedną. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego zgromadził  majątek wart blisko milion złotych. Całkiem nieźle jak na bezrobotnego 30-latka. 

    Poseł Czarnecki ma dwa mieszkania: mniejsze o powierzchni 35 m. kw. warte 300 tys złotych i większe 70 m. kw. warte 600 tysięcy złotych. Na koncie odłożył 3 tys. złotych i 700 euro. Dodatkowe 20 tys. złotych zgromadził na polisie emerytalnej. Były bezrobotny jeździ też całkiem przyzwoitym samochodem, konkretnie BMW 745 z 2002 roku, którego rynkowa wartość to według szacunków około 30 tysięcy złotych. 

    Jak widać bezrobotny w Polsce może być milionerem … pod warunkiem, że ma ojca posła do Parlamentu Europejskiego."

    Prezes jest perfidnie wykorzystywany przez wewnętrzną grupę wzajemnej adoracji.
    Grupę zakochaną w stanowiskach i kasie, mającą rację stanu tam, gdzie ma ją PO=PSL.
    Przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz.
    Pozdrawiam.

    • Prosta sprawa i zero sentymentów: albo zarobił (uczciwie!!!)
      zanim został bezrobotnym, albo "won" wyrażone głosami wyborców w jego okręgu. Zasługi ojca nie mają tu nic do rzeczy. A może być gorzej: ojciec publicznie mówi co innego, a w rodzinie wychowuje dzieci inaczej.

    • Proponuje w podobny sposob
      Proponuje w podobny sposob przeswietlic majatek jaki zgromadzila latorosl premiera. Czy prowadzenie bloga pozwala w krotkim czasie na zakup apartamentu w Warszawie i najnowszego modelu mercedesa? 
      A wracajac do tematu. Kaczynski forsujac Glinskiego pokazuje, ze profesor jest dla niego powaznym, wartosciowym kandydatem, a nie jakas zabawka, ktora sie znudzila i zostala porzucona gdzies w kacie. 

  9. Midas Tusk i srebro Kaczora.
    Mowa jest srebrem, a milczenie złotem, czyli nowe otwarcie dzioba, czyli jak ze srebra zrobić gówno…
    Może jednak nie jest tak źle – POlitbiuro zachęca Kaczora do śmiałego marszu po władzę nad ch—m, dupą i kamieni kupą, a Kaczor zachęca POlitbiuro do dalszego lżenia PiS-u i… prof. Piotra Glińskiego, człowieka zacnego i porządnego."Straszenie" PiS-em ewidentnie zaczyna szkodzić platformie.
    Po wczorajszym "sukcesie", kiedy to na Wiejskiej szajka Tuska udzieliła sobie zaufania i kilka dni spokoju, milczenie w czasie zamiatania "taśm" pod dywan nie jest złotem.
    I dlatego powstaje pytanie: jeżeli nie milczeć, to co mówić i robić?
    I pamiętajmy, o czym mówiliśmy w sprawie porad dla Kaczora.

    P.S.Na przeziębienie Tata z Mamą – zdrowie MatkiKurki 🙂

  10. Midas Tusk i srebro Kaczora.
    Mowa jest srebrem, a milczenie złotem, czyli nowe otwarcie dzioba, czyli jak ze srebra zrobić gówno…
    Może jednak nie jest tak źle – POlitbiuro zachęca Kaczora do śmiałego marszu po władzę nad ch—m, dupą i kamieni kupą, a Kaczor zachęca POlitbiuro do dalszego lżenia PiS-u i… prof. Piotra Glińskiego, człowieka zacnego i porządnego."Straszenie" PiS-em ewidentnie zaczyna szkodzić platformie.
    Po wczorajszym "sukcesie", kiedy to na Wiejskiej szajka Tuska udzieliła sobie zaufania i kilka dni spokoju, milczenie w czasie zamiatania "taśm" pod dywan nie jest złotem.
    I dlatego powstaje pytanie: jeżeli nie milczeć, to co mówić i robić?
    I pamiętajmy, o czym mówiliśmy w sprawie porad dla Kaczora.

    P.S.Na przeziębienie Tata z Mamą – zdrowie MatkiKurki 🙂

  11. Człowiecze
    ochłoń, błagam. Weź aspirynę, idź się połóż.
    Kaczyński ma dostęp do WIEDZY z dokumentów, był premierem, niejedno widział, niejedno wie.
    My mamy dostęp tylko do strzępów informacji z prasy.
    No i jest jeszcze coś takiego jak GEOPOLITYKA. Na polskim podwórku polityka się nie kończy.

    Wierzę, że Kaczyński wie, co robi.

    P.S. Chyba nam właśnie technologię produkcji grafenu zajumali.

    • Błagam przestańcie pieprzyć o
      Błagam przestańcie pieprzyć o tym dostępie do dokumentów, bo się słuchać i tym bardziej komentować nie daje. Kaczor wszystko wie, wszystko ma, wie co robi i 7 lat zbieramy w dupę. Nic nie ma, domyśla, się jak my wszyscy, do niedawna razem z Tuskiem. Powtarzanie miejskich legend o pełnej wiedzy i genialności Kaczyńskiego jest tak żenujące, że jaja się ścinają. Ciągle pieprzona mitologia i wizjonerstwo podparte włażeniem w dupę, bezsensownym i strachliwym. Żyjemy tu i teraz, mamy do dyspozycji to co mamy i w ramach realnych możliwości powinniśmy działać. A tu co drugi ma wizję i przekonanie. Wczoraj słyszałem, że głosowanie jest wygrane, bo Kaczor ma wiedzę i się dogadał. Gówno wiemy, nie my trzymamy tę talię znaczonych kart w rękawie, ale wszyscy wizjonerzy przybrali pokerowe miny i sami wierzą, w bzdety, którymi się nakręcają. Jeśli PiS nie ma innego pomysłu na utrzymanie temperatury afery, prócz idiotycznego ruchu z Glińskim, to już sobie strugajmy jesionki, a nie trąbmy o tajemnej wiedzy i genialności. Od siedmiu lat słyszę ten hejnał.

  12. Człowiecze
    ochłoń, błagam. Weź aspirynę, idź się połóż.
    Kaczyński ma dostęp do WIEDZY z dokumentów, był premierem, niejedno widział, niejedno wie.
    My mamy dostęp tylko do strzępów informacji z prasy.
    No i jest jeszcze coś takiego jak GEOPOLITYKA. Na polskim podwórku polityka się nie kończy.

    Wierzę, że Kaczyński wie, co robi.

    P.S. Chyba nam właśnie technologię produkcji grafenu zajumali.

    • Błagam przestańcie pieprzyć o
      Błagam przestańcie pieprzyć o tym dostępie do dokumentów, bo się słuchać i tym bardziej komentować nie daje. Kaczor wszystko wie, wszystko ma, wie co robi i 7 lat zbieramy w dupę. Nic nie ma, domyśla, się jak my wszyscy, do niedawna razem z Tuskiem. Powtarzanie miejskich legend o pełnej wiedzy i genialności Kaczyńskiego jest tak żenujące, że jaja się ścinają. Ciągle pieprzona mitologia i wizjonerstwo podparte włażeniem w dupę, bezsensownym i strachliwym. Żyjemy tu i teraz, mamy do dyspozycji to co mamy i w ramach realnych możliwości powinniśmy działać. A tu co drugi ma wizję i przekonanie. Wczoraj słyszałem, że głosowanie jest wygrane, bo Kaczor ma wiedzę i się dogadał. Gówno wiemy, nie my trzymamy tę talię znaczonych kart w rękawie, ale wszyscy wizjonerzy przybrali pokerowe miny i sami wierzą, w bzdety, którymi się nakręcają. Jeśli PiS nie ma innego pomysłu na utrzymanie temperatury afery, prócz idiotycznego ruchu z Glińskim, to już sobie strugajmy jesionki, a nie trąbmy o tajemnej wiedzy i genialności. Od siedmiu lat słyszę ten hejnał.

  13. przesadna oszczędność w obietnicach
    Partia panująca ma tak parszywą opinię w narodzie, że PiS nawet nie robiac nic, czyli nie pokazując ludowi żadnej ponętnej oferty finansowej ma 30% poparcia.
    Jakież miałby poparcie gdyby zaczął solidną propagandę narodowo-socjalistyczną z akcentem wolnoścowym? Pewnie 80%.
    Rzecz w tym, że Polska ma zupełnie nietypową dla Europy strukturę społeczną, 80% ludności stanowi bowiem plebs żyjący od wyplaty do wypłaty bez żadnych oszczędności czy szans na poprawę nędznego losu.
    Coś jak w Meksyku.

    • I z mentalnością rodem z piekła
      I z mentalnością rodem z piekła: "ja mam dużo, on mniej, ale i tak za dużo, to życzę mu mniej – niech mu ukradną, chociaż i mi ukradną, to zagłosuję na PO, bo on na nich nie". I chuj. A takich jest bardzo wielu. "Żeby innym było gorzej niż mają".

      • no owszem
        Tak, ale to ma solidne podstawy w nieprawdopodobnej skali rozpietości płac.
        Na zgniłym Zachodzie salowa bierze dwa tysiące ichnich talarów, a ordynator szpitala tylko 3 razy więcej. Podobnie splaszczone są dochody w Czechach. Takie same domki, podobne samochody dla każdego.
        To jest dobre, bo ogranicza mordercze emocje w społeczeństwie.
        Jedynie nieliczni wlaściciele firm zarabiają krocie.
        U nas krocie może zarobić drobny burmistrz czy prezes na etacie firmy panstwowo-prywatnej, to nie jest normalne.
        Normalna dla Unii jest sytuacja gdy za byle jaką pracę niewymagająca żadnych kwalifikacji można spokojnie wyżyc razem z rodziną.
        Naśladujmy innych.

        • Ograniczanie morderczych emocji
          W cyklu powieści sensacyjnych Toma Clancy'ego ("Polowanie na Czerwony Październik" i dalsze) jest kopalnia szczególików z amerykańskiej codzienności. Żona głównego bohatera jest chirurgiem-okulistą i zarabia dużo więcej od prezydenta Stanów Zjednoczonych (naturalnie pielęgniarka nie grzebie po kubłach za żarciem). Ponieważ nie ma urzędowo narzuconego górnego pułapu, to ludziom tam się bardzo chce (warto zastanowić się jak wyglądałoby CV Billa Gatesa albo Steva Jobsa gdyby urodzili się w Polsce, Szwecji czy RFN i nie wyjechali do USA – i jak wyglądałby świat bez PC i Internetu – była taka książka "Co widać i czego nie widać" – po prostu nie zdawalibyśmy sobie sprawy z tego, że moglibyśmy mieć w domu komputer i łączność z całym światem za pomocą klawiatury).
          "Mordercze emocje" wywołuje gigantyczna sterta niczyich pieniędzy (tzn. wydartych przemocą przez urzędy skarbowe) rzuconych na żer polityków i biourokratów.
          Rzekomy egalitaryzm demoliberalnych rajów to dobrze zamaskowane niewolnictwo (w Chinach Ludowych towarzysz Mao Tse Tung paradował w drelichu jak cała reszta i nikt go nie nagrywał podczas libacji nad ośmiorniczkami, ale chyba nikt nie wierzy, że wtrajał miseczkę ryżu i popijał wodą…).Często ostatnio przywoływana historyjka z jakąś skandynawską "ministrą" zdymisjonowaną za jakiś zakup dokonany ze służbowej karty to takie maskujące teatrum.

      • Środek na mentalność
        Pan Janusz Korwin-Mikke to oczywiście ruski agent, rozbijacz prawdziwej prawicy i pożeracz głosów należących się PiS jak szkapie owies – ale kształtuje swoich zwolenników w zupełnie inny sposób. Warto zauważyć, że ma ich już 10% z tendencją rosnącą.
        W "Atlasie zbuntowanym" Ayn Rand padają wspaniałe słowa: "Precz mi z drogi!".
        To należy powiedzieć w imieniu Narodu Polskiego polipowi nazywanemu dla zmyłki "klasą polityczną" (pan Michalkiewicz nazwał to-to krócej: "Elyta").

        • Od jakichś 50 lat JKM żyje z
          Od jakichś 50 lat JKM żyje z akwizycji “intelektualnej”, w tym 25 lat sprzedawał ludzką twarz socjalizmu, potem podpisał lojalkę i przeniósł się z socjalistycznego Stronnictwa Demokratycznego do Liberalizmu z Coca Colą dla każdego, jak każdy marksista-leninista z wyczuciem etapu dziejowego, na przykład Balcerowicz albo Michnik. O ile JKM ma w sobie pewne cwaniactwo, to jego zwolennicy są jak te dzieci z “polskiego Woodstock”, ktoś im wmówił, że wystarczy kupić “koszulkie” i jesteś geniuszem. Tak działa każdy guru, pierwsze, co robi to sprzedaje wyjątkowość wyznawcom. Siła JKM polega na uroku szamana, on wiele nie wymaga od uzdrowionego – potarzaj modlitwę, która uczyni cię zdrowym. Rozmowa z wyznawcami JKM o życiu, realiach, polityce, czy seksie, to jak przyjmowanie świadka Jehowy z nie zapowiedzianą wizytą, już po dzień dobry wiesz, że zaraz Bóg Cię zbawi. JKM nie wymaga, mówcie do mnie jesteś wielki, on mówi inaczej – jesteście wielcy, bo myślicie, jak wielki. Masowa produkcja “indywidualności”. I to manieryczne podkreślanie, że dziś przeczytałem albo sobie przypomniałem, że przeczytałem kiedyś, co ktoś mądrego powiedział – umiem czytać, umiem myśleć, ale za chu…a nie kojarzę, że jestem papugą.

          • Ja nie kojarzę, że jestem papugą?!
            Ja nie kojarzę, że jestem papugą?! Ta joj, tatuńciu złoty, ta ja tobi nawet źródła podaji!…
            Na Forum Okrętów Wojennych wywiązała się całkiem serio dyskusja na temat ewentualnego stemplowania stropów, bo książki swoje ważą. Gdybym się zaparł tego, że jestem molem książkowym, to bym był ostatnim łachudrą (tak mi się porobiło od 1965 roku – Korwina wtedy jeszcze nie czytałem:).
            "Masowa produkcja >>indywidualności<<"? Źle? Deficyt uniformizacji?
            MatkoKurko! Twój wpis na temat JKM można przetłumaczyć na równie sarkastyczny pamflet wymierzony w Kaczyńskiego (nota bene: "Kurwin" śmiga bez żadnego kontrowania ze strony moderacji na rozlicznych forach – nie wiem, co musiałoby się ze mną porobić, abym zaczął pisać "Kurwaczyński" albo "Kurwusk"). Odezwałem się, ponieważ dorzeczny zazwyczaj Chlor zaczął zalecać "narodowy socjalizm z odchyleniem wolnościowym" i do tego domaga się więcej obiecanek.
            Rozumiem kwaśne humory Kaczystów, ale zalecam uszy do góry (Kaczyński przegrał siedem razy z rzędu? Phi, wielkie rzeczy. Naszemu Korwinowi nie dorasta do pięt!). Donald się cieszy jak Adolf w grudniu 1944 – w Ardenach ofensywa wyszła! Sieg hail!

          • Właśnie w tym problem, że
            Właśnie w tym problem, że Kaczyńskiemu, Tuskowi, Kwaśniewskiemu, nie da się przypisać tego co siedemdziesięcioletniemu idolowi młodzieży, któremu muszka bardziej pasowałaby do kufajki niż smokingu. Wyżej wymienieni to politycy, niestety wszyscy bardzo sprawni, a ten dziadek, który po 25 latach w końcu przeczołgał się przez próg wyborczy i którego największe “oszołomy” w Europie uznały za pieprzącego trzy po trzy, jest kolejnym “światowcem” w “ciemnogrodzie”. Ty nawet tego nie widzisz, ale nie potrafisz napisać jednego, dosłownie jednego zdania, bez przekazania ewangelii, oczywiście starasz się o dystans i dowcip, ale to wszystko bardzo na serio i na krótko.

            Jak tylko słyszę od kogokolwiek, oczytanego, czy analfabety, że jest socjalistą, jestem liberałem, jestem narodowcem, to już wiem, że do drzwi zapukał świadek Jehowy. O czym można dyskutować z wyznawcą idei, czyli ideologiem? Słońce jest liberalne, dupa jest socjalistyczna, komunistyczna Europa rozwalona od liberalnego środka. Istnieje może z 20 krajów, w których da się żyć, w każdym pajac z muszką byłby mleczarzem, składałby długopisy albo jeździł wózkiem widłowym. Tu na prowincji pierwszy prezydent i premier “wolnej Polski” nie mieli matury, to nie ma dziwoty, że brydżysta robi za Kanta. Tylko i wyłącznie produkt made in PRL robi karierę w PRL II, kochają go dziadki PRL-u i dziatki, które nie wiedzą, że istniał taki GS, gdzie pan Janusz wpisywał się do książki skarg i zażaleń. Mam gorącą prośbę, nie zawracaj mi dupy.

          • Właśnie w tym problem, że Kaczyński ma tak samo
            "Nie wiem ile razy i jak wielu apelowało do Kaczyńskiego, żeby pogonił swoje kółko różańcowe i dopuścił do głosu Glińskiego, Szczerskiego, Selina, Waszczykowskiego, słowem kilku profesorów, nie gówniarzy. Widać Kaczyński ma syndrom prezesa, wśród miernot czuje się genialny. (MatkaKurka 26.06.2014)
            Kaczyński najwidoczniej ma uczulenie na ideologów. Kolejny raz oberwał po łbie od własnych grabi i zwolenników to irytuje (przeciwników bawi do łez!), ale niech no który spróbuje doradzać, wymądrzać się (oprzyj grabie o ścianę, głąbie!), to Pan Prezes ma wtedy gorącą prośbę. Wypadałoby zrozumieć Pana Prezesa – a jak już zrozumieć, to i wybaczyć.
            P.S. Już więcej nie będę.
            rwał nać. Gdzie ten ojciec Milicj…

  14. przesadna oszczędność w obietnicach
    Partia panująca ma tak parszywą opinię w narodzie, że PiS nawet nie robiac nic, czyli nie pokazując ludowi żadnej ponętnej oferty finansowej ma 30% poparcia.
    Jakież miałby poparcie gdyby zaczął solidną propagandę narodowo-socjalistyczną z akcentem wolnoścowym? Pewnie 80%.
    Rzecz w tym, że Polska ma zupełnie nietypową dla Europy strukturę społeczną, 80% ludności stanowi bowiem plebs żyjący od wyplaty do wypłaty bez żadnych oszczędności czy szans na poprawę nędznego losu.
    Coś jak w Meksyku.

    • I z mentalnością rodem z piekła
      I z mentalnością rodem z piekła: "ja mam dużo, on mniej, ale i tak za dużo, to życzę mu mniej – niech mu ukradną, chociaż i mi ukradną, to zagłosuję na PO, bo on na nich nie". I chuj. A takich jest bardzo wielu. "Żeby innym było gorzej niż mają".

      • no owszem
        Tak, ale to ma solidne podstawy w nieprawdopodobnej skali rozpietości płac.
        Na zgniłym Zachodzie salowa bierze dwa tysiące ichnich talarów, a ordynator szpitala tylko 3 razy więcej. Podobnie splaszczone są dochody w Czechach. Takie same domki, podobne samochody dla każdego.
        To jest dobre, bo ogranicza mordercze emocje w społeczeństwie.
        Jedynie nieliczni wlaściciele firm zarabiają krocie.
        U nas krocie może zarobić drobny burmistrz czy prezes na etacie firmy panstwowo-prywatnej, to nie jest normalne.
        Normalna dla Unii jest sytuacja gdy za byle jaką pracę niewymagająca żadnych kwalifikacji można spokojnie wyżyc razem z rodziną.
        Naśladujmy innych.

        • Ograniczanie morderczych emocji
          W cyklu powieści sensacyjnych Toma Clancy'ego ("Polowanie na Czerwony Październik" i dalsze) jest kopalnia szczególików z amerykańskiej codzienności. Żona głównego bohatera jest chirurgiem-okulistą i zarabia dużo więcej od prezydenta Stanów Zjednoczonych (naturalnie pielęgniarka nie grzebie po kubłach za żarciem). Ponieważ nie ma urzędowo narzuconego górnego pułapu, to ludziom tam się bardzo chce (warto zastanowić się jak wyglądałoby CV Billa Gatesa albo Steva Jobsa gdyby urodzili się w Polsce, Szwecji czy RFN i nie wyjechali do USA – i jak wyglądałby świat bez PC i Internetu – była taka książka "Co widać i czego nie widać" – po prostu nie zdawalibyśmy sobie sprawy z tego, że moglibyśmy mieć w domu komputer i łączność z całym światem za pomocą klawiatury).
          "Mordercze emocje" wywołuje gigantyczna sterta niczyich pieniędzy (tzn. wydartych przemocą przez urzędy skarbowe) rzuconych na żer polityków i biourokratów.
          Rzekomy egalitaryzm demoliberalnych rajów to dobrze zamaskowane niewolnictwo (w Chinach Ludowych towarzysz Mao Tse Tung paradował w drelichu jak cała reszta i nikt go nie nagrywał podczas libacji nad ośmiorniczkami, ale chyba nikt nie wierzy, że wtrajał miseczkę ryżu i popijał wodą…).Często ostatnio przywoływana historyjka z jakąś skandynawską "ministrą" zdymisjonowaną za jakiś zakup dokonany ze służbowej karty to takie maskujące teatrum.

      • Środek na mentalność
        Pan Janusz Korwin-Mikke to oczywiście ruski agent, rozbijacz prawdziwej prawicy i pożeracz głosów należących się PiS jak szkapie owies – ale kształtuje swoich zwolenników w zupełnie inny sposób. Warto zauważyć, że ma ich już 10% z tendencją rosnącą.
        W "Atlasie zbuntowanym" Ayn Rand padają wspaniałe słowa: "Precz mi z drogi!".
        To należy powiedzieć w imieniu Narodu Polskiego polipowi nazywanemu dla zmyłki "klasą polityczną" (pan Michalkiewicz nazwał to-to krócej: "Elyta").

        • Od jakichś 50 lat JKM żyje z
          Od jakichś 50 lat JKM żyje z akwizycji “intelektualnej”, w tym 25 lat sprzedawał ludzką twarz socjalizmu, potem podpisał lojalkę i przeniósł się z socjalistycznego Stronnictwa Demokratycznego do Liberalizmu z Coca Colą dla każdego, jak każdy marksista-leninista z wyczuciem etapu dziejowego, na przykład Balcerowicz albo Michnik. O ile JKM ma w sobie pewne cwaniactwo, to jego zwolennicy są jak te dzieci z “polskiego Woodstock”, ktoś im wmówił, że wystarczy kupić “koszulkie” i jesteś geniuszem. Tak działa każdy guru, pierwsze, co robi to sprzedaje wyjątkowość wyznawcom. Siła JKM polega na uroku szamana, on wiele nie wymaga od uzdrowionego – potarzaj modlitwę, która uczyni cię zdrowym. Rozmowa z wyznawcami JKM o życiu, realiach, polityce, czy seksie, to jak przyjmowanie świadka Jehowy z nie zapowiedzianą wizytą, już po dzień dobry wiesz, że zaraz Bóg Cię zbawi. JKM nie wymaga, mówcie do mnie jesteś wielki, on mówi inaczej – jesteście wielcy, bo myślicie, jak wielki. Masowa produkcja “indywidualności”. I to manieryczne podkreślanie, że dziś przeczytałem albo sobie przypomniałem, że przeczytałem kiedyś, co ktoś mądrego powiedział – umiem czytać, umiem myśleć, ale za chu…a nie kojarzę, że jestem papugą.

          • Ja nie kojarzę, że jestem papugą?!
            Ja nie kojarzę, że jestem papugą?! Ta joj, tatuńciu złoty, ta ja tobi nawet źródła podaji!…
            Na Forum Okrętów Wojennych wywiązała się całkiem serio dyskusja na temat ewentualnego stemplowania stropów, bo książki swoje ważą. Gdybym się zaparł tego, że jestem molem książkowym, to bym był ostatnim łachudrą (tak mi się porobiło od 1965 roku – Korwina wtedy jeszcze nie czytałem:).
            "Masowa produkcja >>indywidualności<<"? Źle? Deficyt uniformizacji?
            MatkoKurko! Twój wpis na temat JKM można przetłumaczyć na równie sarkastyczny pamflet wymierzony w Kaczyńskiego (nota bene: "Kurwin" śmiga bez żadnego kontrowania ze strony moderacji na rozlicznych forach – nie wiem, co musiałoby się ze mną porobić, abym zaczął pisać "Kurwaczyński" albo "Kurwusk"). Odezwałem się, ponieważ dorzeczny zazwyczaj Chlor zaczął zalecać "narodowy socjalizm z odchyleniem wolnościowym" i do tego domaga się więcej obiecanek.
            Rozumiem kwaśne humory Kaczystów, ale zalecam uszy do góry (Kaczyński przegrał siedem razy z rzędu? Phi, wielkie rzeczy. Naszemu Korwinowi nie dorasta do pięt!). Donald się cieszy jak Adolf w grudniu 1944 – w Ardenach ofensywa wyszła! Sieg hail!

          • Właśnie w tym problem, że
            Właśnie w tym problem, że Kaczyńskiemu, Tuskowi, Kwaśniewskiemu, nie da się przypisać tego co siedemdziesięcioletniemu idolowi młodzieży, któremu muszka bardziej pasowałaby do kufajki niż smokingu. Wyżej wymienieni to politycy, niestety wszyscy bardzo sprawni, a ten dziadek, który po 25 latach w końcu przeczołgał się przez próg wyborczy i którego największe “oszołomy” w Europie uznały za pieprzącego trzy po trzy, jest kolejnym “światowcem” w “ciemnogrodzie”. Ty nawet tego nie widzisz, ale nie potrafisz napisać jednego, dosłownie jednego zdania, bez przekazania ewangelii, oczywiście starasz się o dystans i dowcip, ale to wszystko bardzo na serio i na krótko.

            Jak tylko słyszę od kogokolwiek, oczytanego, czy analfabety, że jest socjalistą, jestem liberałem, jestem narodowcem, to już wiem, że do drzwi zapukał świadek Jehowy. O czym można dyskutować z wyznawcą idei, czyli ideologiem? Słońce jest liberalne, dupa jest socjalistyczna, komunistyczna Europa rozwalona od liberalnego środka. Istnieje może z 20 krajów, w których da się żyć, w każdym pajac z muszką byłby mleczarzem, składałby długopisy albo jeździł wózkiem widłowym. Tu na prowincji pierwszy prezydent i premier “wolnej Polski” nie mieli matury, to nie ma dziwoty, że brydżysta robi za Kanta. Tylko i wyłącznie produkt made in PRL robi karierę w PRL II, kochają go dziadki PRL-u i dziatki, które nie wiedzą, że istniał taki GS, gdzie pan Janusz wpisywał się do książki skarg i zażaleń. Mam gorącą prośbę, nie zawracaj mi dupy.

          • Właśnie w tym problem, że Kaczyński ma tak samo
            "Nie wiem ile razy i jak wielu apelowało do Kaczyńskiego, żeby pogonił swoje kółko różańcowe i dopuścił do głosu Glińskiego, Szczerskiego, Selina, Waszczykowskiego, słowem kilku profesorów, nie gówniarzy. Widać Kaczyński ma syndrom prezesa, wśród miernot czuje się genialny. (MatkaKurka 26.06.2014)
            Kaczyński najwidoczniej ma uczulenie na ideologów. Kolejny raz oberwał po łbie od własnych grabi i zwolenników to irytuje (przeciwników bawi do łez!), ale niech no który spróbuje doradzać, wymądrzać się (oprzyj grabie o ścianę, głąbie!), to Pan Prezes ma wtedy gorącą prośbę. Wypadałoby zrozumieć Pana Prezesa – a jak już zrozumieć, to i wybaczyć.
            P.S. Już więcej nie będę.
            rwał nać. Gdzie ten ojciec Milicj…

  15. Po prostu stratedzy Tuska są
    lepsi od klakierów Prezesa. Tamci są o dwa kroki z przodu. Wiedzieli, że będzie konstruktywne wotum -zneutralizowali całą pisowska narrację w 5 min. Przeca wszyscy widzieli jakie zdziwko chyciło prawą stronę sali sejmowej, kiedy Miedziany zapowiedział złożenie swojego wniosku. Wszyscy zdziwieni jakby takiej okoliczności w ogóle nie brali pod uwagę. A to zgrabny manewr załatwiający wszystko:
    -to co zostało z trudem przygotowane przez posłów PiS na okoliczność "informacji premiera"  stało się bezużyteczne,
    -merdia zjęły się natyczmiast "wnioskiem",
    -PSL dostał w mordę i pozbawiony został możliwości licytacji w tej rozgrywce
    -wewnętrzna platformiana "opozycja" sprowadzona do parteru możliwością utraty dochodów i    brakiem miejsca na przyszłych listach,
    -sprawna mobilizacja klubu i koalicji dała chyba 100% obecność na głosowaniu,
    -Prezes pozostawiony ze swoim wnioskiem i kandydatem na następny dzień sprawia wrażenie  spóźnionego i już jest prowokowany przez meinstreem suaresowymi docinkami ale jeśli zapowiedziałby, że rezygnuje ze złożenia wniosku to rechot merdiów grzmiał by do końca wakacji,
    -odium zdjęte z podsłuchanych- niechcący spojrzałem na komercyjny dziennik i tam tematem głównym, poza "ha ha Glińskim" było to, czy bohaterowie nielegalnych taśm powinni przeprosić społeczeństwo…
    Tak się robi politykę! Albo antycypuje się ruchy przeciwnika i dyktuje mu warunki albo się wali głową w szklany sufit…
    Trza szukać kadr, książek albo uczyć się od przeciwnika!

  16. Po prostu stratedzy Tuska są
    lepsi od klakierów Prezesa. Tamci są o dwa kroki z przodu. Wiedzieli, że będzie konstruktywne wotum -zneutralizowali całą pisowska narrację w 5 min. Przeca wszyscy widzieli jakie zdziwko chyciło prawą stronę sali sejmowej, kiedy Miedziany zapowiedział złożenie swojego wniosku. Wszyscy zdziwieni jakby takiej okoliczności w ogóle nie brali pod uwagę. A to zgrabny manewr załatwiający wszystko:
    -to co zostało z trudem przygotowane przez posłów PiS na okoliczność "informacji premiera"  stało się bezużyteczne,
    -merdia zjęły się natyczmiast "wnioskiem",
    -PSL dostał w mordę i pozbawiony został możliwości licytacji w tej rozgrywce
    -wewnętrzna platformiana "opozycja" sprowadzona do parteru możliwością utraty dochodów i    brakiem miejsca na przyszłych listach,
    -sprawna mobilizacja klubu i koalicji dała chyba 100% obecność na głosowaniu,
    -Prezes pozostawiony ze swoim wnioskiem i kandydatem na następny dzień sprawia wrażenie  spóźnionego i już jest prowokowany przez meinstreem suaresowymi docinkami ale jeśli zapowiedziałby, że rezygnuje ze złożenia wniosku to rechot merdiów grzmiał by do końca wakacji,
    -odium zdjęte z podsłuchanych- niechcący spojrzałem na komercyjny dziennik i tam tematem głównym, poza "ha ha Glińskim" było to, czy bohaterowie nielegalnych taśm powinni przeprosić społeczeństwo…
    Tak się robi politykę! Albo antycypuje się ruchy przeciwnika i dyktuje mu warunki albo się wali głową w szklany sufit…
    Trza szukać kadr, książek albo uczyć się od przeciwnika!

  17. Panie Piotrze,  wylaliśmy tu,
    Panie Piotrze,  wylaliśmy tu, na Twoim portalu już tyle krytyki PIS i daliśmy tyle dobrych  rad Kaczorowi, że świat nie widział.  Na wielu portalach daje się odczuć wielką determinację  całego, nazwijmy to ogólnie,   prawicowego oszołomstwa. Nasz lud poczuł krew, jest niecierpliwy,  żeby wygrać, żeby nareszcie  odsunąć w niebyt, wytresowaną w socjotechnicznych sztuczkach pacynkę. Trzeba przyznać, że ta pacynka jest coraz lepsza, sprytna, zręczna, bardzo skuteczna i wyedukowana. Oprócz skończonych kursów z tejże socjotechniki, mowy ciała i ruchu rączek, mrużenia i przewracania gałkami, ma gruntowną wiedzę jak manipulować jak czarować i nie bójmy się tego słowa oszukiwac. Już parę lat temu gzdieś słyszałem, że  pacynka w wolnych chwilach czerpie potrzebną  widzę  czytując książki historyczne z dziedziny strategii prowadzenia gier wojennych.  Trudny przeciwnik,  z dużą armią sługusów i oczadziałym ektoratem
    Mimo to, jest szansa, teraz wyszlismy na prostą. Najważniejsze, że zabieg ten może dokonać się siłami natury. Czyli łuski z  lemiżych ślepi same zaczną spadać.  Ale to musi trwać, musi upłynąć czas, dużo czasu, narazie to  początek. Te wszystkie cygara, ośmiorniczki, armaniaki, szampany, prosecca, służbowe karty płatnicze itd.  muszą wejśc porządnie do łbów. Miejmy nadzieję, że to ostatnia prosta.
    Myślę, że wyśmiewanie prof.  Glinskiego to realizacja chciejstwa mainstreamu. Mnie to zupełnie nie śmieszy,  wkurzyłem sie tylko wtedy, ktedy Kaczor wystawił go na prezydenta Warszawy. Stawianie go na premiera technicznego, przy konstruktywnym votum nieufności, dla mnie osobiscie może odbywać się do skutku. Przypomnijcie sobie ośmieszanego kiedyś dawno marszałka Komoroskiego, przecież to była farsa, wtedy Tusk traktowął go jak marionetkę, a jednak teraz ma 70% poparcia i jest prezydentem od ucha do ucha.
    Kaczor ma mniejszość w sejmie, nie ma z kim sie układac. Z kim ma się wiązać?
    Nawet Zaremba o tym pisze.
     http://wpolityce.pl/polityka/202515-piotr-zaremba-w-rz-pis-zachowuje-sie-racjonalnie-jak-kaczynski-ma-mowic-jednym-glosem-z-palikotem-millerem-i-piechocinskim
    Dziasiaj TVN już zmienił front, jedzie po PIS równo, ale niestety obrona PO i przykrycie afer  nie będzie już bułeczką z masłem.
    Dla nas, żeby wygrać, potrzebny jest czas, najlepsze wg mnie  byłyby wybory w normalnym czasie. To, że Kaczor nie układał się wczoraj ani z SLD, ani z Palikotem może w przyszłości zaprocentować.  Nikt mu tego nie wyciągnie przed wyborami.
    To, że Kaczor  pokazuje Glińskiego publicznie.  nawet na straconej pozycji, może okazać się pożyteczne, dlatego, że jak to mówią oliwa zawsze sprawiedliwa.
    Prof. Gliński  to człowiek miły, uczciwy i mocno nie głupi, dlatego  pomimo jazgotu mainstreamu, który widzi  w nim chyba nawet większe zagrożenie niż w Kaczorze (dlatego taki  podnoszą wrzask) lud go w końcu kupi, taką mam nadzieję.
    Co do Hofmana, Błaszczaka, Brudzińskiego i Czarneckiego to mam takie samo zdanie jak Ty, wiele razy o tym pisałem. Schować ich i nie pokazywać na pierwszej linii. 
    Czy oglądaliście dziś TVNowskie przekaziory?  Już ustawili kordon sanitarny wokół PIS.
    Podejrzewam, ze cokolwiek Kaczor wczoraj by zrobił niewiele zmieniłaby sie narracja  mediów.
    Nie jest  lekko.

    • 70% poparcia dla Wuja Narodu
      70% poparcia dla Wuja Narodu mówi wszystko o polskim społeczeństwie. Demokratyczne wybory u nas zawsze będą oznaczały wygraną takich ludzi. Niemcy w 6 lat zrujnowali nasz kraj materialnie a Ruscy przez nastepne 50 lat zrujnowali go mentalnie. Przez 25 lat od "przełomu" nie udało się nic a nic odbudować przyzwoitości w narodzie dzięki takim mendom jak wiadoma telewizja i wiadoma gazetka. Mają media, mają sądy – nie pozwolą nam się podnieść z kolan w procesie "demokratycznym". Ludzie którzy mogli pomóc Kaczorowi obejść ten process zginęli w katastrofie Casy i pod Smoleńskiem.

  18. Panie Piotrze,  wylaliśmy tu,
    Panie Piotrze,  wylaliśmy tu, na Twoim portalu już tyle krytyki PIS i daliśmy tyle dobrych  rad Kaczorowi, że świat nie widział.  Na wielu portalach daje się odczuć wielką determinację  całego, nazwijmy to ogólnie,   prawicowego oszołomstwa. Nasz lud poczuł krew, jest niecierpliwy,  żeby wygrać, żeby nareszcie  odsunąć w niebyt, wytresowaną w socjotechnicznych sztuczkach pacynkę. Trzeba przyznać, że ta pacynka jest coraz lepsza, sprytna, zręczna, bardzo skuteczna i wyedukowana. Oprócz skończonych kursów z tejże socjotechniki, mowy ciała i ruchu rączek, mrużenia i przewracania gałkami, ma gruntowną wiedzę jak manipulować jak czarować i nie bójmy się tego słowa oszukiwac. Już parę lat temu gzdieś słyszałem, że  pacynka w wolnych chwilach czerpie potrzebną  widzę  czytując książki historyczne z dziedziny strategii prowadzenia gier wojennych.  Trudny przeciwnik,  z dużą armią sługusów i oczadziałym ektoratem
    Mimo to, jest szansa, teraz wyszlismy na prostą. Najważniejsze, że zabieg ten może dokonać się siłami natury. Czyli łuski z  lemiżych ślepi same zaczną spadać.  Ale to musi trwać, musi upłynąć czas, dużo czasu, narazie to  początek. Te wszystkie cygara, ośmiorniczki, armaniaki, szampany, prosecca, służbowe karty płatnicze itd.  muszą wejśc porządnie do łbów. Miejmy nadzieję, że to ostatnia prosta.
    Myślę, że wyśmiewanie prof.  Glinskiego to realizacja chciejstwa mainstreamu. Mnie to zupełnie nie śmieszy,  wkurzyłem sie tylko wtedy, ktedy Kaczor wystawił go na prezydenta Warszawy. Stawianie go na premiera technicznego, przy konstruktywnym votum nieufności, dla mnie osobiscie może odbywać się do skutku. Przypomnijcie sobie ośmieszanego kiedyś dawno marszałka Komoroskiego, przecież to była farsa, wtedy Tusk traktowął go jak marionetkę, a jednak teraz ma 70% poparcia i jest prezydentem od ucha do ucha.
    Kaczor ma mniejszość w sejmie, nie ma z kim sie układac. Z kim ma się wiązać?
    Nawet Zaremba o tym pisze.
     http://wpolityce.pl/polityka/202515-piotr-zaremba-w-rz-pis-zachowuje-sie-racjonalnie-jak-kaczynski-ma-mowic-jednym-glosem-z-palikotem-millerem-i-piechocinskim
    Dziasiaj TVN już zmienił front, jedzie po PIS równo, ale niestety obrona PO i przykrycie afer  nie będzie już bułeczką z masłem.
    Dla nas, żeby wygrać, potrzebny jest czas, najlepsze wg mnie  byłyby wybory w normalnym czasie. To, że Kaczor nie układał się wczoraj ani z SLD, ani z Palikotem może w przyszłości zaprocentować.  Nikt mu tego nie wyciągnie przed wyborami.
    To, że Kaczor  pokazuje Glińskiego publicznie.  nawet na straconej pozycji, może okazać się pożyteczne, dlatego, że jak to mówią oliwa zawsze sprawiedliwa.
    Prof. Gliński  to człowiek miły, uczciwy i mocno nie głupi, dlatego  pomimo jazgotu mainstreamu, który widzi  w nim chyba nawet większe zagrożenie niż w Kaczorze (dlatego taki  podnoszą wrzask) lud go w końcu kupi, taką mam nadzieję.
    Co do Hofmana, Błaszczaka, Brudzińskiego i Czarneckiego to mam takie samo zdanie jak Ty, wiele razy o tym pisałem. Schować ich i nie pokazywać na pierwszej linii. 
    Czy oglądaliście dziś TVNowskie przekaziory?  Już ustawili kordon sanitarny wokół PIS.
    Podejrzewam, ze cokolwiek Kaczor wczoraj by zrobił niewiele zmieniłaby sie narracja  mediów.
    Nie jest  lekko.

    • 70% poparcia dla Wuja Narodu
      70% poparcia dla Wuja Narodu mówi wszystko o polskim społeczeństwie. Demokratyczne wybory u nas zawsze będą oznaczały wygraną takich ludzi. Niemcy w 6 lat zrujnowali nasz kraj materialnie a Ruscy przez nastepne 50 lat zrujnowali go mentalnie. Przez 25 lat od "przełomu" nie udało się nic a nic odbudować przyzwoitości w narodzie dzięki takim mendom jak wiadoma telewizja i wiadoma gazetka. Mają media, mają sądy – nie pozwolą nam się podnieść z kolan w procesie "demokratycznym". Ludzie którzy mogli pomóc Kaczorowi obejść ten process zginęli w katastrofie Casy i pod Smoleńskiem.

  19. No proszę, bystrzak Błaszczak
    No proszę, bystrzak Błaszczak jako jedyny podał w końcu racjonalny argument:

    “Prezes Kaczyński będzie uzasadniał wniosek o konstruktywne wotum nieufności, będzie miał nieograniczony czas, skupi się wtedy na dokładnej analizie działania rządu Donalda Tuska.”

    Tak, to jest solidny argument, ale nadal nie widzę sensu w działaniu, ponieważ Kaczyński ma 10 innych sposobów na przekazanie swojego stanowiska, a w sejmie Tusk i tak będzie gadał kiedy chce i jeśli nie wymieni nazwiska Kaczyńskiego, to prezes będzie sobie mógł zgłosić wniosek formalny o przerwę i w minutę powiedzieć Tuskowi, że jest głupi. Nie chciałem tego głośno mówić, ale za główny powód całej akcji uważałem urażoną dumę Kaczyńskiego, którego Tusk ograł swoim wotum, a Hofmany poleciały z propozycją kontrataku. Bez sensu, trzeba umieć przyjąć na klatę zagrywkę przeciwnika i odpowiedzieć w sposób, który daje szanse na zwycięstwo, a nie jest pewną porażką. To czysta partyzantka, nic więcej.

  20. No proszę, bystrzak Błaszczak
    No proszę, bystrzak Błaszczak jako jedyny podał w końcu racjonalny argument:

    “Prezes Kaczyński będzie uzasadniał wniosek o konstruktywne wotum nieufności, będzie miał nieograniczony czas, skupi się wtedy na dokładnej analizie działania rządu Donalda Tuska.”

    Tak, to jest solidny argument, ale nadal nie widzę sensu w działaniu, ponieważ Kaczyński ma 10 innych sposobów na przekazanie swojego stanowiska, a w sejmie Tusk i tak będzie gadał kiedy chce i jeśli nie wymieni nazwiska Kaczyńskiego, to prezes będzie sobie mógł zgłosić wniosek formalny o przerwę i w minutę powiedzieć Tuskowi, że jest głupi. Nie chciałem tego głośno mówić, ale za główny powód całej akcji uważałem urażoną dumę Kaczyńskiego, którego Tusk ograł swoim wotum, a Hofmany poleciały z propozycją kontrataku. Bez sensu, trzeba umieć przyjąć na klatę zagrywkę przeciwnika i odpowiedzieć w sposób, który daje szanse na zwycięstwo, a nie jest pewną porażką. To czysta partyzantka, nic więcej.

  21. Ewidentnie władcy taśm
    Ewidentnie władcy taśm grillują prokuraturę. Latkowski twierdzi, że zna tematykę rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem, Stachu Janecki podaje prawdopodobną wersję, a tabloid Super Express ma przeciek z prokuratury (tak przynajmniej twierdzą). Teraz skompromitowana prokuratura Warszawa Praga (prok. Hopfer, Gacek, Tyl, ich niedorzecznik Renia Mazur) oraz herszt tego szemranego towarzycha – Seremet, są trzymani za jaja: jeśli w ciągu określonego przez władców taśm czasu nie będzie śledztwa wobec panującej wicepremier lub/i szefa CBA to jedne z kopii mogą zostać udostępnione np. Naszemu Dziennikowi albo TV Republika. Władcy taśm trzymają za jaja nie tylko rząd, ale i prokuraturę.
    Szantaż wobec nich wszystkich nie jest jedynie potencjalny lecz oczywisty.

  22. Ewidentnie władcy taśm
    Ewidentnie władcy taśm grillują prokuraturę. Latkowski twierdzi, że zna tematykę rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem, Stachu Janecki podaje prawdopodobną wersję, a tabloid Super Express ma przeciek z prokuratury (tak przynajmniej twierdzą). Teraz skompromitowana prokuratura Warszawa Praga (prok. Hopfer, Gacek, Tyl, ich niedorzecznik Renia Mazur) oraz herszt tego szemranego towarzycha – Seremet, są trzymani za jaja: jeśli w ciągu określonego przez władców taśm czasu nie będzie śledztwa wobec panującej wicepremier lub/i szefa CBA to jedne z kopii mogą zostać udostępnione np. Naszemu Dziennikowi albo TV Republika. Władcy taśm trzymają za jaja nie tylko rząd, ale i prokuraturę.
    Szantaż wobec nich wszystkich nie jest jedynie potencjalny lecz oczywisty.

  23. mam problem z tym komentarzem
    podskórnie zgadzam się z tezami, gdybym miał opisać swoje uczucia, napisałbym coś podobnego, ale może w tym szaleństwie jest metoda, może warto pokazać alternatywę dla szmondaków tuska, Gliński odstaje nie o 3 a o 5 poziomów od nich, może pokazanie Go jako alterantywy, to dobry ruch, na tle pożogi za plecami będzie wyglądał jak jakiś zbawca, a grilowanie PiS przez "medialny gówny nurt" to taki standard, że właściwie można go potraktować jak brzydką pogodę, na którą nie mamy wpływu 😉

  24. mam problem z tym komentarzem
    podskórnie zgadzam się z tezami, gdybym miał opisać swoje uczucia, napisałbym coś podobnego, ale może w tym szaleństwie jest metoda, może warto pokazać alternatywę dla szmondaków tuska, Gliński odstaje nie o 3 a o 5 poziomów od nich, może pokazanie Go jako alterantywy, to dobry ruch, na tle pożogi za plecami będzie wyglądał jak jakiś zbawca, a grilowanie PiS przez "medialny gówny nurt" to taki standard, że właściwie można go potraktować jak brzydką pogodę, na którą nie mamy wpływu 😉

  25. Sytuacja jest cały czas dynamiczna i

    rozwija się w kierunku, którego nie przwidzieliśmy. Przecieki, informatorzy, nieoficjalne i niesprawdzalne tezy. Prawdopodobnie nie ma ruskiego wątku, a w tle jest Misiak (PO), Podkański (PSL), polski węgiel i kupa szmalu. Z tego całego szumu powoli wyłania się obraz węglowych baronów (kłania się Blida) i próby wyrolowania grupy biznesmenów przez inną grupę biznesmenów. Końca nie widać.
    Pokuszę się o racjonalne wytłumaczenie o co chodzi z prof. Glińskim. Załóżmy, że wybory odbędą się w ustalonych terminach. Najpierw będą samorządowe, ale one mają swoją specyfikę, gdyż oprócz list partyjnych mamy jeszcze tzw. komitety wyborcze osób niezwiązanych bezpośrednio z partiami.
    Po nich przychodzą wybory prezydenckie i tu może dojść do dużej niespodzianki. Może wystartować Kaczor. Gajowy niby ma znaczne poparcie i sondaże za sobą, ale jego dwuznaczna postawa wobec afery podsłuchowej czyni z niego łatwy obiekt ataku. Zbył list Kaczora i nie odciął się od Tuska. Na kogo może liczyć Gajowy? Na obóz rządowy i koalicję strachu (Millery, Palikoty). Na każdą retorykę o dobru Państwa PiS może odpowiadać: wiemy, wiemy, znamy, słyszeliśmy: państwo to ch***, dupa i kamieni kupa. 
    Gdyby Kaczor zdecydował się wystartować i nie oddawać żyrandoli walkowerem, to profesor Gliński desygnowany na premiera przyszłego rządu jest akceptowalną i łatwiejszą do przyjęcia propozycją PiS-u w wyborach do Sejmu.
  26. Sytuacja jest cały czas dynamiczna i

    rozwija się w kierunku, którego nie przwidzieliśmy. Przecieki, informatorzy, nieoficjalne i niesprawdzalne tezy. Prawdopodobnie nie ma ruskiego wątku, a w tle jest Misiak (PO), Podkański (PSL), polski węgiel i kupa szmalu. Z tego całego szumu powoli wyłania się obraz węglowych baronów (kłania się Blida) i próby wyrolowania grupy biznesmenów przez inną grupę biznesmenów. Końca nie widać.
    Pokuszę się o racjonalne wytłumaczenie o co chodzi z prof. Glińskim. Załóżmy, że wybory odbędą się w ustalonych terminach. Najpierw będą samorządowe, ale one mają swoją specyfikę, gdyż oprócz list partyjnych mamy jeszcze tzw. komitety wyborcze osób niezwiązanych bezpośrednio z partiami.
    Po nich przychodzą wybory prezydenckie i tu może dojść do dużej niespodzianki. Może wystartować Kaczor. Gajowy niby ma znaczne poparcie i sondaże za sobą, ale jego dwuznaczna postawa wobec afery podsłuchowej czyni z niego łatwy obiekt ataku. Zbył list Kaczora i nie odciął się od Tuska. Na kogo może liczyć Gajowy? Na obóz rządowy i koalicję strachu (Millery, Palikoty). Na każdą retorykę o dobru Państwa PiS może odpowiadać: wiemy, wiemy, znamy, słyszeliśmy: państwo to ch***, dupa i kamieni kupa. 
    Gdyby Kaczor zdecydował się wystartować i nie oddawać żyrandoli walkowerem, to profesor Gliński desygnowany na premiera przyszłego rządu jest akceptowalną i łatwiejszą do przyjęcia propozycją PiS-u w wyborach do Sejmu.
  27. nic się nie zmieniło
    Potrzeba czasu, na razie nic się nie zmieniło, na hasło Kaczyński – wybuchaja śmiechem,

    to obserwacja z mojego otoczenia.

    Możemy sobie pisać pięknę scenariusze, porady dla JK, opinie, prognozy, scenariusze, życzenia….

    Nie wiem gdzie. przewaliliśmy tą naszą Solidarność.

    Byłem młody i chyba bardzo naiwny.

  28. nic się nie zmieniło
    Potrzeba czasu, na razie nic się nie zmieniło, na hasło Kaczyński – wybuchaja śmiechem,

    to obserwacja z mojego otoczenia.

    Możemy sobie pisać pięknę scenariusze, porady dla JK, opinie, prognozy, scenariusze, życzenia….

    Nie wiem gdzie. przewaliliśmy tą naszą Solidarność.

    Byłem młody i chyba bardzo naiwny.